"Moja siostra i ja, chociaż nie jesteśmy bliźniaczkami i wizualnie trochę się różnimy, to jednak mamy trochę wspólnego. Przede wszystkim łączy nas to, że obie mamy podobny gust. Lubimy takie same potrawy, lubimy podobne ubranie i ogólnie jesteśmy do siebie bardzo podobne. Nie sądziłam jednak, że to doprowadzi nas do czegoś takiego. Ostatnio siostra zaprosiła swojego nowego chłopaka na obiad rodzinny. Okazało się, że ja znam go aż za dobrze. Nie tego się spodziewałam".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Moja siostra i ja mamy bardzo dobry kontakt
Moja siostra Basia jest osobą mi najbliższą. Mamy bardzo dobry kontakt i o wielu sprawach sobie mówimy. Wiadomo, że nie o wszystkim, no ale o wielu tak.
Jesteśmy do siebie troszkę podobne, ale jednak bardziej podobne charakterowo. Wiecie, takie same zainteresowania, poglądy i tak dalej. Nawet dosyć podobnie się ubierałyśmy.
Powiedziałam, że o wielu sprawach sobie mówimy, ale nie o wszystkim i no właśnie raczej nie rozmawiamy na tematy damsko-męskie. A jeśli już, to poważnie tylko jak jest, to dopiero rozmawiamy. No i właśnie całkiem niedawno siostra powiedziała, że zaprosi swojego chłopaka, w którym zakochała się bez pamięci na spotkanie rodzinne. Pomyślałam, że to fajnie, że go poznam. Siostra coś wspominała, że kogoś poznała, ale wyjaśniła, że powie więcej, jak już będzie pewna, że to ten jedyny.
Canva
Znam Andrzeja aż za dobrze
Gdy z nim przyszła do domu, to ja byłam w szoku. Tak się składa, że ja tego Andrzeja niestety bardzo dobrze znam. Kiedyś spotykałam się z nim przez miesiąc, a potem okazało się, że mnie zdradza. Głupio mi było, że się tak dałam zrobić i nikomu o tej relacji nie mówiłam.
Gdy z nim weszła do mieszkania i przywitałam się z naszymi rodzicami, od razu wypaliłam, że ten facet to oszust i mnie zdradzał.
Moja siostra wtedy bardzo się zdenerwowała i powiedziała, że on, czyli Andrzej przed dzisiejszym spotkaniem wszystko jej opisał, że niby ja do niego zarywałam i on mnie odrzucił, więc pewnie dzisiaj będę zazdrosna i będę próbować go oczernić. Dodała także, że nie sądziła, że ja się tak zachowam.
No błagam... Ona jest moją siostrą i jemu uwierzyła, a nie mi...proszę o pomoc i jakąś radę. Jak mogę raz a skutecznie wybić jej tego faceta z głowy. Przecież to zwykły oszust jest.
Kasia
