"Mój facet nie chce mnie zabrać na Wigilię do swoich rodziców! Czuję się z tym fatalnie, a on mówi, że przesadzam"

"Mój facet nie chce mnie zabrać na Wigilię do swoich rodziców! Czuję się z tym fatalnie, a on mówi, że przesadzam"

"Mój facet nie chce mnie zabrać na Wigilię do swoich rodziców! Czuję się z tym fatalnie, a on mówi, że przesadzam"

Canva

"Dla mnie to nie do pomyślenia... jesteśmy parą już od 15 miesięcy. Fakt, rok temu spędzaliśmy święta osobno, ale to był dopiero początek związku. Teraz wydawało mi się, że jesteśmy już na tyle dojrzali i sobie bliscy, by w Wigilię być razem. A tu się okazuje, że mój kandydat na męża nie chce mnie zabrać na święta do swoich rodziców! Myślałam, że to będzie świetna okazja, by zaprzyjaźnić się z jego mamą. Czuję się pominięta, a on..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Myślałam, że Wigilię spędzimy razem

Marka poznałam jakieś 3 lata temu, a parą jesteśmy od dokładnie 15 miesięcy. Do wczoraj myślałam, że to już TEN etap, kiedy wypada spędzić Wigilię i Boże Narodzenie razem... A nie każdy w swojej rodzinie. W końcu jesteśmy już sobie na tyle bliscy, by tak szczególny czas spędzić u boku ukochanej osoby, z którą być może kiedyś sama założę rodzinę (inaczej nie spotykałabym się z nim tak długo!).

Rozmawialiśmy już nawet o tym, żeby po nowym roku (w marcu) zamieszkać razem, bo jemu akurat kończy się umowa najmu. Myślałam, że gramy poważnie.

Oznajmiłam już nawet mojej mamie, że prawdopodobnie na Wigilię pojedziemy do Marka, bo wspomniał, że jego rodzice mocno celebrują ten dzień, zjadą się wszyscy najbliżsi, jego rodzeństwo, będzie tam z 15 osób. Wzięłam za pewnik, że też jestem zaproszona...

Tymczasem wczoraj wieczorem Marek zapytał mnie z głupia frant, czy kupiłam już bilet na pociąg do domu. Chciałby mnie odwieźć na dworzec z bagażami, zanim pojedzie do rodziców. Powiedział, że wraca 27 grudnia, więc jeśli chcę, to też mógłby mnie wtedy zgarnąć z dworca, nie musiałabym nic dźwigać.

Myślałam, że się przesłyszałam! Do tej pory byłam przekonana, że Wigilię spędzimy razem w jego domu rodzinnym. Będę mogła w końcu poznać jego rodziców i może zaprzyjaźnić się z jego mamą... Nawet mi przez myśl nie przeszło, że nie ma mnie na liście zaproszonych! Jak on mógł zdecydować inaczej i nic nie powiedzieć?!

Smutna kobieta podpierająca czoło dłonią i mężczyzna wpatrzony w telefon canva.com

Mój partner chce jechać sam do rodziców. Nie widzi w tym nic niestosownego

Gdy to usłyszałam, aż mnie zatkało. Zrobiło mi się bardzo przykro i łzy napłynęły mi do oczu... Zapytałam Marka, czemu chce spędzić święta beze mnie... a on tylko wzruszył ramionami, że przesadzam!

Stwierdził, że póki nie jesteśmy przynajmniej narzeczonymi, możemy na święta wyjechać osobno i nic w tym dziwnego. Jego zdaniem to nie jest żaden powód do rozpaczania. Przyjdzie czas, to poznam jego mamę, zamieszkamy razem i pojedziemy razem.

Najbardziej mnie zabolało to, że on widział, jak mi na tych świętach zależy, a mimo to nie zmienił zdania! Kompletnie go to nie rusza, że mnie zranił.

Nie wiem, co mam o tym myśleć. Wstydzi się mnie, naprawdę nie jest gotowy na głupią prezentację swojej dziewczyny przed rodzicami, czy może nie traktuje mnie poważnie?

Ewa

Kiedy ich mama zobaczyła je pierwszy raz, myślała, że ktoś podmienił jej dziecko. Dziś mają 7 lat!
Źródło: instagram.com/black_n_white_twins/
Reklama
Reklama