-
Gość odsłony: 37052
Majowo - czerwcowe mamy - cz. 6
Nadszedł czas na kolejną część naszego wątku :D
Tutaj link do poprzedniego :
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=50524
Gabingo wkleje jednorazowo za Ciebie listę, żeby była na samym początku ;)
koniecaga - 3.05 - chlopiec
Paloma - 9.05 - dziewczynka
Domino - 9.05 - dziewczynka
tygryska - 10.05 - dziewczynka
Nikitka - 14.05
agnilinda - 18.05 - chlopiec
Justycha - 18.05 - chlopiec
amelani - 20.05 - chlopiec
Magdalejna - 21.05 - dziewczynka
Ulusia - 21.05 - chlopiec
Kalina - 21.05
Mycha 80 - 22.05 - chlopiec
margo203 - 22.05 - dziewczynka
Famke - 23.05 - dziewczynka
Dell - 24.05 - dziewczynka
runaway bride - 25.05 - dziewczynka
Ginka - 25.05
Fala - 28.05 - dziewczynka
czesterka 80 - 28.05 - dziewczynka
Sabcia - 29.05 - chlopiec
Meg - 1.06 - dziewczynka
Diana - 2.06
xenia_e - 5.06 - chlopiec
Gabingo - 5.06 - chlopiec
Katarinka7 - 5.06 - chlopiec
ivag - 5.06
Martyna - 9.06
Anula - 10.06 - dziewczynka
Mecdor - 10.06 - chlopiec
Asia T - 13.06 - chlopiec
minisia - 16.06 - dziewczynka
rachelka 78 - 17.06 - chlopiec
Pitu - 18.06 - NIESPODZIANKA
Majaa - 18.06 - dziewczynka
Shannen - 20.06 - chlopiec
Becia - 25.06
Lotka - 26.06 - chlopiec i...dziewczynka
minisia napisał(a):Gabingo super, że masz już dla synka wszystko gotowe - napewno duża ulga nie ;) Mi została jeszcze do wyprasowania pościel, którą dziś wyprałam i też wszystko gotowe ;)
Co do tego bulgotania to nie zauważyłam nic takiego u siebie
Zaraz chcę załozyć nową część wątku, więc Gabingo wkleisz liste co Bo ty to robisz najlepiej ;)
moge wkleic, ale moze zrob najpierw cytuj, zeby skopiowac, bo aktualna lista jest na tej stronie.
Gabingo, ja czasem mam delikatne bulgotanie ale pod żebrem.
W podbrzuszu wcale.
Gabingo super, że masz już dla synka wszystko gotowe - napewno duża ulga nie ;) Mi została jeszcze do wyprasowania pościel, którą dziś wyprałam i też wszystko gotowe ;)
Co do tego bulgotania to nie zauważyłam nic takiego u siebie
Zaraz chcę załozyć nową część wątku, więc Gabingo wkleisz liste co Bo ty to robisz najlepiej ;)
minisia napisał(a):Gabingo - wiem, że twój małżonek to niemiec - chyba
Niemiec, zgadza sie ;) poznalismy sie 3 i pol roku temu na icq, spotkalismy i po kilku miesiacach wyjechalam, wzielismy slub najpierw cywilny w Niemczech, a 2 lata temu koscielny w Polsce i w poniedzialek mamy juz 3 rocznice slubu :D
dzisiaj wlasnie moj maz umyl wszystkie okna, a ja wypralam firanki w sypialni, wyprasowalam reczniczki malego, wiec juz wszystko ma gotowe.
powtorze moje pytanie, nie macie jakiegos bulgotania w podbrzuszu ?
Becia a twój mąż jest amerykaninem
Gabingo - wiem, że twój małżonek to niemiec - chyba
Ginka a twój mąż to jakiej jest narodowości ;)
Wogóle to napiszcie jak to się stało, że macie mężów obcokrajowców i jak długo mieszkacie za granicą
diana witaj po długiej nieobecności :usciski: Nwet ostatnio myślałam o Tobie i dziewczynach, które się nie odzywają
Byliśmy z mężem na myjni umyć autko, potem obok domku czyściliśmy tapicerke, środek, szyby i jest cycuś-glancuś ;)
chamomilla - 2.05 - chlopiec - ( Macius, 10.05. g. 23.52, 3965 g, 55 cm. )
koniecaga - 3.05 - chlopiec - ( Mariusz, 26.04. g. 11.30, 3400 g, 55 cm )
Paloma - 9.05 - dziewczynka - ( Kornelka, 8.05. g. 2.55, 3200 g, 56 cm )
Domino - 9.05 - dziewczynka - ( Tosia, 12.05. g. 13.36, 3550 g, 55 cm )
tygryska - 10.05 - dziewczynka - (Ola, 3.05. g. 12.50, 3000 g, 53 cm )
Nikitka - 14.05
agnilinda - 18.05 - chlopiec - ( Mateusz, 24.04. g. 22.35, 2900 g, 50 cm )
Justycha - 18.05 - chlopiec
amelani - 20.05 - chlopiec - ( Eryczek, 15.05. g. 11.45, 3260 g, 54 cm )
Magdalejna - 21.05 - dziewczynka - ( Zuzanka, 14.05. g. 20.55, 3100 g, 52 cm )
Ulusia - 21.05 - chlopiec
Kalina - 21.05
Mycha 80 - 22.05 - chlopiec - ( Czarus, 27.04., 2750 g, 52 cm )
margo203 - 22.05 - dziewczynka - ( Klaudia, 11.05. g. 2.40, 3620 g, 56 cm )
Famke - 23.05 - dziewczynka - ( Antosia, 14.05. g. 3.45, 3100 g, 53 cm )
Dell - 24.05 - dziewczynka
runaway bride - 25.05 - dziewczynka
Ginka - 25.05
Fala - 28.05 - dziewczynka
czesterka 80 - 28.05 - NIESPODZIANKA
Sabcia - 29.05 - chlopiec
Meg - 1.06 - dziewczynka
Diana - 2.06 - dziewczynka
xenia_e - 5.06 - chlopiec
Gabingo - 5.06 - chlopiec
Katarinka7 - 5.06 - chlopiec
ivag - 5.06
Martyna - 9.06
Anula - 10.06 - dziewczynka
Mecdor - 10.06 - chlopiec
Asia T - 13.06 - chlopiec
minisia - 16.06 - dziewczynka
rachelka 78 - 17.06 - chlopiec
Pitu - 18.06 - NIESPODZIANKA
Majaa - 18.06 - dziewczynka
Shannen - 20.06 - chlopiec
Becia - 25.06 - chlopiec
Lotka - 26.06 - chlopiec i...dziewczynka
troche uaktualnilam liste i czekam na kolejne zgloszenia mam rozdwojonych ;)
w przyszlym tygodniu jakies 6 ciezarowek doczeka sie swojego terminu :D
Amelani, Domino fajnie, że już jesteście w domu z dzieciaczkami :D
Gabingo, Katarinka trzymam kciuki, za was żebyście dotrwały do terminu.
Ja tez zaczynam się bać, że mała zdecyduje się zawitać do nas wcześniej a mężusia nie będzie w pobliżu Najchętniej nie wypuszczałabym go z domu
Wczoraj miałam kontrolne KTG, wyszło bardzo dobrze, nic nie wskazuje nagłego porodu. W poniedziałek mam wizytę u ginki, zobaczymy, co powie.
Wczoraj się bardzo dobrze czułam i szalałam z mamą po sklepach. Kupiłam sobie letnią sukienkę, w której mogę chodzić teraz i po porodzie (nawet będę mogła swobodnie w niej karmić) :D I oczywiście nie mogłam się powstrzymać i kupiłam córci kolejną zabawkę - pluszową pozytywkę i dodatkowy komplecik pościeli :love:
Diana fajnie, że do nas wróciłaś.
witaj Diana, pamietam, choc faktycznie dlugo Cie nie bylo :)
na kiedy Ty masz termin, bo ja mam Ciebie wpisana na 2 lipca
mam pytanie, od wczoraj czuje w podbrzuszu czy moze w dole macicy/lozyska jakby bulgotanie, jakby cos sie tam trzeslo. co to
Witam Dziewczyny :D
Dłuuuugo mnie nie było. Pamiętacie mnie jeszcze? Pewnie nie :( Jakiś czas temu zameldowałam się jako majowo- czerwcowa mama, ale od tamtej pory nie odzywałam się bo nie miałam jak (brak dostępu do internetu). Jak widać po moim suwaczku jeszcze się nie rozdwoiłam. Będzie dziewczynka :D :D :D (oczywiście Diana-->co do imienia nie zmieniłam zdania i nie zmienię).
Już nie mogę się doczekać rozwiązania :( -wariuję
Aaaa... zaliczyłam też szpital (w lutym) ---> zagrożenie przedwczesnym porodem
Mam nadzieję że teraz będę częściej zaglądać na forum :D
Pozdrawiam.
Minisia tutaj mozna miec tylko jedno obywatelstwo wiec bedzie maly amerykanin, ale w domu rozmawiamy tylko po polsku, sa polskie przedszkola i szkoly wiec z tym nie ma problemu, ja bede konsekwentna w domu pozostanie tylko jezyk polski i bede tego wymagac od dzieci a angielskiego i tak sie nauczy bo przeciez kontakt z jezykiem bedzie na codzien
Ja dzisiaj chyba z 5 razy w nocy wstawalam do sikania juz bylam sama na siebie zla, brzuchol od jakiegos czasu twardy jak skala i boli,
a rece i stopy jak serdelki, na dodatek dzisiaj maz zaprosil brata z rodzinka na grila a ja nie mam sily na nic
Katarinka7 kochanie nic sie nie martw kazda z nas ma takie chwile, ja juz mam dosyc tego brzuchola, ale juz niedlugo zobaczysz bedzie dobrze
Minisia tutaj mozna miec tylko jedno obywatelstwo wiec bedzie maly amerykanin, ale w domu rozmawiamy tylko po polsku, sa polskie przedszkola i szkoly wiec z tym nie ma problemu, ja bede konsekwentna w domu pozostanie tylko jezyk polski i bede tego wymagac od dzieci a angielskiego i tak sie nauczy bo przeciez kontakt z jezykiem bedzie na codzien
Ja dzisiaj chyba z 5 razy w nocy wstawalam do sikania juz bylam sama na siebie zla, brzuchol od jakiegos czasu twardy jak skala i boli,
a rece i stopy jak serdelki, na dodatek dzisiaj maz zaprosil brata z rodzinka na grila a ja nie mam sily na nic
Katarinka7 kochanie nic sie nie martw kazda z nas ma takie chwile, ja juz mam dosyc tego brzuchola, ale juz niedlugo zobaczysz bedzie dobrze
Aleks24 napisał(a):Jeny Gabingo Ty to dopiero trzymasz mnie w napięciu. Pierwsze co jak zaglądam na Forumę patrzę czy Ty już...
Trzymaj się cieplutko :)
Ola :usciski: Ty to kochana jestes :D :usciski:
no jeszcze troche, wlasnie zabieram sie za prasowanie ;)
moj syn pewnie bedzie mial tylko niemieckie obywatelstwo, ale zamierzam od poczatku mowic do niego po polsku, a tatus po niemiecku i to podobno najlepszy sposob na spontaniczna nauke jezyka.
noc byla ok, teraz tez czuje sie ok, cos mi sie wydaje, ze brzuch jeszcze mi sie obnizyl i byc moze stad ten bol w podbrzuszu, lekarz mowil mi, ze to moze bolec.
Ginka to fajnie, że chcesz uczyć dziecko po polsku. Moja kuzynka wyjechała do Niemiec i dam ma męża niemca i mają dwóch synów. Wogóle ich nie uczyła po polsku, mimo, że tam ma rodzeństwo, rodziców i wszyscy mówią też po polsku. Dla mnie to głupota. Inni znajomi mieli już syna i wyjechali, a potem tam urodziła im się córka. I bardzo chcieli, że Oliwia mówiła w dwóch językach. Poszli do lekarza po rade jak to dobrze zrobić i lekarz powiedział im tak: że oni jako rodzice mają do niej mówić tylko i wyłącznie po polsku, a Łukasz - brat tylko i wyłącznie po niemiecku. I super się Oliwia nauczyła, mówi w obu językach, przetłumaczy wszystko, także moim zdaniem trzeba tylko chcieć ;)
Odpowiedz
dziewczyny, zaglądam tylko na chwilę - głównie dlatego, że źle mi się siedzi ;)
pamiętam, że Gabingo pytała kiedyś którąś z naszych mamuś kwietniowych 'jak to jest mieć dziecko?' - nie wiem, czy tak jest zwykle, czy może to jeszcze 'szok nowości' ;) , ale po prostu szaleję już za Erykiem :love: - dziwne, ale cieszy mnie każda czynność przy nim wykonywana, nawet przewijanie i mycie pupci, kiedy płacze w niebogłosy, czuję taka jakąś wewnętrzną radość i szczęście... nie sądziłam, że bycie mamą może być takie wspaniałe, w sensie odczuć psychicznych...
na razie najbardziej martwię sie, na zapas, oczywiście, żebym nie miała jakiegoś zapalenia piersi i problemów z karmieniam, bo Mały trochę za mało ściąga
pozdrawiam i trzymam kciuki za te z was, któe urodzą na dniach (a może właśnie rodzą ;) )
Minisia chcialabym, zeby nasze dziecko mialo podwojne obywatelstwo, juz sie dowiedzialam, ze to jest mozliwe do 18 roku zycia, potem musi sie na jedno zdecydowac.
No i oczywiscie bede z nim gadala po polsku - to przeciez moj jezyk ojczysty - pewnie bedzie dosyc trudno wytrwac, zeby mowilo plynnie po polsku, ale jak sie oslucha w dziecinstwie, to potem bedzie mu latwiej "przypomniec" sobie polski. No i licze na wakacje w Polsce, itp. Trzymajcie kciuki, zebym byla konsekwentna i wytrwala!!!
U mnie noc ok, chyba nasze Male na razie nie szykuje sie na swiat ;) Wlasnie zjedlismy sniadanie na balkonie i Dziecko chyba czulo slonce przez brzuch, bo strasznie harcowalo!!!
Zazdroszcze mamom, ktore swoje Maluchy maja juz "po drugiej stronie brzucha" - my nie mozemy sie juz doczekac! Dziewczyny, ktora nastepna? ;)
katarinka co to za doły :goodman: Nie martw się - dasz radę ;) Dlaczego miałabyś nie dać ;) Napewno będziesz wspaniałą mamą i ze wszystkim sobie poradzisz :usciski:
To też trzymam kciuki, żeby mały jeszcze poczekał ;)
To za mnie też proszę trzymajcie kciuki, żeby mały posiedział do 28 maja.
Mając świadomośc jego ułożenia i daleko szpital wolałabym, żeby akcja nie zaczęła się sama wcześniej.
A ja mam chyba juz teraz jakiegos baby-bluesa. Nic mi się nie chce i chodzę zdołowana jakaś.
Ogarnia mnie strach czy dam radę z tym wszystkim, czy przejdę przez to i czy będe umiała zając się dzieckiem.
I w dodatku wokół pępka mam tak rozciągnięta skórę że chyba do granic możliwości. Porobiły mi się tam rozstępy, strasznie swędzi i wręcz boli. W dodatku jest strasznie błyszcząca i wygląda jakby miała zaraz pęknąć.
Gabingo no to dołącam się do kciuków, aby Maxymek posiedział jeszcze u ciebie ten tydzień ;)
Wczoraj nie zameldowała się Lotka, a przedwczoraj źle się czuła Ciekawe czemu się nie odezwała
I ciekawe cy dziś narodzi się jakiś dzieciaczek
Sporo dziewczyn się nie odzywa
agnilinda to super z tymi rzeczami :D Wiem jak się cieszysz, bo też dostaliśmy paczkę od cioci męża z Niemiec i superowe rzeczy tam są :P W czerwcu ma przyjść jeszcze jedna paczka i już nie mogę się doczekać ;)
A u mnie noc przebiegła w miarę spokojnie z paroma skurczami i bólami, ale poza tym OK ;)
Aha miałam się jeszcze zapytać - Gabingo, Becia, Ginka czy wasze dzieciaczki będą miały podwójne obywatelstwo I czy będziecie je uczyć mówić w dwóch językach, bo jestem bardzo tego ciekawa ;)
Agni super, ze taka fajna niespodzianka Cie spotkala ze strony siostry meza, to bardzo mile :D
a kciuki mozesz potrzymac, zeby z tydzien jeszcze przetrzymala, wiesz ja czlowiek zaplanowany i zorganizowany, wiec zdaze sie przygotowac 8) lol
muszę po prostu muszę się pochwalić
właśnie dostaliśmy paczke z USA od siostry mojego męża
oszalałam na jej punkcie
oprócz miliona ciuchów- i nike i adidasy i takie malutkie jak dl adzieciaczka i takie cwaniackie- stare-malutkie, czapeczki, skarpeteczki, śliniaczki-mnostwo tego
są tez zabawki,
jest tez leżaczek z zabawkami i wibracjami fisher price i mata edukacyjna tej firmy
kocyki, butelki, smoczki które święca w ciemności, malutkie adidaski
ale jestem chwalipieta- przepraszam, ale jak to wszystko oglądam to o mało zawału nie dostaje- takie to wszystko sliczne i piękne
boję się tylko, żeby mały wstrzelił sie w rozmiarówkę- żeby nie było tak, że na to lato bedzie za malutki ( np na krótkie rękawki)a na następne juź sie w to nie zmieści
Gabingo trzymam kciuki- hmmmmmmmmmmm tylko za co- chcesz się juz rozdwoić czy trzymać kciuki za to, żebys jeszcze troche wytrzymała? :)
co do podobieństwa- narazie Mati nie wykazuje do żadnego z Nas ;) ja się smieję, że cały sąsiad co bawi mojego męża, ale juz teściową nie
my ciagle 2w1 :D mam nadzieje, ze jutro lepiej sie poczuje, bo mam pare rzeczy do zrobienia. ale jak na razie musze lezec.
ciekawe czy jutro ktos sie z dzidzia ujawni ?
margo203 napisał(a):Gabingo napisał(a):minisia napisał(a):dzieciaczki się nie rodzą, chyba jakiś zastuj, a potem napewno jak się znów posypią to jeden za drugim ;)
pewnie tez tak bedzie ;)
moj brzuch ciagle twardy, troche pobolewa, ale nie rozwija sie ani nie ustaje.
Cos czuje Gabingo że Ty będziesz następna!
ja tam sama nie wiem, ale wole byc przygotowana, wiec pranie wstawilam, moze jutro poczuje sie lepiej to poprasuje i spakuje torbe do konca ;)
Gabingo napisał(a):minisia napisał(a):dzieciaczki się nie rodzą, chyba jakiś zastuj, a potem napewno jak się znów posypią to jeden za drugim ;)
pewnie tez tak bedzie ;)
moj brzuch ciagle twardy, troche pobolewa, ale nie rozwija sie ani nie ustaje.
Cos czuje Gabingo że Ty będziesz następna!
minisia napisał(a):czesterka cisza nastała, dzieciaczki się nie rodzą, chyba jakiś zastuj, a potem napewno jak się znów posypią to jeden za drugim ;)
i pewnie tak bedzie :) na starcie juz pare czeka jak widze 8)
ja tez sie poloze i wlacze sobie jakis filmik.
minisia napisał(a):dzieciaczki się nie rodzą, chyba jakiś zastuj, a potem napewno jak się znów posypią to jeden za drugim ;)
pewnie tez tak bedzie ;)
moj brzuch ciagle twardy, troche pobolewa, ale nie rozwija sie ani nie ustaje.
Amelani, Domino fajnie ze juz jestescie w domku, z niecierpliwoscia czekamy na opis i zdjecia waszych aniolkow
ja ostatnio regularnie budze sie o 5 i tak sie mecze juz do 7 bo wtedy wstaje, maly nie daje mi spac jakis straszny wiercipieta z niego
czesterka to przybij piątke - ja też się najadłam spaghettii :supz: i walnęłam się na małą drzemke z mężulkiem ;) On jeszcze śpi, a ja chyba się jeszcze położę, bo nic się tu nie dzieje, cisza nastała, dzieciaczki się nie rodzą, chyba jakiś zastuj, a potem napewno jak się znów posypią to jeden za drugim ;)
Odpowiedz
ale sie najadlam :)
smiesznie mi sie wcina obiad jak maluch sie wierci.
przywiozlam od tesciow wieksza torbe.
musze sie przepakowac
zostawie to sobie na rano ;)
minisia noo uwazaj na siebie ;)
tez mialam robic spagetti ale maz uparl sie na palki z kuraka
swoja droga to ja tez zaszalalam najpierw myslalam ze nie dojde na poczte bo zadyszki dostalam i goraco mi sie nagle zrobilo.
na szczescie z kumpelka bylam wiec sie smialysmy czy to juz?? lol
a w sklepie to tez malo co orla bym wywinela bo byla szefowa zobaczylam i myslalam ze padne lol
nie ma gdzie zakupow robic tylko na moim osiedlu co za baba beszczebelna ;)
minisia napisał(a):amelani, Domino witajcie :usciski: Fajnie, że u was wszystko OK :D Czekamy na relacje i fotki dzieciaczków ;)
Gabingo jak tam u ciebie Jak się ma sytuacja
Wróciłam przed chwilą z małych zakupów i w sklepie zrobiło mi się czarno przed oczami i o mało co nie zjechałam, nagle zaczął boleć brzuch, mała się kręci, a łapy mi się trzęsą, ze hej :ghost:
fajnie dziewczyny, ze juz w domku jestescie
moja sytuacja na razie sie polepszyla na tyle, ze nie boli tak jak rano, ale brzuch twardy, maly sie wierci i nie najlepiej sie czuje, maz zrobil obiadek, a ja leze i spie na przemian ;)
chcialabym jeszcze z tydzien czasu dostac, prasowanie czeka, rzeczy do szpitala sa w praniu
Dell sama się przestraszyłam :o A wyszłam tylko po rzeczy do spaghettii - ale obiecuje poprawe ;)
Odpowiedz
amelani, Domino witajcie :usciski: Fajnie, że u was wszystko OK :D Czekamy na relacje i fotki dzieciaczków ;)
Gabingo jak tam u ciebie Jak się ma sytuacja
Wróciłam przed chwilą z małych zakupów i w sklepie zrobiło mi się czarno przed oczami i o mało co nie zjechałam, nagle zaczął boleć brzuch, mała się kręci, a łapy mi się trzęsą, ze hej :ghost:
witamy wszystkie ciotki dziękujemy za życzenia :)
jesteśmy w domu od wtorku, Tosia jest przesłodka i ma się świetnie, ja natomiast dochodzę do siebie ...
mam nadzieję, że niedługo ud mi się wkleić kilka zdjęć, no i nadrobić zaległości, a jest tego ze 40 stron 8)
gratulację dla pozostałych mam i trzymam kciuki za następne,
pozdrawiamy,
Dominika i Tosia :)
Dziewczyny, nie zdążyłam nadrobić wątku - melduję tylko, że od wczoraj popołudnia jesteśmy w domku. Mały zdrowy, ze mną też nie najgorzej :D
Jakoś się uczymy siebie - mam nadzieję, że nie będzie źle...
No, i nie męczyłam się aż do terminu - za to namęczyłam się na porodówce, niestety - to chyba "kara" za moją niecierpliwość ;)
No i Eryk ma datę ur. 15.05, a ja 16.06 - fajnie, nie? 8)
Odezwę się za jakiś czas, a zdjęcia mam nadzieję wkleić do końca tygodnia
Buziaki i trzymam kciuki za kolejne rozdwajające się!
ja tez przepowiadajace skurcze mam od dluzszego czasu, ale to bylo cos wyjatkowego ;) w wannie jeszcze troche pobolalo, ale na szczescie przeszlo.
ogolilam sie, umylam wlosy, zrobilam peeling, zaraz sie stopami zajme, wlacze pranie i przygotuje obiad ;)
brzuch sie ciagle napina, ale mam nadzieje, ze to jeszcze nie teraz mnie dzisiaj nie pasuje lol
Dell napisał(a):Gabingo - no mi się tak przygotowuje macica już od jakiegoś czasu :) codziennie mam jakieś skurcze, bóle trwające trochę czasu i przechodzace. Oczywiście najsilniej je odczuwam jak długo chodze.
Sama nie wiem czy wtedy właśnie chodzić czy wręcz przeciwnie - odpoczywać. Wszak dziecko donoszone, to może się rozkęcać jakby co ;)
Dell ja też tak mam, napina mi się średnio raz na godzinę. Raczej staram się wtedy odpocząć, choć z drugiej strony - tak jak piszesz - dziecko niby donoszone i nie ma co się martwić, jak się zacznie to nawet dobrze. Tak samo z dźwiganiem i męczeniem się - dylemat : odkurzać całe mieszkanie i nosić odkurzacz czy nie, podlewać kwiatki ciężką konewką czy nie... Też nie wiem co robić :)
Gabingo trzymaj się kochana i informuj na bierząco ;) Trzymam kciuki :usciski:
Odpowiedz
to zdecydowanie wiekszy bol niz napinajaca sie macica ;)
boli mimo nospy z ta roznica ze moge ewentualnie cos zrobic, zobaczymy jak sie w ciagu dnia rozwinie.
Gabingo - no mi się tak przygotowuje macica już od jakiegoś czasu :) codziennie mam jakieś skurcze, bóle trwające trochę czasu i przechodzace. Oczywiście najsilniej je odczuwam jak długo chodze.
Samam nie wiem czy wtedy właśnie chodzić czy wręcz przeciwnie - odpoczywać. Wszak dziecko donoszone, to może się rozkęcać jakby co ;)
Gabingo - jak pies tak mądry z tym stoiskiem, to może wysyłaj go samego po zakupy? ;)
jesli chodzi o ktg to u nas robi sie rutynowo, juz od miesiaca na pewno mam co tydzien.
za to od dzisiaj rano jestem w pogotowiu, bo jak wstalam postanowilam isc z psem na rynek, musialam ogorki kiszone kupic do salatki i juz w samochodzie poczulam bole. ledwo doszlam do tego polskiego stoiska, pies ciagnal ;) cala prawa strona brzucha mnie boli, twarda, ciagnie az do uda. wzielam nospe i troche bol przeszedl, ale dziwne uczucie w brzuchu ciagle mam.
wzielam sie za dokonczenie salatki, posprzatalam w kuchni, zaraz ide do wanny i jednak przygotuje sobie rzeczy do szpitala, w razie czego ;)
hej
dziś miałam wyznaczony termin porodu
nawet mam wpisane w kalendarz- że urodziny
co do ciuchów i tężyzny
ja dalej chodzę w spodniach ciążowych, ostatnio przymierzałam ciuchy sprzed ciąży i ledwo, ledwo.... przeraża mnie to, bo za niedługo nie będę miała w czym wyjść
mam nadzieję, że zgubię to szybko bo w lipcu mam wesele i pasuje cos fajnego kupić
Dziewczyny- wszystkie maluszki boskie. Uwielbiam oglądac zdjęcia takich słodziaków więc prosze nie zapominac o forumowych ciotkach i często sie pokazywać :)
katarinka- pocieszyłas mnie z tym strajkiem. mam nadzieje ze u nas tez porodówka bedzie działać normalnie.
Agnilinda i kto tu jest cudo??? Mati jest cudeńkiem ;)
a do kogo sa podobne te wasze smyki ??
tak naprawdę to chyba trudno określić do kogo jest podone tak malutkie dziecko ale u nas wszyscy mówią że Czarujący jest podobny do mnie ewentulanie do dziadka czyli do mojego taty a M się wścieka ;) że do niego nie!!
aha i bylismy wczoraj w rmarkecie.
na wystawie ccc zobaczylam sliczne japonki biale z koralikami i prawie do szyby sie przyssalam
moj malzonek zaciagnal mnie zebym przymierzyla ale nie skusilam sie
jak bym wyciagnela moje baloniaste stopy to by wszyscy uciekli
Kochana przechodziłam to na własnej skórze i pocieszające jest to że dosyc szybko po porodzie znika ta opuchlizn i to najszybciej nóg bo rak u mnie jakoś opornie idzie, nadal o włożeniu obrączki moge pomarzyć
aha i bylismy wczoraj w rmarkecie.
na wystawie ccc zobaczylam sliczne japonki biale z koralikami i prawie do szyby sie przyssalam lol
moj malzonek zaciagnal mnie zebym przymierzyla ale nie skusilam sie lol
jak bym wyciagnela moje baloniaste stopy to by wszyscy uciekli lol
udalo mi sie zobaczyc Mateuszka jest taki malutki jak ta maskotka :D
a do kogo sa podobne te wasze smyki ??
ja tez wlasnie zmierzylam brzuszek i mam 108 cm ;)
ale zeby jakos specjalnie opadl to raczej chyba nie :]
mi rowniez nocka minela spokojnie.
cos mnie tylko nosi i cale mieszkanie wysprzatalam :)
zaraz wyciagne kumpelke na poczte i wykorzystam ja zeby mi zakupy pomogla przyniesc :D
Lotka - trzymam kciuki, żeby trójpak pozostał jeszcze trójpakiem przez trochę czasu :)
Mycha - Czaruś to naprawdę ma włosy, że ho, ho :)
Margo, Agnilinda - słodkie maluszki :)
Agnilinda - a dlaczego ty jeszcze dodajesz tą herbatkę koperkową z glukozą? Takie zalecenie lekarza?
Meg - cieszę się, że wszystko sięudało po Twojej myśli :)
Katarinka - ja też mam od lekarza skierowanie do szpitala. Z tym KTG to są różne wersje - mój lekarz powiedział, że gdybym nie urodziła wcześniej to żebym przyszła do szpitala na KTG w dniu terminu. Ale są też takie "szkoły", które wysyłają w ramach stnadardowej kontroli na ktg wcześniej.
Co do zielonych wód płodowych - to samo. Dobrze, że ci lekarz mówi o takich rzeczach, bo są bardzo ważne. Niektórzy uważają je za tak oczywiste że nawet o tym nie mówią.
czesterka ja zdjęcia widze i jest wszystko OK - może spróbuj później zobaczyć
Nie ma zdjęć z plaży :chlip: Trudno
Jeśli chodzi o wielkość brzucha to teściowa napewno widzi różnice nawet tygodniową, bo ty go nosisz nacodzień. Mi się wydaje, że mój też przestał rosnąć, a jak się mierze w pasie to okazuje się, że jednak rośnie ;) Dziś się zmierzyłam i mam 110cm ;)
Lotka jak tam noc ci minęła - mam nadzieję, że wszystko OK ;)
Moja dzisiejsza noc była cudna można powiedzieć w porównaniu z poprzednimi ;) Wstałam jeden raz do WC, brzuszek nie bolał i jest OK :D
minisia napisał(a): Wklejam zdjęcia słodziutkiego, kochanego Mateuszka naszej agnilindy ;)
a czemu ja nie widze tych zdjec ?? :( wogle mi sie nie pokazuja.
minisia zdjec z plazy nie mam
jak sie ubralismy gotowi do wyjscia to wichura sie zerwala i zaczal padac deszcz i pojechalismy ale do tesciow na kawke.
tesciowa jak zobaczyla moj brzuszek powiedziala " jeszcze pare dni pochodzisz i jedziesz" ponoc od niedzieli sie zmienil czego ja wogle nie zauwazylam.
katarinka7 z tymi wodami zielonymi to tak jest. moja tez mnie przestrzegla ze wrazie czego odrazu jechac i nie czekac ani sekundy.
napewno wszystko bedzie dobrze ;)
Paloma, Mycha, Agnilinda - śliczne dzieciaki i świetne zdjęcia.
Meg* super że wszystko się udało i jest ok.
My po wizycie, i mąły nadal siedzi głową do góy więc praktycznie bez szans już, żeby się obrócił. Choć różnie bywa oczywiście.
Za tydzien następna - ostatnia wizyta a po 28 maja - cięcie.
Dziś lub na początku tygodnia jadę na ktg. Dziewczyny czy to ktg pod koniec ciąży robi się rutynowo czy jak cos tam zaczyna się dziać?
Lekarz powiedział, że nic się nie dzieje, (choć szyjka miękka ale zamknięta) ale własnie kazał przyjechać na to ktg i dal skierowanie do szpitala w razie czego...........Trcohę mam stres, że nie chciał mnie po prostu straszyć, żebym się nie nakręciła.
Złapałam doła, bo pwoiedział mi, że gdyby odeszły zielone wody płodowe mam szybko jechać do najbliższego szpitala, że póltorej godziny do "naszego" wybranego to zbyt długo w takim przypadku.
Znając ten szpital (lekarzy, podejście itd) i mając świadomośc ułożenia dziecka - bardzo się boję.
Proszę trzymajcie kciuki, żeby nie zaczęło się dziać nic wcześniej.
Pytałam tez o strajk - a więc okazuje się, że mimo strajku porodówki pracuja normalnie.
Mam przygotowaną kupę rzeczy do szpitala, kupiłam już torbę - jutro lub pojutrze pakuję, żeby zrobić to z mężem w razie czego.
Zdecydowanie ja poproszę narazie o kciuki abym się w trójpaku potrzymała jeszcze.
Odpowiedz
Mati dziękuje Ciociom za komplementy
Meg pokoik słodki, śliczny
Lotka trzymam kciuki, żeby może skurcze minęły, a dzieciaki jeszcze troszkę poczekały
Mateusz jest śliczny :) I ma piękną pościel w żyrafki lol my też taką mamy tą żółtą i niebieską jeszcze :D
Meg - super ze zabieg zakonczył się powodzeniem :) Pokoik super :lizak:
Becia - mi się wydaje że skurcze liczy się od konca pierwszego do poczatku drugiego. Ale może lepiej by ktoś bardziej doświadczony się wypowiedział
Ja coś czuję że będę miała bardzo niespokojną noc. Od dwóch godzin mam regularne skurcze, ale niebolesne (czyli pewnie przepowiadające). Zazwyczaj mijały po nospie tym razem nospa nic nie pomaga. Cholera mam nadzieje, że to przejdzie bo ani myśle teraz do szpitala jechać
Agni,synek śliczny.I chyba jest spokojnym dzieckiem.
Na ok 5 h przychodzi do mnie do pomocy moja ciocia 9łownie zajmuje się starszym synkiem).Zabiera go na spacer,ugotuje jakś zupkę itp.Po poludniu w odsiecz ruszają dziadkowie.A wieczoram tato.Dziś spokojnie dałabym sobie radę z dwójką.Ola cały dzień przesypia i wstaje tylko na karmienia.Ze starszym mam problem jedzeniowy (potworny niejadek0.Jedzenia obau trwa u nas ok 1 h.Nie wiem jak rozwiąże logistycznie przyszłościowo kwetię karmień o jednej porze.Na razie raz musiałam sobie z tym radzić.Obydwoje rano obudzili się o tej samej porze głodni i przesikani.A od wrżeśnia synek pójdzie chyba do przedszkola.Jeśli chodzi o zadrość to na razie jej jakoś specjlanie nie okazuje.Głównie chce głaskać i przytulać dzidzię.Przyglądał się przerażony kąpieli małej (jakoś nie lubi tego zabiego higienicznego). :) Musieliśmy mu tłumaczyć,że dzidzi jest zimno.I woła mnie od razu jak tylko mała zapłacze,że musze się zająć małutką,bo płacze, :)
dziewczyny dzieciaczki slodziuchne
Paloma Twoja Kornelka taka malusienka sie wydaje,
Czarus ma piekna czuprynke, a Mateuszek tez malenki orzeszek :D
Ja ostatnio tez kiepsko sypiam nie dosc ze bola mnie biodra, a raczej caly bok ten na ktorym leze to jeszcze do tego cierpna mi rece
Dziewczyny jak sie liczy te skurcze od poczatku pierwszego do poczatku drugiego czy liczy sie tez czas trwania bo troche zielona jestm
Meg* no to super - bardzo się cieszę, że się udało :usciski:
A kącik słodziutki :lizak:
Paloma, Mycha, Agnilinda wasze dzieci są prześliczne.
Ja się melduje po zabiegu. 15 min i Małgosia jest już prawidłowo ułożona, główką w dół. Cała i zdrowa, wszystkie badania wyszły bardzo dobrze. Jutro jeszcze ostatnia kontrola z ktg. Ogromnie się cieszę, teraz pozostaje tylko czekać, aż mała zdecyduje się przyjść na świat :D
Pochawalę się przygotowanym pokoikiem
agnilinda nie ma za co ;)
Ale z tymi żyrafami to coś jest, bo na Hanie czeka śliczna podusia w żyrafe i lampka w kształcie żyrafki ;)
minisia dzięki za zmniejszenie i wklejenie
na jednym zdjęciu jest z żyrafą-pozytywka-musieliśmy mu ja kupić- bo sie okazało,ze większosc ciuszków ma właśnie w zyrafy- zupełnie bez planowania, co drugi ciuszek-żyrafa, nawet pościel w zyrafy- sie śmiejemy, ze sie mu będą snily tylko zyrafy
Wklejam zdjęcia słodziutkiego, kochanego Mateuszka naszej agnilindy ;)
http://imageshack.us
http://imageshack.us
http://imageshack.us
is dzien spiocha.Spi od nocy i wstaje tylko na jedzenie. :)
Pewnie jutro sobie to odbije.
Ja jeszcze radze,aby do czasu kiedy nie odpadnie kikut pepowinowy uzywac koszulek,czy kaftanikow zamiast body (wiekszy dostep powietrza do pepka i lepsze gojenie).
U mnie skurcze,ktore sie pojawily byly od razu co 5 min i byle to juz raczej skurczybyki (bardzo bolesne i silne).Nie ma wiec reguly,ze zaczna sie wam najpierw co 10 min.A piewrszy porod zaczal sie u mnie bolami krzyzowymi,a dopiero pozniej pojawilo sie bolace podbrzusze.
Dzieciaczki są urocze - aż chce się iść rodzić zaraz :)
Mi też lekarka mówiła ze do szpitala jak dwa skurcze na 10 minut.
coś tam juz pokazałam
rozwaliłam watek bo zdjęcia za duże
która umie zmniejszac to chętnie wysle kilka fotek na emaila i poproszę o wstawienie
ja nie umiem nie mam programu do zmniejszania, wiec prosciej będzie komus wysłać z prośbą o pomoc
Gabingo ja zazwyczaj do twarożku dodaje rzodkiewki, szczypiorek, przyprawy, czasem ogórek ;)
A ostatnio dostałam fajny i prostu przepis od znajomej: puszka jakiś śledzi w sosie pomidorowym, twarożek, szczypiorek, cebula, ketchup, przyprawy i gotowe - poprostu pyszności i to wszsytko na świeżutki chlebek :magic:
mycha Czaruś jest poprostu boski :lizak:
Paloma i Kornelka również :lizak:
Lotka aleś mi narobiła z tą pina coladą ;) Dobrze, że dziś idę ze znajomą na zakupy to sobie zaserwuje gdzieś po drodze ;)
oj zniknelo, np. nasza xenia sie dlugo juz nie odzywa, Kalina, Nikitka, Ulusia, ciekawe co u nich.
a mnie dzisiaj naszlo i oderwalam wszystkie metki z wozka, wytrzebalam, jest gotowy do jazdy, ale zabezpieczylam workiem ;)
fotelik samochodowy juz tez gotowy, zaraz zaczne kosmetyczke szykowac lol
Gabingo - pastę z twarożku robię na bazie twarożku homogenizowanego do tego rzodkiewka, szczypiorek lub natka pietruszki i pomidorki koktailowe bez skórki rozgniecione widelcem.
Mycha - Czaruś jest fantastyczny, jego czupryna po prostu cudo :D
czesterka - co do dylematu szpitalnego, ja tam wole nie doradzać, prawda jest taka, że i w tym i w tym szpitalu znajdziesz tak samo zadowolone jak i niezadowolone pacjentki. To samo powiedział mi mój lekarz prowadzący, że on nie będzie doradzał szpitala bo kiedyś doradzał no i potem nie jedna pacjentka przychodziła z pretensjami do niego, po co on ją tam właśnie wysłał, że ona miała tak źle tak a w tym samym czasie jej koleżanka była w innym szpitalu i miała fantastycznie
Aha co do tych skurczy nam też połozna mówiła, że co 10 min to jeszcze za wcześnie i można iśc pod prysznic spokojnie. Ale z drugiej strony przecież porody rózne są, jedna urodzi prawie w samochodzie inna jeszcze kilkanaście godzin w szpitalu się przemęczy ...
Dell - to dalej trzymamy kciuki za was :)
Tak na marginesie, ja mam wrażenie, że ostatnio kilka dziewczyn zniknęło z wątku. A może mi się tylko wydaje ...
katarinka7 napisał(a):
Agnilinda, a dlaczego w zasadzie miałas cesarkę? Jesli mozna zapytać oczywiście..............Ja prawdopodobnie tez będe miała, więc nie ukrywam, że pewnie będę miała do Ciebie mnóstwo pytań. :D
.
po pirwsze ze względu na wadę wzroku i to, że dawniej odklejała sie siatkówka- przeciwskazania okulistyczne
po drugie- rok przed zajściem w ciąże pojawił sie torbiel na lewym jajniku- i pomimo leczenia ani się nie chcial wchłonąc ani peknąć- więc giekolog postanowiła go wyłuszczyć od razu przy cesarce
wkurzona jestem dzis na męża- w sumie nie jest temu winien, że jest chory i został odesłany przeze mnie do teściowej, żeby mi Matiego nie zaraził- szkoda urlopu, myślałam że pobedziemy razem, ze mi pomoże a takto dupa- urlop stracony, my osobno- wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Mycha czarujaco slodki ten Twoj Czarus :lizak:
Gabingo tylko ciekawe ile czasu jest pomiedzy tymi co 10min a tymi ktore zaczna sie co 5min :D czy to tak sie regularnie skraca czas o 1min ?
Mycha jaki on piekny i ta czuprynka :love:
a mnie w szpitalu mowily polozne, zeby wpasc jak skurcze beda regularnie co 5 minut, jak beda co 10 to mnie odesla lol troche zartowala, bo jak sie upre to moge zostac nawet jak beda co godzine ;)
minisia napisał(a):
Gabingo, ale mi zrobiłaś smaka na paste jajeczna - :supz: Jak ją robisz Bo ja gotuje jajka na twardo, ścieram na tarce, do tego zółty ser też tre na tarce, dodaje majonez, przyprawy i gotowe - też tak robisz Czy może masz jakiś inny przepis Jak tak to wypróbuje, bo mi aż ślinka leci
ja gotuje jajka,kroje szatkuje, wcale nie sa takie drobne, szczypiorek, cebulka, jakies ziola, zalezy co mam, sol, pieprz, musztarda, majonez i gotowe ;) tez mialam ostatnio chetke.
a znacie jakies inne pasty do kanapek, np. z twarogu ?
co do parcia, to dopiero zrozumialam dlaczego polozne kaza wolno przec, nie od razu. zeby rozluznic, przygotowac, zeby za duzo nie popekac.
Lotka - dziękuję za pamięć :usciski: melduję się w dwupaku - ale to pewnie dlatego, że chciałam dziś wieczorem obejrzeć Pawlaka i Kargula ;)
Trochę się czuję dziś mało kontaktowa i wpadłam tylko poczytać troszeczkę Po śniadaniu było mi niedobrze i tak jakoś dziwnie, musiałam trochę poleżeć.
Gabingo - też mi narobiła smaku na pastę jajeczną i chyba zaraz pójdę zrobić. Ale najpierw obiad - dzisiaj zaszaleję z daniem ściągniętym od Nigelli :)
czesterka - no ja właśnie bardziej o to samopoczucie psychiczne pytałam, ja też im bliżej to wszytsko tym bardziej się boję, a jeszcze niedawno twierdziłam, że porodu to ja się nie boję wogóle a jedynie boję się tego co bedzie po nim ;) Co do telefonu proponuję nagrać powitanie "Witam, jeszcze nie urodziłam, jak coś to dam znać" i go wyłączyć po prostu ;) Ja już zapowiedziałam rodzince, że nie chce żadnych codziennych kontroli. Bo wszytskim się wydawało, że bliźniaki powinnam była urodzić w 7 miesiącu conajmiej więc jak dla nich to ja już mam przenoszoną ciąze chyba i już tak było że codziennie rano, najpierw mama dzwoniła, potem jedna ciotka, potem druga, zaraz kuzynka i jeszcze babcia ... miałam ochote zjeśc telefon normalnie ;) Więc uświadomiłam rodzinkę, że jak się dzieci urodzą to jakoś nie sądzę abyśmy mieli to trzymać w tajemnicy więc się wszyscy dowiedzą ;) , a zatem niech spokojnie czekają. I teraz mam telefony raz na parę dni i odrazu jest lepiej :)
Odpowiedz
a dodatkowo pojawil sie dylemat z wyborem szpitala.
maz zalatwil mi numer do znajomego zony. ona jest na zaspie pielegniarka na oddziale noworodkow.
mowila ze mam nie panikowac tylko czekac na regularne skurcze co 10min.
miejsca w szpitalu sa. ponoc na zaspie jest rownie dobrze jak w koperniku.
pasta jajeczna brzmi ciekawie. ja na obiadek uszykowalam gyrosy :)
minisia napisał(a):Lotka to na mnie znów góry nie robią wogóle wrażenie - oczywiście te nasze koło nas, bo Słowackie i reszta to całkiem inna bajka ;)
Oczywiście wiem o czym mówisz :D Ja także uwielbiam morze ... jak ma 25 stopni conajmiej a na bielusieńkiej plaży rosną kokosowe palmy pod którymi na leżaczku można sobie sączyć pinia coladę lol
Paloma - fajnie że znów jesteś z nami, fajna fotka, na takich zdjęciach to dopiero widać jak te maluchy są naprawdę malutkie :)
Dell, Ulusia, Kalina - meldujcie się dziewczyny ;)
paloma Ty szczesciaro. tez bym chciala miec latwy porod i wogle juz dzidzie przy sobie :D nooo jakie zdjecie sliczne !!!!!
lotka pytasz o to jak sie czuje fizycznie? czy psychicznie? :o
fizycznie to o dziwo lepiej niz gorzej lol nawet wydaje mi sie ze ginka mnie oszukala straszac ze ten tydzien bedzie moj :)
a podobno malenstwo tak sie pchalo na swiat. jade juz 7 dzien bez Fenoterolu ;)
tylko psychicznie troche siadlam. ciagle sprawdzam czy mi sie nic nie saczy.
jak widze "cos" na wkladce to ogladam to ze wszystkich stron :o
no i zaczelam strasznie bac sie porodu a niby taka twardzielka jestem.
ciagle ktos dzwoni i pyta sie czy to juz i mnie tym draznia :cisza:
Noce faktycznie stały się teraz męczące - co chwila do łazienki, biodra bolą, brzuch twardnieje i co chwila wpadam w paranoję że mi wody odchodzą... natomiast w ciągu dnia śpię bardzo dobrze, odsypiam te noce :)
a ja mam dzisiaj sadzenie kwiatków na balkonie, teściowa mi pomaga (a właściwie odwrotnie - ja się tylko przyglądam i wymądrzam :) ) i bardzo się cieszę.
Lotka to na mnie znów góry nie robią wogóle wrażenie - oczywiście te nasze koło nas, bo Słowackie i reszta to całkiem inna bajka ;) I chyba jest tak jak mówisz - chciałoby się być tam gdzie nas nie ma ;)
Dzięki za rady dziewczyny - wypróbuje spacerów ;)
I przynajmniej wiem, że nie jestem w tych dolegliwościach osamotniona ;)
Gabingo, ale mi zrobiłaś smaka na paste jajeczna - :supz: Jak ją robisz Bo ja gotuje jajka na twardo, ścieram na tarce, do tego zółty ser też tre na tarce, dodaje majonez, przyprawy i gotowe - też tak robisz Czy może masz jakiś inny przepis Jak tak to wypróbuje, bo mi aż ślinka leci
Witajcie dziewczyny.
Udało mi się małą na chwilę od cyca odstawić. Poród nie jest taki straszny. U mnie wszystko trwało 2 godziny. Samych partych miałam 2 a trzeci to łożysko. Gorzej potem. Za mocno pocięli i szwy z supłami założyli. Przedwczoraj położna usunęła zewnętrzne szwy i o niebo lepiej. Przedwczoraj byliśmy na 1 spacerku.
Kornelka przybiera na wadze. Szkoda że nie mam na razie czasu czytać co tam u Was, ale postaram się nadrobić.
Pozdrowienia dla wszystkich.
czesterka - no faktycznie ta twoja linijka jakby calkiem zaawansowana się wydaje ;) Jak się czujesz?
minisia - to już chyba tak jest, że najbardziej podoba nam się tam gdzie nas nie ma ;) Ja szczerze przyznam obecności bliskiej morza kompletnie nie doceniam (choć jak przez jakiś czas mieszkałam w wawie to wtedy nawet za nim zatęskniłam). Za to baardzo chciałabym mieszkać gdzieś na południu gdzie miałabym w miarę blisko do moich ukochanych gór lol
Co do twoich nocnych dolegliwości, to ja znów mam wrażenie jakbyś opisywała moje. Czesterka ma racje spróbuj wtedy pospacerować pare minut po pokoju. Ja tak robię i wtedy jest trochę lepiej (biodra przestają tak boleć).
Podobne tematy