"Nie lubimy ryb, pierogów ani barszczu. Wigilia w moim domu jest po mojemu!"

"Nie lubimy ryb, pierogów ani barszczu. Wigilia w moim domu jest po mojemu!"

"Nie lubimy ryb, pierogów ani barszczu. Wigilia w moim domu jest po mojemu!"

canva.com

"Moja mama zawsze ma do mnie o to problem. Bo przecież tradycja, to tradycja. Ale dlaczego mam przygotowywać kilogramy jedzenia, którego i tak nikt z nas nie ruszy? My nie lubimy ani ryb, ani pierogów, ani barszczu, a to podstawa wigilijnego menu. Dlatego w tym roku zjemy sobie po prostu odświętną kolację przy choince, a do rodziny pojedziemy dopiero później".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zastaw się, a postaw się

To naprawdę tkwi w naturze naszych rodaków, a ja tego kompletnie nie rozumiem. Bo o ile sama też lubię dbać o gości, to nie robię tego na siłę. A już na pewno nie w taki sposób, żeby zaoferować im ich ulubione smakołyki, a nie mieć co dać do jedzenia własnym dzieciom.

Grudniowe święta to czas, kiedy wszyscy mamy czuć się dobrze. Spędzać rodzinne chwile nie tylko w zgodzie z tradycją, ale również tak, aby każde z nas było odpowiednio zaopiekowane pod każdym względem.

Moja mama wielokrotnie miała do mnie pretensje, że święta u mnie nie są takie, jak były w domu rodzinnym.

Ona ma inne podejście

Uważa, że tradycja jest tradycją i podczas wigilijnej kolacji na stole powinny leżeć same wigilijne dania.

Tylko że my nic z tego nie lubimy. Skusilibyśmy się ewentualnie na desery i sernik oraz makowiec piekę zawsze.

Do tej pory święta spędzaliśmy u rodziców. Ja oczywiście przywoziłam kilka potraw, ale były to dania, które jemy my. Bo u mamy nic dla nas nie było. A ona zawsze protestowała i nie pozwalała ich jeść przy wigilijnym stole. Więc ja i moja rodzina siedzieliśmy przy pustych talerzach i dopiero gdy wszyscy się najedli, mogliśmy i my coś przekąsić.

wigilijny stół ze świątecznymi smakołykami canva.com

Teraz będzie inaczej

W tym roku zarządziłam święta u mnie. Oczywiście drzwi dla rodziny są otwarte, ale na moim stole będą stały takie dania, jakie lubimy MY! Nie zabronię mamie ustawić też swoich, nawet przygotuję dla niej pierogi i karpia. Ale w moim domu będą moje zasady.

Jeśli tak bardzo boli ją moje menu, to niestety, ale zobaczymy się dopiero po kolacji.

Chcę mieć piękne święta. Bez kłótni, bez niechęci. I nawet gdybym miała je spędzić tylko z mężem i dziećmi, to byłoby super.

Mam nadzieję, że mama w końcu zrozumie, że krzywdzi mnie swoimi słowami i decyzjami. Czasem naprawdę jest mi trudno. Ale w dalszy ciągu jestem jej córką i kocham ją.

Ola

Paznokcie na święta Bożego Narodzenia. Propozycje zdobień i kolorów na 2023 rok!
Źródło: Instagram.com/nails.diamondshine/
Reklama
Reklama