"Hanka ze wsi obok rozpowiada, że jestem jędzą. Wymyśliła coś jeszcze gorszego!"

"Hanka ze wsi obok rozpowiada, że jestem jędzą. Wymyśliła coś jeszcze gorszego!"

"Hanka ze wsi obok rozpowiada, że jestem jędzą. Wymyśliła coś jeszcze gorszego!"

Canva

"Dobrze mi się wydawało, że coś jest na rzeczy, że ludzie krzywo na mnie patrzą. Po okolicznych wsiach rozpowiadane są o mnie plotki. Przez przypadek się o tym dowiedziałam i teraz wstydzę się wychodzić z domu. Wszystko przez Hankę, co mieszka wieś obok. Komu tylko może, gada, że jestem jędzą. Ale to, co ostatnio do mnie dotarło, to przechodzi ludzkie pojęcie. Jak ja się teraz ludziom pokażę? Nie mam kompletnie pomysłu, co mam teraz począć."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ludzie zaczęli traktować mnie inaczej

Nie wszyscy wiedzą, jak jest na wsi, ale jak pójdzie plotka, to na całego! Nie wiadomo, jak byś się tłumaczył, to i tak ludzie będą gadać i zawsze jakiś smród pozostanie. A ja mam ważną funkcję w kole gospodyń wiejskich i w takim gronie opinia jest ważna.

Ostatnio zauważyłam, że dzieją się dziwne rzeczy. Jak gdzieś się pojawiam, to ludzie nagle milkną, mało kto mówi mi dzień dobry, często też jestem jakby ignorowana i mam wrażenie, że panie z koła gospodyń są na mnie obrażone. Szepczą coś i nie za bardzo chcą ze mną rozmawiać.

Widzę różnicę, bo wcześniej tak nie było. Ludzie traktowali mnie zupełnie inaczej, zapraszali do siebie, witali się w sklepie, kłaniali na ulicy, uśmiechali się i byli mili. A teraz to się do góry nogami wyobracało. Szybko domyśliłam się, że coś jest na rzeczy.

dwie kobiety rozmawiają przez płot Canva

Dowiedziałam się, że jestem obgadywana

Ostatnio jak zaszłam do sklepu, to była znajoma mieszkająca 4 domy ode mnie. Dwa razy powiedziałam jej dzień dobry, a ta nic! Zapłaciła i wyszła. Nie wytrzymałam i postanowiłam wypytać ekspedientkę, Krysię, co się dzieje. Na szczęście oprócz nas nie było w sklepie nikogo, więc pomyślałam, że nie spocznę, dopóki nie dowiem się od niej wszystkiego.

Początkowo Krysia udawała, że nie wie, o co mi chodzi. Kiedy jednak powiedziałam, że ma mi wszystko wyjaśnić, co się dzieje, bo inaczej nie wyjdę ze sklepu, to zaczęła gadać.

Jest we wsi obok taka Hanka. Okazało się, że to wszystko przez nią. Co ja się nie dowiedziałam?! Ta Hanka rozpowiada ludziom, że straszna ze mnie jędza, że obgaduję kobiety z mojego koła gospodyń, że nie pozwalam im o niczym decydować i że przeze mnie jej koło gospodyń, z tamtej wsi, przegrało w tym roku w konkursie wieńca dożynkowego.

No szok! Co jej do głowy przyszło?! Powiedziałam Krysi, że to wszystko nieprawda. A z tym wieńcem, to jak niby mogłam mieć wpływ na wyniki konkursu? Przecież, ani nic im nie popsułam, ani nie siedziałam w komisji wybierającej zwycięzców! I tutaj "spadła na mnie bomba". Krysia przyznała, że trudno jej w te plotki uwierzyć, ale że Hanka rozpowiada, że widziała, jak w dzień konkursu migdaliłam się z jednym panem z komisji. No czyż to nie chamstwo takie rzeczy rozpowiadać?! Jak można tak oczerniać kogoś? Jest mi wstyd. Nie dziwię się, że ludzie na mnie teraz krzywo patrzą. Jak mam to wszystko odwrócić? Jestem załamana. Pomóżcie, bo ja nie mam kompletnie pomysłu.

J.P.

Modne fryzury, które odmładzają. Zobacz propozycje dla kobiet po 50 roku życia!
Źródło: instagram.com/ekokampaamoevergreen
Reklama
Reklama