„Mam czternastoletnią siostrę, która — choć świetnie się uczy i w ogóle nie rozrabia — robi coś zupełnie nieadekwatnego względem swojego młodego wieku. Co najgorsze, rodzice w ogóle nie reagują, a kiedy powiedziałem im, co o tym myślę, wręcz mnie wyśmiali i stwierdzili, że młodość rządzi się swoimi prawami. Rzeczywiście przesadzam?”
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Pozory mylą...
Majka ma 14 lat. Jest bardzo grzeczna, ma same piątki i szóstki, co roku wzorowe zachowanie, a do tego wygrywa różne konkursy. Do tego praktycznie nie rozrabia. Nigdy nie zdarzyło się, żeby rodzice musieli się wstydzić za jej zachowanie. W przeciwieństwie do mnie. Ja w tym wieku leciałem w szkole na samych trójkach, a do tego nie raz dałem się złapać z papierosami czy po alkoholu. Dostawałem dużo uwag i czasami wdawałem w bijatyki.
Może i wtedy miałem głupie pomysły, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby robić coś takiego. Wydawać by się mogło, że moja siostra to prawdziwy aniołek. Ja jednak wiem, że pozory mylą! Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nasi rodzice w ogóle nie podzielają mojej opinii...
Sam nie wiem, może rzeczywiście trochę przesadzam. Ale kiedy patrzę na moją malutką siostrzyczkę i wyobrażam sobie możliwe czarne scenariusze, jestem przekonany, że nie mogę tak biernie się temu przyglądać i czekać, aż stanie się jej krzywda. Z tego względu postanowiłem, że porozmawiam z mamą i tatą. Myślałem, że chociaż ojciec mnie poprze, zawsze był taki konserwatywny.
Canva
To gruba przesada
Niestety! Obydwoje zgodnie stwierdzili, że młodość rządzi się swoimi prawami, a ja wcale nie byłem lepszy i mam swoje za uszami. Fakt faktem, dałem im popalić, ale moim zdaniem nie co tu porównywać. To zupełnie dwie różne rzeczy!
Ja byłem po prostu niegrzeczny i sprawiałem różne problemy wychowawcze, ale ona ubiera się totalnie nieadekwatnie do swojego wieku. Spodenki, spod których dosłownie widać pośladki, kuse sukienki z dużym dekoltem i te miniaturowe torebeczki na łańcuszku, które sprawiają, że Majka wygląda jak jakaś pani lekkich obyczajów. A przecież ona ma dopiero 14 lat!
Moda modą i młodość młodością, ale mam wrażenie, że to gruba przesada. Rodzice powiedzieli, że wszystkie jej rówieśniczki ubierają się w podobny sposób, a oni przecież nie nakażą jej nosić golfów, kiedy chce eksponować swoje wdzięki. Wdzięki?! W tym wieku?! Czy oni powariowali, czy to nie rozumiem tej dzisiejszej młodzieży?!
Marcin
