"Mój mąż ukrył przede mną coś bardzo ważnego. Ta Wielkanoc nie należała do przyjemnych"

"Mój mąż ukrył przede mną coś bardzo ważnego. Ta Wielkanoc nie należała do przyjemnych"

"Mój mąż ukrył przede mną coś bardzo ważnego. Ta Wielkanoc nie należała do przyjemnych"

Canva

"Mój Bartek ma brata, który w mojej opinii nie chce wziąć się do uczciwej pracy, zarabiać i planować finanse, tylko żyje z dnia na dzień. To lekkoduch, bez planów na przyszłość czy rozsądnych decyzji. Żyje chwilą i nie zastanawia się wcale zanim coś zrobi. Przez to ma same problemy, ale też i my, bo mąż w tej sprawie ukrył przede mną coś bardzo ważnego. Mam tego po dziurki w nosie".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mam dosyć brata męża

Jesteśmy trzy lata po ślubie i mamy kredyt i małe dziecko na głowie. Utrzymujemy się z obu pensji, ale szału nie ma, bo ja na macierzyńskim, przez co straciłam zlecenia, a wydatki są spore. Właśnie dlatego oszczędzamy każdą złotówkę, aby starczyło na wszystko, ale przede wszystkim zostało jak najwięcej.

Chcemy sobie stworzyć poduszkę finansową, aby w razie czego mieć z czego spłacać kredyt przez 3 miesiące, a także wreszcie kupić jakiś inny samochód. Nie marzę o nowym, ale jakiś innym w dobrym stanie, bo nasz obecny gruchot sprawia, że aż boję się nim jeździć. Tak więc potrzebujemy sporej gotówki, przez co zaciskamy pasa najciaśniej, jak się da.

To był nasz wspólny plan, który opracowaliśmy z mężem. Bartek się na wszystko zgadzał i sam dołożył do tego "3 grosze". Realizujemy go od kilkunastu miesięcy i jesteśmy na dobrej drodze, aby to zakończyć. Właśnie dlatego zdziwiłam się, kiedy zobaczyłam na koncie bankowym, że brakuje 30 tysięcy, które zaoszczędziliśmy.
kobieta-pieniadze Canva

Mąż za moimi plecami pożyczył bratu pieniądze

Kiedy Bartek wrócił z pracy, od razu go o to zapytałam. Przyznał ze skruchą, że pożyczył bratu pieniądze, bo ten chce zrobić jakiś kurs, po którym niby ma wreszcie znaleźć pracę. W to ostatnie nie wierzę. On się nigdy nie zmieni, a my nie odzyskamy pieniędzy. Właśnie dlatego kazałam mężowi natychmiast wyegzekwować pieniądze od brata, zwłaszcza że ja się na to nie zgadzałam.

Niestety, czas mijał, a ja nadal nie mogłam doczekać się zwrotu. Właśnie dlatego przy stole u teściów podjęłam temat. Okazało się, że rodzice męża i jego brata nie wiedzieli nic o pożyczce. Brat Bartka zaczął coś kręcić, a mnie mąż uspokajać. Ja mam niestety tak, że jak ktoś mnie uspokaja, to tym bardziej się uruchamiam.

Właśnie dlatego wybuchłam. Wydarłam się, że facet jest nieudacznikiem, że ja żyję nędznie, oszczędzając każdy grosz, by się na końcu dowiedzieć, że braciszek męża wyłudził kasę. Powiedziałam, że na jego miejscu byłoby mi wstyd, gdyż taki mężczyzna to żaden mężczyzna. Na koniec zażądałam natychmiastowego zwrotu pieniędzy.

Teraz mam w domu ciche dni, bo mąż się do mnie nie odzywa, a jego brat oddając mi wreszcie tę kasę, powiedział mi, że nie spodziewał się po mnie takiej bezduszności.

Jagoda

Święta, święta i po świętach. Zebraliśmy najlepsze memy o świętowaniu Wielkanocy Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/michałmarszał
Reklama
Reklama