• Gość odsłony: 37253

    Mamy październikowe (7)

    Zapraszam na pogaduszki do kolejnego watku - ponizej link do poprzedniego:

    http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=44901&start=795

    Odpowiedzi (1496)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-14, 19:44:54
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-11-14 o godz. 19:44
0

Zapraszam na pogaduszki do kolejnego watku:

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1036815#1036815

ten watek zamykam.

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 19:03
0

asieczku nie pierwsza ;)
czekalam z niecierpliwoscia az Marcel pojdzie spac. Zrobil mi niespodzianke i padl po 19 :o ja zabieram sie do ogladania kolejnego odcinka gotowych na wszystko tylko za cholere nie moge wlaczyc na kompie
Do tego obzarlam sie i ledwo oddycham. Chyba w ramach spalania kalorii powinnam wziasc sie za prasowanie zanim znow urosnie mi gora na pare godzin roboty

Odpowiedz
asieczek 2009-11-14 o godz. 18:18
0

Co tak ucichły, a ? Wink
wszystkie udają że tak zapracowane ;)

Marchefka napisał(a):Jak sie ogarne wstawie pare zdjec do galerii.
czekam na fotki i cały czas zaglądam do galerii z nadzieją ...

Marchefka napisał(a):Dzis jestesmy sami z Marcelem na noc
pierwsza taka noc?

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 12:03
0

Co tak ucichły, a ? ;)

Pogoda mnie dobija - stos prania, 4 wlasnie sie suszy - a schnie z oporami dzieki cudnej pogodzie

Dzis jestesmy sami z Marcelem na noc - maz sie szkoli. Do tego szkoli sie w spa w Naleczowie zazdroszcze mu...

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 20:33
0

Witajcie pourlopowo :)
Faktycznie - pogody nie trafilismy zbyt pieknej ale i tak zle nie bylo. Mam nadzieje, ze w sierpniu uda nam sie jeszcze wyskoczyc nad morze i pogoda wtedy jednak lepiej sie spisze.

Marcel zachwycony plazą jeszcze bardziej niz rok temu - szalal jak dziki, biegal jak leming do morza ;)
Jak sie ogarne wstawie pare zdjec do galerii.

A teraz zmykam nadrabiac zaleglosci forumowe i spac, bo ledwo widze na oczy - powrot mielismy koszmarny - od Chalup do trojmiasta i kawalek dalej (jakies 150 km) jechalismy ponad 3 godz ,... nienawidze tej drogi - czy oni kiedys skoncza ja budowac ? Dojechalismy o 21, Marcel zmeczony nie mogl usnac, wpadal w histerie. W koncu padl o 23.30, ja polozylam sie o 1.30, a po 7 pobudka w dzien spal 40min i nie bylo kiedy odsapnac.

Ena zazdraszczam Ci pogody :)

Odpowiedz
Reklama
Liliputek 2009-11-09 o godz. 12:01
0

Liliputek napisał(a):No dobra przyznać się, która już zadziałała i będzie podwójną mamą Wink
może Marchefka, Ena na pewno już zaczyna na dniach w goracej Hiszpani
a może ty Liliputek?
chciałabym oj chciała, ale nie mogę :(
Powoli tak jak Balu przyzwyczajam się że jednak Paweł będzie jedynakiem :(

Balu widziałam już Twój wątek powiem tak nie dziwie się że chciałaś remont my tez tak mieliśmy.

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-11-09 o godz. 09:59
0

hej , no u nas od poniedziałęku remont idzie pełną para
Liliputku - w takim razie zapraszam na mokotów ;)
zapraszam do mojego watku na naszym domu....

ehh jak się cieszę , ze nie planowałam teraz urlopu, pogoda pod psem...

Odpowiedz
asieczek 2009-11-09 o godz. 05:49
0

Hej kto jeszcze nie na urlopie?
ja na urlop dopiero w sierpniu

Liliputek napisał(a):No dobra przyznać się, która już zadziałała i będzie podwójną mamą Wink
może Marchefka, Ena na pewno już zaczyna na dniach w goracej Hiszpani
a może ty Liliputek?

Odpowiedz
Liliputek 2009-11-09 o godz. 00:01
0

Hej kto jeszcze nie na urlopie?

Sylwia ja też zastanawiam się czy małemu nie podciąć włosków ale mi szkoda bo ma takie fajne piórka :D

Balu u nas też remont, szkoda że nie ma Ciebie na woli to bysmy sobie pogadały

No dobra przyznać się, która już zadziałała i będzie podwójną mamą ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-08 o godz. 20:10
0

pustki...jedni są na urlopach inni (np ja) dopiero planują...
myślimy o czymś we wrześniu....za granicą. nie wiem co z tego wypali bo jak tradycyjnie się okazało w terminie kiedy mamy wymyslilismy sobie urlop szef mojego małża przewidział szkolenie.... jeszcze nie bylo urlopu bez szkolenia .... czasem nam wychodzi na ręke (pobyt w anglii) ale nie zawsze....

obcielismy malucha ...sami nozyczkami...wyglada jak niezly łobuz...jego niania go nie poznała :)

Balu jak remont?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-08 o godz. 10:04
0

Hej, hej dziewczyny, widze wypoczynek pelna para :)

Pozdrawiamy goraco z Zaragozy, Igorek troche przychorowal, ale ogolnie jest super. Paaaaaaaaa

Odpowiedz
Rydza78 2009-11-06 o godz. 13:45
0

A co u nas takie pustki? :) Sezon urlopowy w pełni widzę :)

A ja dalej na Śląsku, Norbo co raz więcej kontuzji -p0 zaliczył spadek ze schodów no i dzisaij zapomniał póścić młotek i poleciał brodą na trzoonek. Teraz warsztat dziadska omija wieeelkim łukiem.

Mama po wlewach i siedzi na górze w domu, donosimy jej jedzonko, jak mały sppi wychodzi na dwór a na małego patrzy z okna :( Czuje się dobrze - czasem mówi że jej dokucza żoładek i tak okresowo wyskakują jej swędzące liszaje ale myślę że to nie jest najgorsze... Najciężej jej jest z tym ze mały biega jest a ona nie może go [pprzytulić i jeszcze tak do poniedziałku.

POzdrawiam Was cieplutko!

Odpowiedz
asieczek 2009-11-01 o godz. 19:26
0

Rydza i Zaulam spóźnione życzenia rocznicowe
Zulam super wieści o chłopakach

Ena.... no to teraz czekamy na wiesci nt bąbelka Smile będzie plażowa bąbelka... Smile
wracajcie z bąbelką
no i Marchefka wy też :)

Balu na pewno i Wam się ułoży

u nas choroba, Szymek chory od piątku, ja od poniedziałku. Szymek strasznie kaszle, jutro idziemy na kontrole-pewnie znów zapalenie oskrzeli :(

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 00:12
0

uff pakowanie skonczone...
Mam nadzieje, ze Marcel sie nam nie rozlozy, bo nawet nie moglam isc dzis do lekarza, bo nie dostalismy wynikow, ale to dluga historia, a ja

Do zobaczenia po 7 lipca ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-31 o godz. 15:13
0

Balu a myslalas o pracy w domu? moze daloby sie choc kilka zlotych do rodzinnej sakiewki.

Ena.... no to teraz czekamy na wiesci nt bąbelka :) będzie plażowa bąbelka... :)

Zulam, świetnie ze chlopaki sa nosicielami. ja zastanawialam sie czy powinnam porobic jakies badanie maluchowi dodatkowe, on nic nie mial badane, nawet krwi. od urodzenia chyba tylko sluch. powinno sie czy nie?

Marchefka, Ena.... życzę Wam dużo słońca, dłuuuuuuuuugich nocy ;) i sporo wypoczynku...

RYDZA, ZULAM. duzy buziak z okazji waszych rocznic :)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-31 o godz. 12:40
0

dziewczyny - wszystkiego naj z okazji rocznic :)

no niestety właśnie w takiej sprawie staram się być realistką i uważam , ze na pewno nie damy sobie rady- właśnie finansowo- i to jest właśnie ten jedyny powód :(
planowałam , ze zajdę w ciążę w listopadzie , urodzę na przełomie sierpnia i września , mały do przedszkola od września a ja z maluchem w domu
raczej nie zakładam opcji , że pójdę na 2-3 miesiące do pracy i zaraz zajdę w ciążę
po za tym właśnie opcja 3 lat różnicy pomiędzy dziećmi była by moim zdaniem idealna
i chyba innej możliwości nie biorę pod uwagę.....

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-31 o godz. 11:03
0

Dzięki Zula no i naj dla Was! Wyszło szydło z worka że obchodzimy rocznicę tego samego dnia :)

Odpowiedz
zulam 2009-10-31 o godz. 10:28
0

Rydza uściski z okazji rocznicy ślubu, my też dziś mamy
Ósmą 8)
Tak, po podaniu jodu radioaktywnego przez pewien czas osoba leczona wydala go z organizmu i należy uważać, szczególnie w stosunku do cieci i kobiet w ciąży-dokładnie posłuchajcie instrukcji z Centrum!

Odpowiedz
Gość 2009-10-31 o godz. 10:26
0

Balu - nie zakladaj z gory, ze sie nie spelni - zawsze moze sie sytuacja zmienic :usciski: Ja dzis nieraz sie zastanawiam jak to sie stalo, ze w tamtym czasie zdecydowalismy sie na dziecko, bo sytuacja byla taka sobie - glownie mieszkaniowa. Stwierdzilismy jednak, ze jakos damy rade. To zupelnie nie w moim stylu, bo ja jestem asekurantka do potegi entej, a wtedy poszlam na zywiol i zaczelo sie ukladac (mieszkanie np). Teraz tez sie gryzę bo niby podjelismy decyzje o drugim dziecku, ale ja juz sie martwie jak to bedzie itp, ale staram sie myslec, ze dlaczego ma sie nam nie udac ;)

U nas tez powinien byc ferwor przygotowan, ale jakos nie moge sie zmusic do roboty - dzis to juz wogole cisnienie musi byc swietne, nawet Marcel po 10 wzial poduche pod pache i poszedl spac. A ja choc mialam taka ochote polozyc sie z nim musialam wstac i teraz staram sie zmobilizowac do pracy. A ciezko mi, za oknem szaro, leje jak z cebra - taka pogoda mnie dobija. Zeby sie rozpogodzilo bo mnie cos trafi Jedyne przygotowania do wyjazdu jakie poczynilam to uprasowanie polowy sterty i wizyta u kosmetyczki haha :)

Ena - wypoczywaj i zdawaj relację na bieząco :) Udanej podrozy - bo troche Was czeka...

Rydza - wszystkiego naj z okazji rocznicy :) Trzymaj sie dzielnie słomiana wdówko :)

A ja czekam na wyniki badania kupy i dzis znow do lekarza, bo od niedzieli Marcel znow miewa rzadkie kupy. Mam nadzieje, ze sie nie rozlozy na wyjezdzie. Zaczynam sie zastanawiac czy to nie zeby - gryzie paluchy, ale nie daje sobie zajrzec w paszcze. W nocy budzi sie z dzikim rykiem, tak ok 12-1 i nie daje sie uspokoic mezowi, odpycha go i szuka mnie

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-31 o godz. 10:03
0

Balu będzie dobrze - wcześniej czy później:) Ja się tego cały czas trzymam!

Zaula strasznie się ciesze z Wami że chłopaki nie są chorzy :)

A wyjeżdżającym rewelacyjnego wypoczynku i pogooody!

A my nadal u rodziców no i wszystko wskazuje na to że już zostaniemy. A. będzie miał teraz jakiś tydzień wolnego i potem przed wylotem 5 dni także bez sensu mi ciągać małego przez całą Polskę. Ja pojadę popakować pozałatwiać resztę spraw i przeprowadzka całą parą na Śląśk. Nie powiem nie jestmi źle a wprost przeciwnie - dziadkowie małegoi nie chcą póścić ani na chwilkę. Ja zsię budzę to juz moje dziecko wróciło z piekarni z dziadkiem io świerzym chlebkiem, wogóle całymi dniami na dworze - ma swoje obowiązki czyli króliki i podlewanie kwiatków - raj na ziemi.
Alenigdy niemożze byc do końca różowo - wczesnij nie pisałąm alemama ma tarczycę jakąś inną niż te co sie wytnie i już. I właśnie po 2 miesiącach przygotowań w czwrtek jedziedo centrum onkologii na wlewy i nie powiem żebym się nie martwiła. Napewno będzie dobrze ale stres jest. A no i nie wiem bo coś mówią że [potemnie może mieć kontaktu z dziećmi - właśnie Zula wiesz coś na ten temat? Po wlewach z jodu?

A dzisiaj to mi tak wyjątkowo smutaskowato bo mamy rocznicę ślubu i pierwszy raz nie razem alena pocieszkę umówiłam się do kosmetyczki dokładnie o 15 czyli w godzinę naszego ślubu ;)

Pozdrawiam do następnego!
Jak dobrze pójdzie to po 20 będę jużmiała int u rodziców. Skołowałamsobie za darmoszkę ;) No prawie - wzamian za to że zainstalują na dachu domu swój nadajnik.

Odpowiedz
Gość 2009-10-31 o godz. 09:26
0

Aha, chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że przez pewien czas będe miała dostęp do netu, także będę się odzywała (chyba ;))

Odpowiedz
Gość 2009-10-31 o godz. 09:25
0

Balu :usciski: Nie padaj duchem, różne rzeczy moga się jeszcze tak na prawdę zdarzyć, nie można tracić wiary :D Może znajdziesz pracę i będziecie mogli starać sie o dziecko, tego wam życzę (wyjazdu nad morze też) :D

A u nas wczoraj zaczeło się szaleństwo pakowania, dziś jestem w pracy, ale wcześniej wychodzę i dalej pakowanie, sprzątanie, pakowanie :D
Kurcze strasznie się cieszę, Hiszpania to zawsze było moje marzenie :D
Będę odpoczywać, odpoczywać, byczyc się, nic nie robić, leżeć, zwiedzać, odpoczywać, raczyc sie driniami i innymi smakołykami, odpoczywać.....po porostu RAJ NA ZIEMI :D Tego mi teraz potrzeba, muszę naładować akumulatory, bo jestem wypalona maxymalnie........

WAKACJE !!! 8)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-31 o godz. 08:57
0

Zulam , no to super , a powiedz jak tam postepy u Małej?

u nas cisza , naprawde nie mam kiedy pisać
ciagle coś pakujemy , wozimy

wogóle to dziś w nocy myślałąm , że umre , tak mnie bolał brzuch - całą noc przesiedziałam w toalecie
no i wogóle nie mogę chodzić , tak mnie plecy bolą ( pewnie od noszenia łóżka )

no i oznajmiam , ze nasze plany dotyczące powiekszenia rodziny legły w gruzach
M aby uniknać wojska musi wznowić studia , co za tym idzie sa to dla nas bardzo duże wydatki ( 2 tys za semestr)
i po prostu nie damy rady :(
musi zrobić 4 lata , więc to bardzo dużo czasu ( dodatkowo mamy kredyt na 3 )
no a ja nie chcę aby między dziećmi była taka różnica wieku
nie wiem , może po drodze coś się wyklaruje ( w co jednak wątpię)
no więc ostatnio mam doła , bo jedno z marzeń się po prostu nie spełni......

no i pewnie nad morze tez nie pojedziemy :(

Odpowiedz
zulam 2009-10-31 o godz. 08:46
0

Co tu taka cisza?

Dowiedziałam się wczoraj, że zarówno Jaś jak i Igaś mają tylko po jednym komplecie wadliwego genu niedosłuchu, więc są nosicielami a nie są chorzy, hurrra!!! Kamień z serca, jeszcze jutro jadę z malcami na badania do audiologa i mam nadzieję że już wszystko będzie ostatecznie wyjaśnione.

Odpowiedz
kaja9 2009-10-28 o godz. 08:24
0

Przyszłam tylko na chwilke, żeby sie pożegnać. Wszystko już spakowane i za chwilę wyjeżdżamy nad morze. Trzymajcie kciuki za piekną pogodę :D
Odezwę się po powrocie po 7 lipca :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 14:52
0

balu - to zycze utrzymania tendencji nocnego spania ;)
Ja jakos juz sie nie napinam na osiagniecie tego celu - trudno mi uwierzyc, ze kiedys to nastapi, ale wiem, ze nastapi wiec wrzucam na luz bo jakie mam wyjscie ?

Co do pogody to wlasnie prognozy im blizej wyjazdu tym troche lepsze, aczkolwiek nie spodziewam sie tropikow - na http://www.twojapogoda.pl pod mapa Polski jest link do prognozy na 16 dni.

Alez mam dzis lenia a Marcel jakis marudny...

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-27 o godz. 13:31
0

ja musze Dawidka pochwalić , gdzieś od ok tygodnia przesypia całe noce
dla nas to ogromny sukces , bo mieliśmy z tym problem od samego początku
zastanawiam sie też jak bedzie jak mały bedzie miał swój pokój
napewno zostanie odrazu do niego przeniesiony , mam nadzieję , że będzie wszystko ok
no i właśnie zastanawiam się tez czy nie zmienić mu tez łózka ( na tapczanik) ale nie wiem czy to nie za dużo zmian na raz? bo tak naprawdę w domu wszystko bedzie inne , nowe , nie wiem czy nie będzie to dla niego zbyt duzym szokiem
no a właśnie do następnej soboty musimy mieć już puste mieszkanie
w weekend kończymy pakowanie , a przez tydzień bedziemy pewnie wywozić
ale net bede miała , bo mój brat ma ;)
dla wyjezdżających - trzymam kciuki za udana pogodę ( choć właśnie prognozy nie są zbyt obiecujace )
Zula- w weekend bedę u tesciów to od razu zabiorę łózeczko

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 13:09
0

Sylwia dla mnie roznice miedzy wozkiem 5kg a pp czuc ;) nasz chicco wazy 5,5 kg i jest lzejszy (pp wazy podobno ok 9 kg wiec to prawie dwa razy tyle).

Ale mialam noc Przez ten deszcz chyba Marcel kiepsko spal, co chwile sie budzil, a na dobre wstal po 7 - myslalam, ze zejde. Na dwor wyszlismy, ale malo lba nie urwie, wiec szybko wrocilismy. Jasnie pan usnal po 12, pospal niecala godzine i juz koniec mojego wolnego czasu

Zaczynam szykowac liste rzeczy do spakowania Jak pomysle, ze jeszcze co najmniej 3 prania przede mna plus stos chyba z pieciu pralek do prasowania to normalnie mnie szlag trafia

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 12:23
0

nie jestem nastawiona na przestawianie malucha na praworecznosc, chce sie tylko o tym czegos dowiedziec :)
mowicie o wozkach, ja myslalam o kupnie takiego super lekkiego i malego lae w swiecie dziecka powiedzieli mi ze najlzejszy to 5 kg i nie wiem czy jest sens bo PP pliko wcale nie jest duzo ciezszy. chyba ze musze sama poszukac na wlasna reke ...
nasz kacper po szczepionce mial stan podgoraczkowy i 4 luzne kupy wczoraj dzis troche podwyzszna temepratura ale nie goraczka. noi zwymiotowal wczoraj.

sto lat dla chorowitkow.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 11:23
0

Marchefka, stwierdziliśmy jednak że nie ma sensu, do tego Tomkowi sie nie podoba absolutnie Wózka prawie nie uzywamy, a w Hiszpani na lotnisko wyjdzie po nas szwagier i weźmie ze soba własnie małą parasolkę dla Igora. Także na miejscu jeśli będzie potrzeba będziemy używac ich wózka :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 10:36
0

Przyszlam wylaczyc komp i przypomnialam sobie - Ena i co kupujecie zappa na wyjzd ?

Dobra spadam, bo Marcel sie drze od drzwi - stoi w kasku i czeka, bo obiecalam rower lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 09:55
0

zulam napisał(a):Mi się udało zneutralizować kupę prasowania do wysokości ok. 70 cm, hurra! Tylko kurka wczoraj dwa prania wstawiłam i sobie jeszcze nie zdjęte wiszą....
szczęściara lol ja mam dwie wyyyysokie sterty, do tego muszę wstawić kolejne prania przed wyjazdem

Odpowiedz
zulam 2009-10-26 o godz. 09:42
0

Marchefko testy masz w wątku założonym przez Sylwię o dzieciach leworęcznych.
Ale Sylwia musisz poczekać aż Kacper nauczy się wycinać z tymi testami ;)
Mi się udało zneutralizować kupę prasowania do wysokości ok. 70 cm, hurra! Tylko kurka wczoraj dwa prania wstawiłam i sobie jeszcze nie zdjęte wiszą....
Dziś szczepię dzieci zaległymi "trefnymi" p/H.f. i p/żółtaczce małego

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 09:23
0

zulam napisał(a):Sama jestem zlateralizowana po skosie i czasem wolno myślę lol
;) tak piszecie o tej lateralizacji czy jak to tam zwal i jestem ciekawa - jak sprawdzic jak sie jest zlateralizowanym ? sa jakies testy ?
Tak z ciekawosci pytam, bo wczesniej o tym nie splyszalam ;) (a moze ja tez czasem wolno mysle przez to buahaha).

Marcel juz chyba zdrowieje - wczoraj jedna kupa rano po kaszce na mleku nie wiem co mu odbilo z ta kaszka - dawno jej nie jadl. A teraz nie chcial nic innego tylko kaszek, po przygotowaniu kilku sniadan dalam sobie spokoj i dalam mu ta kaszke. Caly dzien cisza. Zobaczymy jak dzis. Mialam dzis zaniesc kupe do badania, ale nie mialam co zaniesc...

Teraz mam tylko do wyjazdu omijac skupiska dzieci - ciekawe co ja z nim bede robic przez te dni do wyjazdu ? dzis chyba wyciagne rower, bo Marcel reaguje jak pies Pawlowa - od razu kieruje sie na plac zabaw jak spacerujemy.

ama :) sto lat - zdrowiejcie !!

Martusia - nie ma to jak szybka decyzja :)
Alkohol powiadasz...ja juz sie odzwyczailam. ostatnio cols pytala mnie jak z tym daje rade ;) ano lato idzie - i chce mi sie piwka z sokiem...nad morzezm to juz piwko bedzie obowiazkowe, ale co do innych alkoholi - powiem tak, jeszcze od wesela stoi bateria roznych, ktore kiedys by nie staly tyle czasu... ;)

Juz sie nakrecam na pakowanie - nienawidze tego jeszcze bardziej zas nie cierpie rozpakowywania a do tego mam wielka chyba na 1,5 metra sterte prasowania - czadowo...

Odpowiedz
zulam 2009-10-26 o godz. 07:52
0

Zuza rysuje raczej prawą, ale różne rzeczy lewą, łyżeczkę raz trzyma tak a raz tak. Dla mnie nie ma znaczenia którą rękę wybierze (i tak ma problemy ze słuchem i aparatami). Sama jestem zlateralizowana po skosie i czasem wolno myślę lol
Sylwia nas jednak pytała czy znamy ćwiczenia na uaktywnienie lewej półkuli-ja nie znam wybiórczych. Jasiek robi rózne ćwiczenia z intrgracji sensorycznej ale wszystkie sa symetryczne lub naprzemienne.

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-25 o godz. 19:34
0

ja też uważam , ze nie ma się co napinać aby maluch pisał prawą ręką
bo w sumie co to za różnica ;)
trzeba go zaakceptować takim jaki jest ;)

usciski dla chorowitków :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 15:03
0

Odnośnie leworęczności - podpisuję się pod tym co napisałam ama. Nawet jeśli Kacper byłby leworęczny - choć jeszcze teraz tego nie stwierdzisz, no to co w tym złego?!
Wiesz Sylwia, ja obserwując Maćka też myślałam, że on będzie leworęczny, bo zawsze - do podnoszenia zabawki, gdy mu się coś podawało itd...używał tylko lewej ręki. Teraz z kolei używa w większości tylko prawej, także widzisz, jeszcze jest chyba za wcześnie. W każdym razie jeśli Maciek byłby leworęczny, ja nie robiłabym z tym nic.

A poza tym, to muszę Wam powiedzieć, że od wczoraj mam nowe dziecko;) Zupełnie do siebie nie podobne.... Udało się go obciąć - maszynka! Zupełnie króciutko i o dziwo obyło się bez płaczu, uciekania itd. Co prawda zaangażowane w to było kilka osób, ale jakoś poszło:) Moja mama go trzymała na kolanach, siostra obcinała a 4 letnia siostrzenica zabawiała go tańcami;) wierszykami, piosenkami - zagłuszała maszynkę;)

Naczytałam się o Waszych wyjazdach i wczoraj tak mnie wzięło żeby gdzieś pojechać...Namawiam siostrę, żebyśmy razem z dzieciakami pojechały na Mazury na jakieś 2 tyg, potem ja mam w planach Londyn, a potem morze. Na początku moja siostra była nastawiona raczej na nie...ale moja siła przekonywania czasem potrafi zdziałać cuda;) Ja mogłabym jechać już jutro, ale przypomniałam sobie, że 30.06 mam wesele, więc odczekam dzień, coby alko wyparował;) i ruszymy w poniedziałek chyba.
A pogoda ma być podobno bardzo ładna cały czas.

Zdrówka dla Bartusia!

Odpowiedz
ama79 2009-10-25 o godz. 13:36
0

Sylwia, ale ja się zgadzam z tym lekarzem... Jaki jest sens? Po pierwsze Kacper ma jeszcze co najmniej półtora roku na ustalenie lateralizacji. Tak naprawdę jeszcze nie wiesz czy on będzie leworęczny i do tego lewo- czy prawo-oczny, lewo- czy prawonożny itd. Leworęczność jako taka nie stanowi problemu (kiedy też dominuje lewe oko i noga). Warto to ćwiczyć wtedy gdy jest lateralizacja skrzyżowana (np. leworęczność z prawoocznością). Zdiagnozujesz to jak będzie miał ze trzy latka i będziesz mogła zacząć to ćwiczyć - wtedy Ci powiem jak :) A teraz spokojnie... ;) Dzieciaki nawet do 5 roku życia bywają oburęczne..

My też chorujemy. Bartek najpierw miał 4 dni wysoką gorączkę kompletnie bez żadnych objawów, a potem zaczął się katar i kaszel, który trwa już tydzień. Wirus jakiś.
Zaraził teraz mnie i męża... ledwo żyję... :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 23:13
0

kaja - zgadza sie, my jedziemy do Chalup - wlasnie dlatego, ze tam malo ludzi i spokoj ;) tzn ludzi moze i sporo, ale glownie walą nad zatoke i okupuja campingi dla surferow ;) bedziemy od 27.06 do 7.07. Wlasnie sie dowiedzialam, ze znajomi beda starali sie do nas dojechac - wiec dzieciaki beda szalec razem na plazy - o ile pogoda bedzie laskawa

Sylwia w tym temacie nic nie wiem - Marcel raczej praworeczny bedzie, bo choc na poczatku kombinowal obiema rekami, teraz wybiera prawą.

Dziecko dochodzi do siebie - zjadl dzis ponad pol banana, kawalek bulki i troche kaszki i zadnej kupy od 10 rano ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 22:42
0

hej hej,
my dziś po szczepionce i rutynowej wizycie. Niestety nie było naszego pana doktora i trafilismy do jakiegos na zastepstwo i teraz bardziej cenie naszego lekarza. ten z dzisiaj mi strasznie nie podpasowal. ani mily ani nieudzielil odpoweidzi na moje pytania satysfakcjonujaco. jak pytalam nt leworecznosci to zamiast pozwolic mi zadecydowac co chce z tym zrobic to on juz powiedzial ze to nie ma sensu. wkurzylam sie.
KAcper wazy 1 340 bardzo plakal na szczepieniu a to przez to ze nie pozwolilam mu sie bawic cukierkami ktore staly przy wejsciu no i byla awantura wraz z rzucaniem na kolana. chcialam jeszcze zmierzyc jego wzrost no ale niestety.... nie dalo sie.

jak uaktywnic lewą półkulę mózgu?

Odpowiedz
kaja9 2009-10-24 o godz. 18:04
0

Marchefka, my jedziemy do Ostrowa, to jest między Jastrzębią Górą a Karwią. Fajnie tam jest, bo stosunkowo mało ludzi, do morza jest ok.800-1000 m, a ludzi to już odstrasza, najchętniej mieszkaliby na plaży :D
A Wy gdzieś chyba na Półwyspie Helskim, tak? Chałupy? W jakim terminie będziecie, bo my od 23.06 do 07.07.

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 15:01
0

balu to powodzenia i wytrwalosci zycze :) no i sprawnego postepu prac - nic mnie tak nie wkurzalo jak ciagle przesuwanie konca remontu

kaja - jakis wirus napewno, czy rota, nie wiem, ale lekarka mowila, ze teraz pelno tego syfu. Marcel ostatnio siedzial duzo na placach zabaw z dziecmi wiec pewnie gdzies to podlapal. Wlasnie dzis pierwszy raz od soboty z ochota zjada banana - mam nadzieje, ze nie dostanie znow rozwolnienia, bo niby nie powinno sie podawac nifuroksazydu ze swiezymi owocami, ale co tam...

No wlasnie - prognozy kiepskie, tez mam nadzieje, ze sie nie sprawdza, bo mnie szlag trafi chyba Kaja a dokad jedziecie nad morze ?

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-24 o godz. 14:19
0

może udam nam się po skończonym remoncie gdzieś wyskoczyć- gdzieś to znaczy właśnie polskie morze .....

Odpowiedz
kaja9 2009-10-24 o godz. 14:12
0

My już wróciliśmy. Po rotawirusie też już nie ma śladu. Tak swoją drogą, pełno teraz tego wirusa wszędzie i wygląda na to Marchefka, że Marcel też to złapał. W każdym razie wskazują na to objawy, o których piszesz. Nasz też pare dni nic nie jadł, za to teraz trochę nadrabia, jak na niego to i tak dużo je. Aha, no i waży prawie 10 kg już :D .
U nas wszystko po staremu, czyi Mały strasznie psoci, próbuje wymuszać wszystko krzykiem, rzucanie się na chodnik też znamy doskonale.
Nauczył się teraz mówić auto i całe dnie drze się auto i w ogóle chciałby cały dzień jeździć. Rano tylko ślepia otworzy już niesie buty i krzyczy auto.
Z tymi spacerami to teraz przechlapane , cały dzień chce siedzieć na dworze, a tu co chwilę ulewa.
W tę sobotę jedziemy nad morze i z tego co widziałam, to prognozy nie są zachęcające - zimno i deszcze. Mam nadzieję, że tym razem się nie sprawdzą, bo co my tam będziemy robić
A jak Wasze plany wakacyjne, Marchefka widziałam, że też morze, Ena - Hiszpania, a reszta?
Na menigokoki nie szczepimy na razie.

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-24 o godz. 13:59
0

hej
ja na meingokoki nie szczepię ( na pnełmo tak , jak bedzie szedł do przedszkola)

jak przygotowania?
no pełną parą :)
mamy już wywiezione wszystkie niepotrzebne ciuchy ( albo na szmaty albo do oddania) , stoi jeszcze kilka pudeł , z regałów mamy już wszystko wypakowane i zapakowane do kartonów)
z mebli to prawie wszystko oddaliśmy - jeszcze 3 części czekaja na wywózkę , lodówka też
pralka idzie do sąsiadów , sprzęt grający wywozimy w ostatnim tygodniu do teściów ( i właśnie już ok 27 nie będziemy mieszkać tu tylko u moich rodziców na mokotowie )
szafa wnękowa już zdemolowana ;)
Dawid ma teraz pozwolenie na mazanie kredkami po tapetach ;)
koncepcję mieszkania już mamy , materiały upatrzone , musimy tylko kupić
zamówić kontener na gruz
i ruszamy......

jedyne co mnie martwi to powracająca sprawa wojska M
ma odroczenie do 6 sierpnia
macie jakiś pomysł żeby nie szedł?

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 11:28
0

Heja ;) U nas juz lepiej - goraczka wczoraj sama spadla, bez lekow. Utrzymuje sie jeszcze biegunka, ale juz nie tak czesto jak w weekend, wiec mam nadzieje, ze zmierzamy do konca chorowania. Tyle,ze apetyt jeszcze nie wrocil - od soboty praktycznie nie je, czasem cos skubie. Dzis zjadl kawalek suchej bulki. I to byl sukces :) przynajmniej nie dostal lekow na pusty zoladek

Dupsko troche odparzone, mimo smarowania - nie bardzo moge mu wietrzyc, bo boje sie zeby nie bylo wlasnie kupy w tym czasie 8)

No wlasnie...pisalam, ze kupy rzadziej i wlasnie dziecko po zjedzeniu kawaleczka bulki i lekow znow zrobilo kupe...Pytam "masz fuj?" (bo jak ma kupe pokazuje fuj i trzyma sie za nos ;)). Marcel mowi nie, ale za chwile bierze mnie za reke i prowadzi do lazienki...

A my wciaz nie mamy nocnika

balu jak tam przygotowania do remontu ?

Martusia napisał(a):W większości jednak nadal nadaje w jakimś swoim narzeczu przypominającym trochę węgierski...trochę arabski

hie hie u nas sie smieja, ze Marcel po chinsku gada - ale mamy poliglotow ;)

Najlepsze, ze te okragle slowka cos znacza - kiedy zalapalam, ze TAŁA to woda, to slysze, ze jak Marcel cos mowi to przewija sie tam nieraz to slowo i inne dzwieki tez sie powtarzaja, czy on cos chce przekazac, nie jest to czcza gadanina ;) ale to musi byc frustrujace - gadac do ludzi a oni tylko "taaaak?" i Ahaaaaaaaaa 8)

Na meningokoki nie zdecydowalismy sie na razie szczepic - moze jak bedzie szedl do zlobka / przedszkola ?

Sylwia - nie poradze wiecej niz dziewczyny, ale moze przydatne okaza sie pieluchomajtki - zawsze to latwiej zalozyc niz szarpac sie z plastrami ? Teraz w rossmannie sa w promocji ich rosmanowskie, podobno sa dobrej jakosci. Ja z tej serii mialam pieluchy na basen z niemiec i byly ok. sama na wakacje chce takie kupic.
Jak Marcel ucieka albo sie wije tez daje mu do reki po kolei to co stoi obok przewijaka, a czym normalnie sie nie bawi. czasem skutkuje. Jak np nie chce czegos zrobic pytam czy umie to zrobic - o dziwo to dziala najlepiej. Kiedy nie chce sie ubrac pytam czy umie trafic noga do skarpety - zawsze wklada :)

Musze isc z nim na dwor, bo dostanie swira, caly dzien wczoraj znosil mi wszystkie buty, ale jak wyszlismy to lubnelo. Nie wiem tylkop gdzie isc - na plac nie pojde do dzieci...

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 11:16
0

Ena napisał(a):Sylwia, prześlij mi, przyda się lol A nie ma tam jakichś rad, co robić jak dziecko nie chce robić kupy do nocnika, a na dywan owszem
poszło.

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 22:48
0

Sylwia, prześlij mi, przyda się lol A nie ma tam jakichś rad, co robić jak dziecko nie chce robić kupy do nocnika, a na dywan owszem

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 22:28
0

dzis wydrukowalam sobie kilka ciekawych artykulow z gazety.pl i tam wlasnie byla odpowiedz na moje zmartwienie o przewijaniu. glownie pisali ze dziecko nie ma czasu zatrzymac sie na chwile bo ma tyle rzeczy do poznania ze szkoda mu czasu i ze wlasnie trzeba mu wczesniej uswiadomic ze za chwile bedziemy zmieniac pieluszke i na pewno nie robic to w trakcie czegos co go interesuje. u nas to sprawdza sie jeszcze przewijanie w trakcie bajki :)
mam zebrane te artykuly w pliku worda jesli chcecie moge przeslac. jest ich ok 40 stron. :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 17:03
0

Sylwia, próbowaliśmy :( Dawałam mu ją też wyłączoną do zabawy i wtedy ok - przykładał ją sobie, mnie do głowy, ale wystarczyło ją włączyć....

Odnośnie ucieczek Kacpra w czasie przewijania - ja obstawiam zainteresowanie go czymś, czym się rzadko bądź wcale nie bawi - Maćkowi też się czasem zdarza chęć ucieczki w czasie przewijania, ale wtedy właśnie szybko coś mu wciskam w ręce - nie wiem- chusteczki, maść, cokolwiek co mam pod ręką ;) A jak się tym nie zainteresuje, to się rozglądam po pokoju i biorę coś do czego Maciek na codzień nie ma dostępu;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 15:48
0

zulam napisał(a):Sylwia opisz dokładniej-nie chce się położyć/stanąć/dac rozebrac, nie chce się ubrać, nie chce dać zapiąć pieluchy? Zawsze jest tak samo czy są lepsze i gorsze pory dnia na zmianę pampka?
A w ogóle to kto się teraz Kacprem zajmuje?
zaczyna sie cala afera jak mowie ze zmieniamy pieluche - ucieka. tlumaczenie nic nie daje, wiec lapie go i klade gdzies... gdzie sie da. no i wykreca sie i chce uciekac, wiec albo go przytrzymam albo koniec przewijania. to wersja jak jest kupa bo siku zmieniam ostatnio na stojąco dajac mu cos do reki zeby sie zajal. szczerze powiem nie wiem czy sa pory dnia na zmiane. chyba tak bo dzis rano nie robil problemu zeby go polozyc.

Martusia nie wiem za bardzo jak przyzwyczaic do glosu maszynki moze pokazac mu ze tata tez sie tym goli? i ze to nei boli.

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 14:19
0

Cześć Kobitki.
Nie pisałam jakiś czas, bo właściwie nic się ciekawego nie działo... A poza tym 2 tyg siedziałam u mamy na Targówku. Zrobiłam sobie mały "internetowy odwyk";)
Maćkowski rozrabia, ale tak do wytrzymania jeszcze ;) Zaczął dużo mówić. Powtarza dużo słów, w tym jedno przekleństwo. Oczywiście nie wiem gdzie je usłyszał ;)
Słowo "mama" odmienia na wiele sposobów- mamusia, mamuś, mamunia itp, ale ostatnio częściej mówi do mnie "Manta", "Mata" niż mama lol
W większości jednak nadal nadaje w jakimś swoim narzeczu przypominającym trochę węgierski...trochę arabski ;)

Mam znów problem z jego włosami. Znów jest zarośnięty jak nie wiem (mi dość szybko rosną włosy, ale kurcze nie aż tak!!) A dopiero co byliśmy u fryzjera... Tylko że o ile pierwsze wizyty były ok, o tyle ostatnia już nie za bardzo. Trochę się pani fryzjerka musiała nagimnastykować, żeby go obciąć. Został w końcu przekupiony kasą fiskalną, ale i tak nie obcięła go tak krótko jak ja chciałam... No i teraz wymyśliłam, że może go sama w domu, maszynką...ale wystarczy, że on usłyszy jej dźwięk i zwiewa, a jak go wzięłam na ręce i M. przysunął maszynkę do jego głowy, to był taki krzyk, że ja wymiękłam. Jakoś tak mi niefajnie, że narażam go na jakiś tam - jakby nie było - dla niego stres. Maciek w ogóle nie lubi takich hałasów jakie powoduje suszarka, odkurzacz, maszynka właśnie, depilator... Mam nadzieję, że mu to minie.
Znacie jakiś sposób, żeby dziecko przekonać, że maszynka nie gryzie?
Z dziewczynkami w tej kwestii to jednak mniejszy problem - można te włosy spiąć spinką, związać...
Czy któraś z Was zamierza szczepić dziecko przeciwko meningokokom?

Odpowiedz
zulam 2009-10-23 o godz. 14:03
0

Sylwia opisz dokładniej-nie chce się położyć/stanąć/dac rozebrac, nie chce się ubrać, nie chce dać zapiąć pieluchy? Zawsze jest tak samo czy są lepsze i gorsze pory dnia na zmianę pampka?
A w ogóle to kto się teraz Kacprem zajmuje?

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 10:37
0

obiecanki....obiecanki....
nic z tego....jedynie własnie cos zainteresowac...

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 10:02
0

Sylwia, może podczas przewijania daj mu cos w łapki, książeczkę, samochodzik, żeby sie czymś zajął. Albo np. zachęć go przez spiewanie piosenki, czy powiedzenie wierszyka lol Albo jeszczew cos mu obiecaj, cos w stylu "chodź szybko zmienimy pieluszkę i będziemy bawić się w pociąg, poczytamy książeczki" itp. Ogólnie biorąc staram sie go czyms zainteresować albo cos mu obiecuję 8) Czasem działa :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 23:39
0

Marchefka widze ze ty tez nie masz za bardzo zaufania do tych lekarskich przykazan :) ja tez z niedowierzaniem podchodze :)
dziwne ze od gardla biegunka....

nikt nam nei wyznaczyl szczepienia, jestemy z Limie i nie wiem to chyba ja powinnam sie zainteresowac... w panstwowej to nam wyznaczali.
my na weekend bylismy u dziadkow na dzialce... maluch testowal nowy basen...
http://photos.allegro.pl/photos/oryginal/20/2040/204079/20407902/204079021
frajda super szkoda tylko ze pogoda nie do konca byla super :)
nie wiem czy wieksza frajde mieli rodzice i dziadek czy KAcper bo babcia to przy kuchni akurat pracowala :)

a ja mam problem wychowawczy z KAcprem. strasznie wszystko wymusza. nie da sie z nim wytrzymac. podczas przewijania mi ucieka. nie wiem czy powinnam go na sile przytrzymac, bo nie ma mowy zeby sluchal tlumaczen zeby sam przyszedl , jedynie na spokojnie to wychodzi jak stoi oglada bajke albo sie czyms zajmie. co byscie mi poradzily. nie chce zszarpac dzieciaka...chyba musze troche poczytac o wychowaniu i psychice....

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 15:28
0

zula - dzieki ;) u nas bez zmian...Aktualnie Marcel padl. BYla u nas lekarka i stwierdzila, jakis wirus zoladkowy- jak nie przejdzie do wtorku mamy zrobic badania kalu i moczu.
Bo Marcel wczoraj dostal wysokiej goraczki plus biegunka. POjechalismy do lekarza, ale facet stwierdzil, ze to od gardla, ktore mial zaczerwienione i dal biseptol. Jako , ze mialam mieszane uczucia, nie podalismy mu tego bispetolu, cala noc czuwalismy nad malym, zbijalismy mu temperature, przysypialismy, potem zmienialalm pieluchy i tak w kolko. Jak temp spada maly jest jak zdrowy ;) ale to chwilowe, bo zaraz znow rosnie. Apetytu zero, na szczescie pije duzo wody.
Mam nadzieje, ze na nas sie nie przezuci i wyjedziemy zdrowi na wakacje

Odpowiedz
zulam 2009-10-22 o godz. 13:44
0

O dzięki dobra kobieto!
Mi jest potrzebne jak pisałam, ale mogę odebrać w każdej chwli (jeśli wyjadę wcześniej P. będzie w Wawie, oprócz weekendów) więc weź jak Ci pasuje i daj sygnał żebyśmy podjechali.

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-22 o godz. 10:33
0

Zulam , my możemy
tylko musze je przywieść od tesciów z działki
ile wczesniej musisz je mieć?
bo teraz wszystkie rzeczy wywozimy i muszę wiedzieć czy chować je gdzieś głęboko czy od razu do moich rodziców przywieść

Odpowiedz
zulam 2009-10-22 o godz. 09:34
0

Marchefko co u Was?

Girlsy, czy któraś nie miałaby do pożyczenia łóżeczka turystycznego (dla Ignasia) 23.07-05.08???

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 00:52
0

Ena ;)
Marcel juz od jakiegos czasu pluska sie w baseniku - w zeszlym roku o tej porze to sobie w nim siedzial, a teraz najlepsza zabawa to wpadanie tylem do wody i wylewanie jej nogą (dobrze, ze grzeje, to balkon pod nami szybko schnie ;) ).

Sylwia - wlasnie teraz 4 dawka powinna byc. Na ospe tez nie szczepilam. Potem moze doszczepie jeszcze pneumo23, bo teraz szczepilismy prevenarem, ktory jest na 7 szczepow, ale najpierw musze zrobic dochodzenie czy mozna je laczyc ;)

Brawo dla Norba :)
Marcel za to stworzyl swoj pierwszy wyraz - woda to teła ;) kilka dni sprawdzalam czy ciagle tak samo mowi na wode i okazuje sie, ze tak, wiec mozna uznac to za jego wyraz ;)

Marcel za to nie moze zajarzyc roznicy miedzy okiem a nosem ;) poproszony pokazuje oko, ale jak zaraz spytam o nos to pokazuje znow oko

Odpowiedz
asieczek 2009-10-20 o godz. 23:23
0

Sylwia napisał(a):a ile już powinno być szczepionek infanrix?
ja nie zdecydowałam się na tę płatną szczepionkę na ospe, ale odra swinka rozyczka byly i potem nic....
ja pneumokoki tez do przedszkola.

już powinien mieć 4, a nie wyznaczyli wam terminu?
ja przed żłobkiem chce zaszczepić hibem, chciałam act-hibem ale w przychodni szczepią hiberixem a nie wiem jaka to szczepionka

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 23:05
0

a ile już powinno być szczepionek infanrix?
ja nie zdecydowałam się na tę płatną szczepionkę na ospe, ale odra swinka rozyczka byly i potem nic....
ja pneumokoki tez do przedszkola.

brawo dla Norba !!!!

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-20 o godz. 21:45
0

NO i jednak dzisaij nie pojechaliśmy ale tak jak pisałaś Marchefko korzystam że A. jest u boku :) No teraz pobiegł sobie ale... Do niedzieli go mam a potem na co drgi weekend i przed samym odlotemz 5 dni może....
A NOrbo dzisaj zaczął mówić mama lol Ale radoche miałam

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 15:57
0

Marchefka, kopę lat

Kurcze u nas tak gorąco, że chyba wyciągne dziś basen dla Igora i będziemy siedzieć u dziadków na podwórku 8)

Co ze szczepieniem to wstyd się przyznać, nie wiem na co to było, ale Infanrix ostatnia dawka właśnie. Teraz dopiero na 5 lat będzie szczepienie.
Na pneumokoki chyba zaszczepię jak Igor pójdzie do przedszkola, czyli za rok.

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 15:50
0

Rydza baw sie dobrze :) i korzystaj, ze masz meza pod bokiem.

Sylwia - kilka miesiecy temu czyli ostatnie szczepienie to byla odra swinka rozyczka na 13/14 miesiac ? Potem szczepilismy na 17/18 miesiac ostania dawka irfanrix czyli blonica, tezec, krztusiec, hib i dodatkowo pneumokoki.

Tez sie zastanawiam nad wzw A i podamy ja chyba na bilansie 2 latka.

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-20 o godz. 15:40
0

my Hib
zastanawiam się jeszcze nad wzwA

dziewczyny nie macie kogos kto chciałby regał i stół?
ten który my teraz używamy?
raczej na działkę , choć jeśli ktoś potrzebuje to myślę , ze jeszcze posłuży i do mieszkania
3 słupki regału , szafa i rozkładany stół

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 12:11
0

Rydza udanego wypoczynku ! :) fajnie...
Zulam, dobrze ze masz taką szkole niedaleko. tak mysle o tej naszej dzialce...daleko daleko..... i fakcie ze trzebaby pociagiem do pracy.... to nie wiem czy tego chce. z jednej strony domek przestrzen , wiecej sprzatania :) a z drugiej wszedzie daleko, do znajomych, sklepow., nie mozna spontanicznie wyjsc...na krotko.

powiedzcie prosze na co szczepiliscie dzieci, ja od ostatniej szczeionki... kilka ładnych miesiecy temu juz nic nie robilam. oswieccie mnie.

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-20 o godz. 09:08
0

No i nasz tatus wrócił i jeżeli się uda naprawić dzisaij klimatyzację w samochodzie to ruszamy do Marklowic dzisiaj wieczorem :) Będzie niespodzianka dla rodziców. Także jakbyśmy jchali to narazie mówię papa jak gdzieś się dorwę do kompa to będę zaglądała oczywiście :)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-19 o godz. 16:07
0

olimpia - ja niestety nie pomogę w sprawie pediatry
ale myslę , ze wystarczyło by znalesc jakąś poradnie laktacyjna koło ciebie
ew jakaś porada przez telefon
ja od siebie mogę dodac , zebys jak najczęsciej przystawiała małego
i głowa do góry , bedzie dobrze :)

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-19 o godz. 15:51
0

Ena gadałam wczoraj z sąisiadka i oni generalnie mieli coś na zamóiwienia robione ale przede wszystkim mieli robic wszystko żeby luźne kupki były wiesz mnóstwo soków, zero rzeczy zatwardzających.

A my czekamy na tatusia ma dzisaj przyjechać :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-19 o godz. 14:26
0

hej, dziewczyny ja juz po wszystkch watkach zagladam i prosze o pomoc. Szukam sensownego pediatry z warszawy, w przchodni nfz, najlepiej okolice powsina, wilanowa. Teraz chodze do konstancina i jestem zrozpaczona. dodam ze walcze o zwiekszenie laktacji a baba do mnie ze butla tez dobra i tylo wazne jest to zeby duzooo przybieral. dlatego jakbyscie znaly jakiegos godnego polecenie to please o info. z gory dziekuje

Odpowiedz
zulam 2009-10-19 o godz. 12:16
0

W tej klasie sportowej na razie sa dodatkowe 4 lekcje WF na tydzień (z trenerami, nie z panią) więc obleci, a podobno wychowawczyni najfajniejsza ze wszystkich (i pewnie tym się kierowali rodzice, nie wierzę że takie tłumy sport kochają, hi, hi)

Odpowiedz
Gość 2009-10-19 o godz. 12:13
0

heja,
Zula....no to ciekawe zjawisko z tymi blizniakami... coz. mozna sie zawsze pomylic

u nas nocnikowanie poszlo w odstawke...na razie nie wracamy do tematu. nocnik stoi ale nie jest traktowany jak nocnik... poczekamy. KAcper jeszcze nie rozumie o co w nim chodzi.

MArchefka super ze MArcel tak Ci pokazuje.. predko po nocnik :) fajnie ze wie ze do lazienki trzeba isc :)

u nas gadanie zaczelo sie dosc dawno. oprocz takiego samoistnego mowienia pojawily sie slowa:
- go dnia - milego dnia - raz
- au - auto
- ko - kotek
- odglosy zwierzat rozne- niedawno babcia nauczyla jak robi indyk i mu sie bardzo spodobalo
- brum brum - na samochod.
- babcia, dziaek albo jakos podobnie - babcia i dziadek

no to ja jednak nie dolącze chyba do grona niedlugo zaciazonych .... bo juz planowalam wrocic na wychowawczy (notoryczne problemy z nianiami itp.) i w koncu dostalam podwyzke.... wiec chyba ..... przeniose siostrzyczke na pozniej :)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-19 o godz. 10:59
0

Zula , gratulacje dla Jania - ja sama w podstawówce chodziłma do klasy sportowej ( było fajnie , ale b.duzo obowiązków i treningów)

tez myslę , zeby się wkońcu przejść na basen z małym
ale narazie to mało wykonalne bo mamy dużo roboty

przez czas remontu bedziemy mieszkali u mojej mamy na mokotowie

Odpowiedz
zulam 2009-10-19 o godz. 10:32
0

Marchefko pytałaś o wózek, mamy graco quattro tour duo.
Jak tam odstawianie?

Miałam wczoraj stłuczkę autem, w dodatku takim co nie jeździ bo ma wyładowany do cna akumulator, historia nie z tej ziemi :o Ale nic poważnego, tylko kłopot kolejny na głowie.

A dziś występ w przedszkolu, juz ostatni-mój synek idzie do szkoły! Tornister, mundurek, zeszyty, łomatko jak poważnie. Zapisaliśmy go do klasy sportowej, były testy sprawnościowe-zajął drugie miejsce z chłopców-więc chyba się dostanie, było dużo chętnych.

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 14:59
0

Dziękuję :D

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-18 o godz. 14:54
0

Ona wieczorkiem wróci to jej zapytam i zaraz Ci dam znac

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 14:30
0

Aha, Rydza, spytaj się (jak możesz) tej sąsiadki co było stosowane u wnuków na te hemoroidy.....

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 14:26
0

O matko, Rydza, straszne, że cos takiego dopada takie maluchy Igor czasem się drapie po pupie, pewnie swędzi go to cholerstwo

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-18 o godz. 14:25
0

Basen to rewelacyjna spraw i na sucho i z wodą. A co do hemoroidów to tez Cie nie pocieszę - sąsiadki wnuki cała 5 mając około roczku miały hemoroidy niestety.

A ja dzisaij chcialam z Norbem nad jeziorko pójść sie popluskać i wogóle, nabrałam tobołów a mój syn po drodze wskoczył do piaskownicy z dziećmi i ani myślał sie ruszyć :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 14:19
0

Zulam Ty mnie nie strasz...........a właśnie takiego chirurga dziecięcego u nas nie ma dlatego lekarka z naszej przechodni ma dać skierowanie do jakiegos specjalisty, gdzie to będzie, nie wiem

Odpowiedz
zulam 2009-10-18 o godz. 13:53
0

Ena wcale nie takie rzadkie, maluchy mogą mieć też pęknięcie w okolicach odbytu z powodu zatwardzeń. Małego powinien obejrzeć chirurg-proktolog, żeby ocenić co to jest (a nie będę pisać co, bo po co gdybać)
A hemoroidy ma każdy, tylko nie wszyscy o tym wiedzą

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 11:07
0

Rydza, fajny chłopak...duży ;) Oglądając zdjęcia przypomniałam sobie że mamy właśnie taki basenik, chyba trzeba go w końcu odkurzyć :)

Byliśmy wczoraj na szczepieniu i mamy spokój, teraz dopiero bulans na 2 roczek i szczepienie dopiero jak igor będzie miał 5 lat :D fajnie.
Mały waży 12400, może być, po tych chorobach brzuszkowych i tak jest nieźle :D

Ale mamy problem....bo zauważyłam u igora takie coś jakby hemoroid. Mówie lekarce, a ona z niedowierzaniem :o Patrzy, patrzy i widac że chyba 1 raz spotkała się z czymś takim u tak małego dziecka. No i co?? Nie potrafiła postawic diagnozy, powiedziała że skonsultuje wśród znajomych lekarzy i jutro da skierowanie do kogo potrzeba Kurcze, mam nadzieję że to nic takiego jednak. Cały czas myślałam że to właśnie hemoroid mu wyskoczył po tych zatruciach, jak robił twarde kupki. Ale jak widać u takich maluchów to raczej nie spotyka sie takich anomalii Nie wiem co mam myśleć.

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-18 o godz. 09:49
0

Zula nieźle z bliźniakami lol
No a co fakt to fakt dorastają nam dzieci.
Zrobilam wymiankę zdjęc w galerii także zapraszam!

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-17 o godz. 22:04
0

szczepili Hiberixem
chyba nie ma możlwośći wyboru

Odpowiedz
asieczek 2009-10-17 o godz. 21:01
0

balu21 napisał(a):my już po wczorajszym DARMOWYM szczepieniu HIb
a jaką szczepionką szczepią u was?
ja chciałam Act-hibem ale u nas Hiberixem (dopiero może po 20.06 bedą mieli szczepionki)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-10-17 o godz. 20:47
0

hej :)
my już po wczorajszym DARMOWYM szczepieniu HIb
wszystko jest ok :)
mały waży 12,5 kg ( przez 2 miesiące przytył 1 kg , pielęgniarka się śmiała że jak noworodek )
byliśmy tez u dentysty - wszystko ok , mamy przyjść na kontrolę za 3 miesiące ( jak by co polecam świetnego stomatologa)
mały tez mało mówi , praktycznie wcale ( jeśli już to w swoim języku)
z konkretnych rzeczy to mama , baba , nie , na kota woła kici , na psa to szczeka , dzidzia na dziecko
od 2 dnie mówi babeja lub babej ( nie wiem co to znaczy)
a i obo - to znaczy zobacz

no i chciałam się pochwalić 2 lipca rusza u nas remont
dostaliśmy kredyt , coś tam jeszcze odłożyliśmy i ruszamy pełną parą :)

dziś byłam u fryzjera , mam znowu krótkie włosy , robiłam tez zdjęcie do dowodu ( bo będę wymieniać ) i do paszportu ( tu będę wyrabiać bo nie mam , a wiadomo czasami moze się przydać )

nocnik - u mnie sprawa dośc ostra ( jeśli chodzi o teściowa ) strasznie nalega - zresztą od momentu jak mały miał 6 miesięcy
sadza małego na siłe , Dawid krzyczy , ucieka
gdy jesteśmy na działce to ok , niech biega bez pieluchy
zresztą teściowej jest cokolwiek ciężko wytłumaczyć
nawet to , ze nie zostawia się włączonego gazu pod zupą , gdy wychodzi się z domu ( co dziś zrobiła)
ale to już osobny temat , zreszta nie chce mi się znowu denerwować

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 16:26
0

Marchefka napisał(a):Wczoraj mazmi mowil, ze Marcel mijajac sasiadke powiedzial cos jakby dzien dobry. A dzis uslyszalam to na wlasne uszy :) mmijalismy sasiada i Marcel powiedzial to swoje dzien dobry z uklonem glowy, sasiad az sie usmial, "a dzien dobry, dzien dobry, daj czesc" (sama sie w duchu smialam ;) ).
ha ha, no to u nas nagminnie panuje słowo dziekuję - w wykonaniu igora "dień", a także "cze"...dzień dobry takie wyraźne też mu sie zdarzyło.

Oj dziewczyny, dzieci nam dorastają 8)

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 16:18
0

Wczoraj mazmi mowil, ze Marcel mijajac sasiadke powiedzial cos jakby dzien dobry. A dzis uslyszalam to na wlasne uszy :) mmijalismy sasiada i Marcel powiedzial to swoje dzien dobry z uklonem glowy, sasiad az sie usmial, "a dzien dobry, dzien dobry, daj czesc" (sama sie w duchu smialam ;) ).

Rydza - u nas mama czasem sie zdarzy, ale generalnie wola na tate tata, a do mnie mowi tatu jak udaje, ze znie slysze wtedy wola mama :)

Nocnikowania jeszcze nie zaczelismy, ale dzis stwierdzilam, ze musimy kupic w koncu nocnik, bo Marcel juz kontroluje wydalanie ;) i tak jak zasikanej pieluchy nieraz nie daje zmienic, bo mu nie przeszkadza za bardzo, tak jak zrobi kupe pokazuje fuuu (trzymajac sie za nos wymownie ;) ) i sam prowadzi do lazienki.
Obawiam sie tylko jak bedzie wygladac mieszkanie jak bedzie latal bez pieluchy - juz sie zlal na krzeslo, a ja zauwazylam to dopiero jak wyschlo i zostala plama

zula - no faktycznie niezle blizniaki ;)
a powiedz dla przypomnienia jeszcze jakiej firmy jest wasz wozek ?

co do jazdy nad morze tez caly czas toczymy dyskusje, o ktorej wyjechac. Na noc mam troche stracha, choc maz twierdzi, ze ytrzyma i nie usnie ;) znow z rana jak nie bedzie spal to bedzie sajgon

Odpowiedz
ama79 2009-10-17 o godz. 15:30
0

Zula - lol lol fajne bliźniaki :)
U nas z nocnikiem też klapa... Miał pewien okres kiedy siadał chętnie, a teraz nie chce
A ostatnie słowa tygodnia to "trzy" (tsi) i "cześć" (ciesc). Kuku a kolanie tez pokazuje :) (A "trzy" to mówi jak ktoś liczy: jeden, dwa... , albo jak sam sobie coś liczy pod nosem :) )
Zwierzaki u nas raczej dźwiękonaśladowczo... chociaż ostatnio ładnie mówi ryba: LYBA :)

Odpowiedz
zulam 2009-10-17 o godz. 14:18
0

Wróciłam z tygodniowego wypadu do lasu. Dzieci całe, kilka guzów i pokąszeń przez komary, nic szczególnego. Droga okropna w jedną stronę, w drugą w miarę. Zdecydowanie nad morze jedziemy w nocy!

Nocnikowanie powili zaczynamy.

A tak w formie anegdotki to przed wyjazdem idę sobie z podwójnym wózkiem, Zuza z przodu jedzie dumnie trzymając lalkę, z tyłu pusto bo mam Ignacka zawiniętego w chuście. Z chusty ledwo co wystają małe gołe stopki i łepetyna, widać mikro gabaryty. Staję w kolejce do kiosku. Przede mną para młodych ludzi, panienka czule grucha do Zuzu i zachwyca zawiniątkiem, a facet do niej z miną znawcy "no, fajne bliźniaki"

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 13:31
0

Z nocnikowaniem klapa jak na razie, też nie chce siadać, jak mówie usiąć siusiu na nocnik to krzyczy i ucieka. Juz chętniej na sedesie :) Musze popróbowac z majteczkami, a dziadkom powiem żeby go uczyli siusiania na trawkę, niech lata bez gaci, może tak szybciej zaczai o co biega.

A u nas zwierzaki to:
aba-żaba
jibi-rybka
ałbłąk-wielbłąd lol
koń-koń ;)
koko-kura
papu-papuga
mimi-misio
muu-mucha
muuuu-krowa lol
robu-robak
siń-świnka itd itd :)

Odpowiedz
Rydza78 2009-10-17 o godz. 12:04
0

My też jesteśmy i już w domu a wsłaściewie jeszcze w domu. W niedzielę znowu ruszamy :P tym razem do mich rodziców i chyba aż do 14 lipca. A. przeżucają do Kielc na kurs a że do moich z Kielc jest jakieś 200 km a do nas ok 500 to co ja tutaj będę siedzie :D A na weekendy A. do rodziców będzie przyjeżdzał. Jedyny inus to toże znowu żadko będę mogła do Was zaglądać - no chyba że coś wymyślę już zinternetem u rodziców.

Marhefka aie masz - wesoło :P

A u nas z mówiemniem cięzo. za chiny nie mogę się go doprosić żeby mama powiedział. Tata drze ię an okrągo, nauczy sie dziad na dziadka bab na babcię, i generalnie zwierzaki nazywa albo odgłoem albo jakoś po swojemu - bka - żabka, ryl - krokodyl, kaca - kaczka a no i ulubione bciki - biszkopciki

A powiedzcie mi jak u Was z nocnikowanie?
norbo dostał szału i na sam widok nocnika płacze i piszczy. Chodzi w majteczkach ale jak sie zsiusia to abo tego nawet nie zauważy albo się bawi siuśkami na podłodze. A wczoraj to przeszedł samego siebie - bawił się w basenie na balkonie i zrobił kupke i nic a nic nie przeszkadzało mu że coś tam pływa wprost przeciwnie łapał do foremki i do buźki Jak to zobaczyłam to normalnie zwątpiłam!

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 11:11
0

wow to wasze chlopaki juz powazne wyrazy mowia ;)
Marcel za to ostatnio opanowal kuku (i pokazuje wszystkie kuku jakie ma ;) ) i baba - teraz uczymy dziadek ;)

W sumie mowi malo, ale za to po swojemu toczy cale dyskusje, a jak nie ma z kim to i monologi - najlepsze miny maja dzieci jak do nich wyjedzie po swojemu ;)
Jenda Karolinka domyslna, ze chlopu trzeba potakiwac, jak Marcel gulgocze to ona wtraca tylko taaaak ? i aha ;)

Od wczoraj wieczor juz trzecia rzadka kupa. Ostatnia to wlasciwie sam (sorry za dosadny opis) smierdzacy sluz. Mysle po czym to moglo byc i jedyne co mi przychodzi do glowy to gruntowy ogorek w mizerii, ale zjadl doslownie kilka malych plasterkow...

Kurna wlasnie przylezli grajkowie pod balkon - ciepla pogoda im sprzyja i codziennie po dwa razy dziennie przewijaja sie ekipy gorzej jak juz przyjda nawaleni wtedy sie nie da tego sluchac 8)

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 09:10
0

Co do nowych słów, to u Igora jest: tań (wstań), choć, dobja, kopkop (kopara), siki (śliwki lol ), taktu (traktor)

Odpowiedz
Gość 2009-10-16 o godz. 23:00
0

hej heja.... jestem i ja...
troche roboty...kapka zamieszania..... i tak jestem....a zaraz mnie nie ma...

u nas nic nowego KAcper coraz wiecej mowi: burza, kółko,

Odpowiedz
Gość 2009-10-16 o godz. 13:08
0

Jestem, ale pisać mi się nie chce ;) Długi weekend mnie rozleniwił, do tego pogoda jakaś taka ciężka 8)

Odpowiedz
asieczek 2009-10-16 o godz. 10:36
0

halo jest tu ktoś
dziewczyny odezwijcie się
spadamy

Odpowiedz
kaja9 2009-10-13 o godz. 21:57
0

Tym razem nas dopadł rotawirus. Padliśmy wszyscy. Dziś już jest ok, ale wczoraj kiepsko było. Chociaż Adrian znosi to i tak bardzo dobrze. Pierwszy dzień był najgorszy. Teraz rozrabia jak zawsze, tylko tradycyjnie apetyt słabszy.
Chciałam sie pożegnać na tydzień, bo jutro wyjeżdżam z Małym do rodziców. Mąż nas odwozi i wraca do pracy, a my do niedzieli przyszłej zostajemy.
Ten upał nas wykańcza, pewnie jak wszystkich.
Pozdrawiam i odezwę się po powrocie :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie