Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-11-15 o godz. 16:52
0

http://rhodes.globat.com/~//forum/viewtopic.php?t=51075
zapraszam do nowej czesci :D

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-15 o godz. 15:24
0

Sandraa napisał(a):Zwykły cud, u "naszego" p. doktora?

ja też zaczęłam czuć brzuch, na wybojach ;)
Tak. U naszego lol

Niech ktos załozy nowy watek, bo nam sie strona 100 konczy. Przeciez to nie musi być moderator 8)

Odpowiedz
Nalee 2010-11-15 o godz. 14:53
0

Sandraa napisał(a):
Nale, ja widziałam takie wkładki w któryms sklepie internetowym z ciuchami ciążowymi. W aptece nie ma, bo pytałam o te drugie, do badania czy ma się bakterie, ale nawet w hurtowni nie mieli.
W internecie jest tego w bród, ale paczka długo idzie. Już zamówiłam, a póki co kupiłam papierek lakmusowy i wyżebrałam trochę płynu do polewania zwykłej wkładki (ten sam mechanizm działania) ze szpitala.

Strasznie jestem dzisiaj zmęczona.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-15 o godz. 14:46
0

Sandraa napisał(a):Zwykly-cud napisał(a):Sandra, u Ciebie kopniaczki są tak silne, ze mąż czuje? :D U nas chyba jeszcze daleka droga do tego, bo nawet ja nie czuje ręka tylko, raczej od wewnatrz.
Tak :) właściwie od razu, po pierwszej "rybce" były juz kopniaki.
Uaktywnia się w samochodzie; jak jestem zgięta (widocznie mu ciasno) i jak kot się na mnie połozy i mruczy lol


To ciekawe- bo u mnie też się uaktywnia kiedy siedzę. W zasadzie prawie tylko wtedy. Dlatego większośz jazd metrem, autobusem mam ubarwionych słodkimi kopnięciami lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-15 o godz. 14:45
0

Zwykły cud, u "naszego" p. doktora?

ja też zaczęłam czuć brzuch, na wybojach ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-15 o godz. 14:42
0

Zwykly-cud napisał(a):Sandra, u Ciebie kopniaczki są tak silne, ze mąż czuje? :D U nas chyba jeszcze daleka droga do tego, bo nawet ja nie czuje ręka tylko, raczej od wewnatrz.
Tak :) właściwie od razu, po pierwszej "rybce" były juz kopniaki.
Uaktywnia się w samochodzie; jak jestem zgięta (widocznie mu ciasno) i jak kot się na mnie połozy i mruczy lol

Ja już przytyłam ok 1 kg ;)

Nale, ja widziałam takie wkładki w któryms sklepie internetowym z ciuchami ciążowymi. W aptece nie ma, bo pytałam o te drugie, do badania czy ma się bakterie, ale nawet w hurtowni nie mieli.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-15 o godz. 14:38
0

Ja po wizycie u swojego ginekologa. Dzis nie było źle odpowiadał na wszystkie pytania ;) i dał skierowanie na wszystko o co go poprosiłam. Wypytałam go tez trochę o poród w Damianie i nacinanie krocza(ponoć to nieprawda, ze na świecie stosuje się powszechnie tzw "ochronę krocza" :o ).
Hematokryt juz mam sporo ponizej normy, więc będzie to obserwował. Pewnie bedzie nadal spadał- tylko po co ja biore te głupie witaminy, zajadam się buraczkami skoro mi to zelazo ciągle spada? :(

Asiulka! Goraco ci wspólczuję tego mieszkania u teściów. My wynajmujemy mieszkanie, ida na to ogromne pieniądze(moj mąz nie bedzie byle gdzie mieszkał ;) ), bo za nic nie chciałam sie zgodzić na mieszkanie z teściami(mimo ze mają duzy dom i zapewniali, ze bysmy sie wcale nie widzieli ;) ). Teściowie jest to coś czego staram sie unikac jak moge. Do szału doprowadzają mnie ich codzienne telefony, co dopiero by było jakbysmy mieszkali razem. Dla mnie jesteś cichą męczenniczką. Ale bądz dobrej myśli- ta sytuacja w koncu sie odmieni :D No i tak jak mowi Margaritka- taki maluch to wielkie szczęscie i przysłoni Wam cięzar mieszkania u rodziców męża.

Co do deltima- widzialam go tylko na ulicy- zewnętrznie mi sie spodobał. Póki co nie mam kompletnie rozeznania, jaki wozek chcę, bo nie byłam jeszcze w zadnym sklepie, nie robiłam rozeznania(tak mi trochę głupio- bo to przecież jeszcze tyyyyle czasu a mi brzuch ledwie widać ;) lol )

Czy Wy tez tak macie, ze "czujecie" swoj brzuch. U mnie podbiegnięcie do autobusu robi sie problemem, bo mam wrazenie, ze mi Fasol obija się o ścianki macicy, jakoś mi ciązy.

Odpowiedz
Nalee 2010-11-15 o godz. 11:08
0

Ja to bym aż chciała tak utyć. Twierdzę, że mam kilogram do przodu, ale to nie jest prawda, może ewentualnie pół. Spodnie na siłe dopnę - oczywiście nie dam rady w nich chodzić, bo wpijają się w brzuch, ale w obwodzie talii tak mi spadły centymetry, że b rzuchol ciążowy po prostu je bilansuje Przy tym, że biust mam 3 razy wiekszy, a przecież też musi ważyć, to już sama nie wiem ile zodłałam schudnąć przez pierwszy trymestr.

Nasi znajomi też żałują zakupu deltima. Inna sprawa, że niewiele osób nie ma jakiegoś ale do swojego wózka.

Odpowiedz
Gość 2010-11-15 o godz. 10:08
0

Chyba czas poprosić o zamknięcie tego wątku i otworzyć nowy, bo się tasiemiec zrobił. ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-15 o godz. 09:29
0

Zwykly-cud: kolezanka ma wozek Deltim, stanowczo mi odradzala te wozki, sa b ciezkie i ciezko nimi skrecic, jak bylam ostatnio u niej, to dala mi do porownania na korytarzu jej wozek i wozek jakis inny sasiada, roznica jak ziemnia i niebo! Kupili go, bo tanie sa, ale b zaluja.

O rany, znow poniedzialek!
My caly weekend wybieralismy glazure, terakote, parkiet, armature, farby itp, bo za 3 tyg wchodzi ekipa remontowa! Powoli wszystko znika z mieszkania, wczoraj popakowalismy mase rzeczy, strasznie tego duzo!

Mi sie wydaje, ze jak dzis obudzilam sie na siusiu ok 3.00 w nocy i potem sie polozylam, to poczulam ruchy, takie pukanie! Ale bylam zaspana i nie wiem, czy mi sie to nie przysnilo??? Tak na nie czekam!!!

Asiulka, nie idzie wam pod gorke, przeciez bedziecie mieli dzidzie! :)

Ja wagowo przytylam ok 4kg! Wg lekarza prawidlowo, teraz powiedzial, ze powinnam tyc 1,5kg na miesiac, ale i tak sadzi, ze bede wiecej, bo ciezko sie zmiescic w tym przedziale....

Odpowiedz
Reklama
lucienka 2010-11-15 o godz. 01:24
0

asiula nie martw sie wszystko sie ulozy
Ja tez 1,1 kg do przodu ale nie widac narazie gdzie to poszlo

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 23:49
0

ja mam dzisiaj doła
na razie nie ma szans na własne mieszkanie juz mam dosyc pomieszkiwania katem u tesciowej albo u rodzicow
fakt mamy urzadzony pokoj u tesciowej
mam znajomych gdzie wszyscy jakos urzadzeni są tylko nam ciagle w zyciu pod gorkę jest :(
juz mam czasami dosyc....

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-14 o godz. 23:26
0

Blutka napisał(a):U mnie kopniaki widać pod skórą nawet, więc mąż wyczuwa bez problemu. Dzieć uaktywnia się najbardziej rano i wieczorem. :)
U mnie dziec sie uatywnił po południu i juz tak zostało. Stuka matke bez opamietania ;) Szczególnie jedno miejsce sobie upodobał, ale jak przyłozyłam rękę to kopnął z całkiem innej strony- lol Szykuje mi się mały żartowniś ;)
Arrica! Ja mam 1 kg do przodu. Nie wiem, czy to duzo, czy mało- staram się o tym nie myśleć. :P

Odpowiedz
Nalee 2010-11-14 o godz. 21:46
0

Ja też musiałam siedzieć :(
Potem poszłam do teściów na obiad i tak mi sił przybyło, że poszłam do sklepu po gorące bułeczki na kolację. No i padłam przy kasie

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 15:54
0

W kościele musiałam dzisiaj siedzieć, bo czytanie dłuuugie, a ja słaba jakaś jestem od rana.

Za to dzieć na organy reaguje bardzo żywiołowo - ale nie wiem, czy mu się to podoba, czy raczej nie, więc albo będzie księdzem, albo satanistą. 8)

Odpowiedz
lucienka 2010-11-14 o godz. 14:16
0

Nale trzymam kciuki wszystko bedzie dobrze
Super to urzadzenie chyba sobie sprawie
My juz dzis w Polsce jest pieknie slonko swieci oj chyba nie wracam, zostaje
Podroz meczaca ale znosna

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 10:34
0

Ja silnych kopniaków nie czuję, ale wydaje mi się (podkreślam to słowo ;) ), że coś mi się tam przesuwa i czasami czuję coś jakby tętno w brzuchu (takie pulsowanie). Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku i mały żyje. :D

Odpowiedz
Arrica 2010-11-14 o godz. 00:11
0

Zwykly-cud napisał(a):14t5d to wcześnie (mało kto tak wcześnie czuje fasolkę), ale myslę, że to wielce prawdopodobne, że to Twoj Fasol tak Ci bąbelkuje ;)
Też mi się wydaje, że to wcześnie dlatego nie jestem pewna. Choć pewna jestem, że wcześniej czegoś takiego nie czułam. Poczekam kilka dni i zobaczymy co się będzie działo.

meggi120 napisał(a):Pocieszam się ze z tych 3 kg - 2 poszło w biust
Jejku dlaczego mi do cholery nic w biust nie chce pójść ;) Staniki mam cały czas te same, a rośnie mi tylko brzuch i biodra :) Ja przy swoim skromnym 75 b myślałam, że w ciąży trochę się nacieszę porządnym biustem a tu nic. Jaki był taki jest :) I mąż nie ma powodów do radości ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 22:39
0

Ja mam dopiero kilogram powyżej wagi sprzed ciąży, ale brzuch już konkretny i biodra są szersze, bo w spodnie nie wchodzę żadne.

Odpowiedz
meggi120 2010-11-13 o godz. 22:33
0

Ale super musza byc te kopniaczki :) A wy to tak non stop czujecie czy ra zna jakis czas albo i jeszcze rzadziej. Jak tak opisujecie to juz sie nie moge doczekac i sama sie wieczorkiem wsłuchuje i wczoraj cos tam nawet wyczuam, ale biorąc pod uwage wiek mojej ciązy to mi chyba kiszki marsza grały ;)

Kochane... a ile juz przytyłyście? Ja sie troche przeraziłam bo z moich mniej wiecej wyliczen wynika (nie wiem dokłądnie jaka miałam wage tuż przed ciążą bo nie miałam wagi ) że przytyłam juz jakies 3 kg , a to chyba duzo jak na koniec 14 tygodnia. Co prawda nigdy nie miałam problemów z nadwagą, Wydaje mi sie wze w tyłeczku na razie jakos widocznie si enie poszerzyłam, ale brzuszek to juz mam konkretny. Pocieszam się ze z tych 3 kg - 2 poszło w biust 8) Ale to chyba jednak nie do konca prawda

I melduje ze zel stomatologiczny pomógł i wyrzynajaca ósemka na razie sie uspokoiła lol A juz miałam schize ze bede musiała usuwac. Czasami mnie zastaniwai jak niektóre rzeczy urastają teraz u mnie do rangi mega problemów. Musze troche wyluzawac bo w Tworkach wyląduję

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 22:08
0

U mnie kopniaki widać pod skórą nawet, więc mąż wyczuwa bez problemu. Dzieć uaktywnia się najbardziej rano i wieczorem. :)

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-13 o godz. 22:02
0

Aaaaa! Pytanie do tych, które orientuja się w cenach wózkow: ile kosztuje Deltim focus?
Dzis widziałam dziecko w tym wózku wiezione w foteliku. Baardzo mi się ten focus spodobał:

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-13 o godz. 21:52
0

Arrica napisał(a):
Zwykły Cudzie, mam do Ciebie pytanie. Wcześniej przed pierwszymi ruchami, pisałaś chyba gdzieś, że czułaś jakby "bąbelkowanie" ??, Jaki to mógł być wtedy wiek ciąży?
Bo ja wczoraj wieczorem miałam pierwszy raz (do tej pory coś takiego się nie zdarzało) takie jakby "bąbelkowanie" dziwne to do określenia, tak jakby odkręcona buteleczka z wodą mineralną gazowaną. Nie wiem czy to możliwe na 14t i 5 dzień ciąży. Ale na pewno wcześniej nigdy tego nie odczuwałam.
Musiałam przejrzec watek zeby to ustalić, ale wychodzi na to, ze pierwsze ruchy poczułam tak przed 20marca- czyli u mnie to było przed 15t 3d.
Te babelki, które czujesz(jak po otwarciu wody mineralnej ;) ) to dokladnie taki objaw jaki rejestruje wiele mam. Ja u siebie bąbelków nie zarejestrowałam tylko takie "pukniecia" i to mnie trochę zmyliło, bo spodziewałam się osławionej wody gazowanej lol
14t5d to wcześnie (mało kto tak wcześnie czuje fasolkę), ale myslę, że to wielce prawdopodobne, że to Twoj Fasol tak Ci bąbelkuje ;)

Skrzacik napisał(a):Wiesz, mówiąc szczerze nawet nie pamiętałam, że akurat Ty studiujesz Może brzydki zwyczaj, ale słabo kojarzę większość awatarów czy nicków w stosunku do tego, kim te osoby są i co robią. Moja uwaga była jak najbardziej ogólna. Przypomniało mi się po prostu jak moja ciężarna koleżanka na studiach miała rajskie życie. Nie chodziła na wykłady, a jak się źle czuła to po prostu wracała do łóżka. Miała czas na wszystko Stąd refleksja.
Natomiast jak ja się gorzej czułam na początku ciąży, to po prostu np. wychylałam się z samochodu na światłach, wymiotowałam i dalej do pracy...
Nie no jasne... :D Chyba miałam jakiś kiepski dzień, wtedy jak pisałam tamten post, bo jakos ostro zareagowałam ;) Myślę, że ogólnie cięzarnym studentkom jest łatwiej niz pracującym cięzarówkom. Ja akurat w okresie najwiekszego wymiotowania miałam ferie zimowe i sesję (która dziekan przesunąl mi na 1.5 miesiaca pózniej ze wzgledu na to złe samopoczucie), więc cierpiałam sobie w domowym zaciszu. Jak bym miała wtedy pracowac po 8 lub więcej godzin to bym sie chyba :Hangman:

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 17:06
0

Zwykly-cud napisał(a):
Którym cięzarnym studentkom zazdrościsz? Ja wstaję o 7, kładę się o 23. Mam po kilka godzin (conajmniej 5) laboratoriów dziennie- i to jest kilka godzin stania przy odczynnikach, więc w efekcie do końca dnia peka mi głowa. Koło 18 powrót do domu i siedzenie nad ksiązkami do 22. Jeszcze w między czasie ugotowac obiad, zrobic pranie.
Ja sobie nie cenię studenckiego zycia...
Wiesz, mówiąc szczerze nawet nie pamiętałam, że akurat Ty studiujesz ;) Może brzydki zwyczaj, ale słabo kojarzę większość awatarów czy nicków w stosunku do tego, kim te osoby są i co robią. ;) Moja uwaga była jak najbardziej ogólna. Przypomniało mi się po prostu jak moja ciężarna koleżanka na studiach miała rajskie życie. Nie chodziła na wykłady, a jak się źle czuła to po prostu wracała do łóżka. Miała czas na wszystko ;) Stąd refleksja.
Natomiast jak ja się gorzej czułam na początku ciąży, to po prostu np. wychylałam się z samochodu na światłach, wymiotowałam i dalej do pracy... :|

Odpowiedz
Arrica 2010-11-13 o godz. 16:46
0

taylor napisał(a):A powiedzcie mi czy lekarz wam polecil i bierzecie jakies witaminki dla mam?
Ja od samego początku biorę 1x1 dziennie Feminatal N i dwa razy dziennie kwas foliowy 5 mg. (No i duphaston cały czas)

Sandraa napisał(a):Podobno ciąża to nie choroba, a nasz wątek pokazuje cos innego

Chorobą nie jest, ale z chorób nadal ciężko nam się wyleczyć ;) Ja nadal na L-4. W poniedziałek wybieram się do pracy i mam nadzieję, że tym razem już do niej dotrę bo ostatnio co się wybieram to spowrotem ląduję chora w łóżku.

A jak już wzięłam los w swoje ręcę i stwierdziłam, że koniec tych chorób więcej się nie dam, wybrałam się do pobliskiego sklepu po zakupy i .... zasłabłam .... i znów skończyło się na siedzeniu w domu. Ale mam nadzieję, że chorób u mnie już dość.

Nalee trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze.

Zwykły Cudzie, mam do Ciebie pytanie. Wcześniej przed pierwszymi ruchami, pisałaś chyba gdzieś, że czułaś jakby "bąbelkowanie" ??, Jaki to mógł być wtedy wiek ciąży?
Bo ja wczoraj wieczorem miałam pierwszy raz (do tej pory coś takiego się nie zdarzało) takie jakby "bąbelkowanie" dziwne to do określenia, tak jakby odkręcona buteleczka z wodą mineralną gazowaną. Nie wiem czy to możliwe na 14t i 5 dzień ciąży. Ale na pewno wcześniej nigdy tego nie odczuwałam.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-13 o godz. 15:56
0

Nalee napisał(a):
Zwykły - Cudzie czemu Ty w sobotę wstajesz tak wcześnie zamiast leniuchować jak na ciężarną kobietę przystało?
No własnie to dziwne- budze się jakos wcześnie sama z siebie, a za to w ciagu dnia przysypiam

Sandra, u Ciebie kopniaczki są tak silne, ze mąż czuje? :D U nas chyba jeszcze daleka droga do tego, bo nawet ja nie czuje ręka tylko, raczej od wewnatrz.

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 15:08
0

Nale, masz tu tyle wsparcia, że na pewno wszystko będzie dobrze!

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 12:55
0

Ja bym schizowała z takim urządzeniem, jakbym nie mogła znaleźć miejsca, gdzie słychać. ;)

Posłuchałam sobie u gina, a jak zacznę za bardzo coś świrować, to sobie podskoczę gdzieś na usg, żeby tylko przyłożyć na chwilę i zerknąć. 8)

Póki co zaczęłam czuć ruchy - co prawda tylko rano i wieczorem, jak spokojnie leżę, ale to mi musi wystarczyć.

Odpowiedz
Antena77 2010-11-13 o godz. 12:45
0

Nalee trzymam kciuki!!! Tylko nie zamartwiaj się, bo na pewno się wszystko dobrze skończy :D

Fajnie tak posłuchać swojego dzidziusia lol

Ja idę we wtorek do gina, więc dowiem się czy mogę chodzić z Wami na basen lol

Pogoda dzisiaj sprzyja spacerom właśnie wróciłam z 1, 5 godzinnego z moją sunią, jest baaardzo cieplutko, nareszcie !!!

Od razu mam lepszy humorek

Odpowiedz
AnetaT 2010-11-13 o godz. 12:33
0

Nale strasznie ci współczuje, ale trzymam za ciebie kciuki i wierze ze bedzie wszystko dobrze :)

Skrzaciku świetny wynalazek :) zwłaszcza ze u mojej ginekolog nie słychać bijącego serduszka, tylko je widać . to musi być cudowne uczucie wsłuchiwania się w swoje dziecko :D

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 12:31
0

Nale - trzymam kciuki, bedzie dobrze!!!

Yvonka, dobrze ze idziesz na zwolnienie, nie ma co! Potem i tak tego nikt nie doceni, czy chodzilysmy do konca ciazy czy tez nie!!!
Znajoma mojej kolezanki, ktora teraz wrocila do pracy po macierzynskim, dowiedziala sie wlansie, ze za miesiac szef ja zwolni, a w tej firmie, duzej koroporacji, przepracowala bite 8 lat!!! I juz nagle przestala byc potrzebna, w czasie ciazy zatrudnili kogos innego...Taka to sprawiedliwosc!

Ja wczoraj bylam u lekarza mojego i wszystko jest prawidlowo, wyniki badan itp i sluchalismy serduszka dziecka, niesamowite wrazenia :) Maz byl zachwycony, potem na wieczor przykladal ucho do brzuszka i wsluchiwal sie, myslal ze cos uslyszy :)

Poprosilam tez lekarza o zasw. o braku przeciwskazan na basen, wypisal i juz mam :)

Odpowiedz
Nalee 2010-11-13 o godz. 12:30
0

Nigdzie nie ma tych cholernych wkładek do testowania poza allegro i aptekami wysyłkowymi, a wiadomo, jak teraz działa poczta. Chyba sobie kupię zwykły papierek lakmusowy...

Zwykły - Cudzie czemu Ty w sobotę wstajesz tak wcześnie zamiast leniuchować jak na ciężarną kobietę przystało?

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-13 o godz. 10:12
0

Nale- serdecznie współczuję. Twoja ciąża nie należy do łatwych Ja mimo to głęboko wierzę, ze wszystko będzie ok. I może jednak temu lekarzowi uda się cos wymysleć na Twoje nerki. No i że szyjka będzie nadal spełniac swoją rolę. Trzymaj sie mocno- na moje zacisniete kciuki mozesz liczyć!! :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 01:33
0

Sęk w tym, że ja mam również bardzo szybkie tętno (ok. 90-100 uderzeń na minutę w fazie spoczynku), ale wyrazie słyszałam dwa rodzaje. Szybsze i wolniejsze, znaczy, że dziecko raczej żyje.

Odpowiedz
Nalee 2010-11-13 o godz. 01:13
0

Dzięki.

To chyba nie może być Twoje serce. Z taką tachykardią źle byś się czuła.

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 00:45
0

Częstotliwość uderzeń to chyba ok. 120-130 uderzeń na minutę. To ja już sama nie wiem...

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 00:42
0

Kupiłam na allegro (używany). Jest chyba wystarczająco czuły, bo wyraźnie słychać bicie serca w moim brzuchu (nie słyszę co prawda obiecanych kopniaków, ale bicie mi wystarczy). Trzeba się trochę najeździć tym ustrojstwem po brzuchu, ale można złapać pozycję, w której słychać. Dziś dziecko było głownie po prawej stronie ;)

Właśnie widzę, że przepłaciłam, bo teraz można kupić nieużywane na allegro za 99 pln

http://allegro.pl/item180938288_monitor_ciazowy_uslysz_i_nagraj_bebesounds.html

Odpowiedz
Nalee 2010-11-13 o godz. 00:31
0

A gdzie to kupiłaś Skrzaciku?I czy myślisz, że on jest czuły? Bo ja bym chętnie kupiła, tylko się boję, że nie usłyszę, choć faktycznie bije i dopiero zacznę schizować.

Dzieki dziewczyny za wsparcie.

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 00:28
0

16 tyg. 2 dn.

Nale współczuję. Trzymam kciuki, żeby skurcze i inne wątpliwe atrakcje ustały :|
Ja zaś przyznam się, że wiecznie schizuję i z tego powodu zakupiłam aparat do podsłuchiwania akcji serca dziecka (to chyba niemożliwe, żebym słyszała własne serce w brzuchu?).

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 23:21
0

Och, Nale, trzymaj się, kochana.

Odpowiedz
Nalee 2010-11-12 o godz. 23:12
0

Yvonko
Oczywiście najfajniej jest, jesli w ogóle nie przoduje, ale z różnych opcji przodujących brzeżnie to najlepiej i najczęściej samo się przesuwa do góry. Na tym etapie ciąży na pewno nie jest to powód do zmartwienia się, choć jest do oszczędzania się (szczególnie dźwiganie jest niewskazane). Cieszę się, że masz zwolnienie i możesz się już nie stresować.

Byłam na usg. Szyjka fatalna, rozwala się od góry. Mógłby pomóc pessar, ale trzeba by wyleczyć nerki. W nerkach infekcja nieswoista od nadciśnienia, antybiotyk raczej nie pomoże, nie jest typowo infekcyjna. Więc nie wiadomo za bardzo, jak je leczyć. Jutro idę do jakiegoś speca, który jest kumplem mojej lekarki. Przez telefon powiedział jej, że w swojej karierze jeszcze czegoś takiego przed końcem ciąży nie wyleczył, a potem nagle samo wraca do normy, więc chyba nie mam na co liczyć. Akcja serca niemiarowa, ponoć normalne przy takich skurczach, cle co z tego, że normalne.
Mam sobie kupić wkładki i sprawdzać, czy spływa wydzielina, czy wody płodowe.
Nie uspokoiłam się tą wizytą.

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 22:10
0

Yvonko, ja do tej pory też miałam łożysko przodujące brzeźnie. Na ostatnim usg okazało się, że się przesunęło, kiedy macica urosła, więc już nie mam tego problemu, ale jeszcze jest obserwowane, bo jest blisko szyjki wciąż. Lekarz kazał mi się tym póki co nie martwić, w późniejszej ciąży to by było ważniejsze, bo by przesądzało o cesarce.

Odpowiedz
Yvonka 2010-11-12 o godz. 21:47
0

Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę, że czujecie już swoje Maluszki!
U mnie tak sobie. Byłam u lekarza i na opisie usg zaniepokoiła go informacja, że łożysko przoduje brzeźnie. Nie miałam pojęcia wcześniej co to oznacza. Teraz już się douczyłam, no i cóż...martwię się. :(
Mam się oszczędzać przede wszystkim. w związku z tym podjęłam decyzję, że od kwietnia idę na L4. Przyczyniła się do tego też stresówa w pracy ( pamiętacie moją avanti z szefem - burakiem). Od tego czasu było jeszcze parę akcji, dzięki którym czułam się jak piąte koło u wozu, bezwartościowy pracownik, z którym nie wiadomo co zrobić. Także opuszczam pracę bez wyrzutów sumienia, szczególnie, ze w moim dziale 100-osobowym jest to normalna praktyka dziewczyn w ciąży, nikogo to nie dziwi i nie bulwersuje. Wszystkie bez problemów po macierzyńskim mają powrót.
Dziś czuję się strasznie zmęczona i nie mam siły na nic, ale bardzo się cieszę, że w poniedziałek już nie idę do pracy...

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 20:59
0

Meggi, ósemek w ciąży to nie radzę, bo to "inna kategoria". ;)

Zwykłe zęby pewnie by można było, może i rentgen zęba można by nawet zrobić z osłoną radiologiczną, ale jeśli to nie jest absolutnie konieczne, to bym nie ruszała.

Odpowiedz
meggi120 2010-11-12 o godz. 20:52
0

Ależ Wam zazdroszczę tych słodkich kopniaczków :love: Ja juz nie moge sie doczekac. No i jeszcze ta reakcja na śpiewanie... cudo :)

A ja przyłączam się do narzekaczy U mnie odezwala się ósemka która wyrzyna mi sie od 2 lat, a poniewaz nie ma gdzie nie nie bedzie miała uciska na dziąsło i polik :( . Miałam ją juz usuwac tysiac razy ale zawsze nie było jak, kiedy itp. A dentyska mi mówiła "Pani pousuwa te ósemki bo w ciązy porobia sie jeszcze stany zapalne" No i chyba wykrakała mi Mam cicha nadzieje ze to chwilowy bół dziąsła (bo sam ząb mnie nie boli) ale jak nie... A tak wogóle mozna usuwac żeby w ciązy bo sa rózne opinie

Ale humorek mi sie poprawił bo sie okaząło ze jutro nie mam zajec na uczelni :taniec: Oj ... jak ja nie znosze tych moich studiów. Całe szczescie ze to juz końcówka

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 20:46
0

Sandraa napisał(a):
Mnie tez kopie, pisałam o tym
Sandra, nie zauwazylam! Tobie tez zazdroszcze i gratuluje !!! :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 20:45
0

Blutka, zwykly-cud: ALE WAM ZAZDROSZCZE!!! Ja codziennie wyczekuje ruchow, ale na razie nic !!!
Wczoraj zainaugurowalam puszczanie muzyki dla dzidziusia, nalozylam sluchawy na brzuch i zapuscilam plytke, ktora przyslala mi moja przyjaciolka ze stanow: "Mozart for babies":) Ciekawe czy cos juz tam slyszy dzieciaczek :) Bede codziennie tak na dobranoc puszczala mu ta muzyke :)

A my zaraz z mezem idziemy do mojego lekarza na wizyte, dzis USG nie bedzie, ale i tak jestem podekscytowana, bo posluchamy serduszka, pokaze wszytkie wyniki badan i zostane zbadana :)

WRESZCIE WEEKEND!!! :taniec:

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 19:45
0

Kika napisał(a):
Ciąże liczy sie fazami księżyca i kazdy miesiąc ma 28 dni.

Polecam tamaty w archiwum :)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=23297 - jak to liczyć?
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=22263 - jak liczyc
Wyczytałam, ale niewiele mi to dało ;)
A licząc po 28 dni wychodzi 10 miesięcy lol

Chyba nie będę mówić który miesiąc, tak jak któraś z Was napisała, niech sami liczą ;)

Mnie tez kopie, pisałam o tym

Odpowiedz
Nalee 2010-11-12 o godz. 18:55
0

Chrumcia
jesi robisz badania w laboratorium, które nie jest cynne poza Twoimi godzinami pracy, to nieważne, czy jest ono prywatne, czy nie
to samo usg
potrzebne Ci zaświadczenie od lekarza - nie tzw. L4, tylko zwykłe na białym druczku, że dnia tego i tego przeprowadzałaś zlecone badania w związku z ciążą jesli chodzi o godziny otwarcia - wystarcza Twoje oświadczenie.
teoretycznie jest to nie do podważenia. w praktyce oczywiście z pracodawcami różnie bywa, ale w takiej sytuacji jesli chcesz zadzierać, możesz się anonimowo poskarżyć w PiP

Odpowiedz
AnetaT 2010-11-12 o godz. 17:18
0

Zwykly-cud napisał(a):Blutka napisał(a):Kopie. :D
Gratuluję :usciski: Czy my dwie jestesmy pierwsze z kopaniem, czy ktoś mi umknął? 8)
Mnie się na poczatku az słabo zrobiło z wrażenia, ze coś we mnie kopie. I chciałam, zeby przestało... A teraz to wyczekuję, kiedy mnie Fasol popchnie od srodka. Momentami mam wrazenie, ze się odpycha od mojego kregosłupa i plackami probuje wypchnąc mi brzuch lol
A wczoraj miało fazę na ruchy i nawet robiłam testy czy reaguje na moj spiew. Reaguje- kopanie ustawało. :D :D
Ech, ale fajnie.... :D

A ja dziś jestem normalnie dumna z siebie. Nie zemdlałam na pobraniu krwi. :D Dla całej reszty swiata to pewnie nic nadzwyczajnego(a nawet pomyslą sobie" z czego ta baba sie tak cieszy...?"), ale dla mnie absolutny powod do radości, bo pobierania to ja od dziecka nienawidzę.

Dzis 16t6d. Jutro zaczynamy 18 tydzień ;)
Blutka, Zwykły Cudzie SERDEZCNIE GRATULUJE :) tez juz bym chciała, "poczuć mojego malucha, ale chyba jeszcze troszkę poczekać.

Zwykły Cudzie ja ci serdecznie gratuluje bezproblemowego pobierania krwi, kiedys też miałam z tym problemy ;)

Nale a ja bym właśnie kupiła te nożyczki ;) i spioszki gratis :) właśnie po to aby wierzyc że bedzie wszystko ok :) zeby patrzec na nie i mówić juz nie długo bedą na swoim miejscu :D

Odpowiedz
aneczek 2010-11-12 o godz. 16:53
0

Chrumcia, art. 185 kodeksu pracy nakłada na pracodawcę obowiązek udzielenia zwolnienia od pracy na zlecone przez lekarza badania lekarskie przeprowadzane w związku z ciążą ale pod warunkiem, że badania te nie mogą być przeprowadzone poza godzinami pracy. Nie sądzę, aby tak można było potraktować badania robione prywatnie, bo skoro decydujesz się na badania prywatne, to możesz je wykonać także poza godzinami pracy. Ale pamiętaj, że niezależnie od tego podstawą do wszelkich świadczeń, zwolnień, praw itp. z tytułu ciąży jest zaświadczenie lekarskie stwierdzające stan ciąży.
Czyli powinnaś mieć:
1. zaświadczenie lekarskie,
2. skierowanie na badanie od lekarza.
No i niestety wykazać, że badanie nie moze być przeprowadzone poza godzinami pracy.

Nalee napisał(a):Akurat nos permanentnie zatkany katarem to też przypadłość typowo ciążowa, najczęsciej nie związana z infekcją. A sam spadek odporności - też ciąża. Stąd te opinie, że się nigdy do tej pory tyle nie chorowało - bo się nie łapało od zaraz każdego krążącego w powietrzu bakcyla
Nale nos permanentnie zatkany może ale nie musi być spowodowany ciążą ;)

Odpowiedz
aga077 2010-11-12 o godz. 16:44
0

Chrumcia napisał(a):Blutka wielkie gratulacje że czujesz juz maleństwo.
dziewczyny mam problem w pracy, chodzi o wolne na badania w czasie pracy, jest taki artykuł w kodeksie pracy wiec zamierzam sie wykłócac z szefem bo kazał mi brać urlop na te dni. Ale jak ja mu udowodnie że bylam na badaniach, robie je prywatnie więć bez skierowania mam mu pokazać wyniki? i 2 sprawa, usg, na które bralam te urlopy byly wyjazdowe raz mialam na 9 raz na 10 ale czekalam w kolejce okolo 2 -3 godzin czyli konczylam badania ok 12 -13 godziny i nie wracalam do pracy bo droga do niej zajełaby mi nastepne 2 godziny czyli w pracy pracowalabym ok 1 godziny po powrocie, czy z tego powodu powinnam miec urlop? czy jednak to wolne zagwarantowane w kodeksie? Jestem w kropce bo żal mi urlopu
Chrumcia w kodeksie pracy znalazłam:
"paragraf 1. stan ciązy powinien być stwierdzony świadectwem lekarskim.
par.2 pracodawca jest obowiązany udzielać pracownicy ciężarnej zwolnień od pracy na zlecone przez lekarza badania lekarskie przeprowadzone w zwiążku z ciążą, jeżeli badania nie mogą być przeprowadzone poza godzinami pracy. Za czas nieobecności w pracy z tego powodu pracownica zachowuje prawo do wynagrodzenia."
Z tego wynika, że pracodawca nie może wypisać Ci za te dni urlopu, bo wolne Ci sie należy na badania.

Odpowiedz
Chrumcia 2010-11-12 o godz. 15:06
0

Blutka wielkie gratulacje że czujesz juz maleństwo.
dziewczyny mam problem w pracy, chodzi o wolne na badania w czasie pracy, jest taki artykuł w kodeksie pracy wiec zamierzam sie wykłócac z szefem bo kazał mi brać urlop na te dni. Ale jak ja mu udowodnie że bylam na badaniach, robie je prywatnie więć bez skierowania mam mu pokazać wyniki? i 2 sprawa, usg, na które bralam te urlopy byly wyjazdowe raz mialam na 9 raz na 10 ale czekalam w kolejce okolo 2 -3 godzin czyli konczylam badania ok 12 -13 godziny i nie wracalam do pracy bo droga do niej zajełaby mi nastepne 2 godziny czyli w pracy pracowalabym ok 1 godziny po powrocie, czy z tego powodu powinnam miec urlop? czy jednak to wolne zagwarantowane w kodeksie? Jestem w kropce bo żal mi urlopu

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-12 o godz. 13:35
0

Blutka napisał(a):Kopie. :D
Gratuluję :usciski: Czy my dwie jestesmy pierwsze z kopaniem, czy ktoś mi umknął? 8)
Mnie się na poczatku az słabo zrobiło z wrażenia, ze coś we mnie kopie. I chciałam, zeby przestało... A teraz to wyczekuję, kiedy mnie Fasol popchnie od srodka. Momentami mam wrazenie, ze się odpycha od mojego kregosłupa i plackami probuje wypchnąc mi brzuch lol
A wczoraj miało fazę na ruchy i nawet robiłam testy czy reaguje na moj spiew. Reaguje- kopanie ustawało. :D :D
Ech, ale fajnie.... :D

A ja dziś jestem normalnie dumna z siebie. Nie zemdlałam na pobraniu krwi. :D Dla całej reszty swiata to pewnie nic nadzwyczajnego(a nawet pomyslą sobie" z czego ta baba sie tak cieszy...?"), ale dla mnie absolutny powod do radości, bo pobierania to ja od dziecka nienawidzę.

Dzis 16t6d. Jutro zaczynamy 18 tydzień ;)

Odpowiedz
lucienka 2010-11-12 o godz. 13:04
0

blutka gratulacje ale super
nale czekamy na wiesci

Odpowiedz
Nalee 2010-11-12 o godz. 12:57
0

Chyba dzisiaj pójdę. I tak trzeba zmierzyć szyjkę.

Odpowiedz
Anu 2010-11-12 o godz. 12:54
0

Blutka to suuuuper!! Gratuluję! :)

Nale bardzo głęboko wierzę, że się uda (bo w końcu dlaczego nie??) i że wszystko będzie w porządku i że te nożyczki to niedługo powinnaś kupić :) Trzymam kciuki.

przepraszam że tak z buciorami do nie swojego wątku włażę ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 12:17
0

Kopie. :D

Odpowiedz
Gość 2010-11-12 o godz. 11:27
0

Nale, kiedy masz usg? Może przejdź się gdzieś wcześniej, to się uspokoisz?

Odpowiedz
Nalee 2010-11-12 o godz. 02:05
0

Akurat nos permanentnie zatkany katarem to też przypadłość typowo ciążowa, najczęsciej nie związana z infekcją. A sam spadek odporności - też ciąża. Stąd te opinie, że się nigdy do tej pory tyle nie chorowało - bo się nie łapało od zaraz każdego krążącego w powietrzu bakcyla.

Blutka zazdroszczę Ci tego spokoju i współczuję nerek. Dzisiaj widzieliśmy się z nasza koleżanką z Krakowa po raz pierwszy od czasu, kiedy urodziła pół roku temu córeczkę. I oczywiście tematy były typu wózek (pierwsza znana mi osoba, która z całego serca odradza, a nie poleca emmaljungę :| ), a co robić jak się urodzi, a jak rodzić, a jakie nożyczki do paznokci - i ja tak sobie beztrosko gaworzyłam, aż do czasu kiedy ona powiedziała "wiesz Ty to jesteś wcielenie spokoju, ja byłam trzy razy bardziej nerwowa w ciązy, a nie miałam złych doświadczeń i dobrze się czułam". No i oczywiście w tej samej chwili pomyślałam sobie - "zaraz, zaraz, kto mówi, że sie urodzi, tzn. żywe, po co mi nozyczki do paznokci?"... I niby nadal jestem spokojna, palpitacji serca od tej myśli nie dostałam, ale nastrój prysł.

Odpowiedz
aneczek 2010-11-11 o godz. 20:02
0

Własnie dlatego napisałam, że "duuużo zależy od nastawienia", a nie, że "wszystko zależy od nastawienia" ;) i nigdy nie napisałam, że rzyganie, omdlenia itp. zależą od nastawienia, więc proszę mi takich słów nie imputować ;) To samo dotyczy nerek ;)

"Grypy i kataru" rzecz także dotyczyła, któraś z was napisała, że w życiu tyle nie chorowała co w ciąży (chyba dot. to zatkanego katarem nosa).

Odpowiedz
Gość 2010-11-11 o godz. 19:32
0

WSZYSTKO mnie boli.

Nie wiem już, jak siedzieć/leżeć/stać, żeby mniej bolało. Nerka jedna rypie od czasu do czasu tak mocno, że szlag mnie trafia.

I, powtórzę za Nale, nastawieniem sobie nerek nie rozchorowałam. ;)

Po wczorajszym usg minimalnie jestem spokojniejsza. Wiem, że dziecko ma nerki, dwie komory serca widać, posłuchałam sobie jak równiutko bije. To bardzo uspokaja. Przydałby mi się taki nasłuch w domu. ;)

Byłam po drodze od gina z tej radości, że dzieć żyje (tak, miałam obsesję, że coś nie tak), w szmateksie i za całe 3 zł. ;) kupiłam kilka ubranek.

Następne usg za miesiąc, 30 kwietnia, genetyczne, połówkowe. Chyba sobie licznik zrobię.

Odpowiedz
aga077 2010-11-11 o godz. 19:16
0

Nalee kochana dbaj o siebie i nie wychodź z domu jak nie musisz dużo odpoczywaj to i dziecko się "uspokoi" :goodman: :usciski:

Odpowiedz
Nalee 2010-11-11 o godz. 18:34
0

aneczek napisał(a):Nalee napisał(a):Sandraa, hasło ciąża to nie choroba to chyba było prawdziwe w czasach naszych mam albo raczej babć
Bo ciąża to nie choroba :D a według niektórych nawet wręcz przeciwnie - stan błogosławiony ;) Ja jestem zdania, że duuużo zależy od podejścia. A wieczne kichanie i prychanie w naszym wątku nie jest związane z ciążą tylko z bardzo łagodną zimą, podczas której wszystkie zarazki świata nie wyginęły tylko namnożyły się i zmutowały. Nie tylko ciężarówki chorują, ciągle dookoła widzę kogoś "zadżumionego", kto akurat (choćby z racji płci) na pewno nie jest w ciąży.

lucienka, Aneta T super te wasze perełki!
Tylko że rzecz nie dotyczyła grypy ani kataru, chorych nerek, omdleń, rzygania całymi dniami, nadciśnienia, osłabienia, anemii i paru innych przyjemności. Które jednak zależą od ciąży, a z kolei raczej mało zależą od nastawienia. Nigdy w życiu nie miałam cukru ani białka w moczu nie będąc w ciąży i nie sądzę, żeby tu akurat psychika mogła na cokolwiek wpływać.

Zwlokłam się dzisiaj do pracy i ledwo żyję. Skurcze mam takie, że da się łatwo wyczuć ręką położoną na brzuchu...

Odpowiedz
lucienka 2010-11-11 o godz. 15:48
0

witam aneta super ten twoj bobasek.
ja tam samanie wiem czy wierzyc w zabobony czy nie jest ich yle ze oszalec mozna

Odpowiedz
aneczek 2010-11-11 o godz. 14:06
0

asiulka napisał(a):heloo dziewczynki
wy mowicie o soich brzuszkach i cyckach ale wy juz macie 16 tydzien czy ktorys tam z kolei...
a co ja mam powiedziec ja mam dopiero 10 tydzien i mam cycki jak baloniki (ale ja mialam biuscik juz wczesniej) czuje sie jak pamela czasami
i jeszcze sadelko sporawe to teraz juz wogole wygladam jakbym byla w 5 mcu a nie w 3 ;)
asiulka jeśli Cię to pocieszy, to Ci napiszę, że ja przed ciążą miałam rozmiar 75D, teraz nie powiem w jaki się "upycham" - szlag mnie przez to trafia ale niestety z tym się nic nie da zrobić. A skoro nic się nie da zrobić, to trzeba olać, bo wyznaję zasadę, że jeśli nie mamy na coś wpływu, to nie należy się tym denerwować.
No i nie mów mi, że Twój mąż nie jest zachwycony, bo nie uwierzę ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-11 o godz. 14:03
0

heloo dziewczynki
wy mowicie o soich brzuszkach i cyckach ale wy juz macie 16 tydzien czy ktorys tam z kolei...
a co ja mam powiedziec ja mam dopiero 10 tydzien i mam cycki jak baloniki (ale ja mialam biuscik juz wczesniej) czuje sie jak pamela czasami
i jeszcze sadelko sporawe to teraz juz wogole wygladam jakbym byla w 5 mcu a nie w 3 ;)

Odpowiedz
aneczek 2010-11-11 o godz. 13:46
0

Nalee napisał(a):Sandraa, hasło ciąża to nie choroba to chyba było prawdziwe w czasach naszych mam albo raczej babć
Bo ciąża to nie choroba :D a według niektórych nawet wręcz przeciwnie - stan błogosławiony ;) Ja jestem zdania, że duuużo zależy od podejścia. A wieczne kichanie i prychanie w naszym wątku nie jest związane z ciążą tylko z bardzo łagodną zimą, podczas której wszystkie zarazki świata nie wyginęły tylko namnożyły się i zmutowały. Nie tylko ciężarówki chorują, ciągle dookoła widzę kogoś "zadżumionego", kto akurat (choćby z racji płci) na pewno nie jest w ciąży.

lucienka, Aneta T super te wasze perełki!

Odpowiedz
Gość 2010-11-11 o godz. 12:42
0

U mnie brzuch też nie do pomylenia z niczym innym. Na plusie raptem kilogram - ważona byłam wczoraj u lekarza. Zdziwiona jestem, bo w żadne spodnie sprzed ciąży nie wchodzę. I nie chodzi o brzuch, ale o to, że mi się biodra poszerzyły. :o

Nerki mnie porypują, mam lekki białkomocz i liczne fosforany w moczu, ale to podobno od infekcji, bo żadnych obrzęków ani torsji nie mam, więc wykluczyli zatrucie ciążowe. Biorę urosept, mam nadzieję, że pomoże. Chociaż przyznaję, że jedna nerka już prawie przestała boleć. Może to dobry znak.

U mnie usg znowu się nie nagrało na DVD. Lekarz ma podpinaną do aparatu usg nagrywarkę zewnętrzną, taką jak do tv i albo coś nie umie obsługiwać, albo ten sprzęt się psuje. Bo śmieszne jest to, że u niego jak sprawdza, to jest nagrane i się odtwarza, a u nas na odtwarzaczu tego pliku nie ma.

Ach, no i piersi mam w rozmiarze C. :o Zawsze miałam małe B, takie prawie nic. ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-11 o godz. 12:21
0

Sandraa napisał(a):Margaritka napisał(a):Wg ksiazki "W oczekiwaniu na dzieko" 2-grymestr zaczyna sie od 18 tygodnia.

Jakm cudem, skoro ja jestem w 18 i według moich obliczeń to koniec 4go miesiąca? :o
W ogóle mam problem z tymi miesiącami. Wyszło mi, że najbliżej 9 miesięcy jest liczenie po 31 dni.

Podobno ciąża to nie choroba, a nasz wątek pokazuje cos innego
Ja dzisiaj zaczęłam i zakończyłam swoją karierę joginki. Dwa ćwiczenia, a potem słaaaaabo. Tylko leżeć mogłam I jak mam być sprawna i silna podczas porodu??
Ciąże liczy sie fazami księżyca i kazdy miesiąc ma 28 dni.

Polecam tamaty w archiwum :)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=23297 - jak to liczyć?
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=22263 - jak liczyc

Odpowiedz
Chrumcia 2010-11-11 o godz. 12:10
0

dziekuję Cudzie za listę.
u mnie brzuszek jest bardzo wyraźny i biust też:) jutro ide do lekarza i sie zastanawiam czy będę mieć usg ale chyba go poprosze bo trochę sie niepokoję. ten tydzień mam tak zaganiany że poźnym wieczorem z ledwością dochodze do łózka i pobolewa mnie dół brzucha. ciagle sobie powtarzam że muszę zwolnic tempo ale jak zwolnie to nic nie załatwię. :x Mam nadzieje że lekarz powie że wszystko ok, ale i tak chyba niedlugo wybiore sie na l4 bo w pracy najbardziej mnie boli brzuch ze stresów.
lucienka super maluszek :P

Odpowiedz
Reddaisy 2010-11-11 o godz. 12:07
0

No więc ja zakończyłam właśnie mój dzień pracy po 2 h...

Mam marne wyniki morfologii, biore żelazo i lekarz powiedział ,że nie wygląda to za dobrze...

Nie mam na nic siły i poprostu przelewam się przez ręce.

Lecę do domu, odezwę się ,jak tylko poczuje sie lepiej

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-11 o godz. 10:17
0

O tak- dekolt to jest cos co na facetów działa- zadziwiające jaką my cięzarówki mamy broń lol Moj mąż kiedy tylko może sprawdza " jak tam rosną" moje piersi i za kazdym razem jest zachwycony, ze są taaaakie duze. Ostatnio usłyszałam od niego, ze muszę nosić bluzki eksponujące te wypukłości (po co? ;) ), ale na szczęscie wczęsniej pałałam miłością do głębokich dekoltów, mam ich duzo, więc mogę sprawic męzowi frajdę :P
Sniło mi się dziś, ze mąż miał wypadek i wylądowal w szpitalu. Nic groźnego, ale obudziłam się z płaczem , takim , że obudziłam męża Matko- jak te hormony szaleją- ostatnio to mam nie oczy, tylko fontanny. I to nie przebrane

Meow, mogę probowac wysłać jeszcze kilka razy jeśli chcesz, ale mam wrazenie, że to nic nie da, bo jest jakis problem po drodze lub przy wejsciu do Twojej skrzynki (nie masz jakis blokad załozonych albo co? ). Może np na adres twojego męza by doszło? Nie mam pojęcia...

Dziewczyny- ważna uwaga- jak podajecie swoj adres mailowy na forum to nie uzywajcie znaku małpki! Szkoda, że wczesniej tego nie powiedziałam- teraz już po ptakach, ale tak na przyszłość to warto wiedziec, ze sa takie programy zczytujące adresy mailowe ze stron(rozpoznające @ właśnie) i zasypujące potem adresatów toną reklam.
Dlatego jak chce się umiescić swoj mail na stronie należy tę małpke czymś zastąpic. Na przykład foruma(małpka)wp.pl zamiast [email protected]

Odpowiedz
Nalee 2010-11-11 o godz. 02:32
0

Sandraa, hasło ciąża to nie choroba to chyba było prawdziwe w czasach naszych mam albo raczej babć

Ja też mam wielki brzuch. Jakoś tak nagle się to zrobiło. Do pracy dzisiaj nie poszłam, bo kazali leżeć, ale poszłam na bibę, bo dostałam pozwolenie o ile nie będę stać, a mojemu mężowi strasznie zależało, bo to pół-służbowe. No i było świetnie, choć nie lubię tego Grandu. W dodatku najadłam się obłędnie dobrych rzeczy, więc brzuszek jeszcze wiekszy . Włożyłam na siebie jedyną sukienkę, którą mogłam - typowe dla tego sezonu baby-doll, ze sporym dekoltem i marszczoną spódnicą, biust wyglądał jak u Pameli, brzuszek lekko się rysował i chyba to się jakoś facetom podoba, bo aż się źle czułam pod naporem męskich spojrzeń Mój mąż twierdzi, że to kwestia dekoltu. Niech się chłopina nacieszy, bo do tej pory miał całkiem płaską żonę... Generalnie bardzo mnie te zerkania ubawiły i cieszę się, że jednak poszłam, bo lepiej mi na głowę...

Odpowiedz
orzełek 2010-11-11 o godz. 00:39
0

Przepraszam, że post pod postem.

Przypomniało mi się, że dostałam burę od dr. Mam mniej jeść :o
Ograniczyć pieczywo i słodycze, podobno 3,5kg na plusie na początku ciąży to za dużo ;) ojjj będę Ci ja duża
Wzięłam do siebie, dziś na kolację były jabłuszka

A myślałam, że chociaż w ciąży nie będe musiała myśleć o wadze, o naiwności..

Odpowiedz
orzełek 2010-11-11 o godz. 00:23
0

Witajcie po przerwie,
Nie mogę doczytać zaległości, muli strasznie.

Wczoraj byłam na USG gen. wygląda na to, że wszystko w porządku. Maleństwo spało smacznie i to pleckami do nas, dopiero wymuszony kaszel zmobilizował je do powiercenia się. Nawet w pewnym momencie pomachało do nas małą łapeczką :) Średnio wyraźne to USG, zdjęcia też nienajlepsze, ale jest jedno dość fajne ujęcie. Wyniki krwi w normie. Także troszkę poprawił mi sie humor.

Zwykly-cud napisał(a):
Orzełek! Berenika ! a co z Waszymi kursami. Zapisałyscie się, czy może juz macie jazdy? ;) Napiszcie, bo ja mam lekkiego pietra przed tym wszystkim :|
No tak Ostatnio przez to moje długie chorowanie miałam doła i nie miałam zamiaru dołować się jeszcze prawkiem, więc na razie nie ruszyłam specjalnie z miejsca, mam jeszcze troszkę pytań do przerobienia. Miałam w planach dziś się za to zabrać, ale mój organizm jeszcze nie przyzwyczaił się do tego, że pracuję (wcześniej 3tyg na L4) i po pracy zamiast się uczyć spałam Może jutro uda mi się za to zabrać.. ciąży mi to prawko, a raczej jego brak strasznie i mam chwile zwątpienia czy dam radę. Chodzi o danie rady psychicznie, strasznie mnie coś takiego dołuje jak wisi nade mną Fizycznie to ja nie mam zupełnie problemu z prowadzeniem auta, właśnie mąż wyjechał to sobie codziennie pod dworzec podjeżdżam samochodem a mogłabym do pracy :x

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-11 o godz. 00:08
0

Oj mi też ktos dzis miejsca ustąpił ;) Ale strasznie sie zdziwiłam, bo dzis to ten brzuch jakby mniejszy. Mnie sie wydaje, że mało widać...

Brzuch nieduży, ale dziecię postanowiło mi to dziś zrekompensować i dało kilka solidniejszych kopniaczkow jak siedziałam na rekolekcjach u dominikanów. Juz nie mam wątpliwości, że to ono, a nie np wzdęcie lub skurcze z braku magnezu. ;) No ale powiem tez, że w któryms momencie mialam tych popukiwań dość. Przynajmniej na jeden raz. Jak sobie pomyślę, ze za jakiś czas te kopniaki będa silniejsze to się zaczynam o siebie bac lol

Margaritka! W koncu udało mi się dodzwonic na finlandzką i przełożyc wizyte. Mam wprawdzie tego samego dnia co Ty, ale o 20. Nie za bardzo moge przełożyć na wcześniejszą godzinę, bo moj mąż pracuje do 19, ale może Ty byś chciala i mogła przepisać się np na 19.30?
Aha i pytałam recepcjonistki- według niej mozna nagrać usg na dvd.

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 23:28
0

Margaritka napisał(a):Wg ksiazki "W oczekiwaniu na dzieko" 2-grymestr zaczyna sie od 18 tygodnia.
Sandraa napisał(a):Jakm cudem, skoro ja jestem w 18 i według moich obliczeń to koniec 4go miesiąca? :o
TEraz dopiero przeczytalam, co napisalam! Przepraszam za pomylke! Mialam napisac, ze 5 miesiac zaczyna sie od 18 tygodnia! Zaraz go zaczynam, wiec ostatnio sprawdzalam w ksiazce.
Sandraa, masz racje, 2-gi trymestr zaczyna sie od 14 tygodnia. Dzis po tych stresach i nie przespanej nocy cos mi sie chyba pomieszalo :)

Zwykly-cud: szkoda ze nie bedziesz z nami chodzila, ale rozumiem, prawko wazna rzecz, dobrze ze sie zapisalas :)

Bylam dzis w sklepie happy mum na Ursynowie i kupilam sobie b fajne spodnie, takie jak by bojowki ale jasne no i bez kieszeni takich jakie maja bojowki, tylko z normalnymi. No i jedna koszule taka elegancka do pracy, jest super i druga fajna koszulke w kolorze malinowym, fajnie brzuszek w niej sie rysuje :) Musialam odreagowac stres :)
u mnie brzuszek to juz widac bardzo! W metrze jak ktos bardziej litosciwy, to mi miejsca ustepuje :)

Odpowiedz
Yvonka 2010-11-10 o godz. 23:20
0

Margaritka w środę mam wizytę u gina, to spytam się o basen i wtedy ostatecznie Ci potwierdzę.

Odpowiedz
AnetaT 2010-11-10 o godz. 22:54
0

meggi120 napisał(a):Lucienka... ale masz super to zdjecie usg - takie wyrazne ze az rysy dziecka widac super :)

potwierdzam :) u ciebie jakos tak super dokładnie widać :)

meggi120 na pewno była kość nosowa, bo gdyby nie było to wtedy by mówiła, a tak to pewnie wydało sie jej to takie naturalne że nie wspomniała ;)

asiulka ja też nie wierzę w zabobony, ale ubranka bede kupować jak brzuch bedzie chociaz widać ;)

a teraz się pochwalę moją Perełką
http://imageshack.us

Odpowiedz
meow 2010-11-10 o godz. 22:43
0

Witajcie!

Ja jakoś nie mogę mogę wyleczyć zatok. Wczoraj wyszłam na trochę z domu, bo ile można siedzieć Nos mam cały czas zatkany a już nie smarkam. Laryngolok przepisął mi Bioparox i tyle Mam dziesięć dni brać i raczej nie chodzić po dworzu. Szkoda, bo pogoda przepiękna :( Jak żyję to tyle nie chorowałam.
Pani doktor powiedziała, że to jest przypdłość ciążowa, że coś tam się rozpulchnia i są tendencje do katarów i takich tam.

Samopoczucie w normie. Brzuch rośnie jak oszalały i ja niestety razem z nim :o Postanowiłam ograniczyć słodycze a raczej odstawić.

Zwykły-cud nie wiem co jest ale listy na razie nie dostałam. Odezwę się jeszcze do Ciebie w tej sprawie później, bo na razie sen z powiek spędzaja mi kafelki, podłogi i inne takie

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 22:37
0

Margaritka napisał(a):Wg ksiazki "W oczekiwaniu na dzieko" 2-grymestr zaczyna sie od 18 tygodnia.

Jakm cudem, skoro ja jestem w 18 i według moich obliczeń to koniec 4go miesiąca? :o
W ogóle mam problem z tymi miesiącami. Wyszło mi, że najbliżej 9 miesięcy jest liczenie po 31 dni.

Podobno ciąża to nie choroba, a nasz wątek pokazuje cos innego
Ja dzisiaj zaczęłam i zakończyłam swoją karierę joginki. Dwa ćwiczenia, a potem słaaaaabo. Tylko leżeć mogłam I jak mam być sprawna i silna podczas porodu??

Odpowiedz
meggi120 2010-11-10 o godz. 21:21
0

Lucienka... ale masz super to zdjecie usg - takie wyrazne ze az rysy dziecka widac super :)

Ja chyba na połówkowe usg zdeycduje sie na 3d. Dostalam namiar od mojej lekarki na dr. Makowskiego. Słyszałyscie moze o nim? Na forum gazety sa o nim b.dobre opinie

A ja mam pytanko, bo jak ja bylam na genetycznym to przezierność byla jak najbardziej w normie ale lekarka nic nie wspomniala o kosci nosowej a ja sie nie dopytalam? Czy powinna byla cos powiedziec?
Czy to oznacza ze jej jeszcze nie widziala?

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 20:19
0

Wróciłam z usg. Dzieć taki ruchliwy, że za żadne skarby nie dał się ani podejrzeć tu i ówdzie ;), ani pomierzyć nawet - w końcu z wymiaru główki wyszło, że jest to skończony 16 tydzień, czyli wszystko tak, jak powinno być. Poprzednio był prawie dwa tygodnie większy, teraz trochę przystopował. ;)

No i nereczki chorawe. Wiedziałam. :/ Urosept do boju.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-10 o godz. 20:07
0

asiulka napisał(a):powiedzcie mi czy wierzycie w zabobony?
kiedy zaczniecie kupowac ciuszki?
bo ja juz bym tak pomalu cos co mc bym kupila bo ciezko mi bedzie wydac pewna kwote pod koniec
ale jakos nie wiem
Ja nie wierzę- myślę, ze możesz spokojnie zacząć zakupy dla malucha.
Jak ma być zdrowe to będzie zdrowe :D Ilosc zakupionych ciuszków tu nie ma nic do rzeczy. :P

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-10 o godz. 20:01
0

Nalee napisał(a):Zwykły Cudzie, ja nie sądzę, że życie studenckie jest szczególnie lekkie, szczególnie, kiedy się wybiera ciężki kierunek. Na moim prawie uważałam, że gorszej orki to już nie ma, fakt że studiowałam i pracowałam. No ale trzeba pamiętać, że są jeszcze takie wydziały gier i zabaw jak np. ekonomia mojego brata - 17 godzin w tygodniu łącznie w wuefami i innymi pierdołami, na wykłady z zasady nikt nie chodzi, jednym słowem 3 dni wolne + weekend... A z drugiej strony wierz mi, że po studiach jakoś inaczej się ten czas ocenia i dochodzi do wniosku, że mimo wszystko kiedyś to było lżej...

No tak :D Ja nie jestem z tych co narzekają, ze maja cięzko na studiach, bo juz wybierając sobie kierunek wiedzialam, że na farmacji nie jest łatwo. Podobno nawet cięzej niz na medycynie...
Ale nas studentek na watku jest ze 2,3 i tak się zastanawiałam kogo to Skrzacik mial na mysli, że tak wypoczywa ;) Zresztą z byciem cięzarówką na studiach też nie mogę narzekać, bo traktują mnie na uczelni jak zjawisko( u nas takie odważne rzadko się zdarzają ;) ) i jestem traktowana bardziej ulgowo jeśli chodzi o terminy. No i jak skończe studia to dziecko juz będzie odchowane :P

Margaritka mam dwie wiadomosci.
Dobra- zapisałam się na kurs prawa jazdy.
Zła- jedyne terminy zajęc teoretycznych to wtorek i czwartek w godzinach 18-20.
Wniosek- nie moge chodzic z Wami na zajęcia na basen.

Orzełek! Berenika ! a co z Waszymi kursami. Zapisałyscie się, czy może juz macie jazdy? ;) Napiszcie, bo ja mam lekkiego pietra przed tym wszystkim :|

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 19:52
0

powiedzcie mi czy wierzycie w zabobony?
kiedy zaczniecie kupowac ciuszki?
bo ja juz bym tak pomalu cos co mc bym kupila bo ciezko mi bedzie wydac pewna kwote pod koniec
ale jakos nie wiem

Odpowiedz
lucienka 2010-11-10 o godz. 16:24
0

witam my juz po usg wszystko w normie maluszek sliczny i ma 5,2 cm. wg usg jestem w 11 tygodniu i 5 dniu. Pobierali mi tez 4 probowki krwi do wszelkich badan w tym genetycznych tez wyniki 17 kwietnia.
to teraz sie chwale maluszkiem

lekarka stwerdzila ze jest neiznosny bo przez cale badanie zaslanial sie raczka

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 16:04
0

Reddaisy, to przy placeniu powiesz kiedy cie nie bedzie i wtedy nie policza ci za te dni. Urlop to urlop :)

Mi dzis kolezanka pozyczyla kostium kapielowy ciazowy, jednoczesciowy, jest sliczny, blekitny i jest napisane na nim Boy or Girl? :)

Odpowiedz
Reddaisy 2010-11-10 o godz. 15:19
0

Margaritka, ja sie pisze napewno!!!

Juz nie mogę sie doczekac, żeby was poznac :D

Tylko u mnie okres 30.04. 05.05. odpada, bo jadziem z mężem na wypoczynek:)

Odpowiedz
Nalee 2010-11-10 o godz. 14:57
0

Zwykły Cudzie, ja nie sądzę, że życie studenckie jest szczególnie lekkie, szczególnie, kiedy się wybiera ciężki kierunek. Na moim prawie uważałam, że gorszej orki to już nie ma, fakt że studiowałam i pracowałam. No ale trzeba pamiętać, że są jeszcze takie wydziały gier i zabaw jak np. ekonomia mojego brata - 17 godzin w tygodniu łącznie w wuefami i innymi pierdołami, na wykłady z zasady nikt nie chodzi, jednym słowem 3 dni wolne + weekend... A z drugiej strony wierz mi, że po studiach jakoś inaczej się ten czas ocenia i dochodzi do wniosku, że mimo wszystko kiedyś to było lżej...

Margaritka - super!

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 14:18
0

Rozmawialam wlasnie w sprawie basenu, mozemy chodzic za te 2 tygodnie, zrobia dla nas specjalnie grupe. Bylo by to we wt o 19.00 i czw o 18.00. Moglybysmy zaczac po swietach, czyli od 16.04. Prosze napiszcie czy Wam to pasuje, jesli wszystkie bysmy mogly, to bylo by nas 5 w grupie :)
Koszt 20 zl / za godzine.
Jak mi tylko potwierdzicie, to dzwonie do kobitki i zaklepuje zajecia dla nas :)
Aha, wymagane jest zaswiadczenie od lekarza o przeciwskazaniu do zajec na basenie. Akurat jest teraz troche czasu, wiec jak bedziecie u lekarzy waszych, to od razu poproscie o to.

:D

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-10 o godz. 13:29
0

Margaritka napisał(a):WYNIK POPRAWNY!!!!!!!! :))))
Wlasnie rozmawialam z lekarzem moim :))))))
Najchetniej zrobilam byl awanture w tym medicoverze, ale chyba nie mam sily sie juz wiecej denerwowac...
Margaritka! :usciski: :D ;) :partyman:

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-10 o godz. 13:25
0

Co do testu Pappa powtórze za Nale, że to głupota robienie tego badania bez konkretnych wskazań. Jest drogi, obarczony duzym błedem(ze wzgledu, że jest to w duzej mierze test statystyczny) i dostarczający cięzarnej duzego stresu.
Nie rozumiem lekarzy, którzy bez powodu do tego namawiają. Chyba, że mają z tego finansowa korzyść (nic mnie nie zdziwi ).
Moj lekarz opowiadał mi o swojej pacjentce, która mimo dobrych wynikow badań usg, chciała koniecznie zrobić sobie test, by miec pewność, że wszystko jest ok. Poniewaz pappa jest drogi zrobiła go w jakims tanim laboratorium. Wyniki wyszły dziwne,trudne do diagnozy, a jednoczesnie wskazujące na jakiś genetyczny problem. W efekcie zestresowana kobieta poddał się amniopunkcji. Okazało się, że dziecko było całkowicie zdrowe... i tu mamy dowód, ze przez nadmierną gorliwość mozna wydac mnóstwo pieniędzy, dostarczyć sobie fure stresu i jeszcze ryzykowac poronienie(bardzo rzadko, ale czasem tak się zdarza po amnio.)
Madzia! Jeśli przeziernośc wyszła Ci ok- nie zawracaj sobie głowy dodatkowymi badaniami.

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 13:21
0

WYNIK POPRAWNY!!!!!!!! :))))
Wlasnie rozmawialam z lekarzem moim :))))))
Najchetniej zrobilam byl awanture w tym medicoverze, ale chyba nie mam sily sie juz wiecej denerwowac...

Odpowiedz
aga077 2010-11-10 o godz. 13:08
0

taylor napisał(a):
A powiedzcie mi czy lekarz wam polecil i bierzecie jakies witaminki dla mam?

Pozdrawiam
Mi polecił prenatal, ale jeszcze go nie wykupiłam

Odpowiedz
aga077 2010-11-10 o godz. 13:06
0

Zmalazłam coś takiego: http://www.libramed.com.pl/wpg/NumeryArchiwalne/05/06.html , ale na tej stronce nie ma dokładnych wyników można jedynie poczytać sobie o zespole Downa.

Odpowiedz
taylor 2010-11-10 o godz. 13:05
0

AnetaT napisał(a):według usg jestem nie w 11t5d tylko w 12t4d :)

Anetko w takim razie nasze maluszki wg usg są w tym samym wieku również bylam wczoraj na usg i też wyszedl nam 12t4d czyli dwa dni więcej niż z OM... A poza tym przezierność ok, kość nosowa na miejscu, serducho walilo glośno i szybciutko tak więc wszystko się cudownie uklada...

Otrzymalam serię zdjęć na jednym paluszek w buzi na drugim machające nóżki na trzecim odwrócilo się malenstwo dupcią... Patrze na nie caly czas i nadziwic się nie moge ze jest ze sobie tam fika i ma swoj swiat...

A ja nadal czuje się wspaniale choć od ostatniego chwalenia ze nic mi nie dolega i ze brak :vom: jednak darzylo sie ze 3 razy... Ale ogolnie jedyne na co moge ponarzekac to wzdęcia...

A powiedzcie mi czy lekarz wam polecil i bierzecie jakies witaminki dla mam?

Pozdrawiam

Odpowiedz
aga077 2010-11-10 o godz. 12:58
0

Margaritka napisał(a):Wg ksiazki "W oczekiwaniu na dzieko" 2-grymestr zaczyna sie od 18 tygodnia.

Ja cala noc nie moglam z nerwow spac, dzis dzwonic bede do lekarza, zeby spytac sie o ten wynik AFP!!! Bo nie wytrzymam!!!
Wg portalu "noworodek.pl" 2 trymestr rozpoczyna się w 14 tyg., ale co inne źródło to inaczej podają.

Ja już naprawdę nie mogę niech ktoś sobie weźmie te poranne wymioty i się ze mną wymieni wezmę cokolwiek innego byle już nie wymiotować

Jeszcze tylko 2 dni i będę mieć mężulka przy sobie :P :P :P :P

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-11-10 o godz. 12:44
0

Skrzacik napisał(a):Jak ja zazdroszczę ciężarnym studentkom, nic tylko leżenie do góry brzuchem i wypoczynek. 8) :P
Którym cięzarnym studentkom zazdrościsz? Ja wstaję o 7, kładę się o 23. Mam po kilka godzin (conajmniej 5) laboratoriów dziennie- i to jest kilka godzin stania przy odczynnikach, więc w efekcie do końca dnia peka mi głowa. Koło 18 powrót do domu i siedzenie nad ksiązkami do 22. Jeszcze w między czasie ugotowac obiad, zrobic pranie.
Ja sobie nie cenię studenckiego zycia...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie