"Elwira to moja sąsiadka. Znamy się od wielu lat. Ma już 90 lat, ale muszę przyznać, że świetnie się trzyma. Ma bardzo dobrą pamięć, ale ma już trudności z wychodzeniem z domu. Córka praktycznie jej nie odwiedza, dlatego ja jej pomagam. Robię zakupy, sprzątam i gotuję. Zajęłam się nią, a zamiast podziękowań, usłyszałam pretensje".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Elwira potrzebuje pomocy
Elwira jest w podeszłym wieku. Na 90 lat i tak świetnie się trzyma. To moja sąsiadka, a więc znamy się od wielu lat. Mieszkamy drzwi w drzwi. Ja mam 70 lat i wiem, że muszę jej pomagać. Czuję taki obowiązek. Zawsze miałyśmy dobre sąsiedzkie relacje, a ta kobieta była miła dla każdego. Zasługuje na to, żeby teraz się nią ktoś zaopiekował.
Najgorsze jest to, że córka Elwiry w ogóle jej nie odwiedza. Powiedziała, że nie ma czasu i seniorka ma sobie radzić sama. To niemożliwe, przecież ta kobieta wymaga wsparcia! Jest sprawna umysłowo, ma doskonałą pamięć, ale już ma trudności z samodzielnym poruszaniem się. Trzeba jej zrobić zakupy, ugotować i posprzątać. Ja to wszystko robię, przecież nie zostawię staruszki z potrzebie.
canva.com
Jej córka ma do mnie pretensje
Ostatnio przyszła do mnie córka Elwiry. Powiedziała, że nie życzy sobie, żebym przychodziła do jej mamy. Mało tego, oznajmiła, że mieszam je w głowie i mam jak najszybciej przestać. Ponoć stawiam córeczkę w złym świetle. Ja naprawdę nie mam na celu nikogo obrażać. Ale przecież nie mogę kłamać. Córka odsunęła się od mojej sąsiadki i ona musi zdawać sobie z tego sprawę.
Córka zagroziła mi, że zgłosi sprawę o nękanie, jeżeli nie zmienię swojego podejścia. Dodała też, że załatwia już swojej mamie miejsce w domu starców. To mnie oburzyło, bo przy mojej pomocy Elwira sobie doskonale radzi, więc dlaczego córka chce ją gdzieś zamknąć?
Jak tak można?
Kompletnie nie rozumiem tej sytuacji. Jak można się tak zachować? Przecież to widać, że Elwira jest szczęśliwa w swoim małym mieszkanku. Ja chcę jej pomagać z dobroci serca, nie potrzebuję żadnych pieniędzy. Dlaczego córka chce zatem jej wyrządzić taką krzywdę? Muszę o tym powiedzieć Elwirze, ale nie chcę jej za bardzo zranić. Boję się, że jej serce tego nie wytrzyma.
Wkurzona Sąsiadka
