-
Gość odsłony: 33995
Wrześniowo-październikowe mamy -już 5 część :)
No to założyłam ;)
OFICJALNIE WITAM W CZĘŚCI 5
muszę lecieć na miasto, więc może jakaś dobra dusza wklei listę, żeby na pierwszej str była :)
ps. tylko proszę o uaktualnienie mojej niespodzianki na chłopala :)
http://forum.styl.fm/s2/wrzesniowo-pazdziernikowe-mamy-2008-czesc-6-vt68251.htm kolejna część naszej historii :)
Odpowiedz
Aguś napisał(a):Jak to jest z tą wizyta położnej? Ja coś gdzieś komuś zgłaszam? A co jeśli w czasie ciąży nie korzystałam z lekarza w ramach NFZ? I jak jest w przypadku pakietów medycznych np. w Lux-medzie?
:O :O :O
Aguś, zglaszasz narodziny dziecka do przychodni gdzie masz lekarza pierwszego kontaktu. Dziewczyny pisaly tez, ze niektore szpitale same zgalaszaja to do przychodni. Moj szpital tego nie robi, wiec to ja bede zmuszona wszystko zalatwic.
To nic ze w czasie ciazy nie korzystalas z lekarza w ramach NFZ.
Jesli chodzi o LIM to jesli moja firma zechce zapisac mojego maluszka do tego pakietu o ktorym pisze Szpilunia lub zwyklego pakietu potracajac mi jakies dodatkowe pieniadze z pensji na macierzynskim to ja sie chyba skusze. Nie ma co, na panstwowa opieke nie bede liczyc xP
Szpilunia, zawsze mozesz zapisac sie do Barcz jako pacjentka dodatkowa wtedy kiedy bedzie Ci pasowac.
Jesli chcesz sie zarejestrowac telefonicznie to trzeba zglosic taka chec dokladnie tego dnia kiedy chce sie przyjsc na wizyte. Przy zapisach na recepcji w przychodni ponoc mozna wczesniej zglosic taka chec, ale ja tego nie przetestowalam. Zawsze dzwonilam danego dnia.
Zazwyczaj kaza wtedy zjawic sie do 17:00 przed gabinetem. Juz nie raz tak robilam kiedy bylam w potrzebie.
Szpiluniu wszystkiego naj!!!
Nam trzecia rocznica minęła w maju :)
Pogadalismy z nia troche o lekarzach i poloznych na Ursusie i okazuje sie, ze...polozna jest jedna na caly Ursus.. ponoc podwojne mamy nie maja co marzyc o wizycie poloznej przy drugim dziecku, chyba ze to wlasnie wczesniak...No a dla mam z pierwszymi dzieciaczkami - jest tylko jedna wizyta, bo sie kobieta zwyczajnie nie wyrabia z robota, tyle sie dzieci na Ursusie rodzi... Troche mnie to zmartwilo, no ale jakos damy rade.
My się zapisaliśmy do przychodni na Kleszczowej i położna przyszła jakoś jak Ania skończyła półtora tygodnia. Ale była strasznie niecierpliwa, wszystko na szybko itp. Jako że miałam problemy z pokarmem to zapisała mi granulki homeopatyczne, na moje życzenie zajrzała czy dobrze goi mi się krocze i pokazała jak porządnie pielęgnować pępek małej (bo na Żelaznej fatalnie to pokazali).
Kojarzycie, czy w LIMie oprocz dr Barcz pracuje ze Starynkiewicza
Ze Starynkiewicza jest jeszcze mój były lekarz prof. Kamiński. Ale ogólnie nie polecam, ostatnio się mocno "popsuł" :bad:
Jak to jest z tą wizyta położnej? Ja coś gdzieś komuś zgłaszam? A co jeśli w czasie ciąży nie korzystałam z lekarza w ramach NFZ? I jak jest w przypadku pakietów medycznych np. w Lux-medzie?
:O :O :O
No dziewczyny, bo sie normalnie zawstydze... bardzo bardzo dziekujemy za zyczenia :D Bardzo mi sie milo zrobilo..
Wlasnie wrocilismy ze spacerku i wyprawy do LIDLa - kurcze, jak jezdze tam samochodem, to wydaje mi sie, ze bliziutko, a na piechote kawalek jest.. Spotkalismy po drodze kolezanke z pracy meza, ktora w maju urodzila dziewczynke-wczesniaczka - na poczatku osmego miesiaca i mala wazyla 2200g :O Kurcze, jakby dobila do terminu, to bylby naprawde kawalek dziewczyny.
Pogadalismy z nia troche o lekarzach i poloznych na Ursusie i okazuje sie, ze...polozna jest jedna na caly Ursus.. ponoc podwojne mamy nie maja co marzyc o wizycie poloznej przy drugim dziecku, chyba ze to wlasnie wczesniak...No a dla mam z pierwszymi dzieciaczkami - jest tylko jedna wizyta, bo sie kobieta zwyczajnie nie wyrabia z robota, tyle sie dzieci na Ursusie rodzi... Troche mnie to zmartwilo, no ale jakos damy rade.
Czy ktoras z doswiadczonych mam ma pakiet w LIMie dla malucha Jestescie zadowolone Bo my sie nad takim czyms zastanawiamy..
ufff, wrocilam w Reduty. W H&M nie ma nic ciekawego xP patrzylam biustonosze ciazowe, za czarny i bialy zycza sobie 79,90zl za dwupak ;/ jakos drogawo.
Dla Kacperka kupilam dwie ceratki do lozeczka Canpola 120cm x 50cm oraz chusteczki nawilzane Dzidzius :ia:
Ja też jeszcze w starej części - najlepsze życzenia dla Szpiluni z okazji 3 rocznicy ślubu :prosze:
My też w tym roku obchodzimy 3 rocznicę tylko we wrześniu i mała już pewnie będzie z nami.
Klusia - nie przejmuj się mała sie rozwija dobrze i to najważniejsze a co do wagi to: po pierwsze może to być błąd pomiaru z usg a po drugie wśród osób które znam urodzilo się wiele dzieci z wagą w okolicach 2,5 kg w pelni zdrowych i szybko nadrobily swoją wagę po urodzeniu.
Seniorita- ja wróciłam z żagli - bylo fantastycznie, chociaż tak jak ty miałam obawy by nic się nie wydarzyło - jedź niczym się nie martw i odpoczywaj
Szpilunia wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :prosze:
Ja mam dzis kiepski dzień :( chyba zrezygnuje z dzisiejszej szkoły rodzenia tym bardziej, że dziś mamy ćwiczenia
ola78 napisał(a):Moje dziecie też z tych mniej ruchliwych. Czasem cały dzień wariuje, a na następny tylko od czasu do czasu...
Moja koleżanka będąc w ciąży miała takiego ruchliwego lokatora, po porodzie był taki sam. Cały czas się ruszał, nie można było go na rękach utrzymać! Pierwszy raz widziałam coś takiego! Dopiero jak zaczął chodzić ona mogła odetchnąć
Ola, Ty mnie nie strasz... dzis mam zmasowany atak na lewe biodro od srodka i za nic nie moge wywnioskowac, czym on tak tlucze..
Bardzo bardzo dziekujemy za wszystkie zyczenia :lups:
Szpilunia wszystkiego naj... naj... naj... dla Was obojga!!!!!!!!! :) :ia:
Pierniczek, ja też w sierpniu obchodzę drugą rocznicę, tyle, ze 26 :) Zleciało, oj zleciało....
Moje dziecie też z tych mniej ruchliwych. Czasem cały dzień wariuje, a na następny tylko od czasu do czasu...
Moja koleżanka będąc w ciąży miała takiego ruchliwego lokatora, po porodzie był taki sam. Cały czas się ruszał, nie można było go na rękach utrzymać! :O Pierwszy raz widziałam coś takiego! Dopiero jak zaczął chodzić ona mogła odetchnąć ;/
Kto zakłada nowy wątek?
Ja sie najwczesniej na siodma pisze - i mam nadzieje, ze moj syn to popiera :D
Kojarzycie, czy w LIMie oprocz dr Barcz pracuje ze Starynkiewicza Probowalam sie umowic do niej, ale ma wolny termin dopiero na 30.09, a ja u mojej lekarki mam wizyte na 03.10, wiec nie ma sensu, zebym wtedy do niej szla. Szukam kogos na ten tydzien 22-26.09, bo wtedy dr Przygoda kazala mi sie pokazac (no ale ona na urlopie)..
perelka napisał(a):Dziś zakładamy kolejną część wątku :ia:
Ciekawe czy zdążę się rozdwoić w 6 czy dopiero w 7 części? :)
No chyba tak. Setka nam już stuka.
Stawiam na część 6 u wrzesniówek i część 7 w przypadku października.
Dziś zakładamy kolejną część wątku :ia:
Ciekawe czy zdążę się rozdwoić w 6 czy dopiero w 7 części? :)
hehe witajcie we środę :)
A ja jeszcze ostatnie spalanie się w pracy. Na 17 mam wizytę to zobaczymy co u maludy :) I zwolnionko :) I też będę się mogła w końcu oddać błogiemu rozmyślaniu bo teraz jakoś nie mam czasu się wczuć i wszystko do tej pory to robię przy okazji.
No jeszcze pewnie jutro zajrzę do firmy bo nie obrobię się dziś, ale to już na pewno pozamykam co jest do pozamykania.
Spadam, bo muszę się jeszcze dziś sprężyć :)
A ja ruchów nie liczę, jakoś nie mogę się na tym skupić. Jak młoda zaczyna fikać to tak potrafi ze 3 godziny non stop więc jestem spokojna. MA do tego jeszcze ze 3-4 pory takie intensywnej aktywności więc się nie przejmuję bardzo.
Szpilunia serdeczności z okazji rocznicy! :prosze:
Dziubek nie wiem jak to się stało,że moi rodzice trzymali ponad ćwierć wieku moją wanienkę. Ale przynajmniej teraz z sentymentem ją wyciągnę. Trzeba ją tylko dokładnie umyć i wyparzyć.
Z tymi ruchami to tak jak pisała Kamila. Ruchy mają być liczone co 15 min. U mnie jakoś ich mniej ,a jak są to takie od niechcenia,leniwe i niezwykle jak na Wiktora delikatne.
Co do placka to chcętnie bym się skusiła ;) bo ja też jak piekę to zakalec murowany. Ale nie przejmuje sie nim, bo zakalce uwielbiam :DD
magusk- moj dzien w zasadzie jest podobny oststnio do poprzedniego. Śniadanie, tv, czasopisma, książka, Foruma, leżenie i rozmyślanie co tu jeszcze potzrebne do kupienia i robienie sobie z mózgu sieczi, bo sie nakrecam i coraz bardziej stresuje juz wszytskim.
Czytałam,że tuż przed porodem kobieta jest albo jakaś nadzwyczaj poddenerwowana,albo spokojna,albo je i pije jakby nic nie jadła i nie piła. A ja mam te wszytskie przypadłości naraz #/ chyba za dużo czytam..... :dupa2:
cholestaza? buuu no to mnie nie pocieszyłać :'(
w piatek idę do lekarza, wypytam go oto, a do tego czasu będę myślała...
ja wstaję wczejśnie między 6 a 7 jak mój mąż wychodzi do pracy,
potam jakoś już nie chce mi się spać i tak się krzątam,
zrobię obiadek, pójde na małe zakupki,
ale to i tak jakoś za długo siedzę sama... ;/
magusk napisał(a):jak wygląda wasz dzień?
macie jakiegoś pomysła na zabicie nudy ?
bo jakoś mi się dłuży...
Ja rano zanim się zwlokę z łóżka po nieprzespanej nocy :/ to czasami jest już 10, śniadanko i w międzyczasie oczywiście foruma :ia: . Potem jakieś drobne zakupy, wstawiam obiad, czasami jakieś pranie albo prasowanie. Popołudniu wraca z pracy mój mężuś i razem planujemy czas :)
Szpilunia wszystkiego najlepszego :drink: ^D^ :prosze: 8~t
Byłam wczoraj u mojej ginki. Wszystko ok, małemu się jeszcze nie spieszy do wyjścia. Na moje bakterie w moczu dostałam antybiotyk. Następna wizyta 19- wtedy też będziemy się umawiać na ostatnie usg.
Własnie przeczytałam 40 stron postów #/ i przez Was nie zrobiłam prania :dupa2: Nie było mnie kilka dni a tu tyle czytania :pisze: Wczoraj miałam w pracy urwanie głowy.
Dziś mam wolne bo ide na usg i gina i dermatologa.
Chyba zdecydujemy się z mezem na wyjazd nad Solinę. Wachałam się bo będziemy na żaglach i boje się "awarii porodowej". Mysle jednek, że taki 4 dniowy wypoczynej dobrze by mi zrobił.
Burza.cd napisał(a):ja dostane w "spadku" wanienkę profilowaną ale wydaje mi się, że z ta profilowana wanienka jest do .... niczego, bo poprzednia właścicielka ledwo skończyła 10 miesięcy a już się nie miesci w niej a wcale nie jest takim wielkim dzieckiem ;)
No cóż ale darowanemu..... nie ma co zaglądać między zęby :DD
Ja 10-miesieczna Anie kapalam juz na siedzaco w misce albo w duzej wannie...
Klasyczna pierwsza wanienka sluzyla nam do momentu jak Ania zaczela pewnie siedziec sama.
dołączam się do swiętowania,
jesli można ;)
wszytkiego najlepszego!
odebrałam wyniki z prób wątrobowych:
AST = 131 U/l
ALAT = 71 U/l
bilirubina całk = 0,98 mg/dl
zna się któraś z Was czy są ok?
ja wczoraj zrobiłam pranie, mój mąż dziś zobaczył rozwieszone ubranka na suszarce i mówi, poczułem się jakby on już się urodził... i tyle kup narobił... hehe bo tam z 20 pieluch tez było lol
szpilunia najlepsze życzenia rocznicowe :prosze:
Wczoraj byliśmy na USG, mała waży już 2.500 kg :drink: Mój gin i położna posumowali "no, trzeba się zacząć do porodu szykować" 8/ Ja się boję :help: W piątek jedziemy oglądać fajny szpital ale 60 km od domu, nie wiem czy jak nie przyjdzie co do czego to nie pobiegnę do pierwszego jaki będzie po drodze...ja panikara jestem straszna Przed następną wizytą zaczynam robić KTG Na bakterie dostałam Metronidazol, cukrem narazie się nie przejmować, więcej jeść
Co do kombinezoników to....Dzieci wszystkich miesięcy łączcie się! lol To będzie munurek forumowy :ia:
Szpilka wszystkiego dobrego z okazji rocznicy :)
mmm takiego ciacha to ja bym zjadła, moja teściowa pączki miała robić ide wczoraj, ślina mi już cieknia z radochy a tu d...a robiła ogórki i czasu nie miała
co do ilości ruchów to moja mało ruchliwa raczej jest, nie mam jeszcze książeczki na liczenie ilości
wanienke raczej też będziemy mieć zwykłą, spadkową dostaniemy ze stelażem, ja się zastanawiam czy nie pożyczyć tylko stelaż a kupić taką, żeby dozownik wbudowany miała, bo to wygodne gdy tylko 1 osoba kąpie, ale to jeszcze zobaczymy
w piątek jak nic nie wypadnie Adr. bedzie stawiał ścianke i malutka będzie miała wydzielony pokoik :ia: , większe prace dopiero za jakiś miesiąc, ale już się ciesze, że się udało
szpilunia napisał(a):Pierniczek, z naszych mężów też niezła para się zrobiła - wczoraj tak sie zagadali, ze potrzebowali specjalnego dodatkowego zaproszenia na ćwiczenia na szkole rodzenia
niom, odplyneli totalnie lol :D
:partyman: smaczniutkie to trele morele
Dzieki dziewczyny
Stawiam z tej okazji dla wszystkich
Pierniczek, z naszych mężów też niezła para się zrobiła - wczoraj tak sie zagadali, ze potrzebowali specjalnego dodatkowego zaproszenia na ćwiczenia na szkole rodzenia lol
A co do prania - jeśli można powiedzieć, że ja piorę, biorąc pod uwagę to, że mąż wszystko z szafek wyciągnął, przyniósł do łóżka, poodcinał metki, posegregował kolory i wrzucił do pralki - to tak piorę lol Ja się skupiłam na oglądaniu ciuszków - aż byłam w szoku, ile tego mamy..
kudłat@, ja mam codziennie pobudkę o 6.45 albo wczesniej. Za to dzis tylko dwa razy wstawalam na siku :ia:
Mąż sie ze mnie smieje, ze jestem na zwolnieniu, a wstaję o tej porze co zwykle do pracy... Ale tez zdarzaja mi sie pobudki o 5... Chyba nas po prosru maluchy przyzwyczajają do tego co będzie..
szpilunia napisał(a):U mnie nie tyle chodzi o cukier, co o make.. Zauwazylam, ze produkty maczne
Mam to samo. Choć mogę makaron jeszcze ale kupuję specjalny nie z normalnej mąki tylko pszenicy durum albo sanoliny czy jakoś tak. W Biedronce taki można kupić :)
Ja prać zacznę chyba w przyszłym tygodniu dopiero jak już temat praca i okołopraca zamknę na dobre :)
Szpilka - NAJLEPSZEGO :)
Witam środowo
Szpilunia Wszystkiego naj naj naj i dużo miłości z okazji Rocznicy Ślubu :ok: :drink: :love: :prosze: Świetna z Was para Jesteście tacy zakochani w sobie, że aż miło popatrzeć moja druga rocznica bedzie w najblizszy wtorek a wczoraj byla 30ta rocznica ślubu moich teściów
ciasto....mmmmmmmm bajka, chyba i ja cos upieke choc w tesciowej to tylko gryza szarlotki zjadlam. no nic dla meza bedzie ;) ja ostatnio zrobilam ciasto z wisniami, takie raczej z gatunku biszkoptowych - piekny zakalec byl na samym srodku :D
Ty juz pierzesz :O o jeju mi sie jakos nie chce w taka pogode
Co do ruchow dziecka to mi sie wydaje, ze moj Kacperek wiecej sie rusza niz wczesniej. Czytam wszedzie, ze pod koniec ciazy maluszek ma mniej miejsca i mniej sie rusza. Jesli chodzi o mnie to nie wiem czy to prawda :)
Klusia napisał(a):Dziewczyny cukrzycowe, a zamiast zwykłego cukru to może by fruktozy użyć?
Obudziłam się w nieco lepszym nastroju :) W nocy urodziła synka moja kumpela - 51 cm i 2,5 kg :) maluszek a urodził się w terminie i wszytsko z nim ok :)
U mnie nie tyle chodzi o cukier, co o make.. Zauwazylam, ze produkty maczne wlasnie podnosza mi cukier (albo taka moja mętna logika) - typu bułki, zwykły chleb, ciasto... lody, owoce, czyli rzeczy slodkie moge jesc w dowolnej ilosci..
Wlasnie w pralce wirują pierwsze ciuszki - mąż mnie do tego zmolestował :D Sam wlasnorecznie wycinal tekturkowe metki i segregowal kolorystycznie :D Stwierdzam, ze moj Syn bedzie chodzil glownie w zoltym, potem niebieski i zielony po rowno, malo mam innych kolorow.
A u nas dzis trzecia rocznica slubu - jak sobie przypomne co sie dzialo trzy lata temu... #/ Szalenstwo lol
Dziewczyny cukrzycowe, a zamiast zwykłego cukru to może by fruktozy użyć?
Obudziłam się w nieco lepszym nastroju :) W nocy urodziła synka moja kumpela - 51 cm i 2,5 kg :) maluszek a urodził się w terminie i wszytsko z nim ok :)
Alexa napisał(a):szpilunia napisał(a):
Upieklam dzis duze wspaniale ciasto-plesniaka ze sliwkami...no mowie Wam - pyyyycha
Szpilunia a proste do zrobienia? Kurka tak śliwki lubię w cieście ale piec nie potrafię za chiny ludowe :lups:
Ja robię tylko proste ciasta, bo jestem mistrzem zakalca, a do tego - teraz mam nowy piekarnik, ktorego jakos jeszcze wyczuc nie mogę.
Przepis podawany byl kiedys na forum, ale tak wyglada po moich modyfikacjach (by bylo jeszcze prosciej :D ):
- 3 szklanki mąki
-3/4 szklanki cukru + mniej niż pół szklanki (do piany)
-4 jajka
-łyżeczka proszku do pieczenia
-trochę olejku migdałowego lub pomarańczowego lub jaki masz pod reką (wczoraj robilam z waniliowym i tez bylo ok)
-1.5 kostki masła
-powidła śliwkowe lub jablka starte, lekko oslodzone (takie jak mozna kupic w sklepie gotowe) - lub wczorajszy wariant - sliwki bez pestek raczej miekkie (co do sliwek - mama sprzedala mi patent by ukladac je tak by skorka byla na dole, a pod nie mozna leciutko podsypac na pierwsza warstwe ciasta bulke tarta).
1. Mieszamy mąkę z cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodajemy żółtka, olejek i masło i mieszamy. Zagniatamy. Ma być dużo grudek ale muszą dać się zlepić. Formujemy kule z ciasta - na tyle duze, by potem latwo bylo je zetrzec.
2. Kule z ciasta wstawiamy do zamrażalnika na 30-40minut.
3. Z 4 białek i cukru ubijamy pianę. Mama mi podpowiedziala, by dodac kisiel zyrawinowy lub wisniowy do piany i caly czas ubijac - bo przez ten cukier czasem piana sie nie chce ubic (ale byc moze to efekt moich lewych raczke, bo wczoraj wszystko pieknie sie ubilo).
4. Ciasto z jednej kuli ścieramy na tarce bezpośrednio na blachę. Przyklepujemy dłonią, żeby ładnie wylepiło blachę. Smarujemy powidłami lub rozkladamy owoce.
5. Na tę warstwę nakładamy pianę z białek i przysypujemy startą drugą kulą ciasta. Już nie przyklepujemy bo to ma być kruszonka.
6. Piec dokładnie 40min.
7. Forma do ciasta - srednioduza. Takie proporcje sa za duze do tortownicy moim zdaniem.
A tak wyglada moja tesknota :P (sorrki za te czesc wykrojoną, ale nie zdazylam foty strzelic zanim maz sie dorwal..)
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=244&i=inne003gz7.jpg
szpilunia napisał(a):
Upieklam dzis duze wspaniale ciasto-plesniaka ze sliwkami...no mowie Wam - pyyyycha
Szpilunia a proste do zrobienia? Kurka tak śliwki lubię w cieście ale piec nie potrafię za chiny ludowe :lups:
Zupa napisał(a):ufff jestem po segregacji ciuchów dla Młodszego 8-L do kupienia kombinezon i sweterki jakieś
Ja też dziś segregowałam i ......... stan jest taki: znalazłam poduszkę do karmienia, znalazłam ponczo, którego szukałam ze 2 lata za to nie mam pojęcia, gdzie jest kombinezon, który kupiłam zimą (nowy) i stare spodnie młodego... Znalazłam jeszcze ze 3 reklamówki ciuszków w stylu 6 miesięcy, 9-12 miesięcy, ale jeszcze mi brakuje. No nic, poszukiwania będę toczyła jakoś później.
Oleńko, rozumiem doskonale, jak to jest spać z dużym dzieckiem. Jak jesteśmy u teściowej tak mnie właśnie czeka - od ostatniego razu odmawiam, mąż będzie z nim spał, bo ja już nie daję rady. No tak się rusza, tak wierci, nic się człowiek nie wyśpi, prawda? Dobrze, że już teraz będziesz miała lepiej.
oleńka25 napisał(a):
A co do ruchów, to moje małe rusza się jak szalone. Jako że taka malutka jest to i miejsca więcej na harce :DD Czasem to się zdrzemnąć nie mogę bo na który bok się nie położę to jej nie pasi i kopie (czasem to całkiem mocno) #/
Oj tez to dobrze znam...Nawet teraz leze w lozku, to co chwile przerzucam sie na drugi bok, bo Malemu nie pasuje..
Upieklam dzis duze wspaniale ciasto-plesniaka ze sliwkami...no mowie Wam - pyyyycha..i co:?: Po jednym kawalku cukier 160 - moge na niego tylko tesknie patrzec...a maz mnie wkurza tekstami "No nawet nie wiesz jak mi smakuje..." wrrrrrrrr
kamila-t napisał(a):szpilunia napisał(a):A jesli ja nie mam przerw 15-minutowych to co To przeciez nie jest jeden ruch na dobe..
To nie wiem Takiego przypadku nie omawialiśmy lol
Taaaa....zawsze wiedzialam, ze jestem wyjatkowa - moje dziecie rowniez lol
Klusia słusznie lekarz mówi, że skoro się rozwija to wszytko jest w porządku. Szpilka dobrze mówi że i błąd pomiaru jest istotny. Więc głowa do góry i zero stresu, bo to tylko małej zaszkodzi :dupa2:
Byleby tylko do tych magicznych 3kg dociagnal..
No ja się modlę coby mała do 2 doszła :DD
A co do ruchów, to moje małe rusza się jak szalone. Jako że taka malutka jest to i miejsca więcej na harce :DD Czasem to się zdrzemnąć nie mogę bo na który bok się nie położę to jej nie pasi i kopie (czasem to całkiem mocno) #/
szpilunia napisał(a):Ja mam wrazenie, ze 10 ruchow to ja bym w 5 minut naliczyla...
Te ruchy to się inaczej liczy - powiedzmy, że dziecko się rusza i w pewnym momencie przestaje, wtedy bierzemy zegarek i czekamy 15 minut. Jeżeli w tym czasie nie będzie kolejnego ruchu (a powiedzmy dopiero po 20 min.) to następne ruchy to będzie już nowa seria. I tych właśnie serii ma być 10 w ciagu doby. A liczyć powinno się zacząć od 34 tygodnia. Trochę to zakręcone - lekarz kilka razy tłumaczył na szkole rodzenia #/ ;)
Klusia napisał(a):szpilunia napisał(a):Klusia, to widze, ze nasza dwojka dzieciaczkow na razie chyba najszczuplejsza w watku - a Twoja Maja oprocz tego, ze szczupla to dluga Bo u mnie Dawidek-Patyczek rosnie..Ja mam pod koniec wrzesnia usg powtorzyc - i zobaczymy co bedzie.
W zasadzie to z tego wsyztskiego nie zapamiętałam pomiaru długości do pośladków, a w opisie nie znalazłam #/ Ja na USG umówiłam się jak kazali Pan dr na 2 września. ehh ciebie pocieszałam a teraz sama dolinę zaliczam.. :dupa2: :dupa2: :dupa2: to moj tylek zeby nie było wątpliwości hehe
Ja po pierwsze wierze w blad pomiaru USG :D , a po drugie - wmawiam sobie, ze tak to bedzie mi latwiej rodzic.. Byleby tylko do tych magicznych 3kg dociagnal..
kurde, to jak Wasze takie ruchliwe jak mój i szczupłe to chyba się wybiorę niedługo na usg, żeby sprawdzić jak u nas z wagą i wzrostem. :hm: miałam w planach już tylko na jednym usg być, ale chyba w takim razie na 2 się skończy :hm:
Odpowiedz
szpilunia napisał(a):Klusia, to widze, ze nasza dwojka dzieciaczkow na razie chyba najszczuplejsza w watku - a Twoja Maja oprocz tego, ze szczupla to dluga Bo u mnie Dawidek-Patyczek rosnie..Ja mam pod koniec wrzesnia usg powtorzyc - i zobaczymy co bedzie.
W zasadzie to z tego wsyztskiego nie zapamiętałam pomiaru długości do pośladków, a w opisie nie znalazłam #/ Ja na USG umówiłam się jak kazali Pan dr na 2 września. ehh ciebie pocieszałam a teraz sama dolinę zaliczam.. :dupa2: :dupa2: :dupa2: to moj tylek zeby nie było wątpliwości hehe
Ja mam wrazenie, ze 10 ruchow to ja bym w 5 minut naliczyla... Dzis Mlody zaczal skakac o 7.00 rano (a przynajmniej od wtedy juz kontaktowalam, ze skacze), przez caly dzien udziela sie non stop. Jak jechalismy na szkole rodzenia, musielismy sie zatrzymac, bo nie dawalam rady juz... Cale zajecia (i cwiczenia i teoretyczne) tlukl mnie z kazdej strony, a i teraz urzadza te swoje harce - i kiedy on niby ma przytyc
Klusia, to widze, ze nasza dwojka dzieciaczkow na razie chyba najszczuplejsza w watku - a Twoja Maja oprocz tego, ze szczupla to dluga Bo u mnie Dawidek-Patyczek rosnie..Ja mam pod koniec wrzesnia usg powtorzyc - i zobaczymy co bedzie.
Justa -ale wydzielina z pochwy to nie wody :) na szczęście :) przecież ten tzw. czop pilnuje, żeby wody nie odeszły za wcześnie. w pochwie to sie co inszego produkuje. więc Wiktorek ma w czym pływać ;) może to takich kilka dni spokojniejszych właśnie :) tuczy się w tym czasie ;) :)
Odpowiedz
Justyna82 napisał(a):Liczycie ilość ruchów na dobę? macie książkowe 10?
Bo własnie rozmawiałm z przyszywaną bratową, która mnie nieco nastraszyła.
Od 2-3 dni Wiktor jest spokojniejszy, mam mniej jak 10 ruchów i na dodatek te upławy, jakieś delikatnie nasilone. Im mniej wód tym mniej ruchów dziecka.
Ja to bym całą taką ksiażkę w 1 dzień chyba zapełniła. Maja skacze po mnie koszmarnie. Czasem łapię się na tym, że przez np3-4 godziny ona rusza się non stop.
Obija mnie w nocy dzień, jak leżę jak chodzę, jak spaceruję, jak bawię się z Werośką, podczas prysznica, teraz jak leżę z kompem ;) Rośnie mi drugi Duracell chyba hehehe
Ola, staram się myśleć pozytywnie :) Lekarz mówi, że najważniejsze, że rośnie i się rozwija. Możnaby się martwić jakby stanęła w rozwoju. CHyba muszę zakupić kilka mniejszych ubranek ;)
Witam wieczorowo :)
Ola -teraz dopiero zobaczyłam Twojego okrąglaczka w galerii brzuszków :D
co do ruchów to u mnie 10 to w godzinę można policzyć :O ;)
mówię Wam, ja muszę mieć za małą macicę, że on tak się biedak rozpychać musi :(
i czuję jakby miał z 8 kończyn, bo mnie wypycha jednocześnie w i na dole i na górze i po prawej i po lewej :DD :DD
ja kcem wanienkę normalną ale z rurką do spuszczania wody :D
Justynka -suuuuper, że rodzice trzymali przez 25 lat wanienkę :O :D :D
ale będą super zdjęcia w tych quellowych śpiworkach :D :D :D
Klusia -super brzuszek -no ciutkę się powiększył ;)
ja niby nie liczę liczby ruchów małego na dobę,
ale mam wrażenie że wcześniej się więcej ruszał, ja to bardziej czułam,
teraz powinnam ruchy mocniej odczuwać, ale wcale tak nie jest.
czasem też się zastanawiam, czy wszystko okay,
pytałam lekarza oto on rzekł że jeśli się nie rusza należy się połozyć i go pozaczepiać,
ale u mnie to nie do końca działa,
jakiś bardzo spokojny ten mój Jasiek rośnie.... :)
dzięki, ola78, właśnie ja raczej też ten nabędę,
paris napisał(a): zauważyłam że mam strasznie dużo gęstego śluzu (taka galaretka jak przy dniach płodnych). Może to być spowodowane wczorajszym badaniem przez gina?
Ja mam od kilku dni podobnie, mimo,że badania nie miałam.
Wanienkę mam po samej sobie, czyli sprzed przeszło 25 lat :) .
Niczym się nie różni od tych zwykłych sklepowych, więc kupować nie będziemy.
Pozatym jestem taaaaaka zakręcona #/ #/ #/
mam p.s:
Liczycie ilość ruchów na dobę? macie książkowe 10?
Bo własnie rozmawiałm z przyszywaną bratową, która mnie nieco nastraszyła.
Od 2-3 dni Wiktor jest spokojniejszy, mam mniej jak 10 ruchów i na dodatek te upławy, jakieś delikatnie nasilone. Im mniej wód tym mniej ruchów dziecka.
Zaczynam sie poważnie stresować
No ja już po USG. Wychodzi na to, że mam sznasę być mamą październikową z malutką dziewczynką. Majeczka jest nadal Majeczką, natomiast jest malutka. Wg. pomiarów o tydzień mniejsza niż wiek wg. OM. Waży 1300 gr więc wszytsko w dolnej granicy. Lekarz kazał się nie przejmować, ale powtórzyć USG we wrześniu na początku coby się upewnić
Dla porownania Weronika w 33 tyg wg OM ważyła 1938 gr (urodziła się 3100) a też USG wskazywało na kilka dni młodszą ciążę..
ja dostane w "spadku" wanienkę profilowaną ale wydaje mi się, że z ta profilowana wanienka jest do .... niczego, bo poprzednia właścicielka ledwo skończyła 10 miesięcy a już się nie miesci w niej a wcale nie jest takim wielkim dzieckiem ;)
No cóż ale darowanemu..... nie ma co zaglądać między zęby :DD
Ja dzisiaj padnięta- upały mnie dobijają :'(
ale jestem następną chętną do zakupu pięknego śpiworka :lizak:
ZalEwka - a masz wątpliwości co do płci? mnie strasznie wszyscy denerwują, bo jak spotykam kogoś kto nie wie że będziemy mieli córę to zaraz słyszę " o po wyglądzie wnioskuję, że z pewnością będzie syn" i trudno im wytłumaczyć że usg pokazuje córe- mają rengen w oczach i wiedzą najlepiej :bad:
Co do wanienki to ja mam zwykła z ikei
szpilunia napisał(a):My tez mamy zwykla wanienke - tzn chyba, bo jak na razie ja zamowilismy i odbieramy z wozkiem i lozeczkiem pod koniec sierpnia - ale kosztowala cos kolo 40 zl. Jakby co to Pierniczek ma taką samą jak nasza :D
potwierdzam, mam najwyklejsza wanienke na swiecie. Nie ta najmniejsza tylko ta troche wieksza.
MaryJane napisał(a):ola78 napisał(a):agamelka napisał(a):Będzie można łatwo poznać wrześniowe maluchy
i październikowe
no, chyba że akurat lutowo-marcowy nagle się w takim pojawi! zauważyłam dzisiaj u Was tego linka i od razu się zakochałam :lizak: :lizak:
agamelka napisz do quelle, ze super reklamę im zrobiłaś. Moze dostaniesz jakieś gratisy, albo coś... :D
ola78 napisał(a):kudłat@ napisał(a):Ola, czy ja dobrze pamiętam, że chcesz kupić wózek Atlantic?? A jaki kolor??
Mojemu mężowi bardzo spodobał się ten wózek, a cena to już w ogóle . Tylko oczywiście co do koloru mamy nieco inne zdanie, ale to jak zwykle
dobrze pamiętasz. ten wóżek kupiła też ZalEwka w kolorze szaro-czerwonym. My też obstawialiśmy ten kolor, a teraz zastanawiamy się nad szaro-niebieskim (tym ciemniejszym)
Mnie własnie ten ciemniejszy niebieski przypadł do gustu, tylko mam małe opory, bo w końcu będziemy mieli córeczkę..Ale żeby nie było póki co mała nie ma nic różowego ;)
Oo własnie w piątek odebraliśmy wózeczek i moje wrażenia są jak najbardziej ok.
Mam jednak oczywiście małe ale mimo wszystko :)
1. Jest po złożeniu jednak dość duży ale to kwestia dużych pompowanych kół, które zresztą łatwo zdemontować i wtedy lepiej się go w bagażniku upycha.
2. Trochę się rozczarowałam składaniem budki, ale to dlatego że u koleżanki nie próbowałam tego, a w sklepie wcześniej oglądałam ten zamiennik Polaka który akurat miał cichutką płynną regulację. Wciskało się dwa przyciski i cichuteńko się składało. W związku z tym że mi powiedzieli że Atlantick to dokładnie to samo tylko pod inną nazwą i w innej kolorystyce to spodziewałam się tego samego. Tutaj nic się nie wciska, tylko chwyta normalnie za budkę i skałada/rozkłada. Przy tym manewrze lekko terkocze jakby zębatkę było słychać. Nie jest to trzeszczenie ani skrzypienie tylko w sumie niegłośny terkot do którego można się przyzwyczaić.
Pozatym baaardzo mi się podoba, lekko się prowadzi, gondolki nie mierzyłam jeszcze ale wydaje mi się większa niż w Polaku, choć może to złudzenie optyczne ze względu na dobór kolorów np. :)
To tyle wrażeń, generalnie z kartą rabatową zapłaciłam za dwufunkcyjny wózeczek 870 zł i uważam że to baaardzo dobry wybór :)
Pozatym doszłam do wniosku że dzieciom rzadko w zasypianiu jakieś tam hałasy przeszkadzają zwłaszcza na spacerze w mieście, to tego terkotu schłyć i tak nie będzie :)
słychać miało być :)
Strasznie podoba mi się ten kombinezon, ale ja już niestety mam 2 na zimę :/
Szkoda kupować trzeci.
Dziewczyny coś czuję, że dziś bądź jutro będziemy zakładały nowy wątek :ia:
kudłat@ napisał(a):Ola, czy ja dobrze pamiętam, że chcesz kupić wózek Atlantic?? A jaki kolor??
Mojemu mężowi bardzo spodobał się ten wózek, a cena to już w ogóle . Tylko oczywiście co do koloru mamy nieco inne zdanie, ale to jak zwykle
dobrze pamiętasz. ten wóżek kupiła też ZalEwka w kolorze szaro-czerwonym. My też obstawialiśmy ten kolor, a teraz zastanawiamy się nad szaro-niebieskim (tym ciemniejszym)
ola78 napisał(a):paris napisał(a):Ola78 o TE biustonosze Ci chodzi??
o te, dzięki
a jakie wanienki kupujecie? tradycyjne np http://www.allegro.pl/item406097912_wanienka_dla_chlopca_i_dziewczynki.html
czy jakieś cuda?
Ja kupuję zwykłą, tradycyjną wanienkę bez zadnych udziwnień :)
Ola, czy ja dobrze pamiętam, że chcesz kupić wózek Atlantic?? A jaki kolor??
Mojemu mężowi bardzo spodobał się ten wózek, a cena to już w ogóle :) . Tylko oczywiście co do koloru mamy nieco inne zdanie, ale to jak zwykle :DD
ola78 napisał(a):a ktras z WAs podawala kiedys link do takich tanich biustonoszy za kilkanascie zlotych :hm:
moze macie jakies namiary jeszcze?
Ola78 o http://www.allegro.pl/item396924583_biustonosz_dla_mamy_karmiacej_r_40_90c.html biustonosze Ci chodzi??
Dzięki za odp. odnośnie tego śluzu. Też czytałam "W oczekiwaniu..." ale jakoś tej informacji nie zauważyłam #/
Mój mąż się ze mnie śmieje, że ciąża rzeczywiście uciska mi na mózg, bo jak w niedzielę oglądaliśmy film to ja co chwilę zadawałam jakieś głupie pytania bo nie rozumiałam o co chodzi Mam nadzieję, że po ciąży mi to przejdzie.
Ech wczoraj wróciłam z "urlopu na urlopie", tzn byłam z teściową u jej siostry (ma pensjonat nad Biebrzą). I dzięki Bogu że już wróciłyśmy bo umęczyłam się tam nieziemsko... Nie miałam łóżeczka dla Ani więc spałyśmy razem, dom całkowicie nieprzystosowany do małych dzieci, zresztą ogród (z wielkim oczkiem wodnym) również.
Teraz siedzę sobie spokojnie, Ania śpi w łóżeczku, tylko pogoda straszna, tu na Mazurach wieje chyba ze 100km/h. Ale przynajmniej jest chłodno :)
Buniuta mam nadzieję że nadal jesteś 2w1 i odpoczywasz w domku.
Paris dobrze że synek ugodowy i już w dobrej pozycji leży :) BTW mnie też co jakiś czas pobolewa krocze, a czasem to tak że aż chodzić nie mogę
Ja dla Ani kupowałam ze 20 tetrówek białych i 4 flanele i całkowicie wystarczyło. Tetrówki mimo że może nie wyglądają, ale świetnie się sprawdzają przy ulewaniu itp.
Biustonoszy do karmienia miałam dwa, oba z H&M, bardzo wygodne i tanie.
a ktras z WAs podawala kiedys link do takich tanich biustonoszy za kilkanascie zlotych :hm:
moze macie jakies namiary jeszcze?
paris napisał(a):Mam jeszcze pytanie: dzisiaj zauważyłam że mam strasznie dużo gęstego śluzu (taka galaretka jak przy dniach płodnych). Może to być spowodowane wczorajszym badaniem przez gina?
czy to przez badanie to nie wiem, ale jesli nic cie nie piecze to nie ma sie co przejmowac :) Czytalam "W oczekiwaniu na dziecko", ze to normalne na tym etapie ciazy.
kudłat@ napisał(a):Moze się przyda
http://www.quelle.pl/pl/q...7308/index.html
:) kilka naszych ,maluchow bedzie uczeszczalo w tych kombinezonikach :D
zima obowiazkowo zdjecia!
paris napisał(a):Ile kupiłyście pieluch flanelowych?? Byłam dzisiaj w sklepie i pytałam o cenę- 6,50 za szt.
Flanelowych mam 5 i 12 tetrowych, kupiłam u galiano (podobnie jak prześcieradła)
Biustonoszy do karmienia mam trzy, dwa MIZET (może nie jest to czysta bawełna ale utrzymają fason i są mięciutkie) i jeden Alles. MIZET są na allegro po 26,80 zł chyba a Alles kupiłam w szkole rodzenia.
Zupa napisał(a):Śniło mi się,że rząd wprowadził ustawę zgodnie z którą matki karmiące naturalnie otrzymują 6 miesięcy urlopu macieżyńskiego więcej :D
Świetny sen lol
Nawet nie wiecie jaką ulgę poczułam jak gin mi powiedział, że będę mogła rodzić naturalnie bo Szymek się prawidłowo ustawił :) Posłuszny ten mój synek, nie ma co. Teraz namawiam go, żeby postanowił wyjść na świat w piatek, bo strasznie na tym zalezy mojemu tacie i mężowi (żeby mogli opijać narodziny wnuka i syna w sobotę, bo w tyg. będzie ciężko ze względu na pracę). Ciekawe czy i tym razem mnie posłucha...
Ile kupiłyście pieluch flanelowych?? Byłam dzisiaj w sklepie i pytałam o cenę- 6,50 za szt. :O Powariowali !! Kupię na Allegro u tego samego sprzedawcy u którego będę kupowała prześcieradła i wyjdzie o wiele taniej.
Mam jeszcze pytanie: dzisiaj zauważyłam że mam strasznie dużo gęstego śluzu (taka galaretka jak przy dniach płodnych). Może to być spowodowane wczorajszym badaniem przez gina?
ufff jestem po segregacji ciuchów dla Młodszego 8-L do kupienia kombinezon i sweterki jakieś
jestem z tych co się lubią ;) martwić na zapas i rozmyślam nad karmieniem piersią. Z Tomkiem mi się nie udało tj. mleko moje dostawał, ale odciągnięte - przez butelkę. Teraz nie będę miała na to czasu więc bardzo mi zależy, aby karmić bezpośrednio z podajnika ;) . No i tak sobie o tym rozmyślam,że nawet sny mam na ten temat. Śniło mi się,że rząd wprowadził ustawę zgodnie z którą matki karmiące naturalnie otrzymują 6 miesięcy urlopu macieżyńskiego więcej :D
Pierniczek, to o tę przychodnię wypytam Cię na szkole rodzenia :D
Ze staników do karmienia ja kupilam z dwoch roznych firm i polecam http://allegro.pl/item397776683_397776683.html
Natomiast http://allegro.pl/item404544819_mizet_bezszwowy_dla_karmiacych_75c_czarny_cena_.html troche sztuczny mi sie wydaje.
Ja zaraz biore sie za pieczenie ciasta ze sliwkami, bo maz ma smaka i nawet zaoferowal sie do odpestkowania sliwek :D
szpilunia napisał(a):ZalEwka napisał/a:
A mi się ekseprymentować zachciało wrrr i pożarłam dwie kromki żytniego pieczywa do śniadania w pracy. Teraz mi gorąco, w głowie mi się kręci i cukier oczywiście przekroczony. Ale ja już nie mogę tych tektur Mam odruchy wymiotne na sam widok.
A moze to kwestia nabialu Sprawdzalas jak na niego reagujesz Mi lekarka w poradni cukrzycowej mowila wlasnie o chlebie zytnim jako alternatywa do tekturek. Moze to kiepska odmiana, ale moze kup jakies inne tekturki - tzn. np. zytnie, jakies 7 zbóż, nie wiem co tam jeszcze jest...
Na 100% sprawdzone cukier po pieczywie mi skacze, dzisiaj wręcz potwierdzone. Nabiał jem non stop dużo i wyniki są zawsze w granicach max 120 a najczęściej ok 100-110. Na początku myślałam że to nabiał i odstawiłam, i cukier przekraczałam właśnie wtedy i na dokładkę zęby zaczęły mnie boleć. Po odstawieniu pieczywa cukier udało mi się przekroczyć tylko w przypadku gdy się "przejadłam" zapiekanki ziemniaczanej.
a tektury już kupuję różne różniste ale dla mnie to jedno - suchary i tyle.
no...zapisalam sie do przychodni niedaleko mojego bloku - Szpilka wie gdzie ;)
robie pulpeciki w sosie pomidorowym, bo jak wrocimy dzis ze szkoly rodzenia to apetyty napewno bede dopisywac - szczegolnie mezowi ;)
przymierzam sie do zakupu stanikow do karmienia i koszul nocnych (tych od ZalEwki) - wezme chyba po dwie sztuki :]
wiatr, malo glowy nie urwie. sztorm na morzu....ale ogolnie da sie przezyc..porwac, mnie nie porwie przy mojej wadze lol
Szpilunia, jesli chodzi o ginke to moze do mojej sie zapisz....polecam
ZalEwka napisał(a):A mi się ekseprymentować zachciało wrrr i pożarłam dwie kromki żytniego pieczywa do śniadania w pracy. Teraz mi gorąco, w głowie mi się kręci i cukier oczywiście przekroczony. Ale ja już nie mogę tych tektur Mam odruchy wymiotne na sam widok.
A moze to kwestia nabialu Sprawdzalas jak na niego reagujesz Mi lekarka w poradni cukrzycowej mowila wlasnie o chlebie zytnim jako alternatywa do tekturek. Moze to kiepska odmiana, ale moze kup jakies inne tekturki - tzn. np. zytnie, jakies 7 zbóż, nie wiem co tam jeszcze jest...
Podobne tematy