"Teściowa chce, żebym mówiła do niej "mamo". Ale ja matkę mam jedną"

"Teściowa chce, żebym mówiła do niej "mamo". Ale ja matkę mam jedną"

"Teściowa chce, żebym mówiła do niej "mamo". Ale ja matkę mam jedną"

canva.com

"To dla mnie bardzo dziwna sytuacja. Kiedy jeszcze byłam narzeczoną i planowaliśmy ślub z Robertem, to od razu powiedziałam mu, że dla mnie mówienie do obcej kobiety "mamo" jest nie na miejscu. Wytłumaczyłam, że nie mam nic do jego rodzicielki, ale uważam, że mamę ma się tylko jedną. Chciałam, żeby wyjaśnił to swojej mamie, zależało mi na tym, aby wcześniej ustalili, jak mam się do niej zwracać. A teraz, już po ślubie, odstawiają się takie cyrki. Teściowa cały czas naciska, żebym w końcu się przemogła i zwracała się do niej tak, jak należy. To chore". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mamę ma się tylko jedną

Jestem bardzo blisko związana z moimi rodzicami, a w szczególności z mamą. To dla mnie najważniejsza kobieta pod słońcem. Uważam, że jest silna, wrażliwa, po prostu ideał kobiecości. Zawsze robiła dla mnie wszystko, co w jej mocy, żebym tylko była szczęśliwa. Tym bardziej uważam, że mamę ma się tylko jedną, a mówienie do obcej kobiety w ten sposób jest dla mnie nie do przyjęcia. Uprzedziłam o tym Roberta jeszcze przed ślubem. On to zrozumiał i obiecał, że wyjaśni to swojej rodzicielce, żeby nie było między nami niejasności. Niby zrozumiała, ale teraz, kiedy jesteśmy już po ślubie, odstawia jakieś szopki.

zmartwiona kobieta patrzy się w telefon canva.com

Teściowa cały czas naciska

Teściowa przy każdej możliwej okazji nakłania mnie do tego, żebym w końcu zaczęła mówić do niej "mamo". Ja za każdym razem jej tłumaczę, że to wykluczone. A ona jest nieugięta i robi się w tym wszystkim coraz bardziej agresywna. Cały czas wpiera mi, że powinnam się przemóc, bo inaczej nasze małżeństwo będzie papierowe. Mówi, że przecież w polskiej kulturze tak się przyjęło, a ja chcę na siłę odstawać. Mało tego, uważa, że to moja wina, że koleżanki się z niej śmieją, a ja powinnam w końcu przestać się wygłupiać.

Jak rozwiązać ten problem?

Te argumenty kompletnie do mnie nie przemawiają. Nie rozumiem, dlaczego teściowa jest tak bardzo uparta. W ogóle nie chce mnie słuchać. Ja uprzedzałam już dawno, że na pewno nie będę do niej mówić "mamo", więc zachowałam się uczciwie, a ona robi z tego wszystkiego szopkę. Skąd taki ogromny problem? Jestem zniesmaczona i kompletnie nie wiem, jak teraz to wszystko rozwiązać.

Zniesmaczona Synowa 

Joanna Przetakiewicz pokazała mamę! Opisała ją też w czułych słowach. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/joannaprzetakiewicz
Reklama
Reklama