"Nie mamy nad drzwiami krzyża, a moja teściowa uważa, że w naszym domu nigdy nie zaznamy spokoju"

"Nie mamy nad drzwiami krzyża, a moja teściowa uważa, że w naszym domu nigdy nie zaznamy spokoju"

"Nie mamy nad drzwiami krzyża, a moja teściowa uważa, że w naszym domu nigdy nie zaznamy spokoju"

canva.com

Niedawno wprowadziliśmy się do nowego domu. Teraz teściowa nas po prostu terroryzuje. Cały czas wytyka nam, że nie mamy na ścianach świętych obrazków, a brak krzyża nad drzwiami to dla niej prawdziwa obraza. Ja wolę na co dzień oglądać rodzinne zdjęcia. Czy ze mną jest coś nie halo? 

Reklama

Teściowa nie daje nam spokoju

Bardzo cieszyłam się na myśl o przeprowadzce do nowego domu. Wraz z mężem i dziećmi czekaliśmy na to bardzo długo. Budowa ciągnęła się latami, były problemy z materiałami, wykonawcami, pieniędzmi... Teraz jesteśmy w naszym wymarzonym lokum, które urządziłam tak, jak chciałam. Wszyscy czujemy się tu świetnie, z wyjątkiem jednej osoby, która po prostu nie daje nam spokoju.

Mowa o teściowej, która odwiedza nas bardzo często. Niech wpada, kiedy chce, nie mam nic przeciwko temu. To naprawdę miła kobieta, która kocha swoje wnuki. Jednak to jej wtrącanie się w nasze sprawy to gruba przesada. Teraz za cel postawiła sobie to, jak urządziłam dom. Czepia się dosłownie o wszystko, twierdzi, że jest zbyt nowocześnie, surowo i mało domowo.

To jednak nie wszystko. Sielski klimat to jedno. Jej najbardziej brakuje krzyża nad drzwiami! A my go tam po prostu nie chcemy. Doszło do awantury. Teściowa wykrzyczała, że w tym domu nigdy nie zaznamy szczęścia, jeżeli to się nie zmieni. Dla mnie to chore.

krzyż canva.com

Mój mąż oczywiście to ignoruje

Ja walczę z teściową, a mój mąż się z tego śmieje. Uznał, że nie ma zamiaru wchodzić z dyskusje ze swoją mamą na tak błahy temat. Powiedział, że dla niego krzyż nad drzwiami również nie jest potrzebny, jednak ona uważa, że ja po prostu przekabaciłam go na moją stronę.

Ja nie widzę niczego złego w tym, że wolę oglądać na co dzień rodzinne zdjęcia, a nie obrazki świętych czy krzyż nad drzwiami. Oczywiście do teściowej to nie dociera i nawet kupiła nam kilka takich "dekoracji".

drzwi canva.com

Może po prostu nie wpuszczać jej do domu?

Ja już nie mam siły do tej kobiety. Naprawdę chciałam być miła i uprzejma, ale chyba się nie da. Zależy mi na tym, żeby utrzymywała kontakt ze swoimi wnukami, jednak to chyba nie zda egzaminu. Może powinnam po prostu przestać wpuszczać ją do domu? Tak chyba byłoby najlepiej, jednak mój mąż z pewnością nie byłby zadowolony z takiego rozwoju sytuacji.

Dzieci też byłyby załamane, ponieważ po prostu uwielbiają babcię. Co robić i jak rozwiązać ten problem? Jest na to jakiś sposób? Sama nie wiem...

Hanna Żudziewicz pokazała jak zajmuje się maleńką córeczką. Róża jest przesłodka! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/hannazudziewicz
Reklama
Reklama