• Gość odsłony: 17542

    Zimowe maluchy (3)

    Kontynuujemy tutaj poprzedni watek :) [url=http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=38326&postdays=0&postorder=asc&start=0]Zimowe maluchy (2)

    Odpowiedzi (860)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-04-11, 08:56:23
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-04-11 o godz. 08:56
0

Zapraszam tutaj :)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=758753#758753

Odpowiedz
Gość 2010-04-11 o godz. 08:00
0

tulip napisał(a):Brakuje mi bycia kompetentną w tym co robię...

Przecież jesteś kompetentną mamą ;) A tak z ciekawości, to czym się zajmujesz zawodowo? W ogóle to pytanie chciałam zadać do wszystkich zimowych mamuś :) Ja jestem urzędnikiem państwowym na stanowisku audytora wewnętrznego. A Wy?

Odpowiedz
tulip 2010-04-10 o godz. 23:15
0

Aaaaaaaa i jeszcze zapomniałam - miałam dzisiaj wrócić do pracy po wykorzystanym zaległym urlopie wypoczynkowym...
Ale nie wracam. Tak postanowiliśmy. NIe chciałam wracać do tej firmy... Finansowo jakoś damy radę. Będę szukać innej pracy, a tymczasem zostanę w domu z Jaśkiem.
DOBRO DZIECKA NAJWAŻNIEJSZE.
Tylko, że ja tak strrrrrrasznie chcę do ludzi Tęsknię za rozmową z dorosłymi i to nie o zupkach i kupkach. Brakuje mi bycia kompetentną w tym co robię...
Chciałabym wyjść z domu na parę godzin bez Jasia...
Mam wrażenie, że nie jestem dobrą mamą Myślę, że byłabym lepszą mamą, gdybym pracowała. Czy to absurd?

Odpowiedz
tulip 2010-04-10 o godz. 23:01
0

Serdeczne życzenia dla Oli :D Sto buziaków od cioci tulipa!

Wszystkim Maluszkom, którym aktualnie wyrzynają się ząbki, boli gardziołko (tu szczególne uściski dla Maciusia) lub poprostu - nie mogą przespać całej nocy oraz ich umęczonym Mamusiom - życzę szybkiej poprawy.

U nas szczęśliwie Jasiek przesypia noce. Usypia koło 21-21.30 a budzi się koło 6-6.30. Czasem zdarza mu się przebudzić. Myślę, że coś mu się śni... Wtedy wystarcza przytulić go, podać coś do picia, czasem - przyznaję się - utulić w łóżku rodziców. Ale jak do tej pory - to są sporadyczne wypadki.
Dla wyjaśnienia - nie od początku było tak różowo - przez pierwsze 4 msc życia Klopsik budził się w nocy co 1,5-2 godziny. W dzień nie spał wcale
Miałam wrażenie, że ze zmęczenia zęby mi wypadną - dosłownie :lol
Z czasem - jak widać mu się poprawiło i szczęśliwie, bo by rodzoną matkę do grobu wpędził 8)

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 22:24
0

kometa napisał(a):
Beniamina u nas te w nocy pobudki i tez Ola spi z nami - podobno to taki wiek i trzeba przeczekac.
U nas ten wiek trwa już 10 miesiąc ;) , tylko że mi to nie przeszkadza - jesteśmy z Marysią same, więc fajnie jest się w nocy do kogoś przytulić. :) Ale mąż grozi że jak tylko znajdziemy się u niego podobne praktyki zostaną zaniechane. A może do tego czasu (w styczniu Marysia będzie miała 13 miesięcy), mała odstawi się sama od piersi.

Oliśka dobrze że pupa ładniejsza. :) Gardełko też szybko przejdzie, trzymajcie się cieplutko. :usciski:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-04-10 o godz. 22:10
0

kometa napisał(a):A z tego co kojarze to Ty juz pracujesz?
Tak, ja już pracuję od maja. I przez długi czas odciągałam mleko w pracy, ale teraz już pod koniec było tego mleka jak na lekarstwo, więc dałam sobie spokój. Wychodziło na to, że Maciek dostawał moje mleko raz na 3 dni i nie miałam pewności, czy ono w ogóle się nadaje do konsumpcji Co mnie jednak dziwi to fakt, że mimo zaprzestania odciągania pokarmu (ponad tydzień temu) to jeszcze nie dostałam okresu :shocked: Jeszcze parę dni i zacznę się martwić

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 21:03
0

Oliśka_comes_back napisał(a):Kometa, podziwiam Cię, że wciąż karmisz piersią. I zazdroszczę jednocześnie. Ja ok. tygodnia temu się poddałam z karmieniem, bo 3 dni zajmowało mi ściągnięcie 100 ml mleka
Olisiu, tak naprawde to nie mam nic lepszego do roboty ;) A i Ola chetnie je, no to nie mam wyjscia ;) A z tego co kojarze to Ty juz pracujesz? Ucaluj od nas Maciulka, moze u Was tez bedzie trzydniowka razem z gardlem i bedziecie miec z glowy? (to podobne wirusy wywoluja)

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 20:39
0

Dzięki, m. :) :usciski:

Odpowiedz
m. 2010-04-10 o godz. 20:38
0

Oliś, ucałuj Maciula od nas, niech się trzyma dzielnie mały chłopna :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 20:29
0

U nas kiepskie wieści :( Maciek ma zapalenie gardła :( Zadzwoniły do mnie około 14 panie ze żłobka, że Maciula ma gorączkę. Zabraliśmy go do lekarza i okazało się, że jest bardzo osłabiony wyrastającymi górnymi jedynkami i może złapać każdego wirusa. No i złapał :( Ech, męczy się bidula, bo nie dość, że bolą go dziąsła, to jeszcze gorączka i piekące gardło :(

Ale przynajmniej pupa już ładniejsza ;)

Kometa, podziwiam Cię, że wciąż karmisz piersią. I zazdroszczę jednocześnie. Ja ok. tygodnia temu się poddałam z karmieniem, bo 3 dni zajmowało mi ściągnięcie 100 ml mleka

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-04-10 o godz. 17:54
0

Dziekujemy za zyczenia - Buziaki dla Antulka z tej samej okazji :)

Beniamina u nas te w nocy pobudki i tez Ola spi z nami - podobno to taki wiek i trzeba przeczekac.

Niestety Ola nadal nie chce jesc i jest praktycznie na samym cycu :(

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-10 o godz. 17:21
0

mika81, Beniamina, współczuję :(
Trzymajcie się mocno :usciski:

Filip dzisiaj chciał jeść sam. Ok, dałam mu do ręki łyżeczkę, podstawiłam miseczkę z zupką. Oczywiście nie umiał jej nabrać na łyżeczkę - w końcu ma 7 miesięcy. Ale fakt, że jest gówniarzem tylko go wkurzył. Chciał nabrać SAM na łyżeczkę i zjeść. Tak się wkurzał, że wpadł w szał Brzmi to chyba trochę niewiarygodnie, może dziwnie, ale autentycznie wkurzał się strasznie, że jest nieporadny
Jak chciałam mu pomóc, wyrywał mi łyżeczkę. Próbował ją wsadzić do miski, wsadzał, ale nie nabierał nic.

Boże, co to za nerwus będzie :| Jak jego ojciec. Dwóch takich w domu? NIEEEEEEEEE! :o

Odpowiedz
Beniamina 2010-04-10 o godz. 16:35
0

a u nas Karolina od kiedy wróciłam do pracy co chwile budzi sie w nocy a od 3-4 dni jak chce ja przebrac w nocy (sika ostatnio tak duzo,ze przecieka na ubranie), to tak sie drze jakby ja ze skóry obdzierano.
poza tym nie da sie w jocy w ogóle przeniesc do łózeczka. tylko wyczuje ze ja kłade to sie drze. mój M zaczyna byc zły, ze mała spiz nami cała noc.

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 16:08
0

Sylwia zazdroszczę ;) Maxi - Cosi w takiej cenie - super. :)

Mika szczerze współczuję :usciski: niedawno przechodziłam to samo.

Odpowiedz
mika81 2010-04-10 o godz. 14:38
0

Moja Wiktoria znowu chora :( Tym razem ma zapalenie dziąseł 9 lekarz stwierdział że idzie jej za dużo zębów na raz) i od tego nabawiła się jeszcze kataru i zaczerwienionego gardła. Dostaliśmy maść z nystatyną i robimy inhalację:(
Od dwóch dni nie śpię bo Wiktoria budzi się co 1.5-2 godziny

ehhhhhhhh zmęczona jestem............

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 13:59
0

No niestety chyba zajecia z dzieciaczkami na Kasprzaka na razie nam odpadaja, bo sa w piatki i w weekendy a wtedy czesto jestesmy u rodzicow. Na Olawskiej jest to samo. Na razie pozostaja nam mniej zorganizowane wjscia na basen.
Jedziemy zaraz kupic fotelik... Strasznie mi sie spodobal Maxi Cosi Priori 9-18 kg... Czerwony i pieeekny lol Kupujemy za 280 zl. w komisie. Jednak sprawdzony przez kilku specjalistow i z wygladu jak nowy. Ktos oddal do komisu po blizniakach. Jeden wziela siostra wlasciciela komisu a drugi my :D

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-10 o godz. 10:55
0

Oliśka, Filip mi zasikuje wszystko notorycznie. Już nauczyłam się polować lol
Kiedy chcę mu przewietrzyć pupę kładę go w łóżeczku, rozbieram, siusiaka przykrywam delikatnie pieluchą tetrową i stoję nad nim tak długo, jak się da :)
Z dziewczynkami jest chyba lepiej, bo siusiają pod siebie. Można wtedy położyć pod pupę ceratkę. Chłopak sika na odległość, dlatego trochę jest z tym problem :D

Czasami, kiedy chcę, żeby Fifi sobie pofikał bez pieluchy, kładę go bez niczego i ryzyk-fizyk ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 10:53
0

OK, dzięki AgnieszkoP :) Dzisiaj wypróbuję wietrzenie :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 10:49
0

Zdarzają się wpadki, zdarzają ;) ale z reguły przy wietrzeniu staram się rozłożyć Marysi zabawki na jej macie do zabaw i wytrzymuje tam jakieś pół godziny, potem ją ubieram i przy najstępnej zmianie pieluszki powtarzam proceder.

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 10:41
0

Słuchajcie, a jeśli chodzi o to wietrzenie, to jak to technicznie wygląda? Tzn. wiem, że na golasa, ale nie zasikują Wam dzieciaki mieszkań? ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 10:37
0

Oliśka, a może kąpiel w lekkim krochmalu? Nie pamiętam tylko czy to było na odparzenia czy na potówki. Gdybam tylko bo u nas zazwyczaj pomaga Sudocrem, a przy większym odparzeniu mąka ziemniaczana + wietrzenie oczywiście.

Gratuluję kolejnego ząbeczka. :D

I wszystkiego najlepszego życzymy Oleńce. :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 09:41
0

Wszystkiego dobrego dla kometowej Oleńki :) I gratulacje dla Fifiego :)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-10 o godz. 09:09
0

Zapomniałabym (wyrodna matka ;)).
Fifi ma trzeci ząbek :D
Prawa górna jedynka :D

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-10 o godz. 09:09
0

tulip napisał(a):Zapomniałam napisać - Jasiek też ma charakterek... W sumie to miał od urodzenia 8)
Już wyraźnie widać czego chce - wyciąga do tego czegoś/kogoś rączki, a nawet nóżki :o
Czasem to aż się trzęsie i na nas ... hmmm... warczy :o
Po krzyku jaki potrafi z siebie wydać - łatwo się też zorientować - kiedy coś mu nie odpowiada.
Kiedy nie zwraca się na niego uwagi zaczepia "E!", "Eee!". Potrafi też nas pospieszać, kiedy za wolno podajemy mu łyżkę w czasie posiłku :o
Taaa
A jak mu się próbuje coś zabrać... Ło matko. Teraz trzeba opracowywać strategię co i kiedy mu się wręcza, bo zabór mienia nie wchodzi w rachubę lol

Z nowych umiejętności Jasiek robi "papa" łapką.
Ło, wykapany Filip! :o
Też zwraca na siebie uwagę, nie sposób go nie zauważyć, potrafi tak krzyczeć, że szyby w oknach pękają i babci okulary. Zaczepia ("E, eee!"), siedząc gada do zabawek. Ostatnio tak machał rękami, że sobie palec do oka wsadził i płakał Czasem gada do psa "Baaa, baaa, baaa".
Charakter po tacie 8)

Z karmieniem też to samo: pogania mnie. A jak mu coś nie smakuje, to szaleje. Odpycha rączką łyżeczkę i wszystko zazwyczaj ląduje na podłodze, na mnie, na nim.

tulip, Jasiu nie jest łysy, widzę ;) Ale widać jego główkę :love: Filipowi nie widać ;)

Co do nauki (np. "Pokaż nosek"): Fifi nie może się skupić Nie mogę go niczego nauczyć. Wszystko go interesuje, tylko nie to co powinno. Mam nadzieję, że w szkole tak nie będzie ;)

Oliśka, Fifi miał raz odparzoną pupę. Pomógł Sudocrem i wietrzenie. Nic więcej Ci nie doradzę :|

Kometo, gratulacje z okazji wkroczenia w dziewiąty miesiąc :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 08:20
0

Oj, dawno nas nie było i tyyyyle do przeczytania :shocked: Pozdrawiam zatem wszystkie zimowe mamusie i ich pociechy i lecę nadrabiać zaległości :) Dodam tylko, że u nas wszystko ok. Maciek chodzi do żłobka od 4 września i jakoś sobie radzi. Ja też sobie radzę, nie rozpaczam tak, jak myślałam, więc jest naprawdę dobrze :) Poza tym Maciula ma już dwie dolne jedyneczki, które pięknie wietrzy przy uśmiechach :) No i samodzielne stanie czy raczkowanie nei stanowi już problemu. Gorzej z przewijaniem i przebieraniem Maćka. Nie jest w stanie uleżeć w jednym miejscu dłużej niż 1,5 minuty. A to naprawdę za mało, żeby przewinąć i przebrać dzieciaka ;) Cóż, jakoś musimy sobie radzić ;)

Aha, i pytanko mam do Was. Nigdy wcześniej nam się nie przytrafiło takie odparzenie pupy, z jakim walczymy teraz. Maciek od ząbkowania miał biegunkę i mocno mu się odparzyła pupka. Nie pomaga: Sudocrem, Alantan, Bepanthen i mąka ziemniaczana. Macie jakieś inne pomysły? Serdeczne dzięki za wszelkie podpowiedzi.

Teraz lecę czytać, co u Was słychać. Serdecznie jeszcze raz pozdrawiam i ściskam maluszki :)

Odpowiedz
fjona 2010-04-10 o godz. 08:00
0

ja tez nie mam lekko z karmieniem, wszystko dokoła jest w kaszce albo marchewce, co za masakra. moj syneczek nauczyl sie pieknie pluc :)

a w ogole wiecie moze czym mozna doprac te zakichaną marchewkę?

jestem pod wrazeniem umiejętności waszych dzieci! ja chyba tez musze zacząc pokazywac powoli mackowi te zabawy, ale powoli bo w sumie on jest mlodyszy od waszych szkrabów.

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 22:08
0

sylwia11 napisał(a):kometa napisał(a):tulip napisał(a):. Potrafi też nas pospieszać, kiedy za wolno podajemy mu łyżkę w czasie posiłku :o

O matko jak ja bym tak chciala :(
Znam to doskonale. Chyba nie ma potrawy, ktorej by Adas nie uwielbial i nie zjadal ze smakiem. Straszny z niego zarłok lol Nie moge nawet na chwile przerwac serii podawania zupki lyzeczka, bo jest krzyk. Jeszcze jednej nie przelknie i juz druga musi byc w pogotowiu. A jak sie skonczy to trzeba predko zajac czyms innym. Na szczescie zawsze sie udaje.
Aaa jak na razie niezbyt mu smakowala zupka z pietruszka, bo kawaleczki zieleniny przyklejaly mu sie do podniebienia ;)
To ja poprosze takie dziecko. Od jakichś dwóch tygodni Marysi nie da się nakarmić, kręci się, wierci, pluje jedzeniem. Posiłki to po prostu koszmar. Mam nadzieję że to przejściowe i wkrótce będzie tak jak na początku karmienia.

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 22:03
0

kometa napisał(a):tulip napisał(a):. Potrafi też nas pospieszać, kiedy za wolno podajemy mu łyżkę w czasie posiłku :o

O matko jak ja bym tak chciala :(
Znam to doskonale. Chyba nie ma potrawy, ktorej by Adas nie uwielbial i nie zjadal ze smakiem. Straszny z niego zarłok lol Nie moge nawet na chwile przerwac serii podawania zupki lyzeczka, bo jest krzyk. Jeszcze jednej nie przelknie i juz druga musi byc w pogotowiu. A jak sie skonczy to trzeba predko zajac czyms innym. Na szczescie zawsze sie udaje.
Aaa jak na razie niezbyt mu smakowala zupka z pietruszka, bo kawaleczki zieleniny przyklejaly mu sie do podniebienia ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 20:58
0

tulip napisał(a):. Potrafi też nas pospieszać, kiedy za wolno podajemy mu łyżkę w czasie posiłku :o

O matko jak ja bym tak chciala :(

Odpowiedz
tulip 2010-04-09 o godz. 20:55
0

Zapomniałam napisać - Jasiek też ma charakterek... W sumie to miał od urodzenia 8)
Już wyraźnie widać czego chce - wyciąga do tego czegoś/kogoś rączki, a nawet nóżki :o
Czasem to aż się trzęsie i na nas ... hmmm... warczy :o
Po krzyku jaki potrafi z siebie wydać - łatwo się też zorientować - kiedy coś mu nie odpowiada.
Kiedy nie zwraca się na niego uwagi zaczepia "E!", "Eee!". Potrafi też nas pospieszać, kiedy za wolno podajemy mu łyżkę w czasie posiłku :o
Taaa
A jak mu się próbuje coś zabrać... Ło matko. Teraz trzeba opracowywać strategię co i kiedy mu się wręcza, bo zabór mienia nie wchodzi w rachubę lol

Z nowych umiejętności Jasiek robi "papa" łapką.

Odpowiedz
tulip 2010-04-09 o godz. 20:44
0

Kometko - serdecznie dziękuję za wstawienie zdjęć Jaśka!

Rabbitku - STO LAT DLA FILIPKA!!!
A Jasiek nie jest łysy... Poprostu jest strasznym blondasem :D zupełnie niepodobnym do rodziców.

Batoniku - śliczna dziewczynka z Madzi :love:

Odpowiedz
Beniamina 2010-04-09 o godz. 18:08
0

duża buzka dla Filipka

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 16:26
0

Gratuluje wszystkim maluchom wspanialych umiejetnosci :)
jak Was czytam, to uwazam ze moja Amela daleko w tyle, no ale mysle ze nie jest z nia zle, bo rosnie mi ladnie panna :)

Filipku, 100 lat z okazji 7 m-ca :)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-09 o godz. 15:20
0

Dziękujemy za życzenia :D
Ja sama jestem jeszcze w szoku. No zapomniałam, nooo

Filip - z umiejętności - potrafi zrobić minkę (wygląda, jakby chciał płakać, robi usta w podkówkę i zamyka mocno oczy - to jego "minka" ;)) i umie zrobić "nie nie nie" (kiwa głową na prawo i na lewo) :)
A z takich standardowych to nic nie umie :)

Gratuluję wszystkim zdolniachom! :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 14:31
0

My od kilku tygodni robimy pa pa, a od tygodnia Adas przybija piatke z tatusiem. Teraz pracujemy nad pokazywaniem noska i oka lol

Odpowiedz
ewika 2010-04-09 o godz. 13:55
0

Buziaki dla Fifka!!!
AgnieszkaP napisał(a):
Marysia zdobyła nową odznakę ;) za umiejętności - udało jej się dzisiaj zrobić "kosi, kosi łapci" :D
Brawo dla Marysi!!!
Pawełek robi kosi od 3 tyg. :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 13:05
0

Dołączamy się z Marysią do buziaczków dla Filipka :)

Kiedy zobaczy pilota, domaga się płaczem, żebym mu go dała Rabbitku pocieszę Cię - to dopiero początki wyrażania swojego zdania ;)

Marysia zdobyła nową odznakę ;) za umiejętności - udało jej się dzisiaj zrobić "kosi, kosi łapci" :D

Odpowiedz
Batonik 2010-04-09 o godz. 11:27
0

Zamiescilam kilka fotek w galerii, zapraszam :D

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=757221#757221

Odpowiedz
Anu 2010-04-09 o godz. 10:14
0

Buziaki dla Fifiego :)
I na jutro - na zapas - dla Oli :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 10:08
0

tulip napisał(a):
I jeszcze jedno pytanie, czy na Kasprzaka jest jakieś miejsce, gdzie można dziecko spokojnie rozebrać/ubrać po zajęciach (przewijak)?
Dolaczam sie do pytania, bo Kasprzaka to od nas naprawde niedaleko. Wlasnie tego mi brakuje na moim ulubionym Polonezie, a na Kasprzaka nigdy nie bylam.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-09 o godz. 09:23
0

kometa napisał(a):Wyrodna, nie pamieta o urodzinach :P Buziaki dla Fifiego :)
No właśnie, wyrodna matka... Biję się w piersi (dobrze, że nie karmię....)

Dzięki, kometa lol

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 09:19
0

Wyrodna, nie pamieta o urodzinach :P Buziaki dla Fifiego :)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-09 o godz. 09:09
0

Ale Jasio ma wieeeeeeeeelkie oczy :D
I taką fajną łysą główkę :love:
Śliczny :D

Dopiero jak wysłałam poprzedniego posta zauważyłam, że Filip dziś kończy 7 miesięcy
Co za matka... lol

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-09 o godz. 09:06
0

Batonik napisał(a):A moj Madziulek ma katarek, to pierwsza w jej zyciu infekcja, meczy sie bidula. Dziekuje za wypowiedzi dot. fotelika.
Oj, biedactwo :( Filip ma często katar alergiczny (pyłki) i wiem, jakie to męczące (dla mamy, niestety, też )

Jakiś czas temu Filip zaczął wyrażać jasno i stanowczo swoje zdanie
Wczoraj był śpiący, to go wzięłam w objęcia ;) i próbowałam uspokoić (płakał). Kiedy chciałam go przytulić tak się wściekł, że zaczął chwytać zabawki leżące obok i rzucał (RZUCAŁ!) nimi o ziemię, krzycząc przy tym strasznie :o
Kiedy zobaczy pilota, domaga się płaczem, żebym mu go dała

Nie wiem, czy się cieszyć, czy żałować chwil, kiedy mogłam mu zabawkę po prostu zabrać :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 09:05
0

Wklejam obiecane fotki Jasia tulipka :)

http://img132.imageshack.us/my.php?image=pict0221v2tq6.jpg

http://img137.imageshack.us/my.php?image=pict0124v2it9.jpg

http://img132.imageshack.us/my.php?image=pict0100v2zm6.jpg

http://img137.imageshack.us/my.php?image=pict0054v3ws1.jpg

Odpowiedz
Batonik 2010-04-09 o godz. 08:09
0

A moj Madziulek ma katarek, to pierwsza w jej zyciu infekcja, meczy sie bidula. Dziekuje za wypowiedzi dot. fotelika.

Odpowiedz
tulip 2010-04-08 o godz. 19:24
0

Uff, w końcu o 18.30 po drugim spacerze Jasiek zjadł mleko. Wcześniej nie dał się namówić na "nabiał", za to żarłocznie skonsumował zupkę słoiczkową w domu i domową u babci... Zatem wiedziałam już, że to nie kwestia chorego brzuszka lub czegoś w tym stylu.
Martwię się tym, bo podobnie było z karmieniem piersią. Jednego dnia poprostu odmówił współpracy i koniec 8) Ale może poprostu miał zły dzień... Oby!

Odpowiedz
Gość 2010-04-08 o godz. 15:19
0

Co do kombinezonu to my nosząc teraz rozmiar 74 przymierzamy się do rozmiaru 80/86. Wszystko zależy od firmy.

Dziś ogladałam kombinezony w H&M i 80 stanowczo by wystarczyło na ten sezon (chyba...).

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-08 o godz. 13:15
0

Filip może nie jeść 6 godzin.
To tak jak ze mną ;)
Ja też potrafię czasami cały dzień nic nie jeść, potem rzucam się na jedzenie. Ale jestem zdrowa :)

Moim (podkreślam, moim) zdaniem nie ma się czym martwić :) Mojemu dziecku też się to zdarza, ale uważam (ja tak uważam), że to norma.

Odpowiedz
Gość 2010-04-08 o godz. 11:43
0

Hm... tulipku tak się zatanawiam, gdyby to był ból gardła, to chyba Jaś nie chciałby nawet pić herbatki. Może coś mu w tym mleku nie pauje - nowa mieszanka, albo z innej butli dajesz mu mleko. :|

Nie bardzo wiem co sCi poradzić. Ja sama spróbowałabym za jakieś pół godziny do godziny podać jeszcze raz mleko, najlepiej po drzemce, żeby dziecko było wypoczęte, i jeżeli wtedy też próby nic by nie dały skonsultowałabym się z lekarzem.

Odpowiedz
Gość 2010-04-08 o godz. 11:37
0

witajcie dziewczyny. :D

U nas co chwila następuje zmiana planów. Okazało się że do Anglii na stałe wyjeżdżamy po świętach, więc czeka na mnie i kupno nowego fotelika do samochodu, i kombinezonu na zimę (zastanawiam się nad rozmiarem jaki kupić - teraz Marysia nosi ubranka rozmiar 74).

Krzesełko do karmienia mamy drewniane z Drewexu właśnie.

No i moje dziecko nabyło ostatnio nową umiejętność :


Szkoda że w łóżeczku nie można tak łatwo nauczyć się samodzielnego spania w łóżeczku.

Odpowiedz
tulip 2010-04-08 o godz. 11:35
0

Kurcze, Kobiety mam problem. Jasiek od rana nie zjadł nawet grama mleka. Pije tylko herbatkę. Z łaski zjadł troszkę jabłka duszonego. Na próby podania mleka reaguje histerycznie. Płącze, krzywi się, odwraca. Co jest grane :o
Czy Wasze Dzieciaczki też tak czasem mają, bo u nas to pierwszy raz... Może to początek jakiejś infekcji Ło matko

Odpowiedz
tulip 2010-04-08 o godz. 10:40
0

Kometko - dzięki, wstawisz zdjęcia kiedy będziesz mogła. Jestem Ci ogromnie wdzięczna.

Marchewko - super, że napisałaś o basenie przy Kasprzaka. W ogóle o nim nie pomyślałam, a mam tam naprawdę niedaleko! Uspokoiłaś mnie jeżeli chodzi o to przeziębianie się. Dzięki!
I jeszcze jedno pytanie, czy na Kasprzaka jest jakieś miejsce, gdzie można dziecko spokojnie rozebrać/ubrać po zajęciach (przewijak)?

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 22:12
0

aha i ja niezmiennie polecam basen na kasprzaka - z tym, ze teraz prowadzą tam zajecia dwie firmy, ja polecam http://www.sportgames.pl - Instruktor, pan Daniel jest rewelacyjny :) koszt 260 za 12 zajec, pierwsze zajecia mielismy probne , chyba do 4 zajec mozna zrezygnowac jesli dziecko sie nie zaaklimatyzuje.

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 22:10
0

tulip napisał(a):Mam jednak wątpliwości, czy fundować takie zajęcia Maluszkowi na jesieni. Nie chciałabym mu zafundować jakiegoś przeziębienia
Wydaje mi sie, ze nic malemu nie bedzie ;) Jesli dobrze wysuszysz dziecko, potem chwile odczekacie, nakarmisz malego, powoli sie ubierzecie to raczej nie grozi mu przeziebienie ;)
Nasza pediatra probowala mi wybic z glowy basen i namawiala na czekanie do wiosny, ale ja nie chcialam czekac. I zaczelismy w styczniu kiedy Marcel nie mial pelnych 3 miesiecy. Jak do tej pory nigdy nie chorowal (pomijajac maly katar , ktorym zarazil sie od taty w 2 miesiacu ) , a bywaly i duze mrozy zimą (fakt, ze w najwieksze nie bylismy na basenie).

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 21:36
0

Tulipku fotki wstawie niebawem, oki? Bo teraz nie mam czasu i weny

Odpowiedz
tulip 2010-04-07 o godz. 20:50
0

Ewika, bardzo się cieszymy! Życzymy dużo zdrówka Pawełkowi :D
Nawet sobie nie wyobrażam przez co musieliście przejść w związku z chorobą synka... :usciski:

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-07 o godz. 13:41
0

Cześć, tulip :D
Jestem pełna podziwu dla postępów Twojego maluszka :D

ewika, na rękach nosić takich lekarzy... Fajnie, że na takiego trafiłaś :)
I super, że u Pawełka to nic groźnego :)

Odpowiedz
Beniamina 2010-04-07 o godz. 09:14
0

ewika napisał(a):Witajcie!
My też zastanawiamy się nad basenem, nawet dzisiaj z mężem o tym rozmawialiśmy. Mam jednak pewne obawy - wczoraj wsadziłam Pawła do dużej wanny i był przerażony. Po chwili już był jeden wielki ryk! Starszny boidudek z tego mojego synka! Ostatnio mąż kichnał i mały też tak się przestarszył, zrobił podkówkę i zaraz zaczął się koncert. :o
My jak małą przyzwyczajaliśmy do dużej wanny to najpierw kąpaliśmy ją w małej wanience wstawionej do dużej wanny.

Odpowiedz
joannao 2010-04-06 o godz. 21:47
0

Nam basen przepadł, bo Julka się rozchorowała. Mam nadzieję, że za tydzień pójdziemy ... bo myslę, że Julka będzie wniebowzięta wielką wodą i dziećmi :)

Odpowiedz
ewika 2010-04-06 o godz. 19:00
0

Witajcie!
Meldujemy sie po wizycie w IMiD. Naczekaliśmy się sporo, bo ponad trzy godziny, ale było warto. Pawełek ma najlżejszą postać spodziectwa :) Operację będzie miał jak skończy dwa latka. Pan doktor spokojnie wszystko nam wytłumaczył i uspokoił. Złoty człowiek. Kamień z serca!
A tak nota bene -tyle się napatrzeliśmy z mężem na chore dzieciaczki, że aż serce nam pękało! To straszne, takie maleńkie istotki i tak cierpią :(((

My też zastanawiamy się nad basenem, nawet dzisiaj z mężem o tym rozmawialiśmy. Mam jednak pewne obawy - wczoraj wsadziłam Pawła do dużej wanny i był przerażony. Po chwili już był jeden wielki ryk! Starszny boidudek z tego mojego synka! Ostatnio mąż kichnał i mały też tak się przestarszył, zrobił podkówkę i zaraz zaczął się koncert. :o

Odpowiedz
Beniamina 2010-04-06 o godz. 18:53
0

sorki, chodzimy na SGGW. Rozmawiałam na zajęciach z jedną z mam \, która przyszła tam już ze swoim drugim dzieckiem. Bardzo chwaliła te zajęcia.
za 300 zł jest 12 zajęć po 30 min.

Odpowiedz
tulip 2010-04-06 o godz. 18:42
0

My też myśleliśmy o basenie i zajęciach dla maluchów... Mieszkamy teraz na Ochocie. Muszę sprawdzić basen na Rokosowskiej. Jeżeli dowiem się, że są tam zajęcia dla Maluszków, to dam znać, może komuś się przyda.

Mam jednak wątpliwości, czy fundować takie zajęcia Maluszkowi na jesieni. Nie chciałabym mu zafundować jakiegoś przeziębienia Martwię się, że nie dosuszyłabym go albo za lekko ubrała, a potem zjadłyby mnie wyrzuty sumienia...
Z drugiej strony - my uwielbiamy wodę, ja pływałam kiedyś wyczynowo, wiem, że woda zapewnia wszechstronny, nie obciążający kręgosłupa i stawów rozwój. Jasiek uwielbia się kąpać. Nie boi się wody...Basen - to super pomysł na wspólne, rodzinne spędzanie czasu. Hmmm No to mam zgryz... lol

Odpowiedz
Gość 2010-04-06 o godz. 17:56
0

Beniamina szukam, szukam, ale chyba jednak nie napisalas gdzie byliscie na tym basenie lol

Odpowiedz
Beniamina 2010-04-06 o godz. 17:51
0

jeżeli chodzi o basen to są tam 4 przewijaki. niestety podczas gdy ja się przebieram nie mam gdzie małej posadzić, więc sadzam na podłodze a ona sobie raczkuje.
na początku wszystkie (są same mamy) usiadłyśmy na schodkach w basenie razem z maluchami aby mogły sobie pochlapać
potem dzieciaczki pływały na pleckach i na brzuchu podtrzymywane tylko za ramiano i głowę.
Było kilka podskoków zabawa z zabawkami.
Zajęcia trwają 30 min. motylki dla dzieci wejdą prawdopodobnie za 3 tygodnie.
Ogólnie dziecie były zadowolone, niektóre popłakiwały przez parę chwil ale wystarczyło przytulić i był spokój.

A na koniec się pochwalę, od wczoraj Karolinka zaczęła stać. Leżała w łóżeczku a za moment wstała i sobie stała przy barierce. :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-06 o godz. 16:57
0

aaa juz sobie przypomnialam, ze maja takie zajecia, widzialam plakat zajzyj tutaj: http://www.waterfun.com.pl/

Odpowiedz
Gość 2010-04-06 o godz. 16:39
0

Nulleczku tu masz ich strone. Ja z zajec dla maluchow nie korzystalam, ale mozesz zadzwonic i sie zapytac.

http://www.osirtargowek.waw.pl/zajecia.htm

Tulipku..... no nareszcie lol Jestem w szoku, ze Jasio juz pokazuje nosek i buzie :o Czy inne dzieci tez to potrafia

Odpowiedz
nullka 2010-04-06 o godz. 14:55
0

sylwia11 jak mozesz to napisz mi (moze byc na priv) czy na tym basenie POLONEZ sa jakies grupy dla dzieciaczków z instruktorami?? Czy tylko na własna reke?? Pytam bo sama mam najblizej na ten basen ale ja bym chciała chodzic tam gdzie sa grupki - rodzice i dzieci.

Samas tam kiedys chodziłam na aqua aerobic i mi sie podobało ale nie wiem jak to jest z dzieciaczkami . Jak mozesz to napisz plisss

Odpowiedz
tulip 2010-04-06 o godz. 14:30
0

Sylwio11 - mówisz - masz!

Jestem i ja po dłuuuugiej przerwie!

Jestem pod wrażeniem olbrzymich postępów Waszych Maleństw! My nawet jeszcze samodzielnie nie siedzimy... :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie chorujące Ludki i ich rodziców. Tzrymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :D

Składam raport:
- Jasiek waży już 9 kg (urodził się z wagą 4.04 kg) i jest przy tym niezłym chudzielcem - jest naprawdę długi - nosi już ubranka w rozmiarze 80 i 86 :o

- od momentu ukończenia 4,5 msc jest posiadaczem dwóch dolnych ząbków :o , a teraz idą górne

- dalej jesteśmy na bebilonie pepti, obecnie nr2, jemu zupki, kaszki (płynne) i owocki - słoiczkowe i domowe; próbujemy też dorosłych pokarmów np. spagetti, ogórków kwaszonych i jesteśmy ich fanem absolutnym

- Jasiek pełza do przodu i tyłu, staje na kolankach i buja się w przód i w tył; w obawie przed jego dużą aktywnością i szybkością - nabyliśmy kojec, dzięki któremu mogę coś zrobić w domu

- mówi dużo, jak jest zadowolony to krzyczy: "tatatatata", a jak jest awaria, to: "maaaaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaa"

- jest bardzo towarzyski, bawią go różne rzeczy, śmieje się w głos

- umie pokazać gdzie mama ma nosek, buzię, oczy i już się nie myli (z tego jestem dumna jak paw )

- od 18.09 powinnam wracać już do pracy (do tej pory siedziałam na bardzo zaległym urlopie wypoczynkowym), ale zobaczymy jak będzie...

- w związku z toczącą się na forum dyskusją - informuję, że Jasiek jest posiadaczem krzesełka baby dreams bambi (super) i od ostatniej soboty - fotelika chicco priori xp (chcieliśmy ramattiego ze względu na cenę, ale osłony boczne się w nim jakoś ruszają), ale ta cena... :|

I to tyle. Całuję wszystkie zimowe Brzdące i ich Mamusie.

Odpowiedz
mika81 2010-04-06 o godz. 11:04
0

My dostaliśmy trzydniókę nad morzem, pierwsze co to zadzwoniłam do mojego lekarza powiedziała żeby podać ibufen i czekac, jeśli nie ma innych objawów(tzn. kaszel. katar itp), następnego dnia dla pewności ozadzwoniłam do drugiego powiedział to samo a trzeciego dnia Wikuś wyglądała jak salamandra plamista:)))) Podobno jeśli dziecko raz przejdzie uodparnia się na całe życie.

Co do krzesełka my mamy model BAMBi( jest świetne!!) Wikunia siedziw nim już od 5 miesiąca, ostatnio nawet w nim zasypia. :P

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-06 o godz. 10:30
0

kometa napisał(a):U nas tez byl antybiotyk, ale podobno gardla bylo bardzo brzydkie. Nic nie poradzisz Batoniku, nie ma zartow z taka wysoka temperatura, trzeba isc do lekarza i trzeba sie zdac na jego laske i nielaske - czyli wiedze ;)
Dokładnie.
Ja też - jeśli nas "odwiedzi" trzydniówka, pobiegnę do lekarza bez wątpienia.
Musimy się na nich zdać, i tak wyjścia nie mamy ;)
A zbyt wysoka temperatura może być bardzo niebezpieczna u tak młodego organizmu.

Odpowiedz
Gość 2010-04-06 o godz. 09:24
0

U nas tez byl antybiotyk, ale podobno gardla bylo bardzo brzydkie. Nic nie poradzisz Batoniku, nie ma zartow z taka wysoka temperatura, trzeba isc do lekarza i trzeba sie zdac na jego laske i nielaske - czyli wiedze ;)

Odpowiedz
Batonik 2010-04-06 o godz. 07:54
0

No wlasnie, centki wychodza dopiero po trzech dniach wysokiej temperatury, ale jak przewidziec ze to wlasnie ta trzydniowka, jak znam zycie juz pierwszego dnia znjdziemy sie u lekarza, a ci podobno w ciemno czesto przepisuja antybiotyk

Odpowiedz
Gość 2010-04-05 o godz. 18:47
0

WhiteRabbit napisał(a):kometa napisał(a):
Kroliczku pytalas od czego cetki - od trzydniowki :)
Nie wiedziałam że podczas trzydniówki są cętki
To teraz będę wiedzieć
3 dni temperatury, pozniej wysypka :) Moze was ominie :)

Batoniku my mamy krzeselko z Ikei, ale Ola cos ostatnio w ogole fochy stroi przy jedzeniu i nie chce w nim jesc.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-05 o godz. 16:59
0

kometa napisał(a):
Kroliczku pytalas od czego cetki - od trzydniowki :)
Nie wiedziałam że podczas trzydniówki są cętki
To teraz będę wiedzieć

Odpowiedz
Batonik 2010-04-05 o godz. 12:50
0

Wlasnie wrocilam ze szczepienia Madziulka (3 wzwb) byla bardzo grzeczna, niestety jakos spektakularnie nie przybrala na wadze, wazy teraz 5800 g a mierzy 65 cm. Lekarka kazala juz podawac zamiast jednego mleka zupki i obiadki z mieskiem i od siodmego miesiaca wprowadzic zoltko. Musze juz kupic krzeselko do karmienia, bo teraz karmie ja w lezaczku i kregoslup mi juz wysiada Czy wy macie tez takie krzeselka? polecacie takie lplastikowe z tacka?

Odpowiedz
Gość 2010-04-05 o godz. 11:24
0

Witaj MIka :) Witaj w klubie "trzydniowkowcow" ;)

Kroliczku pytalas od czego cetki - od trzydniowki :)

Odpowiedz
mika81 2010-04-05 o godz. 11:04
0

Witam serdecznie po baaaaardzo długiej przerwie.
Mieliśmy remont, internetu brak, ja z Wiktorią 2 razy w szpitalu, póżniej miała trzydniówkę, wyszły nam 2 zęby, pełzamy już wszędzie i podciągamy się po szufladach.....

Ogólnie brak czasu :( Wiktoria jest okropnym hałasnikiem, wszędzie jej ,mnóstwo...oby tylko ta alergia nam minęła :(

to tyle o nas, zaczynam nadrabiać czytanie :))))

Odpowiedz
Gość 2010-04-05 o godz. 10:28
0

Kurcze Ebe mi mignela, a tutaj nie zajrzala :(

Odpowiedz
Gość 2010-04-04 o godz. 22:31
0

Moje dziecię odstawiło dzisiaj scenę na placu zabaw w parku. :o Zabrałam ją do domu z huśtawki, było już chłodnawo, a Marysia w ryk, jakbym jej najgorszą krzywdę zrobiła. :o Aż mi się troszkę głupio zrobiło.

A myślałam że etap buntu jest w drugim roku życia. lol

Odpowiedz
Gość 2010-04-04 o godz. 20:21
0

Ja zapomnialam o tym napisac, a bylismy na basenie juz dwa razy. Adas jak prawdziwy Wodnik byl w 7 niebie. Na prawde nie przypuszczalam, ze wytrzyma cala godzine i ze bedzie taki przeszczesliwy :D
Bylismy na basenie przy Trasie Torunskiej, to jest chyba Polonez z najwieksza zjezdzalnia w Wawie. Niestety dla dzieci niestajacych w szatni nie ma zadnego miejsca do przewijania czy chociaz polozenia na chwile. Ubieranie siebie jest bardzo skomplikowane Trzeba albo przekazywac sobie dziecko, albo najlepiej wyciagnac jeszcze jakas kobiete: siostre, kolezanke.
Dla wszystkich maluchow obowiazkowe Pampki do pływania. Do kupienia w sklepiku basenowym po 25 zl. (w swoim osiedlowym sklepie kupilam za 28). Dla dorosłych obowiazkowe czepki. Basen jest super. Kilka jacuzzi, basenik z malutka zjezdzalnia dla dzieci, deski do plywania dla maluszkow. Adas uwielbia plywac na takiej "motorowce" ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-04 o godz. 20:11
0

Beniamino, napisz jak możesz coś więcej o wizycie na basenie: gdzie byliście, jak z zapleczem pod kątem maluszka, jak wyglądały zajęcia? My się bardzo mocno przymierzamy i nie możemy się zdecydować pomiędzy Potocką i basenem na Gocławiu.

Odpowiedz
joannao 2010-04-04 o godz. 18:06
0

Sprzedawca fotelików chicco to Baby-MaXX-4. Co do fotelika nie mam żadnych zastrzeżeń, ale kontakt ze sprzedającym kiepski.

Beniamina - my jutro też idziemy po raz pierwszy na basen. Zobaczymy jak sobie poradzimy organizacyjnie :)

Odpowiedz
Beniamina 2010-04-04 o godz. 17:32
0

witam po krótkiej przerwie.

krótki raporcik:
- od 3 dni raczkuje
- zębów nie widać
- waży 7,1kg i mierzy 67,5 cm
- wprowadzamy mięsko
- dzisiaj byliśmy na basaenie, mała zachwycona. po wyjściu odrazu usnęła

Odnośnie fotelika my mamy ramatii (model zwięrzecy - zebra) Kosztował 360 zł ja jestem zadowolona. Kupilismy tez fotelik do karmienia Baby design - Bambi

Odpowiedz
Gość 2010-04-04 o godz. 13:08
0

WhiteRabbit napisał(a):
Zastanawiam się trochę czy Fifi nie za mało gada. On właściwie wcale nie gada, on piszczy, krzyczy. Żadnego "gaga", "mama", "gugu".
Oczywiście u dzieci nie ma "on za mało coś tam...", bo każde dziecko ma inaczej ;) ale jak jest z Waszymi maluchami?

Ewika, trzymam kciuki! Wracaj z dobrymi nowinami :)
Rabbitku, Marysia tez długo nie gadała, też zastanawiałam sie czy wszystko jest OK, aż tu pewnego dnia jak zaczęła (to było w połowie 7 miesiąca) to teraz gada jak najęta lol . Ale oczywiscie "baba", tata" , "dada", czasem nawet "dziadzia" jej wyjdzie, a "mama" nie może jej przejść przez usta.

A co do fotelika to mąż (przepraszam za wyrażenie) miesza jak w rozporku. Raz mówi że wyjedziemy do niego w połowie października, teraz że może w grudniu albo po nowym roku. A ja nie wiem co robić, czy pakować się w wydatki.

Odpowiedz
Gość 2010-04-04 o godz. 12:27
0

Joannao, ja też jestem chętna jeśli o chodzi o info o sprzedawcy fotelika z Allegro :D .

A co do gadania to choć ruchowo jesteśmy jeszcze mocno do tyłu to Nikulek gada jak najęty. Czasami jak rozmawiamy z mężem i córa próbuje zwrócić na siebie naszą uwagę to normalnie, ordynarnie nas przekrzykuję mieszaniną ciągów sylabowych ;) (to po tatusiu).

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-04 o godz. 11:19
0

Anu napisał(a):(...) No i zdłuż kanapy normalnie łazi :D
Łooo :o :o :o :D

Filipowi trochę jeszcze brakuje ;)
Ale ja zaczęłam chodzić jak miałam półtora roczku ;) Za to wcześnie gadałam :D

Póki co Filip, stojąc na czworaka, prostuje nogi podnosząc przy tym pupę :D A to od wczoraj :)

Odpowiedz
Anu 2010-04-04 o godz. 11:05
0

WhiteRabbit napisał(a):Zastanawiam się trochę czy Fifi nie za mało gada. On właściwie wcale nie gada, on piszczy, krzyczy. Żadnego "gaga", "mama", "gugu".
Oczywiście u dzieci nie ma "on za mało coś tam...", bo każde dziecko ma inaczej ;) ale jak jest z Waszymi maluchami? U nas identycznie Pocieszam się, że ruchowo jest nieźle, bo Antek zaczyna w łóżeczku ćwiczyć równowagę, trzymając się jedną rączką kuca po jakiegoś klocka albo puszcza się całkiem, stoi sekundę a potem ląduje na pupie :) śmieszny jest ;) No i zdłuż kanapy normalnie łazi :D

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-04 o godz. 10:42
0

kometa napisał(a):(...)

U nas ciekawie - Ola przy okazji gardla miala tez trzydniowke i jest teraz cala w cetki.
W cętki?
Od czegóż?
Łojej, to nudą u Was nie wieje...

ewika, jaki on tam rozgarnięty? ;) Szalony jeno
Jeszcze będę żałować tej jego mobilności. Już się wczoraj trząsł, kiedy zobaczył otwartą szufladę :| Tak ręce do niej wyciągał, że prawie się popłakał, że nie może tam iść

Zastanawiam się trochę czy Fifi nie za mało gada. On właściwie wcale nie gada, on piszczy, krzyczy. Żadnego "gaga", "mama", "gugu".
Oczywiście u dzieci nie ma "on za mało coś tam...", bo każde dziecko ma inaczej ;) ale jak jest z Waszymi maluchami?

Ewika, trzymam kciuki! Wracaj z dobrymi nowinami :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-04 o godz. 09:47
0

Joannao a mozesz podac sprzedawce u ktorego kupilas fotelik?

U nas ciekawie - Ola przy okazji gardla miala tez trzydniowke i jest teraz cala w cetki.

Odpowiedz
joannao 2010-04-04 o godz. 06:19
0

W temacie fotelików mam parę przemyśleń :) Julka waży 8 kg i już jej nogi wystawały z fotelika grillo, więc rozejrzałam się za kolejnym fotelikiem. Wg jakiegoś rankingu dzieciowej gazety najlepszy jest fotelik Chicco key (wg nich cena ok. 800 zł) a dobry i do zaakceptowania jest ramatti venus ( cena wg nich 300 zł). Zdecydowałam się więc na ramaattiego, ale ponieważ chicco wykonany jest z oddychającej tkaniny, zapobiegającej poceniu się dziecka trochę mnie kusił, więc poszłam do sklepu obejrzec na zywo :) Ramatti kosztował 380 zł a chicco 720 zzł i różniły się na moje oko właśnie tkaniną wykończenia - w chicco jest tak to wszystko wyprofilowane, że powietrze dochodzi do plecków i głowy (żeby zapobiec poceniu). I w chiico jest specjalny zagłówek, dzięki któremu nie lata główka:) No ale stwierdziłam, że nie wydam ponad 700 zł na fotelik. POszperałam na allegro i znalazłam nowe foteliki chicco za 549zł (380 a 549 to nie jest taka duża różnica). Fotelik już do nas dotarł i Julka jest zadowolona. Nie poci się. Siedzi jak królowa. A ja wiem, że podjęłam dobrą decyzję.
Tak jest w naszym przypadku - my mieszkamy za miastem i każdy wypad do miasta to przynajmniej 30 minut jazdy. Jeśli jednak wasze skarby korzystają z fotelika raz na tydzień i na krótko, to może nie warto przepłacać ....

Odpowiedz
Gość 2010-04-03 o godz. 23:05
0

Dziękujemy bardzo za życzonka z okazji ukończenia 9 miesięcy. ;)

My też szukamy nowego fotelika, chociaż mam tu poważnego zgryza. Bo prawdopodobnie już za 1,5 miesiąca wyjedziemy z Niusieczką na stałe do Anglii i nie zabiorę go ze sobą, a kupować nowy fotelik na 1,5 miesiąca to drogi wydatek. I tak myślę może Mysia nie urośnie tak bardzo i wystarczy jej pierwszy fotelik.

Odpowiedz
Gość 2010-04-03 o godz. 20:19
0

Ewika trzymam kciuki, zeby wszystko jak najlzej i najszybciej sie potoczylo :D

Batoniku fajnie, ze sie pojawilas

Moze i Tulipek do nas wroci jak juz mamy dobra passe na powroty

Odpowiedz
ewika 2010-04-03 o godz. 19:55
0

Kometa cieszę się, że Ola ma się lepiej!!

Rabitku jestem pełna podziwu dla Twojego Fifka!!! Naprawdę! Moj Paweł starszy a taki jakiś nierozgarnięty ;) w porównaniu z Twoim. :)

Anu trzymam kciuki, żeby u Antka ząbki się pokazały! :)

A my jutro jedziemy do Warszawy do IMID na konsultacje chirurgiczną z Pawełkiem.( tzn konsultację mamy we czwartek, ale jutro już jedziemy w kierunku Warszawy, zahaczając po drodze o rodzinkę). Nareszcie dowiemy się kiedy Paweł będzie operowany i jaki ma rodzaj wady( oby ten najlżejszy!). Trzymajcie kciuki! Wracamy w piątek wieczorem.

Pozdrawiamy wszystkie bąbelki!

Odpowiedz
wanda_23 2010-04-03 o godz. 18:58
0

fjona napisał(a):Ida napisał(a):
Zaczynamy poszukiwania nowego fotelika samochodowego (9-18 kg). Macie już jakieś doświadczenia (typy) w tym temacie?
podłaczam sie pod pytanie. tytle, ze ja wolalabym kupic jeden fotelik juz do konca, czyli taki do 36kg. jak cos mozecie to podpowiedzcie.
Fjona - no nie wiem czy tak bardzo opłaca się te do 36kg...
W sensie, że np mój Wiktor (fakt że on chudzielec) ma 4,5 roku i waży teraz około 17kg. Dlatego w ten do 18 jeszcze sie mieści wagowo, ale i tak jeździ już na podstawce :)
Taka drobna sugestia :)
Dla mnie poprostu fotelik do 36kg to paranoja - ja ważyłam tyle w wieku 15 lat ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-03 o godz. 18:08
0

Ja juz sie troche dowiadywalam odnosnie fotelikow bo dostalismy od rodzinki pieniadze na niego w prezencie chcielnym lol
Generalnie te do 36 kilo sa mniej wygodne, bo nie da sie ich polozyc, tak na prawie lezaco i dziecko musi siedziec wyprostowane z prostym kręgosłupkiem. To jest taka ogolna opinia, ale mimo wszystko ja szukam wlasnie takiego fotelika. Dopiero jak rzeczywiscie potwierdzi sie, ze jest niewygodny to zdecydujemy sie na ten mniejszy.
Nie chce na niego przeznaczyc wiecej niz 400 zl, a ceny polecanych fotelikow mnie po prostu zastrzelaja (600-900 zl) Ogladalam tez niedawno program o fotelikach na TVN Style wiec jestem wyedukowana lol Najlepiej miec Isofix, moze was zainteresuje jak uslyszycie ta nazwe, ale od razu mowie, ze to juz musi byc tez montaz w samochodzie specjalnych czesci i to od nowosci.

Odpowiedz
fjona 2010-04-03 o godz. 17:45
0

Ida napisał(a):
Zaczynamy poszukiwania nowego fotelika samochodowego (9-18 kg). Macie już jakieś doświadczenia (typy) w tym temacie?
podłaczam sie pod pytanie. tytle, ze ja wolalabym kupic jeden fotelik juz do konca, czyli taki do 36kg. jak cos mozecie to podpowiedzcie.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-03 o godz. 16:10
0

kometa, no to ufff... :D
Dobrze, że już lepiej :D

Filip nie spał pół nocy (nie wiem, dlaczego on nie przesypia nocy... zupełnie nie wiem :(), za to jak zasnął o 13tej, to wstał dokładnie o 16:15 :o
A teraz? Dziecka nie mam ;) Bawi się gryzakiem... Ech, jak cudnie :D

AgnieszkaP, właśnie tego się boję. Tzn. na razie jak Filipowi coś zabiorę jest cicho. Ale niedługo to się zmieni

Odpowiedz
Gość 2010-04-03 o godz. 14:47
0

kometa napisał(a):Olisku to nie zabki, przeciez Ola ma infekcje gardla
Kometa, przepraszam Nie doczytałam chyba Zdrówka dla Małej :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-03 o godz. 14:04
0

Witajcie zimowe mamy i śliczne maluszki.

Dawno nas tu nie było, ale jesteśmy i podczytujemy Was troszkę.

wczoraj skończyłyśmy 9 miesięcy, i śmiało możemy wkroczyć w nowy- glutenowy etap naszego zycia. Marysia jest nim zachwycona, skorka od chlebka bardzo jej smakuje. Podobnie jak mięsko w każdej postaci. Natomiast skutecznie gardzi wszelkimi kaszkami.

Z rozwoju ruchowego - pełza wszędzie, wspina się wszędzie - na moment nie mozna jej spuscic z oka. Gdy jest za cicho wiadomo ze coś majstruje.

Niestety do tego zrobiła się bardzo charakterna, jak tylko coś jej nie pasuje zaraz jest płacz i efekt motylka - macha rączkami jakby chciała odlecieć.

Jak znajdę chwilkę uaktualnię naszą galerię w maluszkach.

Pozdrawiamy wszystkie maluszki

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie