"Cieszę się, że mój syn odnalazł miłość swojego życia. Moje sąsiadki nie mogą uwierzyć, że to zaakceptowałam"

"Cieszę się, że mój syn odnalazł miłość swojego życia. Moje sąsiadki nie mogą uwierzyć, że to zaakceptowałam"

"Cieszę się, że mój syn odnalazł miłość swojego życia. Moje sąsiadki nie mogą uwierzyć, że to zaakceptowałam"

Canva

„Mój Robercik to przystojny i mądry facet. Jednak nigdy nie miał szczęścia do kobiet. A właściwie, to nawet się nimi szczególnie nie interesował. Szkoda, bo dziewczyny zawsze za nim szalały. Nie dość, że dobrze wygląda, to i dobrze zarabia. Po trzydziestce w końcu odnalazł miłość swojego życia, a ja odetchnęłam z ulgą. Jedyny problem to moje sąsiadki, które nie mogą uwierzyć, że potrafiłam to zaakceptować”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Cieszę się, że Robert odnalazł miłość swojego życia

Wiem, wiem, każda matka powie to o swoim synu, ale mój Robercik to prawdziwy ideał. Przystojny jak aktor i mądry jak profesor. Nie dość, że dobrze wygląda, to i dobrze zarabia. Jest programistą w korporacji i chociaż pracuje w dużym mieście, nie zapomina o swoich korzeniach. Często mnie odwiedza.

Zawsze myślałam, że nie dałam mu dobrego przykładu jako matka, bo nie stworzyłam kompletnej rodziny. Odeszłam od jego ojca, gdy Robercik miał zaledwie 10 lat. Niestety nie układało nam się, a ja nie chciałam męczyć się przez resztę życia tylko dlatego, że tak wypada.

Wyprowadziłam się z synem do niewielkiej miejscowości oddalonej 30 kilometrów od Wrocławia. I choć dorastał, a dziewczyny zawsze się za nim oglądały, nigdy nie znalazł sobie żadnej partnerki. Obwiniałam się za to — w końcu nie świeciłam przykładem. Sama nikogo nie miałam, może i on też czuł, że taka relacja nie jest mu potrzebna do szczęścia... Jakiś czas temu, ku mojej ogromnej radości, okazało się, że Robert znalazł miłość swojego życia!

Mężczyźni w szarych garniturach trzymający się za ręce Canva

Jedyny problem to moje sąsiadki. Ich reakcja jest oburzająca!

Nie chciałam, żeby był sam. Doskonale wiem, jak ciężkie jest życie w pojedynkę. Wiedziałam jednak, że gdyby podjął taką decyzję, dałby sobie radę. Mój syn to mężczyzna, który potrafi stawić czoła nawet największym wyzwaniom. Teraz jestem jednak spokojniejsza, bo wiem, że nie będzie skazany na samotność.

Jedyny problem to moje sąsiadki, które nie potrafią uwierzyć w to, że potrafiłam zaakceptować fakt, że Robert związał się z facetem. Szczerze powiedziawszy, ich reakcja jest oburzająca. Ciągle plotkują na ten temat i myślą, że nie mam o tym pojęcia. Ostatnio jednak wyprowadziły mnie z równowagi, kiedy zapytały, kiedy mój syn wychodzi za mąż. Powiedziałam im, żeby przestały wsadzać nos w nieswoje sprawy i dały żyć po swojemu.

Nie potrafię zrozumieć, że ludzie mogą być tak okrutni. Miłość to miłość, a dla mnie najważniejsze jest, żeby mój syn był szczęśliwy i na dobre i złe miał przy sobie kogoś, komu będzie mógł bezgranicznie ufać.

Teresa

Andrzej Piaseczny pokazał zdjęcie z pewnym przystojniakiem i zapowiedział zmiany. Fani: "Pięknisie". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/kacperguit
Reklama
Reklama