"Mój mąż wydaje wszystkie pieniądze na gry. Tylko to mu w głowie i nic więcej"

"Mój mąż wydaje wszystkie pieniądze na gry. Tylko to mu w głowie i nic więcej"

"Mój mąż wydaje wszystkie pieniądze na gry. Tylko to mu w głowie i nic więcej"

Canva

"Mój mąż kiedyś był inny. Niestety się zmienił i zaczął wydawać masę pieniędzy na gry komputerowe. Potem całymi dniami siedział przy komputerze i był w domu, ale tak jakby go nie było. Jak nie grał, to był w pracy, albo rozmawiał o grach. Czasem nawet jak idę spać, to on siada do komputera i gra. Już kilka razy go przyłapałam. Ostatnio też sprawdziłam i okazało się, że mąż wydaje wszystkie na oszczędności na gry i różne osiągnięcia w tych grach. Jestem w szoku, że aż tyle pieniędzy tyle na to wydaje".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój mąż zawsze lubił grać, ale kiedyś zachowywał się inaczej

Ja i Dawid poznaliśmy się na imprezie. On studiował informatykę, a ja polonistykę. Poznaliśmy się na takim studenckim spotkaniu randek w ciemno. Od razu się dogadaliśmy i weszliśmy w związek. Podobało mi się to, że Dawid jest taki zaradny, pracuje i ogólnie ma dobre serce. Wiadomo także, że miał jednak pewną wadę - lubił grać w gry komputerowe.

Ale to było do zrozumienia - w końcu wielu mężczyzn lubi, ale tak sobie pomyślałam, że pewnie z tego "wyrośnie" przed 30. I rzeczywiście już pod koniec studiów było lepiej - wtedy zamieszkaliśmy razem, i naprawdę było fajnie. Nadal grał, ale mniej i więcej czasu mi poświęcał. Podobało mi się to.

A jednak, gdy po dwóch latach po ślubie "motylki w brzuchu" osłabły, to znowu się zaczęło...

Mężczyzna gra w gry Canva

Mój mąż nie odchodzi od komputera

Mój mąż ostatnio przesadza. Wyszła jakaś nowa gra i on tak się uzależnił, że ja go nie poznaję. Przychodzi z pracy i od razu do komputera, nad którym siedzi po 7-8 godzin, a potem spać.

Już kilka razy się z nim kłóciłam, ale on wcale nie odpowiada. To znaczy udaje, że słucha, ale potem nie wiem, o co chodzi. Gdy rano sobie jemy śniadanie, to tylko mówi o tym, który poziom osiągnął i że wygrał coś tam. Już mam tego serdecznie dość.

Jakby tego wszystkiego było mało, dowiedziałam się czegoś okropnego. Sprawdziłam stan konta i okazało się, że tysiąc złotych naszych oszczędności on wydał na jakieś tokeny do gry.

No ja już mam dość. Proszę o pomoc!

Marzena

Paulina Sykut-Jeżyna bryluje w gorsecie wykonanym z... płyt komputerowych! Wygląda cudnie!
Źródło: .instagram.com/paulinasykutjezyna/
Reklama
Reklama