Wnętrza - Strona 365
"Moja teściowa wydawała się do rany przyłóż. Ciągle mówiła mi, że musimy jak najszybciej zbudować dom, więc Maciek powinien więcej pracować! Ja nie miałam takiego parcia, ale cieszyłam się, że mój mąż jest taki pracowity. Teściowa jednak miała w tym swój ukryty plan. Postanowiła nawet poznać się bliżej z Panem Józefem - szefem Maćka. Powód mnie zszokował!"
Wt. 9 kwietnia
"Teściowie przychodzą do nas na obiady minimum dwa razy w tygodniu. Absolutnie by mi to nie przeszkadza, fajni są, ale teść ciągle narzeka na to, jak gotuję. Bardzo mnie to denerwuje, zwłaszcza że to on zawsze dzwoni i wprasza się na te obiady. Pewnego razu, po kolejnych narzekaniach na moją kuchnię, nie wytrzymałam i zapytałam teścia, o co mu chodzi. Podany przez niego powód jednocześnie bardzo mnie zaskoczył, jak i rozbawił. Najważniejsze, że wpadliśmy na świetny pomysł".
Wt. 9 kwietnia
"Oj nie udała mi się moja córka, nie udała. Przez lata wychowywałam ją w rodzinnej aurze i przekazywałam wartości, że najważniejsza jest rodzina. Tymczasem, gdy tylko poszła na studia, to od razu dała się porwać pracy, zarabianiu pieniędzy i nawet nie bardzo chciała się z kimkolwiek wiązać. A ja mam już 65 lat i chciałabym w końcu bawić dzidziusia, śpiewać kołysanki i przede wszystkim - kogoś kochać! Zawiedziona jestem, ale na szczęście sąsiadka ma maleńką córeczkę."
Wt. 9 kwietnia
"Pochodzę z małej rodziny. Moi rodzice nigdy nie zdecydowali się na drugie dziecko, całe życie chowałam się jako jedynaczka. Gdy zmarli, został mi tylko mąż i córka, ale i on odszedł kilka lat temu, a ona po 43. urodzinach zachorowała. Walczyła dwa lata. Tak pragnęłam wnuków, a nigdy się ich nie doczekałam. Przeżyłam wszystkich moich bliskich".
Wt. 9 kwietnia