-
beacik odsłony: 43780
PAŹDZIERNIKOWE MAMY ( CZĘŚĆ 6)
To już szósta część PAŹDZIERNIKOWYCH MAM !!!
Damy radę zacząć siódmą? Ja w to nie wątpię!!!
Przecież jeszcze wrzesień się nie skończył, a gdzie koniec października???
No to PISZEMY!!!!!
Oto nasza lista:
**************************************************** http://www.geocities.com/beacik24/lista.html
Lista oczekiwanych Maluszków - Październik
1. AGULA79 - 3 X - córeczka
2. aga75 - 9 X - córeczka
3. joasiach - 10 X - córeczka - Oliwia
4. balu22 - 12 X - synek - Dawidek
5. Mewa - 16 X - synek
6. Kalome - 17 X - córeczka - Pola
7. kasia_1011 - 18 X - córeczka
8. zabka11 - 19 X - córeczka - Julcia
9. beacik - 21 X - synek - Kajetanek
10. malgosia27 - 21 X - córeczka - Nastusia
11. gadulska - 22 X - dzidziuś
12. Kasia30 - 25 X - córeczka
13. Marysia5 - 25 X - córeczka
14. niebieskaa22 - 25 X - córeczka
15. słoneczko78 - 26 X - synek - Olivierek
16. efcia76 - 27 X - dzidziuś
17. Natart - 28 X - synek
18. Spinka - 29 X - synek - Stanisław
19. azis0 - 31 X - córeczka - Alicja
Nasze Mamusie
raxneta (TP-10 X)- urodziła 09 IX Wiktorię - 1630g/43cm
Elise (TP-3 X)- urodziła 13 IX Oliverka - 2450g/49cm
Marta29 (TP-6 X)- urodziła 26 IX Kaję - 3100g/57cm
Ania&P. (TP-29 IX)- urodziła 29 IX Olivię - 3400g
zuźka (TP-16 X)- urodziła 29 IX Tymka - 3260g/55cm
********************************************************
droxi (TP-21 X)- urodziła 05 X Natalkę - 3150g/54cm
2mika3 (TP-6 X)- urodziła 05 X Niklasa - 3100g/50cm
caren1983 (TP-29 IX)- urodziła 10 X córeczkę - 3360g/?cm
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=3508&highlight=
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=4709&highlight=
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=5285&highlight=
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=5838&highlight=
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=5988&highlight=
Bea - 35w5d
BEACIK
to za nasz dzisiejsze ( i oby ostatnie ) wizyty!!!
a jutro na porodowke!!! lol lol lol co ty na to?
Kasia, SUPER, SUPER, SUPER
To niesamowite i w ogóle oby takich zdolnych lekarzy było więcej.
Nie pozostaje nic innego, jak życzyć Ci szybkiego, łatwego porodu i cudownego spotkania z wymarzoną córeczką. Powodzenia.
Zmykam gotować barszczyk, bo mnie tak coś dzisiaj wzięło 8)
WITAM!!!!
czytam i widze ze u Was wsytsko na dobrej drodze do rozdwajania - a u mnie ?....sama juz nie wiem.. denerwuja mnie te wszytskie przepowiadaki,bo jednego dnia sa,drugiego juz ich nie ma...eh...a tak mi zalezy zeby urodzic na dniach... lol nie za tydzien....
sa tu bowiem 2 bliskie miososby ktore wylatuja do polski - jedna w ten piatek,a druga za tydzien w srode i chcialabym by jeszcze zeobaczyly Juleczke...pytanie tylko czy Juleczka chce im sie pokazac ....
zaraz ide na sniadanko i jade na wizyte - oby to byla moja ostatnia lol
trzymajcie kciuki brzuchatki
odezwe sie po powrocie
Kasiu!!!!!!!!! BRAWO!!!!!!!!!!! GRATULACJE!!!!!!!!!!
No to teraz niczego innego życzyć jak szybkiego rozwiązania drogą naturalną! :D
Zuźka! Ty sobie odpuść te "rzeczy do zrobienia" i zajmij się tym co najważniejsze -
synkiem!!! Cała reszta jest na prawdę mało ważna!!! Musisz szybko dojść do siebie,
a "robienie wszystkiego samemu" w tym nie pomaga!!!
Przekaż Anie dużo uścisków i pozdrowień!!!
Ja też mam nadzieję, że nie zostanie w szpitalu już do końca....
Balu, zdjęcie booooooskie! Historia niesamowita!!!
A na Baybusie jest już wątek z tą fotką....
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?p=72921&highlight=cud#72921
Bea - 38w4d
Dziewczyny ja nie nadążam z czytaniem :). Tymcio śpi najedzony a ja mogę chwilkę posiedzieć. Wczoraj była u mnie położna i mnie ochrzaniła , że miejsce po cięciu zrobiło mi się twarde, bo za dużo latam zamiast leżeć. Ale ja nie mogę, bo cały czas jest coś do zrobienia, chociaż mąż pomaga, to nie ma to jak samemu ;).
Trzymam mocno kciuki za Małgosię, pewnie już jest mamą :).
Kasiu gratuluję, że dzidzia już główką w dół :P :P :P .
Ana została w szpitalu, mam nadzieję, że wyjdzie stamtąd jak najszybciej i trzymam kciuki żeby nie trzymali jej do porodu
.
balu jak zobaczyłam to zdjęcie, to dokładnie taki widok miałam w lampach podczas cc ;), też wyjmują macicę i to taka duża kula ;), aż mi się przypomniały te widoki ;). I nie były wtedy dla mnie straszne ;), może dlatego, że myślałam tylko o Tymku.
Kalome no coż, te 3 magiczne słowa ;). Gdyby nie to, że odeszły mi wody to pewnie siedziałabym jeszcze z Tymkiem w brzuszku ;). W szpitalu położna powiedziała mi, że jeśli gwałtownie zmienia się ciśnienie atmosferyczne to bardzo często pękają pęcherze i odchodzą wody. Jak ja pojechałam na porodówkę to właśnie była taka zmiana i mieli parę takich przypadków jak ja. Zawsze bałam się tego, żeby nie odeszły mi najpierw wody bo to początek porodu nie z tej strony co trzeba .
Gratuluję wszystkim nowym mamom
i oczywiście trzymam kciuki za wszystkie na wylocie lol lol lol
jestem nadal 2 w 1
zmuszę męża na żeby iść na spoacer to może coś się ruszy
Kasiu gratuluję
a zobaczcie co znalazłam.
......Zdjęcie zostało wykonane w trakcie operacji: lekarze korygowali bardzo ciężką zmianę kregosłupa w 23-im tygodniu ciąży.
Fotograf chciał tylko udokumentować skomplikowany medyczny zabieg, ale udało mu się także uwiecznić moment, gdy pięciomiesięczny płód (bobasek?) wyciągnął raczkę z macicy, otwartej przez chirurga i... przytrzymał palec operującego chirurga. To niesamowite zdjęcie ukazało sie w wielu czasopismach na świecie, a przy okazji stało się w Irlandii szyldem walczących przeciwko aborcji. Mały bohater zdjęcia to Samuel Aleksander, który ostatecznie urodził się 28-go grudnia 2001 r.
Lekarze byli pewni, że bez tej operacji po porodzie Samuel nie utrzymałby się przy życiu, dlatego zaledwie po pięciu miesiacach w brzuchu mamy zdecydowano się na zabieg. Po zabiegu macicę zaszyto, by mógł się dalej normalnie rozwijać, dzieki czemu wkrótce po urodzeniu już niemal całkowicie zdrowy Samuel mógł ponownie uscisnąć dłoń tego samego chirurga...
poprostu cud , że takie rzczy sa możliwe do wykonania......
UDAŁO SIĘ!!!
Moja dzidzia już głową w cipce.
To było niesamowite, nawet nie wiem w którym momencie się to stało. 30 sekund to chyba za dużo. Nic nie czułam. Wszyscy byli w szoku. W gabinecie było jeszcze 3 innych lekarzy, którzy chcieli zobaczyć jak to się robi. Lekarza który to robił okrzyknęli magikiem. Nieprzyjemne było zwiotczenie mięśnia macicy, ale przeżyłam. Teraz czekam już tylko na sygnał od dzidzi, że chce się rodzić. Męża zaganiam od dziś do ostrego seksiku, a sama biegam na długie spacery.
Niewyobrażacie sobie, jaka odczuwam ulgę zarówno fizycznie jak i psychicznie. Fizycznie, bo maluch ułożony prawidłowo na nic mi nie uciska i nie czyję żebym była w ciąży, a co dopiero że tan ktoś waży 4 kg :) A psychicznie bo wizja CC oddaliła się.
No i jak zwykle wasze kciuki zdziałały cuda, bardzo dziękuję za ich trzymanie. To dla Was:
no chyba że wolicie:
Cześć kobietki!!!
Już dawno nie miałam takiej udanej nocki - na siusiu wstałam chyba raz (chyba, bo nawet nie pamiętam
czy to było na jawie czy we śnie :o), spałam od północy do 8 rano i to... na plecach!? :o
Niesamowicie drętwiały mi nogi jak leżałam na boku, więc położyłam się "na chwilę" na plecach i tak usnęłam!?
I wiecie co jeszcze? Wczoraj miałam pierwszy prawdziwy skurcz! Nie takie twardnienie brzucha,
tylko taka bolesna "fala" od dna macicy do ujścia. Już myślałam, że coś się zaczyna,
czekałam na kolejny skurcz i NIC! Ale brzuch mam bardzo często twardy i to tak boleśnie,
że nie umiem się czasem wyprostować jak wstaję z leżenia albo siedzenia. :(
No, ale dosyć na razie o tych dolegliwościach.
Ana - ty do szpitala MARSZ! Tu się nie ma co zastanawiać! Pomyśl o swoim Maluszku
- Twój komfort jest ważny, ale jego zdrowie i bezpieczeństwo jest ważniejsze!
Niech lekarze mają na Was oko i dopilnują żeby wszystko dobrze się skończyło!!!
Azis, super, że u Ciebie wszystko w porządeczku!
Brakuje tutaj Ciebie, więc wracaj szybko na Forum!
No i powodzenia na czwartkowych badankach!
KASIA - za pomyślny obrót Maleńkiej!
Małgosia pewnie już tuli Nastusię do piersi! ... :D :D :D
Słoneczko, a brałaś No-Spę na te bóle brzucha? To są prawdopodobnie skurcze (właśnie te "przepowiadaki")
- nasze macice teraz już coraz intensywniej ćwiczą przed porodem!
Jak się denerwujesz, to zadzwoń do ginka i się upewnij, że to nic niepokojącego.
Każda kobieta inaczej to odczuwa - nawet jedna ciąża nie jest taka sama jak druga!!!
Ja Ci powiem, że też nie wiem czego się mogę spodziewać, choć to mój drugi brzuszek!!!
Kalome - bez obaw! Ja nie sądzę, żebyśmy z tymi brzuszkami jeszcze długo chodziły!
misiuniaaa - kłucia w pochwie (a raczej w szyjce macicy) mają związek ze skracaniem się szyjki.
U mnie też zaczęły się mniej więcej na miesiąc przed terminem porodu.
Nie oznaczają, ze urodzisz wcześniej... lol W pierwszej ciąży chodziłam prawie dwa miesiące
z rozwarciem na 2 cm i urodziłam w terminie! Tak samo jeśli chodzi o te skurcze przepowiadające -
w pierwszej ciąży nie czułam żadnych skurczy aż do samego dnia porodu!
Teraz brzuch często mi twardnieje i się "spina"!!! Nie ma na to reguły! lol
A przepowiadaki to wszystkie skurcze, które nie kończą się akcją porodową!
Bea - 38w4d
Dziewczynki, niektóre z was maja chyba już dzieci, i przechodziły iąże..
i chciałam was spytać, jako niedoświadzczona ciążówaa, które to są te skurcze przepowiadającee???
te kłucia w pochwie czy bóle w dole brzucha , jak przed okresemm ???
czy oznacza to, że poród może zacząć się wcześniejj ??
mam termin na 13.11, ale teraz czasami okropnie boliii...
Kasia, mocne kciuki dla Ciebie, żeby wszystko się udało. Koniecznie daj znać.
Ja nie mam żdnych przepowiadaków porodowych... :(
A może już mi tak zostanie ten brzuszek? lol lol lol
Całe szczęście, że to niemożliwe. Tylko będzie pewnie tak, jak krakałyśmy z beacikiem, że my z naszym rozwarciem i miękką szyjką dotrwamy do terminu, a zuzia ze swoimi trzema magicznymi słowami "twarda, długa, zamknięta" urodzi przed nami. No i proszę! Sprawdziło się lol lol lol
I ja witam :P :P :P I jak zwykle mam problem Skierowanie leży a mnie wszystkie złe moce opuściły Rany nawet zgaga sobie poszła precz I mam problem: iść do szpitala czy nie.......
Kalome mój mężyk też skorpion i jakby co to będzie na niego
Azis powodzenia
Kasiu udanego obrotu
Słoneczko może to są przepowiadaki Zuźka miała je też trochę bolesne
aha od wczoraj wieczora boli mnie brzuszek,tak mocniej jak na okres ,nie zawsze mogę się cała wyprostować
najgorsze jest to,ze to moja 1 ciaża i nie wiem czego mogę spodziewać
teraz też czuje to samo ,mam dzwonić do lekarza czy nie panikować
hej
no własnie ja juz na nogach,poszłam siku i po spaniu,męczyłam się w łóżku od 03.00 i dałam sobie spokój ze spaniem lol
azis0 zyczę Ci szybkiego porodu,pewnie już na porodówce leżysz
a ja własnie jem śniadanko
a moze ktoś jeszcze nie śpi?
Witajcie brzuchalki
ja jeszcze 2w1 ale pewnie niedlugo bo skurcze juz coraz czestsze sie robia i bolesniejsze i szyjka chyba zaczyna sie zmniejszac :)
Gratulacje dla Nowych Mam ....mam nadzieje ze jak urodze i wroce do domku to bede mogla sie z Wami kontaktowac juz , bo strasznie tak nie moc sobie pogadac ......
Ja 13 ide na ktg i do lekarza wiec poslucham co "Niespodzianka" ma do powiedzenia
caluski i szybkich i bezbolesnych porodow zycze
Spinka, mówisz, ze ta bakteria jest popularna u kobiet w ciąży???
Ja od jakiegoś tygodnia zauważyłam u siebie obfitsze upławy, ale myślałam że tak ma być.
Nic mnie nie swędzi ani nie piecze, ale te upławy są jakby ciemniejsze niż zwykle. :o
Ginek nie zalecał mi żadnych badań czystości pochwy ani nic podobnego!?
Jutro mam wizytę to zapytam co jest grane - ale w razie czego to i tak chyba za późno
na jakieś leczenie (a może nawet i na badania.... ).
Bo ja mam taką nadzieję, że nie będę musiała czekać na pełnię, żeby się rozdwoić! lol
Właśnie teraz Kajtucha rozpycha mi brzuch na boki, a do tego uciska jakiś nerw i mi
jedna noga drętwieje! :o Co za urwis!!!!
Niebieska - ja mam identyczne obawy co do mojej torby ze szpitalną wyprawką...
... i kolejnym porodem. To fakt, że za pierwszym razem było więcej ekscytacji niż strachu...
Bea - 38w3d
No i ja musiałam dopakować torbę niestety Mam tylko nadzieję, że mężuś zapamiętał co i gdzie leży i co ma wziąć Chociaż obstawiam, że ja w piatek już w domku będę :P a może wcale mnie jutro nie przyjmą........
A 17 pełnia mi jak zwykle nie pasuje, skoro 16 na poród jest za wcześnie to ja uparta baba będę miała małego skorpionka i poczekam do 31 października :P
witam wszystkie mamusie:):)
ja torbę mam już (chyba) całą spakowaną, ale jak ja się z taką wielgachna torba pokażę na porodówce to chyba mnie wyśmieją, no ale trudno hehe
ja mniałam w domciu mały remont, ale juz skonczony i teraz dzidziuś moze wychodzić, łóżeczko juz przygotowane.
tak wogóle to boję się porodu, za pierwszym razem nie bałam się tak bardzo, no ale trzeba będzie to przeżyć hehehe
czesc Dziewczyny :D
gratulacje dla NOWYCH MAM
hmm pełnia księzyca..... a u mnie bedzie wtedy 39 tc, więc teoretycznie moze sie zacząć... ale obawiam sie, ze wpakowali we mnie tyle magnezu w szpitalu, że długo sie jeszcze nie zacznie
okazuje sie teraz, że ta bakteria tlenowa, która mam w sobie jest bardzo częsta w ciązy i ciężka do wyleczenia :( a w dodatku odpowiedzialna jest za wcześniejsze otwarcie sie szyjki macicy więc pewnie ona była przyczyną mojej awarii wrzesniowej i pobytu w spzitalu szkoda, że tam nie zrobili mi żadnych badań ani wymazów, bo wiedziałabym wczesniej i wczesniej zaczełabym kurację antybiotykiem a tak, to będe musiała leczyć sie jeszcze po porodzie , ale wiadomo - oszczedności w służbie zdrowia - taki wymaz kosztuje przecież 50 zł
dziś znów byłam w kinie - tym razem "Komornik", dobry film!
i zaczęłam pakowac torbę do szpitala 8) tylko pończoch antyżylakowych na mnie nie było dziś w sklepie a dostałam zalecenie, aby w nich rodzić
kupiłam za to z polecenia Kasi termofor, aby pomóc sobie z w razie nawału mlecznego
jak dłuzej chodzę, to boli mnie kegosłup w dolnym odcinku, ale poza tym nie czuję sie źle
no to tyle na razie
trzymajcie się
Ana! Mmmm.... pizza!!! A ja myślałam, że przeszły mi już zachcianki...
Kalome, właśnie! A kiedy jest ta pełnia??? Bo z różnych źródeł różnie wychodzi...
Chyba ta z 17 października jest najbardziej prawdopodobna, bo się powtarza, co?
http://www.czary.pl/kalendarzksiezycowy/fazy_2005.php
Dziewczyny
Jutro trzymamy kciuki za Kasię i obracanie jej Maluszka, oraz....
za Małgosię, która o 9:00 ma cesarkę!!!!!!!!!!!
Słoneczko brzusio genialny :P :P :P :P
I chyba tylko tego będzie mi brakować po porodzie..... wielkiego ruszającego się brzucha
Humor lepszy, mężuś zamówił pizze i teraz przynajmniej będę wiedziała po czym jest mi niedobrze i dlaczego wymiotuję
Kalome a kiedy jest teraz pełnia???????????
Dla Caren wielkie uściski i gratulacje
Dla Kasi wielkie kciuki na jutro. No to rzeczywiście masz co dźwigać, ale Mała po urodzeniu będzie prawie odchowana...
beacik, wiem coś o tej zgrabności. Ja też czuję się jak hipcio, który udaje kobietę... Ale podchodzę do tego z humorem chyba tylko dlatego, że to już niedługo.
Słoneczko, górka nad pępkiem super piękna lol lol lol
Dziewczyny!!!!NIEDŁUGO PEŁNIA!!!! Podobno wtedy jest mnóstwo porodów. To chyba za tydzień???
a moze jeszcze jedno,jeste ciemnoe wiec nie sa najlepszej ajkosci te zdjecia
OdpowiedzA ja Wam pokaze jak wypiął się mały nad pępkiem,główka jak się patrzy lol
Odpowiedz
Beacik, ja wiem co to znaczy dzidcko zdrzemnięte późnym popołudniem. Współczuje. Moja właśnie się w tej chwili kokosi na kanapie. Muszę iść zapobiec drzemce :)
Wiecie, po tej dzisiejszej wizycie jakbym dostała skrzydeł. Nadal mi ciężko i pokracznie ale jakby lżej niż wczoraj. Widziałam w 3D buźkę maluszka. I ten nochal jak u Gargamela. Cudo, mówię wam, cudo :)
Kasiu, masz dobrego plana!
Ja też bym wzięła najchętniej tego mojego małża w obroty, ale on się zapiera, że "Mały ma jeszcze czas".
A chwilę potem mówi do mnie: "Ale dobrze by było gdybyś urodziła przed środą to bym mecz w TV obejrzał"
(a tak, będzie musiał do pracy zasuwać w tym czasie lol )!!!
Mojej mamie z kolei się ubzdurało, że mam termin na 12 października i rodzina zaczyna do mnie
wydzwaniać z pytaniami czy już się coś ruszyło...
Bea - 38w3d
Oj, dziewczyny, ledwo żyję. Odebrałam dziś Alę wcześniej, od razu po obiedzie. Poszłyśmy na plac zabaw. Byłyśmy tam 3 godziny. Ledwo żyję. W brzuchu 4 kg + reszta. Zaczynam się toczyć. Mam nadzieję, że jutro dzidzia się obróci i wtedy biorę męża w obroty :) Czas najwyższy się urodzić.
Odpowiedz
Ana, widocznie lekarz ma podstawy do zatrzymania Cię w szpitalu... :(
Dasz radę - to dla dobra Maluszka! Już tak niewiele zostało!!!
Wyłaź z tego doła, bo doły nie są wskazane - zwłaszcza kobietom w ciąży!
A ja przed chwilą się załamałam - moje synio skorzystało z okazji, że mama za nim
nie łazi i.... zdrzemnęło się!!! :o No, to będzę miała z nim jazdę do późnego wieczora.
Bea - 38w3d
bawiam się, że treaz nie przejdzie już numer z moim niejedzeniem w szpitalu (jak to było ostatnio.....) Poza tym doktorek mówił, że na mnie trzeba dmuchać i chuchać i że w szpitalu będzie lepiej............... Teoretycznie wiem to, ale boję się, że jak tylko mnie przyjmą to zaraz mi wszystko jak ręką odjął przejdzie. A leżenie tam jest straszne...... Marudze, wiem i przepraszam. Poprostu myślałam, że dostanę kolejna receptę i będzie sprawa z głowy. No i że umówimy się na niedzielę na poród (37t2d) ale doktor twierdzi,że to za wcześnie...............Mam doła giganta..............
Odpowiedz
Ana, .....
Znów się potwierdza to cholerne powiedzenie, że "nieszczęścia chodzą parami"!
Nie dość, że się tak męczysz z tą zgagą i wymiotami, to jeszcze ta obserwacja w szpitalu... :(
A czy masz może jakieś rozeznanie ile może potrwać Twój pobyt na tej patologii?
Aż do końca miesiąca????? :o Przykro mi...
Ale popatrz na to z tej strony - będziesz miała pewność, że Twoje samopoczucie
(tj. te nudności) nie zaszkodzi ani Tobie ani Maluszkowi! Będziesz pod czujnym okiem lekarzy.
W każdym razie musisz to znieść dla dobra swojego, a Kruszynki w szczególności!!!
Słoneczko, mnie też już irytuje to czekanie... Nastrój zmienia mi się z minuty na minutę -
w jednej chwili jestem podekscytowana i pełna energii, a za chwilę się załamuję i wszystkiego mam dość.
Joasiu, - ja też mam gdzieś tych ludziów! lol Tylko jak mnie tak małż "wspiera" to mi się czasem
przykro robi... Ja wiem, że żartuje, ale jakoś nie jest mi do śmiechu kiedy mnie tak wszystko boli...
Bea - 38w3d
Witam, ja po maratonie po lekarzach
Kasiu gratulacje, oby jutro wszystko poszło zgodnie z planem :P :P
Beacik dobrze, że z Olinkiem wszystko ok
Joasiu mnie mąż dzisiaj rano powiedział, że w dzień to mnie tzreba siła podnosić zaś w nocy do łazienki w biegach jestem niepokonana
Caren G R A T U L A C J E
A mnie pozostaje tylko U internisty okazało się, że ze mną wszystko ok, zaliczyłam panią pediatrę wyszłam od niej :P :P :P :P . Po wizycie u mojego doktorka okazało się,że muszę na patologię. A ja bardzop nie chcę!!!!! Moje wymioty bardzo się doktorowi nie podobają i trzeba je poobserwować w szpitalu..................... No i szanse wyjściapo 3 dniach bardzo nikłe A ja nie chcę do szpitala na patologię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
caren GRATULACJE
a jeszcze wczoraj tu była z nami ,a moze przedwczoraj ale w każdym badź razie cieszę sie bardzo
oj wsztystkie rodzą a ja nic
cieszę się,ze tak wszytsko szybko się toczy,koniec już czekania
Witaj Joasiu!
Widzisz, nie jest nam dane nacieszyć się piękną złotą jesienią... :(
Marzy mi się spacerek z wózeczkiem, a tu nawet z Olinkiem ciężko mi gdzieś wyjść -
dziś małż się ze mnie naśmiewał, że mam krok jak "facet z jajami".
Idę z wywalonym do przodu brzuchem, kiwam się jak kaczka i szeroko rozstawiam nogi.
Ja w tym nie widzę nic śmiesznego, bo ból miednicy przy każdym kroku doprowadza mnie do łez niemal... :(
Bea - 38w3d
No to ja tez witam w ten piekny dzionek, cóz niestety kolejne piekne popołudnie zamiast podziwiac polska jesien spędzę na wykładahc, no ale co sie nie robi dla nauki ;) a tak poza tym to od kieyd ja taka ambitna jestem??
Kasiu Bardzo się cieszę, że u lekarza wszystko w porządalku i wszystko idzie w dobra stronę :)
Beacik czuje sie dokładnie tak samo..do tego doszedł ból piersi jak na początku ciązy i strasznie swedzą sutki :( tragedia..
Kasiu, tak się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wspaniałe wiadomości!!! :D :D :D
Równie mocno będę zaciskać kciuki jutro podczas obrotu! Jak jest szansa to trzeba ją wykorzystać!
Dzidziuś faktycznie spory... :o lol Ale co najważniejsze - Twoje marzenie o drugiej córeczce się spełni!
Uwielbiam taki radosne nowinki! :D
misiuniaaa, brzuszek cudownie okrąglutki!!!
Jeśli chodzi o skurcze łydek, to są one w ciąży prawie normą...
Nie zawsze jest to oznaką braku witamin, a raczej wpływ na to ma zaburzenie równowagi
elektrolitycznej w organiźmie (zbyt niski poziom wapnia lub nadmiar fosforu). Ginek mówił mi też,
że kurcze łydek w ostatnich miesiącach ciąży mogą być spowodowane uciskiem macicy
na nerwy ścian miednicy. Trzeba się poradzić lekarza, jeśli kurcze pojawiają się bardzo często!
Byłam z Olim dziś na kontroli u pediatry - wyglada na to, że już po wszystkim.
Ale dostałam skierowanie na podstawowe badania, żeby się upewnić (lepiej późno niż wcale! :x).
Skorzystałam też już z pięknej pogody i umyłam okna w domciu. :)
Na razie energia mnie rozpiera... Gorzej będzie pewnie wieczorem.
Balu, nie wygłupiaj się! Uciekaj na porodówkę!!!!!
Do środy musisz się wyrobić! lol :D lol :D
A mąż to by Ci mógł pomóc zamiast się mądrzyć!
Bea - 38w3d
Babeczki wróciłam!
Beacik, Słoneczko dzięki za kciuki.
Obrotu dziś nie było. ale...
Od początku. Dr Zwoliński bardzo młody i bardzo miły :) Opowiedział mi troszeczkę o tych obrotach, ale niewiele zapamiętałam. Taka byłam podekscytowana. Wiem, że zrobił ich 400. 85% skutecznych, 15% dzieciaczki były oporne i obrotu zrobić nie chciały. Pokazał mi jak to się robi i jak mocno naciska się na maluszka. Powiem wam, że to jest bardzo lekki ucisk:) Tak na prawdę to tylko troszeczkę pomaga się maluchowi, a nie się nim kręci. Te 15% obrotów które nie wyszło to właśnie takie oporne maluszki. Przed zabiegiem podaje się lek zwiotczający na 15 min macicę. Przed obrotem robi się KTG, godzinę po obrocie kolejne, i 4 godziny później kolejne.
Obrót jutro o 8 rano. Dziś nie mogliśmy tego zrobić, bo nie wiedziałam, że musze być na czczo. To dla bezpieczeństwa, gdyby zabieg musiał skończyć się CC. Jeszcze się tak doktorowi nie zdarzyło, ale taka jest procedura.
Dzisiaj miałam badanie USG 3D :) Moje maleństwo na dziś waży 3940 :) Toż to kolos nie maleństwo. Obwód główki 34 cm. Nie jest źle, Alka miała 37 :)
Bardzo miło nam się rozmawiało. O maluchu mówiliśmy on, Hipolit. A dr tak nieśmiało zapytał dlaczego mówimy o dzidzi on, skoro to jest... w tym momencie powiedzieliśmy, że to ma być niespodzianka. Ale już chyba troszeczkę za późno :)
Cóż to chyba będzie ONA!!!
Ach, babeczki taka jestem szczęśliwa, że mam 85% szans na poród naturalny.
Uciekam teraz na drugie śniadanko :)
nadal w całosci..... :(
ja chce juz urodzić....
czuje się jak wielki wieloryb
mąż nie pozawala mi nic w domu zrobić
żle się czuję
help.
Hejj!!!!
daaawno mnie tu nie byłooo
...
ostatnio coraz częściej pobolewa mnie w dole brzuszka, jak przed okresikiemmm...
i coraz bardziej mam nadzieje, że jednak w październiku urodzee...
chciałabym do was dołączyćć...
dziś w nocy straszny skurcz mnie w łyde złapałl .... wiem, że zn że brakuje mi jakiejś witaminyyy, tak ?? jakiejj ???
Witajcie!
Ja miałam wczoraj problemy z netem... Wiadomo - niedziela, całe osiedle korzysta na maxa...
Nie otwierały mi się strony i w końcu zrezygnowałam.
Wczoraj droxi napisała wiadomość:
2005-10-09, droxi napisał(a): Dziekuje za pozdrowienia:) My mamy sie dobrze:)
Natalka jest grzeczniutka i daje mamie odpoczac:)
wychodzimy chyba w srode.
Pozdrowienia dla wszystkich:)
Jestem coraz bardziej ociężała, bolą mnie biodra, miednica, drętwieją nogi...
Jakoś apetyt mi zmalał i nie mam już zachcianek...
A do tego te wahania nastrojów dobijają mnie i całą rodzinkę - w jednej minucie się śmieję,
a za chwilę ryczę w poduszkę albo wrzeszczę na wszystkich.
Dosyć już mam....
Trzymam kciukaski za Kasię i Anę - za dobre wiadomości z wizyt!
I oczywiście dziś Małgosia ma cesarkę! Więc przesyłam pozytywne fluidki do niej!
Poza tym za Caren, Balu, Żabkę - rozdwajajcie się dziewczyny!!!!!!!!!!!!!! Szybko i gładko! :D
Marysia!!!!!!!!!!!!! Odezwij się!!! Co u Ciebie???
Bea - 38w3d
Wiatm rano!!!!!! Mam nadzieję, że Wasza noc była lepsza niż moja. Moje wymioty chyba nigdy się nie skończą...... Nawet dzisiaj mężuś się śmiał, że jakby były zawody w bieganiu w nocy do łazienki kobiet w 9 miesiącu ciąży to nie mam konkurencji bo coraz sprawniej mi to idzie..... Dowcipniś jeden
Za wszystkie dzisiaj rozdwajające się, jaki i te u lekarza
Strasznie cicho :( mało kto zagląd a:( czyżby nasze forum sie sypało????:(:(:( kiedyś to człowiek nie zadąrzał za czytaniem i pisaniem postów a teraz??? Czekam i czekam i doczekac sie nie mogę. Ja już przyszykowana do porodu, odwiedziłam prywtanego fryzjera w wannie, mojego M. :) więc mogę iść juz spokojnie rodzić, torba prawie cała spakowana stoi i nawet czekolade do szpitala kupiłam i chyba zjem ja cała jak urodze :) hmmm nie wiem co z tym październikowymi foremeczkami.
Marys????????? gdzieś jets????
Kasia powodzenia jutro u tego lekarza co będzie sprawdzął czy dzidzie da sie obrucić, trzymam mocno kciuki za Was!! I odzywaj sie czasem :D
beacik a z Twoim Olinkiem Ok??? Tporba stoi przygotowana???:) no to jedziemy rodzić....
tzn ja "jade" ale póki co do zimnego łóżka :( do zobaczenia wkrótce no i może byscie sie postarały troche z tymi postami????
Słoneczko jakby Ci sie nudziło w domku z tym wyczekiwaniem możesz srkobnąc kilka słów :)
moje gg: 2562758 chętnie z kims pogadam bo zwariuje psychicznie z tym czekaniem!
dziewczyny znalazłam fajną stronę
http://umamy.homestead.com/porod.html
mozna się dowiedzieć wiele ciekawych rzczy ( takze jak przyspieszyć poród ;) )
Dziewczyny super animacje 9 miesięcy ciązy wejdźcie i koniecznie zobaczcie miesiąc po miesiącu i nie trzeba żadnych programów instalować.
http://health.discovery.com/centers/pregnancy/video/video.html
Jeszcze jedna kochane..tez warto spojrzeć...
http://channel.nationalgeographic.com/channel/inthewomb/preview.html
Słoneczko nie miałam innego wyjścia :( na tym głupim stydium wystawiaja oceny na podtsawie obecnośic tragedia.... następny zjazd mam 23 ale cos czuję, że chyba mnie na nim nie będzie to i tak dobrze,że na studium chodze tlyko na 3 premdioty bo inne mi pozaliczlai ze studiów tak to siedziałabym od 9 rano do 16.20 reszta grup tak własnie siedzi :D wizyta w czwartekj ciekaw eco sie dowiem pewnie znów nic :( już zaczynam sie bac :(
Odpowiedzzabka11 już bliżej niż dalej Juleczka wychodź z hotelu MAMA
Odpowiedz
Spinka napisał(a):hej
ja też juz po głosowaniu :D
teraz czekam na męza - niestety mamy osobne zameldowanie a coz atym idzie inne komisje obwodowe
co do spania, to myslałam najpierw o przenszeniu łozoeczka do naszej sypialni, ale teraz zdecydowalismy się na kupno nowej sofy i bede spała w pokoju malucha, zeby potem nie było stresu z przenoszeniem go do innego miejsca (jego pokoju) - od urodzenia bedzie od razu przyzwyczajony :D poza tym w sypialni mamy tez stanowisko komputerowe a mąż czasem musi popracowac, weic to by przeszkadzało w snie maluszka
ja jestem umówiona na KTG we czwartek w szpitalu z położną
bardzo mało czuję teraz ruchów dziecka - czy to już możliwe, ze jest tak duży, że ma problemy z poruszaniem się
na razie, miłego wieczoru
8)
SPINKO :D :D :D
dzidziulki maja juz coraz mniej miejsca wiec normalne jest ze sie mniej poruszaja;nie sa juz takie 'zywe'jak wczesniej.mimo to powinnas odczuwac,ze sie delikatnie przemieszcza,albo rozciaga...
ja tez sie czesto martiwe ze moze rusza sie za rzadko,ale jak juz zacznie sie rozciagac to od razu nabieram przekonania ze jest wszytko ok :D
SLONECZKO :D :D :D
ja bardzo chetnie sie udam na porodowke- -pytanie tylko czy Juleczka tez tego chce?
kurcze ja juz nie wiem co mam myslec ...niby mam jakies oznaki,ze cos sie szykuje,ale mi ciagle od miesiaca cos dolega wiec juz sama nie wiem ...boje sie nastawiac,bp sie okaze ze to falszywe alarmy i co... :(
ana23 dzieki
ja joasiach nie dałam rady wysiedzieć w przeciwieństwie do Ciebie do końca wykładów opuściłam ostatnie ćwiczenie tylko
zajecia miałam od 8.00 do 15.00
pozegnałam się z profesorami,z opekunem grupy i ruszyłam do domu,M po mnie przyjechał lol zapowiedziałam się na uczelni najwcześniej końcem listopada
żabka,caren na porodówkę wio lol
hej
ja też juz po głosowaniu :D
teraz czekam na męza - niestety mamy osobne zameldowanie a coz atym idzie inne komisje obwodowe
co do spania, to myslałam najpierw o przenszeniu łozoeczka do naszej sypialni, ale teraz zdecydowalismy się na kupno nowej sofy i bede spała w pokoju malucha, zeby potem nie było stresu z przenoszeniem go do innego miejsca (jego pokoju) - od urodzenia bedzie od razu przyzwyczajony :D poza tym w sypialni mamy tez stanowisko komputerowe a mąż czasem musi popracowac, weic to by przeszkadzało w snie maluszka
ja jestem umówiona na KTG we czwartek w szpitalu z położną
bardzo mało czuję teraz ruchów dziecka - czy to już możliwe, ze jest tak duży, że ma problemy z poruszaniem się
na razie, miłego wieczoru
8)
witam po całym dniu ale dzis niestety znów musiałam "douczać" moja córcię tym razem na wykładach na stdium, moje dziecko zanim sie urodzi będzie chyba b ardziej wyedukowane niz ja :d więc siedziałam tam tyle godzin, powiem Wam, że psychologią był bardzo zaintersowana ale etyka pracy nie przypadła jej do gustu i za wszelką cenę chciała sie wydostać z brzuszka powiedziec chyba pani prof,że jest smiertelnie nudna, ale mamusia jej na to nie pozwoliła ;) jakoś wytrzymałam choc jutro kolejne wykłady no i mija pierwsyz termin poordu. Małżonek dzis w pracy więc znów będe spała sama co jest juz bardzo cięzkie do realizacji bo nie mam na kogo nóg wyłożyc :d poza tym boję się, że zacznę własnie rodzic wtedy kiedy on będzie na służbie a dojechanie do domu trochę mu zajmie. Wizyta u gin dopiero 13 :( nie wiem jak to zniosę. BUźka dla Was.
Odpowiedz
czy ktoras z was odczuwa mrowienie brodawek?
co to moze znaczyc?
dzieki dziewczyny za slowa otuchy!!! :D :D
obyscie mialy racje!! bo ja juz bardzo bym chciala sie rozdwoic!!!
ide sie w koncu ubrac,bo u mnie juz 11 a ja jeszcze w pizamie siedze no i moze cos posprzatam i pojde do sklepu... 8)
a w drodze powrotnej wbiegne po schodach,to moze sie cos ruszy....
hej
dzis czuje sie znacznie lepiej
byłam dzis nawet zagłosować i posiedziałam tez chwilke u mamy
katar nadal mam , ale juz mniejszy , gardło nie boli wcale
własnie teraz siedzę sama w domku , mąz poszedł na 17 do pracy
przed chwila wstałam po pół godzinnej drzemce
maluch strasznie sie wierci , skurcze sa nadal
jesli do srody nie urodzę to mam sie stawic w szpitalu na badanie i zobaczymy co dalej
Ja już po spacerku, pysznym obiadku i w ogóle w dobrym humorze dzisiaj jestem. :D
Żabciu, Ty już się nie nastawiaj na długie oczekiwanie na maluszka, bo wszystkie znaki
wskazują, że to lada moment! Też bym chciała mieć jakiekolwiek objawy zbliżającego się porodu
- zawsze to daje jakąś nadzieję... lol
Zresztą jak się zastanowię, to być może ten ból przy obracaniu się z boku na bok jest już jakąś oznaką
- dotąd ból był znośny, a od jakiś dwóch nocek praktycznie nie umiem się już obrócić!?
Caren - w takim razie jutro oczekuję radosnych wiadomości od Ciebie! POWODZENIA!
Ja też drżę na myśl o porodzie, choć jeden mam już za sobą i w sumie wrażenia całkiem pozytywne!
Musimy przez to przejść!
P.S. Możesz mieć regularne skurcze, ale wody nie koniecznie muszą Ci odejść!
Bea - 38w2d
Zabka to pewnie u ciebie juz nie dlugo :) Ja tez od wczoraj mam bole przy przewracaniu sie z boku na bok i znajoma polozna powiedziala ze to tuz tuz :D lol
Ja jutro jade na porodowke!!!! Jakbysmy sie nie spotkaly to trzymajcie kciuki, blagam. Drze nze strachu!!!!
Beacik ma moj nr jakby co to sie bede przez nia kontaktowac!
Witajcie brzuchatki!!!
u mnie tez nocka w miare,tylko 2 razy wstawalam,ale za to budzilam sie przy kazdym wlasnym ruchu - powod:bol brzucha na dole i krzyza.ale z reguly boli mnie jak sie przekrecam z boku na bok.
poza tym moj mezus sie przeziebiel - biedaczek - i pol nocy sie dusil od kaszlu.dopiero ja zaaplikowalam mu tabletki do ssania i syrop,troche mu przeszlo i oboje moglismy zasnac.
dzis zamierzam zrobic mu syrop z cebuli - moze pomoze...
mam pytanie : mi od kilku dni mrowieja brodawki.czy wy tez tak macie? przyznam ze jest to nawet przyjemne,tylko nie wiem co to moze oznaczac?
Zycze Olivierkowi szybkiego powrotu do zdrowia!!!
A Wam dzieczyny mniej cierpienia z powodu boli przedporodowych!!!
Beacik zobaczymy, narazie "czekamy" na powrot meza, wlasnie wraca z Opola, bedzie u nas gora o 16 byle by tylko do tego czasu wytrzymac, a potem niech sie dzieje co chce.
Mam juz nawet skurcze, tylko ze takie co godzine, co pol godziny.....ale wody jeszcze nie odeszly....tylko to plamienie...
Witam cieplutko!
Kalome napisał(a): (...) Marzę już o rozdwojeniu, bo tak ciężko mi wykonywać wszystkie zwykłe czynności.
Jest to frustrujące, bo należę do osób dość energicznych, więc te ograniczenia są dla mnie trudne do zaakceptowania. (...) Podpisuję się! Mnie dziś rano z łóżka mąż musiał podnieść, bo bym się chyba do południa męczyła
próbując wstać do łazienki!? Nie dość że brzuch boli, to jeszcze to ciągłe parcie na pęcherz...
Zapowiada się miły dzień. Oli ma się już chyba całkiem dobrze - w każdym razie nie ma już gorączki,
tylko jest osłabiony. Planuję jakiś krótki spacerek na dotlenienie, bo pogoda za oknem cudowna! :D
Gdybym mogła jeszcze zaplanować sobie poród na dziś...
Caren, a może u Ciebie dziś coś ruszy...?
Bea - 38w2d
To super, że z Alą lepiej!!! Ona pewnie też już nie może doczekać się Waszej Dziewczynki ( oczywiście piszę to celowo, bo wiem, że tak właśnie Ci się marzy i tego Ci życzę).
Moja córeczka też marzyła o siostrzyczce, więc teraz do mojej niecierpliwości dokłada się jeszcze ta jej i setki pytań: " Mamo, kiedy dzidzia się już urodzi?", "Czy już niedługo?" No i tak w kółko...
Ale to miłe. Starszaki bardzo mocno czekają na Malucha :D
Witam z rana :P :P :P
Całe szczęście, że słoneczko za oknem i mam nadzieję,że humor mi poprawi. Skończyły mi się cudowne proszeczki więc można nazwać, że nocka była do kitu...... A do tego brzusio boli............. Dobrze, że w poniedziałek idę do lekarza. Ja nie chcę jeszcze rodzić!!!!!!!!!!!!!!! A jakby tego było mało jeszcze jakieś przeziębienie mnie bierzec :( :( :(
Kasiu powodzenia w poniedziałek.
Caren za wyjazd na porodówkę
Słoneczko zadzisiejsze wykłady
Kalome ciszy mnie, że wszystko z Malutką jest w porządku...
Kasiu, jakakolwiek zapadnie decyzja, życzę Ci, aby była po Twojej myśli :) .
Marzę już o rozdwojeniu, bo tak ciężko mi wykonywać wszystkie zwykłe czynności. Jest to frustrujące, bo należę do osób dość energicznych, więc te ograniczenia są dla mnie trudne do zaakceptowania.
Moja Malutka za to tak spokojna, że w końcu, gnana niepokojem, pojechałam na usg, sprawdzić, czy wszystko w porządku. Na szczęście tak. Więc choć to nie będzie mi przez najbliższy czas spędzać snu z powiek.
A jak Twoja córeczka? Czy już lepiej się ma po antybiotyku?
Kalome, u mnie to samo. Ja też już zaczynam przebierać nogami. Jutro idę do gina i na konsultację czy można obrócić maleństwo. Podchodzę do tego sceptycznie bo maluch duży ponad 3500 :) A może zostane już jutro w szpitalu na CC i nie będę już musiała czekać w niepewności?
Odpowiedz
A swoją drogą u mnie taka cisza, żadnych symptomów i symptomików, choć już kończę 39 tydzień :( . Znowu przyjdzie mi pewnie doczekać jednak jak zwykle do tych magicznych 40 tygodni.
Tak więc Caren, nie jesteś sama. Pocieszam Cię tym, że gdy ja będę pewnie jeszcze czekać na Malutką i przebierać nogami w miejscu, Ty już będziesz tulić swoje Maleństwo
Kasiu, witaj z rana. Ja też z kawką i tiramisu (uchchchch!!!, ale sobie dogadzam) W nocy po raz pierwszy dopadła mnie zgaga. Do tej pory nie znałam tego pojęcia. A tu nagle na końcówce... Rennie uratowało mi życie. Ale poza tym też przespałam nockę.
Caren, co u Ciebie? Mam nadzieję, że już nie będą Cię męczyć dłużej lekarze. Czasem, mając na uwadze historię Czarnaaj z wrześniówek, to myślę, że są za mocno fanatyczni z tym trzymaniem się terminu. Trzymam mocno kciuki za Ciebie
Sloneczko to prawda u mnie na uczelni wszyscy tez byli bardzo uprzejmi i mili. Fajne uczucie. Dzieciatko sie jeszcze nie urodzilo, a juz potrafi sprawic tyle radosci lol :D
Beacik ja sie znowu melduje jako nierozdwojona, ale jutro, no najpozniej we wtorek ide na porodowke, mija juz 2 tydzien po terminie i to juz podobno trzeba KONIECZNIE byc pod stala opieka.Dzieki za trzymanie kciukow!!
Kasiu dolaczam sie do zyczonek!!! TWOJE ZDROWKO!!!
Kasiu tak to prawda sa ludzcy,jeszcze mi paru zostało jutro ,mam nadzieję,że wszyscy tacy będą
idę do łóżka trzymajcie się
dobranoc lol lol lol
kasia_1011 napisał(a):Beacik, bardzo dziękuję. Gdyby to byl wrzesień to pewnie udałoby sie rozkręcić tu jakąś imprezkę, a teraz, mamusie nie pijące bo karmiące, czasu nie maja na imprezowanie na Baybusku :( dlaczego Kasiu Twoje zdrowie opijam właśnie mleczkiem
OdpowiedzPodobne tematy