"Zaszalałam na wakacjach w Egipcie. Znowu czuje się jak stuprocentowa kobieta!"

"Zaszalałam na wakacjach w Egipcie. Znowu czuje się jak stuprocentowa kobieta!"

"Zaszalałam na wakacjach w Egipcie. Znowu czuje się jak stuprocentowa kobieta!"

Canva

"Zaczepił mnie, kiedy spacerowałam po plaży. Był chyba o połowę młodszy ode mnie, ale patrzył na mnie tak, jakby miał mnie zaraz rozebrać wzrokiem. Łamaną angielszczyzną zaprosił mnie na drinka w hotelowym lobby. Zgodziłam się. Tamtej nocy przeżyłam wspaniałą przygodę, której nie zapomnę do końca życia. Wreszcie poczułam się jak kobieta"

Reklama

Wyjazd na poprawę humoru

Właśnie skończyłam rozmawiać ze swoim (jeszcze) mężem, z którym byłam od kilku miesięcy w separacji, kiedy zadzwoniła moja przyjaciółka i zaproponowała spontaniczny wyjazd z biura podróży.

Słuchaj, widzę, że jesteś zmęczona tą całą terapią dla par i awanturami z Karolem. Taki odpoczynek dobrze ci zrobi. To tylko kilka dni, podejdźmy dzisiaj do centrum i wybierzemy jakąś wycieczkę last minute

- przekonywała mnie Bożena.

Trudno było się nie zgodzić. Od dłuższego czasu byłam wykończona moją codziennością. Ciągłe kłótnie o wszystko z Karolem, na które patrzyły dzieci, stres w pracy oraz zima – najbardziej depresyjna pora roku – nie sprzyjały poprawie humoru. Z tej perspektywy wyjazd w jakieś ciepłe miejsce, daleko stąd wydawał się całkiem dobrym pomysłem.

Zadzwoniłam do szefa, powiedziałam, że z powodów osobistych potrzebuję pilnie urlopu na przyszły tydzień i skierowałam swoje kroki do biura podróży.

Kobieta w kapeluszu z drinkiem na leżaku Canva

Wakacje All Inclusive

Tydzień później leżałyśmy z Bożeną nad basenem w Egipcie i sączyłyśmy kolorowe drinki. Jej mąż, który pojechał razem z nami, pochrapywał na leżaku obok.

Wiolka, zobacz tylko jakie oni mają ciała. I zobacz, jak się tutaj kręcą. Chyba wpadłaś komuś w oko

- powiedziała Bożena ze śmiechem.

Daj spokój, ten chłopak jest chyba o połowę młodszy

- powiedziałam i wróciłam do lektury książki.

Jednak po południu, kiedy wybrałam się na samotny spacer po plaży, nieznajomy z hotelu mnie zaczepił. Był wysoki, dobrze zbudowany i miał śniadą karnację oraz zarost. Wyglądał naprawdę dobrze. Łamaną angielszczyzną zaprosił mnie na drinka w hotelowym lobby. Zgodziłam się. W końcu nie mam 15 lat a 50 i wiem, co robię.

Jak się okazało Hamza, bo tak miał na imię mój adorator, skończył w tym roku 26 lat, ale najwyraźniej różnica wieku nie przeszkadzała mu ze mną flirtować. Kiedy wypiłam już trochę, sama wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju. Trzeba przyznać, że tej nocy zaszalałam! Ale co mi tam, należało mi się. W końcu poczułam się jak stuprocentowa kobieta, a nie tylko popychadło męża. To będzie moja tajemnica, której nikomu nie zdradzę. Ale za to będę o niej pamiętać do końca życia!

Zobaczcie ich gorące zdjęcia z wakacji bez dzieci!
Reklama
Reklama