"Żona nie chciała bliskości ze mną. Gdy poznałem powód, nie mogłem uwierzyć"

"Żona nie chciała bliskości ze mną. Gdy poznałem powód, nie mogłem uwierzyć"

"Żona nie chciała bliskości ze mną. Gdy poznałem powód, nie mogłem uwierzyć"

canva.com

"Żona zawsze była wobec mnie bardzo namiętna. Jeśli chodzi te sprawy, to byliśmy świetnie dopasowani. Ale w ostatnim czasie wciąż odmawia mi bliskości. Ja rozumiem, że czasem może boleć głowa, czy można być zmęczonym. Ale to już minęło kilka miesięcy, od naszego ostatniego zbliżenia. Zacząłem być naprawdę podejrzliwy. Bo przecież ona też zawsze miała spore potrzeby. A ja wychodzę do pracy codziennie i wracam późno. Skąd mam wiedzieć, co ona robi w tym czasie? Pewnego dnia po prostu postanowiłem zapytać. I naprawdę nie mogłem uwierzyć w to, co usłyszałem".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zawsze byliśmy super zgrani

I to tak naprawdę we wszystkim. Dogadywaliśmy się w każdej możliwej kwestii, bo mieliśmy jednakowe lub bardzo zbliżone priorytety. Nauczyliśmy się też tego, że czasami trzeba iść na kompromis, co nam się udawało.

Dla mnie bliskość fizyczna jest równie ważna, co ta mentalna. Jeśli czegoś w związku brakuje, od razu załącza mi się tryb zmartwionego faceta, który doszukuje się problemu nawet tam, gdzie go nie ma.

Ale tutaj ewidentnie był jakiś problem

Rok temu urodziła nam się córeczka. Początki nowej rzeczywistości były trudne, ale szybko się przestawiliśmy. Wymienialiśmy się obowiązkami tak, żeby każde z nas mogło odespać.

Gdy zakończył się czas połogu, normalnie ze sobą współżyliśmy. Dobrze było znów poczuć tę bliskość z żoną.

Dopiero po jakimś czasie ona szukała wciąż nowych wymówek. Na początku rozumiałem, że może być zmęczona, że coś ją boli. Ale w pewnym momencie ja nie mogłem jej nawet przytulić. To już było dla mnie niezrozumiałe.

Zdarzało mi się na nią obrażać, bo czułem się urażony. I zacząłem sobie wyobrażać niestworzone rzeczy. Bo przecież musiał być jakiś powód jej zachowania.

partnerzy siedzą na łóżku canva.com

Aż zapytałem wprost

Pewnego wieczoru byłem już tak sfrustrowany i chyba też rozżalony, że postanowiłem zapytać wprost, o co jej tak naprawdę chodzi.

Z moich ust padły oskarżające słowa, bo wyznałem żonie, że przecież nie wiem, co ona robi w domu, kiedy ja wychodzę do pracy. Skąd mam wiedzieć, że mnie z nikim nie zdradza? No bo jakim cudem jej wielkie wcześniej potrzeby zmalały do tego stopnia, że nie potrzebowała tej bliskości ze mną wcale.

Ona wysłuchała tego wszystkiego cierpliwie, choć widziałem, że zbiera jej się na płacz. Chwilę później po jej policzku spłynęła jedna łza, a później następna. Nie wiedziałem, jak zareagować. Byłem rozemocjonowany, ale kiedyś bym ją po prostu przytulił, tylko ona tego od jakiegoś czasu przecież nie chciała.

W pewnym momencie podeszła do mnie sama i się wtuliła. Powiedziała, że nie podoba się sobie od czasu ciąży. Wstydzi się swojego ciała i obawia się, że mi też się nie spodoba. Dlatego woli,  żebym nie był blisko niej, bo boi się, że ją zostawię.

Wtedy tylko pomyślałem: Co ja narobiłem? Porozmawialiśmy jednak szczerze i wyjaśniłem jej, że dla mnie jest wciąż tak samo atrakcyjna, a nawet bardziej, bo wydała na świat nasze dziecko. Dała mi najpiękniejszy prezent, jaki tylko mogła.

Od jakiegoś czasu znów jest między nami ogień i chyba jeszcze większa namiętność, niż kiedykolwiek. A piszę ten list, bo chciałbym, by dotarł do innych mężczyzn, którzy być może mają podobny problem.

Warto rozmawiać o problemach. Mówić o nich wprost, a nie próbować się czegokolwiek domyślać. Jestem na to najlepszym dowodem.

Jarek

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama