"Mam na imię Zygmunt i mam 62 lata. Obok mnie mieszka pani Ania, która ma 70 lat. Wiem, jest ode mnie starsza, ale niezwykle zadbana, piękna i urocza, no chodzące cudo! Jej uśmiech zawsze mnie rozbraja. Oboje od dawna jesteśmy samotni, więc pomyślałem, że nie ma na co czekać. Trzeba działać. Na początek postanowiłem zaprosić Anię do teatru. Niepotrzebnie zwierzyłem się z planów synowi. Marek powiedział, żebym się nie wygłupiał, że ona jest za stara dla mnie, że jeżeli chcę sobie kogoś znaleźć, to żebym poszukał młodszej. Bardzo oburzyły go moje romantyczne plany i przyznam, że zbił mnie z pantałyku. Zacząłem zastanawiać się, czy jednak moje marzenia mają sens".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Bardzo podoba mi się sąsiadka
Pani Ania jest niezwykłą kobietą. Pomimo że skończyła w sierpniu 70 lat, to i tak fantastycznie się trzyma! Zawsze gdy widzę ją na klatce, czy też jak pieli kwiaty przy bloku, to aż muszę przystanąć. Takie robi na mnie wrażenie!
Zresztą moi koledzy też chwalą jej wygląd. A mi się w niej najbardziej podoba wspaniały uśmiech i jej błysk w oczach. Zawsze też kolorowo się ubiera, co rozświetla jej osobę.
Oboje lata temu pochowaliśmy swoich małżonków i nie widzę powodu, dla którego nie moglibyśmy zacząć się spotykać. Już raz udało mi się zaprosić ją na herbatę, ale posiedziała u mnie tylko pół godziny, bo akurat wybierała się do teatru. O, jak ja żałuję, że się wtedy nie odważyłem zapytać jej, czy mogę się dołączyć!
Canva
Syn mówi, żebym poszukał sobie młodszej
Pomyślałem, że nie ma co czekać i się bać, że zacznę od zaproszenia jej właśnie do teatru. Potem siądziemy w knajpce i porozmawiamy. Wymyśliłem, że następnym razem zabiorę ją na zwiedzanie naszego miasta i przy okazji zaproszę ją do restauracji na obiad. Przyszło mi do głowy jeszcze, żeby wybrać się z Anią na zwiedzanie muzeum. Ona jest taka oczytana i elokwentna, że na pewno wspaniale przy takich wycieczkach by nam się rozmawiało.
Ale niestety pod wpływem euforii zwierzyłem się z moich planów synowi i teraz tego żałuję. Mój syn Marek mówi, że to głupota wiązać się ze starszą kobietą, że mężczyźni lepiej czują się z młodszymi. Co ja mam poradzić, skoro zakochałem się właśnie w Ani? Jej wiek kompletnie nie gra roli! Wiem, że dla syna ona ma zdecydowanie za dużo lat, ale mi jest znacznie bliże do jej wieku. Andrzej mówi też, że Ania będzie się coraz bardziej starzeć, no ale przecież ja też nie będę stawał się młodszy!
Mariusz
