• Gość odsłony: 39686

    Zimowe maluchy

    Idąc za ciosem i postulatem, jaki zgłosiła Irlaaa w wątku ciężarnych styczeń-luty , otwieram wątek dla mam zimowych dzieci :)

    O :D

    Odpowiedzi (1474)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-10-14, 19:48:22
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-10-14 o godz. 19:48
0

Zapraszam na pogaduszki do kolejnego watku :

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=935980#935980

Ten watek zamykam :)

Odpowiedz
Pucia 2010-10-14 o godz. 19:39
0

Matylda, nie poddawaj się, wiem że to łatwo się mówi,ale spróbuj przystawiać małego jak najczęściej, nawet jeśli podasz mu butlę to przystawiaj. Moja położna (dzięki której w ogóle karmię piersią, bo Jacek też był na sztucznym, ale dzięki niej tylko 1 dzień) radziła laktator elektryczny, ściąganie jak najczęściej i to patrząc na dziecko, bo wtedy się wydzielają hormony i przystawianie małego jak najczęściej. Do tego melisa 2 razy dziennie i uwierzyć, że można. A jak się nie da to dokarm małego, ale przystawiaj. Dzieci mają taki odruch ssania, że nawet jak najedzony to possie choć troszkę.

Martycja - to jest okej, że się ślinią. Na pewno ząbkowanie jest w drodze, ale to nei znaczy, że zaraz mają iść zęby. Może czas pomyśleć o gryzaczkach, chociaż mój to jeszcze sobie tak nie radzi za bardzo, żeby takie większe przedmioty wkładać do buzi, np. taki gryzak z kluczami. Kupiłam mu wczoraj taki mały gryzaczek Canpolu, łatwiej mu rączkami go obrócić, utrzymać i co najważniejsze włożyć do buzi, gdzie jego miejsce. Kupiłam taki:
http://www.canpol.com.pl/product.php?lp=61&gr=20060&pd=55617

A ja dziś byłam z małym na basenie drugi raz, ale po przerwie 2 tygodni. Ale się bawił, a jak zmęczył biedaczek. W ogóle był padnięty przed, potem w drodze nam usnął a w końcu po jedzeniu przespał ciurkiem 3 godziny. W ciągu dnia to mu się nigdy nie zdarza!

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-14 o godz. 19:09
0

mój Oskarek na nowo zaczyna sie slinić, byla krótka przerwa a teraz zakladam mu sliniaczki ale i tak ma mokre ubranka, czekam na pierwszego ząbka :D
pogoda dzisiaj byla piekna Oskar byl na dworze od 11.30 pozniej o 14 byla przerwa na jedzonko i z powrotem na dworze wyladowalismydo domu wrocilismy przed 20 :)

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-14 o godz. 17:55
0

czy wasze maluchy w jasia wieku tez sie tak ślinią???? juz od dluzszego czasu tak ma, ale na zabki to chyba za wczesnie nie? cycka czesto mi przygryza i trze dziaselka palcami, moze zabkowanie juz niedlugo?

gdzie sie wszystkie podzialyscie? pogoda przepiekna, dzis znow bylismy dlugo na dworze, jestesmy wymeczeni, jasiek szybko zasypia jak tak sie dotleni

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-14 o godz. 09:40
0

matylda mi odradzila laktator bo inaczej wyglada ssanie przez dziecko, jasiek tez byl glodny i sie darł...moze sie uda ze dalej bedziesz karmic, trzymam mocno kciuki

Odpowiedz
Reklama
matylda_zakochana 2010-10-14 o godz. 08:52
0

Staram się karmić i chyba jest coraz lepiej. Ja już wolę dać Frankowi mieszankę i popracować troszkę laktatorem niż go głodzić, nawet ssać pustej piersi nie chce jak jest bardzo głodny.

elek, to chyba dobre wiadomości :) Dla Adaśka wszystkiego dobrego, niech Was już te choróbska omijają.

Musze się jeszcze pochwalić. Franek zaczął się turlać. Z brzuszka na plecki i z plecków na brzuszka. Za pierwszym razem trwało to troszkę, ale teraz chyba doszedł już do niezłej wprawy i turla się jak szalony :D

Odpowiedz
elek 2010-10-14 o godz. 08:34
0

matylda staraj się karmić jednak mleko matki jest najlepsze...
nie poddawaj się proszę...
byłam u pediatry, która jest kierownikiem Zakładu Immunologii w CZD i kazała karmić jak najdłużej, ściągać pokarm i zamrażać... żeby nie dokarmiać go sztucznym bo bardzo alergizuje... (na szczęście wyszło, że Niuniuś nie jest alergikiem i zapalenie oskrzeli nie było spowodowane alergią)... że lepiej podać łyżkę kleiku ryżowego na wodzie niż sztuczne mleko :o

na cytomegalię nic nie bierzemy tylko mamy za miesiąc zrobić badania kontrolne.. bo ma wysoki poziom przeciwciał IgG a IgM są śladowe więc już przeszedł cytomegalię... czyli musztarda po obiedzie... ;)

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-13 o godz. 21:47
0

matylda_zakochana napisał(a):aga.jw, dzięki za radę, staram się tak robić, ale mleczka jest naprawdę mało, butlę i tak muszę mu dać, bo głodny cały dzień być nie może, a potem nie chce ssać. Jutro ostatni dzień karmienia piersią, jak nie wytrzymam, to więcej nie próbuję.
W nocy nie je, bo śpi, a rano to jest jedyne karmienie w ciągu dnia, gdy się najada na maksa :(
mi w poradni laktacyjnej powiedziala babka ze mam przystawiac ciagle pomimo ze malo jest mleka i jeden dzien rzeczywiscie jasiu byl glodny na maxa, w nocy budzilam co 2 godziny i dalo super efekt...wiem ze jest wtedy bardzo trudno bo wyplakalam wiele lez ale sprobuj moze sie uda, trzymam kciuki...dodatkowo oprocz ssania pomogla mi bardzo kawa zbozowa z mlekiem, wypijam codziennie 2 takie kawki

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-10-13 o godz. 20:39
0

aga.jw, a tym, że główkę słabo podnosi to za bardzo się nie martw. Franek miał tak samo, przez to wogóle nie chciał leżeć na brzuszku. Kładłam go jednak często na minutkę, dwie i dało efekty.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-10-13 o godz. 20:37
0

aga.jw, dzięki za radę, staram się tak robić, ale mleczka jest naprawdę mało, butlę i tak muszę mu dać, bo głodny cały dzień być nie może, a potem nie chce ssać. Jutro ostatni dzień karmienia piersią, jak nie wytrzymam, to więcej nie próbuję.
W nocy nie je, bo śpi, a rano to jest jedyne karmienie w ciągu dnia, gdy się najada na maksa :(

Odpowiedz
Reklama
aga.jw 2010-10-13 o godz. 20:36
0

martucha no wlasnie ja tez widze coraz wieksze podobienstwo jasia do mnie :) ale do taty nadal tez widze no i wiekszosc jego zachowania ma po tacie


aga my tez chrzcimy 29 kwietnia

puciu ja wlasnie tez stwierdzilam ze roznie tez nasze dzieciaczki sie rozwijaja...u nas np nie chce jasiu podniesc glowki jak lezy na brzuszku a glowke ma bardzo silna i stabilna ale za chiny nie chce jej podniesc a na moim brzuchu jak lezy to podnosi

elek dobrze ze z oskrzelami juz dobrze ale co z ta cytomegalia? :( cos musi na to brac?

dzis bylismy na 5 godzinnym spacerku i nas strasznie wymeczylo, mozna juz karmic na dworze tak goraco :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-10-13 o godz. 20:33
0

Martucha, Franek nie wie zupełnie jak się przewrócić z brzuszka na plecki i też do tej pory strasznie nie lubił leżeć na brzuszku. Najgorsze, że ja też nie wiem jak on ma to zrobić i nie umiem mu pomóc. Cały czas przeszkadza mu ręka, którą wyciąga wzdłuż siebie, ale chyba już jest coraz bliżej tego wyczynu :)

Franuś też coraz bardziej chce siadać, chce, ale ta głowa jeszcze taka ciężka. W jakim wieku dzieci siadają, tak mniej więcej?

My też już bardzo byłmy chcieli ochrzcić synka, ale odłożymy to pewnie na wakacje, bo teraz do ślubiku się przygotowywujemy. Z ubrankiem będzie duży problem, bo nic mi się nie podoba, ale w lato może ciepło będzie, więc wystarczą białe majtki ;)

Moim zdaniem jak do chrztu, to tylko na biało. Mi też podobają się kolorowe wdzianka, ale ostatnio dużo czasu z księdziem spędzam i wiem, że do chrztu musi był białe ubranie. Księża oczywiście nie wyrzucą z kościoła rodziców, którzy zawiąrzą kolorową kokardkę dziecku, albo nawet ubiorą w kolorowe ubranko, ale nawet jak dorosły jest chrzczony, to musi być ubrany na biało.
Ale jak stroić to stroić, i tak wiadomo co najważniejsze tego dnia.

Ja patrzę czasem na mojego synka i nie wierzę jeszcze, że go mam, a on już tak urusł. Niesamowite te nasze dzieciaczki :D

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-13 o godz. 20:25
0

matylda jedyna rada zebys znow miala duzo mleka to przystawiac franusia czesciej do cyca nawet wtedy jak nie leci i ma ssac a najlepiej to co 2 godz w nocy i wtedy sama produkcja mleka powroci...ja nie mialam 1 dzien mleka bo przez antybiotyk jasiek nie chcial ssac i w dzien co godzine go dostawialam chociaz na chwilke do ssania a w nocy co 2 godziny (najwazniejsza godz 3 i 4 w nocy) i na drugi dzien mialam juz nawal pokarmu...butla spowoduje u ciebie tez zmniejszenie produkcji mleka bo to co mu dajesz to o tyle sie zmniejsza

Odpowiedz
Pucia 2010-10-13 o godz. 20:02
0

Witajcie,
wreszcie działa! Co chciałam wejść to error... ale co tam.
Alguna - dzięki za pocieszenie z tymi rączkami. Teraz mu pomagam, kładę mu rączki pod spód i nawet czasem próbuje się dźwigać. To chyba dobrze, ale wizyty nie odwołuję. W ogóle to patrzę i czytam, jak te nasze dzieci różnie się rozwijają. Mój nie odwraca się jeszcze na plecy z leżenia na brzuszku. Ostatnio lubi leżeć, jeśli patrzy na lusterko na macie. Hmmmm, może jakoś mu pomóc?

Dzieciaczki piękne! I takie dorodne, a niedawno tak jeszcze byłyśmy świeżymi mamami... Ale ten czas leci, no no!

U nas chrzciny w najbliższą niedzielę. I chyba będziemy pierwszymi rodzicami tu w okolicy, ktorzy nie bardzo chcą (choć nie wiadomo, czy nie ulegniemy), którzy chcą ubrać dziecko nie na biało i nie na jasne kolory. Babcia niechętna, więc zobaczymy... A taka byłam zadowolona, no! Obiad robimy w knajpie, bo u nas się wszyscy nie zmieszczą. Zobaczymy. Póki co - jutro na basen a w niedzielę wypędzamy diabła :D :D :D
Potem wyjazd na długi weekend. A w międzyczasie złożyliśmy wniosek o paszport. I wiecie, nawet z tym zdjęciem nie poszło tak źle. Uff, odbieramy w maju!

U nas po świętach dzieciak nauczył się być na rękach i nie spać w łóżeczku (bo wyjeżdżaliśmy), więc od wtorku zaczynam od poczatku przyzwyczajanie. na szczęście nie jest tak źle, ale jednak trzeba to odnowić, nie ma co! Dziś kupiłam mu super czapkę, czekam tylko aż mu założę!

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 19:14
0

Tak czytam, i czytam... i stwierdzam: ale te nasze maleństwa szybciutko rosną! Cudo!

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-13 o godz. 18:49
0

o jak fajnie ze jest juz foruma dostepna :)

u nas po swietach spokojnie, 22 kwietnia chrzcimy małego, mam juz uaptrzone ubranko dla niego, tylko nie bylo rozmiarow ale maja mi przywiezc.
U nas nadal problem z spaniem Oskara po kąpieli, jak w zegarku budzi sie do karmienia co trzy godziny, juz go oszukuje i daje mu herbatke ale nadal sie budzi :( czy to sie zmieni bo ja juz nie daje rady w nocy bo śpie na jedno oko bo wiem ze maly sie obudzi a jak pojde do pracy to nie wiem jak to bedzie.

Dzisiaj Oskar spi w swoim łózeczku mam nadzieje juz tak zostanie :)

Oskar chce juz siadac :) w wannience trzyma sie boków i patrzy na swoje nożki:) rano jak sie budzi to trzyma sie koluderki i sie podnosi :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 18:27
0

To ja się pochwalę moje Bąble od tygodnia -póki co-usypiają same w łóżeczkach :D śmieją się i trochę płaczą ale to chyba normalne ;) wcinają po 180-200 ml, no i rosną-za dwa tygodnie wizyta u pediatry i szczepienie wiec dowiem sie ile urosły :) a 29 kwietnia mamy chrzest więc mam nadzieje na zupełne aniołki po tym fakcie ;) pozdrawiamy :)

Odpowiedz
elek 2010-10-13 o godz. 17:09
0

my zwalczyliśmy zapalenie oskrzeli i powoli zmniejszamy sterydy i za 5 dni zaprzestajemy inhalacji.. za to okazało się, że Niuniuś przechodził cytomegalię :| i ma wysokie przeciwciała... teraz rozpoczynamy walkę z pelśniawkami bo Nestatyna nie pomogła a sterydy sprzyjają ich rozwojowi...
Niuniuś waży 6,4 kg i próbuje już siadać.. jak trzyma się go na półleżąco to próbuje ciągnąć głowę i tułw do pionu... wogóle pediatra stwierdziła, że silny.. :) poza tym wszystko w porządku grzeczny pogodny daje się wysypiać..

Odpowiedz
Fiba 2010-10-13 o godz. 15:52
0

Dawno mnie na forum nie było. Myślałam, że będę musiała nadrabiać, a tu nadal jestem na bieżąco :)

U nas nadal koszmar z zasypianiem. P O R A Ż K A. Np. usypiam go (daje smoka, głaszczę, bujam i odkładam i takie tam czynności ) półtorej godziny!! (w ciągu dnia). W końcu umęczony usypia gdzieś między moimi ramionami a odłozeniem do łózeczka lub łóżka... Oczywiście moge go ululać na rękach, ale odłożyć mogę tylko jak głęboko śpi :/ A ja po prostu nie mam siły już go bujać. Waży już 6,5kg.

A poza tym, to jest słodki :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 14:50
0

Nooooo nareszcie działa!!!! Huuuurrraaaaaa!!!!! :D :D :D

Ale mi brakowało tego baskiego gadania o dzieciaczkach. :D

U nas święta minęły spokojnie. W wielka sobote Mikołaj po raz pierwszy przewrócił się z brzuszka na plecki. Nie wiem czy to późno czy nie, ale i tak jestem dumna bo on w ogole jakoś nie za bardzo lubił leżenie na brzuszku i jak go kładłam to zaraz był płacz. A teraz jak go kładę to on fik i juz jest na plecach - chyba mu się spodobało :D

W drugi dzien świąt były chrzciny. Mały był grzeczniutki - przespał całą msze. Tylko jak go ksiądz wodą polewał to otworzył jedno oko i potem kimał dalej. lol

Aga.jw ale śliczny ten Wasz Jasio. Chyba robi się podobny do Ciebie ;)

Tobiaszek też śliczniutki.

Odpowiedz
irlaaa 2010-10-13 o godz. 13:08
0

o działa! hurraaaaaaa
z drugiej strony - więcej zrobiłam w domu jak foruma nie działała
pogoda cudowna :D byłam dziś z Małym na 4 godzinnym spacerze, z wizytą na Starówce i na lodach 8) i po drodze odwiedziliśmy Babcię w pracy. Ale furorę Pawełek zrobił!

Odpowiedz
fitonia 2010-10-13 o godz. 13:05
0

no własnie, już jest :) codziennie zaglądałam na forum a tu error

a mój maluszek też ładnie główkę podnosi :) nocki spi w łóżeczku sam ale usypia niestety przy cycku (były proby położenia go w łózeczki, ale nie udane) , a na nocne jedzenie budzi się o północy, potem o 2:30 a potem o 6:00 ale w między czasie (tak od 1 do 5), jak próbuje puścic bączka albo zrobić kupkę to krzyczy i płacze przez sen. Niestety wtedy ja nie śpię bo go tulę i uspakajam. Mam nadzieję, że to w końcu mu minie.

a przez święta to mieliśmy katarek i było nam bardzo źle :(

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 12:36
0

A co do spania z maluszkiem w łóżku... to u nas też, Pluszak jakoś tak sam przewędrował z łóżeczka swojego do naszego łóżka i jakoś wszystkim z tym dobrze. Ona się wtula w nas, my w nią! Cudowne uczucie. Rano Pluszak zawsze wstaje pierwszy i sobie leży oglądając świat i czekając, aż wstaniemy. I zawsze na dzień dobry dostajemy cudny, poranny uśmiech.

I takim to sposobem, zawsze rano świeci słońce, nieważne co jest za oknem!

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 12:33
0

My również witamy poświątecznie. Święta minęły udanie, Pluszak trochę zmęczony był długą trasą i częstą zmianą miejsca pobytu (szczególnie nie podobały się jej duże skupiska ludzi, za to wyśmienicie czuła się u dziadków). Teraz już odpoczywamy w domu i zajmujemy się przygotowywaniem do chrztu za tydzień.

Dzisiaj byłyśmy na usg i u ortopedy - bioderka ok. Uf...

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-10-13 o godz. 11:51
0

Witam po świętach :)

U nas wszystko dobrze i wszystko tak sobie, ciężko powiedzieć.

Franek na świętach był grzeczny, byliśmy na chrzcinach, Fanek yśmiał się, wygadał do wszystkich ciotek, był taki rozkoszny, a jak wróciliśmy do domu, to natychmiast mu przeszło. Teraz już też chyba wraca do normy i znowu mniej marudzi.

Najbardziej mi smutno, że chyba koniec z karmieniem piersią :( Po świętach czymś się zatrułam, przez cały dzień leżałam chora i nie mogłam karmić, a następnego dnia prawie nie miałam mleka. Nie wiem co mam robić, ale Franek dostaje butlę, a pierś jest tylko smacznym dodatkiem. Jeszcze walczę, piję herbatki, pracuję laktatorem, ale czarno to widzę.

Dobrą stroną tego wszytskiego jest to, że przesypiamy już całe nocki. Franek po kąpieli zasypia, tzn. ok. 22 i śpi do 6 rano. Bardzo to wygodne i mam nadzieję, że się nie zmieni. A metoda była prosta, wystarczyło go wyrzucić z naszego łóżka, a że jego łóżeczko nie wchodziło w grę, to śpi nadal na kanapie :P

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 09:37
0

Witam
Troszkę mnie nie było a jak wróciłam to do forum dostać się nie było można
Czas świąteczny i przed świąteczny spędziliśmy w kilku miejscach u rodzinki i przyznam że Karolka spisała się świetnie chociaż po tych wojażach ponad tygodniowych nasza mała kruszynka troszkę to odchorowała. Musiała powrócić do swojego normalnego trybu dnia i wszystko było/jest ok.

Byliśmy też zbadać bioderka i są zdrowiutkie-nie musimy już ich więcej kontrolować :D

Od pewnego czasu w nocy się wysypiam bo Młoda śpi tak od 21,30 do 4 rano (dziś spała nawet do 5:D :o )

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-13 o godz. 09:37
0

ale bylo mi smutno bez tej forum....dobrze ze juz jest ale cos ciezko chodzi

co u was slychac? u nas pogoda cudna, zaraz idziemy na spacerek, babcia kupila jasiowi fajny cienki kombinezonik, taki sztruksowy bo juz w tym zimowym za cieplo (pomimo ze byl cienszy)...u nas wczoraj bylo 20 stopni ale wiaterek caly czas jest, troche zdradliwa ta pogoda, ja czasem to nie wiem jak sie mam ubrac

moj jasiek nie chce podniesc glowki na brzuszku :( jak lezy na moim brzuchu pieknie glowe podnosi (w ogole juz od narodzin ma bardzo sztywna glowe) a na brzuszku nie chce i juz....glowke obraca tez juz od narodzin ale wloski sie mu nie wycieraja...ostatnio uwielbia caly czas gadac, trzeba do niego mowic to wtedy gada jak najęty ale czesto tez sam sie zajmie soba i gada do siebie :) nauczyl sie tez sam zasypiac, czasem mu mowie w dzien ze musze cos porobic, jestem z nim w pokoju sobie sprzatam a on lezy i sam zasypia ale w nocy boi sie sam...dzis sukces bo cala noc spal sam w lozeczku, coraz czesciej go odkladam

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 08:46
0

wlasnie, w koncu dziala :)

moja obraca glowke od kiedy jestesmy w domu i robi to tak namietnie ;) ze z tylu sobie troche wloskow wytarla i ma lysy placek lol
eh i przed rodzina udaje wspaniale dziecko, na wizytacjach spi, albo tylko sie rozglada i usmiecha do wszystkich, a w domu o 5 rano pobudka i koniec, do wieczora nie ma mowy o dluzszym senku a jaki ryk jak sie nikt nia nie zajmuje, to ma po mamusi 8) ;)
i pieknie juz podnosi glowke jak lezy na brzuszku :D moje cudenko :love:

PS. Wam tez tak ciezko foruma chodzi?

pozdrawiamy

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 07:49
0

no wreszcie działa! :)
Antek też chce siadac, a jak juz siedzi i trzyma mnie za palce to chce stanąć na nóżki
a przedwczoraj odkrył, że mozna samemu główkę obracać i teraz śmiga nią w lewo i prawo bez przerwy ;)
wczoraj tak sie zdarzyło, że maluch wypił tylko 4 porcje mleka, ale za to obudził się po 1-ej w nocy głodny, także dzisiaj musze przypilnowac, zeby nie wypadł zaden posiłek
ale dziś piękna pogoda!
pozdrawiamy słonecznie wszystkie dzidzie i mamusie! :)

Odpowiedz
kasiakus 2010-10-13 o godz. 07:36
0

witam po świętach. Przez 4 dni nie mogłam dostać się na forum ciąglę miałam error, może przez to przeniesienie na inny serwer :D

Trochę pocieszyłyście mnie z tym spaniem, że nie ja jedna zabieram małego do łóżka i zasypiam jak ciągnie cyca.
Dziś w nocy wogóle nie dał się odłożyć do łóżeczka, od razu płacz i koniec, wzięłam go do łóżka chce dać cyca a tu..........on juz śpi. Tylko poczuł, że leży koło tatusia :D

Z butelką nadal mamy problem nie chce i już. Tak samo smoczek ma go gdzieś. Może jeszcze kiedyś się nauczy.

A wiecie że mój Placuś już tak bardzo podnosi się do siadania, że szok. Jak leży na leżaczku nie mogę go zostawić samego, bo chyc głowa do przodu i chce siadać, a jak uda mu się złapać rączką za pałąk z zabawkami to już klops, stęka i próbuje usiąść.

Odpowiedz
elek 2010-10-10 o godz. 06:50
0

ja najbardziej żałuję że mąż wrócił do pracy... tak mi było dobrze razem z nim siedzieć w domu...
dzisiaj idziemy do pediatry i jesteśmy ciekawi co powie bo chory jest już 11 dzień i jest tylko trochę lepiej.. :|

Odpowiedz
irlaaa 2010-10-10 o godz. 05:37
0

witam poświątecznie :)
święta jak zawsze były cudowne ! tym razem my odwiedzaliśmy rodzinę - Maly był bardzo dzielny, ale on jest towarzyskim dzieckiem!
co prawda wczoraj wieczorem miał troche problemy z zaśnięciem po tylu wrażeniach ale jak zawsze pomogła kąpiel ;)

Dziewczyny - śliczne są Wasze chłopaczki!

A jak tam udały się wszystkie chrzciny?

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-09 o godz. 19:17
0

jasiu dziekuje ciociom za komplementy :)

jak wasze dzieciaczki w swieta? nasz byl taki grzeczniutki ze jestesmy z niego bardzo dumni, ja duzo rzeczy podladlam i nawet placki przerozne i nic mu nie bylo (debridat to dla nas blogoslawienstwo)...wczoraj caly prawie dzien spal a dzis bawil sie grzecznie ze wszystkimi ze az przy kapieli zasypial taki byl padniety i teraz juz ladnie spi na noc

my tez niedlugo chrzciny bedziemy mieli, jutro idziemy rozmawiac zeby ustalic konkretny termin

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-09 o godz. 08:01
0

Zupa dzisiaj w nocy Oskar obudzil sie o 1 do mleczka później o 3 ale wtedy dalam mu ciepłej herbatki i odziwo nie bylo placzu poszedl dalej spac, nastepne karmienie bylo o 5.30
a wypija mleczka tak 120, chociaz ja mu szykuje 140.
Dzisiaj dalam mu mleczko i łyzke stolowa kaszki jablkowej. Wcozraj jadł zupke z marchewki ziemniaka i pietruszki sama ja robiłam a dzisiaj mu dam z sloiczka zupke jarzynowa krem zobaczymy czy cosik zje bo wczoraj to zjadl tak z 5 łyzeczke ale tez pluł:)

Odpowiedz
fitonia 2010-10-09 o godz. 07:26
0

dzięki za radę, spróbuję go nie wybudzać ... zobaczymy co z tego wyjdzie

aga.jw. - Jasio naprawdę śliczny - taki mały kurczaczek :)

Odpowiedz
Zupa 2010-10-09 o godz. 06:34
0

My Tomka budzimy do kąpieli. Nie ma nic przeciwko i po karmieniu ładnie zasypia.

Odpowiedz
Zupa 2010-10-09 o godz. 06:31
0

MartycjaT napisał(a):
mamy mały problem z małym bo Oskar jest na butli, w dzien je co trzy godziny i w nocy tez mi sie budzi co trzy juz próbuje go oszukiwac herbatka ale nie zawsze dziala bo jak nie dostanie mleka to robi takie alarmo ze szok :o
mamusie ktore karmia butla jak to jest u Was

W ciągu dnia Tomek je częściej niż co 3 godziny. Mniej więcej co dwie po 90ml. Ostatni posiłek około 20.30. Budzi się około 4 zjada nawet 160ml (120 sztucznego i resztę mojego).Wystarcza mu to na 2 godziny i potem znowu je co 2. Około 17 jest najedzony, ale marudny to mu śpiewam kołysanki i próbuję uśpić, Jak nie daję rady podaję herbatkę, trzy łyki i śpi. Podczas całego dnia 100ml herbatki wypije.

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-09 o godz. 05:18
0

aga.jw ale masz slicznego synusia :)

ja dzisiaj zrobie fotki mojemu maluszkowi jak przyjedzie szwagier bo pozyczylismy im aparta

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-08 o godz. 20:25
0

oto nasz wielkanocny jasiu :)

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-08 o godz. 19:52
0

fitonia moje zdanie tez jest takie zeby nie wybudzac, tez poczatkowo tak robilam ale teraz nie mam sumienia no i jasiek sam sobie reguluje czas kapieli, kapiemy w granicach od 20.00 do max 21.30, jak sie nie obudzi do tego czasu to juz nie wybudzamy i odpuszczamy kapiel...kiedys jak wybudzalismy to robil sie marudny a po kapieli nie chcial spac

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-08 o godz. 18:56
0

u nas pierwszy dzien minal bez problemu.
Oskar byl spokojny zrobil sobie trzy drzemki, ostatnią okolo 18 przy muzyce Rubika :D , sluchalismy troche glośniej i nasz niuniek zasnał a jak uciszyłam to otwierał oczka
szkoda tylko ze pogada taka sobie bo mozna by było wyjsc na spacerek a tak siedzielismy w domku

mamy mały problem z małym bo Oskar jest na butli, w dzien je co trzy godziny i w nocy tez mi sie budzi co trzy juz próbuje go oszukiwac herbatka ale nie zawsze dziala bo jak nie dostanie mleka to robi takie alarmo ze szok :o
mamusie ktore karmia butla jak to jest u Was

aga77 jaki smakowity torcik
fitonia ja tez wybudzalam małego do kąpieli a poźniej niechcial nam spac, zasypial tak okolo 23, moze lepiej go nie wybudzaj a zmien sobie pore kąpieli, takie jest moje zdanie

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 18:19
0

to nie te same świeta co kiedyś... a mijają pod znakiem Antka i jego chrzcin :)


nasz Skarbuś święty sie juz zrobił przed chrztem i też przespał całą ostatnia noc :D od 20-tej do 6.30!
goscie juz sie rozeszli, maluch wykapany i spi w swoim łóżeczku.... mozna odpocząć ;)
miłej reszty Świąt Wam zyczę! :)

Odpowiedz
fitonia 2010-10-08 o godz. 17:42
0

tak, ale to tylko w dzień i potem pada o 17tej (ale o 18-tej chce jeść i przysypia przy cycku) a o 19:30 mamy kąpiel więc od tych kilku dni wybudzam go, nie wiem czy dobrze robię. Niestety potem po kąpieli to on jest bardzo ozywiony i nie spi do 21 lub 21:30.
Wcześniej wszystko było takie poukładane, a teraz .... no cóż, może mu się odmieni. W nocy je normalnie tzn. co 2 lub 2,5 godz.

Odpowiedz
Mi. 2010-10-08 o godz. 17:37
0

Moja corcia w swieta jak aniol :) - grzeczniutka. Ja za to objadlam sie ja bak i teraz jestem troche zaniepokojona, ze mleko bedzie "mazurkowe" lol lol lol

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-10-08 o godz. 17:23
0

Jak mijają pierwsze święta z pociechami?

U nas w nocy zdarzył się prawdziwy cud, Franek przespał całą noc!!! Na kanapie miał wygonie, nic go nie budziło i spał od 22 do 6 rano :D Pierwszy raz od baaardzo dawna tak długo spałam. Niesamowite uczucie :D Teraz trzeba tylko podmienić kanapę na łóżeczko i już będziemy mieli znowu złote dziecko.
Muszę tylko kupić jakieś łóżeczko, bo kołyska powoli robi się za mała.

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-08 o godz. 14:43
0

fitonia nie wiadomo jak dlugo to potrwa z tymi dluzszymi przerwami bo moze mu sie odmienic...niezle ze co godzine chce jesc, nasz to zawsze co 2 godz. tylko cos teraz mu sie wydluzylo ...przy takim cogodzinnym karmieniu to nie ma szans cokolwiek porobic, to nawet sobie nie pospi jak co chwile je

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 13:45
0

Pucia napisał(a): Pani doktor też bez zastrzeżeń poza jednym - na brzuszku nasz Placuszek leżąc rozkłada rączki szeroko a nie podpiera się, nie trzyma rąk blisko. Zaleciła neurologa i pewnie dostanę ćwiczenia. Ja mam wrażenie, że on za mało leżał ostatnio na brzuszku, żeby załapać o co chodzi. Ponieważ wizyta zapisana prywatnie dopiero w maju (wrrrr! ) to spróbuję go sama poduczyć i dostać się wcześniej jako dodatkowy pacjent. Czy któraś z Was tak miała? Coś słyszałyście?


Pucia, mój tez tak około 4 miesiąca leżąc na brzuszku rozkładał szeroko rączki na boki i sie nie podpierał. Przeszło samo.

Odpowiedz
elek 2010-10-08 o godz. 13:34
0

tak naprawdę do katar ma teraz... wcześniej wydawało mi się, że ma katar... a teraz nie wychodzimy.... wg mnie jeśli nie ma gorączki, nie kaszle to nie ma co lecieć do lekarza... poprostu trzeba przeczekać bo i tak na to nie ma lekarstwa... poprostu musi sam przejść i tylko czyścić nosek i zapuszczać kropelki... a gości bym ograniczyła bo jak by nie patrzył jest osłabiony i może złapać jakieś cholerstwo od kogoś tfu... tfu...

Odpowiedz
fitonia 2010-10-08 o godz. 13:25
0

no fakt, czuprynkę to on ma, a z tą czuprynką to było tak, że jak rodziłam to położna co chwilę mówiła " oj ile on ma włosów"

aga.jw. - Jasiek uroczy :) - zazdroszczę ci tych długich przerw, mojemu Tobiaszkowi ostatnio w dzień to co godzinkę chce się jeść - ale jak on ssie po 5-7 min. to się nie dziwię. Tylko to trochę męczące - bo robi sobie potem krótkie drzemki, a mama nie ma czasu na nic.

poza tym to dalej męczymy się z katarkiem - noc znowu była ciężka :(

elek - czy wychodziłaś z Niuniusiem na spacerki jak miał katar ????? i czy was odwiedzali goście ??? Bo naczytałam się gdzieś, że jak maluszek ma katar to lepiej nie przyjmować gości przez min. 3 dni, żeby mały czegość dodatkowo nie złapał, ale o spacerkach nic nie wyczytałam. Lepiej poczekać aż katarek minie ?? a jak nie minie to co ? Zresztą chyba się wybiorę do pediatry we wtorek, chcociaż ona mówiła, że jak nie gorączkuje to nie ma potrzeby. A ja świruję

Odpowiedz
elek 2010-10-08 o godz. 12:01
0

fitonia ale ma czuprynę Tobiaszek... ja też chcę aby Adaś taką miał 8)
aga.jw cieszę się, że wszystlko się unormowało... :)
mój już od dłuższego czasu nosi ubrania na 3-6 miesięcy... ogólnie się sporo wydłużył...

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-08 o godz. 10:54
0

matylda masz racje ze jasiek tak wydoroslał i to nie tylko to widac na zdjeciach, zrobil sie niesamowity, tak szybko sie rozwija i te jego miny sa rozwalajace, czesto slyszymy ze ma buzie doroslego czlowieka (chyba wlansie przez te jego minki)...ogolnie jest drobny ale widze ze mocno sie wydluza, chyba bedzie wysoki po tatusiu (juz nosi rozmiar ubranek 68 ale na dlugosc bo czasem kaftanik 56 tez jest dobry)

zauwazylam zmiane u jaska, zaczal sobie robic dluzsze przerwy miedzy karmieniami, w dzien 3 godziny a w nocy nawet do 4 godzin :o czy to tak jest ze im starsze dziecko tym przerwy robia sie dluzsze? zaczal za jednym karmieniem pic wiecej mleka dluzej (okolo 20 minut aktywnego picia) a potem smacznie spi 3 godzinki, ostatnio lubi bardzo spac :) mleczka mam super duzo, pije kawke zbozowa z mlekiem - polecam na laktacje!!! rewelacja :) a pare dni temu byl taki mocny kryzys a tutaj tak ladnie sie wszystko unormowalo

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-10-07 o godz. 22:48
0

fitonia, Tobiaszek śliczny, ma fantastyczną fryzurę, ja tylko wyglądam, kiedy mojemu takie piękne wyrosną :)

aga.jw, no, no, ale Wam ten Jasiek rośnie, czy on tak bardzo się zmienia, czy to na zdjęciach tylko tak wydoroślał ;)

Mam takie głupie pytanie, co robicie żeby Wasze dzieciaczki miały czyste paznokietki? Ja staram się Frankowi pobcinać bardzo króótko, ale ten brud spod paznokietków jakoś ciężko mi uzunąć.

Ja jeszcze nie śpię, bo musiałam wstać na karmienie. Franek postanowił dziś nie spać z rodzicami, bo to w końcu duży chłopak i wylądował na kanapie :)

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-07 o godz. 21:09
0

kasiakus my tak spimy w naszym duzym lozku, jasia trzymam za raczke

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-07 o godz. 21:00
0

fitonia sliczny tobiaszek :) slodki czarnulek i jak pieknie glowke trzyma

Odpowiedz
fitonia 2010-10-07 o godz. 19:36
0

dziewczyny w końcu pochwalę się moim Tobiaszkiem :D a o to i on....
http://fitonia.fotosik.pl/albumy/162917.html

Odpowiedz
fitonia 2010-10-07 o godz. 18:14
0

elek - dzięki za radę, zakupiliśmy cebion, ale ja w końcu nie wytrzymałam (mały miał koszmarną noc ) a rano i przedpołudnie to spał tylko na rękach - w pozycji do odbicia - chyba mu łatwiej się oddychało) i zadzwoniłam do lekarza, poradziła mi kupić krople do noska - nasivin. Poleciałam więc do apteki, wyczyściłam nosek i zapodałam, i ... taka odmiana :D mały spał prawie 3 godziny, potem się obudził i został nakarmiony. Już nam lepiej, chociaż ten dzień tak mu się poprzewracał, że usnął mi przed kapielą więc go obudziłam (nie wiem, czy dobrze zrobiłam, czy lepiej go było tak zostawić?), a przy ubieraniu po kapieli jak się rozpłakał (własciwie to tak się darł,że mu łezki poleciały) cycka potem to nawet nie chciał tknąć i zasnął. Zastanawiam się o ktorej się teraz obudzi na jedzonko. Poza tym dostał kropelki na noc, więc mam nadzieję, że będzie dobrze.
Ale musze przyznać, że dziś rano to się popłakałam z powodu cierpienia tego mojego maleństwa :( - ale całe szczęście mam kochanego mężulka, który zawsze jest obok mnie.

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-07 o godz. 12:46
0

matylda moze skok franus ma? nie martw sie nie zarazi sie maly jak karmisz piersia...u nas w domu byla taka mogiła z chorobami, najpierw tatus okropnie chory potem ja i jasiek sie nie zarazil

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-10-07 o godz. 09:12
0

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Ostatnio mam w domu prawdziwe urwanie głowy. Mąż chory i boję się, żeby nam Franusia nie zaraził, ciągle mierzę mu temperaturkę, ale narazie jest w normie, tylko dziecko jakieś niespokojne, czasem jak zacznie tak strasznie plakać, to nie sposób go uspokoić, nawet cyca nie chce. Tylko koperek jeszcze pomaga, ale ile razy dziennie można mu podawać koperek. I to raczej nie od brzuszka, bo nie zwija się tak charakterystycznie.

Pucia, mój też rozkłada ręce na boki przy leżeniu na brzuszku, dopiero ja mu je kładę pod , to przez jakiś czas trzyma i chyba się tego uczy, bo coraz rzadziej je rozklada. Muszę zapytać o to na następnej wizycie.

Odpowiedz
irlaaa 2010-10-06 o godz. 19:38
0

Pucia napisał(a): Pani doktor też bez zastrzeżeń poza jednym - na brzuszku nasz Placuszek leżąc rozkłada rączki szeroko a nie podpiera się, nie trzyma rąk blisko. Zaleciła neurologa i pewnie dostanę ćwiczenia.

(..)Czy któraś z Was tak miała? Coś słyszałyście?
Kurcze, mój Mały tak robi albo rączki na bok albo wzdłuz ciałka i próbuje pełzać na nosie, przy okazji wkurzając się bardzo. Nie myślałam, że to powinien skontrolować neurolog. Pucia jak sie cos więcej dowiesz - pisz prosze. Mam wizytę o lekarza 16 to się zapytam.

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-06 o godz. 18:31
0

puciu super wiesci, bardzo sie ciesze :) moj bedzie teraz konczyl 2 miesiac a lekarka kazala mi poczekac ze szczepionka bo ponoc ma za mala wage i nie wiem kiedy bedzie mial ta 5w1...mysle ze jesli bedziesz mu robila cwiczenia to bedzie trzymal raczki prawidlowo, trzymam kciuki

Odpowiedz
Pucia 2010-10-06 o godz. 17:56
0

Witajcie tuż przed świętami. Dziś już po szczepieniu. Wszystko dobrze, choć mały trochę więcej śpi. Pewnie to szczepionka to raz a dwa, że z powodu tej wizyty zaburzył się dzienny rytm i teraz odrabia mój skarb.
Szczepienie było 4 dni wcześniej, tzn. przed upływem 6 tygodni przepisowych i... zaskoczyli mnie w przychodni, bo zgodzili się tylko dlatego, że szczepiłam skojarzoną szczepionką. Nie wiedziałam, że są tacy restrykcyjni :| A jak się zapisywałam to nikt mnie nawet nie zapytał o rodzaj szczepionki chociaż mówiłam, że wizyta wypada wcześniej. W sumie te 4 dni to niewiele, ale się zastanawiali wszyscy.
Co do Jacka - waży 5920g i jest na 25 centylu. Ucieszyłam się ogroooomnie, naprawdę. Ponieważ powiedziałam siostrze, że chcę go bardzo dokładnie zważyć, przyłożyła się do wszystkiego, ważenia i mierzenia i w ogóle dużo mówiła. Pani doktor też bez zastrzeżeń poza jednym - na brzuszku nasz Placuszek leżąc rozkłada rączki szeroko a nie podpiera się, nie trzyma rąk blisko. Zaleciła neurologa i pewnie dostanę ćwiczenia. Ja mam wrażenie, że on za mało leżał ostatnio na brzuszku, żeby załapać o co chodzi. Ponieważ wizyta zapisana prywatnie dopiero w maju (wrrrr! ) to spróbuję go sama poduczyć i dostać się wcześniej jako dodatkowy pacjent. Czy któraś z Was tak miała? Coś słyszałyście?

Co do karmienia i spania - ja karmię Jacka na siedząco, mam w pokoju fotel przytargany, więc czasem podsypiam w nim, ale nei na długo, bo wszystko drętwieje, więc się nie da i potem Jacek wraca do swojego łóżeczka. Początkowo był z nami, potem rano go brałam do siebie, ale teraz biorę dopiero ok. 7 rano, leżymy, gadamy, bawimy się, czasem podsypiamy, ale rzadko. On teraz ma taki harmonogram, że karmię go 7-8 po kąpieli wieczornej i najczęściej przesypia (na tym cycu jednym) do 3-4 rano a potem co 2-3 godziny, więc nie ma kiedy spać z nami prawie ;) Nie wiem, na ile to stały rytm a na ile taki okresowy. Czas pokaże.

Kasiukus - może spróbuj innego smoczka. Nasz zdecydowanie lepiej reaguje na kauczukowe, są bardziej miękkie, choć chyba mają jakiś smak. Ale tak jak na początku ssał butlę tak po tych 3 miesiącach przerwy, jak raz mu dałam to był wyraźnie zdziwiony i nie chciał, ale z głodu w końcu załapał. Może dobry ten sposób agi.jw - najpierw smoczek a potem butla.

Dziewczyny - Wesołych świąt dla Was, Waszych maluszków i rodzin!!! Alleluja!!!

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-06 o godz. 17:34
0

Zdrowych pogodnych Świat Wielkiej Nocy,
miłych spotkań w gronie rodzinnym,
bogatego zająca, mokrego Dyngusa oraz aby nasze pociechy
były zdrowe bo to najważniejsze zyczę Ja z moim chłopakami :D

Oskar śpi z nami od początku, miał spac u siebie ale jakos mi bylo go szkoda ze sam lezy w łózeczku :) i tak jak cygaro nie wyobrazam sobie aby Oskar spał sam :D później sie bede martwic aby go oduczac spania z nami

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-06 o godz. 15:17
0

Kasiakus my nauczylismy jasia tak ze najpierw dalismy mu smoka troche pocyckal i potem butle (mamy ten sam silikonowy smoczek avent przy butelce co przy smoku) i w koncu zalapal...ale my uczylismy go żeby wypil lekartswo a mojego mleka nie chce pic z butelki, chyba wie ze to ma leciec z cycka a nie z butli, po wielu zmaganiach w koncu wypije ale trwa to strasznie dlugo i z niezadowolona mina...co do spania w nocy to zazwyczaj spi z nami bo akurat nam to zbytnio nie przeszkadza chociaz ostatnio wolelibysmy już sami spac tylko ze ja jestem wygodna i wole go odlozyc po karmieniu kolo siebie bo jak odloze do lozeczka to musze dlugo lulac...ale tak do 1-2 w nocy spi w swoim lozeczku

Odpowiedz
Mi. 2010-10-06 o godz. 14:12
0

WESOŁYCH ŚWIĄT :D

Odpowiedz
Mi. 2010-10-06 o godz. 14:11
0

kasiakus napisał(a):WESOŁYCH ŚWIĄT dla was i waszych rodzinek.

I mam jeszcze pytanie, bo jak w nocy go karmię tak koło 2, to często usypiam z nim i tak śpi już z nami do rana. Boję się, że potem bedzie ciężko go odzwyczaić ale jestem tak zmęczona że nie jestem w stanie czuwać aż on zaśnie i go odkładać. Czy któraś z was ma też taki problem ? Jak sobie z tym radzicie ?
Ja karmie "ostatni" ;) raz kolo 24.00, potem odkladam corcie do jej lozeczka (ale nie zawsze, bo czasami zasypiam w 3 sekundy lol ,), jesli jednak uda mi sie nie zasnac i ja odlozyc,, to okolo godziny 5 budzi sie i zabieram ja do lozka i spimy do 10 :D :D :D (z przerwami na jedzenie olo 7-8.
Nie martwie sie ze z nami spi, bede sie martwic pozniej lol

Odpowiedz
elek 2010-10-06 o godz. 13:26
0

Fitonia obserwuj ja też czekałam 2 dni zanim zdecydowałam się iść do lekarza... jak już zaczynał rzęzić.. gorączki nie miał..
Trzymam kciuki aby to była tylko alergia na szczepionkę... :usciski: Nie stresuj się bo to nic nie da.. a Tobiaszek czuje zdenerwowanie... możesz na wszelki wypadek podać ok. 3-5 kropel cebionu 3 razy dziennie i 1,5 ml wapna 2 razy dziennie..

Odpowiedz
fitonia 2010-10-06 o godz. 13:13
0

Ja również życzę wszystkiego dobrego z okazji świąt wielkanocnych, oby były pełne ciepła rodzinego, radości, spokoju i oby nasze pociechy były zdrowe :)

My wczoraj byliśmy na szczepieniu tym pierwszym i mały Tobiaszek w nocy dostał katarku i zaczyna mi pokasływać. Wczoraj pediatra go zbadała i było wszystko ok. w płuckach. Wcześniej miał sapkę. Gorączki nie ma, więc zdecydowałam się poczekać z wizytą u pediatry. W sumie to teraz mam wyrzuty, może powinnam iść z nim do lekarza ??? a przecież zaczynaja się święta i jak co to wizyta będzie możliwa dopiero we wtorek. Ale ze mnie mama

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 12:33
0

Wesołych Świąt i mokrego Dyngusa wszystkim życzę - pocałujcie swoich panów pray jajkach :P

a ja odkładam małego do łóżeczka w nocy - jak się budzi o 2 to tak go karmię aż zaśnie na amen czasem nawet do 3.30-4.00 w fotelu :) padam na pysk ale potem łądnie mi śpi do 7 rano.

całusy dla mamuś i ich pociech - do usłyszenia po świętach

Odpowiedz
cygaro 2010-10-06 o godz. 12:19
0

a moze łyzeczką spróbuj go karmic??

nasz Maks spi calą noc z nami- nie wyobrazam sobie tego przenoszenia z łóżka do łóżka...ja zasypiam jak tylko zlapie cyca lol

Odpowiedz
kasiakus 2010-10-06 o godz. 10:22
0

WESOŁYCH ŚWIĄT dla was i waszych rodzinek.

Słuchajcie mam problem, Jacek nie chce mi jeśc butelką, musiałam wczoraj wyjść, ściągnęłam mleko a on nie chciał wypić z butelki, pluje smokiem, krzywi sie itd... czekał głodny na mamę jak dorwał się do cyca to mało nie urwał mi go. Co mam robić jak go nauczyc żeby od czasu do czasu jadł z butelki.

I mam jeszcze pytanie, bo jak w nocy go karmię tak koło 2, to często usypiam z nim i tak śpi już z nami do rana. Boję się, że potem bedzie ciężko go odzwyczaić ale jestem tak zmęczona że nie jestem w stanie czuwać aż on zaśnie i go odkładać. Czy któraś z was ma też taki problem ? Jak sobie z tym radzicie ?

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 09:47
0

Radosnych Świąt!

życzy aga ze swoimi chłopakami :D

Odpowiedz
elek 2010-10-06 o godz. 08:57
0

Pogody, słońca, radości,
w niedzielę dużo gości,
w poniedziałek dużo wody
- to dla zdrowia i urody ;)
Dużo jajek kolorowych,
Świąt wesołych oraz zdrowych dla Was, dzieci i rodziny...

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-06 o godz. 08:52
0

puciu dziekuje ci z calego serca :) kamien z serca mi spadl rzeczywiscie, dzis mam juz duzo pokarmu a maly ladnie pije, juz jestem bez antybiotyku... a do tego zauwazylam ze moge wszystko jesc zwiazanego z mleczkiem, nie ma kolek ani wypryskow :) kawke zbozowa pije z duza iloscia mleka i nic wiec mam duzy powod do radosci...dostaje debridat i znow jest fajnie, marudzi i placze mocno jak mu sie chce spac ale to juz u niego normalne, najwazniejsze ze go nic nie boli....trzymam kciuki za szczepienie, zeby duzo nie plakal, nas to tez niedlugo czeka (jeszcze nie mielismy bo mial za mala wage podobno)

kochane cioteczki, ja rowniez sie przylaczam do zyczen swiatecznych wraz z jasiem i mezusiem, zyczymy najwazniejszego - zdrowka dla waszych pociech!!!!!!!!! niech sie jak najlepiej chowaja i przynosza duzo radosci w serduszkach :)

Odpowiedz
Zupa 2010-10-06 o godz. 08:18
0

Wesołych :D

Odpowiedz
cygaro 2010-10-06 o godz. 08:11
0

ten basen do ktorego ja chce chodzic jest raczej normalnym basenem, bo jest w szkole...wiec sama nie wiem?? rodzice chodzą z dziecmi na stojąco i robią to co instruktorzy mówią, koszt 27zl za lekcje (30 lub 45 min. nie pamietam)- wiec sporo)

ja tez sie przyłączam do życzen :D oby nasze szkraby rosły zdrowo i byly grzeczne i bezkolkowe :D

Odpowiedz
irlaaa 2010-10-06 o godz. 05:09
0



RADOSNEGO ALLELUJA DLA WAS I WASZYCH RODZIN ORAZ SMACZNEGO JAJKA!!
DUżO SłONKA I SPEłNIENIA żYCZEń śWIąTECZNYCH żYCZY IRLAAA ZE SPółKą

dla świeżo ochrzczonych w te piękne święta - dużo łask i radości! a dla ich Mam udanych i mało męczących przygotowań oraz miłego samego świętowania ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-05 o godz. 21:15
0

My jutro rano wyjeżdżamy już (przed wyjazdem jeszcze wizyta u pediatry, bo Pluszaczek coś pokasłuje), trzymajcie kciuki za podróż, pierwsza tak długa...

Życzę Wam wszytkim wesołych i spokojnych świąt - to nasze pierwsze święta z naszymi maleństwami! Jak dobrze, że One są już z nami, a jeszcze rok temu te święta spędzaliśmy bez nich. Teraz nie wiem, jak to możliwe, jak było bez nich... pusto...

Wesołego Alleluja!!!!

Odpowiedz
Pucia 2010-10-05 o godz. 18:21
0

Aga.jw - a widzisz, dobre wieści na święta. Tak się cieszę!!! Obie w takim razie mamy kamień z serca zdjęty, nie prawda? (jak ja to mówię: kamień spadł mi z serca, zatrzymał się w nerce 8) , bo jakiś niepokój to zawsze zostaje...). Ja jutro idę z małym na szczepienie, więc pokażę go drugiej lekarce, starszej pani, więc z dużym doświadczeniem i dystanem do pewnych spraw ;) zobaczymy co powie.

A jutro pewnie będzie nielekko, bo... dziś mały jak mu kupa wylazła na plecy (sorry za dosłowność) to wzięliśmy go na chwilkę pod kran w umywalce, bo inaczej się nie dało. Najpierw cisza, oczy zrobiły się przeogromne a potem taki płacz, że hej! Przestraszył się na maksa. Co więc będzie jutro, gdy się może i nie przestraszy, ale za to będzie bolało? Hm, już się boję, ale jakoś przeżyjemy. Na szczęście to rano będzie, więc może jakoś go utulę. Oby tylko nie zagorączkował. Poprzednim razem nic a nic, więc oby teraz też tak było.

No, a gdybym tu jutro nei wpadła - wszystkiego najlepszego na święta!

Odpowiedz
Gość 2010-10-05 o godz. 15:50
0

O rany Mi :o :o :o
Fakt, że wiatrzysko dziś straszne.

No i chałupka wysprzątana, zakupy porobione :D a teraz czas na przygotowywanie tego wszystkiego na święta no i chrzciny.

W sobotę już zjeżdżają pierwsi goście - chrzestny z żoną.
Tak więc nie wiem czy do świąt będę miała czas tu do Was zajrzeć, a więc
drogie mamusie...

Zdrowych radosnych świąt Wielkanocnych, smacznego jajeczka i mokrego dyngusa dla Was i Waszych dzieciaczków i Waszych połówek :D :D

Odpowiedz
Mi. 2010-10-05 o godz. 14:55
0

Wlasnie wrocilam ze spaceru, wiatr byl tak silny, ze zwialo mi kocyk, odwrocilam sie zeby go zlapac i cos mnie tknelo , zeby zerknac na wozek. A on wlasnie byl w pol drogi do ziemi!!!:shock:
na cale szczescie stalam dwa kroki dalej i zdazylam rzucic sie i go zlapac. O malo zawalu nie dostalam w momencie lotu wozka. Uf. Chyba juz nigdy nie wyjde jak bedzie wialo.....

Odpowiedz
elek 2010-10-05 o godz. 12:00
0

aga.jw cieszę się, że wszystko w porządku, grunt go się jak najmniej przejmować bo na niektóre rzeczy nie mamy wielkiego wpływu..

ja też szczepiłam na rota wirusa.. moja siostrzenica leżała MIESIĄC w szpitalu a przez nią połowa rodziony zachorowała a tatuś wylądował nawet w szpitalu zakaźnym... dlatego wolę nie ryzykować... narazie zrezygnowałam z pneumokoków... zacznę szczpieć jesienią....
też chciałam Niuniusia zapisać na basen ale kurs u nas na osiedlowym basienie zaczął się od kwietnia (za mały) a przez choróbsko to mogę zapomnieć przez najbliższe kilka miesięcy o ile pediatra pozwoli.. bo będzie miał skłonność do zapalenia oskrzeli i mam nadzieję, że nie przeobrazi się w astmę oskrzelową...

Odpowiedz
irlaaa 2010-10-05 o godz. 10:35
0

Aga jw super wieści - oby tak dalej!

Kurcze ale chorowita atmosfera się nam tutaj zrobiła.
Dzisiaj żeby nie ryzykować byłam tylko z 10 min na spacerze - wiatrzysko bardzo silne, prawie mi wózek porwało! Spacer był do sklepu i ze sklepu... brrr
Mam nadzieję, że na święta pogoda się ładna znowu zrobi.

Co do basenu mam mieszane uczucia, do tego wśród lekarzy trafiłam na samych sceptyków, na czele z pediatrą Pawełka. Na razie się nie wybieram z Małym (ja bym juz chetnie sama śmignęła) ;) inwestuję w szczepienia.
Na szczęście każdy ma swoje podejście do tych spraw 8)

MatrycjaT o rotarixie nic się wcześniej nie słyszało, bo to stosunkowo nowa szczepionka (weszła na rynek chyba pod koniec 2005).

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-05 o godz. 10:03
0

jestesmy po wizycie, byla inna lekarka i od razu lepiej bylo....maly wazy 4520g wiec dobrze mowilam ze bedzie taka waga...ona mowi ze dobrze przybiera i nie mam sie martwic, jemu sie mocno ulewa i mowi ze to tez ma wplyw, zapisala lek ktory mam podawac przed jedzeniem...plesniawek nie widziala wiec widocznie nie ma juz, jest zdrowy :) z pokarmem juz mi sie stabilizuje i wraca do normy, zobaczymy jakie dzis beda karmienia, ostatni dzien antybiotyku

Odpowiedz
Pucia 2010-10-05 o godz. 08:21
0

Spieszę odpowiadać, bo pytań bez liku ;)

aga.jw - zobacz, co powie lekarz. Widzisz, moja lekarka jak zerknęła ma Placka to coś mruknęła o dokarmianiu... wczoraj przemyślałam wszystko jeszcze raz i jestem zła, bo nawet nie zapytała, jakiej postury jest tatuś, a dziecko przecież nie ospałe, radosne, żywe, więc... Kochana, zobaczysz jak to będzie na wizycie. Jeśli powie, że dokarmiać to choć wiem, że to ciężka decyzja - najważniejsze są nasze dzieci. A może zwiększyć liczbę karmień w dzień i w nocy, próbowałaś? Może mniej, ale częściej?
Daj znać co lekarz powiedział. I nie załamuj się! Każde dziecko jest inne, niektóre grubiutkie inne chudziaczki i taki ich urok, różnią się.

A teraz wieści basenowe:

MartycjaT napisał(a):Pucia to pytam dalej, moze głupie pytaniaale kto pyta nie bładzi :) jak to wyglada takie siedzenie z małym w basenie
w basenie ja stoję albo kucam, bo wody malutko, trzymam brzdąca rękami raz pod plecki, raz bardziej z przodu. Ponieważ Placek jest młody to podtrzymuję mu główkę, co by nie zanurkował przez nieuwagę ;) Takiego "siedzenia" to nie ma. Są różne ćwiczenia, oswajanie z wodą, chlapanie na buzię, machanie rączkami i nóżkami. Wiecie, one jeszcze nie są ćwiczone do kraula 8)
MartycjaT napisał(a):główke zanurzaja pod woda, jesli tak czy cos sie wklada do uszów, bo niby jak sie kąpie malucha w wannie to trzeba uważac zeby nic sie do nich nie wlalo.
nie zanurzałam główki jak do tej pory. Trochę się tam do ucha naleje, ale nie tak do środka, tylko do małżowiny. A i tak trzeba wziąć patyczki i dobrze powycierać, bo przecież idąc na basen i wychodząc z niego trzeba się umyć a to jest razem pod prysznicami basenowymi, wanienek tak przecież nie ma, więc dziecko w pozycji pionowej. Potem dobrze jest mieć czapkę z uszami i odczekać trochę, żeby nie wychodzić od razu na wiatr po basenie z dzieciaczkiem.
MartycjaT napisał(a):Woda jest cieplutka
owszem, cieplutka, to specjalny basenik dla dzieci, płytki i cieplejszy. Nasz nie marznie.
MartycjaT napisał(a):raz w tygodniu chodzicicie
zajęcia są 1 raz w tygodniu po 30 minut. Na karnet wchodzi się na 1 godiznę 15 minut, żeby wcześniej się przebrać a potem poubierać. U mnie jest szatnia rodzinna, więc mogę wejść z tatą (co z jednej strony jest dobre, a z drugiej jeśli chcesz się przebrać z kostiumu a przebieralnia zajęta to trochę jest trudniej, bo ... jakoś tyłek okazywać babkom łatwiej (mi) niż facetom) ;)
MartycjaT napisał(a):i ile to u Was kosztuje
u nas (Mi. - chodzę w Ursusie) koszt jest 260 złotych za 3 miesiące, bo ja idę w soboty a teraz sporo tych sobót odpadło, bo święta i inne. Jeśli okaże się, że dziecku nie pasuje - zwracają kasę za niewykorzystane zajęcia.

Co do szczepień - ja akurat postanowiłam Placka zaszczepić przeciwko rotawirusom, ale nie jest to związane z basenem. Po prostu widziałam jak ten wirus działa i ze wszystkich szczepionek zdecydowałam, że rota jest dla nas potencjalnie najgroźniejszy, więc go zaszczepiam. Cena - no cóż, nie będę nic mówiła. Część becikowego poszło na to.
Jak powiedziałam lekarzowi o basenie wcale nie pytała o szczepienia. W Polsce wszystkie baseny są chlorowane (czasem chlorowane i ozonowane), żeby pozabijać wszelkie świństwa. Dzieci niby pływają w pieluszkach,ale tak jak na przykład nasz szkrab - to te najmniejsze "s" są na niego za duże i spadywują mu z pupy a już w wodzie to w ogóle lol To teoretycznie różne rzeczy tam pływają ,ale na razie nic mu nie było, tfu, tfu, tfu. Właśnie idę na szczepienia jutro rano, druga tura. Obawiam się, że będize mniej lajtowo niż poprzednio. Rota jest akurat doustny, ale żółtaczka boli.... Ech, już mi serce pęka.

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-05 o godz. 08:18
0

ja tez ale kuzynka jest położna, szwagierka pielegniarka i one same mi mowily ze nie ma potrzeby szczepic dziecko na wszystkie wirusy, rok temu nie bylo slychac o takich szczepionkach a teraz wszedzie alarmo robia szkoda tylko ze trzeba tyle pieniazków na to wydac a przeciez nie kazdy ma tyle kasy>a nie jest to refundowane przez fundusz a tyle biore skladek z naszych wyplat

Odpowiedz
Gość 2010-10-05 o godz. 07:35
0

Ja to już głupieje od tych wszystkich szczepionek :rolleyes:

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-05 o godz. 07:08
0

Martucha ja nie bede szczepic małego na rotawirusy bo nie ma takie potrzeby, pytalam lekarza Pucia a Ty szczepilas małego???

Odpowiedz
Gość 2010-10-05 o godz. 06:58
0

Kurde to ja głupia bo myślałam, że z maluszkami można chodzić na zwykły normalny basen. I nawet blisko mnie jest taki. I jak chodziłam jeszcze przed ciążą to widziałam tatusiów z takimi brzdącami..
No i w czasie kąpieli zdarza mi się, że młody ma zamoczone uszy Muszę przyznać, że nie wiedziałam że moczyć nie można. O ja głupiutka!!

Taa, ja nawet nie myślałam, żeby młodego specjalnie szczepić przed pójściem na basen. A zaczniemy za jakiś miesiąc, dwa chodzić.

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-05 o godz. 05:01
0

Pucia to pytam dalej, moze głupie pytaniaale kto pyta nie bładzi :) jak to wyglada takie siedzenie z małym w basenie główke zanurzaja pod woda, jesli tak czy cos sie wklada do uszów, bo niby jak sie kąpie malucha w wannie to trzeba uważac zeby nic sie do nich nie wlalo. Woda jest cieplutka raz w tygodniu chodzicicie i ile to u Was kosztuje dziekuje za wszystkie odpowiedzi :D

cygaro ja pytalam mojego lekarza czy jak bedziemy chcieli isc na basen z małym to mamy szczepic na rotawirusy, powiedzial ze nie bo przeciez taki basen dla maluchów to musi byc czystry no i chyba senepid czesto to sprawdza. Ja na rotawirusy bede szczepic małego dopiero jak pojdzie to przedszkola. Teraz jest jakis szal na wszystkie szczpionki dla maluchow a wszystko oczywiscie kreci sie wokół kasy, takie jest moje zdanie ....
nie rezygnuj z basenu i nie świruj :D

Odpowiedz
cygaro 2010-10-05 o godz. 04:48
0

dziekujemy bardzo :) Maks sie smieje, ale najczesciej jak zobaczy tatusia ja to musze sporo sie nagadac ... a tatus tylko przyjdzie z pracy :x

elek trzymaj sie :usciski: mi serce sie kroi jak Maks płacze bo bąka nie umie puscic, a co dopiero takie dzwieki...

wczoraj na szczepieniu lekarka nas namawiala na rotawirusy (mysle ze temu, ze mąż byl w garniutrze 8) 2x300zł!!!) a jak jej powiedzielismy ze na basen chcemy chodzic to juz w ogóle sie nakręciła...i teraz nie wiem ... rezygnowac z basenu czy nie świrowac??

Odpowiedz
Mi. 2010-10-04 o godz. 21:55
0

Pucia a gdzie chodzisz na basen?

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-04 o godz. 21:39
0

pucia no to u mojego jest jeszcze gorzej z ta waga :( a u twojego wcale nie jest zle...jutro mamy wizyte u pediatry i dowiem sie dokladnie jaka ma teraz wage ale wiecej niz 4500 na pewno nie :(

Odpowiedz
Pucia 2010-10-04 o godz. 20:11
0

aga.jw napisał(a):puciu a ile twoj wazyl jak mial 2 miesiace? i jaka waga przy urodzeniu? moj mial jak sie urodzil 3380 a teraz bedzie okolo 4500g, 8 kwietnia skonczy 2 miesiace...no u mnie lekarka ciagle straszy mnie dokarmianiem
Aga - mój jak miał 2 miesiące to ważył mniej więcej 5250 (bo ważyli go w pieluszce ) a teraz w 3 miesiącu 5750 (na głodnego). Urodzony 3710. Wydaje mi się, że nie jest źle, ale...??

MartycjaT napisał(a):Puciamam pytanie: jak szliscie na basen to musialas robic jakies badanie małemu my idziemy z Oskarem jak skonczy 6 miesiecy, chociaz juz bym poszla z nim bo bardzo lubi sie kąpać to chyba nie bedzie z nim problemu
ile Twoj synus przebywal w wodzie zakladałas jakies pieluchu specjalne
Martycja - idąc na basen musiałam mieć zaświadczenie od pediatry, że jest zdrowy i może chodzić na basen, zwykłe pisemne podstemplowane. Żadnych badań nie robiłam. W wodzie dzieci siedzą 30 minut, co jest dla takich maluchów sporym wyzwaniem. Padnięte potem że hej.
Pieluchy specjalne - Huggies ma Swimersy (wciągane jak gatki bez rzepów po bokach, więc Plackowi trochę spadają ;) ). Ja się cieszę, że teraz z nim poszłam, bo przynajmniej jeszcze na spokojnie pochodzę, bez stresu w robocie. Jak masz pytania - pisz

Trzymam kciuki za Ciebie aga - nie poddawaj się, głowa do góry.
I za chorujące dzieciaczki też.

Cygaro - kawał mężczyzny! :D Mam taką samą pieluszkę

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-04 o godz. 19:50
0

martycja dzieki za kciuki...to rzeczywiscie roznie bywa z tym karmieniem, najwyzej bedziemy podawac sztuczne dodatkowo, na azie sytuacja sie stabilizuje, jeszcze nie ma tyle mleczka co zawsze ale juz jest o wiele lepiej bo maly sie przystawil...mysle ze to na pewno od antybiotyku a nie od smoczka, bo smoczek dostaje od narodzin juz (moze to byl blad ze mu podalismy ale mial kolki i tylko smoczek go uspokajal na troche)

Odpowiedz
MartycjaT 2010-10-04 o godz. 18:15
0

Puciamam pytanie: jak szliscie na basen to musialas robic jakies badanie małemu my idziemy z Oskarem jak skonczy 6 miesiecy, chociaz juz bym poszla z nim bo bardzo lubi sie kąpać to chyba nie bedzie z nim problemu
ile Twoj synus przebywal w wodzie zakladałas jakies pieluchu specjalne

cygaro Maks super chlopak, ładna ma buźke :)

aga.jw trzyma kciuki bedzie dobrze, ja przez tydzien nie moglam karmic mojego maluszka bo brałam silne tabletki na kregosłup, odciagalam pokarm, teraz karmie małego bebilonem ale daje mu jeszcze cyca

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-04 o godz. 17:05
0

fiba masz racje ze nie powinnam sie zalamywac w takich sytuacjach, ale jakos tak przyzwyczailam sie do tego ze karmie piersia, czuje sie wtedy tak super, to jest ogromna przyjemnosc i piekne chwile pomimo czasem trudnosci i wielkich grymasow jasia i tak kocham go karmic :)

jeszcze tylko jutro antybiotyk i bedzie juz tylko lepiej :)

elek wspolczuje :( biedactwo z waszego adasia, cholerne chorobska :(

Odpowiedz
aga.jw 2010-10-04 o godz. 16:53
0

juz czuje sie lepiej, jasiek okolo 15.00 jadl 20 minut i to z tego cycka ktory caly czas odrzucał, smarowanie cycka woda koperkowa pomoglo i od razu zaczela sie wieksza produkcja mleka...maz przywiozl kawke zbozowa i wypilam sobie z mleczkiem (jak dawno nie pilam kawy, cieszy nawet taka zbozowka)...niestety nie udalo mi sie nie uzyc smoczka, nie mogl bez niego zasnac :( chyba smoczka nie odstawimy bo wtedy zasypianie trwa dlugo i jasiek sie mkocno denerwuje az nie moge patrzec

co do usypiania nasz potrafi tylko jak sie polozy kolo niego i trzyma za raczke albo glowke, albo tez jak sie buja na raczkach, lubi tez na moim brzuszku, sam w lozeczku nie potrafi, jedynie jak jest po cycku ale to juz prawie spi i w lozeczku dalej trzeba lulac


cygaro ale wielki chlop a jak slicznie sie smieje :) zamowilam na allegro kawke bocianek, mowisz ze ochydna? jeszcze mam okazje wymienic na herbatke

Odpowiedz
elek 2010-10-04 o godz. 16:28
0

od razu widać że chop pełną gębą ;) i jakie ma ciemne oczy...
ja nie przejmuję się ile je i jak je NIuniuś...

aga.jw nie poddawaj się często używaj laktatora aby pobudzać cały czas piersi do produkcji...

nadal walczymy z zapaleniem oskrzeli i jakoś nie widzę zbytniej poprawy... jak rzęzi i kaszle to aż mi się płakać chce.... ale muszę się trzymać... wogóle to leży apatycznie prawie cały czas.. śpi... nawet w trakcie inhalacji kiedy powinien się drzeć aby jak najgłębiej nawdychać się... dzisiaj to nawet to w trakcie szczypałam po boku ale nawet nie zapłakał :( a potem miał czerwony bok...

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 16:25
0

Cygaro ale fajny chłopaczek :D :D

Odpowiedz
Fiba 2010-10-04 o godz. 16:19
0

Cygaro- kawał chłopa. Jaki męski na tych zdjęciach (od razu widac, że chłopak) :)

Aga- właśnie- może odciągaj, to nawet, jak małemu podasz chwilowo butlę, to pokarmu nie stracisz

Ja dzisiaj mam lekki dołek (ta pogoda też taka w kratkę). My monotematycznie- znowu usypianie. Pier*** można dostać. Tylko bujaj, albo do wózka. Na szczęscie mamy taras to go przewoże po dechach, 5 minut i spi. Ale spróbuj inaczej- darcie ryjka. Dzisiaj próbowałam od 17.30 do 18.30. Pod koniec był już taki padnięty, że oczy miał zamknięte i w wózku usnął momentalnie. Jak mi ktoś powie, że "przyzwyczaiłam go do bujania" to chyba pokroję siekierą. Za każdym razem, jak jest zmęczony i chce spać, to próbuję uśpić go w łózeczku, jak przykazała tracy hogg i superniania. Ale udaje się tylko w połowie przypadków. Na szczęście wieczorem usypia grzecznie na noc.

Scully, pociesz się, że u nas były i kolki a i wstawanie jest. Ale nie narzekam. Wstawanie w porównaniu do tych ryków (i jeszcze zastanawiam się cały czas co to jest czy aby na pewno kolki)- to jest pikuś :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie