Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-02 o godz. 07:40
0

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=784487#784487

Zapraszam do nowego watku (ten zamykam).

Odpowiedz
Akna74 2009-04-02 o godz. 06:41
0

dziewczyny a kaszki tez juz dajecie??? jesli tak to kiedy? na wieczór? łyzeszką?? hmm niewiem..
Aha i macie moze jakis ustalony rytm dnia? tzn o tej codzienie dzemka, o tej jedzonko, o tej spacer itd?
U nas tylko stała godzina to kapiel- ostatnio o 19. reszta jak wyjdzie z tym ze spacer około 13-tej.

Odpowiedz
Gość 2009-04-02 o godz. 04:01
0

kropka** napisał(a):Właśnie, właśnie, kto jeszcze poza nami będzie w piątek?? Fajnie byłoby się spotkać 'na żywo' :)
szkoda, że pracuję, bo na pewno bym była :(

ediee dużo zdrówka! :usciski:

Maks przewraca się z pleców na brzuszek, odwrotnie jeszcze nie :)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-04-02 o godz. 03:01
0

Ediee dużo zdrowia życzę .

A my jesteśmy po spacerze . Moglibyśmy jeszcze pochodzić ale ja zmarzłam ... Niby wiem , ze jest jesień , termometr mam ale ciągle za chłodno się ubieram .
Maciek spał sobie w najlepsze .
Jak doszliśmy do domu dalej spał . Nie chciałam go budzić więc go wniosłam w gondoli na góre . 3 piętro , gondola pewnie ponad 5 kg , Maciek 7,5kg (baaaardzo mi teraz brakuje windy ).
Dalej śpi i mam chwilę na wypicie kawy .

Nie wiem dlaczego ale od kilku dni Maciek gorzej sypia w nocy . Budzi się z płaczem . Jesc nie chce bo sprawdzałam . Pije wodę i zasypia . Czasem po kilku minutach czasem trochę dłużej .
Albo zęby albo kaloryfery mu przeszkadzają . W sypialni kaloryfer wyłączony ale inne grzeją .
Myślałam też o tym , ze może to nowe jedzenie mu jakieś rewelacje w brzuszku robi .
Nie wiem .

Odpowiedz
Gość 2009-04-02 o godz. 02:10
0

ediee, bidulko :usciski: ściskam cię mocno! Wracaj szybko do sił!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-04-02 o godz. 02:07
0

Heloł ;)
Wróciłysmy właśnie z kontroli. Ależ mamy słodki ciężar w domu: 7200g :D i 64cm. Poza tym nadal jesteśmy bez wit. D3 i dostałysmy prikaz dopajania Marysi, ponieważ ma zbyt dużo wapnia w organiźmie i trzeba go wypłukiwać. No i startujemy z nowym jedzonkiem! Mamy zacząć od soku jabłkowego, a z warzyw od marchewki. No, ciekawa jestem bardzo jak to u nas z tym jedzeniem będzie.

Właśnie, właśnie, kto jeszcze poza nami będzie w piątek?? Fajnie byłoby się spotkać 'na żywo' :)

Odpowiedz
okruszek 2009-04-02 o godz. 01:51
0

To ja sie chyba powinnam zaczac martwic bo nasz szkrab bardzo rzadko obraca sie z pleckow na boczki - i tylko przy naszej pomocy - a z pleckow na brzusio to wcale :( Za 9 dni ide do pediatry na szczepienie to sie jej zapytam co i jak.

Wczoraj dostal pierwszy raz marchewke z warzywkami i zjadl moze tylko ze 3 lyzeczki. Nie smakuje mu tak bardzo jak dynia :) Dzis ponowimy probe.

Czy wybieracie sie w piatek na spotkanko? Wiem ze kropka i Ajka beda. Czy ktoras jeszcze?

Odpowiedz
fjona 2009-04-02 o godz. 01:40
0

TYGRYS napisał(a): I jeszcze jedno pytanie . Czy Wasze dzieci przekręcają się z brzuszka na plecy ?
Maciek od dawna przekręca się z pleców na brzuszek niestety w drugą stronę jeszcze nie . Ciekawa jestem jak jest u Was .
moj maciek ma ponad 7 miesiecy i tez sie nie przewraca z brzucha na plecy, tzn umie to bo kilka razy mu sie udalo ale jakos z tego nie korzysta i on sie od razu zbiera do siedzenia.
generalnie nie ma sie co martwic bo czasem dzieci omijają ten obrót bo im łatwiej od razu usiąść.

Odpowiedz
ediee 2009-04-02 o godz. 01:24
0

Kurcze a ja tej samej marchewy niegdzie nie widziałam, a byłam ostatnio w Auchanie, Tesco, Kauflandzie , Intermarche i kilku innych...
Nie było samej więc wzięłam z jabłkiem
Już sama nie wiem

Odpowiedz
Karolis 2009-04-01 o godz. 23:19
0

Moj Filip jadł już marcheweczkę, jabłuszko, marchewkę z ziemniakami, najbardziej jednak lubi zupe jarzynową Gerbera i zupę marchewkową z ryżem Bobo Vity. Zupki jarzynowej i marchwiowej z ryżem wcina już cały słoiczek i zastępuje mu ona porcję mleka. Filip pięknie je łyżeczką ale on ma doświadczenie bo brał duzo lekarstw i wszystkie podawaliśmy mu łyżeczką.

ediee sama marchewka jest z Gerbera (słoiczek ma tylko 80gram więc na początek jest najlepszy), Hipp ma mlodą marchewke Bio. Gerber ma również jabłuszko i brokuły.

TYGRYS mój synek też sie odwraca z boku na brzuch i z plecków na brzuch, ale z powrotem nie potrafi.

Adriana Ja jestem z Gdańska, rodziłyśmy w tym samym szpitalu.

Pozdrawiam
Karolina

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-04-01 o godz. 21:42
0

Ediee :usciski: , mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Co do marchewki, to ja podaję Weronice samą marchewkę Gerbera. Widziałam też marchewkę Bobovity i chyba Hippa.
Akurat Weronika dosyć ją lubi. Sama nie mam za bardzo czasu na tarcie jabłuszka i marchewki, a poza tym dosyć trudno znaleźć takie warzywka bez nawozów.

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 21:30
0

ediee współczuję szpitala i życzę dużo zdrówka :)

ediee napisał(a):Czy WY jabłko i marchew same robicie, czy ze słoiczka podajecie? Bo np. samej marchwi w słoiczku nigdzie nie widziałam tylko marchew + jabłko, a o ile mam swoje jabłka, to marchwi nie-a nie chce mu jakieś pędzonej dawać
Ja na razie jestemm zdecydowana podawać wszystko ze słoiczków, bo mam nadzieję, ze faktycznie te owoce i warzywa są badane i testowane... A co do marchewki to przecier z samej marchwi ma hipp, gerber i bobovita tez :)

Karolis napisał(a):Tak, w Akpol. Bardzo czesto tam robie zakupay dla Filipa. Mam nawet karte rabatowa.
Ja też. Ale bardziej mi się podoba 'mama i ja'. A w ogóle to jakoś wcześniej nie zauważylam, że Ty z trójmiasta jesteś :)

Odpowiedz
ptysiag 2009-04-01 o godz. 20:25
0

Acha Mycha my prawie od poczatku uzywalismy do kapieli plynu Oilatum bo Julcia od urodzenia miala bardzo sucha skorke ale niestety Oilatum nic nie pomoglo....

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 10:13
0

Agusiek napisał(a):No i mam też "technikę" wkładania łyżeczki do buzi. Wsuwam, delikatnie przyciskam w dół języczek, przechulam i tak jakby wycieram to co jest na łyżeczce o górne dziąsełka. Oczywiście bardzo delikatnie w ten sposób dopiero gdy Ola zamyka buzię wszystko ląduje na języczku i nie jest automatycznie wypychane.
Bardzo dobra technike masz :D

Odpowiedz
ptysiag 2009-04-01 o godz. 10:03
0

juz zajarzylam z tym debugiem lol

Odpowiedz
Karolis 2009-04-01 o godz. 09:46
0

adriana napisał(a):
Karoliś kupowałaś może w akpolu?
Tak, w Akpol. Bardzo czesto tam robie zakupay dla Filipa. Mam nawet karte rabatowa.

Pzdr
Karolina

Odpowiedz
ediee 2009-04-01 o godz. 09:45
0

Hej! Czołem!DAwno nas tu nie było...
Mama chwilę...wiec skrobnę...

Wiele przez ten czas się wydarzyło:troche zlego, trochę dobrego, a zaczęło się od tego, że w niedzielę 8.10 od pokonała mnie biegunka+wymioty. Wieczorem, ledwo stojąc na nogach podjęłam meską i dobrą jak się później okazało decyzję-jedziemy do szpitala. Wyglądałam i czułam się jak zoombie, ale po 12 kroplówkach, 3 dniach w szpitalu, gastroskopii, usg i wielu innych ciekawostkach w środę wkońcu wyszłam do domku( wcześniej była 2 razy na 3 godzinnej przepustce) i tęskniłam za moim Antkiem jak niewiem co :(

Przez te dni MAŁYM opiekowała się babcia, bo mąż ma zajazd w pracy i wracał po 20.00. Ale to właśnie tatuś zajął się Antosiem owej sądnej niedzieli i znalazł sposób aaby naszego szkraba przekonać do butli. I jak tak leżałam w tą niedzielę, jeszcze w domu i widziałam jak ze spokojem przekonuje anty-btelkowca to picia byłam dumna i pewna, że nie mogłam sobie wybrać lepszego taty dla swoich dzieci :D Babcia dawała radę w dzień, tatuś wstawał do małego w nocy...razem stworzli duecik, który super zastąpił mamuśkę.

Ja niestety po tym odwodnieniu prawie straciłam pokarm :( tzn pokarmiam jeszcze 1,2 x dziennie, ale nie dużo tego jest choć zawsze coś. Antoś pije Beblon Pepti a od dziś Nutramigen w ilości ok. 900ml na dobę( raz więcej raz mniej ale około). pórcz tego herbatkę jabłkowo-melisową( trza go było przekonać do wody- w jakiejś postaci -bo czystej nie chiał), no i jabłko wcina ale mało bardzo- nie smakuje mu i wypluwa, a nasz reord to jedynie 4-5 łyżeczek.
Mam teraz w planach wprowadzenie marchwi+ jabłko i zupek, ale nie wiem jak to będzie Czy WY jabłko i marchew same robicie, czy ze słoiczka podajecie? Bo np. samej marchwi w słoiczku nigdzie nie widziałam tylko marchew + jabłko, a o ile mam swoje jabłka, to marchwi nie-a nie chce mu jakieś pędzonej dawać
Także nie wiem jak to będzie z resztą pokarmów, bo łyżeczka raczej nie jest be, ale jabłko najwyraźniej tak. Co mi radzicie?

Poza tym dziś pierwszy raz byliśmy na rehabilitacji-usprawnianiu i mamy już kilka ćwiczeń, wykonywanych nie bez płaczów , które mamy robić też w domu. Ogólnie rehabilitant jest ok. ma fajne podejście do dzieci, a te ćwiczenia nie są wcale straszne tylko niestety troszkę wyczerpują, a Antka wywołują bunt. Krzyczy więc i płacze, opluwa się i osmarkuje, a najbardziej już nie lubi piłki Zabaczymy jak będzie dalej.
Mamy mieć 3 zajęcia w tygodniu, co 2 dzień, ale wystarczy tylko kilka sesji, bo z Antkiem jest wszystko ok! tylko trzeba go troszkę rozruszać.

Poza tym jutro mamy iść na 3 szczepienie. Mamy, mamy, ale dziś dałam do Laba mocz Antka i wyszł liczne.bakterie Ostatnio sikał troszkę jaby na raty i dziś troszkę postękiwał, no i masz babo placek Zadzwoniłam do lekarki, ale powiedziała że jak leukocytów ne ma to zapalenia moze nie być-tylko baterie mogły się dostać z okolicy pisolka Jutro mamy przyjść i ona go obejrzy i da skierowanie na posiew do sanepidu-a ja mama rano złapać mocz . Zobaczymy...
Znów mną zatrząsło. Przecież w 7 tygodniu też miała bakterie, a później było już czysto, bo robiłam kontrolnie co 2-3 tygodnie. Czy to faktycznie może nie być żadna infekcja? i znów pod górkę :(

Sorki, za tego posta, ale musiałam się wygadać.
Brakowało mi Was, ale nie miałam sił żeby wejsć tutaj i pisać. Mało też czytałam, złapałam doła po tym szpitalu, ale już jest lepiej, chcoć nadal mam jelitowo-żołądkowe problemy Ale daję radę-muszę ;)
Teraz obiecuje sie udzielać.

Aha mój Szkrab Kochany za tydzień dokładnie kończy 5 miesięcy :o

Pozdrawiam Was i Wasze kruszynki :D
ediee

Odpowiedz
ptysiag 2009-04-01 o godz. 09:42
0

dziewczyny co jest ta foruma?????????????
odswiezam, odswiezam nawet zamknelam i otworzylam jeszcze raz i nic:(

Odpowiedz
ptysiag 2009-04-01 o godz. 09:00
0

mycha526 napisał(a):Ptysiag, a jak u was wyglada AZS? naczytałąm se troche na ten temat, odnalazłam objawy u zuzi, ale lakarka stwierdiła, ze to nie to, zreszta u takich maluhow trudno to stwierdzic. wiecc nadal nie wiem nic. smaruje dinobaza, oilatumem, czasami laticortem ioksycortem. ale nozki wg mnie cały czas sa suche i takie w dotyku, jakby nakrapiane. a jak to u was jest?
Mycha ja zauwazylam u Julci zmiany na skorze na klatce piersiowej. To nie byly nawet krostki tylko taka chropowata zaczerwieniona skora. Zanim dostalam sie do alergologa (czekalismy jakies 3 tyg) zmiany pojawily siena zgieciach nad stopkami. Leczenie polegalo na smarowaniu przez tydzien "tysiacem" masci mniej wiecej 3 razy dziennie. Teraz juz skorka zaleczona ale na noc smaruje ja mascia robiona, rano balsamem SVR i kapie ja w plynie do kapieli tez SVR. Nie bylo to tanie (plyn do kapieli 55 zl a balsam do ciala 64 zl) ale coz... Jak narazie jest oki.

A o co chodzi z tym debugiem.............?????????????

Odpowiedz
Akna74 2009-04-01 o godz. 08:27
0

a my dzisiaj mielismy wielki dzien! ;) Kubus dostał pierwszy raz jabłuszko! nagralismy na kamerze! normalnie padalismy ze smiechu jak sie wzdrygał i patrzył na nas wielkimi oczmi " CO TO???" jutro kolejna próba...;)
Generalnie Kubus je juz około 18o ml i patrzy na jeszcze wiec chyba najwyzszy caz zaczac ze stałym jedzonkiem.
Ja tez byłam na spacerku i zmarzłam , rece skostniałe ale Kubus cieplutki ze az mi sie chciało przytulic i schowac do niego pod kołderke! ehhh
A ulubiona zabawa mojego dziecka jest ostatnio " abrummmmmmm, brummmmm" i piana ze slinki! od samiuskiego rana! ;)) jakie to słodkie;-)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-04-01 o godz. 02:34
0

Kamajla ja też miałam zapytać o uczenie jedzenia łyżeczką .
Mieliśmy 4 próby . Niby coś tam zjadł ale nie otwiera buzi muszę mu wtykać jedzenie do buzi i ciągle wypluwa, po drugie chyba nie wie , ze to jedzenie bo przecież jedzenie jest w butelce a nie na jakiejś dziwnej łyżeczce .
I chyba to musi potrwać zanim nauczy się , ze to też jedzenie .
Pewnie trzeba trochę poczekać tylko jestem ciekawa ile .
Jak długo dzieciaki uczą się jesc łyżeczką ?

I jeszcze jedno pytanie . Czy Wasze dzieci przekręcają się z brzuszka na plecy ?
Maciek od dawna przekręca się z pleców na brzuszek niestety w drugą stronę jeszcze nie . Ciekawa jestem jak jest u Was .

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 02:26
0

kamajla napisał(a):
A teraz proszę napiszcie mi, ile czasu zajęło wam nauczenie maluchów jedzenia z łyżeczek? Ja już 6 dzień "podaję' jej zupkę i nie widzę żadnych postępów. Nie wiem, czy coś źle robię, czy mam takie oporne dziecko, czy tak jej to wszystko nie smakuje?? Nie wiem czy mam już się zacząć wkurzać, czy nie - ile to może trwać? Nie chce buzi otwierać, jak już uda mi się trafić na odpowiedni moment, to wszystko niemalże wysuwa na języku i wypluwa na śliniak. Czasem też zdarzy jej się zakrztucić (staram się nie dawać dużo na łyżeczce). A tak się nie mogłam doczekać jak to będzie...
Ola załapała praktycznie od kopa. Już za trzecim razem nie miałyśmy żadnych problemów. Oczywiście nieraz zdarza jej się wysunąć języczek i wypluć troszkę jedzonka. Zdarzają się łapki w buzi w trakcie jedzenia, ale generalnie czai bazę ;)

Nie wiem może to kwestia tego że jak jej daję jeść to jej tłumaczę, że to jest inne am niż cyc, ale brzuszek będzie od niego też pełny i zadowolony ;)

No i mam też "technikę" wkładania łyżeczki do buzi. Wsuwam, delikatnie przyciskam w dół języczek, przechulam i tak jakby wycieram to co jest na łyżeczce o górne dziąsełka. Oczywiście bardzo delikatnie w ten sposób dopiero gdy Ola zamyka buzię wszystko ląduje na języczku i nie jest automatycznie wypychane.

Odpowiedz
okruszek 2009-04-01 o godz. 02:21
0

Ja na razie dokonalam taniego zakupu jednego kombinezonu w carrefurze - zaplacilam 35zl. Jest niebiesciutki w rozmiarze S, z dopinamymi rekawiczkami i butkami. I jest o tyle fajny ze ma rowniiez suwak w kroku, czyli jest idealny do zmiany pieluchy. Ale rozgladam sie za drugim, wiekszym - tak na wypadek gdyby ten sie zamoczyl albo gdy nie wyschnie po praniu.

Co do jedzenia z lyzeczki to ja nie mialam wiekszych problemow z nauka maluszka jedzenia w ten sposob. Najpierw bylo labluszko, przez kilka dni a teraz smigamy z dynia i dzis marcheweczke damy oraz syropkami - chetnie je lyka. W sobote jadlam zimny obiad bo moj synus postanowil ze zje z nami tak wiec siedzial w swoim foteliku i chetnie wcinal dynie. A tylko zrobilam dluzsza przerwe zeby samej zjesc to sie awanturowal. Teraz przez 2 kolejne dni bedzie jadl marchewke a jak i to mu zasmakuje to ugotuje jego pierwsza zupke :)
Mamy natomiast problem z mlekiem modyfikowanym bo zaczelam od Bebiko Omneo 2 i ni w zab nie chce tego przelknac. Maz powiedzial aby doslodzic glukoza ale nie wiem czy to dobre rozwiaznie. Moze Nan bedzie lepiej smakowalo...

I ciesze sie bo wreszcie wlaczyli ogrzewanie wiec nie bedzie takiej zimnicy. Jeszcze tylko maja nam okna wymienic w tym lub przyszlym tyg
odniu - zobaczymy czy beda sie trzymac terminow...

Zmykam robic obiad - dzis placki bananowe z serkiem waniliowym i cynamonem (moj debiut :))

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-04-01 o godz. 01:54
0

Słuchajcie Adaś właśnie zjadł prawie 100ml przecierku merchewkę, ziemniaczka i jabłuszko :taniec:
Teraz śpi i zawiązuje mu się sadełko ;)

Dziś Mały zrobił nam o 3 w nocy pobudkę 8) Załatwiał się cały uśmiechnięty i wyspany. My staliśmy nad nim jak dwa nieprzytomne zombie lol a on uśmiechał się od ucha do ucha. Miałam odespać w dzień takie noicne przerwy, ale za nic nie mogę.

Byliśmy na spacerku, ale jest strasznie zimno. Oczywiście zmarzłam tylko ja, bo Adaś był w cieplutkim polarku pod kocykiem ;) Chyba w tym tygodniu kupimy mu kominezon. W zimie, przy wielkich mrozach pod spód włozę ten kombinezonik polarkowy, który ma teraz. Dziś rozważałam kupno takiego cienkiego kombinezonu dobrego na "teraz". Pewnie jutro go kupimy.

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 01:39
0

Kamajla, z nieba mi spadasz z tym śpiworkiem do wózka! Właśnie czegoś takiego szukałam :D

Odpowiedz
mycha526 2009-04-01 o godz. 01:21
0

Ptysiag, a jak u was wyglada AZS? naczytałąm se troche na ten temat, odnalazłam objawy u zuzi, ale lakarka stwierdiła, ze to nie to, zreszta u takich maluhow trudno to stwierdzic. wiecc nadal nie wiem nic. smaruje dinobaza, oilatumem, czasami laticortem ioksycortem. ale nozki wg mnie cały czas sa suche i takie w dotyku, jakby nakrapiane. a jak to u was jest?

Kamajla, pewnie, ze sie nie damy:):))))

Odpowiedz
kamajla 2009-04-01 o godz. 00:38
0

byłabym zapomniała - debugowi się nie damy!! ;)

Odpowiedz
kamajla 2009-04-01 o godz. 00:37
0

A kombinezon na razie taki kupiłam
http://allegro.pl/item134617945_kombinezon_firmy_qt_nowy_z_anglii_3_kolory_6_9msc.html
beżowy
potem dokupię śpiworek (bo lada moment będę musiała spacerówki używać, bo w gondoli mało miejsca), o taki:
http://allegro.pl/item126728803_2o2_spiworek_do_wozka_z_welna_womar_exclusive.html też beżowy
jeśli trzeba będzie (bo wyrośnie, albo okaże się, że mało ciepły ten pierwszy) to kupię drugi kombinezon. zobaczymy

Odpowiedz
kamajla 2009-04-01 o godz. 00:32
0

Ptysiag - fajnie, że już się wszystko poukładało.

Lila też nie zawsze reaguje na dźwięk, chyba nie każdy dźwięk jeszcze ją interesuje, a żeby na imię reagowac to za wcześnie jeszcze (tak mi się wydaje).

A teraz proszę napiszcie mi, ile czasu zajęło wam nauczenie maluchów jedzenia z łyżeczek? Ja już 6 dzień "podaję' jej zupkę i nie widzę żadnych postępów. Nie wiem, czy coś źle robię, czy mam takie oporne dziecko, czy tak jej to wszystko nie smakuje?? Nie wiem czy mam już się zacząć wkurzać, czy nie - ile to może trwać? Nie chce buzi otwierać, jak już uda mi się trafić na odpowiedni moment, to wszystko niemalże wysuwa na języku i wypluwa na śliniak. Czasem też zdarzy jej się zakrztucić (staram się nie dawać dużo na łyżeczce). A tak się nie mogłam doczekać jak to będzie...

Odpowiedz
TYGRYS 2009-03-31 o godz. 23:48
0

Ptysiag fajnie , ze jesteś . Ja wiem jak to jest z tym ogarnieciem wszystkiego . Maciek też je nutramigen bo miał ciągle problemy z brzuszkiem i mi też bylo ciezko to wszystko ogarnąc . Codziennie jakieś nowe sensacje ale już jest lepiej .

Adriana Maciek też nie zawsze reaguje na moj głos. Czasem go wolam i muszę się niezle nameczyc zeby popatrzył w moją stronę . Czasem mi się nie udaje ale chyba się nie martwię . Jak np jest bardzo zajęty np gryzieniem misia nie reaguje bo całą uwagę poswieca gryzieniu .

Odpowiedz
Liberales 2009-03-31 o godz. 23:09
0

Hej mamuśki :)

U nas już lepiej...jutro ostatni dzień na antybiotyku. Tylko noce straszne....ja chora a Jula ma kłopoty ze spaniem :(

My mamy kombinezon od koleżanki 62/68 ale jeszcze nie mierzyłyśmy....dobrze że mi przypomniałyście o nim...musimy sprawdzić czy starczy nam ;)

pozdrawiamy 8)

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 22:12
0

adriana napisał(a):kropka** napisał(a):Marysia w ogóle nie reaguje na swoje imię. Jeszcze chyba za wcześnie.
Mi nie chodzi o reagowanie na imię a w ogółe o odwracanie główki w kierunku dzwięku...
A to przepraszam, nie zrozumiałam pytania ;) Ale Marysiek też nie zawsze reaguje na dźwięk.

A ja właśnie odebrałam kombinezon. Rozmiar 74. Wsadziłam do niego Marysię... i nie mogę jej znaleźć lol

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 21:55
0

kropka** napisał(a):Marysia w ogóle nie reaguje na swoje imię. Jeszcze chyba za wcześnie.
Mi nie chodzi o reagowanie na imię a w ogółe o odwracanie główki w kierunku dzwięku...

Karoliś kupowałaś może w akpolu?

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 21:44
0

Bo to trzeba cofnac i odswiezyc, nie na stronie z bledem, tylko na stronie watku. Jak sie odswiezy na stronie z bledem to post bedzie sie dalej wysylal.

Odpowiedz
ptysiag 2009-03-31 o godz. 21:11
0

TYGRYS napisał(a):Ptysiag niedawno o Tobie myślałam . Sto lat się nie odzywałaś .
Co u Was słychać ?
TYGRYS wszysytko u nas dobrze, Niunia zdrowo rosnie jedyne co nas dreczy to atopowe zapalenia skory ale juz nauczylam sie z tym "zyc". Po prostu moja corcia wymaga wiekszej pielegnacji. No i nie karmie piersia bo w zwiazku z AZS musi dostawac specjalne mleko Nutramigen.
Nie odzywalam sie bo niestety tyle czasu zajelo mi ogarniecie tego wszystkiego:) Ale teraz bede juz czestym gosciem na forum.
I bardzo mi milo, ze ktos o nas pamietal... dziekuje

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 20:03
0

Dziewczyny mam prosbe - nie piszcie kilka razy posta - jest ten sam blad co kiedys - pomimo blad post sie pojawia, trzeba tylko wrocic na strone watku i odswiezyc (czasem trzeba poczekac). Bo juz nie nadazam z usuwaniem postow

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 20:02
0

Karolis napisał(a):
Adriana napisał(a):
A ja znowu mam pytanie, bo trochę się ostatnio z mężem zaniepokoiliśmy. Chodzi o słuch Wojtka, a dokladniej o to, że mały nie odwraca glowy w kierunku dźwięku. Czy to jest normalne? W ogóle to słyszy, bo reaguje na różne hałasy, no i ostatnio strasznie jest 'rozgadany'. Jednak prawie nigdy nie odwraca główki jak się go wola itd... To jego zachowanie wyglada tak jakby sie od tego dzwieku odcinal i nie zwracał na niego uwagi. No nie wiem

Adriana mój Filipek też czasami nie reaguje jak go wołamy.

Pozdrawiam
Karolina i Fifi
Marysia w ogóle nie reaguje na swoje imię. Jeszcze chyba za wcześnie.

Odpowiedz
TYGRYS 2009-03-31 o godz. 10:53
0

Ptysiag niedawno o Tobie myślałam . Sto lat się nie odzywałaś .
Co u Was słychać ?

Odpowiedz
ptysiag 2009-03-31 o godz. 09:34
0

Witam Mamusie!
Ja dla Julci mam kombinezon po mojej siostrzenicy, jest w rozmiarze 74 ale Julcia i tak sie w nim topi:) Niestety zdjecia narazie nie zrobie bo moj malz zabral aparat do Kazachstanu:(

Odpowiedz
Karolis 2009-03-31 o godz. 09:30
0

Kama24 napisał(a):
karolis, adriana gdzie kupiłyście takie fajne kombinezony?
Ja też kupiłam kombinezon dla Fifka w hurtowni z artykułami dziecięcymi w Gdańsku. Ja kupiłam za 105 zł a w internetowych sklepach widziałam za 119 zł.

Adriana napisał(a):
A ja znowu mam pytanie, bo trochę się ostatnio z mężem zaniepokoiliśmy. Chodzi o słuch Wojtka, a dokladniej o to, że mały nie odwraca glowy w kierunku dźwięku. Czy to jest normalne? W ogóle to słyszy, bo reaguje na różne hałasy, no i ostatnio strasznie jest 'rozgadany'. Jednak prawie nigdy nie odwraca główki jak się go wola itd... To jego zachowanie wyglada tak jakby sie od tego dzwieku odcinal i nie zwracał na niego uwagi. No nie wiem

Adriana mój Filipek też czasami nie reaguje jak go wołamy.

Pozdrawiam
Karolina i Fifi

Odpowiedz
ptysiag 2009-03-31 o godz. 09:27
0

Witam Mamusie!!!
My mamy kombinezon po mojej siostrzenicy. Niestety zdjecia nie zrobie bo malz zabral aparat do Kazachstanu. Ale jest na 74 i Julcia sie w nim topi:)

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 23:20
0

Kama24 napisał(a):karolis, adriana gdzie kupiłyście takie fajne kombinezony?
Kupiłam w hurtowni z artykułami dla dzieci, ale też widziałam w 'zwykłym' sklepie z ubrankami w takiej samej cenie (109zł). A codo wielkości to wydaje mi się, że rozmiarówka jest bardzo zaniżona.

mycha526 napisał(a):Adriana, moja zuzia od całkiem niedawna odwraca główke w strone dzwieku. tak mi sie przynajkmniej wydaje :) bo tez sie tym kiedys martwiłąm. a twoje malenstwo jest troche młodsze od mojej .
Jest młodszy i jest wcześniakiem. Mam nadzieje, że się rozkręci ;)

Odpowiedz
Akna74 2009-03-30 o godz. 22:46
0

Karolis napisał(a):angie77 ja kupiłam Filipkowi na wzrost 80 ale ten konbinezon wydaje mi sie straaaasznie duuuży, chociaż Filip do malutkich nie należy bo śpiochy nosi na 80 a kaftaniki na 74.

Filip ma kombinezon firmy Coccodrillo z kolekcji horse

Najlepsze jest to, że jak Filip ubierze swój wielgachny kombinezon to się nie mieści w wózku :o
Karolis!!??? my z tej fir kupilismy kombinezon na 68!! bo w 74 Kubus się utopił!! a i w tym nie dosięga do butków. a Kubus tez do małych nie nalezy!

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 22:21
0

Justa_lublin napisał(a):Wczoraj znowu wpadałam w szał zakupów i kupiłam Adasiowi zabawki na Allegro. Byliśmy po południu w sklepie, ale nic nas nie zainteresowąło i wieczorem siadłam do kompa i zamówiłam . Zobaczymy czy się Małemu spodobają. Ostatnio ma uśmiech na budyniu jak włączam mu pozytywkę, którą dostał na chrzcinach. Moze i te grające zabawki mu się spodobają ;)
właśnie ostatnio przeglądam na allegro zabawki :)
Maksa jednak jakoś mało zabawki interesują. Bawi się nimi, ale raczej krótko i nie wydaje takich okrzyków radości jak przy zabawie z nami :D
Najlepsza zabawa to dla niego podrzucanie do góry, leżenie na brzuszku na naszych brzuchach czy całusy w szyjkę lol

Odpowiedz
mycha526 2009-03-30 o godz. 21:07
0

Adriana, moja zuzia od całkiem niedawna odwraca główke w strone dzwieku. tak mi sie przynajkmniej wydaje :) bo tez sie tym kiedys martwiłąm. a twoje malenstwo jest troche młodsze od mojej .

Kropka, dzieki :)

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-03-30 o godz. 19:42
0

może i ja wreszcie przemówię lol
ostatnio mma sporo na głowie i czas ucieka mi przez palce. jak już zabieram się do pisania posta to nagle jest tysiąc spraw do zrobienia na wczoraj...

My wczoraj podalismy Adasiowi pierwszą zupkę marchewkową 8) czekam na reakcję ;) Adaś wcina już pół jabłuszka dziennie i nie ma problemu z jedzeniem z łyżeczki. Jak tylko widzi, ze łyżka kieruje się w stronę buzi otwiera ją i się cieszy lol my mamy doświadczenie już od dawna bo na łyżeczce podaję mu witaminki.

Sprawa kombinezonu nas wyjaśni się na dniach. Pewnie kupimy na 74, choć podobno rozmiar 80 różni się od 74 o szerokość ściągacza...

Wczoraj znowu wpadałam w szał zakupów i kupiłam Adasiowi zabawki na Allegro. Byliśmy po południu w sklepie, ale nic nas nie zainteresowąło i wieczorem siadłam do kompa i zamówiłam . Zobaczymy czy się Małemu spodobają. Ostatnio ma uśmiech na budyniu jak włączam mu pozytywkę, którą dostał na chrzcinach. Moze i te grające zabawki mu się spodobają ;)

U nas jest w tej chwili etap gaworzenia, wczoraj rano Adaś odkrył, ze umie piszczeć i taki koncert trwał cały dzień, a najlepszą zabawą jest gadanie do żyrafek na pościeli lol Moze tak rozmawiać dobre 15 min ;)

no nic uciekam.

Ściskam mocno wszystkie Maluchy.... :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 10:50
0

mycha wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!! ;)

angie, my będziemy mieli rozm. 74, ma jakieś 66cm długości. Hm, wiem tylko, czy to nie za mało, żeby Marysia przetrwala w nim całą zimę...

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 10:36
0

sylvia napisał(a):Muszę się jeszcze z Wami podzielić radosna nowiną. Dziś mój brat nas poinformował,że spodziewają się dzidziula. Termin-6 czerwiec 2007 rok
Gratuluję i życzę porodu równo w terminie ;) ;)

karolis, adriana gdzie kupiłyście takie fajne kombinezony?

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 09:53
0

A ja znowu mam pytanie, bo trochę się ostatnio z mężem zaniepokoiliśmy. Chodzi o słuch Wojtka, a dokladniej o to, że mały nie odwraca glowy w kierunku dźwięku. Czy to jest normalne? W ogóle to słyszy, bo reaguje na różne hałasy, no i ostatnio strasznie jest 'rozgadany'. Jednak prawie nigdy nie odwraca główki jak się go wola itd... To jego zachowanie wyglada tak jakby sie od tego dzwieku odcinal i nie zwracał na niego uwagi. No nie wiem :|

Po wyjściu ze szpitala miał robione przesiewowe badanie słuchu i wyszło bardzo dobrze, jednak ze względu na to, ze przyjmował bardzo dużo lekarstw, został zakwalikowany do grupy podwyższonego ryzyka i skierowany do audiologa (niestety wizyta dopiero 11 listopada).

No i nie wiem czy spokojnie czekać, czy może szukac jakiegos prywatnie? (do tej pory o tym nie myślalam, skoro przesiewowoe wysżlo ok) Generalnie problem z Wojtkiem jest taki, że się bardzo nieliniowo (jesli można tak powiedzieć) rozwija, tzn niektóre umiejetności zdobywa zgodnie ze swoim wiekiem, inne w wieku skorygowanym. Ale boimy sie, zeby czegos waznego nie przeoczyć, dlatego chcialam spytac jak to było z waszymi dziećmi?

A co do kombinezonu na zimę to kupiliśmy firmy Coccobello, o taki:

a rozmiar 68, no ale Wojtek na razie się w nim 'topi', więc mam nadzieje, że będzie dobry.

Odpowiedz
Karolis 2009-03-30 o godz. 09:26
0

Najmocniej przepraszam za wielkosc zdjęć, nie wiem jak pomniejszyć.

Odpowiedz
Karolis 2009-03-30 o godz. 09:24
0

angie77 ja kupiłam Filipkowi na wzrost 80 ale ten konbinezon wydaje mi sie straaaasznie duuuży, chociaż Filip do malutkich nie należy bo śpiochy nosi na 80 a kaftaniki na 74.

Filip ma kombinezon firmy Coccodrillo z kolekcji horse





Najlepsze jest to, że jak Filip ubierze swój wielgachny kombinezon to się nie mieści w wózku :o

Odpowiedz
angie77 2009-03-30 o godz. 08:02
0

Aha, z rozmiarówek wynika, że powinien być 74-80, czyli 6-12 mcy.

Odpowiedz
angie77 2009-03-30 o godz. 08:01
0

Dziewczyny mam pytanie...
Jakie macie kombinezony na zimę dla swoich pociech i w jakim rozmiarze- chodzi o to, żeby starczył do końca zimy. Ja mam jakiś używany od koleżanki, nie ma na nim rozmiaru a jest dobry na Majkę już teraz-bez odpinanych butków i pewnością całej zimy w niej nie przechodzi....Zastanawiam się, czy by jej nie sprawić nowego.Podobają mi się np. Coccobello.

Odpowiedz
mycha526 2009-03-30 o godz. 07:32
0

Sylvia, gratuluje maluszka:)

a my jutro obchodzimy 1 rocznice slubu:) eh... jak ja bym chciaął jeszcze raz to wszytsko przezyc:)

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 07:15
0

Kinga -Oliwka prześliczna :) Prawdziwa dama .

Liberku- trzymajcie się razem z Juleczką - niech już wraca do zdrowia.
Kropeczko-Marysia cud-miód :)
My dziś pierwszy raz podaliśmy jabłko. Właściwie tylko łyżeczkę "słoiczka". poszło gładko-Oskar się krzywił, ale wcinał. Nie miał wielkiego problemu z łyżeczką, choć ją widział pierwszy raz w życiu. Taki zdolniacha...:D
We wtorek przezyłam horror. Byliśmy w Centrum Zdrowia Dziecka w poradni audiologicznej. Oskar został tam skierowany już na oddziale noworodkowym, ponieważ ja w ciąży przechodziłam toksoplazmozę. Strasznie się denerwowałam, mimo, że pierwsze badania słuchu wyszły ok, iże Osar reaguje na dźwięki. Na szczęście wszystko poszło gładko, ale obrazy któłre tam można zobaczyć będą mi się śniły po nocach. Np. po korytarzu był od gabinetu do gabinetu wożony maluszek, tak na oko parodniowy, cały poprzypinany do przeróżnych aparatów, z rurą w krtani, nieprztomny, taki biedny, że aż sie poryczałam, jak go zobaczyłam. A pacjenci oddziału onkologicznego, nie zdawałam sobie sprawy, że to też takie maluchy. Koszmar-tyle bólu na raz chyba nigdy nie widziałam. Z drugiej strony szpital na najwyższym poziomie-wszyscy bardzo mili, widać, że pracują tam z powołania, a nie za karę.
Muszę się jeszcze z Wami podzielić radosna nowiną. Dziś mój brat nas poinformował,że spodziewają się dzidziula. Termin-6 czerwiec 2007 rok, także kolejne pokolenie czerwcówek nam rośnie :) A mój Oskar będzie miał młodszego brata Kacperka, albo siostre Kacperkową :)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-03-30 o godz. 03:47
0

Dzięki dziewczyny za wsparcie.
Dziś Maciek jadł pierwszy raz zupkę .
Lekarka kazała dziś dać 2 łyżeczki na próbę , jutro 4 , pojutrze 6 ... aż dojdziemy do 120ml .
Nie bardzo wiem ile czasu taka gotowana zupka może stać w lodówce więc kupiłam Hippa w słoiczku . Ziemniak i marchewka . Zacznę gotować jak już Maciek będzie jadł całe porcje bo nie wiem jak bym gotowała 2 łyżeczki zupki . Jak nauczy się jesc przywiozę warzywa z działki i ugotuję sama .
Maciek chyba potrzebuje trochę czasu zeby się nauczyć .
Na razie traktuje to jak zabawę ale będzie lepiej .

Odpowiedz
mycha526 2009-03-29 o godz. 23:18
0

Tygrys, i jak walka z łyzeczka?:)mam nadzieje, ze jakos dajecie rade.

swoja droga to musi byc super takie karmienie papka maluszkow?:) mam racje? ja na razie musze czekac na swoja kolej:(

za oknem mokro i ponuro:( i jak tu spacerowac z maluszkami? eh... lato wroc!!!:)

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 20:40
0

Tygrys - bedzie dobrze :) Maciek musi sie przekonac ze na lyzeczce tez jest jedzenie. Ja stosuje taki trik ze mam zawsze druga lyzeczke ktora daje Mateuszowi do reki... on sam probuje ja wsadzac do buzi wiec tak bardzo nie macha rekami - efekt wiecej jest zjedzone niz wyrzucone ;)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-03-29 o godz. 08:13
0

Dzięki Mycha !
Mam nadzieję , ze zupki zje więcej niż 40ml - dziś tyle zjadł kleiku a i tak połowa była na śliniaku i na rączkach bo co chwilę rączki pakował do buzi .

Odpowiedz
mycha526 2009-03-29 o godz. 08:10
0

Tygrys :usciski: trzymam kciuki za jutrzejsze plucie:)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-03-29 o godz. 07:28
0

A ja dziś mam zły dzień .
Była u nas pani doktor . Martwiłam sie o to , ze Maciek tak mało je i miałam rację bo przez miesiąc przytył tylko 320gr . Jak na niego to bardzo mało . No ale jak je ok 600ml mleka dzinnie to nic dziwnego .
Lekarka nie kazała mu dawać nic nowego do jedzenia przez alergię ale po ważeniu zmieniła zdanie .
Jeden posiłek mam zastąpić zupką . Dwa razy do mleka dodawać kleik ryżowy taki gęsty i podawać łyżeczką .
Problem polega na tym , ze Maciek nie umie jeśc łyżeczką . Jak mu dziś podawałam kleik patrzył się na mnie tak jakbym się wygłupiała i bawiła się z nim w jakąś nową , dziwną zabawę . Smiał się i wypluwał .
Wiem , ze musi się nauczyć .

Podała mi przepis na zupkę : ziemniaka , marchewkę i pietruszkę ugotować i zmiksować . Dodać odrobinę tego wywaru warzywnego i odrobinę oliwy z oliwek .
Zupkę dostanie jutro rano . Będzie masa plucia .

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 03:34
0

Martuś dzieki za zaproszenie :) Może nam się uda być, bo mieszkamy niedaleko :)

Kinga ale z Oliwki dama :D

Liberku buziaki dla Juleczki - niech już nie choruje!

A Marysia zaprasza Ciocie do 'galerii forumiaków' ;)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=45872

Odpowiedz
mycha526 2009-03-28 o godz. 19:58
0

Kinga, Oliwka slicznie wygladała:)

Liberales, buziaki dla Julki, przesyłąm troche zdrowych fluidkow:)

Odpowiedz
Gość 2009-03-28 o godz. 19:09
0

Cześć Mamuśki :D

Lipcówki znów organizują spotkanie i chciałam Was na nie serdecznie zaprosić :D
Piątek 20.10.06
Arkadia
zapewne Grycan tak jak ostatnio
godzina jeszcze do ustalenia

Zapraszam do naszego wątku :D

Odpowiedz
Gość 2009-03-28 o godz. 06:20
0

Całusy dla Juleczki pogłaszcz ją po główce od cioci z daleka no i gratuluję przeprowadzki, szybciutko Wam poszło :)

Jaka w końcu ta ściana jest

Odpowiedz
Liberales 2009-03-28 o godz. 02:02
0

Wpadłam do Was na chwilkę...Już po przeprowadzce ale JUlka jest chora i jest na antybiotyku bidulka :( Charczy jak stary traktor i ma okropny kaszel :( Tak więc zaczeliśmy od choróbska...Pozdrawiamy

Odpowiedz
Kinga_W 2009-03-27 o godz. 20:40
0

No dziewczyny ależ produkujecie te posty, podziwiam!!!
No my niestety jesteśmy po chorobie, a w zasadzie Oliwia dziś skończyła tygodniową kurację antybiotykową, i dziś idziemy na kontrolę, ja natomiast nadal chora, kaszlę kicham ech....
Z dobrych wiadomości to Oliwka jest j uż dzieciątkiem Bożym :) w niedzielę były chrzciny! Moje dziecko spisało się rewelacyjnie tzn. przespało całą ceremonię lol , była aktywna na początku i ocknęła się na koniec! W restauracji spisała się bardzo grzecznie,nie było marudzenia, foch itp. była noszona, przytulana przez wszystkich, a ja troszkę miałam spokoju, wszyscy się nią nacieszyli!! Za to przez dwa następne dni dała mamie tak popalić że myślałam że wyjdę z siebie, już mi nawet zbrakło cierpliwości i siły - bo choroba robi też swoje!
Oliwka wczoraj zjadła pierwszy raz zupkę - marchewkę z ziemniakami- i tak jej smakowało że wcięła 3/4 słoiczka 125 g.! i poprawiła 130 ml. mleka!! A dziś kupa czerwona ale bez większych dolegliwości! Dziś drugie podejście!!
A teraz parę fotek!
To z tatusiem na basenie:


a taką miałam kreację na chrzcie ;)



a tu dowód że przespałam całą uroczystość



a w takie ubranko się przebrałam żeby było wygodniej ;)



Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-03-27 o godz. 07:40
0

TYGRYS napisał(a):Ja chcę dalej pracować ale ważne jest dla mnie żeby ten pierwszy rok życia Maćka poświęcić jemu . Nie bardzo mi się podoba myśl , ze ktoś inny ma z nim spędzać czas . Ten pierwszy okres zycia to czas kiedy dziecko bardzo potrzebuje wiezi z matką , ojcem , najbliżymi . Przez pierwszy rok dziecko nie potrzebuje kontaktu z innymi dziecmi . Jak już bedzie na tyle duży ze bedzie tego potrzebować pojdzie do zlobka a ja wroce do pracy (chociaż rok i 3 m-ce to dalej mało).
To nie tak , ze rezygnuję z pracy . To tylko rok z kawałkiem ale dla Maćka to będzie bardzo , bardzo ważny okres .

Dziewczyny ja wrocilam do pracy i nie powiem, jest mi ciezko... zwlaszcza jak wracam do domu i slysze ze moj synek zlapal butelke i udalo mu sie wsadzic samemu smoczek do buzi, albo ze przekrecil sie na brzuszek w lozeczku a ja tego nie widzialam ... jak musze sie dopytywac co moje dziecko robilo, ile w dzien spalo, czy ladnie jadlo czy starczylo mu mleczka ktore sciagnelam itp. Nie mam jednak wyjscia - chcialabym byc z Mateuszem do jego pierwszych urodzin i dopiero wtedy wrocic do pracy ale wiem ze nie moge. Cala pensja mojego meza idzie na kredyty i czynsz za mieszkanie a trzeba z czegos zyc. Ciesze sie ze kupilismy mieszkanie ale czasem mysle sobie ze szkoda ze nie rok pozniej ze moze wtedy moglabym byc z moim dzieckiem, ktore jest dla mnie najwazniejsze na swiecie. Coz wiem jednak ze czasem choc wydaje sie ze czlowiek zawsze ma wybor to jednak go nie ma.

Mam jednak nadzieje ze ten czas ktory zostal mi zabrany na bycie z moim dzieckiem nie wplynie negatywnie na Mateusza, ze nadal bedzie sie swietnie rozwijal, i ze mimo wszystko z dnia na dzien bedzie coraz bardziej kochal swoja mame, a nie osobe ktora sie nim opiekuje.

Odpowiedz
Gość 2009-03-27 o godz. 06:31
0

Nasza przez kilka dni wszystko wypluwala - poprostu nie umiala transportowac jedzenia z jezyka dalej. No ale pozniej to juz poszlo z gorki teraz sloiczek to idzie za jednym posiedzeniem.

Co do jablka to jeszcze nie dawalismy ale czasami mala je za mna-jak a jem to odgryzam kawalek i ona sobie go ssie - bardzo to lubi i jest placz jek jablko sie konczy.

Odpowiedz
kamajla 2009-03-27 o godz. 05:57
0

Mycha526 - właściwie to w akcie urodzenia (zawsze mam ochotę powiedzieć, że w dowodzie ;) ) jest wpisane Lidia, ale tak mocno jej zdrabniam na razie, jak podrośnie będzie Lilką albo Lidką ;D, a potem panią Lidią...

DINA - pięknie wyglądała Twoja córcia - strój bardzo mi się podoba, też się na taki czaiłam.

pierwsze próby jedzenia obiadku ze słoiczka mamy za sobą. a raczej nie jedzenia... jakoś ciężko mi było małą przekonać, żeby buzię otworzyła szerzej, a jak już mi się udało coś jej wpakować to nie bardzo chciała to połykać. A po południu jak jej daliśmy na łyżeczce odrobinkę soku jabłkowego to się popłakała nie wiem co to będzie z tym wprowadzaniem pokarmów... czy Wasze maluchy reagowały podobnie?

Odpowiedz
Gość 2009-03-27 o godz. 05:50
0

Tygrys dzięki za długie przemyślenia :) Właśnie takie coś jest mi teraz potrzebne :)
ja pół godziny temu wróciłam z pracy wykąpaliśmy Maksa i poszedł spać :( takie są uroki nienormowanego czasu pracy :|

Dina Gabrysia cudna :love:

Melka, mycha ucałujcie swoje pociechy z okazji 5 miesięcy! :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-27 o godz. 05:23
0

No to super że się udało poprzez Allegro :)

Mam jeszcze dwa bardziej uśmiechnięte zdjęcia :D

http://imageshack.us
http://imageshack.us

Odpowiedz
Gość 2009-03-27 o godz. 01:24
0

O kurcze szkoda, że nie wiedziałam o tym sklepie wczesniej. Ale nic, bo chyba mi się udało:) Jedna miła Pani z Allego, która takie czapusie robi obiecał dziś wysłać mi jedną:) Priorytetem, więc raczej zdążymy.
A jak nie to skoczę do tego sklepu. Dziewczyny, bardzo dziękuję za odzew!

DINA, no rzeczywiście słodziak z Gabrysi niesamowity!
Melka, mycha, wyściskajcie swoje panny z okazji 5-tego miesiąca!

Ale nam maluchy rosną! Nawet się nie obejrzymy jak do szkoły pójdą :D

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 23:51
0

Kropko propozycja Melki wydaje się być najlepsza! :) Bo sklep jest bezpośrednio w Warszawie :D

Uściski i najlepsze życzenia dla wszystkich okrągłorocznicowych niemowląt :) Czyli dla 4 i 5 miesięczniaków! :stokrotka:
Widzę że codziennie prawie któraś z nas rodziła, bo Gabi jutro kończy 5 miesięcy!
Z ostatnich wieści po wizycie u pediatry - Gabi waży już 7500kg.

A oto dwa zdjątka z Chrztu naszego Słodziaka :lizak:
http://imageshack.us
http://imageshack.us

Odpowiedz
mycha526 2009-03-26 o godz. 23:35
0

Melka , dzieki:)
Kamajka, wąłsciwie, jak Twoje malenstwo ma na imie? lilianna, emilka? tak sie ostatnio nad tym zastanawiamłąm, moze przegapiąłm gdzies?

tak czytam wasze rowazania na temat praca czy wychowawczy. ja jestem po tej stronie "szczesciarek":. ktore nie maiąły pracy w czasie ciazy wiec teraz nie maja dylamatu czy wracac do pracy. niby super, ale... miesiac temu odebrałąm ostatni zasiłek dla bezrobotnych. mieszkamy u moich rodzicow bo z pensji meza nie utrzymamy sie. zarabia 750 zł wiec nasze mieszkanko stoi puste i czeka na nasze lepsze dni :( i nie zanosi sie na poprawe dopoki ja nie pojde do pracy -najprawdopodobniej we wrzesniu :(

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 23:25
0

Kamajla, dziękujemy za buziaki :)
Mycha526, dziękujemy i przesyłamy buziaki dla Zuzieńki !

Kropka, tego typu czapeczki są dostępne w sklepie Abrakadabra( poleconym przez Patty :) ), który ma stacjonarny punkt w Warszawie, tu info: http://www.abrakadabra.sklep.pl/

Odpowiedz
mycha526 2009-03-26 o godz. 23:19
0

Melka, buziak dla Weroniki:)
moje malenstwo wczoraj skonczyło 5 miesiecy:) ale ten czas leci...
a teraz włąnie mała marudka sie jej właczyła co oznacza koniec mamusi siedzenia w neciku:( pospała moze 15 minut:(

Odpowiedz
kamajla 2009-03-26 o godz. 21:40
0

Skleroza nie boli... Melka - mega buziaki dla Weroniki!!

Odpowiedz
kamajla 2009-03-26 o godz. 21:35
0

No to już po rozmowie z szefem... mało zadowolony był, ale to już jego problem. nam też nie będzie łatwo bez mojej wypłaty, ale o tym to już pewnie nie pomyślał.

wczoraj byliśmy na szczepieniu i Lila ważyła 6995g!! wielki mały człowiek ;)
dzisiaj pierwszy raz mamy podać jej obiadek - mam akurat dynie z ziemniakami z paczki od Hippa - już się nie mogę doczekać, żeby zobzaczyć jak jej będzie smakowało i jak będzie reagowała.
no i soczek jabłkowy tez spróbujemy, a co :D

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 21:29
0

Kropka ja bym spróbowała przez net. Jeśli dziś wyślesz pieniążki (nie wiem do której są sesje wychodzące w Twoim banku) i dojdą pieniądze po południu i paczka byłaby dziś wysłana to dojdzie do Ciebie jutro lub w piątek - no i zawsze możesz zapytać tych osób które sprzedają w Allegro i są z Warszawy czy mogłabyś odebrać osobiście i zapłacić na miejscu. ;)
Nie wiem czy nie można dostać takich czapeczek na bazarze Różyckiego - byłam tam przed chrztem Gabi ale za Chiny Ludowe - nie spojrzałam i nie pamiętam... Kinga_W też była na bazarze - może Ty widziałaś? ;)

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 21:00
0

Kamajla, Lila jest przesłodka!

Nie mowicie już nic o wracaniu do pracy, bo mnie aż w żoładku ściska... Na razie jestem na urlopie wypoczynkowym, potem powinnam wracać do pracy, ale zdecydowałam się na 2 miesiące wychowawczego. O!
Na więcej niestety pozwolić sobie nie możemy, a tak bym chciała :(

Dziewczyny z Wawy pomóżcie! Może wiecie gdzie moge znaleźć tego typu czapeczki

Szukam takiej dla Marysi na Chrzest, mnóstwo ich na allegro, ale ja oczywiście jak zwykle obudziałam sie rychło w czas i za późno już na zamawianie przez net... Będę więc bardzo wdzięczna za pomoc!

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 20:42
0

Kamajla, Lila wyglądała ślicznie, jest słodziutka.

Jak pisałam już wcześniej te nasze rozterki to przykra sprawa i faktycznie wszystkie współczesne udogodnienia nie są żadnym pocieszeniem.
Wczoraj po pracy leciałam szybko do domu, żeby chociaż trochę pospacerować z małą. Teraz szybciej robi się chłodno, więc staram się jak najszybciej wrócic, ściągnąć mleko i na spacer.
Najgorsze jest to, że Weronika wieczorkiem robi się już marudna i nie chce się już za bardzo bawić. Wczoraj wogóle był mały Meksyk, bo nie chciała zasnąć i zasnęła dopiero jak jej dałam cycusia(po wypiciu wcześniej 180 ml ). W nocy też była pobudka ok.3.30 i wtedy z kolei miała ochotę na zabawę. Chyba na razie nie uda się wyeliminować nocnych pobudek
No i kończymy dzisiaj 5 miesięcy. Oj, jak to szybko mija :)

Odpowiedz
kamajla 2009-03-26 o godz. 18:49
0

Tygrys, aż mi świeczki w oczach stanęły... bo tak sobie pomyślałam, że to jest straszne że musimy w ogóle wybierać i mieć takie dylematy. Trochę mnie denerwuje jak "nasze mamy" mówią, jak to mamy teraz super, tyle ułatwień (pampersy itp.). Ja im na to - super, ale nie mamy płatnego wychowawczego!! przeważnie wtedy przestają puszczać takie komentarze.

szczerze mówiąc, to jak byłam jeszcze w ciąży, to myślałam, że wrócę do pracy po macierzyńskim i wypoczynkowym, który kończy mi się 26.10. Ale jak już jest z nami Lila, to wszystko wygląda trochę inaczej. Dzisiaj jest ten dzień, w którym będę dzwonić do szefa, żeby przekazać mu swoją decyzję (a wniosek wysłany pocztą). Strasznie się denerwuję - jakbym coś złego miała zrobić...
Trzymajcie się dziewczyny - pracujące i siedzące w domu - każda musiała wybrać i żadnej z nas nie było jak przypuszczam łatwo.

Odpowiedz
TYGRYS 2009-03-26 o godz. 08:39
0

Kama trochę tu nawypisywałam o moich przemyśleniach na temat urlopu wychowawczego :
Ja idę na wychowawczy ale może się okazać , ze jednak nic z tego nie wyjdzie . Ciągle się zastanawiam jak my sobie poradzimy .
Z czego zrezygnować zeby mniej wydawać .
Jeśli tuż przed urlopem stwierdzimy , ze nie możemy sobie na u.wychowawczy pozwolic to zrezygnuje z urlopu i pojde do pracy a Maciek ... będziemy się wtedy zastanawiać . Pewnie trochę posiedzi z nim mój mąż , rodzice pomogą byle jakoś dotrwać do września .
Maciek będzie miał wtedy rok i 3 miesiące . Dalej będzie maluszkiem ale będę go musiała posłać do żłobka .
Dla nas to finansowo najlepsze rozwiązanie .
Wydaje mi się , ze prywatny żłobek to nie jest taka najgorsza sprawa .

Pomyśl co Wam się bardziej opłaca . Jesli opiekunka zabierze wiekszość Twojej pensji pomyśl czy nie lepiej zostać z Maksem w domu .
Jeśli chodzi o pieniądze to wypisz wszystkie Wasze wydatki i zobacz czy z czegoś możecie zrezygnować zeby zaoszczędzić .
A z drugiej strony może wolisz pracować. Ja bardzo chętnie zrobię sobie przerwę w pracy (pracuję już kilka ładnych lat i chętnie odpocznę ) ale nie znam Twojej sytuacji . Moja znajoma koniecznie chciała wrócić do pracy bo wiedziała , ze nie wytrzyma siedzenia w domu .
Nie wiem jak jest u Ciebie .
Jeśli z tą firmą wiazesz przyszłość , lubisz to co robisz , wiesz , ze możesz tam zrobić karierę , boisz się , ze mogą Cię zwolnić po wychowawczym a chcesz tam dalej pracować to może lepiej wrócić do pracy .

Zrobienie sobie przerwy w pracy oczywiście nie jest najważniejsze .
Ja chcę dalej pracować ale ważne jest dla mnie żeby ten pierwszy rok życia Maćka poświęcić jemu . Nie bardzo mi się podoba myśl , ze ktoś inny ma z nim spędzać czas . Ten pierwszy okres zycia to czas kiedy dziecko bardzo potrzebuje wiezi z matką , ojcem , najbliżymi . Przez pierwszy rok dziecko nie potrzebuje kontaktu z innymi dziecmi . Jak już bedzie na tyle duży ze bedzie tego potrzebować pojdzie do zlobka a ja wroce do pracy (chociaż rok i 3 m-ce to dalej mało).
To nie tak , ze rezygnuję z pracy . To tylko rok z kawałkiem ale dla Maćka to będzie bardzo , bardzo ważny okres .

Trochę się rozpisałam ale to trudna sprawa .
Myślę , ze trzeba posiedzieć nad tym , poważnie porozmawiać z mężem .
My już rozmawialiśmy o tym milion razy . Już postanowione ale cały czas się boję , ze przez pieniądze nic z tego nie wyjdzie . Szkoda , ze to jest takie trudne .

Czasem nie ma wyboru . Trzeba wrócić do pracy rowniez ze wzgledu na dobro dziecka .
Jesli się okaze ze nie stac nas na spłatę kredytu mieszkaniowego to wroce do pracy i koniec .

... przepraszam za ilośc tych przemyśleń ...

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 07:25
0

Tygrys współczuję i dużo zdrowia życzę.

Ja cały czas jestem skołowana i nie wiem co robić :| W zasadzie to myślę tylko o tym czy iść na wychowawczy czy nie. W pracy wszystko ok, wdrożyłam się szybko i nawet nie poczułam, że tyle czasu mnie nie było :) Rozłąki z Maksem nawet nie odczuwam, ale to tylko dlatego, że małym opiekuje się na razie tata i że obydwoje dobrze się mają :)
Myślę cały czas o tej sytuacji i już dosyć mam tego myślenia. Boję się podjęcia niewłaściwej decyzji. Po opłaceniu opiekunki zostanie mi jakieś 500 zł, albo nawet i nie, bo chodząc do pracy dużo więcej wydaje na paliwo, obiady i tym podobne . Na dzień dzisiejszy mamy taką sytuację, że mogę iść spokojnie na wychowawczy. Ale czy tak będzie zawsze...nigdy nic nie wiadomo :(

Zazdroszczę tym z Was, które nie miały pracy przed ciążą, albo którym nie przedłużono umowy. Możecie spokojnie cieszyć się maluchami, bo ktoś zadecydował za Was i nie miałyście na to wpływu, a takie dylematy mogą człowieka normalnie wykończyć :(

Odpowiedz
DJ. 2009-03-26 o godz. 04:31
0

Tygrys, współczuję - ja właśnie pozbyłam sie grypy... ale zdążyłam zarazić Anię... od wczoraj bierze antybiotyk i parę innych lekarstw... mąż śpi na kanapie a ja z nią w łóżku - już nie miałam sił stać w nocy przy łóżeczku i przekręcać ją z boku na bok, żeby mogła normalnie przez nos oddychać...

Ania też ma lekko spłąszczoną główkę i łysy plac z tyłu :) mam nadzieję, ze jak zacznie siadać to szybko włoski odrosną :)

Liberales... szybkiej i sprawnej przeprowadzki życzę :)

Kamajla, śliczności ta Twoja córa :)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-03-26 o godz. 03:21
0

... a ja ledwo żyję .
Przeziębienie mnie dobija . Gardło , głowa , uszy wszystko boli .
Maciuś jeszcze zdrowy ale boję się ze się zarazi .
I jeszcze na piątek mamy zaplanowane szczepienie . Może jednak poczekamy . Zobaczymy co powie pani doktor .
Kamajla Lila jest śliczna .
Liberales z jednej strony zazdroszczę przeprowadzki bo to taki nowy , ekscytujący etap życia ale pewnie macie masę roboty .
Adriana ja też się boje o spłaszczenie główki ale u nas to wygląda trochę inaczej bo Maciek spi tylko na brzuchu i boję sie , ze bedzie miał buzie po bokach spłaszczoną . Na razie nie wiedzę jakiś strasznych spłaszczeń ale ciągle mu się przyglądam .
Najlepiej żeby dzieci spały na brzuszku i na plecach ale nie zawsze się tak da . Jak Maćka kładę na plecach szybko się budzi .

Niedawno Maćka chwaliłam bo przesypial noce a ostatnio budzi się ok 5:00 . I po jedzeniu przez godzinę go usypiam bo nie chce zasnąć .
Męczę się bo mnie to przeziebienie dobija . Mąż mi chciał dziś pomagać ale Maciek za nic nie chciał mu zasnąć wiec oboje mielismy nocną pobudkę .

Odpowiedz
angie77 2009-03-26 o godz. 02:27
0

Liberku - niech przeprowadzka pójdzie sprawnie i dobrze Wam sie mieszka! Podziwiam i tak poszło ekspressowo ;)
Kamajla - Lila wyglądała przesłodko :love:
Mycha - gratuluję Zuzinkowi sprawności, Maja jeszcze mnie taką akrobacją nie zaskoczyła...

Ja do pracy nie wracam, własnie pobrałam I zasiłek dla bezrobotnych

Maja śpi sobie od 19.30 do 3.00 po 180 ml Bebiko 2GR :D . Po cycusiu zasypia znowu do jakiejś 6.00, potem jeszcze pozwala mamie dospać...Wczoraj musiałam ją jednak obudzić o 1.00 i poprosić o pomoc bo cyc mi napęczniał od mleka jak balon i aż bolało.

Z jedzonka Maja uwielbia Frutapurę BoboVity (jabłuszko+banan),soczki BoboFrut jabłko-malina, jabłko-marchew-dynia-winogron, zupkę jarzynową ,jarzynki z królikiem oraz kukurydzę z pietruszką i ziemniakami Gerbera. Jest tak niecierpliwa, że jak wyciągam jej łyżeczkę z pynia, żeby nabrać następną porcję zaczyna krzyczeć i piszczeć zniecierpliwiona jakbym jej conajmniej nie chciała dać tego jedzonka lol

Odpowiedz
Akna74 2009-03-26 o godz. 01:09
0

Wow!!!! mycha ja nie moge doczekac sie tego widoku!!!!! ;)))
Moj Kubus narazie nie wie ze ma stopy, hmm tzn czasam nie nie spoglada i kreci dookoła, ale jeszcze nie chwyta!

Odpowiedz
mycha526 2009-03-26 o godz. 00:33
0

KAMAJKA, JA TEZ MAM NOCNY HORROR Z POBUDKAMI, ALE WCZORAJ ZUZIA SPAŁA NAWET DO 00.30:) normalnie luksus!! teraz mam sposob na nocne płącze, po prostu karmie malenka na lezaco wiec moge troszeczke pospac w trakcie:)
Lila, wygladałą ślicznie:)

muze sie pochwalic bo nie wytrzmam- WCZORAJ ZUZIA PIERWSZY RAZ WSADZIŁĄ SOBIE PALUSZKI OD NOŻEK DO BUZI:)))) cudowny widok:)

Liberales, miłego mieszkani w nowym mieszkanku!!!

Odpowiedz
kamajla 2009-03-25 o godz. 20:50
0

Liberales sprawnej przeprowadzki i wielu szczęśliwych chwil w nowym domku :)

my już po chrzciach - odbyły się w minioną niedzielę i było w miarę ok. mała trochę marudziła, ale nakarmiłam ją w zakrystii i potem już było cacy ;)
a tak się prezentowała maja kochana Lila :)

http://imageshack.us

jeśli chodzi o pracę... to nie wracam na razie. do końca października mam urlop wypoczynkowy, a potem biorę wychowawczy - na rok - a jeśli jednak będzie nam zbyt ciężko, zawsze będę mogła go przerwać. ale staram się być dobrej myśli.

dzisiaj idziemy na szczepienie i zobaczymy jak waga i inne parametry Lili. zapytamy też, czy można już jej coś zacząć podawać innego niż pierś - chociaż z tego co czytałam to jak już się karmi piersią i nie trzeba nagle dziecka przestawiać to do pół roku wskazana tylko pierś... no nic, zobaczymy co pani doktor na to.

poza tym jestem non stop niewyspana, jakoś często mi się budzi w nocy, a ja nie bardzo umiem w dzień odsypiać :(
a w sobotę mamy iść na urodziny naszego przyjaciela i nie bardzo sobie to wyobrażam, bo Lila potrafi obudzić się np. godzinę po zaśnięciu, żeby sobie trochę dojeść. albo 2 godziny. zupełnie ostatnio te nocne karmienia są na wariackich papierach. teoretycznie mogę ściągnąć pokarm, ale tam mała cholerka nie chce jeść z butli!!

no nic, pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzieciaczki - się rozpisałam jak nie ja ;P

Odpowiedz
Gość 2009-03-25 o godz. 09:50
0

Liberales, szybkiej przeprowadzki życzę i miłego mieszkania. My chyba jeszcze miesiąc poczekamy :(

Dzisiaj Weronika skonsumowała zupkę jarzynową z Hippa, no i pierwszy raz jej nie podeszło nowe jedzonko. Zobaczymy co będzie dalej.
Wreszcie przymierzamy się do chrzcin, odkładanych już 2 razy. Mam nadzieję, że w niedzielę wreszcie się uda :)

Odpowiedz
okruszek 2009-03-25 o godz. 09:39
0

Liberku obyscie jak najszybciej uporali sie z przeprowadzka i urzadzaniem nowego gniazdka :) Wracajcie do nas szybciutko :)

A po wczorajszym koperku nasz Mateuszek zrobil dzis 2 kupki i tyly ciuchow to jeszce nigdy nie wybrudzil w ciagu zaledwie kilku godzin :D

Dostal dzis po raz pierwszy dynie z ziemniakami ze sloiczka i tak sie zajadal ze zjadl pol sloiczka na raz :D Musze mu stopniowo dawkowac i zobacze jak jego organizm zareaguje na nowe produkty. Ale wybralam dobra metode karmienia go nowym jedzonkiem. Ja w tym czasie tez musze cos jesc bo on sie przpatruje mi i zaraz sam otwiera buzke zeby i jemu tez dac :D Cudowny widok :)

Ide wreszcie spac. Moj maluch pewnie sie zaraz obudzi bo zasnal przed 21 przy cycu i nawet nie zdazylismy go wykapac. Trudno, jutro sie go umyje.
A wiec dobranoc mamuski i dzieciaczki :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-25 o godz. 06:33
0

Liberku niech Wam się dobrze mieszka! :)

A ja dziś jestem po pierwszym dniu w pracy. Było całkiem ok, tzn. nawet nie poczułam tej wielomiesięcznej przerwy :) Nie podjęłam jednak jeszcze decyzji czy zostawać czy brać jednak wychowawczy :|
Zależy to od kilku jeszcze spraw, które mam nadzieję wyjaśnią się w najbliższym czasie :) Maks póki co w dobrych rękach, bo cały dzień spędza sobie z tatą i wygląda na zadowolonego :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-25 o godz. 05:14
0

No to sie trochę uspokoilam, bo balam sie, że to może przez krzywicę, a tak to myśle, ze z czasem się główka ukształtuje :)

Liberales udanej przeprowadzki i niech Wam się dobrze mieszka!

Odpowiedz
Gość 2009-03-25 o godz. 03:42
0

Pa Liberku! Niech się Wam dobrze mieszka! No i wracajcie do nas z Julą czym prędzej!

adriana Maryni też się główka trochę spłaszczyła z tyłu... i łysinkę tam ma :D

A my się powoli szykujemy do Chrztu - Ten Wielki Dzień już w najbliższą niedzielę :)

Odpowiedz
Liberales 2009-03-25 o godz. 02:59
0

adriana napisał(a):
I na koniec mam do Was pytanie. Moze trochę głupie, no ale. Chodzi mi o główkę - zauważyłam, że Wojtusiowi troszkę sie spłaszczyła z tyłu. Czy Wasze dzieciaczki też tak mają?
Julce też sie zrobiła płaska z tyłu a to dlatego, że śpi tylko na plecach nie chce baba spać na brzuszku...

A ja się powoli żegnam, bo nie wiem kiedy znowu będziemy mieć net. W środę w końcu bo wielu przebojach wprowadzamy się do naszego apartamentu ;)

Część rzeczy czeka na spakowanie, ale przez mojego małego wyjca nie mogę spakować się do końca...jeden karton na 10 rat pakuje. Teraz śpi więc wykorzystam chwilkę żeby się z Wami pożegnać i do zobaczenia :D

MoŻe jeszcze na chwilkę wpadnę jutro :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-24 o godz. 22:04
0

Ale postów naprodukowałyscie przez wekkend :)

Wojtuś wczoraj skonczył 4 miesiące! :) Waży 5600g a ile ma dlugości nie wiem dokladnie, ale najwiecej ciuszków ma na 68.

Dzisiaj zaczynamy wprowadzać soczek :) Dostaliśmy pozwolenie na marchewkowy, albo marchewkowo-jablkowy. Mamy zacząć powoli - od łyżeczki i obserwowac :) Jestem bardzo ciekawea reakcji Malego, chociaż sobie żartujemy, że Wojtek potraktuje go pewnie jako kolejne lekarstwo, ktorych sie sporo ostatnio nałykał i to prawie bez krzywienia ;)

mycha526 Może spróbuj podawać żelazo strzykawką. U nas ten sposob najlepiej sie sprawdził.

Co do pracy to bylam bezrobotną ciężarówką (nie zdążylam znaleść pracy po studiach) a teraz jestem bezrobotna mamą. Nie jest lekko wyżyć z jednej pensji, ale wole to niż zostawić Wojtka na caly dzień. Na razie nawet nie zastanawiam sie kiedy zacząć się rozgladać za pracą, ale myśle, że rok to minimum, a pewnie zostana dlużej w domu.

I na koniec mam do Was pytanie. Moze trochę głupie, no ale. Chodzi mi o główkę - zauważyłam, że Wojtusiowi troszkę sie spłaszczyła z tyłu. Czy Wasze dzieciaczki też tak mają?

Odpowiedz
okruszek 2009-03-24 o godz. 21:20
0

Justa_lublin napisał(a):
Najbardziej martwi mnie brak kupki :( Dziś poszeł drugi czopek zaraz po przyjściu do domu i jak do tej pory nic nie ma w pieluszce nie wiem już co robić. Pije Adaś herbatkę Hippa ziołową i bez problemów oddaje gazy, ale kupki nie ma
Macie jakieś inne sposoby na wywołanie? Termometr też nie działa
Moj po 7 dniach dopiero zrobilo kupke ale to taka ze udalo mi sie wypackac mnostwo rzeczy :) Ja wczoraj zaparzylam koperku i dalam malemu kilka lyzeczek a reszte sama wypilam (ok 13ej). Wieczorem maly puszczal straszne baczki i troszke brzusio go bolal bo sie prezyl i plakal. Ale dzis rano kupa juz byla. To juz drugi raz kiedy po koperku zrobil kupke.
Ale musze wyprobowac herbatki, o ktorej pisala Patty - herbatka koperkowo-rumiankowa herbapolu. Pare stron wczesniej jest nawet link podany i mozna zobaczyc opakowanie tej herbatki.

No ja do pracy musze wrocic chociazby na 2 m-ce chociaz moj maz powiedzial ze na wychowaczy nie pojde bo nie bedziemy mieli z czego zyc. Ja mysle ze skromnie to by nam sie udalo kiedy tylko on by pracowal ale widac on woli zeby z naszym synkiem siedziala moja siostra (ktorej tez bedziemy placic) niz wlasna matka, ech

A dzis malemy chce podac dynie z ziemniaczkami. Zobaczymy czy mu posmakuje. Dobrze wiedziec ze po Nan-ie maluszki maja zaparcia bo chce kupic i zaczac go przyzwyczajac powoli do takiego mleka (piersia tez bede karmic). Pediatra dala mi do wyboru albo Nan ha2 albo Bebiko Omneo.

Odpowiedz
Solares 2009-03-24 o godz. 20:50
0

Witam po długiej przerwie, ledwo przebrnęłam przez te wszystkie strony lol . Ale miło jest pooglądać Wasze maluchy.
U nas ok, jesteśmy po kolejnym szczepieniu - Kuba zachowywał się rewelacyjnie - żadnego płaczu (chyba ma to po mamusi lol ).
Waży ponad 7,2 kg, 66 cm.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie