Z życia - Strona 314
„Kasia przez kilka tygodni z rzędu mówiła w środę, że boli ją brzuch przy porannym posiłku. Zrozumiałam, że środa to dzień, w którym ma WF. Zobaczyłam w jej telefonie kilka sms-ów do koleżanki, że boi się tej lekcji, bo Pan Irek śmieje się, że nie umie szybko biegać, że się ociąga i, że ma najsłabszy czas w całej klasie. To nie do pomyślenia. Ile się mówi o kompleksach dzieci, młodych dziewczyn? Dlaczego tacy ludzie są nauczycielami?”
Pt. 6 października
„Jasiu ma dopiero 4 lata i boi się wielu rzeczy. Pech chciał, że moja mama, która mieszka we Francji złamała nogę i musieliśmy natychmiast do niej polecieć, aby pomóc w codziennych obowiązkach i leczeniu. To, co się stało w samolocie przerosło mnie całkowicie. Gdy Jasiu zaczął płakać, gdy wznosiliśmy się nad lotniskiem, kobieta obok zaczęła krzyczeć na mnie, żebym zabrała bachora gdzieś indziej, bo ona nie po to płaci 1000 zł, żeby słychać wycia!”
Pt. 6 października
„Moja siostra jakiś czas temu urodziła bombelka. Szczerze mówiąc, nie miałam z nią nigdy szczególnie dobrego kontaktu, zwłaszcza po tym, jaki numer mi kiedyś wywinęła, ale jak to mówią: co w rodzinie, to nie zginie. Dlatego właśnie mama z babcią namówiły ją, żeby poprosiła mnie o bycie chrzestną. Chyba żadna z nich nie spodziewała się, że wybuchnie aż taka aferka!”
Pt. 6 października
„Chciałam przygotować się na nadchodzące święto świeczki i poplanować zakupy, jakie muszę zrobić na tę okazję. W końcu dzieci przyjadą na grób ojca i dziadków z bardzo daleka, wiec muszę przygotować coś do jedzenia — jakiś bigos i gołąbki, no i ciasto upiec albo ze dwa. Ku mojemu zdziwieniu ostatnio usłyszałam, że wcale nie planują mnie odwiedzić na Wszystkich Świętych, bo to nie moje święto. Jak można być tak podłym?”
Pt. 6 października
„Tomek zdradzał mnie już kilka razy. Nie jest to może zbyt mądre, że mu to wszystko wybaczyłam, ale wiecie... Mamy dziecko, córeczkę Tosię. Ona ma zaledwie 8 lat i nie wiem, jak miałabym jej to wytłumaczyć, jak powiedzieć, że tata chyba nie kocha już mamusi. Wybaczyłam wszystko. Mąż zaczął się starać i nawet było bardzo fajnie między nami. Myślałam, że już nie ogląda się za innymi. Ostatnio dowiedziałam się, że prawda jest całkiem inna. Na wyjeździe z ojcem nad morze, moja córka spędzała czas z nową przyjaciółką taty. Masakra...”
Pt. 6 października
"Jestem jedynaczką i byłam bardzo związana z mamą. Kiedy ja już byłam dorosła, to ona związała się z Markiem. To jej drugi mąż. Teraz kiedy moja rodzicielka zmarła, on nie chce wyprowadzić się z domu. Uważa, że nieruchomość należy się jemu, a to nieprawda! Przecież mama mi obiecywała..."
Pt. 6 października
"Teściowie przyjeżdżają do nas co chwilę. Ciągle się goszczą. Wpraszają się na obiady, piją kawkę i nawet nie zainteresują się wnukiem. Mam tego dość. Nawet nie pobawią się z Marcelkiem, a co dopiero mówić o prezentach. Uważam, że powinni mu coś od czasu do czasu kupić. Zasłużył sobie na to".
Pt. 6 października
"Kiedyś kochałam mojego męża, a później się dowiedziałam, że mnie zdradza. Sam mi się do tego przyznał i oznajmił, że odchodzi. Na początku było mi bardzo trudno, a później przywykłam. Po pół roku zapukał do moich drzwi ze łzami w oczach. Błagał, żebym go przyjęła z powrotem. Teraz jest idealnie. Musi tańczyć, jak mu zagram".
Pt. 6 października
„Może to moja wina, że wcześniej nie poruszałem tego tematu. Myślałem, że mając bardzo religijnych rodziców, Iga będzie sama nalegać na ślub kościelny. Okazuje się, że ona zupełnie się tym nie przejmuje i chce wziąć ślub po swojemu. A ja moim dziadkom tak nie mogę zrobić, przecież oni mi tego nigdy nie wybaczą. Pomocy!”
Pt. 6 października
„Jestem żoną i mamą dwójki dzieci. Mąż nie bardzo pali się do pomocy przy ich wychowywaniu, bo zasłania się nadgodzinami w pracy. Szczerze mówiąc, prawie wszystko jest na mojej głowie. Teraz Norbert wpadł na genialny (jego zdaniem) pomysł, a mianowicie kolejne dziecko. Wszystko dlatego, że zależy mu na zniżkach wynikających z posiadania Karty Dużej Rodziny. Śmiechu warte!”
Pt. 6 października
Najnowsze