Powrót Natalii Janoszek do show biznesu po głośnym filmie Stanowskiego nie należy do łatwych... Bollywoodzka gwiazda nieco narozrabiała w sieci! Teraz dostała ostrzeżenie od fotografa, którego zdjęcie przerobiła i bezprawnie wykorzystała. W zamian dostała miły "liścik" wzywający do zapłaty całkiem sporej kwoty i nie tylko...
Natalia Janoszek zamieściła zdjęcie z gali w Los Angeles
Nad głową Natalii Janoszek w ubiegłym roku zgromadziły się czarne chmury... wszystko za sprawą kontrowersyjnego filmu Krzysztofa Stanowskiego, w którym redaktor "Kanału sportowego" rozpracował bollywoodzką karierę polskiej gwiazdeczki. Film Stanowskiego o Natalii Janoszek bije rekordy popularności. Kara dla reżysera będzie bardzo wysoka? Celebrytka wypiera się wszystkiego. Natalia Janoszek w końcu powiedziała, jak jest naprawdę.
Come back Janoszek dokonał się m.in. za sprawą telewizji TVN7 i jej reality show "Królowe przetrwania", który w grudniu pojawił się w Player.pl i na antenie stacji. W pierwszym odcinku celebrytka stawiła czoła... błotnistym zadaniom w dżungli.
Powrót Janoszek nie obył się jednak bez zgrzytów... które celebrytka sama na siebie sprowadziła. Na swoim Instagramie, obserwowanym przez 1,8 mln osób, 8 stycznia 2024 r. zamieściła zdjęcie z gali w Los Angeles. Pozuje tam na czerwonym dywanie w eleganckiej wieczorowej kreacji.
Natalia Janoszek naruszyła prawa autorskie?
Zdjęcie Natalii Janoszek w czarnej sukni ma opisane źródło - zostało zaczerpnięte ze strony crazyfolio, jednak okazuje się, że autorem tego zdjęcia jest polski fotograf Dawid Klepadło.
Za pośrednictwem Kancelarii Adwokackiej Klepadło wysłał do Natalii Janoszek dokument, w którym wzywa celebrytkę do zapłaty 10 tys. zł za bezprawne wykorzystanie zdjęcia. Wpłata ma zostać dokonana na rzecz Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) oraz potwierdzona pisemnie w kancelarii Michała Matuszaka. Fotograf żąda również usunięcia spornej treści z Instagrama Janoszek, a także zamieszczenia oficjalnych przeprosin o treści:
Ja, Natalia Janoszek, przepraszam fotografa Dawida Klepadło za wykorzystanie zdjęcia jego autorstwa w dniu 7 stycznia bez uzyskania jego zgody do reklamowania wydarzenia, w którym brałam udział. Zdaję sobie sprawę, że Dawid Klepadło posiada prawa autorskie do wykonanej fotografii.
Klepadło zapowiada, że jeśli wezwanie do zapłaty nie zostanie spełnione, sprawa może znaleźć finał w sądzie. Na razie reakcji ze strony Janoszek brak, a sporna fotografia wciąż wisi na jej profilu.
Fotograf przypomina też wszystkim:
"Dziwi mnie to, że osoby będące w show-biznesie nie zdają sobie sprawy z tego, albo tak jakoś lakonicznie podchodzą do tego problemu. Otóż zdjęcia, jeżeli nie zostaną Wam przekazane prawa, zostają po stronie fotografa. I tu uczulam wszystkie moje koleżanki celebrytki, które mnie obserwują, aby nie robić czegoś takiego, bo to jest kradzież własności intelektualnej".