• Gość odsłony: 35053

    Zimowe maluchy (4)

    To juz 4 czesc przygod zimowych maluchow :) Link do poprzedniego watku:

    http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=40475

    Oliśka_comes_back napisał(a):tulip napisał(a):Brakuje mi bycia kompetentną w tym co robię...

    Przecież jesteś kompetentną mamą ;) A tak z ciekawości, to czym się zajmujesz zawodowo? W ogóle to pytanie chciałam zadać do wszystkich zimowych mamuś :) Ja jestem urzędnikiem państwowym na stanowisku audytora wewnętrznego. A Wy?

    Odpowiedzi (1501)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-03, 02:38:45
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-11-03 o godz. 02:38
0

Anu napisał(a):Antek wrócił dziś ze żłobka z podrapanym policzkiem i śladami ugryzienia na rączce Shocked Wprawdzie Pani powiedziała, że jest w trójce rozrabiaków, ale kurdesz chyba jeszcze nie zdarzyło mu się ugryźć innego dziecka, niedługo pewnie się nauczy
Dziewczyny, ale to naprawde nie jest nic strasznego w tym wieku, o gryzieniu i agresji wobec rowiesnikow tez jest troche w Brazeltonie, takie dziecko jak ugryzie czy drapnie to jest rownie bardzo przestraszony jak "ofiara" i to tez wszystko na skutek nie radzenia sobie z emocjami itp. Ja musze Ole teraz bardzo pilnowac, bo byle co ja zlosci i zaczyna sie walenie glowa w cokolwiek np. podczas jedzenia we wlasne krzeselko lub stol Jak cos jeszcze doczytam to Wam napisze :) Ale to juz w nastepnym watku ;)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1107288#1107288

Odpowiedz
Fiba 2010-11-02 o godz. 23:45
0

Mammamija, dziewczyny, głos mi się na głowie jeży, co mnie czeka! ...
Rzeczywiście, małe dziecko mały kłopot... itd.

Anu, Króliku- :usciski:

Trzymajcie się. Mam nadzieję, że z perspektywy czasu nie bedzie to wyglądało tak źle.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-11-02 o godz. 22:49
0

Anu, ciekawe czego Antek z Filipem mogliby się od siebie nawzajem uczyć ;)

W trójce rozrabiaków...? Brzmi groźnie :|

Ja też ściskam!

Odpowiedz
Anu 2010-11-02 o godz. 22:45
0

Rabbitku ściskam :usciski:

Antek wrócił dziś ze żłobka z podrapanym policzkiem i śladami ugryzienia na rączce :o Wprawdzie Pani powiedziała, że jest w trójce rozrabiaków, ale kurdesz chyba jeszcze nie zdarzyło mu się ugryźć innego dziecka, niedługo pewnie się nauczy

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-11-02 o godz. 22:39
0

Filip zaczął chodzić w styczniu, ale butów nie miałam - i dobrze.
Na dworzu jest inne podłoże niż w domu ;) i nie potrafił sobie radzić z najmniejszym wzniesieniem, czy wystającą płytką chodnikową.

Kombinezonu wcale nie miałam. Miałam kurtkę + śpiwór do wózka i byłam z tego zestawu zadowolona. Śpiwór był nieprzemakalny i miał polar wewnątrz. Ubierałam tylko Filipowi grube rajstopy + grube (czasem takie podwójne) spodnie i wystarczało :)

Anu, tak, tak - takie zachowanie... Dzisiaj to już przesadził.
Aż mi się nie chce pisać :|

Odpowiedz
Reklama
fjona 2010-11-02 o godz. 21:19
0

ja miałam i kurtke ze spodniami i kombinezon, w zasadzie używałam tylko kombinezonu. tzn na spcerki kombinezon.
jak gdzies jechalismy, ze trzeba bylo przejchac autem to tylko kurtka.
rozmiar 80. ale to było duzo na wyrost choc nie było tak, że mi sie w nim topił, był spory zapas i tyle.
miałam kozaki ale maciek prawie w nich nie chodził. ale dobrze jest miec bo jednak jest duża sznasa, że Zosia zacznie ci chodzić w zimie i jesli jeszcze bedzie sie bronić przed wózkiem to sie przydadza.

Odpowiedz
Gość 2010-11-02 o godz. 20:41
0

Dziewczyny przepraszam, że wcinam się w wątek, ale przyszłam się poradzić starszych stażem mam :D

Moja Zosia też jest zimowa, ale rok młodsza i chciałam Was zapytać jaki kombinezon najlepiej kupić na zimę- cały, czy kurtkę i spodnie osobno?
I co z butami- mają już być takie do chodzenia?
Powoli zaczyna nosić rozmiar 74, ale jest na nią jeszcze troche za duży, czy kombinezon kupować w takim rozmiarze?

Odpowiedz
Anu 2010-10-30 o godz. 11:52
0

WhiteRabbit napisał(a):Anu, też nie panujesz nad sobą? Zdarza się Jeżeli Leszek jest w domu, to Antka zosstawiam z nim i idę do łazienki się uspokoić, ale jeśli jestem sama to mi jest trudno :| Antek patrzy na mnie, bierze coś w rękę (klocke, samochodzik, cokolwiek), zamahnie się, ja wtedy mówię "nie wolno rzucać" ale zanim zdążę go złapać, on już rzuca tym na ziemię :| i się śmieje

Z biciem nie jest chyba aż tak źle, ale ewidentnie próbuje co może. Uderzy mnie w nogę, ja mu tłumaczę że nie itp, a Antek uderza mnie w drugą nogę chyba żeby sprawdzić czy w drugą też nie może Albo skoro nas nie może to wali w łóżko, stół, szafkę itp I wtedy zuepłnie nie wiem co mam robić

Brazeltona mam, dziś go będę studiować...

Kurczę, rzeczywiście - małe dziecko, mały kłopot. Większe dziecko - i kłopot większy. A co będzie, jak zacznie dorastać? Wczoraj rozmiawialam z pielęgniarką w żłobku, właśnie o tym, że tak się buntuje, i że bywa uparty i agresywny, to powedziała że to nic w porównaniu z buntem 13-latka Że niby to ma mi pomóc a może pocieszyć? :|

Odpowiedz
fjona 2010-10-30 o godz. 11:12
0

Oliśka_comes_back napisał(a):
fjona napisał(a):ja musze pochwalic mojego Maciule bo od 2 dni je zupełnie sam.
Powiedz, jak go tego nauczyłaś? Jakoś nie mam odwagi dać mu łyżki, gdy stoi przed nim miseczka zupy albo kaszy. Kanapki, kotleciki to je samodzielnie. Ale tych rzadszych potrwa boję się mu dać. Boję się widoku kuchni po takiej operacji ;)
kiedys załozyłam taki wątek:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=992757&highlight=nauka+samodzielnego+jedzenia#992757
i korzystałam z rad tam udzielonych.

najpierw zaczełam od kaszki. robiłam ja dośc gęsta zeby sie kleiła do łyzki i choć duża czesc ladowała na fartuszku to z kazdym tygodniem było lepiej. maciek przez długi czas jeszcze odwracal łyzke i do niedawna częśc mu zawsze zlatywała ale w pewnym momencie załapł i przestał odwracać. wtedy te kaszki zaczełam robic coraz mniej geste. i teraz maja normalna płynna konsystencję.
jak opanolwalismy kaszke to przeszlismy do obiadków, ktore raczej nie kleiły sie do łyzki. teraz tez mu czasem cos spadnie jak sie przygląda co na tej łyzce jest ale jest naprawde ok.

i rzeczywiscie trzeba uzbroić sie w cierpliwosc. choc akurat u nas nigdy poza stolikiem i fotelikiem macka, oraz samym mackiem nie mielismy wiecej strat ani ubroudzonych rzeczy :)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-30 o godz. 11:03
0

Anu, też nie panujesz nad sobą?
Ja w ogóle jestem strasznie, straaasznie wybuchowa (choć na pozór bardzo spokojna). Jak ściągnął mojego (ukochanego btw) storczyka z biurka, myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok :|

A przy tym wszystkim Filip jest taki, że jak rozleje mleko, to poproszony o to biegnie po "ciejkę" (ścierkę) i ochoczo wyciera, co rozlał. Po czym idzie mi dać buzi

Książkę kupię (tą drugą). Już rozmawiałam o tym z R.

Chciałabym też wiedzieć, o czym świadczy taka straszna agresja (rzucanie i bicie - zazwyczaj bije mnie).

Kurczę, rzeczywiście - małe dziecko, mały kłopot. Większe dziecko - i kłopot większy. A co będzie, jak zacznie dorastać? :o :o :o

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-30 o godz. 01:04
0

Niestety dziewczyny to taki glupi wiek :( I im szybciej do tego przywykniemy, tym bedzie nam latwiej to przezyc ;)

" negatywizm dziecka objawiajacy sie ciaglym "nie" jest oznaka samodzielnosci. Prowokacyjne zachowanie, wywolujace u rodzicow chec karcenia i zlamania woli dziecka, jest naturalnym pytaniem o granice. (...) wyznaczanie granic i uczenie odpowiedniego zachowania nie jest tym samym co karanie. Jesli rodzice traktuja konsekwentna dyscypline jako wazny element swojej milosci do dziecka, nie beda mieli poczucia winy. Kiedy dziecko zaczyna zachowywac sie prowokacyjnie, przerwij to jak najszybciej. Wez na rece, mocno przytrzymaj. Jesli to nie pomaga, zostaw je na chwile samo w pokoju lub w lozeczku albo posadz na krzesle. Nastepnie wytlumacz czego nie moze robic. Jasno daj do zrozumienia, ze musi przestac sie tak zachowywac.

Niektorzy rodzice odpowiadaja "Ona nie pozwala mi tak zareagowac. Jest poza kontrola, rozdrazniona. Ja tez sie zloszcze". Daje wtedy nastepujace rady:

- powiedz dziecku, ze bardzo je kochasz, ale nie mozesz tolerowac jego zachowania
- jesli bedziesz sie wahac, dziecko natychmiast to wyczuje
- wez je na rece. Usiadz z nim i pobujaj na kolanach
- powiedz, ze nie jestes juz na nie zly"
To tak w duuuzym skrocie (z Brazeltona). Osobno w kazdym wieku np. 18 m-cy, 2 lata itp. sa rozpatrywane kwestie dyscypliny, karmienia, snu, zabawy, nauki, rozwoju i nauki itp. Oprocz tego w osobnych rozdzialach sa tez opisane konkretne zagadnienia np. lęki, manipulacja emocjonalna, moczenie nocne, zalatwianie potrzeb fizjologicznych i wiele, wiele innych.

Ja z kolei zglebiam temat nadwrazliwosci i nadpobudliwosci, bo chyba zaczynam zauwazac u Oli niepokojace objawy

Odpowiedz
Anu 2010-10-30 o godz. 00:19
0

Króliku niech Ci nie będzie głupio.. U nas jest IDENTYCZNIE! Antek musi mieć co chce, w dokładnie tej sekundzie w której chce :| Staram się bez przerwy czymś go zajmować, ale to też nie jest łatwe, bo Antka nie np nie ruszają kredki, jeśli książki tylko takie z tekstem - wtedy udaje że czyta... , ew. ciuchcia albo garnek z makaronem. Na spacerach też ucieka... ehhhh

ulżyło mi trochę, że nie tylko ja się z tym borykam

No i chodzimy do żłobka... ale nawet nie jest źle - w sensie Antek zupełnie nie płacze, ale też nie chce jeść :| Może się rozkręci...

Odpowiedz
Gość 2010-10-30 o godz. 00:18
0

WhiteRabbit napisał(a):Ale on musi wiedzieć, że robi źle
Nie wiem czy bedzie w stanie to zrozumiec, po prostu jest mu zle i reaguje agresja, nie umie sobie jeszcze poradzic z tymi negatywnymi emocjami. jak Ola mi czyms rzuci to tylko staram sie spokojnie powiedziec jej, ze nie wolno i probuje ja wyciszyc, zajac czyms innym - nie sadze, ze zrozumiala jakas kare.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-29 o godz. 23:09
0

kometa napisał(a):Kroliku to chyba normalne w tym wieku, Ola tez mnie nie slucha, wiec nie ma sensu jej wolac, tylko po porstu po nia ide i ja przynosze tam gdzie chce (na placu zabawa musze ja bardzo pilnowac).
kometa, tego też próbowałam - nie da się :|
Doszło do tego, że unikam placów zabaw
On bardzo szybko biega (muszę się nieźle rozpędzić, zanim go złapię - raz się prawie przewróciłam), w ciągu 10 minut potrafi 10 razy uciec.
Głową tłucze za każdym razem (pisałam też o tym kiedyś)
A to, że nie radzi sobie z negatywnymi uczuciami - w sumie wiem To widać. Roznosi go z nerwów.

Mówisz, że rozwiązaniem jest przytulenie, wyciszenie...?
Ale on musi wiedzieć, że robi źle
Dzięki za radę i za polecenie książek. Zaraz kupuję, bo trochę chyba sobie nie radzę i MUSZĘ zmienić podejście Aż mi głupio...

Odpowiedz
Gość 2010-10-29 o godz. 18:55
0

Kroliku to chyba normalne w tym wieku, Ola tez mnie nie slucha, wiec nie ma sensu jej wolac, tylko po porstu po nia ide i ja przynosze tam gdzie chce (na placu zabawa musze ja bardzo pilnowac). Jak sie wscieknie na cos to jest histeria, rzucanie czym popadnie, ostatnio tez pada na kolana i tlucze glowa w podloge :o Po prostu dzieci nie potrafia sobie radzic z negatywnymi emocjami, ja staram sie po prostu zlapac ja szybko i przytulic, zeby nie zrobila sobie krzywdy oraz szybko usuwam jej spod reki cenne przedmioty, ktore moglaby zdemolowac. Polecam dwie ksiazki:



http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka.html?kw=80094

oraz



http://www.hipcio.pl/product/763.html

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-29 o godz. 17:05
0

Filip też je sam 8)
Właściwie to jak ja próbuję go nakarmić, to nie zjadłby w ogóle ;)
Oliśka, jak to zrobić? Proponuję zakup miseczki z przyssawką, szeroką łyżeczkę i zaciskanie zębów, kiedy jedzenie ląduje poza buzią :D
Innej metody chyba nie ma.

Filip dzisiaj zasnął w wózku - pierwszy raz od ponad roku :o
Wracaliśmy ze szczepienia - tak go ból wykończył ;)
Biedactwo... Nawet szczekający z radości pies, kiedy wróciliśmy, go nie wzruszył.

A tak poza tym, to mamy z nim niemały kłopot
Nie słucha nikogo. NIKOGO. Ucieka na ulicę z placu zabaw. Kiedy mu na coś nie pozwolę (gryzienie pilota tv), rzuca wszystkim, co jest w jego zasięgu (ostatnio wazonem babci, który potłukł w drobny mak). Rzuca krzesłami, zabawkami (nawet tymi sporymi), zrzuca w szale wszystko ze stołu.
Przyznam się, że zdarzyło mi się dać mu klapsa :|
Nie pomagają ani rozmowy, ani krzyk (co robię najczęściej), ani klaps, ani prośby. Jest strasznie, strasznie niegrzeczny. Chyba popełniłam gdzieś jakiś błąd. Albo jest aż tak ciekawskim i szybko nudzącym się dzieckiem

Odpowiedz
Gość 2010-10-29 o godz. 15:50
0

fjona napisał(a):Oliska, własnie zobaczyłam twój podpis, gratuluje ogromnie!!!
Dzięki, Kochana :)

fjona napisał(a):co obstawiacie: brata czy siostre dla Macka?
Trudno powiedzieć. Wydaje mi się jakoś tak podświadomie, że siostra będzie, ale skąd to wiem, to nie wiem ;)

fjona napisał(a):ja musze pochwalic mojego Maciule bo od 2 dni je zupełnie sam.
Powiedz, jak go tego nauczyłaś? Jakoś nie mam odwagi dać mu łyżki, gdy stoi przed nim miseczka zupy albo kaszy. Kanapki, kotleciki to je samodzielnie. Ale tych rzadszych potrwa boję się mu dać. Boję się widoku kuchni po takiej operacji ;)

Odpowiedz
fjona 2010-10-29 o godz. 15:13
0

zeszłoroczna zimma całkiem lekka była wiec w zasadzie nie było problemów z chodzeniem bo sniegu prawie nie było. miałam kombinezon, i komplet kurtke i spodnie. no ale nigdy nie zdąrzył przmoczyc :) i do tego kozaki.

Oliska, własnie zobaczyłam twój podpis, gratuluje ogromnie!!! co obstawiacie: brata czy siostre dla Macka? ;)

ja musze pochwalic mojego Maciule bo od 2 dni je zupełnie sam. kaszki na śniadanie to juz od kilku miesięcy ale z obiadami, kóre nie kleiły sie tak dobrze do łyzki było gorzej ale od 2 dni to obiadki też połyka samodzielnie. jeszcze czasem cos wyląduje na sliniaku ale to pikuś. ciesze sie jak głupia :) :taniec:

Odpowiedz
Gość 2010-10-29 o godz. 15:04
0

ululelek napisał(a):A jak u was wyglądała ta kwestia?
Maciek do żłobka pierwszy raz "poszedł" jak miał 8 miesięcy, więc zupełnie inna jest to sytuacja. Pierwsze dni zupełnie bez emocji przyjmował, potem miał jakieś 2-3 dni płaczu, a potem to już jak w dym :) Teraz czuje się w żłobku tak samo dobrze, jak w domu. Może nawet lepiej, bo w żłobku je wszystko, a w domu wybrzydza ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-29 o godz. 15:03
0

Maciek miał buty (na które wydałam więcej niż na swoje ;) ), ale on już w zimie pewnie chodził, więc chciałam, żeby i po śniegu mógł pośmigać. Miał też dwa jednoczęściowe kombinezony, w których mógł raczej swobodnie chodzić, a także swobodnie i bezpiecznie się wywalać ;) Do tego miał też rekawiczki, ale był za mały na śnieżki, więc nie miał pięciopalczastych, tylko takie z kciukiem. To tyle. Sanki średnio mu się podobały, wolał ganiać po śniegu.

Odpowiedz
Gość 2010-10-29 o godz. 14:55
0

Dziewczyny, zwracam sie do was jako do daswiadczonych mam. Hubert jest z grudnia, wiec prawie rok mlodszy od waszych dzieci.

Jak wygladala zeszla zima z takimi niespelna roczniakami/roczniakami? Jak to jest z chodzeniem? Czy dziecko jak zaczyna chodzic, od razu ciagle chce stac? Jak wygladaja spacery z takim maluchem w zimie?

Troche mysle o garderobie na zime i butach i sie zastanawiam, czy malego bede trzymac w spiworze, butach itp na spacerze? Podzielcie sie doswiadczeniami.

Odpowiedz
ululelek 2010-10-28 o godz. 23:22
0

Dziewczynki i jak żłoby?
Dawno mnie nie było, bo dostałam pracę i teraz każdą wolną chwilę poświęcam Marcie, dlatego na neta nie starcza czasu. Niemniej już doczytałam co u Was słychać w związku z czym jednym gratuluję fasolki w brzuszku, a drugim współczuję złapania choróbska.
Wracając do żłobka to mi się łezka zakręciła w oku. Byłam przygotowana na jakąś histerię czy cuś, a tu stoicki spokój, wręcz sama wyrywała się żeby przekroczyć magiczną barierę okienka przez które oddaje sie dzieci. Z tego zrobiło mi się żal, że nawet za nami nie spojrzała, z drugiej strony super się cieszę (ale nie chcę zapeszyć) że tak wielki krok za nami i to bez większych nerwów. A jak u was wyglądała ta kwestia?

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-26 o godz. 15:53
0

Batonik napisał(a):to Rabbitek musi uwazac na Fifka
U nas rotawirus szalał w lipcu/sierpniu.
Teraz nic się nie dzieje pod tym względem. Przynajmniej nie w moich okolicach.

Odpowiedz
Gość 2010-10-26 o godz. 15:26
0

mika81 napisał(a):Oliska to gratuluje:) Moze znowu sie zalapiemy na tem sam dzien :)))))))
Ale by było :D

Odpowiedz
mika81 2010-10-26 o godz. 15:16
0

Oliska to gratuluje:) Moze znowu sie zalapiemy na tem sam dzien :)))))))

Odpowiedz
Batonik 2010-10-26 o godz. 13:08
0

to Rabbitek musi uwazac na Fifka

Odpowiedz
Gość 2010-10-26 o godz. 12:30
0

No, podobno strasznie duzo takich przypadkow ostatnio nad morzem

Odpowiedz
Batonik 2010-10-26 o godz. 10:18
0

O kurczaki Kometko, ciesze sie, ze jestescie juz w domku i wszystko jest okej. Widac Oli gorskie powietrze bardziej sluzy :D a tu "klatwa neptuna " was dopadla.

Odpowiedz
Gość 2010-10-26 o godz. 01:16
0

Oliska !!!! GRATULACJE :D Ale wysyp, uwazajcie bo jeszcze pozazdroszcze lol

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-25 o godz. 12:42
0

O rany, kometa :|
Wierzę, że bardzo jesteś wykończona, ja bym też była
Psychicznie, fizycznie...

Odpowiedz
Gość 2010-10-25 o godz. 02:18
0

Mika gratuluje :)

A my mielismy "przesrany" urlop :(( Tak sie cieszylismy, ze znalezlismy fajne miejsce nad morzem, przez 5 dni bylo super, a pozniej trafilismy z Ola do szpitala, bo zaczela wymiotowac w nocy, odwodnila sie znacznie, ciagle zwracala, ledwo dawali rade nawadniac ja kroplowkami. Potem doszla biegunka, siedzialysmy w szpitalu w Kamieniu Pomorskim przez 6 dni. To byl rotawirus (jak sie okazalo po badaniu kalu), a Ola przeszla go wyjatkowo ciezko (lekarka podejrzewala nawet Salmonelle). Po wyjsciu ze szpitala dopadlo mojego meza na dwa dni :( Tak wiec ledwo udalo nam sie dojsc do siebie na tyle, zeby bezpiecznie wrocic :( Jestem psychicznie wykonczona :(

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 16:55
0

Wiesz, Anu, chciałabym, żeby Maciek chodził do żłobka jak najdłużej się da. Bardzo jesteśmy z tego żłobka zadowoleni, zarówno Maciek jak i my, więc ciężko byłoby się rozstać ;)

Trzymam kciuki za pierwsze Wasze żłobkowe dni!

Odpowiedz
Anu 2010-10-20 o godz. 16:12
0

Oliśka_comes_back napisał(a):Ech, zazdroszczę tych rozgadanych dzieciaczków :)
Ooooooo to nie mi ;) U nas ciągle cisza
No i teraz pora na przechwałki - zero smoczka! Odstawienie przeszedł nawet sam nie wiedział, kiedy :) Gratulacje!
U nas smoczek służy do zasypiania "tylko" ale zakładam, że to też zaraz wyeliminujemy no bo do żłoba nie będzie latał ze smokiem :)

No i jeszcze jedno. Maciek od przyszłego tygodnia idzie do III grupy w żłobku. Dorośleje mi dziecko, nawet nie wiem, kiedy :)

Antek w ogóle zaczyna żłobek a ja jestem zestresowana strasznie, o niczym nie mam pojęcia, bo tak wyszło, że formalności załatwiał mąż, zielona jestem jak nie wiem, modlę się, żeby Antek nie chorował, bo krzywo na mnie będą patrzeć :(

PS Oliśka, planujesz wysłać Maćka do przedszkola już za rok? Jest w ogóle taka możliwość w państwowych przedszkolach?

Odpowiedz
Gość 2010-10-20 o godz. 13:07
0

Ech, zazdroszczę tych rozgadanych dzieciaczków :) Mój Maciek tylko pojedyncze wyrazy wymawia plus jeszcze "miau", "hau" i "chrum chrum" (to na hasło "Świnka Peppa" ;) ). Poza tym nadaje jak najęty, ale w bardzo obcym dla mnie narzeczu, bo ni w ząb nie wiem, o czym gada ;)

No i teraz pora na przechwałki - zero smoczka! Odstawienie przeszedł nawet sam nie wiedział, kiedy :) Pewnego dnia nie daliśmy mu smoka do spania i zachowywał się tak, jakby nigdy go nie potrzebował :) Złote dziecko. A ja już chciałam stosować metody typu: "wyrzucanie smoczka do Wisły" albo, że sroczka zabrała :D Okazało się, że niepotrzebnie się martwiłam :)

No i jeszcze jedno. Maciek od przyszłego tygodnia idzie do III grupy w żłobku. Dorośleje mi dziecko, nawet nie wiem, kiedy :)

Teraz tylko jeszcze trzeba się będzie pożegnać z pieluchami, ale tego to już w ogóle sobie nie wyobrażam. Macie jakieś recepty?

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-20 o godz. 12:10
0

Trójki wychodzą później niż czwórki :)
Ale dwójki wychodzą wcześniej niż czwórki ;)
A tak w ogóle, to mojej koleżanki córce wyszły najpierw trójki,
potem czwórki. Potem długo, długo nic i jedynki :D
Nie ma reguły :)

Filip ma wszystkie zęby do czwórek włącznie :o
Są takie proste i równe, że jak się uśmiechnie, każdy zwraca uwagę :D
(o, dzięki Ci, Panie, że smoczka nie chciał - ja mam krzywy zgryz przez smoczek).

Strasznie się rozgadał. Nie nadążam. Co dzień uczy się średnio dwóch nowych słów.
Wczoraj było "cita" (czyta) i "oko". I próby "ucho".
Dzisiaj już "cieś baje?" (chcesz bajkę?).
Cieszę się, bo uwielbiam ten etap rozwoju dzieci :D

Odpowiedz
Anu 2010-10-20 o godz. 10:41
0

Aneczko, masz super chłopaka! :)

Ja z pytaniem, to taki standard że dzieciom najpierw wychodzą czwórki a potem np dwójka? Bo Antkowi się tak właśnie zdażyło, fakt że różnica w czasie iespecjalnie długa, bo jakiś tydzień, ale mimo wszystko... No i w ogóle chyba ma komplet jedynek, dwójek i czwórek, tylko co z trójkami??

PS o zębach piszę ;)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-16 o godz. 23:59
0

aneczko, świetna fota, w sam raz na tapetę :D

Odpowiedz
aneczka1806 2010-10-16 o godz. 15:14
0

a ja już uciekam z pracy a wieczorem na wakacje!!!

mój Bartuś też ma kompletnego fioła na punkcie aut 8) na parkingu biega od auta do auta i woła: auto! Istny sał. Ostatnio w sklepie zauważył autko, do któego wrzuca się pieniążki. Siedział na nim chyba z 15 minut, aż w końcu stwierdziłam, że wychodzimy. Siłą wyciągałm go zapłakanego ze sklepu, prawie kładł mi się na podłogę :o Jeden wielki ryk, płacz, nieszczęście.
Tylko nie wiem, po kim ma charakterek, bo ja i podobno mąż byliśmy bardzo spokojnymi dziećmi 8)

a to na koniec pochwalę się jeszcze moim łobuzem :)

z góry przepraszam za rozmiar zdjęć, ale nie mogę w pracy ich pomniejszyć



Odpowiedz
Batonik 2010-10-16 o godz. 11:08
0

To jeszcze Madzia zalicza sie do kompletu blizniakow lol Uwielbia siedziec w samochodzie tatusia i kierowac i tez gmera we wszystkich przyciskach i kluczykami nawet kreci w stacyjce lol lol lol

Przy wysiadaniu jest identycznie - wrzask i wierzganie nogami

Odpowiedz
fjona 2010-10-16 o godz. 10:56
0

WhiteRabbit napisał(a): Żebyście widziały tę radość w spojrzeniu, jak tam siedział... Przełączał przełączniki, kręcił pokrętłami, włączał włączniki, rany boskie, istny szał!
to maciek to chyba jego brat bliźniak. samochody to hit number one!
aha, no i masz winowajce charakteru Fifiego :) powiem ci, że u nas jest identyko, tzn ja byłam aniołkiem, a mój mąz diabołkiem. na szczeście maćko jest na razie bardziej podobny do mnie (choć nie we wszystkim). pewnie ten drugi bąk wda się w tatusia i wtedy będę miała cyrk na kółkach!

aneczka, życzę udanego urlopu, no a co do starań, to ja teraz miałam 4 podejścia az sie udało. i udao się nam właśnie na wakacjach 8) trzymam kciuki!

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-15 o godz. 23:59
0

mika, gratuluję ogromnie :D :D :D

fjona napisał(a):pewnie ty albo twój maz tez tacy byliscie
Ja? Ja to byłam ANIOŁ, nie dziecko 8)
Ale R. jak chciał coś, czego mu nie dali, kładł się na podłogę i siniał ze złości 8)

Dzisiaj moja mama pozwoliła mu posiedzieć za kierownicą swojego samochodu... I to był błąd, bo siedział tam pół godziny, pora spania minęła, a on darł się wniebogłosy, jak go ciągnęłam do domu ;)
Żebyście widziały tę radość w spojrzeniu, jak tam siedział... Przełączał przełączniki, kręcił pokrętłami, włączał włączniki, rany boskie, istny szał!

aneczka, ależ zawiszczam Egiptu ;)
My we wrześniu planujemy Kaszuby w zamian lol
Życzę udanego wypoczynku i mnóstwa wrażeń :)

Odpowiedz
aneczka1806 2010-10-15 o godz. 16:42
0

ale śliczne te nasze wszystkie dzieci :) i takie już dorosłe :) Bartuś wrócił w sobotę z dwytygodniowego pobutu nad morzem z dziadkami. Taki rozumny się zrobił i 8) I chyba jeszcze żywszy niż był. Nie usiedzi na pupie.

Mika gratulacje ogromne!!!

u nas drugi cykl starań nie przyniósł efektu, pora na kolejny...

a jutro zaczynamy dwytygodniowy urlop :P :P
Wieczorem wylatujemy do Egiptu :)

Odpowiedz
fjona 2010-10-15 o godz. 15:20
0

Rabbitku, nie przejmuj sie zbytnio ruchliwym dzieckiem, to chyba norma na tym etapie, kazde dziecko i rodzic przez to przechodzi. pewnie ty albo twój maz tez tacy byliscie i jakoś sie udało was wychowac w całości :) ;)

maciek ostatnio zaczał mówic TAK, i najlpesze jest to, że on nie mówi "Nie" jak wieszkosc dzieci tylko zaczał od "tak" :) kochane dziecko, ale tak to jego slownictwo jest raczej ubogie. ma jeszcze czas!

mika, gratulacje wielkie!!

Odpowiedz
Batonik 2010-10-15 o godz. 10:19
0

Mika, gratulacje :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 23:59
0

Mika gratulacje Super...

My wrocilismy z urlopu. Tydzien to jednak za malo, ale i tak bylo super. Przede wszystkim miejsce pasowalo nam a szczegolnie Adasiowi pod kazdym wzgledem. Gdybyscie kiedys poszukiwaly hotelu zagramanica ;) , ktory odpowiadalby idealnie na wyjazd z dzieckiem to podam namiary. Normalnie tam wszystko jest po to, zeby uszczesliwic dzieci. Najfajniejsze byly wieczorne imprezy mini-disco. Wszystkie dzieci tanczyly, spiewaly. Adas tak pokochal piosenke "Ciuchu, ciuch", ze musielismy mu kupic plyte i teraz co wieczor mamy wspolna zabawe przed zasnieciem lol Echh.. fajnie bylo.

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 20:18
0

mika ogromne gratulacje. Cieszę się, że coraz więcej podwójnych mam :)

Odpowiedz
Anu 2010-10-14 o godz. 16:36
0

Gratulacje :brawo: :)

Odpowiedz
mika81 2010-10-14 o godz. 16:12
0

Wpadam tylko na chwilkę pochwalić się moją nową linijeczką :)

Odpowiedz
Batonik 2010-10-14 o godz. 14:11
0

U nas tez rewolucja jedzeniowa nastapila, bo nie chce siedziec w foteliku, musi byc w ciaglym ruchu, wtedy po malu, po malu wcisne jej caly sloiczek, ale trwa to czasem godzine bo musza byc przwrwy, co w rezultacie konczy sie jedzeniem zimnego, ale nie przejmuje sie. Tak jak wczesniej zalozylam sobie, ze nie bede mama biegajaca z lyczeka za dzieckiem, tak musialam nagiac troche zasady bo innaczej wogole by nie zjadla.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-14 o godz. 12:02
0

Anu, Filip też z babcią zje, a ze mną chce albo sam, albo ma to w d**** ;)
Nie mam żadnych szans, żeby go normalnie nakarmić.

Odpowiedz
Anu 2010-10-14 o godz. 11:20
0

Heeeeeeejka :)

Rabbitku to Antek chyba też jest spokojny ;) Chociaż on jest spokojny, jak spędza dużo czasu na dworzu, a jak ma dziennie jeden 2godzinny spacer, to po południu, w domu go po prostu roznosi No i zaczyna nam się pokładać po podłodze jak mu się coś nie podoba...

Poza tym mamy problem z jedzeniem, a w szczególe z obiadami, podczas dwóch tygodni z nami zjadł może obiad ze trzy razy, a odkąd przyjechali Teściowie (tzn Teść) to je codziennie :( Dobrze że je oczywiście, ale źle mi że ja go nie potrafię namówić.

Ja też wciąz nie usłyszałam "mama", półroczna Zośka mówi mniej więcej tyle samo co on. Mówi mało, a jeśli już to po swojemu, chociaż - fakt - rozumie wszystko. No i na pewno dobrze słyszy.. Nic to, wciąż czekam...

No i za dwa tygodnie zaczynamy żłobek...

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-13 o godz. 23:49
0

fjona, świetne fotki :D
Przystojniak z niego ;)

Jak poszłam po pracy po Fifka, od progu przywitał mnie okrzykiem "ciocia!"
Super, co?
Mówi "tata", "dziadzia", "bacia", ale "mama" nie powiedział ANI RAZU :mur: :mur: :mur:

W piaskownicy jeden facet na pożegnanie: "Ja myślałem, że nasz Hubert (na oko w wieku Filipa) to żywe srebro, ale widzę, że jest aniołkiem!".
Już zdążyłam się przyzwyczaić, że ludzie patrzą na mnie ze współczuciem ;)
Ten facet też mnie obserwował.
Ja nie wiem, co mam z nim robić... W 5 sekund jest na ulicy. Muszę być w 100% na nim skupiona, żadnego zamyślenia się, żadnego zerknięcia na telefon, na koleżankę, z którą rozmawiam.
Naprawdę, 5 sekund!

Odpowiedz
Agugu 2010-10-10 o godz. 15:16
0

Kometo całe zaopatzrenie na wyjazd robiliśmy w decathlonie. Nie zniechęć się tylko jak przy pierwszej przymiarce Ola będzie płakać tak było u nas. Z czasem jednak Ania przyzwyczaiła się i tak się smiała będąc na górze


Z siusianiem to jest tak, że Ania jeszcze czasem zrobi w majtki ale już coraz rzadziej a częściej woła, nawet w nocy potrafi się obudzić i wołać siusiu jak za dużo narobi do pieluchy :)

Odpowiedz
fjona 2010-10-10 o godz. 00:27
0

a o to mój chłopak :)

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4a7a06f78bad864b

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b53c8fa488986840

Odpowiedz
Gość 2010-10-10 o godz. 00:12
0

My musimy kupic jakis inny nocnik, moze inny ksztalt podpasuje Oli?

Odpowiedz
fjona 2010-10-09 o godz. 23:59
0

Rabbitku, ale przejścia, dobrze, że już wychodzicie na prostą.

Agugu, zdjęcia cudnowne, ale wam zazdroszczę.
pożegnania pieluc też. ja ustawiam się w kolejce za kometą i Rabittkiem, bo my nawet jeszcze nocnika nie kupilismy

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-09 o godz. 23:51
0

Batonik, teść miał podejrzenie białaczki - gdyby wyniki badań to potwierdziły, lekarze dawali mu kilka tygodni życia... On nigdy nawet grypy nie miał.
Okazało się, że to jakaś odmiana anemii. Też ciężka, niewyleczalna i wyniszczająca choroba :| Ale czuje się całkiem ok.

Agugu, gratuluję pozbycia się pieluchy. My z tym też (jak kometa z Olą) daleeeeeeko w polu...
Fotki fajne, Ania świetna :D Do twarzy jej w tym kolorze :)

P.S. Filip dużo już mówi :) To tyle lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-09 o godz. 23:47
0

Wielkie dzieki, cena nawet znosna :) Musze Olke przymierzyc w Decathlonie i moze uda nam sie jesienia polazic. A ta kurta i spodnie to jakas konkretna firma??

Odpowiedz
Agugu 2010-10-09 o godz. 22:10
0

Kometa bardzo dziękuje za pomoc właśnie nie mogłam dojść co zrobiłam nie tak
Nosidło mamy takie http://www.decathlon.com.pl/PL/Product_arborescence/mountain/hiking/hiking-backpack/baby-carrier/product_8032716/index.html
a Ania była ubrana w sodnie i bluze z polaru a na to kurtka i spodnie wiatrówki spisały się na medal. Powiem szczerze, że takie nosidło to świetna rzecz gdyby nie ono to napewno nie zobaczylibysmy tyle co udało nam się zobaczyć przez 5 dni. Ania nawet w tym nosidełku spała a tu dowód

_________________

Odpowiedz
Gość 2010-10-09 o godz. 20:53
0

Agugu boskie fotki (poprawilam je, dalas ukosniki w druga strone przy img). Jakie macie nosidlo i czy Ania ma na sobie jakis specjalny kombinezon?? Zachorowalam na wycieczki gorskie z OLa ostatnio i rozpoznaje teren :)

No i gratuluje odpieluszenia, my jestesmy daleko w lesie w tym temacie

Odpowiedz
Agugu 2010-10-09 o godz. 15:32
0

Ja jak zwykle pokazuje się po długiej przerwie ale niestety nowa praca nie pozwala mi na forum a po powrocie do domu ciesze sie Ania. Wszystkie Wasze dziecieczki sa cudowne.
Ja tez pozwole sobie sie pochwalic Ania:

aktualne zdjęcie z ostatniej niedzieli z wakacji w Szkalrskiej porębie
a tu z mamą na szczycie góry w Karpaczu


I muszę się wam koniecznie pochwalić pieluchą w dzień Ania powiedziała zdecydowane NIE
_________________

Odpowiedz
Batonik 2010-10-09 o godz. 10:48
0

Ojej Rabitku to przemeczylas sie, dobrze ze juz wszystko ok. A co z tesciem? juz cos wiadomo?

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-06 o godz. 16:57
0

Nawet nie wiem, czy to szybko, bo to jego pierwsza w życiu, a ja nigdy nie przechodziłam (jestem bezmigdałkowa) ;)
Gorączkował tylko jeden dzień (leki pomagały w zbijaniu gorączki), na drugi i trzeci dzień miewał już tylko lekkie stany podgorączkowe. A potem luz ;) Zero marudzenia chorobowego, noce normalne :)

Uf, wszystko (prawie) się dobrze skończyło... Ale przerażona byłam

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 16:39
0

No to szybciutko się uporał z anginą :)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-06 o godz. 16:24
0

Granulat do sporządzania zawiesiny - Zinnat (chyba dobrze zapamiętałam nazwę).
Filip nie miał żadnych sensacji żołądkowych (ale cały czas daję mu Lacidofil).
I Nurofen - p/gorączkowo i p/bólowo.
Teraz nie ma nawet chrypki (a minął tydzień, jak szliśmy do lekarza) :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 16:00
0

Rabbit, no to w takim razie życzę, żeby takie dni się już nie powtórzyły :usciski:

A czym się leczyliście z anginy?

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-10-06 o godz. 15:57
0

Fajna Ola :love:

Co do pytania o przedszkole: raczej skłaniam się do tej górnej granicy wiekowej. Uzasadnić na razie nie potrafię ;)

Właśnie się wyleczyliśmy z anginy.
W ogóle ostatnie dni były koszmarne. Teść trafił do szpitala z podejrzeniem białaczki, Filip dostał anginy (40 stopni miał), R. rozciął rękę i ma 4 szwy, ja dostałam okres.
Ale już idzie ku lepszemu - ze wszystkim :)
Nie zabiło nas to, więc wzmocniło ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 14:59
0

To pewnie zalezy od stopnia samodzielnosci dziecka :) No i czy znajde sensowne przedszkole z taka mlodsza grupa (na razie znam jedno prywatne z grupa 2-3 latka).

Odpowiedz
Batonik 2010-10-06 o godz. 13:22
0

Olcia jak zawsze slodziakowa :D

Sluchajcie, myslalyscie juz kiedy wasze pociechy pojda do przedszkola, czy majac 2.5 roczku czy 3.5?

Odpowiedz
Gość 2010-10-05 o godz. 19:02
0

Wyciagam z drugiej strony :P

My juz "powrocone" do szarej wroclawskiej rzeczywistosci. Teraz tylko ten tydzien i fruuu nad morze. Wieczorem wkleje jakies foty :) Moze nad morzem uda mi sie spotkac z nasza nullka i Julkiem :)

Wklejam na zachete, reszta w galerii Oli (nowy design, zapraszam)

http://img253.imageshack.us/my.php?image=olsk9.jpg

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-09-29 o godz. 15:52
0

mika81, rany Koleżanki synek niedawno to przechodził. Smaruj Wiktorię tak, jak lekarz karze, bo to wcale niewesoła choroba :| Koleżanka nie smarowała
Życzę szybkiego pozbycia się paskudztwa.

No, Filip się wyciągnął i już tak tłuściutko nie wygląda ;)
Dziękujemy za komplementy :)
A męskim ramieniem to Filip na pewno by służył, bo generalnie uwielbia dziewczynki lol

fjona, ja też powoli olewam (ale bacznie obserwuję) szorstkości. Cały czas smaruję. Jednego dnia ma gładką buzię, innego szorstką
Zaropiałe oczko też raz miał. Ale był zupełnie malutki i dostał antybiotyk w maści, więc chyba nie pomogę ;)

Bunt dwulatka? Nie, chyba jeszcze nie. U nas to tylko rozpieszczanie przez dziadka ;)
Ale jak coś jest nie po jego myśli, to kładzie się na ziemię, sinieje ze złości i krztusi się od płaczu. W ostateczności, jak nikt nie zwraca na niego uwagi, uderza głową o podłogę (pisałam już o tym - nie minęło mu).

Odpowiedz
fjona 2010-09-29 o godz. 15:06
0

mika81 napisał(a):Moje dziecko załapało zapalenie jamy ustnej Nic dziwnego skoro wszytko wkłada do buzi......

Zaczynamy odstawiać Isomil......na rzecz Bebilon Ha mamy sprawdzić czy skaza minęła.
trzymam kciuki za szybki powórt do zdrowia i ciekawa jestem bardzo rezultatów waszej próby uczuleniowej!!!

Odpowiedz
fjona 2010-09-29 o godz. 15:05
0

Oliska, to z góry dzięki i czekam na ten lek. mam jednak nadzieję, ze jak wróce do domu to oko będzie już piękniesze :)

Batonik, my z męzem dziecku się nie dajemy, tzn. co możemy odpuszczamy ale generalnie staramy sie byc twardzi tym bardziej, ze zazwyczaj chodzi o rzeczy, których po prostu mu nie wolno i już (np wychodzić samemu na balkon, wchodzić na blat, wchodzić na parapet, rozwalac smieci na środek kuchni, rysowac długopisami po podłodze... litania jest długa) i w tym na szczęscie rodzina tez mu na to nie pozwala. niech się tarza po podłodze i tak nie będzie mógł :)
jesli chce zjeśc czegoś co mu nie wolno to pewnie niekórzy członkowie rodziny odpuszczają ale ja z męzem nie.
ehhh, czeka nas piękny okres ;)

Odpowiedz
mika81 2010-09-29 o godz. 14:15
0

Moje dziecko załapało zapalenie jamy ustnej Nic dziwnego skoro wszytko wkłada do buzi......

Zaczynamy odstawiać Isomil......na rzecz Bebilon Ha mamy sprawdzić czy skaza minęła.

Odpowiedz
Gość 2010-09-29 o godz. 14:11
0

Eee pokazywalam pare stron temu lobuza :P Fotki wkleje jak wroce do Wro, bo teraz nie wiem czy mi sie uda zgrac fotki z kompa, ale lobuzerski blysk w oczach to ja mam na codzien lol

Odpowiedz
Batonik 2010-09-29 o godz. 13:23
0

No wlasnie Kometko lol

Fjona, ja mysle, ze Madzia od momentu moich perypeti z zasypianiem (inny watek, ale ty wiesz o co chodzi) zaczela sie robic w ciagu dnia nieznosna, czasami nie wiadomo o co jej chodzi, poprostu chodzi i wyje, gile leca jej z nosa. Ja to sie staram olewac ja, ale jest teraz u nas tesciowa i ta za nia caly czas lata i ...a tiu tiu, a Madziu moze ciasteczko, a moze piciu, a moze na raczki... o dzizus, wkurza mnie to bo ja nie chce miec rozpieszczonej smarkuli. Na podlodze jeszcze sie nie kladzie lol narazie...

Odpowiedz
Gość 2010-09-29 o godz. 13:14
0

kometa napisał(a):ululelek napisał(a):Ja wagę urodzeniową też miałam 2600 ale niestety już tego po mnie nie widać
Po mnie tez lol
Ty nie zmieniaj tematu, kometa, tylko dawaj zdjęcie Oleńki :cisza:

Odpowiedz
Gość 2010-09-29 o godz. 13:08
0

ululelek napisał(a):Ja wagę urodzeniową też miałam 2600 ale niestety już tego po mnie nie widać
Po mnie tez lol

Odpowiedz
Gość 2010-09-29 o godz. 12:54
0

fjona napisał(a):dziś zobaczyłam, że Maciek ma troche zaropiałe i zmniejszone jedno oczko, czy któreś z waszych dzieci tak miało?
Mój Maciek też tak miał. Próbowałam przemywać solą fizjologiczną, ale nie przechodziło. I poszliśmy z tym do lekarza, który przepisał jakieś kropelki. Przeszło jak ręką odjął. Ale jakie to kropelki, to Ci powiem wieczorem, jak będę w domu.

Odpowiedz
fjona 2010-09-29 o godz. 12:35
0

rany, Fifi wygląda tak dorosło!!!

Maciek, jak zwykle mega słodki!

a Madzi nadal nie widzę :(

mój syn dzis albo jutro idzie na ścięcie włosów to tez go pokaże. w ogóle jest taki słodki i kochany, że bym go cały czas sciskała i całowała , oczywiście jak sie nie buntuje. ale serio, dobrze, że mam drugie dziecko w drodze bo inaczej zatule tego mojego stwora na śmierć :)
buff, czy wasze "pociechy" wchodzą juz w etap "buntu dwulatka"? bo kurde Maciek ewidentenie tak.

Rabbitku, Maciek też ma cały czas jakieś szorskości skóry ale chyba zaczełam je troche olewać. tzn nie daje mu mleka ale inne rzeczy to juz tak. chyba zrobię te testy skórne bo inaczej to będę do konca zycia sie zastanawiać co mu jest!

a, i dziś zobaczyłam, że Maciek ma troche zaropiałe i zmniejszone jedno oczko, czy któreś z waszych dzieci tak miało?

Odpowiedz
Batonik 2010-09-29 o godz. 12:27
0

Nie wiem o co chodzi z tymi fotkami, sprobuje jeszcze raz
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11776053&filename=2.08.07b.jpg

http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11776054&filename=2.08.07a.jpg
Fifi i Maciek sa super, bardzo mescy :D beda sluzyc ramieniem mojej drobinie ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-29 o godz. 12:07
0

Ależ fantastyczny facet z tego Fifiego :) I jaki dorosły :o Kiedy nam te dzieci tak porosły????

Odpowiedz
Gość 2010-09-29 o godz. 12:06
0

Madzia



Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-09-29 o godz. 11:52
0

Niestety, w poście Batonika widzę tylko takie coś:
"Kilka swiezych zdjec Madzi :D

"
I w nic się nie da kliknąć

Filip łobuzuje ostro, ale kompletnie to ze zdjęć nie wynika ;)

http://www.empikfoto.pl/albumy17/173604/252158/11805350_imgp7032.jpg :D

P.S. Dopiero jak zrobiłam podgląd mojego postu przed wysłaniem, zjechałam na dół i znalazł się sposób na zobaczenie zdjęć Madzi. Jest bossska :love:

Odpowiedz
Gość 2010-09-29 o godz. 11:24
0

WhiteRabbit napisał(a):Zdjęć Madzi nie widzę
Kliknij na napis [image], wtedy się otworzą. Ja też ich nie widziałam wcześniej.

I dawaj Fifiego jakąś fotkę :cisza:

Odpowiedz
ululelek 2010-09-29 o godz. 00:46
0

Skądś to znam to mój "synek" chrzestny - Błażej
http://img522.imageshack.us/my.php?image=hpim1604dc1.jpg

Też ma to "coś" w oczach :love:

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-09-29 o godz. 00:35
0

Oliśka_comes_back napisał(a):
Same spójrzcie. Ta mina wróży łobuzerię :)
Bałabym się na samą myśl o tym, co chodzi mu po głowie ;)
Rewelacyjny łobuz :D

Zdjęć Madzi nie widzę :|

Odpowiedz
Gość 2010-09-28 o godz. 11:38
0

Ależ piękna i poważna młoda dama :) Mój Maciek nie wygląda tak poważnie. I nie zachowuje się wcale jak przystało na 1,5-rocznego mężczyznę. Tylko psoty mu w głowie.

Same spójrzcie. Ta mina wróży łobuzerię :)

Odpowiedz
Batonik 2010-09-28 o godz. 11:22
0

Kilka swiezych zdjec Madzi :D
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11776053&filename=2.08.07b.jpg

http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11776054&filename=2.08.07a.jpg

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-09-27 o godz. 22:52
0

ululelek napisał(a):Ja wagę urodzeniową też miałam 2600 ale niestety już tego po mnie nie widać
lol
Wybacz, parsknęłam śmiechem ;)
Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale po mnie też tego nie widać

Odpowiedz
ululelek 2010-09-27 o godz. 22:50
0

Ja wagę urodzeniową też miałam 2600 ale niestety już tego po mnie nie widać

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-09-26 o godz. 00:04
0

kometa napisał(a):ale widze jak klimat podgorski sluzy OLi, no i rozwija sie w tempie ekspresowym z tyloma ciociami, babciami i prababciami ;)
Filip od czasu, jak przebywa z dziadkami (a dużo ludzi się u nich przewija), zaczął gadać jak najęty :)
Mówi i te "nasze" słowa, i te swoje ;)
Fajnie go usłyszeć :D

Ma strasznie szorstkie policzki. Teściowa twierdzi, że uważa na to, co on je, ale daje mu np. pasztet. A skąd wie, co jest w pasztecie? Nie wiem, co robić, jak tłumaczyć, kiedy iść do lekarza.

ululelek, cieszę się, że Marta dobrzeje. Probiotyki można podawać. Bardzo dobrze działają na jelita :) A nie szkodzą ;)

Batonik, pewnie Ty też jesteś drobina, co? Madzia pewnie po Tobie malutka.
Moja mama ze mną miała takie właśnie przeboje - począwszy od dnia narodzin (2600 ważyłam).

Odpowiedz
Gość 2010-09-25 o godz. 23:35
0

Niestety Batoniku, akurat na tych badaniach Ig-costam sie nie znam, ale kojarze, ze kreatynina ponizej normy chyba nie ma zadnego znaczenia diagnosytcznego (przynajmniej u doroslych).

Ula ciesze sie, ze wszystko wraca do normy, teraz pewnie w posiewie bedzie czysto, bo leki wszystko wytlukly - mozesz ciagle podawac Marcie probiotyki, to odbuduje flore jelitowa. A co do wagi, Ola wazy 10600 i lekarz ostatnio stwierdzil, ze jest idealna ;)

Odpowiedz
ululelek 2010-09-25 o godz. 23:27
0

Batoniku nie zazdroszczę Ci Twojego problemu bo ja przy wadze 11 kg mam czasem obawy czy nie za mało. Dodam że przez pierwszy tydzień Marty problemów schudła 0,4 kg.
Nie pisałam dawno bo dostałam pracę i na wszystko czasu mi brakuje. Byłam w poniedziałek u pediatry u siebie w ZG i dopiero ten - 3 lekarz wpadł na genialny pomysł żeby ustalić przyczynę i zrobić posiew (tak jak radziła Kometka). Pozostali leczyli objawy nie szukając przyczyny która nadal przecież mogła mieć wpływ na Martę. Tak więc chwała mu za to (jej). Wyniki będą dopiero po niedzieli, ale myślę że nic strasznego z nich nie wyniknie bo chyba ( nie chce zapeszać) kończą się nasze kłopoty - Dzisiaj dwa razy pod rząd dwie bardzo zwarte kupki (tzw. bobki) i jedna normalna, dlatego uznaje wszystko razem jako jedną z pewnymi objawami małego zatwardzenia. tak więc ze skrajności w skrajność.

Odpowiedz
Batonik 2010-09-25 o godz. 13:23
0

No tak ogolnie, bo Madzia malo bardzo wazy - 8100g i lekarka tak na wszelki wypadek zleca rozne badania, choc chyba taka jej uroda genetyczna. Wiec miala IgA wynik 0.1 norma 13m-6lat 0.83-2.17 IgG wynik 3.7 norma 4.5-14.1 miala tez IgM wynik 0.65 norma 0.55-2.10 takze w normie. Czyli co, niby moze miec slaba odpornosc, czy to moze swadczyc o zupelnie czyms innym, bo Madzia w swoim zyciu to chorowala tylko dwa razy na niezyt nososwo gardlowy i to wszystko.

i kreatyniny ma ponizej normy czyli 0.4 a norma 0.6-1.0

Lekarka powiedziala, ze mam sie nie przejmowac, bo czasem tak wychodzi, ale o czym ewentualnie moga swiadczyc takie rozbierznosci od normy to jakos nie potrafila mi wytlumaczyc, a ja bym chciala tak jak krowie na... zeby ewentualnie wiedziec na co zwracac uwage gdyby to mialo isc wkierunku jakis niedoborow, to z czym to sie wiaze. ech mam nadzieje, ze rozumiesz ten belkocik.

Odpowiedz
Gość 2010-09-25 o godz. 13:10
0

Batonik napisał(a):Wyniki ma dobre, tylko immoglobuliny IgA i IgG ma ponizej normy i ni w zab nie wiem co to oznacza,
Hmm kojarze, ze badanie IgA swiadczy o ogolnej odpornosci (tez mam takie badanie zrobic), nie mam pojecia na co bylo to badanie IgG? Tak ogolnie jak IgA czy w kierunku jakiejs konkretnej choroby?

A my ciagle u rodzicow, zostajemy na drugi tydzien (chociaz sa zgrzyty ), ale widze jak klimat podgorski sluzy OLi, no i rozwija sie w tempie ekspresowym z tyloma ciociami, babciami i prababciami ;)

Odpowiedz
Batonik 2010-09-24 o godz. 13:18
0

No i jak tam Marta? lepiej? ma nadzieje, ze tak.

My tez bylysmy na wazeniu i Magda wazy 8100 :D
Wyniki ma dobre, tylko immoglobuliny IgA i IgG ma ponizej normy i ni w zab nie wiem co to oznacza, a lekarka mowila do mnie jakbym co najmniej specjalista chorob dzieciecych 2 stopnia byla, i w zab nie zrozumialam, a w internecie nie moge znalesc, co to moze oznaczac, moze Kometa mi pomoze jak wroci 8)

Odpowiedz
Gość 2010-09-19 o godz. 02:52
0

Smecte (rozpuszczona 1 saszetke) mozna podawac malymi lykami, ale nie jednoczesnie z innymi lekami. Nifuro i Bactrim powinny wytluc wszystko jak leci (w sumie wyglada mi to na wirusa, a pozniej moze przyplatala sie jakas bakteria - ta krew na to wskazuje), ale jak nie bedzie poprawy to ja proponuje posiew jednak. Z probiotykow ja bym zaserwowala Enterol + Lacidofil (po 1 szt. dziennie), po zakonczonej chorobie powinno sie zrobic 4-6 tyg. kuracje probiotykami (np. samym Lacidofilem albo Enterolem) - Ola do dzis bierze probiotyki, bo po rotawirusie ma "zjechane" jelita, no i alergia sie nasilila :(

No i wazna jest dieta, taka zeby nie draznila jelit, bo biegunka bedzie wracac, lepiej odpuscic sobie mleko i przetowry, bo przy takich infekcjach jelit czesto pojawia sie przejsciowa nietolerancja laktozy. Najlepiej cos lekkiego i zapierajacego. Mozna kupic ORSa z Hippa, ale dzieci nie bardzo to lubia, Ola wolala zmiksowana zupke z marchewki i ziemniaka, tym ja karmilam dwa dni. Pozniej stopniowo mozna rozszerzac diete. Pilnuj tylko, zeby sporo pila, moze byc jakis nawadniajacy Orsalit czy Floridral z apteki.

Odpowiedz
ululelek 2010-09-18 o godz. 23:51
0

Kometo Po tym co przeszłaś z Olką jesteś dla mnie autorytetem w sprawie kupek :) dlatego po krótce
poniedziałek 5 x wymioty, szpital zastrzyk z dipherganu (nie znam pisowni)
wtorek 3 x dziennie nifuroksazyd, 12 rzadkich kupek raz większych raz mniejszych, rzadkich, gęstych i śluzowatych na przemian
środa3 x dziennie nifuroksazyd, 5 rzadkich kupek (o chyba już jej lepiej)
czwartek 3 x dziennie ifuroksazyd nie liczyłam ile bo dzień zaczął się bardzo optymistycznie ale wieczorem nadrobiła do ok 10
piątek - do lekarza 2 x dziennie bactrim i 2 x dziennie Lacidofil, kupki 2 tak rzadkie że zdejmowałam pieluszkę nad ubikacją żeby się nie wylało, 2 z "niteczkami" krwi, 1 śluzowata i ze dwie inne
Na koniec dodam, że powoli płakać mi sie chce jak widzę że jest coraz lepiej a za chwilę znowu kupa
Jedyne co mnie pociesza że Marta nie jest w tym wszystkim zbyt uciążliwa bo biega bawi się jest wesoła tylko szybciej się męczy z powodu braku jedzenia i energii
Help!

Smecte można podawać takim maluchom? Nie zaszkodzi jej przy Bactrimie?

Odpowiedz
Gość 2010-09-18 o godz. 18:53
0

Ula a ile kupek robi? Rzadsze po prostu czy bardzo wodniste? Moze zrob jednak posiew? Kolezanki corcia miala ostatnio dziwne kupy i wyszla jej E.coli, ale jakis wredny typ. Na pewno mozesz dawac Smecte, probiotyki, a dieta bez sokow i mleka, najlepiej marchewka + ryz, ewentualnie kazki ryzowe smakowe na wodzie, mozna z odrobina jablka itp.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie