Misz-masz - Strona 1356
"Wiedziałam, że to się tak skończy. Ale kiedy mówiłam mężowi, że nie można Jacka uczyć, że za wszystko dostaje się pieniądze, on tylko coś odburkiwał pod nosem. No i dalej płacił mu za wszystko. Za wyniesienie śmieci, za przyniesienie zakupów z auta, a nawet za dobre wyniki w nauce. To miała być dla niego dobra motywacja no i OK, na pewno nie chciał źle tylko, że teraz ta jego hojność i płacenie synowi za wszystko odbija mu się czkawką, a mi przy okazji też. Myślę, że naprawdę mocno pożałował tego, jaki był dla syna przez większość jego życia".
Pt. 7 kwietnia
"W życiu nie spodziewałabym się tego po Natalce. Jestem w szoku, że robi takie rzeczy. Przecież była taką grzeczną dziewczynką i nigdy nie miałam z nią żadnych, nawet najmniejszych problemów. Teraz ma piętnaście lat, zaczęła do mnie pyskować. Nie szanuje mnie, ucieka z domu, pije alkohol... Całkowicie straciłam nad nią kontrolę! Co robić"?
Pt. 7 kwietnia
"Już jako nastolatka marzyłam o tym, żeby zyskać mobilność i móc dostać się w każde miejsce, o jakim tylko pomyślę. Niestety, życie szybko zweryfikowało moje plany. Chciałam zdać prawo jazdy od razu po ukończeniu 18 lat. Nie udało się. Teraz mam 25 lat, a za sobą już piętnaście egzaminów. Dać sobie jeszcze jedną szansę? A może szesnasty raz to już przegięcie"?
Pt. 7 kwietnia
"Żona zmarła 25 stycznia 2023 roku. Miała 52 lata i była młodą i bardzo silną kobietą. Tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego odeszła, dlaczego zgasła, jak silnie paląca się świeca. Przez długi czas wydawało mi się, że po pogrzebie widzę moją zmarłą żonę. Prawda okazała się oszałamiająca".
Pt. 7 kwietnia