"Mam 57 lat i na swój ślub chcę założyć welon. Mój przyszły mąż ma z tym problem"

"Mam 57 lat i na swój ślub chcę założyć welon. Mój przyszły mąż ma z tym problem"

"Mam 57 lat i na swój ślub chcę założyć welon. Mój przyszły mąż ma z tym problem"

canva.com

"Jak to mówią – lepiej późno niż wcale! Jakoś tak wyszło, że wcześniej nie związałam się z nikim na dłużej i na tyle poważnie, żeby wyjść za mąż. Przyznam, że już pożegnałam się z myślą, że kiedykolwiek będę panną młodą, a tymczasem... Dwa lata temu poznałam Jacka i mój świat zupełnie się odmienił! Takiej miłości nigdy wcześniej nie przeżyłam. Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że to coś bardzo poważnego i że chcemy to potwierdzić przed ołtarzem. Od dziecka marzyłam o białej sukni i długim welonie. Postanowiłam, że właśnie tak pójdę do ślubu – marzenia są po to, żeby je spełniać, prawda? Ale mój przyszły mąż nie podziela tego zdania. Ostatnio powiedział mi coś bardzo przykrego..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Doczekałam się! Przed sześćdziesiątką wezmę ślub

Długo czekałam na kogoś takiego jak Jacek. Rozumiemy się niemal bez słów, ale równocześnie potrafimy gadać godzinami. Mamy podobne poczucie humory i zainteresowania. No i przy Jacku czuję się atrakcyjną kobietą, a w moim wieku – niedawno skończyłam 57 lat – to nie jest takie oczywiste.

Za kilka miesięcy bierzemy ślub. Po ceremonii planujemy przyjęcie, to nie będzie jakieś wielkie wesele, ale ponad trzydzieści osób chcemy zaprosić. Mamy już zarezerwowaną salę w naszej ulubionej restauracji, a ślub weźmiemy w malutkim kościółku pod miastem. Jestem pewna, że będzie magicznie!

Narzeczony nie rozumie mojego marzenia

Niestety jest jedna rzecz, która spędza mi sen z powiek. Niektórym może wydać się to głupie, ale od dziecka marzyłam o białej sukni i długim welonie. Wiem, że nie będę najmłodszą panną młodą, ale bardzo chcę to marzenie spełnić. Wybrałam już sukienkę, będzie skromna i elegancka, żadna beza czy kreacja księżniczki. Ale koniecznie chcę do niej założyć długi welon z francuskiej koronki...

Jacek tego nie rozumie. Niby jest taki otwarty i tolerancyjny, ale wizja mnie w welonie jakoś nie mieści się w jego wizji ślubu. Najpierw robił podchody i podpytywał, czy nie chcę jakiegoś fikuśnego uczesana albo nawet kapelusika, ale ostatnio powiedział mi wprost, że welon na głowie dojrzałej kobiety jest jego zdaniem nie na miejscu.

Zrobiło mi się przykro. Oczywiście wiem, ile mam lat, wiem, że mój przyszły mąż – który zresztą jest o parę lat ode mnie starszy – też wie, że nie żeni się młódką. Rozumiem też tradycyjną symbolikę białego welonu. Ale symbole to przecież nie zawsze są dosłowne deklaracje!

Nie wiem, co mam zrobić. Z jednej strony nie chcę rezygnować z tego, co dla mnie ważne. Z drugiej – nie chcę kłócić się z narzeczonym. Trochę niepokoi mnie też to, że ma z tym taki problem... Ale może to kwestia przedślubnych emocji?

Natalia

Agnieszka Kotońska chwali się niesamowitą figurą. "Wysiłek się opłacił, piękna kobieta", piszą fani. Zobacz efekty metamorfozy 46-latki!
Źródło: tiktok.com/agnieszkakotonska
Reklama
Reklama