„Teściowa przekracza granice, a mój mąż udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku”

„Teściowa przekracza granice, a mój mąż udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku”

„Teściowa przekracza granice, a mój mąż udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku”

canva.com

„Teściowej się nie wybiera, przez co wiele kobiet nie ma łatwego życia, jeśli chodzi o relacje z mamusią swojego małżonka. Ja naiwnie wierzyłam, że ze swoją nie będę miała żadnych problemów, bo przed ślubem nie zauważyłam nic niepokojącego w jej zachowaniu, ale z każdym rokiem jest coraz gorzej. Teściowa przekracza granice, a mój mąż udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Teściowa chce uczestniczyć w małżeńskich decyzjach

Wszystko zaczęło się, gdy ruszyliśmy z budową domu na działce, którą dostaliśmy w prezencie po rodzicach teściowej. Ten kawałek ziemi był zapisany na nią, a ona przepisała to na nas, czym bardzo mi zaimponowała, bo przecież mogła uwzględnić tylko swojego syna. Działka nie była jednak jedynym prezentem. W czasie budowy regularnie wspomagała nas finansowo, o co nie prosiliśmy, więc zakładam, że robiła to z własnej woli.

Z teściową ślubu nie brałam, ale ona najprawdopodobniej myśli, że tym pomaganiem kupiła sobie wysoką pozycję, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, których nie ma prawa podejmować nikt inny, niż tylko ja wspólnie z mężem. Moi rodzice również nam pomagają, ale nie oczekują, abyśmy konsultowali z nimi wybór drzwi, okien czy koloru płytek do łazienki i kuchni.

Teściowa czuje się, jakby wykańczała swoja i już próbowała zmienić nam wysokość włączników światła, co się jej nie udało, bo w porę dojechaliśmy na budowę. Elektryk zakładający instalację słuchał jej poleceń i nawet mu do głowy nie przyszło, że coś tu jest nie tak. Aż nie mogłam w to wszystko uwierzyć.

uśmiechnięty mężczyzna w białej koszuli obejmujący kobietę ubraną w seledynową koszulkę odkrywającą ramiona canva.com

Mąż nie widzi nic złego w zachowaniu swojej matki

Sytuacja z włącznikami nie była jedyną. W sumie to mogę przyznać, że teściowa częściej przebywa na nasze budowie niż ja, bo działka znajduje się nieopodal jej miejsca zamieszkania. Było mi naprawdę wstyd, że musiałam mówić ekipie remontowej, żeby ignorowali wszystko, co mówi mamusia mojego męża.

Darek oczywiście nie widzi w tym nic złego i nie dociera do niego to, że nie mam ochoty zabierać jego matki do sklepu z meblami i konsultować z nią naszych wyborów. Dwa razy dałam się nabrać pod pretekstem, że ona pojedzie sobie tylko pooglądać, a później musiałam wysłuchiwać...

Mąż niestety ma jakieś poczucie winy, wynikające z tego, że teściowa dała działkę i pomogła nam finansowo. Udaje, że zachowanie jego mamusi jest w pełni normalne, ale co najbardziej mnie denerwuje, wymaga, żebym ja tak samo przymykała na to wszystko oko. Wiem jednak, że jak dam sobie wejść na głowę, to ta wścibska baba (którą kiedyś lubiłam) poczuje się jeszcze pewniej i już nigdy nie da mi spokoju.

M.

Znany aktor jest głęboko wierzący. Wziął rozwód z żoną, bo Bóg tak mu kazał! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama