Okazuje się, że operacje plastyczne mogą przeszkodzić w podróżowaniu. I nie chodzi tylko o fakt, że tuż po poważniejszym zabiegu nie powinno się wsiadać do samolotu. 29-latek z Australii został zatrzymany na lotnisku, bo w ogóle nie przypominał siebie na zdjęciu w paszporcie! Całą sytuację zrelacjonował na TikToku, gdzie pokazał też swoją fotografię z dokumentu. Rzeczywiście zmiana jest aż tak znacząca?
Tomi wzbudził podejrzenia celników
Tomi Grainger, który sam siebie opisuje jako "najbardziej szalona drag queen Australii", miał polecieć do Tokio. Jednak już na lotnisku w Sydney okazało się, że ta podróż nie będzie należała do łatwych i przyjemnych.
Mężczyzna został zatrzymany podczas kontroli paszportowej. Celnicy zaczęli go dopytywać, czy to na pewno jego dokument. Jak opowiada na TikToku Tomi, przeżył wówczas chwilę olśnienia:
W tym momencie to do mnie dotarło: nie wyglądam już jak osoba na zdjęciu, bo miałem tyle operacji plastycznych!
"Lifting twarzy? Aaa, to co innego!"
W rozmowie z portalem "News.com.au" 29-latek wyznał, że sytuacja była z jednej strony zabawna, ale równocześnie kosztowała go wiele nerwów:
Tyle razy przechodziłem przez kontrolę paszportową i nigdy nie miałem takiej sytuacji. Serce mi waliło, bałem się, że spóźnię się na samolot.
Ostatecznie celnicy przyjęli tłumaczenie Tomiego, że niedawno miał robiony lifting twarzy i dlatego wygląda inaczej. Mężczyzna postanowił jednak jak najszybciej zrobić nowy paszport, tym bardziej że identyczna sytuacja zdarzyła się, kiedy... wracał z Tokio do Sydney! Ten "ostatni lifting" musiał być bardzo konkretny.
Źródło: Mirror