Z życia - Strona 342
"Podobno i ja i mój brat jesteśmy traktowani tak samo. Dlaczego w takim razie już kiedy byliśmy mali, on mógł chodzić spać o północy, a ja zaraz po dobranocce? U niego mogli nocować koledzy, a ja mogłam co najwyżej zapraszać koleżanki w odwiedziny na kilka godzin. On się prawie nie uczył, a nade mną stało się z książkami. No i kiedy brat dostał jedynkę, świat się nigdy nie zawalił, a u mnie trójka to była zła ocena i musiałam ją poprawiać. Już od dawna jesteśmy dorośli, ale wciąż to jego się wyróżnia, a mnie traktuje jak dziecko gorszego sortu. Brat ponownie dostał wszystko na tacy, a dla mnie zostały ochłapy".
Pon. 18 września
Esperal to środek farmaceutyczny, który ma formę jałowych tabletek przeznaczonych do podskórnej implementacji. Jego kupno w aptece możliwe jest wyłącznie na podstawie recepty. Oznacza to, że stosowanie Esperalu należy każdorazowo skonsultować z lekarzem. Specjalista podczas wizyty konsultacyjnej przeprowadza kwalifikację chorego do zabiegu zaszycia. Sam Esperal jest bezpieczny i działa długotrwale. Terapia z jego udziałem może trwać nawet rok. W tym czasie osoba uzależniona od alkoholu aktywnie walczy ze swoim nałogiem. Powstrzymuje się bowiem od picia alkoholu etylowego z obawy przed połączeniem leku z substancją odurzającą.
Pon. 18 września
Wrześniowa premiera iPhone 15 była dla wielu użytkowników sporym zaskoczeniem, ponieważ tym razem firma wprowadziła kilka nieoczekiwanych zmian. Zaczynając od wprowadzenia portu USB-C, przez zastosowanie tytanu, a na dopracowaniu i tak już świetnego aparatu kończąc.
Pon. 18 września
"Uważam, że nie każda kobieta jest stworzona do macierzyństwa. Dlaczego mam się oszukiwać i na siłę robić sobie dziecko, skoro wiem, że będę się męczyć w tej roli? Wolę podróżować, bawić się, zwiedzać świat, oglądać seriale do późna. Wszyscy wokół wzbudzają we mnie wyrzuty sumienia. Mówią, że później będę żałować decyzji. A najgorszej zachowuje się moja mama..."
Pon. 18 września
„Jakiś czas temu dostałam od rodziców mieszkanie. Żebym nie czuła się samotna, zaadoptowałam Garfielda. Kilka dni temu, gdy jechałam na wesele kuzynki, nie mogłam go ze sobą zabrać, więc poprosiłam moją znajomą, żeby przez trzy dni się nim opiekowała, zostawiając jej klucze i karmę. Kiedy wróciłam, byłam w ogromnym szoku. Nie uwierzycie, co moja koleżanka wymyśliła!”
Pon. 18 września
"Ja i Matylda jesteśmy razem już przeszło trzy lata. Nie da się ukryć, że Matylda to prawdziwa bogini piękności i koledzy bardzo mi zazdroszczą, że jestem z taką piękną laską, która jeszcze na dodatek jest taka miła i fajna. Nikt nie wie, że Matylda ma pewne przywary, które bardzo niszczą nasze życie, a w zasadzie współżycie".
Pon. 18 września
„Mam czternastoletnią siostrę, która — choć świetnie się uczy i w ogóle nie rozrabia — robi coś zupełnie nieadekwatnego względem swojego młodego wieku. Co najgorsze, rodzice w ogóle nie reagują, a kiedy powiedziałem im, co o tym myślę, wręcz mnie wyśmiali i stwierdzili, że młodość rządzi się swoimi prawami. Rzeczywiście przesadzam?”
Pon. 18 września
"Maciek wydawał mi się mężczyzną idealnym. Intligentny, przystojny, pracowity i zaradny. Doskonale się nam rozmawiało. Byliśmy narzeczeństwem przez dwa lata, aż sformalizowaliśmy nasz związek. To dopiero wtedy odkrył wszystkie karty. Kiedy na jaw wyszły te wszystkie dziwactwa, przecierałam oczy ze zdumienia".
Pon. 18 września
"To od rodziców i od dziadków słyszałam wciąż pytanie o to kiedy wreszcie wyjdę za mąż. Wiecznie marudzili, że tyle czasu już jestem z tym Tomkiem, a wciąż żyjemy tak na kocią łapę. No więc w końcu (specjalnie dla nich, nie dla nas) się zdecydowaliśmy. Oczywiście do pomocy w organizacji uroczystości nie było nikogo, więc musieliśmy wziąć dodatkowe pół etatu, każde z nas. Postanowiliśmy zorganizować wesele w czasie adwentu. I tak bierzemy tylko ślub cywilny. Ale kiedy moi bliscy o tym usłyszeli, od razu stwierdzili, że oni się nie pojawią. Mało tego - obrazili się na mnie, a tata stwierdził, że mnie wydziedziczy".
Pon. 18 września
"Dbam o to, żeby mojemu dziecku niczego nie brakowało. Jak każda matka. Każdy rodzic. Czasami on nawet o coś nie prosi, ale ja i tak mu to kupuję. Wysyłam go na zajęcia dodatkowe jeśli widzę, że coś go szczególnie interesuje i wysyłam na wycieczki szkolne. Zdarza się, że marudzi, że nie chce jechać, ale kiedy wraca, zawsze pozytywnie o tych wycieczkach opowiada. Mój syn ma chyba wszystko, o czym może marzyć chłopiec w jego wieku. Nic dziwnego, że dy zapytałam, co chce dostać na urodziny, nie potrafił odpowiedzieć. Gdy jednak tę odpowiedź od niego dostałam, rozpłakałam się. Nic dawno mnie tak nie rozczuliło".
Pon. 18 września
Najnowsze