• Gość odsłony: 19200

    Mamy majowo-czerwcowe A.D cz.4

    Kometka chyba zajęta :D
    Więc niniejszym rozpoczynam część czwartą naszego wątku lol

    Tu link do części trzeciej
    http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=46066&postdays=0&postorder=asc&start=0

    Odpowiedzi (825)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-21, 12:39:12
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
ediee 2009-12-21 o godz. 12:39
0

sylvia napisał(a):Ło matko, miało być w nowym wątku, ale Młody mnie zagadał i klops :)
lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-21 o godz. 12:30
0

Ło matko, miało być w nowym wątku, ale Młody mnie zagadał i klops :)

Odpowiedz
ediee 2009-12-21 o godz. 12:16
0

Gratuluję sylvia! My nadal bezzębni

I zapraszam do części 5
:D
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=48648&highlight=

Odpowiedz
Gość 2009-12-21 o godz. 12:05
0

Witojcie, witojcie :D
Ja mam dobrze. Jak małż jest w domu to tylko on przewija, a przy grubszej sprawie, tak jak pisałam nawet z roboty przbiega :D Ja mam odruch wymiotny i za nic nie mogę przywyknąć.
Tygrys -ja Cię rozumiem, jakbyśmy mieli problemy, pewnie bym niezważała na swoje obrzydzenia i się przyglądała. Na szczęście Młody mnie oszczędził w tym względzie:)
No i mamy drugiego ząbka :)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-21 o godz. 01:01
0

Jeśli raz kupy są normalne a po podaniu jakiegoś nowego jedzenia z dzieciaka leje się zielona woda albo kupa to same ciągnące się gluty to nie można się nie przyglądać . I do tego dziecko jęczy cały dzień .
Po odstawieniu tego jedzenia kupy wracają do normy .

A przewijania zazdroszczę . Mój mąż nie chce przewijać . Tzn przewija ale mówi ze nie moze tego robic bo nie lubi kremem smarować i ma wtedy całe ręce w kremie . Po umyciu rąk i tak krem się zmywa . Ale każda wymówka jest dobra byle by tylko nie przewijać .
Kupy przewijał może 3 w życiu .

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-21 o godz. 00:34
0

sylvia napisał(a):Tygrys-ja kup nie ogladam nie odważyłabym się. Zwykle przebiera małż, potrafię nawet zadzwonić po niego jak jest w robocie (piętro niżej).
sylvia ale Ci zazdroszczę ;) Mój to chyba zawarł jakiś układ z moim małzem, bo w czasie jego obecności kup nie robi ;) Za to jak jestem sama, to nie będę się tu wdawać w szczegóły lol ale bywa nieciekawie lol
Co do kup i lekarzy to mnie też pytają, ale na pytaniu się kończy
Kiedy zgłaszałam, że mały robi zielone kupy, powiedzieli mi, że to normalne i typowe przy wprowadzaniu nowych pokarmów. Czerwone nitki podobno też są normalne przy skazie białkowej
Więc teraz też się kupom nie przyglądam, pakuję jak najszybciej w paklankę i myślę jakby tu odciągnąc Maksa uwagę od wyrywania się, siadania i szarpania za siusiaka podczas przebierania lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-21 o godz. 00:13
0

Dziękujemy za gartulacje :D Wreszcie sę doczekałam :)
Liberales-wyściskaj Julę, pamiętam, że miałyśmy ten sam termin porodu, a teraz w tym samym czasie zębole :D
Tygrys-ja kup nie ogladam nie odważyłabym się. Zwykle przebiera małż, potrafię nawet zadzwonić po niego jak jest w robocie (piętro niżej). Jak już muszę przebrać to robię to ekspresowo. Ale u nas nie ma problemów brzuszkowych, więc mogę sobie pozwolić na olewactwo w tej sprawie.

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-20 o godz. 23:23
0

Stwierdzam (po lekturze jednego z forumowych wątków) ze jestem niefajna bo obserwuję kupy mojego dziecka .
I wcale nie mam zamiaru przestać .
Po 4 miesiącach płaczu , marudzenia , kolek . Po rewelacjach jakie za sobą niosło wprowadzanie nowych produktów będę dalej te kupy obserwować .
No niestety . Po tych kupach widzę czy nowy produkt nadaje się do jedzenia czy nie .
Nie mówię ze bez obrzydzenia . Do tego kupy mojego dziecka śmierdzą tak ze nikt z rodziny nie wierzy ze to on a nie kto inny tą kupę zrobił .

Gdyby moje dziecko jadło wszystko co mu podam i nie odchorowywało połowy podawanego jedzenia , nie płakało całymi dniami , nie miało mega kolek , wzdęć i innych sensacji pewnie nawet do głowy by mi nie przyszło obserwowanie kup . I opowiadanie pozniej o tym lekarce która zawsze o to pyta .

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 22:32
0

sylvia, Liberales Gratuluję pierwszych ząbków :)

Maks odkąd wrócił ze spacerku cały czas coś "opowiada" lol
Buzia mu się nie zamyka, tylko gada i gada i chce, żebym go cały czas słuchała lol

Odpowiedz
Liberales 2009-12-20 o godz. 22:02
0

A my też mamy PIERWSZEGO ZĄBKA jak Oskarek :D

Odkryty dziś o godzinie 18.00. Teraz już wiem dlaczego Jula była taka paskudna maruda 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-20 o godz. 21:03
0

Gratulujemy pierwszych ząbków i ściskamy wirtualnie 'wypadkowe' dzieciaczki :usciski:

U nas zębów ciągle brak, za to Wojtek robi się bardzo mobilny i dzisiaj zaliczył spotkanie pierwszego stopnia z drewnianą ramą fotela :| Dlatego też myślimy nad kojcem. Zastanawialiśmy się nad tym na allegro, dużym, drewnianym, który składa się z 8 części. Czy któraś z Was go ma? Jak on się sprawdza? Jest stabilny? Bo taki mały z materiału to zupełnie odpada, bo jednak chciałabym, żeby Wojtek miał swobodę a nie kręcił się w kółko ;)

Odpowiedz
mycha526 2009-12-20 o godz. 19:47
0

HURRA:) JESTEM PIERWSZA:) PIERWSZA Z GRATULACJAMI DLA PIERWSZEGO ZĄBKA - SYLVIA, GRATULUJEMY:)

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 19:23
0

Kropka-współczuję. Mam nadzieję, że jednak znajdziecie kogoś godnego zaufania. Trzymam kciuki.
Ale wypadkowy ten weekend :o U nas narazie bez katastrof.
No i chwalę się-mamy pierwszego zębola. Właśnie się przebił i cudnie mnie drapie w paluch. Jeszcze jest malutki, ale pewnie nedługo pokaże się w całej krasie :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 17:13
0

kropka :usciski: i trzymam mocno kciuki za znalezienie opiekunki, bo wiem, że to nie takie proste
Nie martw się jak już znajdziesz dobra nianię, na pewno łatwiej Ci się będzie z tym pogodzić :)

Wysłałam męża na spacer z Maksiem. Wczoraj wytrzymali przy tym wietrze 20 minut może dziś się uda trochę dłużej

Odpowiedz
Liberales 2009-12-20 o godz. 17:09
0

To jednak nie był wypadek...Jula potem jeszcze wymiotowała a po południu obsrała się po pachy.....wszysko było w kupie....ona, kanapa, ja i droga do łazienki

Dziś całe szczęście już bez efektów specjalnych

Nie wiem co to było ale raczej jakaś niestrawność. Pognałam męża do apteki zeby kupił Hippa na biegunkę, ale podobno przez 2 dni zeszly wszystkie zapasy. Był w 4 aptekach :o chyba jakiś wirus szaleje

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 16:58
0

mycha526 napisał(a):a jak pani do opieki? zdecydowała sie na was?
nie, szukamy nadal... a ta cała sprawa z opiekunką dobija mnie dodatkowo, źle mi bardzo, że mała bedzie musiala zostawac z kimś obcym. niby to tylko 2-3 dni ale, kurcze, i tak nie potrafię się z tym pogodzić :(

Odpowiedz
mycha526 2009-12-20 o godz. 16:04
0

Kropka :usciski: wiem, co czujesz, bo przezywałam to samo 2 tygodnie temu. trzymam kciuki, zeby wszytsko było ok. a jak pani do opieki? zdecydowała sie na was?

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 15:11
0

My do tej pory kojca nie kupilismy, ale chyba się bez niego nie obejdzie...

A ja od jutra do roboty i mam dziś takiego doła...

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 14:45
0

Ediee-ja też póki co planuje. Spacerówka nie jest mi niezbędna narazie, ale lubie sobie wózki pooglądać. Tak jak Ty skłaniam się ku parasolce, bo moja Volantowska jest świetna.
Wiem, że niektórez Was mają kojce, sprawdzają się? Zastanawiam się czy kupić, do tej pory nie był mi potrzebny, bo Oskar raczej mało mobiny jest.
Kama-ja też raczej o wiośnie myślałam, bo dla nas o caaaaała wyprawa :)

Odpowiedz
mycha526 2009-12-19 o godz. 22:34
0

a ja przed godzina wrociłam z 2 godzinnego wypadu do restauracji z kolezankami:) pierwszy raz wyszłam bez zuzi do znajomych. miałam straszne wyrzuty sumienia, do konca nie wiedziaąłm czy pojde. ale poszłam i bardzo sie ciesze bo nasmiałam sie za wszytskie czasy:) tylko teraz całą fajkami cuchne bo tam wolno palic:(

a moja zuzia pod moja nieobecnosc pierwszy raz otworzyła sobie sama szafke i zaczełą wyciagac z niej rzeczy:) jakby nie patrzec nowa umiejetnosc zaliczona:)

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 22:05
0

ediee napisał(a):He!
Ja na moment tylko -chciałam się Was spytać dlaczego tak usilnie myślicie juz o tych spacerówkach?
My nie mamy spacerówki :)
Mamy tylko gondolę, którą chcę pojeździć jeszcze z miesiąc, a później przesiąść się do lekkiej spacerówki, takiej, która po złożeniu zmieści się w całości do bagażnika :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 21:37
0

Anita, szczerze mówiąc, nie wiem co może być przyczyną, ale pewnie warto zapytać lekarza przy najbliższej wizycie.

Ediee, kupiłaś śpiworek do spacerówki? Przyznaję się, że jeszcze nie obejrzałam naszej

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 20:55
0

dziewczyny co to moze byc..moja corka od czasu do czasu zwraca troche jedzenia (strawiona zupka)nie jest tego duzo ale jednak 2-3 razy dziennie sie zdarzy...i to nie zaraz po jedzeniu ale pozniej...podczas zabawy...Olenka ma juz skonczone 7 miesiecy wiec to nie jest ulewanie...
nie wiem isc z tym do lekarza?

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-19 o godz. 19:42
0

Dzisiejsza noc już nie była taka fajna jak ostatnia . Pobudka po 3:00 .
Maciek wody nie chciał i dopiero jak zjadł 150ml mleka poszedl spać . Dobrze ze chociaz pospał do 9:00 .
Nie wiem od czego zalezy to nocne wstawanie . Raz spi 11 godzin a nastepnego dnia budzi sie w srodku nocy głodny . W dzień je tyle samo .

Ediee ja myślę o spacerówce trochę za wczesnie . Spacerowke mam ale mysle o parasolce na lato . Juz zaczynam planowac zakup mimo ze mam jeszcze masę czasu .
Po wczorajszym spacerze jak wnosiłam wozek na 3 pietro ledwo szłam .
Chciałam go tam zostawić . Maciek na górze czekał głodny a ja sie z tym wózkiem tarabaniłam . Marzę o windzie .

Dziś dałam Maćkowi pierwszy raz zółtko . Trochę mi się zeszło z zakupem jajek bo lekarka kazała dawac przepiórcze . Koło domu nie było a męzowi zapominałam przypomniec jak jechał do sklepu .
Małe to jejeczko . A zółteczko jak ziarno grochu - no może trochę większe .
Maciek zjadł z marchewką i ziemniakiem . Zobaczymy czy będzie jakaś reakcja .

Ostatnio mam wyrzuty ze nie gotuję Maćkowi zupek . Te zupki w słoikach są takie wygodne . Dziś ugotowałam warzywa i dodałam żółtko i wszystko ugniatałam widelcem . Nawet nie musiałam miksować . A mięsne zupy miskować trzeba i z lenistwa sięgam po słoiczek .

Odpowiedz
mycha526 2009-12-19 o godz. 17:21
0

Justa, fajnie, ze z Adasiem wszytsko ok:)

uściski dla "wypadkowych" maluszków:)

Zuzia sie denerwuje, a raczej potrafi sie wściekac- kilka razy zdarzyło jej sie walic zabawka w ziemie i krzyczec bo czegoś nie chcielismy zrobic....a wczoraj, jk moja mama zabrała jej opakowanie od kremu bo je lizała to sie tak rozhisteryzowała, ze trudno było ja uspokoic...az boje sie myslec co bedzie, jak troche podrośnie nam panna

Odpowiedz
ediee 2009-12-19 o godz. 13:26
0

He!
Ja na moment tylko -chciałam się Was spytać dlaczego tak usilnie myślicie juz o tych spacerówkach?
Czy wasze wózki ich nie mają, bo wiem że sylvia ma takową.
Nasza spacerwóka jest super, a na wiosnę będzie w niej jeszcze więcej miejsca więc jak maly już będzie śmigał rozejrzę sie za parasolką jakąś. Kumpela ma tako i sobie chwali.

A my po cystografii-później napisze co i jak.

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 13:13
0

sylvia napisał(a):Dziewczyny, dajcie znać jak będziecie się spotykać. Może uda nam się wyrwać, jeśli oczywiśce nie macie nc przeciwko temu :)
Ja coprawda myślałam dopiero o wiośnie, ale jakby mogło być wcześniej, to nie mam nic przeciwko :) doczłapię się najwyżej jakoś z tą gondolą :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 13:10
0

My też mieliśmy dziś rano mały wypadek lol

Z tego powodu jestem dziś padnięta.
Wczoraj bardzo długo nie mogłam przez ten wiatr zasnąć, o 5 rano obudził mnie mąż wychodzący do pracy, a koło 6 obudził się Maks na jedzenie. Zwykle o tej godzinie zjada i śpi dalej do 8. Przygotowując jedzenienie nie dokręciłam dobrze smoczka do butelki :| Maks złapał ją łapkami i smoczek został mu w buzi, a zawartość butli popłynęła po nim :x Przygotowywanie jedzenia jeszcze raz, przebieranie go i zmienianie pościeli spowodowało, że się kompletnie rozbudził i potem długo nie miał ochoty zasnąć

Odpowiedz
Liberales 2009-12-19 o godz. 12:53
0

Jakoś nie mam oporów zostawić Julki z moimi rodzicami...wiem że świetnie się Julką zajmą...może nawet lepiej bo będa sie z nią non stop bawić, tulić i całować i nie będa musieli w tym samym czasie sprzatać i gotować i prać ;)
Musz epodizekowac mamie bo to ona mnie od początku wyrzucała z domu na krótkie spacery żebym odetchneła trochę...chyba wiedziała, że potem mogą być problemy ;)

A my dziś mieliśmy mały wypadek...Julka zjadła ok 3 w nocy mleko po czym o 6 zaczęła marudzić więc wzięłam ją do naszego łóżka. 5 minut później cale zjedzone mleko wylądowoało na naszej pościeli, ale po wszystkim Julka zrobiła się spokojna więc musiało jej to mleko leżec na żołądku

Co za paskudna pogoda :(

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-12-19 o godz. 11:49
0

U mnie też sa prolemy z zostawieniem Malego. Mame mam non stop pod reką i chetnie z nim zostaje, ale ja mam jakieś wyrzuty sumienia i plany wyjścia gdzie kolwiek kończa się w domu :|
Wyjątkiem są zakupy, jeździmy raz w tygodniu z mężęm p o więkze zapasy, i twedy Adam zostaje w domu. Jednak zakupy są z "językiem na brodzie" bo trzeba wracac i kąpać Adama.. Moje wyjścia są więc tylko spowodowane koniecznością (mam trochę wyjazdów zwoązanych z pracą). Wczoraj tak rozmawiałam z mężem że brakuje mi takiego naszego wyjścia, sami, bz stresu, ze trzeba wracać, wczoraj tylko zjechałam windą i wyszłam z bloku a już myślalam, czy Adam wszystko zjadł
Jakaś paranoja...
Znajomi (na ogół Ci sami) no ćóż też jak przyjdą to na godzinkę , dwie i też porozmawiamy chwilkę... a Ci znajomi co regularnie spotykają się na piwo zapraszają tylko mojego meża, bo wiadomo ja nie przyjdę bo Adaś tak sobie wymyślili... postawilam weto na takie spotkania, bo niby dlaczego Ł. ma chodzic i się bawić a ja mam spędzać samotne wieczory?

Musimy jakoś znaleźć wyjscie z sytuacji, bo naprawde brakuje mi spędzenia popołudnia z mężem...

Byliśmy wczoraj u chirurga z tymi wodniaczkami Adasia i na szczęście się zmniejszają uff czekamy dalej..
u Ortopedy też rewelacja, wapienność kosci w porządku, nie ma niczego niepokojącego, kolejna kontrola jak zaobserwujemy jcoś co nas zaniepokoi przy chodzeniu... Pytam lekarza co moze nas zaniepooić a on na to, ze mi nie powie bo na pewno będę się doszukiwała jakiś nieprawidłowości ;)

no nic zmykam do dentysty :( mam nadzieję że stres minie w momencie siadania na fotel....

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 11:41
0

Trochę -oczywiście.
Nienawidzę tego laptopa, ciągle mi zżera litery

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 11:39
0

Tygrys-my też głównie chodzimy w jesiennym polarowym. Zimowy miał może 4 razy na sobie, mam nadzieję, że jednak się zamortyzuje. Kupiłam rozmiar 80 i dopiero później się okazało, że jest to duże 80, raczej 86 :o Do niedawna Młody się w nim topił, ale teraz jest tylo trohę za duży. Może za rok będzie ok? Chociaż wątpie...
Dziewczyny, dajcie znać jak będziecie się spotykać. Może uda nam się wyrwać, jeśli oczywiśce nie macie nc przeciwko temu :)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-19 o godz. 02:56
0

Kama bardzo chętnie się na taką wycieczkę do wola park wybierzemy .
My spokojnie mozemy tam chodzic na piechote ale ostatnio chodze sama . Bo ten kombinezon trzeba zakładac , za chwilę zdejmować i znowu zakładać . I jest już trochę mały i dziecko mi się przy ubieraniu złości . Teraz zakładam Maćkowi jeszcze ten jesienny polarowy . Ten zimowy ciągle mi się za gruby wydaje . Jak było 12 stopni nawet ten jesienny wydawał mi się za gruby .
Dobrze ze zimowy tani kupiłam bo raczej się w nim nie nachodzi .

My się dziś jednak na spacer wybraliśmy . O 15:00 juz nie padało i wiatr był mniejszy . Maciek nie jest przywiazany do jednej pory spacerowej . Wazne zeby drzemka wypadała na spacerze . A spi ok 12:00 i przed 16:00 . Zazwyczaj po 40minut ale czasem robi promocję i spi 1,5godziny.

Padam na twarz . Idę spać . Dobrej nocy .

Odpowiedz
angie77 2009-12-19 o godz. 00:02
0

Od jakiegoś czasu w każdą niedzielę moi rodzice zabierają Maję na cały dzień- przed 9 wyjeżdza po 18 wraca.Ma zapakowane wszystko co potrzeba ( jedzeinie, ubranka, zabawki, pieluchy itp.), już od ponad mca nie ssie piersi więc spokojnie może sie obyć beze mnie lol
Ja wtedy odsypiam i się lenię w wielkim skrócie...

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 00:01
0

U Szymcia była pani doktor sprawdzić jak ze zdrwoiem -dostał jeszcze dodatkowo 3 zastrzyki-ale mam nadzieję, że teraz już będzie wszystko dobrze.
Spojrzała tylko na moją poparzoną dłoń i spytała się czy mam coś przepisane od lekarza-a ja na to, że ja nawet nie byłam-stwierdziła tylko, że na takie poparzenie to antybiotyk miejscowy się nadaje :o tak więc mam. Bo niby dłoń nie wygląda jak na poparzenie wrzątkiem a raczej jak chemicznym czymś

Nasz Malutki jakiś leniuszek, jak się Go złapie leciutko za rączki to siada ale sam nie siedzi, nie raczkuje a juz nie mówiąc o staniu ;)

Dziewczyny czy wasze dzieci się denewrują? (jeśli mogę tak powiedzieć?) Szymonek nieraz strasznie napina paluszki u rączek i nimi trzęsie i do tego odchyla główkę na bok. Nie wiem czy nie kojarzyć tego z szybko zarastającym się ciemiączkiem (urodzil się z 1x1 i już ma prawie zarośnięte).

U nas wichura straszna więc nawet mi samej nie chce się wychodzić na dwór. A z wychodzeniem i spotkaniem się ze znajomymi to chyba nie pamiętam jak to wygląda ;) NAwet jak ostatnio mąż miał trochę wolnego woleliśmy pobyć sobie sami we trójkę bo nieraz trudno nawet w dzień o jakiś rozmowy jak mąż na 4 zmainy do pracy chodzi :|

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 23:27
0

Melka-podziwiam Cię, twarda jesteś. W życiu bym nie wywiozła Oskara, chyba bym wolała, żeby się przeziębił Taki głupol ze mnie :x

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 21:08
0

No to wychodzi, że ze mnie najbardziej "wyrodna" matka.
Weronika od małego zostawała na 2-3 godzinki z moją Mamą albo Teściową. Od kiedy wróciłam do pracy, staram się być jak najwcześniej, żeby pobyć z nią jak najdłużej. Już od paru tygodni wybieram się na zakupy, czyli cos dla siebie, ale zawsze kończy się tak, że zostaję w domu.
Weronika zostaje też z moim mężem. Tata radzi sobie świetnie i widzę jak Weronisia lubi się bawić z Tatą.
Teraz jak odwieźliśmy ją do Babci (do kiedy wyzdrowieję ), strasznie tęsknię, ale też mogę być spokojna,że wszystko z nią w porządku. Jutro ją odbieramy... :D

Odpowiedz
mycha526 2009-12-18 o godz. 20:33
0

ale pędzicie....:) uf... ledwo nadążam z czytaniem

zuzia tez dzisiaj bez spacerku-teraz codziennie chodzi z nia moj tato .dzisiaj zrezygnowali bo strasznie wiało :(

zuzia zostaje sama z dziadkami jak mnie nie ma (praca) , okazyjnie jade na godzinke na zakupy po południu, ale wtedy mam straszne wyrzuty sumienia, ze znowu mała zostawiam:(

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 18:32
0

My jeśli mamy coś do załatwienia, albo chcemy gdzieś wyskoczyć, to bez problemu zostawiamy Wojtka którejś z babci :) Co prawda wolę go zostawiać u nas w domu pod opieką mojej mamy niż go wieźć do teściowej, a to tylko z tego względu, że Wojtek ostatnio ma problemy ze spaniem w obcym miejscu, a jak się nie zdrzemnie to się robi marudny. Generalnie to obie babcie mają bzika na jego punkcie ;) i wiem, że super się nim zaopiekują. Ostatnio nawet poszliśmy wieczorem do kina, a moja mama go wykąpała i położyła spać :) i też nie było problemu.

Nad wózkiem też się zastanawiam, ale myślę, że do końca zimy (jakiej zimy? ;) ) pojeździmy w gondoli, a na wiosnę kupimy jakąś fajną spacerówkę.

A łóżeczko też już mamy na środkowym poziomie, bo Wojtek ostatnio strasznie ruchliwy i ciekawski się zrobił, więc woleliśmy nie ryzykować.

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 17:58
0

kropka** napisał(a):sylvia napisał(a):A u nas jeszcze wcale nie obniżyliśmy. Młody ma ochraniacz i się nie podciąga w łóżeczku, a bez podciągania nie potrafi usiąśc.
sylvia, ale uważajcie, bo my obniżylismy małej łóżko, a dzień później jak gdyby nigdy nic mała cwaniara wstała. A też ani sama nie siadała, ani się nie podciagała...
Uważam, uważam :)
Myślę, że jeszcze nie jest gotowy do wstawania, choć jak go się postawi to stoi :) Niedługo jednak będzie pewnie trzeba obniżyć, ale wcale mi się do tego nie śpieszy, bo wyciągać takie 10 kilo z najniższego poziomu to porażka dla mojego kręgosłupa .

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 17:38
0

Nie pamiętam kiedy gdzieś sama wyszłam. Zawsze i wszędzie zabieram Oskara. Niedawno nawet o 19 poszliśmy na pizze, fajnie było, ale na kąpiel o 20 już byliśmy w domu. Chyba też jakoś psychicznie się uwiązałam. Jestem wściekła jak teściowa mi go wieczorem zabiera na godzinę. Niby fajnie tylko czemu codziennie
Dziś mieliśmy iśc do kina, ale jakoś gładko zrezygnowaliśmy. Szczerze mówiąc nie chce mi się. Taka jest okropna pogoda, że trzeci raz w życiu Oskara (nie licżąc pobytu w szpitalu) nie byliśmy na spacerze.
Pliko jest super, ale ta cena

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 17:29
0

Ja też jestem z Marysią non-stop, dla mnie to wielka frajda :D I właściwie wszędzie chodzimy razem. A jak gdzieś się nie da to zawsze dziadek jest pod ręką, albo wieczorami i w weekendy tata zostaje z córą.

Odpowiedz
Akna74 2009-12-18 o godz. 16:54
0

Kama24 napisał(a):
Ja jestem wściekła sama na siebie, bo uwiązałam się na własne życzenie Kiedyś bez problemu zostawiałam Maksia z jedną babcią czy z drugą na 2-3 godziny, a teraz nie potrafię go zostawić nawet na pół :(
Oczywiście to by się zdarzało sporadycznie, bo obie babcie cały tydzień pracują, ale w weekend albo wieczorem mogły by czasem zostać z Maksem czy wziąć go na godzinę na spacer, ale nie wiem czemu boję się,

no to ja mam dokładnie tak samo... najpierw nie bardzo chciałam, a teraz chyba ona nie bardzo chce... zreszta sama nie wiem;-(

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 16:45
0

TYGRYS napisał(a):Jak juz mialam bardzo dosc po spacerze szlismy z Maćkim do centrum handlowego . Może to nie jest najlepsze miejsce dla dziecka i wiele osob takie wycieczki krytykuje ale od czasu do czasu nie zaszkodzi . Brałam wode w butelce i odmierzone mleko z kleikiem , mieszałam w sklepie . Ja piłam kawę a Maciek jadł mleko .
Do Wola Parku?

Tygrys to może jak wiosna nadejdzie a my w końcu przesiądziemy się do spacerówki lol to kiedyś się tam spotkamy?

Maks uwielbia centra handlowe ;) ja coprawda spacerem tam nie dojdę, a z głębokim wóżkiem ładować mi się nie chce, ale ze spacerówką to co innego ;) a jadę tam góra 7 minut ;)

Odpowiedz
Liberales 2009-12-18 o godz. 16:26
0

My mamy z zostawianiem spokój bo Jula zostanie z każdym. Najczęściej jak muszę gdzieś wyjść proszę mojego tatę bo aktualnie siedzi w domu i Jula jest cała szczęśliwa. Na spacery zawsze wychodze między drugim śniadaniem a obiadkiem.

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-18 o godz. 16:23
0

Akna ja z domu wychodzę sama bardzo rzadko .
Z Maćkiem zostaje tylko mój mąż . Jak pracował do późna nie wychodziłam nigdzie (tylko na spacer). Czasem mnie ktoś odwiedzi ale ludzie pracują i czas mają zazwyczaj wieczorem a ja ok 20:00 mam już wieczorne marudzenie , kąpanie , karmienie i ok 21:30 układanie Maćka spać .
I o tej porze już nie chce mi się wychodzić . Nie te lata .

Jak juz mialam bardzo dosc po spacerze szlismy z Maćkim do centrum handlowego . Może to nie jest najlepsze miejsce dla dziecka i wiele osob takie wycieczki krytykuje ale od czasu do czasu nie zaszkodzi . Brałam wode w butelce i odmierzone mleko z kleikiem , mieszałam w sklepie . Ja piłam kawę a Maciek jadł mleko .
No coz . Marna rozrywka ale zawsze cos .
Gdybym miała prawo jazdy i swoj samochod chodzilibyśmy na basen .
Moj mąż niestety nie może nas wozić a ja nie mam sumienia dziecka tuż po basenie wozić autobusem .

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 16:14
0

Akna mój przybrał 600g w ciągu 6 tygodni, więc wychodzi na to samo, tyle, że on galopował z wagą na początku, więc w sumie waży więcej ;)

Akna74 napisał(a):A ja jestem wsciekła bo jestem uwiazana do tehgo domu ze szok;-( tesciowa wiecznie cos boli i nie pomoze mi, maz gdzies lata... eh mam doła normalnie... Jak wy sobie radzicie z wyjsciami jak teraz dzieciaki nie sa juz na butli? my biegniemy do domu bo trzeba obiadek podgrzac... jakos tak nie moge sobie tego ułożyć;-( a zostawic go nie mam z kim;-( bo nawet moj maż wymysla żeby tylko nie zostac z małym samemu... eh..
Ja jestem wściekła sama na siebie, bo uwiązałam się na własne życzenie Kiedyś bez problemu zostawiałam Maksia z jedną babcią czy z drugą na 2-3 godziny, a teraz nie potrafię go zostawić nawet na pół :(
Oczywiście to by się zdarzało sporadycznie, bo obie babcie cały tydzień pracują, ale w weekend albo wieczorem mogły by czasem zostać z Maksem czy wziąć go na godzinę na spacer, ale nie wiem czemu boję się, że Maks nie będzie chciał od kogoś innego jeść albo, że babcia wpadnie na pomysł, żeby go polulać do snu, a on tego nie lubi i się rozwścieczy lol
Korzystam jedynie z tego jednego wolnego dnia w tygodniu, kiedy małym zajmuje się mąż i to mi póki co dużo daje :)

Odpowiedz
Akna74 2009-12-18 o godz. 16:02
0

Liberku ufff no to git;-) bo myslałam ze troszku mało...

Odpowiedz
Liberales 2009-12-18 o godz. 15:58
0

Akna moja Jula tez przybrała 400 w ciągu miesiąca i pediatra mówi ze to prawidłowo...żeby nie liczyć że będzie więcej niż pół kg na miesiąc ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 15:46
0

mycha526 napisał(a):
słone paluszki pediatra zabroniła bo tam mąka jest
Tendencje co do maki są różne. Na świecie podaje się gluten od 6 miesiąca już. Jak na razie Ola zjada 1 paluszka co drugi dzień ;) więc nie boję się że coś jej się stanie :)

A z innych przyjemności to mała dostała mi pięknej wysypki na pupie :( nie wiem czy to przez tatusiowe "oszczędzanie" chusteczek przy myciu po kupce, czy coś poważniejszego - jak na razie nakazałam mycie pod kranem po każdej kupie i będziemy patrzeć czy się zmniejszy. Jak nie to do lekarza w przyszłym tygodniu tata potupta.

Odpowiedz
Akna74 2009-12-18 o godz. 15:41
0

My tez dzisiaj na spacer nie poszlismy. Kubus od godziny spi na balkonie przy tym wietrze i hałasach (budowa za oknem). Ale swieze powietrze;-)

Bytlismy dzisiaj ulekarza. Powiedzial zeby sie nie martwic ze nie je mleka. Niektóre dzieci tak maja i juz. Próbowac. Jesli nie chce dawac mu miecho. Moge juz dawac jogurty i serki. Musze popatrzec jakie firmy maja w słoiczkach? Kaszki glutenowe nadal niet. ale ja i tak daję raz na 3 dni, bo Kubusiwi bardzo smakują i czytałam naprawde rózne artykuły co do czasu wprowadzania glutenu..
Aha no i wazylismy małego. Wazy 8kg (w pampku i ceniutkim body. wiec chyba gdzies bedzie 7900. Przytył 400g wiec chyba ok przez miesiac... nie jest zle ale bywało lepeij;-) eh

A ja jestem wsciekła bo jestem uwiazana do tehgo domu ze szok;-( tesciowa wiecznie cos boli i nie pomoze mi, maz gdzies lata... eh mam doła normalnie... Jak wy sobie radzicie z wyjsciami jak teraz dzieciaki nie sa juz na butli? my biegniemy do domu bo trzeba obiadek podgrzac... jakos tak nie moge sobie tego ułożyć;-( a zostawic go nie mam z kim;-( bo nawet moj maż wymysla żeby tylko nie zostac z małym samemu... eh..

Odpowiedz
Kinga_W 2009-12-18 o godz. 15:38
0

No witam was Kochane!
No to się chwalę Oli ma kolejnego zęba lewą górną dwójkę to już ma ich 5 :taniec: !!!! i wszystkie wyszły w ciągu niecałych 2,5 miesiąca! ale niestety straszna maruda jest czasem wręcz nieznośna!

Co do wózka to ja się zdecydowałam na
Peg Perego Pliko P3




podoba mi się również
PP A3 podobny do ww. ale ma np. ciut większe koła i połączoną rączkę



tylko ceny mnie przerażają, szukałam ich w komisach ale nic nie było jedynie coś na allegro można dostać i w przyzwoitej cenie!

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 14:32
0

TYGRYS napisał(a):
Dziś Maciek miał dobrą noc . Poszedł spać o 21:30 i wstał o 8:30 . Już dawno tak się nie wyspałam . Zeby tak mogło być codziennie .
O rety, ale zazdroszczę!
Żeby choć raz w tygodniu Marysia nam taką niespodziankę sprawiła... bo u nas ze spaniem nadal bardzo kiepsko. I powoli przestaję się łudzić, że będzie poprawa :(

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-12-18 o godz. 13:58
0

Kama muszę mu tak często zianiać pieluchę bo Adam marudzi, ze mu mokro 8) Ja nie biegam z nim co chwile do przewijaka, często przwijak go w łóżeczku, albo na kanapie, jak akurat tam się bawi...
Przy takiej częstotliwości zmiany pieluszek już mam wprawę jak nikt inny ;)

Tygrys dzieki za odpowiedź. Myślałam, żeby dla pewnosci tak czestego siusiania zbadać Adamowi mocz, ale ostatnio moj Mis też sporo pije dodając do tego mleko to nie dziwię się, że pieluszki są tak często mokre ;)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-18 o godz. 13:50
0

Mnie ten wiatr zniecheca do spaceru . I Maciek wczoraj miał jakiś zaglutowany nosek więc chyba też nie idziemy . Zobaczymy jeszcze po 14:00 bo ostatnio na spacery chodzimy ok 11:30 albo dopiero około 15:00 . Maciek nie widzi różnicy a o 15:00 chodzi czasem z nami mój mąż . Wózek zniesie i możemy sobie pogadać .

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-18 o godz. 13:28
0

Ja też byłam bardzo zaskoczona jak Maciek wstał bo wcześniej nie probował podnosić się w łóżeczku . Teraz łóżeczko jest na najniższym poziomie bo Maciek cały czas w nim stoi .

Justa mi się wydaje ze Maciek siusia co chwilę .
Używamy jednorazówek ale zmieniam dość często bo nie chcę zeby chodził z taką mokrą kulą . Ale on sporo pije więc często siusia .
Bardzo dużo pije na noc i jak mu zmianiam pieluchę po kilku godzinach jest baaaardzo ciężka . Gdyby spał z tetrówką pobudka byłaby co godzinę .

Dziś Maciek miał dobrą noc . Poszedł spać o 21:30 i wstał o 8:30 . Już dawno tak się nie wyspałam . Zeby tak mogło być codziennie .

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 13:17
0

Justa_lublin napisał(a):Ja praktycznie co 20-30 min zmieniam Adamowi pieluchę.
:o Justa podziwiam naprawdę :) Mój to by chyba szału dostał jakby co 20-30 minut lądował na przewijaku lol A co do częstości siusiania, to zupełnie nie mam pojęcia. Pampersa zmieniam średnio co 2 godziny ;)

a co tych wózków to rzeczywiście chyba najlepszym rozwiązaniem jest pojechać do sklepu i pooglądać ;)

My dziś po raz pierwszy od dawien dawna nie idziemy na spacer :(
Leje okropnie i jest duży wiatr

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 13:01
0

sylvia napisał(a):A u nas jeszcze wcale nie obniżyliśmy. Młody ma ochraniacz i się nie podciąga w łóżeczku, a bez podciągania nie potrafi usiąśc.
sylvia, ale uważajcie, bo my obniżylismy małej łóżko, a dzień później jak gdyby nigdy nic mała cwaniara wstała. A też ani sama nie siadała, ani się nie podciagała...

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-12-18 o godz. 12:51
0

Sylvia ja dostałam @ mniej więcej miesiąc po skończeiu karmienia, straciłam pokarm i siła rzeczy musiałam odstawić Adasia..
Własnie dziś zaczyna mi sie trzeci cykl

Podziwiam Was, że myślicie już o następnych Maluchach...

Dziecieki macie rweelacyjne, postepy z nia na dzień... rewelacja... Ja Adama nie mogę do Waszych pociech porównywać, bo jest chyba najmłodszy z Szymkiem z calego Towarzystwa lol

Chciałam Was zapytać czy Wasze Maluchy często siusiają?? Ja praktycznie co 20-30 min zmieniam Adamowi pieluchę. My nadal jesteśmy na tetrówkach, więc mam większa kontrolę nad tym czy jest mokro.

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 11:45
0

Kama-e wklejone przez Ciebie wóziory bardzo mi się podobają, może oprócz Graco, jakiś za toporny mi się wydaje. Idę poczytać o Inglesinię Zppy, bo tej nie brałam pod uwagę, a fajowa jest. Buzz u nas odpada, ze względu na duże koła, bo my Volanta zostawiamy, więc potrzebujemy czegoś malutkiego. Uwielbiam trójkołowce, powiem więcej, nie umiem prowadzić czterokołowców, pewnie to kwestia przezwyczajenia, ale ostatnio próbowałam na wózku koleżanki i miałyśmy sporo śmiechu. Buzz nigdy mnie nie zachwycał, wolałabym chyba Speediego. Na Buzza sporo osób narzeka i szybko się go pozbywa.
Tygrys -mój małż namnie też dziwnie patrzy, uważa, ż mi odbija, bo tak naprawdę nie potrzebujemy drugiego wózka:) Nigdzie go nie wnoszę (mieszkamy w omu jednorodzinnym), mamy Tracka, więc z przewozniem nie ma najmniejszych problemów, a ja ciągle gadam o czymś mniejszym i lżejszym :) Dla świętego spokoju się nie wtrąca :D
Kurczę-zaczynam się martwić, bo nie mam jeszcze okresu. Od miesiąca nie karmię wcale, a wcześniej przez miesiąc tylko w nocy, chyba powinnam już dostać tego małpiszona Pokar już mi zanikł, no nie wiem czy taie spóxnialstwo @ jest normalne. Chciałam iść do gina na generalny przegląd i zielone światło na dugiego szkraba, a tak nie mam jak. Orientujecie się ile to może potrwać?

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-18 o godz. 00:46
0

Mycha odchudzanie dopiero zaczynam . Po pierwsze ostawiłam słodycze(to mój największy problem) . Już widzę małą różnicę . A dietę zacznę za kilka dni bo mam się odchudzać razem z koleżanką która za kilka dni wraca z urlopu . Mamy się wspierać .
Gratuluję Zuzi nowej umiejetnosci !

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-18 o godz. 00:35
0

Kama fajne te Twoje spacerówki . Inglesina i Graco wyglądają niezle .
Takie są dość wypasione . Ja szukam drugiej spacerówki więc musi być tania i musi być parasolka bo mam dość wnoszenia tego mojego klocka .

Jedz do Świata Dziecka . Jeśli trafisz na tego pana który nam wózek sprzedał dowiesz się wszystkiego o wszystkich wózkach świata . Zobacz sobie tą ``wkładkę`` spacerową do peg perego . Kosztowała chyba 540pln z rabatem trochę mniej . Pewnie mogłabym gdzieś kupić taniej ale nie szukałam . Ja nie mogę na moją obecną spacerówkę narzekać - mam stelaż se skrętnymi kółkami , ta wkładka spcerowa jest obszerna ale taka parasolka na lato będzie wygodniejsza .

Ja znalazłam jeszcze coneco traffic za 290pln . Składa się ale waży 8kg czyli sporo .

Ta spacerówka będzie mi potrzebna pewnie dopiero w maju więc mój mąż patrzy na mnie lekko zdziwiony ze już teraz szukam .
Wogole rozmarzyłam się jak to fajnie będzie w lato a to dopiero styczeń .

Odpowiedz
mycha526 2009-12-18 o godz. 00:30
0

buziaki dla Weroniki:)

JUlka, Maryssia, supe babeczki a Antoś super przystojniak:) i jaką fryzure ma:) hihi

Okruszku, trzymam kciuki za Was. moja zuzia tez miała łzs tylko w mniejszym rozmiarze.dermatolog zaleciła przemywanie kwasem bornym (lub borowy,nigdy nie pamietam) i smarowanie oksycortem-super maść , efekty widac było super szybko!!!

zuzia od wczoraj sama wstaje w łózeczku:)

Tygrys, odchusdzasz sie?

Agusiek, chrupy kukurydziane sa u nas mniam, mniam, tylko musze pilnowac zuzki jak je zajada bo potrafi całego chrupola na raz włozyc do buzi
słone paluszki pediatra zabroniła bo tam mąka jest

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 23:56
0

sylvia a co myślisz o tym wózku?



pytam, bo widzę, że lubisz trójkołowce ;) Zapp jest fajny, ale w moim przypadku nie sprawdzały by się chyba takie małe kółeczka, a w tym chociaż z tyłu są większe.

poza tym zastanawiałam się też nad Graco, tylko ten z kolei jest podobno jak na spacerówkę zbyt wielki


lub Zippy Inglesiny


lub Coneco...


kurcze już mam mętlik w głowie lol muszę w najbliższym czasie wybrać się do Świata Dziecka :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 23:50
0

Ja dodaję do zupek mrożonki Hortexu,np. zielony groszek, brokuły. Z puszek nie daję, nie mam zaufania do konserwowanej żywności.Jeszcze nic stałego nie dawałam, kiedyś czytalam, że chrupki od 8 miesiąca chyba. Jak już można to jutro spróbuję.

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 23:23
0

Dziewczyny, mam pytanie. Czy dajecie dzieciaczkom warzywa z puszki/mrożone

I jak tam u Was z jedzeniem pokarmów stałych (chrupki etc) u waszych dzieciaczków. Ola na chrupki kukurydziane się wzdryga natomiast hitem są słone paluszki

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 22:32
0

Julka jest niesamowita :)

Mamy identyczny zielony aventowski smok ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 22:05
0

A u nas jeszcze wcale nie obniżyliśmy. Młody ma ochraniacz i się nie podciąga w łóżeczku, a bez podciągania nie potrafi usiąśc.
Taki z niego leń.
Julka i Marysia to przy nim spinterki :) Śliczne sprinterki :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 21:51
0

Julka i Marysia przesłodkie!

Akna, Kama my też z tych leniuchowatych, chociaż u nas poziom najniższy, bo środkowego brak

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 19:26
0

Liberku Julka-niewiniątko przesłodka :D

ediee napisał(a):Kama24 napisał(a):A ten poziom łóżeczka to jest środkowy czy najniższy?
u nas już najniższy lol
U nas środkowy. I tak Maryś niezły szok przeżyła lol

Odpowiedz
ediee 2009-12-17 o godz. 19:07
0

Kama24 napisał(a):A ten poziom łóżeczka to jest środkowy czy najniższy?


u nas już najniższy lol

Odpowiedz
Liberales 2009-12-17 o godz. 18:29
0

To i ja pochwalę się moją Julką ;)
Jak widać na załączonym obrazku co wieczór robi kongo w swoim łóżeczku lol A jej niewinne spojrzenie mówi "mamo to nie ja" lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 17:34
0

A ten poziom łóżeczka to jest środkowy czy najniższy?

Akna mój też leniuch lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 17:31
0

ediee napisał(a):kropka** napisał(a):ediee napisał(a):
kropka** a żadnego ochraniacza nie macie w łóżeczku? :o

mamy, mamy... tylko nie mogę go znaleźć w naszym super-uporządkowanym mieszkaniu lol
aaaa
już myślałam, że Panna Maria taka ostrożna ;)
taaaa... co i rusz wyciągam jej nogi spomiędzy szczebli, nawet poduchy nie pomagają, wariuje jak szalona ;)

Odpowiedz
ediee 2009-12-17 o godz. 17:28
0

kropka** napisał(a):ediee napisał(a):
kropka** a żadnego ochraniacza nie macie w łóżeczku? :o

mamy, mamy... tylko nie mogę go znaleźć w naszym super-uporządkowanym mieszkaniu lol
aaaa
już myślałam, że Panna Maria taka ostrożna ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 17:26
0

ediee napisał(a):
kropka** a żadnego ochraniacza nie macie w łóżeczku? :o

mamy, mamy... tylko nie mogę go znaleźć w naszym super-uporządkowanym mieszkaniu lol

Odpowiedz
ediee 2009-12-17 o godz. 17:24
0

Wow Maryśka!! :brawo:

kropka** a żadnego ochraniacza nie macie w łóżeczku? :o
Bo ja muszę kombinować żeby całe łóżko okładać, bo mój mały jak leży co rusz w szczeble łebkiem przywala i później w 5 sekundowy ryk wpada.
Tak więc nasze łózio lekko obarykadowane ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 17:21
0

Kama to śmiech był lol

Odpowiedz
Akna74 2009-12-17 o godz. 17:16
0

jejuuuuu jak to wasze dzieci robia!???
Maryśka debeściaro!!!!;-)))))))))))))))))) A jaka radość;-)))))))
eh to moj to jednak leniuch..;-(

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 17:15
0

kropka gratulacje dla Marysi! :D

A ta mina to okrzyk radości czy bardziej "chcę stąd wyjść"? lol

Odpowiedz
Akna74 2009-12-17 o godz. 17:14
0

A moze Antoś Kubusiowi pozyczy czuprynke?;-) bo moj tez łysutki;-)

Melka całusy dla Weroniki!

Okruszku wspołczuję wam! tez bym chyba ryczała nad swoim szkrabem...
ale napewno wszystko wróci do normy!

A ja dzisiaj postanowiłam Kubusia na balkonie ululac. Zazwyczaj zajmuje mi to 10min. a dzisiaj po 30min Kubus zaczął się chichrać do mnie. Ja mówie spac! a onw śmiech! no i takie było spanie. Zlitowałam sie bo zmarzłam na kosc a tam kupa jak chałupa! heheh moze to było takie śmieszne?;-)))

My juz wybralismy nastepny fotelik samochodowy. Napewno bedzie to Roemer -niemiecka firma. O wiele łatwiej go zapiąć w samochodzi niz np. maxi cosi a ten nowy model priori to juz wogole.
Ale kupimy go gdzies za 2 mies. Bo teraz zadko jezdzimy samochodem z Kubusiem, a na wiosne moze dorobie sie własnego autka;-)) - hehe małż obiecał;-)

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 17:04
0

okruszku, ściskam Was bardzo mocno, biedny Mateuszek :(

Melka, 8 buziaków dla Weroniki!

ediee, ależ sie twój syn zmienił i wyrósł niesamowicie, przystojniak jeden!

My też niedługo będziemy szukać nowego wózka, bo wtarabanić się z tym naszym ciężarem na 3 piętro to porażka. Przydałoby się coś lekkiego a jednocześnie wygodnego do spania, bo Marysiek wszystkie spacery przesypia jak suseł.

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 16:27
0

TYGRYS napisał(a):Kama ja mieszkam w starym bloku a przez ponad 8 miesiecy sąsiad remontował mieszkanie . Wyburzał chyba dwie sciany (częściowo) i codziennie było kucie , wiercenie . Oszalec można .
Zaczynali jak byłam w 7 m-cy ciąży a skonczyli całkiem niedawno .
Najpierw mi nie pozwaliali się wyspać a pozniej Mackowi . Najgorzej było jak własnie zaczynał przysypiać i wtedy włączali maszyny bo był płacz i nici ze spania .
Najgorsze jest to, że Maks jak się porądnie nie wyśpi dokładnie tyle ile chce, to później jest nie do życia, cały czas marudzi, ziewa i trze oczka, później dosypia i wszystko nam się przestawia. Mam ochotę iść do tego gościa i mu coś powiedzieć, ale w sumie nic zrobić nie mogę Po 22 nie wierci.

sylvia napisał(a):Kama-jak byście się sprężyli to do Krynicy Morskiej w niewiele więcej można dojechać... :D
A fakt, Krynica trochę bliżej ;) Muszę zapytać małża w jakim czasie by tam dojechał lol

Poza tym łączę się w bólu ze wszystkimi żonami zapracowanych mężów ;) Ja nawet nie pamiętam wspólnego wolnego weekendu czy jakichkolwiek świąt :(

Odpowiedz
ediee 2009-12-17 o godz. 16:10
0

sylvia napisał(a):No i w moim przydłuim poście zapmniałam napisać, że Antonio boski. Normalnie mnie powalił na kolana z tą grzywą :)
hihi lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 16:09
0

No i w moim przydłuim poście zapmniałam napisać, że Antonio boski. Normalnie mnie powalił na kolana z tą grzywą :)

Odpowiedz
ediee 2009-12-17 o godz. 16:08
0

No i oczywiscie buziaki dla Weroniki :D

*gratulacje dla Marysieńki :D i mieszkaniowe dla kropki**

Ehh ja ja marzę by być już na swoim :(

Odpowiedz
Liberales 2009-12-17 o godz. 16:07
0

Okruszku tak mi przykro :( Mama nadzieje ze maści pomoga i szybko wyleczycie się.

ediee jeswzcze Ci zepsutego kolana brakowało mam nadzieje ze szybko zwalczysz zapalenie. A Antonio z czarną grzywą boski :love:

Odpowiedz
ediee 2009-12-17 o godz. 16:06
0

TYGRYS napisał(a):Mój mąż ostatnio kończy pracę sporo wczesniej i mamy wiecej czasu dla siebie .
No to zazdroszczę. Mój kończy coraz to później :( wiec i czasu coraz mniej mamy dla siebie :(

Czasem łapie doła, ale wiem że pracuje jakby na moją pensję, bo ja niestety w dniu porodu zostałam bezrobotna, a teraz przez moje zdrowie i dla Antosia narazie (szukam pracy) ale tak pooowoli. Choć chwilami bardzo chciałabym sie już zaktywizować

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 16:05
0

Kama24 napisał(a):
Ja najchętniej pojechałabym gdzieś, gdzie jedzie się max 3 godziny samochodem, dlatego morze raczej odpada ;)
Kama-jak byście się sprężyli to do Krynicy Morskiej w niewiele więcej można dojechać... :D
Okruszku-bardzo Ci wspołczuję, mam nadzieje, że wszyskie ranki szybko się zagoją i Twój synek znów będzie radosnym rozrabiaką
Tygrys-o chicco czytałam sprzeczne opinie, niektórzy są zadowoleni, inni zdecydowanie odradzają, ale chodziło o model 0,4, więc nie wiem jak z tym. Mnie się bardzo podoba.
O tym wózku wklejonym rzez Okruszka nic nie wiem, ja bym jednak uważała na przekładaną rączkę. Podobno zawsze w którymś położeniu nie da się podjechać pod krawęznik. Wózek nie może być tak wyważony, żeby z każdej strony było dobrze. Bezpieczniejsze są siedziska montowane w dwóch kierunkach.
Kropka-gratuluję własnych 4 kątów, fajnie tak się urządzać :) No i postępów Marysieńki też gratuluję-zuch dziewczyna :)
Melka-buziaczki dla Weronisi:)

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-17 o godz. 15:59
0

Biedny Mateuszek i biedny Okruszek .
Mam nadzieje ze szybko się z tym uporacie . Ważne ze już wiecie co to jest i ze zaczeliscie leczenie . Będzie lepiej . Dużo zdrowia .

Całusy dla Weroniki .

Kama ja mieszkam w starym bloku a przez ponad 8 miesiecy sąsiad remontował mieszkanie . Wyburzał chyba dwie sciany (częściowo) i codziennie było kucie , wiercenie . Oszalec można .
Zaczynali jak byłam w 7 m-cy ciąży a skonczyli całkiem niedawno .
Najpierw mi nie pozwaliali się wyspać a pozniej Mackowi . Najgorzej było jak własnie zaczynał przysypiać i wtedy włączali maszyny bo był płacz i nici ze spania .

Ja załuje ze nie wyszlismy wczesniej na spacer . Czekam na meża bo mamy isc razem ale pogoda jakas taka ponura się robi .
Mój mąż ostatnio kończy pracę sporo wczesniej i mamy wiecej czasu dla siebie .

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 15:53
0

Melka 8 buziaków dla Weronisi :stokrotka:

Justa a co to za ośrodek nad jeziorem? gdzieś na Mazurach?

Ja najchętniej pojechałabym gdzieś, gdzie jedzie się max 3 godziny samochodem, dlatego morze raczej odpada ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 15:07
0

Okruszku, chyba pisałyśmy w tym samym momencie.
Uściskaj swojego maluszka od nas. Trzymamy kciuki, żeby Mateuszek szybko wyzdrowiał! Trzymaj się.

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-12-17 o godz. 15:05
0

Buziaki dla wszystkich Miesięczniaków :P

Widze, ze na powaznie wybieracie już spacerówki.. fakt pogoda nas rozpieszcza 8) wczoraj u mnie było 12 stopni :stokrotka: Ja jestem bardzo zadowolona z takiej zimy, bo nie dość, zę Adas może prawie codziennie być na spacerze, to jeszcze pmamy idealne warunki do budowy naszego mieszkanka :taniec: Panowie się sprężają i mama nadzieję, ze skończą niedługo dach. Zaraz wkleję moje 4 ściany w wątku budowniczym ;)

Jutro idziemy na dwie wizyty z Adamem do chirurga w sprawie siusiaczka, a dokładniej jąderek i wodniaczków.. (na razie jest lekka poprawa, mam nadzieje, ze same się powchłaniają...) i do ortopedy na kontrolę bioderek. Za[ppytamy też o kregosłupik, czy wszystko jest ok...

Akna pytałaś o żeberka, u nas dokładnie czuć . Adam chyba ma moją budowę (jest chudziutki (pewnie wazy ponad 8 kg)) ale za to długaśny, już na pewno pobił 73 cm :P Ubranka na 74 są już za małe...

Z jedzeniem nie mamy problemów, wcina z apetytem zupki, które mu gotuję, załatwia się też bez problemów, wiec nie mam powodów do zmartwień, na szczęście... troszkę adam leniuchuje z raczkowaniem, podnosi na razie dzielnie pupę i tym samaym podpiera sie na buźe, wcina z ochotą swoje stópki (zwłaszcza podczas kąpieli) i gada jak najety lol piski, guganie, i cmoki są na porzadku dziennym. Udaje się mu nawet robić " hyy" tak jaby nas chcial przestraszyc. Stara sie nas nasladować czy to w zabawach z językiem, czy w mówieniu "a gu eee uuu" i inne tego typu dżwięki :)

my w tej chwili poważnie zastanawiamy się nad zakupem fotelika, bo z kołyski Adamowi wystają już nóżki i upchnąć go w kombinezonie to jest nie lada wyczyn. Musimy upić fotelik z opcją nachylenia cos a'la kołyska, bo Mis jeszcze stabilnie nie siedzi... o spacerówce omyślimy na wiosnę, na razie dzielnie radze sobie ze spacerówką mojego wózka.

Jeśli chodzi o wakacje to chyba wybierzemy sie z Adamem nad jezioro. Mamy taki środek, do którego jeździmy od lat. Dalsze wojaże nie wchodza w grę, bo czekamy na odbiór mieszkania i wszytskie oszczędości pódją na wykańczanie.

no nic to tyle... pozdrawiamy

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 15:04
0

Kama24 napisał(a):Ja również wiem co znaczy mieszkać na kartonach lol
My przeprowadziliśmy się na swoje rok temu. Najgorsze jest to, że do dnia dzisiejszego niektórzy się jeszcze nie urządzili Normalnie wychodzę z siebie jak akurat w czasie drzemek Maksa ktoś za ścianą zaczyna wiercić wiertarką
My też wiemy co to znaczy, zawsze wiercą w tych momentach :x
A ja dzisiaj muszę się pochwalić :Wreszcie mamy pierwszy ząbek :supz:
Wiedziałam, że to marudzenie musi coś oznaczać. Mam nadzieję, że teraz już pójdzie z górki.
Ediee, pewnie u Antosia nastąpi to lada dzień. Widzę, że z Antosia faktycznie mały model ! To zdjęcie z czapką jest extra!

Odpowiedz
okruszek 2009-12-17 o godz. 14:58
0

Kropka gratulacje!
Ediee twoj synus wyglada szalowo!

A ja jestem zalamana. Bylam wczoraj w Instytucie Matki i Dziecka z Mateuszkeim u dermatologa. Okazalo sie ze to nie uczulenie a łojotokowe zapalenie skóry. Ale rozmiar jest ogromny. Buzia cala czerwona, za uszami żywe rany i sie z nich sączy płyn :( Pod szyjka i w każdym zgięciu robią sie nowe rany, pupa sucha ze skora płatami schodzi :( Smaruje go maściami a on przy tym płacze w nieboglosy bo go szczypie i boli a ja płacze razem z nim :((( Wydaje mi sie ze nie ma poprawy :(
Ja chcę odzyskac mojego pięknego zdrowego synka!!!

Przepraszam że ja tylko o sobie ale juz nie mam siły, dziś czwarty dzień kiedy on sie tak meczy i zero poprawy. Najgorzej jest rano i w poludnie bo jestem sama i sobie nie daje rady z pielegancja jego bo sie wyrywa i ucieka ode mnie bo go boli :( Na szczescie moze juz zaczac normalnie jesc.

Ja tez sie zastanawiam nad wózkiem ale chce zeby to byl spacerowy z mozliwoscia rozlozenia siedziska do lezenia. I ja sie zastanawiam nad takim wozkiem:
http://allegro.pl/item156059621_wozek_lucky_przekl_raczka_wys_0zl_8xgratis_.html
Moze macie juz jakies opinie na temat tego wozka albo tej marki?

Pozdrawiam wszytskie mamuski i ich pociechy!

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-17 o godz. 14:34
0

Ediee Synek Banderas jest super .
Mały model .

Sylvia znalazłam taki wózek :
http://calineczka.pl/sklep/product_info.php?cPath=63_31_238&products_id=3424

składany i chyba wygodny do noszenia tylko nie wiem czy waga 6,8 to nie jest dużo jak na taką parasolkę . Ale chyba dosc poreczny i oparcie sie rozkłada . Kólka małe ale chyba w takich wozkach sa raczej male .
Cena nawet ok .

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 13:55
0

ediee napisał(a):
Liberku chcecie trochę włosia? lol

Padłam lol lol lol lol lol

kropka gratulacje!
Ja również wiem co znaczy mieszkać na kartonach lol
My przeprowadziliśmy się na swoje rok temu. Najgorsze jest to, że do dnia dzisiejszego niektórzy się jeszcze nie urządzili Normalnie wychodzę z siebie jak akurat w czasie drzemek Maksa ktoś za ścianą zaczyna wiercić wiertarką

Odpowiedz
ediee 2009-12-17 o godz. 13:35
0

Heja!
u nas koleja doba męki z zębolami :( MAły chwilami już tak marudzi, że ręce mi opadają. Dodatkowo mąż pracuje do 20.30 od kilku dni, a jak przyjeżdża cos tam porobi i pada( dodatkowo powalcząc jeszcze troche z rozbrykanym Antosiem), który po 21 ma najwiecej powera

A to mój mały szkrabik
lol ( ostatnio robiłąm porządki w starej szafie rodziców i znalaząłm tam czapkę z podstawówki. wtedy była cool 8) lol a teraz dodaje uroku mojemy Synkowi- Banderasowi na amen ;)

Liberku chcecie trochę włosia? lol

Wielkie Yoł


Siedzenie? No problemo


Luzik, bluesik, majonezik lol


Woodstock :supz:


Taki mój cudaczek kochany :D

a mnie kontuzja spacerowa dopadła :( Zapalenie wiązadeł koło kolana i zakaz spacerów i łażenie dłuższego. tiaa Liberku jak nie urok to...

Odpowiedz
Liberales 2009-12-17 o godz. 13:28
0

Kropka gratuluję przprowadzki...wiem co to znaczy mieszkać z worami i kartonami ;)
Gratulacje dla mobilnej Maryśki ;)
Rozumiem ze od poniedziałku wracasz do pracy??

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 13:03
0

Heloł mamuśki! Nadaję do Was z naszej nowej chałupki :D Żyjemy teraz wśród kartonów i plastikowych worków więc Marysia ma używanie lol
Strasznie dużo zmian u nas przez ten ostatni tydzień zaszło, a od poniedziałku szukują się kolejne. Nasza panna od kilku dni zadziwia nas totalnie. Odkąd się przeprowadziliśmy, czyli od soboty, zaczęła samodzielnie siadać, raczkować i wstawać. Normalnie szok, nie zdziwiłabym się wcale jakby jutro zaczęła mówić lol

Nadal szukamy opiekunki, jedna - wczorajsza - była bardzo ok, miła, spokojna, z referencjami i wieloletnim doświadczeniem, Marysia bardzo dobrze na nią zareagowała... tylko to od niej zależy czy będzie u nas pacować, bo dziś ma jeszcze jedną rozmowę... Trzymajcie więc kciuki, żeby nas wybrała, bo normalnie nie wiem co zrobimy z małą od poniedziałku.

Wielkie buziaki dla wszystkich "miesięcznicowych" maluchów :stokrotka:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie