"Nie cierpię mojej synowej. Kompletnie nie umie się ubrać i nie ma stylu"

"Nie cierpię mojej synowej. Kompletnie nie umie się ubrać i nie ma stylu"

"Nie cierpię mojej synowej. Kompletnie nie umie się ubrać i nie ma stylu"

Canva.com

"Kaśka była drugą dziewczyną w życiu mojego syna i niestety największą miłością. Rok temu wzięli ślub, a ja dalej nie mogę jej znieść. Taka nijaka, bez klasy i stylu. W moim domu często pojawiają się szanowani goście z mojej pracy, a ona pojawia się z moim synem ubrana w dres albo jakąś niewyprasowaną sukienkę. Wstyd! Dużo bardziej wolałam Beatkę - pierwsza dziewczyna syna ze studiów była prześliczna!"

Reklama

Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Staram się nie wtrącać do wyborów syna

Gdy mój syn przedstawił mi Kaśkę, to od razu poczułam, że ta dziewczyna to taka typowa szara myszka. Wcześniej spotykał się z piękną Beatką na studiach i to była dziewczyna, a w sumie kobieta z klasą. Gdy przychodziła do naszego domu, to już od progu było czuć jej seksowne perfumy, a ubrania miała z modnych kolekcji. Czasem razem chodziłyśmy do butików i kupowałyśmy nowe sukienki. Niestety, mój syn nie chciał z nią być i rozstali się. Ja do dziś mam wrażenie, że to był błąd.

Kaśka jest pracowita i stara się być miła, ale już nieraz zrobiła mi niezły wstyd. Kiedyś zaprosiłam syna wraz z synową do mnie na kolację. Chciałam się pochwalić moimi bliskimi przed kolegami z pracy. Ależ się we mnie zagotowało, gdy zobaczyłam ich w drzwiach domu. Mój syn ubrany w elegancki garnitur z muchą, a obok niego - Kaśka w podomce... Bo sukienką nie mogę tego nazwać. Nie dość, że taka pstrokata, to jeszcze niewyprasowana. Nawet tego nie komentowałam, ale przecież nie każę im wrócić do domu.

W pracy usłyszałam kilka niewybrednych komentarzy:

Oj, ta Twoja synowa to nie pasuje do Twojego syna. Nie umie się zachować! Szara myszka. Ona coś w ogóle umie?

Wstyd mi było. Uważam, że mój syn - erudyta - zasługuje na coś więcej.

Młoda kobieta w beżowym sweterku Canva.com

Próbowałam pomóc

Nie myślcie sobie, że jestem taką złą teściową. Próbowałam Kaśce powiedzieć, doradzić. Nawet kupiłam jej na święta piękną sukienkę. Ponoć dała ją swojej siostrze. Pomyślałam, że jest niewdzięczna. Pięknie by się prezentowała.

Niestety, coraz rzadziej widywałam się z nimi. Czasem udało mi się umówić z synem na kawę na mieście. Nie chciałam już patrzeć na te jej dresy, podziurawione jeansy... Powiecie, że taka moda? Ale ja chciałam czegoś więcej dla mojego dziecka. Klasy, elegancji. Zawsze wychowywałam go w aurze prestiżu. Na nic moje starania. Najbardziej mi przykro, że synowa nawet nie chce mnie posłuchać i spróbować zmienić coś w sobie...

Załamana Hanna

Caroline Derpieński w zbyt odważnej stylizacji? Prawie zaliczyła wpadkę. Zobacz w galerii!
Źródło: instagram.com/carolinederpienski
Reklama
Reklama