"Pojechałam na all inclusive do Egiptu. To był ostatni raz! Co tam się działo?!"

"Pojechałam na all inclusive do Egiptu. To był ostatni raz! Co tam się działo?!"

"Pojechałam na all inclusive do Egiptu. To był ostatni raz! Co tam się działo?!"

Canva.com

"Pamiętam, że 10 lat temu spędziłam bajeczne wakacje all inclusive w Egipcie. Było ciepło i tanio, a pracownicy hotelu uczynni i mili — istny raj na ziemi. W tym roku zamarzyłam o powrocie, ale gorzko tego pożałowałam. Tegoroczne wakacje all inclusive bardzo mnie zawiodły! To był wręcz koszmar! Pracownicy hotelu byli natarczywi, ciągle żądali napiwków i nie rozumieli słowa >nie<. Nie byłam w stanie korzystać z hotelowych atrakcji, za które przecież słono zapłaciłam, jeśli nie wręczyłam napiwku. Już wiem, że to był mój ostatni raz wakacji w takiej formie".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Pojechałam na all inclusive do Egiptu

Pierwszy raz wybrałam się na wakacje all inclusive do Egiptu 10 lat temu. Wtedy to było coś — prawdziwy powiew luksusu! Krótki lot i gwarancja pięknej pogody przez cały rok — to wręcz jawiło się jako raj i takim rajem w istocie było!

Zakochałam się w tym kraju i spędzaniu wakacji w ten sposób — wszystko mieliśmy podane pod nos i wszystko na miejscu — plaża na miejscu, basen na miejscu, leżaki na miejscu, no i bar na miejscu. A jak ktoś chciał to także i dyskoteka i animacje wieczorami na miejscu. Ja wiem, że niektórzy śmiali się z takich wakacji all inclusive, ale mnie to odpowiadało — przez tydzień naprawdę nie musiałam wychodzić z hotelu, tylko mogłam odpoczywać.

W tym roku zamarzył mi się powrót do czasów młodości. Razem z mężem obchodziliśmy właśnie drugą rocznicę ślubu i zdecydowaliśmy, że uczcimy ją wakacjami. Pamiętałam, że w Egipcie było świetnie, więc sama zaproponowałam, żebyśmy tam polecieli.

Szybko znaleźliśmy wycieczkę no i polecieliśmy. Niestety, to już nie jest to samo, co kiedyś. Świat i ludzie się zmienili. Od razu po wylądowaniu na lotnisku, zaczęło się wyciąganie rąk po pieniądze. Pierwszy szok przeżyłam, gdy Egipcjanka w toalecie podała mi papier toaletowy i żądała za to zapłaty. Nie miałam przy sobie jeszcze drobnych, więc musiałam odmówić, ale czułam, że jest zawiedziona.

Później było nie lepiej. Pracownicy hotelu za wszystko chcieli napiwki, nawet za najdrobniejszą czynność, która wydawało mi się, leży w ich obowiązkach!

Po przyjeździe pracownik hotelu sam wyciągnął z autobusu nasze walizki i przeniósł je do naszego pokoju. To wcale nie było konieczne, bo przecież w hotelu była winda, a walizki mają kółka, więc spokojnie poradzilibyśmy sobie z tym sami. Ale "ok", tłumaczyłam sobie, że chce być grzeczny. Okazało się, że nawet za tą czynność życzył sobie napiwku i to niemałego.

wakacje all inclusive, leżaki, basen Canva.com

All inclusive w Egipcie bez napiwków? Zapomnij!

Jednak koszmar zaczął się później. Szybko odkryliśmy, że bez dawania napiwków nie jesteśmy w stanie w ogóle korzystać z hotelowych atrakcji, za które przecież słono zapłaciliśmy!

Nie mogliśmy położyć się na hotelowych leżakach, bo wszystkie były "zajęte" przez pracownika hotelu. Dopiero gdy daliśmy jednemu z nich napiwek, łaskawie pomógł nam skorzystać z leżaków i je dla nas zwolnił.

Co z tego, że zapłaciliśmy za all inclusive, skoro nie mogliśmy korzystać z hotelowego baru, bo kelnerzy nas ignorowali, jeśli nie zapłaciliśmy im napiwku. Bez uiszczenia napiwku, pracownik hotelu nie wymieniał nam ręczników na świeże, ani nie dawał świeżej wody do pokoju. Bez napiwku, kelner nie podchodził do naszego stolika w restauracji i nie byliśmy w stanie zamówić "darmowego" wina do kolacji.

Leżąc na plaży, niestety zapomniałam o nadrzędnej zasadzie wakacji w Egipcie, czyli o tym, by nie korzystać z żadnych usług za darmo! Pracownik hotelowego SPA zaczepił mnie, gdy spokojnie leżałam na plaży i zaoferował masaż. Grzecznie odmówiłam, ale on był natarczywy i zaoferował, że tylko pomasuje mnie na "próbę".

Stwierdziłam, że czemu nie i to niestety był błąd. Ten pracownik nie dawał mi spokoju do końca wyjazdu i kilkukrotnie w ciągu dnia dopytywał mnie, czy już się namyśliłam na ten masaż! Nie było mnie już na niego stać, więc za każdym razem musiałam odmawiać.

Co z tego, że wykupiliśmy wakacje all inclusive, skoro de facto musieliśmy za nie dopłacić w formie napiwków co najmniej o połowę więcej! No i co gorsza, nie mieliśmy ani chwili spokoju, bo co chwilę ktoś na zaczepiał. Pracownicy tego hotelu nie rozumieli słowa "nie"!

Ja wiem, że Egipcjanie żyją w innej kulturze, ale 10 lat temu to wyciąganie rąk po "bakszysz" nie było aż tak rzucające się w oczy i tak natarczywe. Ten tani raj sprzed 10 lat zamienił się więc w drogi koszmar.

Szczerze mówiąc, po tygodniu wakacji all inclusive w Egipcie, czekałam na powrót do Polski z wytęsknieniem! Te wakacje mnie naprawdę zmęczyły! Wiem, że już tam nie wrócę i to był mój ostatni raz. To już wolę drogą rybkę nad polskim morzem i słynne rachunki grozy.

Dawna miłośniczka Egiptu i all inclusive

Paznokcie na wakacje! Oto 15 najlepszych inspiracji!
Źródło: instagram.com/marta.twarog.nails/
Reklama
Reklama