-
funiaa77 odsłony: 36640
Mamy czerwcowo-lipcowe - część IV
Witam w IV części!
Mamy czerwcowe :
USTYSIA27 - 03.06 Kacperek
KATIEES - 15.06 Dziewczynka
LENKAA - 18.06 Kornelia
MILCIA - 19.06 Anna
MARTU80- 19.06 Przemysław
WIOLONCZELA - 19.06 Dziewczynka
CHELSEA75 - 21.06 Maksymilian
GOSUS- 21.06 Emilek
AGATA444 - 27.06 Chłopiec
MONI25 - 28.06 Kacper
SUIKA - 30.06 (Dziewczynka)
Mamy lipcowe :
NATM - 01.07 Nikodem
PANNA KACHNA - 02.07 Antoninek
FUNIAA77 - 02.07 Zosia
ZANETKA83 - 02.07 Kamila
HAJDUCZEK - 05.07 Hania
FIBI - 07.07 Niespodzianka
LET - 08.07 Mateuszek
EWA236 - 10.07 Dziewczynka i Chłopiec
M. - 11.07 Helenka
EWAN - 12.07 Mikołaj
PAPAJA - 13.07 Bartuś
ASIECZEK - 13.07 Kamil
MONIAMACKA - 17.07 Dziewczynka
DELFA - 17.07 Adrianna i Aleksandra
MALENA. - 20.07 Dziewczynka
KAROLINA!! - 20.07 Chłopiec
SHEILA - 21.07 Frycek
NIUNIUŚ- 21.07 Karolina
CYNAMONOWA - 22.07 Zuzanna
FIBULKA - 24.07 Dziewczynka
ORLANDA - 24.07 Filipek
JUSZMA - 24.07 Zosia
ZIMENS - 25.07 Dziewczynka
NYX- 26.07 Dziewczynka
AGNETTA- 30.07 Chłopiec
ASIOO - 31.07 Maciej
WYPASIONA FOCZKA - 31.07 Fiodor
Dziewczynki 20
Chłopcy 19
Ponadto do tego grona zaliczają się: URSULA, PATITI, AGA O, NIOKA27, MAMALAURY
A tu link do części poprzedniej:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=65144
Papaja napisał(a):kurcze dziewczyny, która ma z Was kocyki drewexu ???? dopiero zobaczyłam jak one strasznie pyla... ...ja mam bialy i cale kepki z niego wychodzą..czy wam też
Jestem trochę zła...
Papaja ja też mam :D i nic nie wyłazi jak na razie...Może oddaj na reklamacje?
A ja właśnie z Małżem obskoczyłam kilka sklepów :Hangman: - wykładzina wybrana, panele i płytki na podłogi też. Kolory ścian wybrałam w 15 min. i właśnie się "malują". Boszzzzzzzzzze mam dosyć remontów :| , przynajmniej na jakiś czas ;)
To co? Kolejna odsłona?
Papaja napisał(a):kurcze dziewczyny, która ma z Was kocyki drewexu ???? dopiero zobaczyłam jak one strasznie pyla... ...ja mam bialy i cale kepki z niego wychodzą..czy wam też
Jestem trochę zła...
Papaja, ja mam, wlasnie Antos pod nim spi. Nie zauwazylam, zeby cos z niego wylazilo. Mam niebieski ;)
cos cicho sie zrobilo ;)
jest juz nowa odslona czy jeszcze ni ma ?
kurcze dziewczyny, która ma z Was kocyki drewexu ???? dopiero zobaczyłam jak one strasznie pyla... ...ja mam bialy i cale kepki z niego wychodzą..czy wam też
Jestem trochę zła...
dziś jestem sama z Szymkiem bez niani i początek był ciężki, złapała mnie śpiączka, potem :toimonster:
teraz jako tako się czuję
jutro załatwiłam mężowi tomografie komputerową więc mam nadzieję że lekarz nie wyśle mnie do szpitala i mąż skorzysta z badania a ja dam rade jeszcze jutro posiedzieć (poleżeć) z Szymkiem
Martu80 gratulacje , co za niespodzianka :D
Wróciłam od lekarza rodzinnego, mam przepisane jakieś psikadła i płyny do płukania, jak do 2 dni nie będzie poprawy to przepisze mi antybiotyki.
Że tez na sam koniec takie coś się przyplątało.
Co do koszuli do porodu to u nas dają stndardowo szpitalną a mąż dostanie taki fajny zielony lekarski komplecik spodnie i koszulke:)
panna_Kachna o wizycie patronackiej pediatry nie słyszałam, ale wiem, że z wizytą przychodzi położna i można się z nią umówić.
A pierwsza wizyta u pediatry jest ok 6 tygodnia życia maluszka o ile nie ma innych zaleceń przy wypisie ze szpitala i coś się nie dzieje.
panna Kachna napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):Papaja napisał(a):Dziewczyny pakujecie sie do jednej torby
Ja miałam dwie duże torby :)
panna Kachna, będzie dobrze, musicie troszkę popracować z Antosiem nad rozkręceniem laktacji, ale zobaczysz, że niebawem będzie łatwiej :) Byliście kilka dni rozdzieleni, więc niestety pewnie ciężko w takim wypadku utrzymać laktację, co?
Ja odstawiłam na kilka dni Julka od piersi :( Żółtaczka narosła i muszę karmić sztucznym póki nie spadnie :( To strasznie trudne :(
matylda a jak to stwierdziliscie, ze narosla ? byliscie u lekarza? lekarz u Was ? robili mu znowu badania z krwi ?
Tak, byliśmy wczoraj na Karowej na badaniu i jutro też jedziemy.
Wizyta patronacka? U nas chyba jakaś położna środowiskowa przychodzi, nie wiem czy to to samo. Przysługuje każdemu, trzeba się z nią po prostu umówić na konkretny dzień, godzinę. Obejrzy dziecko, zada kilka pytań, odpowie na kilka pytań i chyba tyle.
matylda_zakochana napisał(a):Papaja napisał(a):Dziewczyny pakujecie sie do jednej torby
Ja miałam dwie duże torby :)
panna Kachna, będzie dobrze, musicie troszkę popracować z Antosiem nad rozkręceniem laktacji, ale zobaczysz, że niebawem będzie łatwiej :) Byliście kilka dni rozdzieleni, więc niestety pewnie ciężko w takim wypadku utrzymać laktację, co?
Ja odstawiłam na kilka dni Julka od piersi :( Żółtaczka narosła i muszę karmić sztucznym póki nie spadnie :( To strasznie trudne :(
matylda a jak to stwierdziliscie, ze narosla ? byliscie u lekarza? lekarz u Was ? robili mu znowu badania z krwi ?
I wie ktoras z was jak to jest z wizyta patronacka pediatry? Na czym to polega i kiedy moze sie odbyc ? Bo w sumie mam tel do pediatry do ktorego wczoraj krzysiek zglosil Antosia, ale jakos nie moge sie zebrac i zadzwonic, nie wiem, kiedy mialby przyjsc. Taka wizyta to standard i kazdemu przysluguje ?
milcia napisał(a):Martu80 jest mamą :stokrotka: Adaś przyszedł na świat jakieś pół godziny temu. Martu miała się stawić w szpitalu o 8.00. Widocznie akcja rozkręciła się w nocy :) Nie mam żadnych informacji od Martu, ale szczęśliwa babcia przekazała informację, że Adaś waży 3530 g i mierzy 56 cm :love:
Gratrulacje Martuś :taniec:
ogromne gratulacje :)
ale nam się dzieci szybko rodzą ;)
Mi sie jakos dziwnie wydaje ze ja mam większośc wiekszych ciuszków i na poczatek nie bede go miała w co ubrac ..
OdpowiedzPanna Kachna książkę wysłałam na maila lol ...pozostałe mamusie zainteresowane proszę prześlijcie mi swoje maile to szybciutko wyślę i Wam lol ....muszę się pochwalić, że po namowach mamy w końcu właśnie włączyłam pierwszą partię prania z ciuszkami dla Hanusi, kurcze niby tego dość sporo jest ale nie mam zielonego pojęcia czy wystarczy no i jak z rozmiarówką...okaże się na bieżąco niespodziewam się żeby Hanulka była dużym dzieckiem bo po mamusi to karzełek raczej a tatko olbrzym też nie za wielki...choć z wielkim serduchem :love:
Odpowiedz
m. napisał(a):
Ania uparła się, że Helenka to w jej pokoju spać będzie, a mój mąż to oczywiście podchwycił i chyba spróbujemy takiego rozwiązania. Jak się nie sprawdzi to łóżko ustawimy do nas do sypialni.
Ja robię tak, że dokupiłam łóżeczko turystyczne + materacyk (turystyczne przyda się jak się całą rodzinką gdzieś wybierzemy - w koncu przenocować 5 osób to już nielada wyczyn). Standardowe łóżeczko będzie stało w pokoju u chłopaków i tam maluszek będzie zasypiał po kąpieli i będę go do tej opcji przyzwyczajała. A turystyczne będzie w naszym pokoju, jak się będzie w nocy budził... (potem też jako kojec). Zobaczymy jak się ta opcja sprawdzi...
Odnośnie stroju do rodzenia ;) Albo szpitalną albo swoją, ale taką gorszą - bo może być już do wyrzucenia (dużo śladów krwi może zostać)...
Ja mam wszystkie ciuszki od rozmiaru 62. Jeszcze się nie zabrałam za przegląd i pranie...
Ja używałam sudocremu przy moich chłopakach nawet kiedy nie mieli nic poważniejszego i skóra im się nie przesuszała. Choć co położna to inna opinia.
Martu80 gratulacje! :stokrotka:
Nie wiem, czy uda mi się ogarnąć wszystkie rozpoczęte przez was wątki, postaram się.
Przede wszystkim ogromne gratulacje dla Martu Super wyszło, że urodziła szybciej, po swojemu :D
Matylda Julek jest sympatyczny i faktycznie podobny do Franka, oczka??
Panna Kachna nie zamartwiaj się Z tego, co widzę u większości mam na początku występują problemy z laktacją. Powolutku, przeczekaj, na pewno się poprawi
Do pupy zakupiłam Linomag maść i Sudocrem (przy większych problemach), który do tej pory służył mi jako maść na moje pryszczole ;)
Ja spakowałam się do jednej, ale ogromnej torby na kółkach i kuferka na moje kosmetyki.
Nad lakierem muszę się zastanowić...latem nie umiem chodzić bez pomalowanych paznokci u stóp
Do szpitala biorę 3 koszule, dwie rozpinane, jedna z rozcięciami.
matylda_zakochana napisał(a):I jeszcze co do Sudokremu. Nie wiem jak w innych miastach, ale w Warszawie dają takie walizeczki w których jest masa różnych próbek i tam jest małe (ale wydajne ;)) pudełeczko sudokremu. Na jakiś czas powinno wystarczyć :)
W Gdańsku dają dakie walizeczki 8)
funiaa, zgadza się - nastąpiły małe zmiany. Synek Martu ma na imię Adaś :)
zimens, ja też poproszę o język niemowląt w werski elektronicznej :)
Papaja, mimo że moja cótreczka jaksie urodziła miała 55 cm, niektóre ubranka z rozmiaru 56 wydawały sie zbyt ciasne. Trudno powiedziec ile czego warto mieć. jestem pewna że starczy to co masz, w razie czego można dokupić większą ilość :)
Gratulacje Martuś :D :D :D :D :D
dziewczyny ja tez niemam kompletie pojecia co zabrac do szpitala dla malucha.... no..i co na wyjscie...bo to duzo od pogody zależy...
Wogólejak narazie to kwestia ubierania jest dla mnie jeszcze nieodgadniona ;)
A tak wogóle to jakie ciuszki macie na te najmniejsze rozmiary?? po ile sztuk? czy macie jakos kompletami kupowane, czy rózne ... ??
Mi się wydaje ze ciągle mi czegos brakuje...
Matru80 wielkie gratulacje :usciski: :love: :taniec: :stokrotka: ..Adasiu witaj no i oczywiście czekamy na foteczki kljengo słodziaka lol
Dziękuję dziewczyny za uwagi dotyczące linomgu, oto się wszystko wyjaśniło, jeszcze raz wielkie dzięki...właśnie znalazłam jeszcze taki wynalazek dla niemowląt LINOMAG PLUS z alantolina i pantenolem , słyszałyście coś w tym
http://imageshack.us
http://imageshack.us
Funiaa prześlij mi na priv swojego maila to oczywiście szybciutko prześlę ciekawą lekturę lol
Martu80 gratulacje wielkie !!!!! No i mamy kolejna dzielna mame :) :)
Ja tez bym poprosila o ksiazke !
A teraz sprobuje poczytac co tam naskrobalyscie od wczoraj.
BOBASKI CZERWCOWO-LIPCOWE 2008
milcia - 04.VI.2008 ANNA 3540 g, 55 cm, CC (ptp 19.VI.)
Kinia Jones - 05.VI.2008 KACPEREK 3280 g, 55 cm, CC (ptp 1.VI.)
ewa236 - 06.VI.2008 IGOR 2330 g, 46 cm i MILENKA 2260 g, 47 cm, SN (ptp 10.VII.)
matylda_zakochana - 07.VI.2008 JULIAN 4010 g, 53 cm, SN (ptp 27.V.)
panna Kachna - 09.VI.2008 ANTONINEK 3410 g, ?? cm, SN (ptp 2.VII.)
Ustysia27 - 13.VI.2008 KACPEREK 3400 g, 55 cm, SN (ptp 3.VI.)
Wiolonczela - 13.VI.2008 NATALIA 3450 g, 50 cm, SN (ptp 19.VI.)
Martu80 - 17.VI.2008 ADAŚ 3530 g, 56 cm, SN (ptp 19.VI.)
Mamy czerwcowe 2008:
KATIEES - 15.06 Dziewczynka
LENKAA - 18.06 Kornelia
CHELSEA75 - 21.06 Maksymilian
GOSUS- 21.06 Emilek
AGATA444 - 27.06 Chłopiec
MONI25 - 28.06 Kacper
SUIKA - 30.06 Wojtuś
Mamy lipcowe 2008:
NATM - 01.07 Nikodem
FUNIAA77 - 02.07 Zosia
ZANETKA83 - 02.07 Kamila
HAJDUCZEK - 05.07 Hania
FIBI - 07.07 Niespodzianka
LET - 08.07 Mateuszek
M. - 11.07 Helenka
EWAN - 12.07 Mikołaj
PAPAJA - 13.07 Bartuś
ASIECZEK - 13.07 Kamil
MONIAMACKA - 17.07 Dziewczynka
DELFA - 17.07 Adrianna i Aleksandra
MALENA. - 20.07 Dziewczynka
KAROLINA!! - 20.07 Chłopiec
SHEILA - 21.07 Frycek
NIUNIUŚ- 21.07 Karolina
CYNAMONOWA - 22.07 Zuzanna
FIBULKA - 24.07 Dziewczynka
ORLANDA - 24.07 Filipek
JUSZMA - 24.07 Zosia
ZIMENS - 25.07 Hania
NYX- 26.07 Dziewczynka
AGNETTA- 30.07 Chłopiec
ASIOO - 31.07 Maciej
WYPASIONA FOCZKA - 31.07 Fiodor
milcia napisał(a):Martu80 jest mamą :stokrotka: Adaś przyszedł na świat jakieś pół godziny temu. Martu miała się stawić w szpitalu o 8.00. Widocznie akcja rozkręciła się w nocy :) Nie mam żadnych informacji od Martu, ale szczęśliwa babcia przekazała informację, że Adaś waży 3530 g i mierzy 56 cm :love:
Gratrulacje Martuś :taniec:
Gratulacje i czekamy na szczegóły :stokrotka:
Czyli Adaś a nie Przemysław, tak? ;)
zimens napisał(a):a tak jeszcze chciałabym się z Wami kochane podzielić uwagą na temat bardzo fajnej książki o rozwoju i pielegnacji niemowląt...w odróżnieniu od wspominanego przez nas Zawitkowskiego jest bardzo fajnie i ciekawie napisana tak z praktycznego punktu widzenia (Zawitkowskiemu tego też nie mogę zarzucić ale jakoś znacznie lepeij oglądało mi się film niż czytało książkę)...zawiera bardzo wiele cennych uwag praktycznych i wydaje mi się ciekawą pozycją zwłaszcza dla laików czyli początkujących mam 8) książka nosi tytuł "Język niemowląt" autorstwa Tracy Hogg...jakby któraś z brzuchatek była zainteresowana mam tę książkę w formie elektornicznej chęnie się podzielę :D
To ja poproszę :prayer:
I jeszcze co do Sudokremu. Nie wiem jak w innych miastach, ale w Warszawie dają takie walizeczki w których jest masa różnych próbek i tam jest małe (ale wydajne ;)) pudełeczko sudokremu. Na jakiś czas powinno wystarczyć :)
Odpowiedz
zimens napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):
Do pupy na co dzień najlepszy chyba Linomag, albo Alantan. Sudokrem to jak już coś się dzieje niedobrego, chociaż ja czasem i Sudokremu używałam na co dzień.
Matylda to ja mam prośbę jeszcze jedną kontynuując serię pytań uciskających Fibi lol ...też słyszałam, że sudocrem to na większe problemy już (dlatego mam małe pudełeczkow razie czego na początek) jednak na codzień chciałam używać czegoś lżejszego...poprosiłam mamę żeby zakupiła mi LINOMAG wałśnie bo czytała, że dobry (mama ma dostęp do hurtowni farmaceutycznej) i dziś na ulotce przeczytałam, że ten krem co mam nie można stosować u dzieci poniżej 11 roku życia i...zgłupiałam...czy mogłabyś strzelić fotkę tej tubki o któej piszesz żebym drugi raz źle nie kupiła...plissssssss .
Ja sudocremem od urodzenia samruje na codzien chociaz na poczatku zamierzalam tak jak wy stosowac tylko jak cos sie bedzie dzialo. Jednak jakosc tak wyszlo. :D
Bo to masc nalezy kupic a nie krem
O kurcze, m., rotawirusa to chyba w snach najgorszych nie przewidziałaś! ;) Mam nadzieję, że udało Ci się wypocząć po tych przygotowaniach, swoją drogą, niezły pech. A jak sama uroczystość się udała?
Fibi, lepiej zmyj, po co się niepotrzebnie stresować. No chyba, że nie znosisz mieć niepomalowanych paznokci u nóg, to może jakimś bezbarwnym pomaluj, a u rąk zmyj? Co do torby, planuję spakować się w 2 - jedną średniej wielkości dla mnie, i jedną małą dla młodej. Czy mi się uda dam znać na początku lipca, po wtedy planuję się spakować.
zimens, są 2 rodzaje Linomagu - krem i maść. Krem zawiera kwas borowy i dlatego nie jest zalecany dla dzieci poniżej 11 roku życia, natomiast maść można stosować od urodzenia. Poproś w tej hurtowni, żeby Ci wymienili krem na maść i po problemie.
matylda - Julek przesłodki :love: I zgadzam się z przedmówczyniami, że podobny do Franka ;)
Ja wymiękam, tak mnie wieczorem kręgosłup boli, jakbym tonę węgla przerzuciła, na żadnym boku nie mogę się ułożyć, na plecach też nie, pozostaje mi chyba uwiesić się nad łóżkiem w pozycji nietoperza Młoda się tak ostatnio rozpycha, że czasem mam wrażenie że mi skóry na plecach nie starczy na bank Narazie w kwestii rozstępów cisza, ale nie liczę za bardzo, że ten stan się utrzyma. Wczoraj wieczorem siedzę sobie grzecznie i czytam relację z meczu, a córeczka jak nie wsadzi mi stopy pod prawe żebro - wyprostowało mnie w sekundę i gwiazdki w oczach zobaczyłam lol
Charakterek to ona ma, po tatusiu jak nic
Ja do porodu chyba wezmę swoją koszulę, a jeżeli będzie można rodzić w szpitalnej, to może się zdecyduję. Zresztą zobaczę jaka będzie temperatura - swoją wezmę taką na ramiączkach, a te ich są takie bardziej flanelowe i z rękawem, o ile mnie pamięć nie myli. Zobaczymy.
Idę zjeść śniadanie, bo mnie dziś pracowity dzień czeka - muszę kupić szafkę do łazienki, listwy przypodłogowe, zakupy zrobić (nie cierpię zakupów spożywczych w 8 miesiącu ciąży ) i chałupę posprzątać. No i pouczyć się w międzyczasie też by wypadało.
Zgadnijmy, którego punktu nie uda mi się zrealizować... ;)
zimens, linomag maść, nie krem :)
Martu80, GRATULUJĘ :)
Martu80 jest mamą :stokrotka: Adaś przyszedł na świat jakieś pół godziny temu. Martu miała się stawić w szpitalu o 8.00. Widocznie akcja rozkręciła się w nocy :) Nie mam żadnych informacji od Martu, ale szczęśliwa babcia przekazała informację, że Adaś waży 3530 g i mierzy 56 cm :love:
Gratrulacje Martuś :taniec:
Witam z samego rana.
Milcia, Ania jest przepiękna. Wprost zachwycona jestem :D
Ewa, gratuluję ogromnie dzieciaczków i naturalnego porodu! No i gabarytów dzieci, bo jak na bliźniaki, urodzone miesiąc przed terminem to chyba spore są?
Nie odzywałam się przez weekend, bo siostra mego męża brała ślub i mieliśmy niezłą robotę związaną z tą uroczystością. Zjechała się cała masa rodziny, a mój mąż (który miał się nimi zająć) z piątku na sobotę dostał rotawirusa
I skończyło się na tym, że to ja eskortowałam wszystkich z obrzeży Warszawy do miejsc gdzie spali.
Jak przyszło do ślubu i wesela to byłam tak padnięta, że nie wiedziałam jak się nazywam.
Ale najważniejsze, że już po wszystkim i mogę w spokoju wrócić do przygotowań Helenkowych.
U mnie torba oczywiście jeszcze nie spakowana, ale za to wczoraj skręciliśmy łóżeczko ;) Ania uparła się, że Helenka to w jej pokoju spać będzie, a mój mąż to oczywiście podchwycił i chyba spróbujemy takiego rozwiązania. Jak się nie sprawdzi to łóżko ustawimy do nas do sypialni.
Fibi, co do Twoich pytań, to torbę miałam jedną, ale ogromną. Wyglądałam jakbym na dwutygodniowe wakacje się wybierała lol
Lakier z nóg... nie mam pojęcia, a jak się nie wie, to chyba lepiej zmyć ;)
Do pupy mam Linomag.
Ja Ankę rodziłam w szpitalnej koszuli, ale na ten poród kupiłam sobie jakąś taką zwykłą na ramiączka, z założeniem, że będzie do wyrzucenia po ;)
Ewa236 podwójne gratulacje, dzieci masz :lizak:
Wogóle wszystkie dzieciaczki które dziewczyny pokazałyście przesłodkie, ja już chce mojego!
A ja od wczoraj jestem rozłożona przeziębieniem, pół nocy niesprzespałam bo jak tu z takim opuchniętym i zatkanym nosem oddychać, wole nie ryzykować i zapisałam się do rodzinnego dzisiaj na wizyte. Mam nadzieje ze oprócz rutinoscorbinu coś więcej poradzi, bo nie wiem jak to przetrzymam
Witam kochane mamusie.
Milcia corunia jest cudowna, taka laleczka do zjedzenia normalnie :lizak:
Ewa, przesliczne maluszki. Masz 2 razy więcej szczęscia :D
Ja dzis byłam na KTG i u mojej ginki na oddziale w szpitalu. Nie ma zadncych skórczów, bardzo ladny rytm maluszka, szyjka jeszcze dluga choc brzuch juz mi sie opuścił, ale lekarka powiedziała ze do terminu raczej doczekamy.
Dzis na oddziale odbior zrobił Sanepid i ponoc w srode sie juz otwierają, trzymajcie za to kciuki, bo inaczej bede sie tułac po szpitalach
Podczas KTG rozmawialam z polozną i powiedziala ze Karowej nie zamykają tylko noworodki, co do innych szpitali, to nie słyszala.
Jesli chodzi o rzeczy do szpitala to jak biore 3 koszule dla siebie, jedna napewno idzie na zmarnowanie do porodu.
A torby biore 2 jedna dla siebie jedna dla malego.
Zycze miłego wieczorku
Lakier lepiej zmyć - w większości szpitali wręcz tego wymagają ;)
Do porodu szpitalną bo i tak nic z niej nie zostanie - chyba ze chcesz wywalać potem swoją ;)
krem do pupy jeśli już stosuje bo maly zadnych problemow nie ma to taki normalny Nivei do pupy i uwazam ze bardzo dobry jest 8)
Do szpitala mialam nie dośc ze walizkę to dwie walizki - swoją i dla malego 8) Polozna powiedziala jak ją zapytalam wczesniej czy to głupio nie będzie wyglądac odpowiedziala ze to mój najmniejszy problem tego dnia będzie i nie z takimi walizkami tam przyjeżdżano lol ;)
aaaaaa...no i o najważniejszym zapomniałam...dziewczyny Wasze Skarby są po prostu cudne kurcze naprwdę zakochać się można od pierwszego spojrzenia...Ewa236 gratulujemy serdecznie...bliźniaki przesłodkie witajcie na świecie i rośniejcie zdrowo i radośnie :love: :taniec: :stokrotka:
Panna Kachna nie potrafię pomóc ani posłużyć radą ale myłsami jestem z Tobą...dasz radę jestem tego pewna :usciski:
a tak jeszcze chciałabym się z Wami kochane podzielić uwagą na temat bardzo fajnej książki o rozwoju i pielegnacji niemowląt...w odróżnieniu od wspominanego przez nas Zawitkowskiego jest bardzo fajnie i ciekawie napisana tak z praktycznego punktu widzenia (Zawitkowskiemu tego też nie mogę zarzucić ale jakoś znacznie lepeij oglądało mi się film niż czytało książkę)...zawiera bardzo wiele cennych uwag praktycznych i wydaje mi się ciekawą pozycją zwłaszcza dla laików czyli początkujących mam 8) książka nosi tytuł "Język niemowląt" autorstwa Tracy Hogg...jakby któraś z brzuchatek była zainteresowana mam tę książkę w formie elektornicznej chęnie się podzielę :D
Odpowiedz
matylda_zakochana napisał(a):
Do pupy na co dzień najlepszy chyba Linomag, albo Alantan. Sudokrem to jak już coś się dzieje niedobrego, chociaż ja czasem i Sudokremu używałam na co dzień.
Matylda to ja mam prośbę jeszcze jedną kontynuując serię pytań uciskających Fibi lol ...też słyszałam, że sudocrem to na większe problemy już (dlatego mam małe pudełeczkow razie czego na początek) jednak na codzień chciałam używać czegoś lżejszego...poprosiłam mamę żeby zakupiła mi LINOMAG wałśnie bo czytała, że dobry (mama ma dostęp do hurtowni farmaceutycznej) i dziś na ulotce przeczytałam, że ten krem co mam nie można stosować u dzieci poniżej 11 roku życia i...zgłupiałam...czy mogłabyś strzelić fotkę tej tubki o któej piszesz żebym drugi raz źle nie kupiła...plissssssss
i jeszcze prośba...co najlepiej przydaje się dla bobasa w szpitalu myślę o ciuszkach co trzeba zabrać ile sztuki jaki rozmair czy tylko 56 czy 62 też tak z praktycznego punktu widzenia (pomijając sugestie szpitalne - bo to różnie w praktyce bywa jak mniemam)...no i co przygotować w domu dla męża na wyjście Kruszyny ze szpitala biorąc pod uwagę, że rodzimy koniec czerwca - lipiec...chyba zaczynam myśleć o poważnym szykowaniu.... lol latego proszę o wyrozumiałość..
Fibi, Julek faktycznie do Franka podobny :)
Lakier do paznokci ponoć trzeba zmyć, nie wiem czy wszędzie i zawsze się do tego przyczepiają, ale po co ryzykować ;)
Do porodu za pierwszym razem miałam T-shirt, a za drugim koszulę, jak dla mnie wszystko jedno, koszula i tak była cały czas podwinięta, więc na jedno wyszło ;) A jak rodzi się w pojedynczej sali, z mężem, to chyba nie ma problemu ;)
Do pupy na co dzień najlepszy chyba Linomag, albo Alantan. Sudokrem to jak już coś się dzieje niedobrego, chociaż ja czasem i Sudokremu używałam na co dzień.
Ja spakowałam się do porodu w dużą walizkę i tak chyba była spakowana większość rodzących, ale że szłam na wywoływanie, to pani na IP kazała mi zabrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a potem mąż mi resztę dowoził. Bez sensu ;)
Matylda słodki ten Twój Julinek, do Frania podobny chyba...
Dziewczyny mam jeszcze kilka pytań z serii ciąża uciska na mózg.
1) Czy do porodu trzeba zmyć lakier z paznokci u nóg.
2) Co bierzecie jako ubranie do porodu (T-shirt, koszulę rozpinaną, czy na szpitalną liczycie)
3) Jaki krem do pupy można stosować na co dzień (Pani w aptece wcisnęła mi sudokrem, dodatkowo dostałam od znajomej penaten) Obawiam się, ze muszę kupić jeszcze jakiś zwykły.
4) W co się pakujecie do szpitala, czy będę głupio wyglądać z wielką walizą.
no to poprawiam :D
BOBASKI CZERWCOWO-LIPCOWE 2008
milcia - 04.VI.2008 ANNA 3540 g, 55 cm, CC (ptp 19.VI.)
Kinia Jones - 05.VI.2008 KACPEREK 3280 g, 55 cm, CC (ptp 1.VI.)
ewa236 - 06.VI.2008 IGOR 2330 g, 46 cm i MILENKA 2260 g, 47 cm, SN (ptp 10.VII.)
matylda_zakochana - 07.VI.2008 JULIAN 4010 g, 53 cm, SN (ptp 27.V.)
panna Kachna - 09.VI.2008 ANTONINEK 3410 g, ?? cm, SN (ptp 2.VII.)
Ustysia27 - 13.VI.2008 KACPEREK 3400 g, 55 cm, SN (ptp 3.VI.)
Wiolonczela - 13.VI.2008 NATALIA 3450 g, 50 cm, SN (ptp 19.VI.)
Mamy czerwcowe 2008:
KATIEES - 15.06 Dziewczynka
LENKAA - 18.06 Kornelia
MARTU80- 19.06 Przemysław
CHELSEA75 - 21.06 Maksymilian
GOSUS- 21.06 Emilek
AGATA444 - 27.06 Chłopiec
MONI25 - 28.06 Kacper
SUIKA - 30.06 Wojtuś
Mamy lipcowe 2008:
NATM - 01.07 Nikodem
FUNIAA77 - 02.07 Zosia
ZANETKA83 - 02.07 Kamila
HAJDUCZEK - 05.07 Hania
FIBI - 07.07 Niespodzianka
LET - 08.07 Mateuszek
M. - 11.07 Helenka
EWAN - 12.07 Mikołaj
PAPAJA - 13.07 Bartuś
ASIECZEK - 13.07 Kamil
MONIAMACKA - 17.07 Dziewczynka
DELFA - 17.07 Adrianna i Aleksandra
MALENA. - 20.07 Dziewczynka
KAROLINA!! - 20.07 Chłopiec
SHEILA - 21.07 Frycek
NIUNIUŚ- 21.07 Karolina
CYNAMONOWA - 22.07 Zuzanna
FIBULKA - 24.07 Dziewczynka
ORLANDA - 24.07 Filipek
JUSZMA - 24.07 Zosia
ZIMENS - 25.07 Hania
NYX- 26.07 Dziewczynka
AGNETTA- 30.07 Chłopiec
ASIOO - 31.07 Maciej
WYPASIONA FOCZKA - 31.07 Fiodor
Milcia, Ewa naprawdę urocze są wasze maleństwa :)
Panna Kachna płacz jak trzeba, ale nie zamartwiaj się na zapas. Byliście z Antosiem kilka dni osobno, ale na pewno uda się Wam rozkręcić laktację- daj sobie parę dni. DObrze, że będziesz miała mamę blisko- wszystko się powolutku poukłada- na pewno :usciski:
Ewa 236 i Milcia, ale cudne Maleństwa!no nie mogę się napatrzeć :)
Kachna ściskam cię mocno i głaskam z wyrozumiałością po główce :goodman: takie płaczliwe nastroje to normalne po takiej burzy hormonalnej.może zadzwoń do poradni laktacyjnej w szpitalu i tam dostaniesz jakieś cenne wskazówki.nam położna bardzo poleca tą instytucję
Panna_Kachna :usciski: początki są trudne, daj sobie trochę czasu. Przystawiaj Antosia jak najczęściej do piersi, spróbuj też z herbatkami pobudzającymi laktację. I bądź dobrej myśli, dasz radę :)
matylda Julinek z dnia na dzień jeszcze bardziej przystojny :)
nyx fajnie, że masz już termin obrony wyznaczony. Do tego czasu faktycznie mocno musisz ściskać nogi ;) Trzymam kciuki!
Milcia Twoja Panna Anna prześliczna.
ewa236 wielkie, podwójne gratulacje!!
Bliźniaki cudowne i niesamowite, że można odróżnić dziewczynkę od chłopczyka.
Moniamcka jesteśmy z Tobą myślami.
Asiaczek Ty się za bardzo pracą nie martw, jak przeczytałam Twój post, to miałam takie same mysli jak nyx.
Swoją drogą niektórzy pracodawcy mają tupet Ty też jesteś w ciąży, na zwolnieniu, leżysz od miesięcy, a oni mają czelność Ci głowę zawracać w takim momencie....
panna Kachna bądź dobrej myśli, na pewno wszystko się ułoży.
To ja Wam przedstawię mojego dzisiejszego Julinka :)
nyx napisał(a):asieczek, Ty chyba nie zamierzasz wracać teraz do pracy???? Swoją drogą niektórzy pracodawcy mają tupet Twisted Evil Ty też jesteś w ciąży, na zwolnieniu, leżysz od miesięcy, a oni mają czelność Ci głowę zawracać w takim momencie....
wracać na pewno nie, tylko martwi mnie to że koleżanka jak ja ją szkoliłam wiedziała że jest w ciąży i na moim przykładzie mogli przewidzieć że różnie jest w ciąży i trzeba aby ją ktoś zastąpił
a teraz mogą zostać na lodzie z poważnymi sprawami
milcia, ewa - gratulacje! Prześliczne dzieci :love:
Ja już zaczynam się łapać na tym, że też już chcę... Chociaż u nas to jeszcze trochę czasu zostało, ale córka mnie nie oszczędza. Podobnie jak u agnetty - sprawdza, którędy się wychodzi. Tak, owszem, tędy, ale nie wcześniej niż za miesiąc Mam obronę 11 lipca i mowy nie ma, żebym ją wcześniej wypuściła. Zresztą wcześniej i tak byłoby dla niej niezdrowo, więc niech nie wydziwia tylko grzecznie rośnie tam, gdzie jest.
delfa - Karowa się nie zamyka - do remontu idzie oddział dla wcześniaków, bo nie był remontowany od 7 lat, w związku z czym z 12 miejsc będą 4, a resztę ma przejąć IMiD. Skąd gazeta ma informację, że zamyka się szpital (który w dodatku jest świeżo po remoncie i nie ma takiej potrzeby)?
moniamacka, mocno trzymam kciuki za mamę :usciski:
asieczek, Ty chyba nie zamierzasz wracać teraz do pracy???? Swoją drogą niektórzy pracodawcy mają tupet Ty też jesteś w ciąży, na zwolnieniu, leżysz od miesięcy, a oni mają czelność Ci głowę zawracać w takim momencie....
Mam nadzieję, że u lenki wszystko w porządku się okaże.
Papaja napisał(a):Dziewczyny pakujecie sie do jednej torby
Ja miałam dwie duże torby :)
panna Kachna, będzie dobrze, musicie troszkę popracować z Antosiem nad rozkręceniem laktacji, ale zobaczysz, że niebawem będzie łatwiej :) Byliście kilka dni rozdzieleni, więc niestety pewnie ciężko w takim wypadku utrzymać laktację, co?
Ja odstawiłam na kilka dni Julka od piersi :( Żółtaczka narosła i muszę karmić sztucznym póki nie spadnie :( To strasznie trudne :(
Milcia, ewa236, cudowne dzieciaczki !!! Slodkosci :))
A ja mam totalnego dola... Dopadla mnie depresja, martwie sie wszystkim. Krzys wyjechal i czekam na moja mame, ktora u mnie zostanie.
Najbardziej martwie sie tym, ze nie bede miala czym wykarmic Antosia. Na razie jakos nam idzie, ale moje piersi sa takie miekkie ....
Ide, bo placze.
Dziewczyny pakujecie sie do jednej torby
A dzieciaki słodziaki ...ja tez juz chcem 8) lol
BOBASKI CZERWCOWO-LIPCOWE 2008
milcia - 04.VI.2008 ANNA 3540 g, 55 cm, CC (ptp 19.VI.)
Kinia Jones - 05.VI.2008 KACPEREK 3280 g, 55 cm, CC (ptp 1.VI.)
ewa236 - 06.VI.2008 IGOR 2300 g, ?? cm i NADIA 2300 g, ?? cm, SN (ptp 10.VII.)
matylda_zakochana - 07.VI.2008 JULIAN 4010 g, 53 cm, SN (ptp 27.V.)
panna Kachna - 09.VI.2008 ANTONINEK 3410 g, ?? cm, SN (ptp 2.VII.)
Ustysia27 - 13.VI.2008 KACPEREK 3400 g, 55 cm, SN (ptp 3.VI.)
Wiolonczela - 13.VI.2008 NATALIA 3450 g, 50 cm, SN (ptp 19.VI.)
Mamy czerwcowe 2008:
KATIEES - 15.06 Dziewczynka
LENKAA - 18.06 Kornelia
MARTU80- 19.06 Przemysław
CHELSEA75 - 21.06 Maksymilian
GOSUS- 21.06 Emilek
AGATA444 - 27.06 Chłopiec
MONI25 - 28.06 Kacper
SUIKA - 30.06 Wojtuś
Mamy lipcowe 2008:
NATM - 01.07 Nikodem
FUNIAA77 - 02.07 Zosia
ZANETKA83 - 02.07 Kamila
HAJDUCZEK - 05.07 Hania
FIBI - 07.07 Niespodzianka
LET - 08.07 Mateuszek
M. - 11.07 Helenka
EWAN - 12.07 Mikołaj
PAPAJA - 13.07 Bartuś
ASIECZEK - 13.07 Kamil
MONIAMACKA - 17.07 Dziewczynka
DELFA - 17.07 Adrianna i Aleksandra
MALENA. - 20.07 Dziewczynka
KAROLINA!! - 20.07 Chłopiec
SHEILA - 21.07 Frycek
NIUNIUŚ- 21.07 Karolina
CYNAMONOWA - 22.07 Zuzanna
FIBULKA - 24.07 Dziewczynka
ORLANDA - 24.07 Filipek
JUSZMA - 24.07 Zosia
ZIMENS - 25.07 Hania
NYX- 26.07 Dziewczynka
AGNETTA- 30.07 Chłopiec
ASIOO - 31.07 Maciej
WYPASIONA FOCZKA - 31.07 Fiodor
ewa236 - gratulacje :) śliczne brzdące :) Niech się zdrowo chowają :)
Odpowiedz
funiaa77 napisał(a):jeju, chwilkę mnie nie było, a tu takie newsy :o :o :o
milcia, Ania jest przesłodka :love:
ewa236, a Twoje bobaski - cud, miód i malina :taniec: Imiona pozostały bez zmian? ;)
Gratulacje :rock:
Podpisuję się pod słowami Funii rękami i nogami Zostawić was na chwilę same :D Ania to prawdziwa księżniczka A bliźnięta rewelacyjne Dużo siły życzę mojej imienniczce
Która następna?
milcia, cudną masz córeczkę :)
ewa236, GRATULUJĘ! Dzieciaczki super!
Ewan jakie śliczności :D :D :D
i od razu widać który to chłopczyk a ktora dziewczynka :D
milcia jejciu ale te dzieci piekne się rodzą
ja już też chce ;)
własnie dzwonili ode mnie z pracy że koleżanka która mnie zastępuje jest w szpitalu ze skracającą się szyjką i skurczami a to 23 tc i zostali bez wyspecjalizowanej osoby teraz to tylko moge im pomóc na telefon ale będzie ciężko
trzymam kciuki za lenke
Witam dziewczyny, troszkę mnie nie było, ale już tłumaczę: 29.05 zaczęły odchodzić mi wody, pojechaliśmy do szpitala, myślałam zę będę już rodzić, ale dali mi kroplówkę Feneterol i przetrzymali 1,5 tygodnia. Urodziłam 06.06. naturalnie :) pierwszy był chłopczyk, 3 min później dziewczynka, ważyli po 2300, był to mój 36 tydz. ciąży :)
http://www.fotosik.pl
Dziewcyzny niestety nie nadrobię tylu stron, ale wszystkim mamusiom gratuluję :)
milcia napisał(a):
Przedstawiam Wam moją córeczkę :)
Prawdziwa piękność :lizak:
Dziękuję agnetta. Zupełnie zapomniałam zapytać o tę witaminę na wizycie a babka sama nic nie wspominała... Nie pozostaje mi nic innego jak tylko umówić sie z pediatrą ponownie..
Przedstawiam Wam moją córeczkę :)
moniamacka :goodman:
Trzymam teraz kciuki za lenkę, bo pewnie teraz jej kolej 8)
A może Martu?
Czas pokaże :D
Asioo ja bym pod koniec ciąży nie czekała tyle z wizytą, tylko zapisała się jednak na kontrolę do innego lekarza.
Ja dziś byłam na pobraniu krwi (dostałam już skierowanie na wszystkie badania przed porodem), a wieczorem mam usg. Pan doktor powiedział, że w ciągu dwóch tygodni dziewczynki będą już ze mną. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej martwię: czy to nie za wcześnie? Ale podobno bliźniaki urodzone w 36 tc. są donoszone
Do dziewczyn z Warszawy: wyczytałam w gazecie, że od piątku nie przyjmują pacjentek na Solcu i lada dzień mają zamknąc oddziały na Karowej i Bródnie z uwagi na remonty. Jeśli to prawda to nie chcę myśleć co się będzie działo w innych szpitalach
Stara milcia wróciła :) m. ewasia dzięki za pomoc :) Kilka nieprzespanych nocy i takie skutki ;)
Dziewczyny, jeszcze trochę i będziecie miały swoje skarby przy sobie To już końcóweczka
Mocno trzymam kciuki za lenkę
asieczku, z dnia na dzień będziesz się czuła silniejsza. Jestem tego pewna :usciski:
moniamacka, trzymaj się dzielnie. Mam nadzieję że mama szybko wróci do formy :usciski: Jestem z Tobą myślami.
Martu80 jutro idzie do szpitala. Będę Was na bieżąco informować co i jak :)
Podwójne mamuśki (i nie tylko), jak to jest z witaminą D3? Podobno trzeba ją podawać od 15 dnia życia. Na wizycie dr nic na ten temat nie wspominała....i nie wiem czy na własną rękę podawać ?Ile i jak?
Oj ta końcóweczka chyba każdej daje się we znaki 8)
Ja też czuję, że moje dziecię zaczyna się dobijać :D
lenkaa praktycznie to można powiedzieć, że już, bo z tego co widzę to termin ma na 19.06 :o
Martu80 ma jutro się stawić w szpitalu, no nie? :D
asieczek, współczuję osłabienia :usciski: Ale to chyba też wynik tego, że tak długo musiałaś leżeć. Pomyśl sobie, że zostało już naprawdę niewiele :)
moniamacka, jesteśmy z Tobą :goodman: :goodman: :goodman: , chociaż tyle możemy...pomyśl też o sobie i Maleństwie.
asioo, a Tobie to trzeba chyba nakrecic uszy :cisza: Nie szalej tak z ta robota
Dzień Dobry poniedziałkowo :) Pan doktor kazał się nie oszczędzać a ja nie bardzo mam siłę na cokolwiek. Stopy i dłonie strasznie puchną i wszystko mnie tak potwornie wkurza.... Wkurza mnie nawet to, że mnie wszystko wkurza.... I taka się jędzowata zrobiłam, że naprawdę podziwiam, że te moje chłopaki mogą ze mną wytrzymać.
Naprawdę chciałabym żeby Hania już wyszła....
Witam po weekendzie!
Ja też z tych co mogą pochwalić się bólem brzucha i niezbyt dobrą formą, chodze jak kaczka, bo plecy mnie ciągle bolą, uda i pośladki, już nie wiem co mam o tym myśleć, do tego nabawiłam się jakiegoś przeziębienia, gardło drapie, nos zatkany i szum w uszach, ochote mam jedynie na leżenie w łóżku.
Moniamacka :usciski: współczuje, ale przy tym wszystkim pamiętaj też o sobie, chociaż pewnie to trudne.
Asieczek Ty też się trzymaj, już niedługo :)
Trzymam kciuki za Lenkee żeby wszystko było ok.
asieczek napisał(a):[
ja wczoraj wyszłam na 10-minutowy spacer a leżałam po nim ponad 2 godziny i nie miałam sił aby się podnieść i myślałam aby jechać do szpitala
normalnie psychika mi przez to siada
mam nadzieję że wytrzymam do jutrzejszej wizyty i lekarz coś poradzi :(
:usciski: Asieczku na pewno na wizycie coś się wyjaśni To normalne, że po takim długim leżeniu jesteś słabiutka :( Spokojnie.
Asioo fajnie znów Cię widzieć Kasa kasą, ale Ty lepiej zacznij się oszczędzać i więcej odpoczywać Łobuz z Ciebie straszny! Ja mam podobnie z moją lekarką, ostatni raz widzę się z nią 25.06, potem ona jedzie na urlop i wraca w dniu mojego terminu. Nie martwię się, jakby coś się działo, to pojadę prosto do szpitala.
Ja dziś nastawiam ostatnią partię prania :D
Skurcze przepowiadające są przede wszystkim bardzo nieregularne. A te właściwe to prawie jak z zegarkiem - regularnie i z natężeniem. Po prostu czuć, że skurcz się zaczyna, ma swoje natężenie, najmocniejszy moment i potem na chwilkę opada. Aż do następnego... Każdy następny jest nieco silniejszy.
Mnie też w nocy bolał brzuch. Mały wczoraj przez cały dzień napierał główką - chyba testuje wyjście ewakuacyjne ;)
lenkaa jest na patologii ciąży, dostałam dziś od niej smsa: Hej, jestem na patologii ciąży na obserwacji, wyszły mi kiepskie wyniki ktg i coś nie tak na usg. Czekam na wyniki wszystkich badań i mam nadzieję, że jednak wszystko ok.
asieczek współczuję tego osłabienia.
Ja też ostatnio jestem bardziej zmęczona, ale to pewnie nic w porównaniu z Twoim... Oby lekarz coś rozsądnego Ci podpowiedział.
moniamacka :usciski: dużo sił dla Ciebie, mamy i całej rodziny
ja wczoraj wyszłam na 10-minutowy spacer a leżałam po nim ponad 2 godziny i nie miałam sił aby się podnieść i myślałam aby jechać do szpitala
normalnie psychika mi przez to siada
mam nadzieję że wytrzymam do jutrzejszej wizyty i lekarz coś poradzi :(
A u nas szaro i smutno jakoś...ale lepsze to niz upaly no i nogi nie puchną :)
Co do skurczów to ja przy pierwszym porodzie polozylam się spać tak kolo 22 a po paru minutach poczulam się tak jakbym miala okresu dostac i poczulam skurcz. Krotki, niezbyt bolesny, nastepny mialam za 8 minut, kolejny znowu za 8 i tak jeszcze ze 3. Potem co 6 minut i przed polnocą kazalam się wiezc mężowi do szpitala :0)Wody odeszly mi w szpitalu tak po 2 nocy a urodzilam dopiero po 11 rano. Nameczylam sie okropnie bo w ogole to bylam chora na zapalenie pęcherza, lekarka mi powiedziała że czuję wszystko o wiele mocniej niż czułabym normalnie, miałam gorączki więc dostawałam zastrzyki w tyłek ogólnie kosmos hehe Pocieszam się że teraz może być tylko lepiej ;)Torba spakowana, z jednej strony już chciałabym urodzić a z drugiej to jeszcze nie, bo z Piterkiem miałam przeboje potem- był takim synusiem cały czas przy piersi, zero spania i czasu dla siebie. Teraz wszystko się uregulowało i znowu zacznie od początku aaaaa no nic wyśpię się za jakies 10 lat hihi czego się nie robi dla maluszków?Gratulacje dla rozdwojonych i sciskam kciuki za kolejne mamusie!
Witajcie poweekendowo :D
Hmm... coś czuję, że następne mamusie się nam szykują. :D Ja też miewam częste twardnienie brzucha i bóle jak przy okresie, ale jak widać to jeszcze na dobre mnie nie wzieło. A tak swoją drogą to proszę aby doświadczone mamusie opisały jak wyglądają te właściwe skurcze.
Boję się, że zareaguję za późno - a przy cięciu cesarskim muszę przyjechać do szpitala szybciej. Chyba, że się mój maluszek obróci...
moniamacka strasznie Ci współczuję :usciski:
http://www.suwaczek.pl/
Hej,
witam po ciężkim i bojowym weekendzie. Normalnie jestem padnięta. Wczoraj spałam pod strachem, bo brzuch mnie cały czas prawie bolał :x Już teraz nie wiem, czy to "to", czy po prostu przemęczenie, bo niestety narobiłam się i nabiegałam jak taka głupia przez weekend :|
No ale nic to - jak nie teraz to kiedy
Poza tym miałam się spakować i nadal tego nie zrobiłam, bo nie było kiedy 8)
Teraz śmigam na jakieś śniadanko i później tu zajrzę :D
Moni25, co do marudzenia, to chyba nie Ty jedna tak masz... :D
Witam wszystkie mamysie po weekendzie. Chyba z godzine czytalam zeby niczego nie stracic, tempo zastraszjace nie tylko w pisaniu ale i w rodzeniu maluszków :D
Wiolonczela i Ustysia wileki gratulcje i kurcze juz wam zazdroszcze, Ustysia Kacperek jest przecudny , Wilonczela czekamy na fotki Natalki
Panna Kachna i Matylda ciesze sie razem z wami ze juz jestescie z maluszkami w domu.
Moniamacka - ściskam cie mocno, trzymaj sie kochana.
Mi wczoraj minął 38 tydzien, wielki dzien zbliza sie ogromnymi krokami a oddział na Czerniakowkiej jeszcze nie odebrany przez Sanepid cholera.... ponoś w srode ma sie otworzyc ale ile razy ja juz to słyszałam, :(
Poza tym kołyska nadal płynie do mnie z USA juz 2 miesiace na nia czekam i boje sie ze moja mróweczka bedzie szybciej od niej. Przez ostatnie dni bardzo mi mój Kacperek doskwiera, strasnie sie rozpycha, twardnieje mi brzuch do tego stopnia ze ledwo moge sie ruszyc, bo jednoczesnie jest niesamowity ucisk na macicie, mam wrazenie jakby juz chcial wyjsc.
Dzis bylismy w kinie i myslałam ze wyjde w połowie seansu, nie mogłam sie skupic na filmiem, znów twardnial mi brzuch, robiło mi sie strasznie goraco.
Powiedzcie mi jak wygladaja takie skurcze przepowiadajace?? Czym sie objawiaja??
W nocy to mam wrazenie ze praktycznie wogóle nie spie, wstaje juz praktycznie co godzine, jestem niewyspana i zmeczona....i z jednej strony chciałabym juz urodzic, ale z drugiej czekam na otwarcie oddziału i kołyske...no i jeszcze 2 tyg do terminu
Chyba zaczybam robic sie marudna na koniec ciązy,... przepraszam za taki zalew malkontenctwa... ale musiałam sie wyzalic...
Miłego wieczoru zycze, jutro jade na KTG i mam spotkanie z moja lekarka mam nadzieje ze powie mi cos pozytywnego ze doczekamy jeszcze do otwarcia odciału...
Jetsem juz moje drogie, jestem. Przepraszam ze nie odzywałam się dłuższy czas ale jak już Wam wiadomo ostatnio troche przesadzam z pracą i kiedy wracam poprostu brak mi sił na cokolwiek, tylko wieczorna toaleta, pidżamka i do spania, a rano spowrotem do pracy. w piątek to pracowałam od 8 rano do 1 w nocy, tak więc 17 godzin ostrego tyrania. Miałam klientkę której w ciągu dwóch dni musiałam uszyć suknię i to taką wieeeelką księżniczkowatą i dlatego tyle mi zeszło. Wczoraj wróciłam około 17 ale mój chrześniak miał 6 urodziny więc z pracy prosto na impreze. Dziś też byłam w pracy, bo musiałam skończyć sukienkę na ślub na przyszłą sobotę a jak wróciłam to poszłąm na rodzinny spacer, a od półtorej godziny nadrabiałam zaległości na forum. Pracuje tyle bo w sumie dobrze się czuję,a teraz taki przedślubny gorący okres i mozliwosć zarobienia większej gotówki. wczorajsza impreza, ciągłe siedzenie i jedzenie jak i dzisiejszy spacer bardziej mnie zmeczyło niż praca. brzuch mi jakoś stardniał na wieczór więc sobie odpoczywam teraz z nogami wyciągniętymi do góry i już jakoś lepiej. Dobra starczy już moich narzekań.
Ustysia i Wiolonczela gratuluję serdecznie porodów i nie ukrywam że zazdroszczę że macie maluszki przy sobie. Panna Kachna świetne wieści że u Cibie i Antosia juz wszystko dobrze i że jesteście już razem w domku.
Moniamacka okropnie współczuję przejść z mamą, to musi być straszne, ale sciskam mocno kciuki aby wreszcie się polepszyło na dobre i tak już zostało.
A Antoś i Kacperek są przesłodcy, takie niunie kochane. I pomysleć że takie dzieciaczki rosły sobie w brzuszku przez 9 miesięcy, to jest niesamowite. Cud
Ja w poniedziałek byłam na wizycie u lekarza, mały się przekręcił już główką, co mnie uspokoiło bardzo bo bałam się że ma za mało miejsca w tym moim brzuszku i się nie przekręci. Tydzień temu ważył 1700 g, więc będzie raczej z tych mniejszych, co mnie wcale nie dziwi. Mam 7,5 kg do przodu. Martwię się strasznie bo mój lekarz za dwa tygodnie jedzie na urlop 3 tygodniowy i wróci dopiero na 21 albo na 28 lipca. W związku z tym nie będę miała wizyty aż do tego czasu a to jakby nie było będzie około tydzień przed terminem porodu i teraz nie wiem czy zapisywać się na wizytę w międzyczasie do innego lekarza czy czekac na mojego lekarza az do końca lipca. I bądź tu człowieku mądry
Moniamacka...nawet nie wiem jak cię pocieszyc ...ale wiedz, że myślami i modlitwą jesteśmy z Tobą i całą rodziną...swoją drogą to co to za paskudztwo, że przez tyle czasu nawet taki sztab lekarzy nie jest w stanie określic co tak naprawdę dolega mamie..całujemy mocno :goodman:
Ewan...dziś jeszcze nie :o ...ale myślę, że urodzę ze 2-3 tygodnie wcześniej tak na początku lipca...coś mi tak mówi wewnątrz...dlatego powoli muszę się sprężyc i zaczącpoważne przygotowania...
moniamacka strasznie ci współczuję tej sytuacji z mamą.ma prawo jej organizm być osłabiony po takich ciągłych zmianach i pewnie dlatego jest teraz taka słaba. trzymam kciuki, żeby już wróciła do pełni zdrowia! :goodman:
ma ktoś nr do Asioo bo zaczynam się martwić nie odzywa się już dłuższy czas...
Dziewczyny ja już nie daje rady.. Dziś tata znów odwiózł mamę do szpitala.. Nie była w stanie nawet sama wejść po schodach.. Tata płacze... My już nie mamy sił, a co dopiero ona..
Odpowiedz
zimens napisał(a):
Ewan swoją drogą podziwiam, że jesteś już przygotowana lol ...ja chyba jeszcze się boję spakować co by mała nie odebrała tego jako sygnału, że już jesteśmy gotowi ;) ....pewnie w ciągu 2 tygodni wypadałoby jednak to zmienić bo mam nieodparte wrażenie, że urodzę wcześniej...
Dziś? zaczynamy 37 tydzień, myślę, że to dobry czas na spakowanie torby :D Bardzo chciałabym urodzić szybciej, tak na koniec czerwca.
helo brzuchatki lol
Wiolonczela i Ustysia wileki gratulacje kochane mamusie... :taniec: :stokrotka: Ustysia Kacperek :lizak: , Wilonczela czekamy na fotki Natalki :love:
Panna Kachna i Matylda super, że jesteście już w domku z Waszymi Kruszynami...cudnie, niech rosną zdrowo i odpoczwajcie razem po trudach pobytu w szpitalu...
Funiaa przykro mi z powodu babci, napewno będzie wszystko w porządalku grunt, że udało się ją namówić na wizytę u lekarza...ale uważaj na siebie kochana...popieram pomysł Ewan co do dnia Leniucha 8)
Asiaczku zbieraj siły i trzymaj sie cieplutko, po takim czasie leżenia organizm pewnie potrzebuje troszkę czasu na pełną regenerację, a jakby nie było w 37 tc występuje też naturalne jego osłabienie więc głowa do góry, jak tylko Kamilek pojawi się po tej stronie brzuszka odzyskasz wszystkie siły ze zdwojoną siłą... :usciski:
Ja czuję się fizycznie całkiem dobrze, wczoraj cały dzień byli K. rodzice i byłam tak padnięta, że szok :o ...to jedyne co zaczyna mi powoli dokuczac potworne zmęczenie i jakieś takie osłabienie, najchętniej to bym nie wychodziła z łóżka, tylko problem w tym, że lenistwo wcale mnie nie uszczęśliwia... ....
Coraz bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że niedługo będzie z nami nasza ukochana kruszynka...ciągle się boję ale też coraz bardziej nie mogę się doczekać tej chwili kiedy ją przytulimy...tylko na razie proszę ją każdego dnia żeby poczekała jeszcze do terminu lol i dała mi czas na pełne oswojenie z tą myślą...wczoraj w końcu zakupiliśmy proszek do prania ciuszków Niuni i jutro chyba zabiorę się za pierwszą turę :D ...może to poprawi mi humorek 8) ....
Ewan swoją drogą podziwiam, że jesteś już przygotowana lol ...ja chyba jeszcze się boję spakować co by mała nie odebrała tego jako sygnału, że już jesteśmy gotowi ;) ....pewnie w ciągu 2 tygodni wypadałoby jednak to zmienić bo mam nieodparte wrażenie, że urodzę wcześniej...
Podobne tematy