"Kocham moje dziecko, ale mam swoje dorosłe potrzeby. Mąż tego nie rozumie"

"Kocham moje dziecko, ale mam swoje dorosłe potrzeby. Mąż tego nie rozumie"

"Kocham moje dziecko, ale mam swoje dorosłe potrzeby. Mąż tego nie rozumie"

canva.com

"Jestem mamą rocznej Hani. Bardzo kocham moje maleństwo, ale to niezwykle energiczne dziecko. Po całym dniu opieki jestem wymęczona. Mam swoje dorosłe potrzeby. Chciałabym w końcu się wyspać, odpocząć czy po prostu wyjść na imprezę z koleżankami. Mąż tego nie rozumie. Twierdzi, że powinnam siedzieć w domu i zajmować się dzieckiem, bo maluch tego potrzebuje". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja córka ma już roczek

Nie wiem, kiedy ten czas tak szybko minął. Moja mała córeczka, Hania, ma już roczek. Czuję się tak, jakbym całkiem niedawno ją urodziła, a już minęło tyle czasu. Realizuję się w macierzyństwie, ale muszę przyznać, że jest mi naprawdę ciężko. Moje dziecko jest bardzo ruchliwe i energiczne, wszędzie jej pełno. Ja po całym dniu opieki jestem wykończona. Nikt mi nie pomaga, więc wszystko spoczywa na mojej głowie.

Mąż pracuje całymi dniami, a kiedy wraca do domu, mówi, że musi odpocząć, a nie zajmować się dzieckiem. Rozumiem go, ale przecież ja też jestem człowiekiem, który potrzebuje chwili dla siebie. On w ogóle nie docenia mojej pracy w domu.

dziewczynka z opaską na głowie canva.com

Mam swoje potrzeby

Na co dzień zajmuję się dzieckiem, sprzątam, gotuję. Przecież to ciągła praca, dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Nie mam żadnej przerwy, nawet pół godziny oddechu. Chciałabym się zrelaksować, wyspać się, pójść do fryzjera czy kosmetyczki. Byłoby wspaniale, gdybym w końcu mogła odetchnąć i wybrać się na imprezę z koleżankami.

Wielokrotnie mówiłam o tym mojemu mężowi. Po nim to spływa. Cały czas powtarza, że jestem przede wszystkim mamą i mam się na tym skupić. Obowiązki obowiązkami, ale skąd brać na to wszystko siłę?

Czuję się źle we własnym domu

Każdy dzień jest dla mnie udręką. Czuję się okropnie w swoim własnym domu. To dla mnie więzienie. Mam ochotę iść do pracy, ale córka nie dostała się do żłobka, więc nie mam wyjścia i muszę siedzieć z nią w domu. Mąż myśli tylko o siebie i nie zamierza mi pomóc. Mówi, że to on zarabia na życie i na dom, a ja powinnam być mu wdzięczna i w końcu przestać się nad sobą użalać. Nie wiem, jak długo jeszcze tak pociągnę. To ponad moje siły.

Zawiedziona Matka 

Jacek Kawalec zdradził, ile zarabiał w "Rance w ciemno". Nie uwierzycie! Zobacz zdjęcia!
Źródło: East News
Reklama
Reklama