Z życia - Strona 50
"Z tymi komuniami to często jest tak, że rodzice organizują je dla dzieci głównie po to, żeby zasilić ich budżet. A właściwie to budżet domowy, bo tak naprawdę rzadko te pieniądze z prezentów w całości trafiają do dziecka. Nam na pieniądzach nie zależy. Nie wpisałam w zaproszenie konkretnej kwoty, którą należy przynieść. Ale zrobiłam coś innego. I o dziwo wielu gościom się to nie spodobało. Niektórzy oficjalnie przyznali, że przez to nie zjawią się na komunii córki".
Czw. 21 marca
Brady Williams to amerykański poligamista, który podzielił się swoim stylem życia z całym światem. Ma pięć żon oraz 24 dzieci. Żyją w dwóch sąsiadujących ze sobą domach w Salt Lake City. Mało tego, śpią ze sobą według ściśle określonych grafików i dzielą się obowiązkami domowymi.
Czw. 21 marca
"Mój mąż bardzo źle mnie traktował. Był bardzo aroganckim mężczyzną, który o wszystkim decydował. Ja byłam bardzo pokorna i robiłam absolutnie wszystko, o czym mnie poprosił. Zawsze się go słuchałam i myślałam, że on to docenia. Szybko okazało się, że ja się myliłam, a mój mąż traktuje mnie jako służącą, a nie jako kobietę i po prostu mnie zdradza. Mówił, że sama sobie z dzieckiem w życiu nie poradzę, że bez niego nic nie osiągnę. No to zawzięłam się bardzo mocno i mu pokazałam. Po latach to ja byłam a szczycie..."
Czw. 21 marca
"Bardzo kochałam swojego męża i bardzo mi na nim zależało. Wydawało mi się, że na to samo mogę liczyć z jego strony. Myślałam, że mąż jest mi wierny, a jednak myliłam się i zostałem perfidnie przez niego okłamana. Na własne oczy widziałam, jak mnie zdradzał. Siedziałam w szafie i płakałam. Nie mogę w to uwierzyć, że byłam aż tak głupia".
Czw. 21 marca
"Mój świat legł w gruzach. Nie sądziłam, że kiedyś doczekam się tak okrutnej informacji. Okazuje się, że lata temu żona wmówiła mi, że Natalia jest moją córką. Ja przez 10 lat wychowywałem ją jak własne dziecko, a teraz przyszedł do nas jej prawdziwy ojciec i o wszystkim mi powiedział. Nie chcę mieć z nimi wszystkimi nic wspólnego. Będzie rozwód, a ja w końcu stanę się wolny".
Czw. 21 marca
"Dziś mam 30 lat i wspaniałą, nastoletnią córkę. Poukładałam sobie życie, bez pomocy moich rodziców. Kiedy zaszłam w ciążę w wieku 16 lat, rodzice zaczęli za mnie wszystko układać. Wymyślili, że oddam moją córeczkę siostrze, która jest bezpłodna. Od lat walczyła o dziecko ze swoim mężem. Moja ciąża była dla nich jak gwiazdka z nieba. Ja nie mogłam się na to zgodzić. Wszyscy się na mnie obrazili i nikt nie chciał mnie znać. Byłam zrozpaczona, a dziś dziękuję sobie za decyzję, którą podjęłam lata temu".
Czw. 21 marca
"Gdy powiedziałam Tośce, że jestem w ciąży, to cieszyła się razem ze mną. Nawet zorganizowałyśmy razem baby shower i czekałyśmy na maleńką Juleńkę! Myślałam, że jak przystało na najbliższą przyjaciółkę, to będzie też rozumiała, że nie będę miała dla niej tyle czasu, co wcześniej przez pierwsze tygodnie życia dziecka. A ona postanowiła naskarżyć mojemu mężowi, że się od niej odcięłam i to jego wina! Że co, proszę?"
Śr. 20 marca
"W życiu bym nie pomyślała, że taka sytuacja jest w ogóle poddawana do dyskusji. Moja mama zmarła wiele lat temu, ale pamiętam ją i jej nauki wychowawcze też. Kochałam ją i nigdy nie przestałam. Dla mnie to było oczywiste, że choć jej już nie ma z nami, to chcę, aby była pamiętana na moim ślubie. Nie tylko żyjący teście, czy mój tato, ale ona też. Właśnie dlatego specjalnie uhonorowałam ją na moim ślubie. Niestety, ludzie o mało co mnie za to nie zjedli".
Śr. 20 marca
„Gdy zaczęłam się spotykać z Matim, to myślałam, że frunę pięć metrów nad ziemią. Ale związek z nim szybko okazał się jednym wielkim rozczarowaniem, bo mój cudowny facet na każdym kroku porównywał mnie do swojej byłej. Pewnego dnia odkryłam, że rozmawiał o różnych moich umiejętnościach z kolegą i... nadawał mi punkty, a potem porównywał je z notami, które dawał swojej ex. Byłam w szoku!"
Śr. 20 marca
"Wraz z mężem postanowiliśmy odwiedzić schorowaną i samotną sąsiadkę, i zaprosić ją na niedzielę wielkanocną. Taki mały gest, ale żeby poczuła, czym są prawdziwe święta. Ona od lat tego nie czuje, bo jej córka, zamiast się nią opiekować, to woli szukać kolejnych adoratorów. Ach, taka właśnie jest wdzięczność za wychowanie! Problem w tym, że gdy córeczka się dowiedziała, że jej matka będzie miała normalne święta, to od razu zaczęła opowiadać jakieś niestworzone bajki o nas, gdzie tylko się dało!"
Śr. 20 marca