-
Gość odsłony: 37508
Mamy wrześniowo-październikowe (3)
Zapraszam do nowego wątku. Tutaj link do ostatniej strony starego:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=965371#965371
Listę niech wklei ktoś mądrzejszy. ;)
Wiewióra, zapraszam do nowego wątku ;)
NOWY WĄTEK TUTAJ:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1001322#1001322
Moja Natalka tez sie wczoraj rozbawiła kolo 23 :) ale lekarka mi powiedziala ze często jest tak ze dzieci w brzuchu koło wieczora się ożywiają .....
pada, burza a mi jakoś pusto w domu (i troche straszno przy tych piorunach) bo mi Osobisty wyjechał na koncert (tez mialam na niego jechac jak jeszcze nie wiedzialam ze jestem w ciąży)
Bylam dzisiaj w Ikei i mają wyprzedaż - obniżone ceny foteli, podnóżków, gadżetów do dziecięcych pokoików etc także polecam :)
NOWY WĄTEK TUTAJ:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1001322#1001322
Dobra, zaraz będzie 99 stron (żeśmy natrzaskały ;)), więc wzorem sierpniówek - idę za ciosem i lecę założyć nowy wątek. Link będzie za chwilkę. 8)
OdpowiedzJ to w ogóle nie mam parcia na SR (idziemy, bo na Karowej jest to mile widziane), podobnie jak nie czytam wszelkiej maści gazet dziecięcych i Tracy Hogg. No nie mogę po prostu. Może życie mnie pokarze, ale wychodzę z założenia, że nauczę się wszystkiego w tzw. praniu. 8)
Odpowiedz
Berenika dzieki za rady
Maly zawsze ruszal sie w nocy kolo 1-2 kopal mocno, od dwoch dni nic wiec sie zdenerwowalam, wczoraj tatus interweniowal i maly zaczal go mocno kopac wiec sie uspokoilam.uff jaka to ulga.
Skrzacik na pewno dowiesz sie kilku nowych rzeczy,my nasza zaczynamy w sierpniu.
A dzis byla nasza wlascicielka domu sprawdzila czy wszystko gra i poszla,miejmy nadzieje ze jak maly sie urodzi to tez bedzie tak spoko
Mam wizytę u gina za 12 dni. Mam nadzieję też, że w ten poniedziałek uda mi się dostać do mojej kardiolog i coś o porodzie ostatecznie pogadamy.
Do szkoły rodzenia nie idziemy. Ja nie mogę jeszcze za dużo chodzić, upały kosmiczne, nie chcę narażać się na przedwczesny poród. Ale i tak nie mieliśmy specjalnego parcia na SR, więc nawet nie szkoda. Tzn. mój mąż miał lekkie, ale on się bardziej przejmuje porodem rodzinnym, niż ja. ;)
2 lipca zaczynam szkołę rodzenia. Ciekawa jestem czy się wynudzę, czy faktycznie czegoś się nauczę? 8)
Mąż jest lekko przerażony, bo dla niego cala ta ciąża i pojęcie dziecka jest nadal mocno abstrakcyjne. Odczuwa to tylko poprzez topniejącą kasę na koncie i brzuchatą marudzącą babę. lol
Mój synek wzbogacił się dziś o 4 czapeczki, tym samym stan posiadania czapeczek wynosi... 4. 8) lol
Dostał tez nowe dżinsy i skarpetki. :D
Ja to już w ogóle nie wiem jakie rozmiary kupować. Niby 56 jest małe, ale jak rozkładam te ubranka w H&M to wydają mi się po byku.
Natomiast mamusia zrobiła sobie dobrze i fundnęła sobie pedicure. Po kilku dniach siedzenia murem w domu, miła odmiana... :D
Berenika napisał(a):
Ponoć dzieci w brzuszku często kopią o tych samych porach, w moim przypadku się to sprawdza. Spróbuj precyzować ten czas i wtedy oczekuj kopniaczków o tej samej porze w innych dniach. Powodzenia! :)
u mnie jest jak w zegarku :D codziennie o 23.45 ;) cos czuję że bedzie nocny marek lol
AnetaT napisał(a):
Blutka torba super :) a zrób zdjecie jaki ma srodek- proszę lol
Zrobiłam, ale wkleję później, bo teraz nie bardzo mi się chce kabla szukać. ;)
Opiszę tak ogólnie - jest główna kieszeń, w której jest multum miejsca i gumki do przypięcia np. butelki, kremu, czego tam chcesz. Z tyłu jest płaska kieszeń zapinana na rzep - w niej jest takie pudełko na mokre chusteczki. Luzem jest też składany przewijak. Po bokach są dwie spore kieszenie zamykane ściągaczem z gumki. Z przodu jest jeszcze dość pakowna o dziwo kieszeń na suwak, w której też są gumki do przypinania różnych rzeczy. Foty później. :)
Dziękuję Wam bardzo za rady, jednak ja chodzę tam prywatnie i moja lekarka ma u siebie w gabinecie zwykłe usg, ale sama zaproponowała badanie usg 3D w klinice, gdyż wg niej jest dokładniejsze... Mam czekać na jej telefon w czwartek. Jeśli nic się nie wyklaruje, to pójdę do innego lekarza...
Basiula, musisz być dobrej myśli z nereczkami malutkiej. Jest jeszcze sporo czasu i może być wszystko jak najlepiej :goodman:
Lucienka, mój maluszek zawsze się budzi, jak dostaje jeść. Spróbuj jeść częściej, ale np. mniej, a po każdym posiłku połóż się i zrelaksuj. Być może tryb życia, który prowadzisz, jest nieco za szybki. Kiedy dużo chodzisz, dziecko ukołysane Twymi ruchami śpi. Jednak, kiedy spokojnie leżysz, a do maluszka "dopływa" jedzonko, on zazwyczaj się budzi, poruszony nagłym ruchem narządów wewnętrznych.
Ponoć dzieci w brzuszku często kopią o tych samych porach, w moim przypadku się to sprawdza. Spróbuj precyzować ten czas i wtedy oczekuj kopniaczków o tej samej porze w innych dniach. Powodzenia! :)
ja też sie wczoraj zapisałam do szkoły rodzenia :D zaczynamy od 3 lipca :)
Blutka torba super :) a zrób zdjecie jaki ma srodek- proszę lol
od kilku dni okropnie bolą mnie plecy, nawet po nocy wstaje z uczuciem jakby walec po mnie przejechał... boje sie ze tak juz zostanie...
Mamy szkołę rodzenia do 14... ale może. A co tam będzie? Mają jakąś stronę?
Odpowiedz
Zwykly-cud napisał(a):
Dzis znowu wałkuje chemie lekow, wiec jak bym tu zagladala zamaiast sie uczyć to prosze mnie gonić!! lol
Sio! 8)
A ja sobie spis Natali( doswiadczonej mamy 8) ) nawet skopiowalam i jak bede podliczać ciuszki to bede z tą lista sprawdzać 8) Trochę modyfikacji wprowadze, bo dziecko lato przezimuje lol u mnie w brzuchu, ale coś mi się widzi, że bodziakow wiecej sie przyda niz mam.
A w sobotę na wyscigach konnych bedą targi Mother and baby. Moj mąz sie wybiera lol Ktoś jeszcze?
Chyba nic tam chyba nie bedzie czego nie byloby na innych targach, wiec nie wiem czy warto- chyba ze bym kupila swojej dziecinie butelki TT ( a tak naprawde to sobie, bo takie fajne )
Dzis znowu wałkuje chemie lekow, wiec jak bym tu zagladala zamaiast sie uczyć to prosze mnie gonić!! lol
natalia25 napisał(a):super jest!
No ba! 8)
Siedzę od wczoraj i się nią zachwycam. ;)
Zauważyłam dziwną prawidłowość - śpię co drugą noc. Jedna jest nieprzespana, obolała i "latana" do wc, a druga całkiem niemal normalnie przespana. I tak na zmianę. Jakieś dziwy.
Poczytałam Wasz wątek, natalia i zdałam sobie sprawę, że WCALE nie mam za dużo ciuszków. 8) Dzięki. Jak za 5 tygodni wstanę (bo taki deadline dostałam od gina), to jeszcze na zakupy skoczę. :P
Nie chciało mi się robić brand new zdjęcia, więc daje takie z aukcji ;)
I ona na tej fotce może tak nie wygląda, ale jest duuuża :D - i ma fajne pudełko na mokre chusteczki. :)
MAM! Dotarła moja RURZOWA torba do wózka. 8) Jest najpiękniejsza na świecie, ogromna, pakowna i kocham ją nad życie. ;)
Odpowiedz
mam juz wozio
taki jak mowilam peg perego atlantico
ciekawe jak się bedzie sprawowal :D
Lucienka - moja tez nieruchawa dzisiaj ale jak mi się ruszać nie chciało to co dopiero jej ... tylko rano sie kręciła przez to ze mi wiercili mieszkanie obok tak ze myśli nie slyszalam swoich ....
ja na obudzenie szkraba jem truskawki lub czekolade - po jakiś 15 minutach czuje ze zaczyna pływać sobie. Lubi tak jak ja :)
Aga ja to bym go chyba walła czyms ciezkim co za paskud. Zapytaj czy czasem nie chce sie zamienic z tobo i pochodzic z brzucholem chociaz miesiac.
U nas malz jak mial ochote tak ma, gorzej ze mna, ale jakos sobie radzimy, no ale czasem boli wiec od jakiegos czasu tylko i wylacznie jedna pozycja, mam jej juz dosc.
Moj jakos nie zartuje mowi tylko, ze mam fajny brzusio i co chwile chce go glaskac, no i biust mu sie podoba, reszta chyba jest taka sama albo nie podlega komentarzom.
Ja tam jeszcze o porodzie nie mysle wkoncu jeszcze 3,5 miesiaca lozeczko kupimy w lipcu wozek tez i pewnie reszte wyprawki takze narazie sie nie martwie.
Maly cos nie ruchliwy od wczoraj nie wiem czy sie martwic czy co.Są jakis sposoby na obudzenia spiocha
aga077 napisał(a):Wytłumaczył się tak samo, że nie chce zrobić krzywdy dziecku, a przy "okazji" przyczynić się do wcześniejszego porodu. Powiedzmy, że uwierzyłam, ale niesmak pozostał i jakoś nie bardzo wierzę w jego tłumaczenie :| Może to ja jestem dziwna i się czepiam
no bo oni są z innej planety i nie umieją sprecyzować o co im chodzi... ani pomyśleć zanim coś walną :) nie martw się :goodman:
Meggi, sliczne rzeczywiscie te naklejki i ta tasma, jak nie znajdziemy innego motywu niz Kubus Puchatek, to moze tez takie zamowimy. Bo wszedzie tylko ten Kubus, jakas plaga! :) Ale jest slodki :)
W tym sklepie są piękne tematyczne naklejki:
http://www.czerwonykapturek.com.pl/sklep/index.php?cPath=57
meggi120 napisał(a):Mój mąż tez na szczescie nie szczedzi mi komplementów. Nawet jesli sa tylko grzecznosciowe to zawsze jakos tak podnosi to na duchu.
A odnośnie spraw intymnych to my tez z mezem mielismy taki mały zastój i sie zaniepokoiłam i po prostu z nim porozmawiałam. No i powiedział szczerze ze sie boi ze moze swoim "urzadzeniem" zrobic jakąs krzywde dzidziusiowi. No i zapamietał tez sobie jak podczas poprzedniego zblizenia poprosiłam go zeby uwazał na brzuszek. No i sie potem wogóle bał do mnie zblizyc. Ale rozmowa pomogła ;) . Pogadajcie tez ze sowimi mezami. Z tego co wiem... a mam kilka kolezanek ciezarówek ich faceci tez ich nie "atakują" ;) nie dlatego ze im sie nie podobają ale własnie dlatego ze mają jakies objawy.
Wytłumaczył się tak samo, że nie chce zrobić krzywdy dziecku, a przy "okazji" przyczynić się do wcześniejszego porodu. Powiedzmy, że uwierzyłam, ale niesmak pozostał i jakoś nie bardzo wierzę w jego tłumaczenie :| Może to ja jestem dziwna i się czepiam
U nas chęć wielka z obu stron, ale ja jakoś tak... nie lubię tego twardnienia brzucha "po".
Odpowiedz
Mój mąż tez na szczescie nie szczedzi mi komplementów. Nawet jesli sa tylko grzecznosciowe to zawsze jakos tak podnosi to na duchu.
A odnośnie spraw intymnych to my tez z mezem mielismy taki mały zastój i sie zaniepokoiłam i po prostu z nim porozmawiałam. No i powiedział szczerze ze sie boi ze moze swoim "urzadzeniem" zrobic jakąs krzywde dzidziusiowi. No i zapamietał tez sobie jak podczas poprzedniego zblizenia poprosiłam go zeby uwazał na brzuszek. No i sie potem wogóle bał do mnie zblizyc. Ale rozmowa pomogła ;) . Pogadajcie tez ze sowimi mezami. Z tego co wiem... a mam kilka kolezanek ciezarówek ich faceci tez ich nie "atakują" ;) nie dlatego ze im sie nie podobają ale własnie dlatego ze mają jakies objawy.
Mój ma zakaz jakichkolwiek żartów lol ostatnio coś powiedział o skrzypiącej pode mną podłodze ;) ale się nie przejęłam, bo dostaję od niego masę komplemetów. Niech mu będzie, jeden żart ;)
Odpowiedz
Aga - ja bym normalnie walcem przejechała małża za takie twierdzenia
a jak on sie zestarzeje i wyłysieje, albo jak przytyje to tez mozesz mu taką nowinkę powiedziec ?
ostantio mi mój wyjechał z tekstem "częśc czerwona baryło" (byłam w czerwonej sukience) ze niby taki zarcik .... oni są naprawde z innej planety .... ;)
aga077: Nie chcialo mi sie wierzyc jak przeczytalam Twojego posta :o Mysle, ze czas na powazna rozmowe z mezem. Moze on nie zdaje sobie sprawy jak bardzo Cie zranil. Ale potrafie sobie wyobrazic jak Ci przykro. Ja caly czas bym chciala zeby wszyscy mi mowili, ze dobrze wygladam, bo caly czas sie tak czuje troche niepewnie z tym nowym wygladem. No i zawsze najchetniej to bym komplementow sluchala od meza. Ale na pocieszenie, moj maz jak sie dowiedzial wczoraj, ze przytylam 9 kilo, to zaczal uparcie szukac gdzie te kilogramy sie usadowily i po obmacaniu moich ud stwierdzil, ze wlasnie w nich siedza te dodatkowe kilogramy.... No comment.
I jesli chodzi o nasze zycie intymne, to nie powiem zeby nalezalo do aktywnych. On caly czas albo zmeczony, albo zajety, itd. Nie wiem, moze tez mu sie nie podobam, tylko ze jest bardzizej delikatny od Twojego? I zauwazylam, ze jak juz cos tam sie zacznie dziac, to on omija cala okolice brzucha jakby w ogole nie istniala. Moze nie chce dziecka angazowac w nasze zycie intymne ;)
Dziekuje za wszystkie slowa wsparcia zwiazane z nerkami malej. To wlasciwie skrot myslowy z tymi powiekszonymi nerkami. Nerki sa ok, tylko ze czesc moczu nie jest odprowadzana do pecherza i zrobily jej sie takie male zbiorniki z moczem zaraz przy nerkach i to wlasnie one sa powiekszone. Moj lekarz twierdzi, ze to sie zdarza i ze jest szansa, ze to sie samo naprawi do rozwiazania, ale jesli nie, to dopiero po urodzeniu beda ja mogli lepiej zbadac i stwierdzic co jest przyczyna i wtedy albo sie czeka, albo podaje jakies leki, albo naprawia sie to chirurgicznie. Bylam wczoraj bardzo zmartwiona, ze nadal jej sie to utrzymuje, no ale jest jeszcze nadzieja.. A Wasze kciuki na pewno sie przydadza. Dziekuje.
Berenika, wydaje mi sie, ze nawet jesli usg wykazaloby na tym etapie, ze cos jest nie tak z dzieckiem, to chyba nie ma wielu mozliwosci leczenia gdy maluch jeszcze taki mlody. Ale rozumiem, ze juz chcialabys byc po. Z tym strajkiem to nie wiadomo kiedy sie skonczy, wiec chyba nie mam sensu czekac jesli sie niecierpliwisz. Idz prywatnie. W koncu w ciazy nie jest sie czesto i cos od zycia Ci sie nalezy :)
Blutka napisał(a):Ja bym poszła gdzie indziej na to usg.
Tym bardziej, ze znalezienie gabinetu ginekologicznego, w ktorym mozna wykonac takie badanie nie jest trudne ;)
Witajcie dziewczęta,
bardzo dawno mnie tu nie było z powodu czasowego braku dostępu do internetu. Mam nadzieję, że wszystkie czujecie się dobrze, a maluszki się dzielnie rozwijają.
Wczoraj zaczęłam 23 tydzień i ponoć powinnam mieć już usg połówkowe (ostatnie usg miałam w 11 tyg.). Moja lekarka zaproponowała 3D w klinice w Zabrzu, jednak z powodu strajku lekarzy w tym tygodniu nie jest to jeszcze możliwe. Zastanawiam się, czy mam czekać, czy też wybrać się do innego lekarza. Boję się troszkę, żeby nie było za późno na leczenie, w razie jakichś komplikacji. Ciążę do tej pory znoszę bardzo dobrze, więc raczej nic nie powinno mnie niepokoić....jednak same rozumiecie, troska o maluszka jest olbrzymia. Czy jako bardziej doświadczone, możecie mi poradzić, co robić?
Dziękuję i ściskam
Margarita, ja mam na oku taką kołderke do łózeczka http://www.allegro.pl/item202953316_posciel_mega_10el_120x90_od_darland_gratis_rozek.html Jak na arzie nasz faworyt to nr 17 ;) No i na arzieczekam na odpowiedz czy byłaby możłiwość ddatkowo zamówienia materiału na zasłonki. Wtedy moim zdaniem by fajnie wyglądało. Do tego jakaś gładka firaneczka.
A pokój mamy taką pastelową jasną brozskwienie i chyba nie bedziemy przemalowywac. Jakos tak nie mam do tego zapału.
meggi120 napisał(a):
Margaritka, linki do naklejek:
http://www.allegro.pl/item202927720_202927720.html
http://www.allegro.pl/item202927696_202927696.html
http://www.allegro.pl/item199300561_199300561.html
Naklejki są naprawdę śliczne i wygladają dokładnie tak jak na aukcjach i mają wielkosć zgodną z opisem. Nie wiem niestety jak sie beda trzymac na ścianie. Ale to sie okaze dopiero za jakies 1,5-2 miesiace, bo pewnie wtedy zaczniemy urzadzac pokoik
Meggi, sliczne rzeczywiscie te naklejki i ta tasma, jak nie znajdziemy innego motywu niz Kubus Puchatek, to moze tez takie zamowimy. Bo wszedzie tylko ten Kubus, jakas plaga! :) Ale jest slodki :)
A jaki kolor scian bedziecie miec w pokoiku dzieciecym?
Jak bedziesz miala na oku firanki i zaslonki, to daj znac co wybralas :) Nie mam koncepcji!
Aga77, starsznie mi przykro z powodu tego co twój mąz wygaduje :goodman: Co z jakiś.... No po prostu słów brak. Trudno Cię przekonywac zebys sie nie przejmowała... Wyobrazam sobie co przezywasz. Ale wierz w to ze fak, iż nosisz w sobie nowe życie robi z Ciebie jedną z najpiekniejszych kobiet. Ja to do dziś jak patrze na inne kobiety w ciazy to uwazam ze sa takie piekne i owiane jakąs tajemnicą. A faceci to naprawde czesto nie maja wyczucia i zupelnie nie zdaja sobie sprawy ze moga nas urazic, dlatego trzeba im to uświadamiac na kazdym kroku co by sie nastepnym razem powstrzymali :x
Margaritka, linki do naklejek:
http://www.allegro.pl/item202927720_202927720.html
http://www.allegro.pl/item202927696_202927696.html
http://www.allegro.pl/item199300561_199300561.html
Naklejki są naprawdę śliczne i wygladają dokładnie tak jak na aukcjach i mają wielkosć zgodną z opisem. Nie wiem niestety jak sie beda trzymac na ścianie. Ale to sie okaze dopiero za jakies 1,5-2 miesiace, bo pewnie wtedy zaczniemy urzadzac pokoik
A, zapomniałam: Aga, mężowi to chyba powinnaś przetłumaczyć to i owo Nie wyobrażam sobie, że mój mógłby coś takiego do mnie powiedzieć... I nie sądzę, żebym była w stanie szybko o tym zapomnieć - zwłaszcza że jeszcze trochę przed nami i będziemy coraz większe, a nie coraz mniejsze
Trzeba zupełnie nie myśleć, żeby coś takiego powiedzieć...
Tak, ja nie mam preferencji co do porodu - każdy sposób ma swoje wady i zalety, wiadomo. Dlatego zostawiam decyzję lekarzom - oni tam powinni najlepiej wiedzieć, co będzie lepsze, a ja będę miała problem z głowy. ;)
Odpowiedz
Skrzacik napisał(a):
Pościeli nie mam, czapeczek nie mam, wanienki nie mam, koszuli do karmienia nie mam...
Czy ja mam Wam zacząć wymieniać, czego ja jeszcze nie mam? Powiem, co mam" jeszcze 4.5 miesiąca, żeby wszystko kupić lol
Blutka, przy tym, jak przechodzisz ciążę, to ja chyba też chciałabym urodzić wcześniej ;) A Ty preferencji co do sposobu porodu chyba nie masz, prawda? Byleby wyszło? ;)
Powoli zaczynam odczuwać upały Każde wyjście do pracy zajmuje mi dwa razy tyle czasu co normalnie, poruszam się tempem żółwia, co mnie irytuje do granic, bo jestem z tych szybko chodzących ;) I nagle się okazuje, że nic z tego - trzeba się poruszać powoli, statecznie i jeszcze najlepiej robić przystanki co chwilę Młodemu też się chyba nie chce ruszać - i wcale mu się nie dziwię...
Nale też coś cicho siedzi - Nale, wszystko gra?
Zwykly-cud napisał(a):Margaritka napisał(a):
A co ze Zwyklym-cudem, nie odzywa sie juz od kilku dni?????? Halo! :)
Zwykly-cud zakuwa do egzaminu 8) Ale w czytaniu jest na bierząco ;)
27t3d
A no to git, to owocnej nauki!!! Tak sie zastanawialam, gdzie sie zmylas :) Powodzenia!!!
Wczoraj z wrażenia to aż usiadłam na łóżku i się odzywałam, zatkało mnie jak usłyszałam takie nowiny Nie spodziewałam się, że coś takiego usłyszę tak szybko i do tego jeszcze będąc w ciąży Jakby mi ktoś dał obuchem w głowę :o :o , to się nazywa wyczucie czasu i miejsca.
Odpowiedz
Margaritka napisał(a):
A co ze Zwyklym-cudem, nie odzywa sie juz od kilku dni?????? Halo! :)
Zwykly-cud zakuwa do egzaminu 8) Ale w czytaniu jest na bierząco ;)
27t3d
No to mam nadzieję, że mu powiedziałaś, że chyba liczył się z tym, że będziesz miała duży brzuch w ciąży!
I żeby zastanowił się nad tym, co mówi, bo na swój wygląd w tej chwili nie masz wpływu
Sorry, ale jakby mój mąż z czymś takim wyjechał, to bym go rozwaliła i dłuuuuuuuugo nie wybaczyła (jeśli w ogóle...)
No tak, faceci sa z innej planety! Moze przemysli to, co do ciebie powiedzial i zrozumie, ze cos nie tak i ci przykrosc sprawil...
Moj natomiast to wrecz przeciwnie, podobam mu sie z takim brzuszkiem i on ma taka sama ochote na mnie jak wczesniej
A zapomnialam napisac, wczoraj mielismy 11 rocznice odkad jestesmy razem! :o I dostalam piekny bukiet czerwonych roz :)
W sumie to nie wiem jak mam to traktować, bo wczoraj zapytałam go czemu nie chce się do mnie przytulić ani kochać się, a on mi na to, że kobiety w ciąży go nie podniecają i ogólnie to mu się nie podobam , bo mam duży brzuch :o :o . Chyba w ciąży to normalne, że ma się większy brzuch Jakby nie było to jego sprawka
Odpowiedz
:o
Ale jak to? Mówi Ci, że jesteś gruba i przez to brzydka w formie wyrzutu? :o
Wy o porodzie, a ja będę narzekać na mojego męża :( . Wczoraj w nocy a raczej dziś wcale nie spałam przez niego . Okazało się, że wcale go nie podniecam i mu się nie podobam, no po prostu nie lubi kobiet w ciąży :o :o . Mógł o tym troszkę wcześniej pomyśleć i mnie uprzedzić, wiedziałam, że nie lubi kobiet otyłych, na ale ja do cholery jestem w ciąży i to z nim No wczoraj to się zdziwiłam jak mi to powiedział, Boże to co będzie później jak się pojawią rozstępy Nie ma to jak własny mąż i jego podniesienie na duchu Mam nadzieję, że przemyśli to co powiedział i jakoś dojdziemy do normalności
Oni są naprawdę z innej planety.
A co do porodu to jakoś jeszcze nie myślę(po tym co mi zaserwował mąż, to w ogóle zastanawiam się na sensem ciąży i kolejnymi dziećmi), tym bardziej, że nic ale to absolutnie nic nie mamy dla niego a o sobie nie wspomnę. Gdybym miała niedługo rodzić to pojechałabym bez niczego. Kompletnie nic nie mam i nie wiem od czego zacząć No i przegapiłam swoją studniówkę ;)
meggi120 napisał(a):
Wczoraj odebralismy nakllejki na ścianę do dziecinnego pokoiku. Sliczne są jeszcze musze zkaupic jakies nowe firaneczki i zasłonki. Jak ju zurzadzimy pokoik to na pewno wkleje zdjecia
Meggi, podeslalabys linka tych naklejek ktore zamowiliscie? To te z Puchatkiem? I jakie sa? w porzadku? nie jakas tandeta? Ja szukam czegos w kolorze lemonki lub zielonego jabluszka lub melona ale nie moge w takich kolorach nic znalezc....
Wlasnie, zaslonki tez musimy jakies kupic do pokoiku, zeby pasowaly... Jak cos meggi wybierzesz, to daj cynk z zaslonkami, gdzie szukac itp. ja na allegro przepatrzylam, to okropne wzory..
Basiula, trzymam kcuki za Zoske! To pocieszajaca wiadomosc, ze stan nerek sie nie pogarsza. A czym to skutkuje po narodzinach, lekarze mowia, co to moze znaczyc dla malej? Trzymaj sie cieplo i wierze, ze bedzie dobrze!
Ja sie dobrze juz czuje, ale w nocy mialam niezly napad kaszlu, odrywalo mi sie, bleee,,,z pol godziny kaslalam i nie moglam przestac! Poza tym tez jakos tak sie denerwowac zaczelam przedwczesnym porodem, no w ogole porodem, ja sobie tego w ogole nie wyobrazam, jak ja urodze??? !!! :o Strach mnie oblatuje! Nie moglam przez to w nocy spac, czytalam pol nocy "M jak Mama", a obudzilam sie z samego rana i ogladalam na TVN "Mamo juz jestem". Jakas paranoja!
A co ze Zwyklym-cudem, nie odzywa sie juz od kilku dni?????? Halo! :)
Tfu, tfu przez lewe ramię.
Odszczekaj i wypluj lol
Pościeli nie mam, czapeczek nie mam, wanienki nie mam, koszuli do karmienia nie mam...
Skrzacik napisał(a):ja nie mam 3/4 rzeczy dla dziecka i z przygotowaniami jestem głęboko w lesie.
Eeee tam - łóżeczko jest - będziesz miała gdzie dzieciaka położyć ;) - jakieś ubranka są, więc gołe leżeć nie będzie. Luzik. ;)
Weź się uspokój z tym wcześniejszym rozdwajaniem
Tzn. jak chcesz, to proszę bardzo ;) , ale ja nie mam 3/4 rzeczy dla dziecka i z przygotowaniami jestem głęboko w lesie. Tzn. fajne by było urodzić jeszcze w sierpniu, tak z dwa tyg. wcześniej. Choć dziecko bidne nie będzie mogło obchodzić urodzin w szkole... lol
Basiula - dobrze ze stan nerek sie nie pogorszył i trzymam kciuki by się polepszył ..
z tymi wcześniejszymi urodzinami to tez jakoś do mnie dotarło ze "co będzie jak sie wcześniej urodzi" ale co ma być to będzie wiec po prostu nie mysle bo nie chce sie zadreczac. a i tak pewnie urodzi się później (dziewuchy u mnie w rodzinie strasznie leniwe są) ;)
a ja co do pokoiku i mieszkania to wiemy ze bedziemy mieszkac w wynajetym wiec troche Wam zazdroszcze tego urządzania pokoiku dla dziecka ale niestety nie stac na na kredyt na razie. Dopiero za rok zobaczymy czy sie wyrabiamy.
Jak na razie to łózeczko i wanienkę bedziemy mieli po siostrzennicy, wanienkę po bratannicy, zaś sterty ciuchów po różnych :)
tylko został wózek :)
Skrzacik napisał(a):Czyli co? ja za 7 tygodni mogę już rodzić :o :o :o
TAK. 8)
Ja jestem trochę spanikowana, bo mi lekarz się zastanawia, czy ze względu na moje dobro (serce siada i leków coraz więcej biorę), nie rozdwoić mnie w 36 tygodniu, czyli w pierwszej połowie sierpnia. Nie ukrywam, że chciałabym (zawsze to krócej w ciąży ;)), ale jeszcze decyzja nie zapadła, bo wszyscy czekają, czy mi się pogorszy. Jeśli nie, to może nawet SN.
Plus moje dramatyzowanie wcześniakowe i paranoja gotowa. lol
Basiula, trzymam kciuki za Waszą kruszynke zeby wszystko sie ustabilizowało. Najwazniejsze ze stan nereczek sie nie pogorszył.
Pocieszacie mnie troche tymi przybywajacymi kg, bo juz byłam pewna ze tylko ja przybieram na wadze na potęge. Ale powiem Wam szczerze ze juz jakos sie przyzywczaiłam do moich obecnych kształtów, a jeszcze dostaje dookoła mnóstwo komplementów co dodatkowo jest bardzo miłe i ułatwia pogodzenie sie z "nową ja" ;) Zreszta przyznam sie szczerze ze na poczatku myslałam troszke bardziej o sobie a teraz wiem ze to wszystko dla Bartusia i jakos tak mi lzej od razu.
Wczoraj odebralismy nakllejki na ścianę do dziecinnego pokoiku. Sliczne są jeszcze musze zkaupic jakies nowe firaneczki i zasłonki. Jak ju zurzadzimy pokoik to na pewno wkleje zdjecia
Kochana, Ty masz jeszcze 4,5 miesiąca, więc spoko ;) Dopiero początek czerwca. Ale faktycznie, jeśli chcesz zamawiać coś dla dziecka, na co się czeka 3 miesiące, to musisz już ;)
Mnie przeraża fakt, że Naturella, która jest tylko 3 tygodnie przede mną mówi już o porodzie i przebąkuje, ze dobrze by było gdyby choć 4 tygodnie mała poczekała. :o Czyli co? ja za 7 tygodni mogę już rodzić :o :o :o
Czytam sobie wątek mam lipcowo-sierpniowych i zaczynam się bać - kolejna z nich zbliża się do porodu, pierwsze lipcówki zaraz zaczna się rozdwajać - a przecież my jesteśmy następne! :o No dobrze, wiem, że na naszej liście ja jestem ostatnia - ale jakoś dotarło do mnie, że przecież to wszystko może zdarzyć się wcześniej, i trzeba być na to gotowym...
Chyba poważnie wezmę się za wyprawkę... ;)
Skrzacik mebelki pierwsza klasa sliczne
Wiewiora to super ze masz dobre wyniki
Basiula ciesze sie ze z mała sie nie pogarsza to dobra nowina.
U nas spoko pomalutku leci teraz juz licze dni do wyjazdu juz sie doczekac nie moge.Jutro znowu do pracy ale potem sroda i czwartek wolne ciesze sie bardzo
na chwile czlowiek sie czyms innym zajmie i potem ma godzine czytania zaleglych postow.
Ja tak jak niektore wrzesniowki tez miewam schizki, ze szybciej urodze. A ta historia z Kaczynska to juz zupelnie mnie zestresowala.
U nas najwiekszy postep to ukonczone malowanie pokoju Zoski oraz kupione i zlozone lozeczko w jej pokoju. Teraz czekam na materac i posciel i wkleje jakas fotke.
Wczoraj bylismy caly dzien na szkole rodzenia i wyznam, ze niewiele nowego sie dowiedzialam. Ale fajnie, ze poszlismy, bo uczyli partenrow metod relaksacyjnych podczas porodu i musze przyznac, ze moj maz zarobil u mnie wielkiego plusa, bo zanadto sie nie wyglupial i byl bardzo zaangazowany w te cwiczenia, oddychanie itd.
A dzisiaj dwie wizyty u lekarza. Rano u zwuklego a potem na usg ogladac nerki malej. No i niestety, nie ma poprawy. Nie ma tez pogorszenia - dobre i to, ale szczerze mowiac liczylam na lepsze nowiny. No ale nie mam na to zadnego wplywu i tylko sie modle, zeby nie musiala byc operowana jak juz sie urodzi. O, i Zoska wazy uz 1,1kg!!! A ja mam 9 kg na plusie. Moge sie pozegnac z moim planem, zeby nie przytyc wiecej niz 10 kg przez cala ciaze. Ale i tak na tej szkole rodzenia bylam najchudsza ciezarowka, a byly tez laski mniej zaawansowane, a jednak znacznie grubsze.
O, i po tym jak ostatnio mialam pelno BH, spytalam lekarke co ona o tym sadzia, co moze byc przyczyna itd. I oboje (ona, a potem lekarz, ktory robil usg) powiedzieli, ze najczestrza przyczyna czestych BH jest przyjmowanie zbyt malej ilosci plynow. Podobno macica lubi byc bardzo dobrze 'napojona' i stad moga sie brac te glupie BH. Od dzisiaj bede eksperymentowac i starac sie wiecej pic. Zobaczymy, czy bedzie jekas poprawa.
AnetaT napisał(a):meggi120 a mogę sie zapytac na jakim wóżku tyle zaoszczędziłaś?? też planuje sie wybrac do tej hurtowni, ale najpierw porównam ceny w sklepach i allegro a potem udam sie tam na zakupy i kupię wszystko co niezbedne i opłaca sie cenowo (aby nie jeździc dwa razy ;) )
My kupilismy Bebecar Stylo AT :D
Skrzaciku, mebelki bardzo ładne i fajnei ze maja te ozdobniki z misiami. Starsznie to słodkie
A odnośnie leżaczka, uwazam ze to super sprawa jest. Ale zastanwiam sie powaznie nad kupnem bo my mamy podobną opcję w gondoli od wózka i nie wiem czy jest sens wydawac dodatkowe pieniadze. W naszej gondoli reguluje sie oparcie (4 poziomy) i dodatkowo ma ona fukncję kołyski.
Calineczka to kapitalny sklep - robiliśmy u nich właśnie ostatnio duże zakupy - bardzo są rzetelni, wysyłka błyskawiczna.
Odpowiedz
Skrzaciku mebelki pierwsza klasa :D
widziałam jak taki leżaczek się sprawdza w praktyce i powiem ze koniecznie bede musiała go kupic. Gdy dziecko lezy w tym leżaczku mozna na prawdę zrobic wszystko- ugotowac obiad, posprzątać- ono nas cały czas widzi i nie marudzi :D
wiewrióra bardzo sie ciesze z tak dobrych wyników badań, ja swoje mam przed sobą- pojde pewnie za jakieś 2 tygodnie i zrobię wszystko kompleksowo ;)
meggi120 a mogę sie zapytac na jakim wóżku tyle zaoszczędziłaś?? też planuje sie wybrac do tej hurtowni, ale najpierw porównam ceny w sklepach i allegro a potem udam sie tam na zakupy i kupię wszystko co niezbedne i opłaca sie cenowo (aby nie jeździc dwa razy ;) )
co do fotela do karmienia to nawet sie nie zastanawiałam (jak w końcu skończymy wykańczać nasz dom i zobaczymy jak stoimy z kasą to bede mysleć), ale baaardzo podoba mi sie ten fotel wklejony przez Blutkę :)
i co do listy wyprawkowej- szukajac czegos ostatnio w necie znalazłam całkiem fajną ( i rozbudowana) liste na stronie jednego z Warszawskich sklepów. Niestety nie ma podanych ilości, które zawsze mnie zastanawiają ;) oto link: http://calineczka.pl/sklep/information.php?info_id=12
To Drewex, seria Laura. Najlepsze w nich jest to, że są tanie jak barszcz ;) I nawet są znośne stylistycznie. Łóżeczko jest bardzo ładne, komoda mniej, ale ujdzie ;)
Zamówiłam łóżeczko ze Stanów. I monitor oddechu i leżaczek. Leżaczek niestety nie ten, co wklejałam, bo mi wykupili
W końcu kupiłam ten:
Mebelki pierwsza klasa. :)
Ja czekam na komodę. Kurier miał być w piątek, a jeszcze go nie ma.
Zebrałam się i zrobiłam zdjęcia łóżeczka i komody. Na razie nie stoją na swoich docelowych miejscach.
Skrzaciku, z tego, co widzę (może czegoś nie dopatrzyłam), to on na baterie jest. :)
Odpowiedz
Witam, wlasnie wróciłam od lekarza i:
wyniki morfologia i mocz jak to pani D. mówi "rewelacyjne, jak po zbóju"
serducho bije jak dzwon (az pogłos w gabinecie był)
no i wogóle rewelacja :)
a poniewaz nie mam wagi w domu to zważyłam się u lekarza i ważę 54 kilo i pani D powiedziala ze akurat :)
zwolnienie mam wystawione do 01.07 (wtedy kolejna wizyta i z wynikami badań na obciążenie glukozą) i potem bedzie nastepne ...
ech jak dobrze ze wszystko dobrze. Nawet mi alergia przestała dokuczać tak bardzo :)
Jak uważacie czy jest sens zamawiać łóżeczko turystyczne z USA? I leżaczek i monitor oddechu?
Bo w USA łóżeczko, które mi się podoba kosztuje 130 usd, czyli ok. 350 pln.
W Polsce można kupić łóżeczko za 350 pln, ale nie takie ładne.
Największy zgryz mam z monitorem oddechu, bo w USA jest inne napięcie i nie wiem czy będzie można przystosować maszynkę do polskiego prądu. Blutka czy mogłabyś zerknąć na swoją i zobaczyć czy jest tam możliwość zmiany napięcia? Niebagatelna jest różnica w cenie, bo w tam kosztuje ona 84 usd, a w Polsce 500 pln (to ta z nianią). :|
Leżaczek byłby jako bonus, bo skoro juz zamawiam, to kupię coś śmiesznego i raczej taniego.
W sumie oszczędność jest znaczna (ok. 700 pln) jeśli uprę się przy podobnym standardzie, ale w sumie mogą kupić łóżeczko Arti....
Blutka napisał(a):Ja mam gdzieś, czy dostanę, czy nie. Byłam i jestem przeciwna becikowemu. IMHO - szkoda pieniędzy z budżetu - można je wydać mądrzej.
A ten tysiąc i tak ginie w morzu wydatków wyprawkowo - porodowych
Ja mam gdzieś, czy dostanę, czy nie. Byłam i jestem przeciwna becikowemu. IMHO - szkoda pieniędzy z budżetu - można je wydać mądrzej.
Odpowiedz
Chrumcia napisał(a):dziewczyny czy wy coś wiecie na temat zatrzymania wypłat becikowego? wczoraj byli u nas znajomi i nas wystraszyli ze podobno od lipca jest blokada wypłat becikowego bo nie ma na to pieniędzy? mam nadzieje ze to tylko plotka bo kurcze nawet to chcą nam odebrać?
ja slyszalam, ze od stycznia 2008 maja zablokowac, wiec my sie zalapiemy, jesli oczywiscie to prawda... :o
Kochane, a propos wózków to ja naprawde szczerze polecam tą hurtownie w Grójcu http://www.chaber.pl My własnie tam zamówiliśmy wózek. A dlaczego polecam. Bo cena naszego wozka z całym ekwipunkiem typu parasolki, folie, moskitiery itp. wyszła nas jakies 500zł taniej niz w najtańszym sklepie i ok 700-800 taniej niz w Świecie Dziecka. Wiec opłaca sie tam pojechac. Tylko ze oni nie podaja cen telefonicznie trzeba sie tam niestety pofatygować. Ale dla 500 zł naprawde warto.
Dzis sie troche pocieszyłam , bo sasiadka ktora jest w 8 miesiacu i wglada prześlicznie. Chuderlak ze nie wiem jak tylko brzuch wystajacy - powiedziąła ze przytyła juz 16 kg. A nic a nic po niej nie widac. No najwyzej na 7 wygląda.
ja też bym chciała fotel ale niestety na naszych 50 m nie ma już gdzie go wcisnąć i pokój maluszka jest równocześnie nasza sypialnia wiec kupimy tylko łóżeczko. dziewczyny czy wy coś wiecie na temat zatrzymania wypłat becikowego? wczoraj byli u nas znajomi i nas wystraszyli ze podobno od lipca jest blokada wypłat becikowego bo nie ma na to pieniędzy? mam nadzieje ze to tylko plotka bo kurcze nawet to chcą nam odebrać?
Odpowiedz
orzełek napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):Margaritka napisał(a):
Ten drugi mnie zdecydowanie bardziej przekonuje, ten pierwszy wydaje sie, ze na dluzsze posiedzenia, bedzie niewygodnie.
I tu sie mylisz :)
mamy taki fotel (z podnozkiem dodatkowo) i nazywamy go terapeutycznym ;)
jeśli któreś bola plecy siada na fotelu i po pol godzince czuje sie jak nowo narodzony 8)
także nie zawsze Mężowie nie mają racji ;)
potwierdzam
mamy takie fotele w salonie, z podnóżkami, bardzo wygodnie się na nich siedzi, można sobie wyciągnąć kopytka ;) ja nie czuję, żeby był niski
Dokladnie tak, nigdy nie zauwazyłam zeby sie ciezko wstawało, nawet teraz przy słoniowych gabarytach ;)
a podnozki sa tez w Ikea do nabycia, takze polecam 8)
o tutaj:
http://www.ikea.com/webapp/wcs/stores/servlet/ProductDisplay?catalogId=10103&storeId=19&langId=-27&productId=11056
panna_van_gogh napisał(a):Margaritka napisał(a):
Ten drugi mnie zdecydowanie bardziej przekonuje, ten pierwszy wydaje sie, ze na dluzsze posiedzenia, bedzie niewygodnie.
I tu sie mylisz :)
mamy taki fotel (z podnozkiem dodatkowo) i nazywamy go terapeutycznym ;)
jeśli któreś bola plecy siada na fotelu i po pol godzince czuje sie jak nowo narodzony 8)
także nie zawsze Mężowie nie mają racji ;)
potwierdzam
mamy takie fotele w salonie, z podnóżkami, bardzo wygodnie się na nich siedzi, można sobie wyciągnąć kopytka ;) ja nie czuję, żeby był niski, moze dlatego, że mam niziutki stolik w salonie ale wstaję z niego bez problemu
nie wiem jak w kwestii karmienia, bo jednak tutaj są drewniane oparcia, ale chyba jak się ma poduchę-rogala, albo podłoży inną poduszkę do karmienia to nie ma to znaczenia
Dołączam do grona prądkujących
Po weekendzie jestem totalnie zasmarkana, żeby się tylko nie rozkręciło
Postanowiłam dzisiaj, że nie będziemy robić jeszcze pokoiku dla malucha, na razie przygotuję kącik w naszej sypialni, jak Jaś będzie starszy to dopiero pokój komputerowy zamienimy w dziecinny. Łóżeczko chcę turystyczne, ale jeszcze nie zdecydowałam jakie.
Idę dalej robić porządki, w końcu kupiliśmy regalik na książki i inne pierdółki, które od roku od czasu przeprowadzki przeleżały w kartonach. 2wielkie pudła wyładowałam wczoraj, dzisiaj kolejne 2 i w końcu w domu będzie porządek :) Najlepsze, że pełno rzeczy powywalałam, nie wiem po co targałam je w ogóle ze starego mieszkania lol
Pisałam w zeszłym tyg. że mamy już wózek.. no to jednak nie mamy :x
Stan wózka pozostawia wiele do życzenia (mimo, że zapewniani byliśmy, że nówka niemal nieśmigana i ma wszystko co potrzeba)
Po rozpakowaniu okazało się, że nie ma gondoli, jest tylko spacerówka, zdaniem sprzedającej jak się spacerówkę zrobi na płasko to jest to wózek głęboki :o Przednie kółko kolebie się na boki, coś jest ewidentnie rozwalone, no i pokrowiec jest poplamiony. Dobrze, że nie zapłaciliśmy, wózek będzie musiał wrócić do Gliwic. Jakby ktoś z allegro mnie tak załatwił nie byłabym zdziwiona, ale to dobra znajoma mojej siostry :|
No i tak znów szukam wózka
Ten x-lander na zdjęciu wygląda fajnie, muszę go obejrzeć na żywo.
W ogóle weekend był dość przybijający, w sobotę jechaliśmy na pogrzeb kolegi męża ze studiów, zdaje się, że to było samobójstwo :( co też musi się porobić w głowie człowieka, żeby zdecydować się na taki krok A w niedzielę, była rocznica śmierci babci męża, jechaliśmy na mszę i spotkanko rodzinne. Ogólnie smutno było, oby ten tydzień był bardziej przyjemny.
Bo ten pierwszy jest generalnie wygodny, ja tylko mówię, o subiektywnym wyobrażeniu - jak to będzie z dzieckiem na ręku. ;)
Odpowiedz
Blutka napisał(a):Margaritko - z tego pierwszego bardzo trudno wstać, jest też dość niski (chyba za niski), a ten drugi prawie nie podpiera pleców, sięga ledwie ponad pas - trudno się wygodnie oprzeć. Ale nie wiem, może to nie jest takie istotne - tylko takie miałam odczucia, jak się do nich przymierzałam, jak kupowaliśmy nasz.
Kolezanka ma ten pierwszy, ale przesiadywalam na nim tylko na imprezkach, za nieciazowych czasow, wiec nie zwracalam uwagi na rzeczy typu: jak bedzie mi sie karmilo dziecko na takim fotelu! :o bylo mi zawsze wygodnie, ale to bylo kiedys, z piwkiem lub drinkiem w reku... eh, te czasy, fajnie bylo :)
Na pewno sie porzadnie przymierzymy przed kupnem :)
panna_van_gogh napisał(a):Margaritka napisał(a):
Ten drugi mnie zdecydowanie bardziej przekonuje, ten pierwszy wydaje sie, ze na dluzsze posiedzenia, bedzie niewygodnie.
I tu sie mylisz :)
mamy taki fotel (z podnozkiem dodatkowo) i nazywamy go terapeutycznym ;)
jeśli któreś bola plecy siada na fotelu i po pol godzince czuje sie jak nowo narodzony 8)
także nie zawsze Mężowie nie mają racji ;)
Panna, pocieszylas mnie :) dziekuje :) Ale tak 2 h mozna bedzie wysiedziec wygodnie? np z dzieckiem na reku? A sa podnizki do takiego fotela? rozniez w Ikei?
Margaritko - z tego pierwszego bardzo trudno wstać, jest też dość niski (chyba za niski), a ten drugi prawie nie podpiera pleców, sięga ledwie ponad pas - trudno się wygodnie oprzeć. Ale nie wiem, może to nie jest takie istotne - tylko takie miałam odczucia, jak się do nich przymierzałam, jak kupowaliśmy nasz.
Odpowiedz
Margaritka napisał(a):
Ten drugi mnie zdecydowanie bardziej przekonuje, ten pierwszy wydaje sie, ze na dluzsze posiedzenia, bedzie niewygodnie.
I tu sie mylisz :)
mamy taki fotel (z podnozkiem dodatkowo) i nazywamy go terapeutycznym ;)
jeśli któreś bola plecy siada na fotelu i po pol godzince czuje sie jak nowo narodzony 8)
także nie zawsze Mężowie nie mają racji ;)
My niestety żadnych foteli nie bedziemy mieli. Również z braku miejsca :(. Wogóle sie zastanwiam jak to teraz bedzie. Bo aktualnie, przyszły dziecinny pokój, słuzy nam za prasowalnio, suszarnio, garderobo- graciarnie i nie mam pojecia co my z tymi wszyskimi rzeczami zrobimy Z drugiej strony pcoieszam sie ze neiktórzy mają ledwo jeden pokój i jakos sie meiszca, to i my w 3 sie pomiescimy jakoś ;)
Ja juz sie nei moge doczekac az odbierzemy mebelki (łózeczko i komódke z przewijakiem) no i wózeczek :)
Blutka, b fajny masz fotel! :)
Ja myslalam o czyms takim, z Ikei:
http://imageshack.us
albo:
http://imageshack.us
Ten drugi mnie zdecydowanie bardziej przekonuje, ten pierwszy wydaje sie, ze na dluzsze posiedzenia, bedzie niewygodnie. A czesto przeciez zdarzy sie przykimanie na takim fotelu...Ten pierwszy przekonuje bardziej meza, bo tanszy! (tak, sa z innej planety, potwierdzam!)
Margaritka napisał(a):Blutka napisał(a):Ja kupiłam fotel - ma duże, szerokie podparcie pod ręce (tak radziły doświadczone ;)). Do tego mam taboret w roli podnóżka. lol Miejsca na sofę/kanapę/cokolwiek do leżenia po prostu brak.
jaki fotel i gdzie? :) zdjecie prosimy!!! :)
Cóż, fotel nie idealny, ale te, co były idealne, były też poza zasięgiem naszych możliwości finansowych. Ale ten jest całkiem wygodny - z IKEA:
Z braku miejsca pewnie nic takiego nie bedzie ( chodzi o mebel dokarmienia, siedzenia)
Laktakto kupuje ale raczej elektryczny chociaz jeszcze mysle
Sterylizator chyba sobie podaruje
W sobote w pracy strasznie taki ruch ze juz nie dawalam rady,niedziele jakos przezylam wiec spoko. Wieczorkiem poszlismy na malutkiego drinka do pubu i bylo milusio.
Dzis znowu do pracy, a i znowu mam skorcze lydek :x
Trzymajcie sie kobietki i optymizmu zycze
Blutka ja tez poprosze liste musze mezowi uzmyslowic jakie wydatki go czekaja lol I nie martw sie bedzie dobrze
Zarezerwowalam wczoraj Disneyland jeszcze tylko miesiac i jedziemy, aha a w sobote moja rocznica lol
Blutka napisał(a):Ja kupiłam fotel - ma duże, szerokie podparcie pod ręce (tak radziły doświadczone ;)). Do tego mam taboret w roli podnóżka. lol Miejsca na sofę/kanapę/cokolwiek do leżenia po prostu brak.
jaki fotel i gdzie? :) zdjecie prosimy!!! :)
Ja kupiłam fotel - ma duże, szerokie podparcie pod ręce (tak radziły doświadczone ;)). Do tego mam taboret w roli podnóżka. lol Miejsca na sofę/kanapę/cokolwiek do leżenia po prostu brak.
Odpowiedz
wiewiora: dziekuje :)
meow: my sofe i stol w Jupiterze. meble do salonu w Regulach. A szafki do lazienki i armature na Domaniewskiej w TTW Opex. Sypialnie mamy z Ikei. Kuchnie robimy z projektu, szafy tez (facet z naszej ekipy robi, stolarz). Pokoj malego - kupujemy tylko lozeczko, a zostawiamy regal i komodke, ktore juz wczesniej byly, nie sa zle, stolarz kiedys robil je wg mojego projektu.
Mlody najpierw bedzie spal z nami w sypialni, w kolysce, ktora dostalismy. Z czasem bede go przyzwyczajac do swojego pokoiku i lozeczka.
Takie pytanie, czy w pokoiku dziecka myslicie o czyms, na czym wy bedziecie spedzac dlugie godziny karmiac dziecko lub potem siedzac przy nim (wy lub tata dzidzi). Jakis fotel czy cos w tym stylu? Nie mam pojecia co tam wstawic zeby bylo wygodnie oraz nie bylo mega meblem?
Margaritka - dobrze ze juz gardło nie boli, zdrówka życzę i miłego polegiwania :)
a moj Osobisty jednak sie zdecydowal ze moze jednak kupic mieszkanie i zastanawiam sie jak on to sobie wyobraza.. teraz jest polowa czerwca, on chce jeszcze urlop na lipiec, ekipę remontową trzeba bukować wcześniej bo przeciez w większości siedzą w Irlandii ....
aha i wymyslil ze jak juz kupujemy samochód to musi byc subaru - na marginesie to JA mam prawo jazdy a nie on ale jak mu tlumacze ze chce miec samochod ktory mi sie bedzie dobrze prowadziło to on uwaza ze to fanaberie. poza tym zastanawiam sie nad kosztami utrzymania tego samochodu. szczególnie ze ja chce isc na wychowawczy na jakis czas...
ale ja stwierdzilam ze sie nie bede denerwowac ... nie bede sie denerwowac... nie bede sie denerwowac ....
oni są naprawdę z innej planety ...
Margaritka my też mimo, że mieszkanie nowe to burzyliśmy większość ścian, bo nam się układ mieszkania nie podobał. Niestety ja muszę się tym w większości zajmować, bo mój mąż pracuje jeszcze więcej niż ja a do tego bardzo często wyjeżdża.
Chcemy kupić wszystkie nowe meble i właśnie wiem, że się czaka czasem kilka tygodni. Chyba w Jupiterze jest największy wybór. A wy gdzie zamawiacie?
meow napisał(a):My wykańczamy nowe mieszkanie, więc też zaczynaliśmy od zera. A za zamawianie mebli to się nawet jeszcze nie zabrałam ;(
Dzisiaj idę do lekarza i wezmę w końcu zwolnienie, które mi wciska od 2 miesięcy. Nie mam siły już pracować i muszę trochę odpocząć, bo wyniki mam coraz gorsze.
to mozemy sobie rece podac :) :usciski:
my jeszcze sciany wyburzalismy...koszmar! w sumie lepiej wykanczac nowe mieszkanie, mysmy musieli jeszcze wsyzskto najpierw z mieszkania wyniesc, spakowac sie itp! Poza tym okazalo sie ze sciany byly tak krzywe, ze ekipa musiala 20 workow gipsu zuzyc, zeby je wyprostowac i tak ciagle cos!!! Dobrze, ze moj maz wszystko kontroluje, bo ja bym zwariowala! :Hangman:
Meble juz zamowilismy, przynajmniej czesc, bo na niektore czeka sie kilka tygodni....
Ja dzis lepiej, juz mnie gardlo nie boli i tak sobie dogorywam :)
My wykańczamy nowe mieszkanie, więc też zaczynaliśmy od zera. A za zamawianie mebli to się nawet jeszcze nie zabrałam ;(
Dzisiaj idę do lekarza i wezmę w końcu zwolnienie, które mi wciska od 2 miesięcy. Nie mam siły już pracować i muszę trochę odpocząć, bo wyniki mam coraz gorsze.
Podobne tematy