Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-03-06 o godz. 21:20
0

NOWY WĄTEK

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1051793#1051793

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 21:18
0

Zakładam nowy wątek. Zaraz podam link. :)

Odpowiedz
meggi120 2010-03-06 o godz. 21:10
0

W sumie to sie nastawiałam ze lekarka skieruje na drugie badania i dopieor wyda diagnoze a ona od razu ze cukrzyca i ze dieta, wiec sie przeraziłam, zwłaszcza ze czytałam wczesniej ze czesto sa pomyłki przy tych pierwszych badaniach na 50g

Njabrdziej szkoda mi owocków. Lubiłam zajadac sie ostatnimi czasy nektarynkami i morelkami :(, bo słodyczy to i tak za bardzo nie jadłam. Jedynie lody... ojoj ... ich tez bedzie mi brakowalo :(

Odpowiedz
wiewrióra 2010-03-06 o godz. 20:57
0

Nale napisał(a):to tylko z wrażenia, nie przejmuj się

Meggi nie czytaj bzdur. Cukrzyca szkodzi maluchom nie zawsze i tylko wtedy, gdy jest niekontrolowana i nieopanowana
Zadbane cukrzycowe mamy rodzą co najwyżej duże dzieci i to jest koniec powikłań
Ale lepiej, żebyś jej nie miała, bo upierdliwe to jest strasznie. Już normalnie trzymanie diety jest średnio przyjemne, a ciąża to taki czas, że wszyscy non stop podtykają Ci pod nos i jeszcze wydziwiają, jak nie masz ochoty
albo mówią ze co tam nie zaszkodzi przeciez taka porcja i ze lekarze wymyslają dyrdymały ..

Odpowiedz
Nale 2010-03-06 o godz. 20:42
0

to tylko z wrażenia, nie przejmuj się

Meggi nie czytaj bzdur. Cukrzyca szkodzi maluchom nie zawsze i tylko wtedy, gdy jest niekontrolowana i nieopanowana
Zadbane cukrzycowe mamy rodzą co najwyżej duże dzieci i to jest koniec powikłań
Ale lepiej, żebyś jej nie miała, bo upierdliwe to jest strasznie. Już normalnie trzymanie diety jest średnio przyjemne, a ciąża to taki czas, że wszyscy non stop podtykają Ci pod nos i jeszcze wydziwiają, jak nie masz ochoty

Odpowiedz
Reklama
wiewrióra 2010-03-06 o godz. 20:35
0

meggi120 - nie czytaj takich rzeczy !! ja zaczęłąm czytać ale szybko przestałam ... brrr!! jesli masz cukrzycę to bardzo Ci współczuję, upierdliwe to jest okropnie. ale przeciez moze sie okazac ze nie masz :)

aneczek ja jeszcze nie mam żadnych rzeczy na malucha oprócz łóżeczka które fartem dostalam :) jutro postanowilam pojechac poogladac wózki... ;)

a ja bylam dzisiaj w poradni diabetologicznej i pani dr mi powiedziala ze jak bede miala takie wyniki to bede mogla sie badac co parę dni a nie codziennie. I juz mialam tak dobry humor i po obiedzie wyskoczylo mi ponad normę grrr...

Odpowiedz
meggi120 2010-03-06 o godz. 18:47
0

Zwykły Cudzie bardzo ładny kolorek wózeczka.

A ja po wizycie u lekarki. Młody zdrowy i rosnie - wazy 1700g :) . Niestey lekarka stwierdziła ze prawdopodbnie mam cukrzyce ciażową :( a na pewno musze przejsc na diete. To akurat nie jest najgorsze ale oczywiscie zaczełam czytac jakie konsekwencje ma dla dziecka taka cukrzyca no i oczywiscie teraz tylko siedze, dumam i sie zamartiwam :(

Za kilka dni mam zrobić test obciązenia glukoza 75g. Wtedy sie okazecos wiecej.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-03-06 o godz. 17:46
0

aneczek napisał(a):Dawno mnie nie było. Czy jest tu jeszcze ktoś (oprócz mnie), kto nie ma ani jednej rzeczy dla dziecka? Postanowiliśmy wreszcie to zmienić i w związku z tym mam do was prośbę: kiedyś dawno temu ktoraś z was wysyłała swoją listę wyprawkową.- czy możecie mi ją przesłać? A może macie już własne listy wyprawkowe? Proszę prześlijcie mi, bo nie wiem co i ile potrzebuję, a mamy ambitny plan, żeby wszystko (a przynajmniej większość kupić w przyszłym tygodniu) :prayer:
Macie super brzuszki (podejrzałam w galerii). A mnie nikt nie chce wierzyć, że za tydzień zaczynam ósmy miesiąc i zaczynam się zastanawiać gdzie się ta mała Ania chowa.
Ja swojego czasu wysylalam swoją liste wyprawkową, więc jesli reflektujesz to podaj mi swojego maila na priv, bo plik jest w exelu. No i nie martw sie, ze nic nie masz. Dzieciowe zakupy da sie zrobić w pół dnia- sprawdzilismy ;)

A my po dzisiejszym dniu mamy wozek
Mial być quinny speedi czerwony lub papillon. Ostatecznie jest taki


Fotelik taki:


A do tego w cenie zielona torba, zielony spiworek do spacerowki i granatowy spiworek maxi cosi do fotelika. Wozek odbierzemy dopiero we wrzesniu, bo chcielismy go sobie zaklepać, ale nie tracić miesiąca gwarancji 8)

A poniewaz ktoś o to pytal (Meow??) to promocja na speedi jest w sklepie bobo(jeden sklep jest na kenie przy tesco, a drugi w konstancinie). W tej chwili maja na stanie wszytskie kolory, a nawet dwa papillony 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 16:52
0

Chyba w razie czego mam gdzie zrobić CC bez jeżdżenia do Katowic, jeśli moi lekarze się nie zdecydują wreszcie, co i jak. Mam dosyć tej niewiadomej. RACZEJ się wszystko da załatwić w Krakowie. Kamień z serca. Jeszcze tylko muszę mieć pewność i załatwić wszystko na tip top. Ufff...

Baby Shower w sobotę się z powodu naszego rozchorowania nie odbyło, dziś tylko wpadnie jedna znajoma, bo kupiła nam prezent i nie może się doczekać, aż nam da. lol

Odpowiedz
aneczek 2010-03-06 o godz. 16:00
0

Dawno mnie nie było. Czy jest tu jeszcze ktoś (oprócz mnie), kto nie ma ani jednej rzeczy dla dziecka? Postanowiliśmy wreszcie to zmienić i w związku z tym mam do was prośbę: kiedyś dawno temu ktoraś z was wysyłała swoją listę wyprawkową.- czy możecie mi ją przesłać? A może macie już własne listy wyprawkowe? Proszę prześlijcie mi, bo nie wiem co i ile potrzebuję, a mamy ambitny plan, żeby wszystko (a przynajmniej większość kupić w przyszłym tygodniu) :prayer:
Macie super brzuszki (podejrzałam w galerii). A mnie nikt nie chce wierzyć, że za tydzień zaczynam ósmy miesiąc i zaczynam się zastanawiać gdzie się ta mała Ania chowa.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-06 o godz. 14:13
0

Ja mam dwie koszule Italian Fashion - mam 164 cm, a są trochę za kolano na tym wielkim brzuchu - mam rozmiar M i L - w obie wchodzę, eLka jest za duża trochę, ale kupowałam trochę na oko. Ciężko mi ocenić teraz swój rozmiar. 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 14:10
0

No więc właśnie. W takich chwilach cieszę się ze swojego średniego wzrostu, bo też nie znoszę koszul przed kolano. Nawet mnie trudno jest kupić coś, co nie jest do namiotem kostek, albo obcisłą koszulką mini.

Odpowiedz
Nale 2010-03-06 o godz. 14:05
0

A ja bezowocnie szukam czegoś dłuższego. Kupiłam sobie dwie takie http://www.motherhood.com/images/CloseUp/4720cu.jpg i jestem z nich super zadowolona, bo są równo do kolana, z dobrej bawełny i wygodne, ale to za mało.

Niestety ja mam ponad 15 cm więcej niż Ty, więc dla mnie będą za krótkir - nienawidzę koszulek przed kolano.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:47
0

Ja kupiłam na obecny brzuch, czyli XL. Bo one są takie przy ciele bardziej. Ale ja przed ciążą nosiłam rozm. 42.

Według mnie są świetne, bo bawełna wygląda na dobrej jakości. I mają dobrą długość, taką nieco za kolano (mam 161 cm) nawet na wielkim brzuchu ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:39
0

Skrzaciku, jaki rozmiar kupiłaś? Taki, na obecny brzuch? Czy taki mniejszy, bo brzuch trochę mniejszy jednak będzie?

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:38
0

Skrzacik napisał(a):Ja mam też cztery, ale chyba jeszcze dokupię ze dwie. A na poród poproszę o szpitalną. 8)
Fajne kupiłam na allegro.
Są super!
http://allegro.pl/item217765799_koszula_do_karmienia_z_dekoldem_kopertowym_l_muzzy.html
O, śliczne, może też jeszcze ze dwie dokupię. Bo jaki by nie był poród, potem będę miała ochotę się często myć i przebierać w czyste.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:36
0

Ja mam też cztery, ale chyba jeszcze dokupię ze dwie. A na poród poproszę o szpitalną. 8)
Fajne kupiłam na allegro.
Są super!
http://allegro.pl/item217765799_koszula_do_karmienia_z_dekoldem_kopertowym_l_muzzy.html

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:27
0

Przyszła paczka. Mam 4 koszule do szpitala. Starczy? Wiem, że się po porodzie bardzo poci i pewnie by się chciało zmienić ze dwa razy dziennie koszulę. :| Mąż może zawsze wyprać, mam nadzieję, że nadąży schnąć.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:07
0

Skrzacik napisał(a):Właśnie wróciłam z ktg Niestety muszę znowu jutro jechać, bo raz małemu spadło tętno i chcą to sprawdzić. :| Po pierwsze mam nadzieję, że jest wszystko ok, a po drugie takie jeżdżenie jest cholernie upierdliwe, bo strasznie to wszystko długo trwa.
Mam nadzieję, że to nic takiego. Nie wiem, jaka u Was pogoda, ale u nas upał i by mnie takie jeżdżenie zabiło. ;) Trzymam kciuki za Was oboje.

Dzisiaj robię kolejne podejście do złapania mojej kardio GDZIEKOLWIEK. :/

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:03
0

Właśnie wróciłam z ktg Niestety muszę znowu jutro jechać, bo raz małemu spadło tętno i chcą to sprawdzić. :| Po pierwsze mam nadzieję, że jest wszystko ok, a po drugie takie jeżdżenie jest cholernie upierdliwe, bo strasznie to wszystko długo trwa.

Odpowiedz
Nale 2010-03-06 o godz. 12:31
0

Ja wychodzę z założenia, że znacznie gorzej jest, gdy okazuje się, że jest Ci potrzebny już w szpitalu. Co prawda wiem, że akurat w swissmedzie jest z tym komfort, ale ciągle liczę na Kliniczną - a od koleżanek wiem, że tak tam, jak i na Zaspie czy w Wojewdzkim laktatory szpitalne owszem są, ale zawsze zajęte akurat gdy ich potrzebujesz, że to problem z nich korzystac itp. itd. Całkiem nie przydać mógłby mi się tylko, jeśli okzę się, że dziecka w ogóle nie mogę karmić - a taką opcję w ogóle wypieram. Poza tym uzyte raz czy dwa i na gwarancji mają bardzo dobre ceny na allegro i łatwo się sprzedają, więc ewentualna strata nie jest duża.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 12:26
0

Nale napisał(a):Właśnie nie wiem, czy nie problem dla tępego z natury chłopa ;)
Ja chyba prędzej niańce zaufam, bo ten to da dziecku śmietanę z lodówki i nie zauważy różnicy
lol lol

Ja chyba się przyjrzę laktatorom, popytam doświadczone, wybiorę, ale zakup zostawię na później - a jak się okaże w ogóle niepotrzebny?

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 12:23
0

Nale napisał(a):Właśnie nie wiem, czy nie problem dla tępego z natury chłopa ;)
Ja chyba prędzej niańce zaufam, bo ten to da dziecku śmietanę z lodówki i nie zauważy różnicy
Eee, no ale zamrażać w butelkach nie będziesz chyba. Mąż musi opanować procedurę rozmrażania, itd., bo inaczej to ni chu chu. ;) Da radę. Nie ma wyjścia. lol

Odpowiedz
Nale 2010-03-06 o godz. 12:16
0

Właśnie nie wiem, czy nie problem dla tępego z natury chłopa ;)
Ja chyba prędzej niańce zaufam, bo ten to da dziecku śmietanę z lodówki i nie zauważy różnicy

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 12:15
0

No właśnie mi ten laktator ostatnio przyszedł do głowy. Ale chyba zaczekam z nim do czasu porodu i wtedy coś sobie, w miarę potrzeb, sprawię.

W przyszłym tygodniu jedziemy kupować drobiazgi dla malucha, a dziś mamy wycieczkę do noworodków w szkole rodzenia. Jutro idę robić wyniki a w czwartek mam wizytę, ale chyba bez USG.

meggi ciuszki są fantastyczne zwłaszcza te tycie dresiki i błękitna bluza z kapturem :lizak:

Wiecie mi też wszyscy mówią że mam mały brzuch, ale gdy ostatnie USG przyspieszyło mi termin porodu, bo Maciek sporo ważył, przestałam się tym martwić. Mam wrażenie, że ten mój brzuch to tak mi się trochę na boki rozłazi. Poza tym wcale nie uważam żeby był jakiś mały, bo przeszkadza mi tak jakby był ze dwa razy większy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 12:14
0

Nale, myślę, że brak butelek to nie problem, bo przecież jak pokarm zamrażasz, albo przygotowujesz dla np. męża, żeby było na kilka karmień, to też nie w butelkach - zamrożony trzeba rozmrozić, a ten w temp pokojowej to też nie problem przelać.

Odpowiedz
Nale 2010-03-06 o godz. 12:12
0

Ja piszę konspekty ćwiczeńz nowego przedmiotu, które będę prowadzić od połowy października albo od listopada. I ten laktator krąży mi po głowie jak mara. Jedna z najtrudniejszych decyzji, bo to dośc droga rzecz, a ja w ogóle nie wiem, czego chcieć.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 12:09
0

O laktatorze jeszcze nawet nie myślałam Zreszta, o wielu rzeczach jeszcze nie myślałam ;)

Dzięki, Nale - tak mi chodziło po głowie, że jest coś istotnego na tym usg...

Odpowiedz
Nale 2010-03-06 o godz. 11:48
0

Z tego co wiem, usg w 30 tc jest przede wszytskim pomiarowe - mierzy się głównie całego malucha, ale także wielkość niektórych organów wewnętrznych no i zdaniem mojej lekarki najważniejszy w tym wszytskim jest doppler.

Chyba się zdecyduję na laktator medeli. Zastanawiam się tylko, czy to nie jest problem, że medela nie ma swoich butelek - tzn. pompujesz do butelki, nakręcasz smoka i gotowe? Jak sądzicie? Ponoć ta medela jest znacznie lepsza od aventu, ale avent jest jakby bardziej całościowy. A chodzi mi po głowie jeszcze playtex i inne amerykańskie firmy.

Odpowiedz
Arrica 2010-03-06 o godz. 11:41
0

meggi120 napisał(a):Willow napisał(a):Dziewczyny, pytanie: co dzieje się na usg w 30-tym tygodniu? Tak jakoś kojarzę, że też ważne jest, ale nie pamiętam, czemu...
No własnie ja tez dziś mam wizyte i usg . Ostatnie miałam połówkowe i tez sie zastanwiam o co pytac zeby przypadkiem czegos lekarka nie przeoczyła przy objasnianiu
No ja właśnie też mam dziś usg i nad tym samym się zastanawiam...

Odpowiedz
aga077 2010-03-06 o godz. 11:40
0

Mi wczoraj komplementa przysunęła siostra cioteczna mojego męża, że tak ładnie w ciąży wyglądam, że powinnam stale w niej być na co mój mąż odparł, że na razie jedno dziecko mu wystarczy i może później skusimy się na jeszcze jedno. Przyznałam mu rację (na chwilę obecną mam dość ciąży i jej "uroków").

Odpowiedz
pauli19 2010-03-06 o godz. 11:16
0

Witam po weekendzie :)
Meggi świetne ciuszki :lizak: Ja dla maleństwa nie mam jeszcze praktycznie nic (nie wiem na co ja czekam ) bo zostało mi od dzisiaj tylko 100 dni :o
W piatek miałam wizytę i dostałam magnez, potas i żelazo bo morfologia troche się pogorszyła

Odpowiedz
meggi120 2010-03-06 o godz. 11:03
0

Willow napisał(a):Dziewczyny, pytanie: co dzieje się na usg w 30-tym tygodniu? Tak jakoś kojarzę, że też ważne jest, ale nie pamiętam, czemu...
No własnie ja tez dziś mam wizyte i usg . Ostatnie miałam połówkowe i tez sie zastanwiam o co pytac zeby przypadkiem czegos lekarka nie przeoczyła przy objasnianiu

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 10:55
0

Wow, meggi - ciuszki świetne, naprawdę :D Ja albo nie mam talentu do wyszukiwania cudów w ciucholandach, albo u nas nie ma takich naprawdę dobrych ciucholandów ;)

Blutka, nie pocieszę Cię, ale za to zaproponuję: wybierz się nad morze ;) U nas od paru dni jest chłodniej, wiatr dość silny, ale przyjemny - a wczoraj nawet padało... Taka pogoda mi nie przeszkadza ;)

Lucienko, dobrze, że nic Ci się nie stało...

Mnie wszyscy mówią, że mam mały brzuch - zwłaszcza jak słyszą, że weszłam w siódmy miesiąc, robią wielkie oczy. No co ja poradzę, że najpierw urósł mi tyłek, a dopiero potem brzuch? lol

Dziewczyny, pytanie: co dzieje się na usg w 30-tym tygodniu? Tak jakoś kojarzę, że też ważne jest, ale nie pamiętam, czemu...

Odpowiedz
meggi120 2010-03-06 o godz. 10:54
0

Oczywisćie oprócz tego mam całą fure śpioszków pajacykómw body i bodzików itp. ;)

No i czekam z wypiekami na twarzy na kolejne zamówienia z allegro :)

Odpowiedz
meggi120 2010-03-06 o godz. 10:49
0

ale macie śliczne brzuszki. Mi za to kazdy mówi ze mam wyjątkowo duzy brzuch... wiec nie wiem co to bedzie jak on jeszcze przez te 2 miesiace urośnie :o

To i ja wklejami kilka moich zdobyczy wyprzedażowych lub ciucholandowych. Przperaszam od razu za ilość ...

Odpowiedz
aga077 2010-03-06 o godz. 10:47
0

A u nas wczoraj trąba powietrzna była :o , a my wracaliśmy od teściów jak to szalało. :o

Młody dziś po śniadaniu ruszył mi żołądek i skończyło się wizytą w łazience , mam dość, kto wymyślił ciążę 9-cio miesięczną? no kto

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 10:33
0

Szlag mnie trafia, jak prognozę pogody oglądam - od tygodnia ględzą, że w Krakowie przelotne ulewy i burze, a tu ANI KROPLI DESZCZU nie obejrzałam. Ale za to tropikalne upały non stop. Ciągle w Małopolsce najgoręcej i jeszcze bardziej mnie wnerwia, jak się cieszą, że zapowiada się reszta wakacji taka "słoneczna i bezchmurna", bo dla mnie to oznacza koszmar. :| WKURZA MNIE TO. Teraz podchodzę egoistycznie - chcę zimne lato. I już.

Odpowiedz
lucienka 2010-03-05 o godz. 22:27
0

Margaritka no prosze prosze niczego sobie sliczny brzusio, gratuluje.
Ja poczekam do 30 tygodnia i tez wkleje

Odpowiedz
lucienka 2010-03-05 o godz. 22:26
0

foty jutro bo dzis jakos weny nie mam.
Nati no co ty nie przejmuj sie na pewno wszystko jest dobrze
Ide oglądac brzuszki, Chrumci widzialam super i swietne zdjecie, teraz sprawdze Margaritkowy

Odpowiedz
Nale 2010-03-05 o godz. 21:48
0

Jutro wkleję nasze zdjęcia, bo sa lepsze, ale mimo wszystko duma mnie rozpiera, że mam takiego zdolnego męża. Tutaj parę zdjęć gazetowych:
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/51,35612,4331311.html?i=6

Odpowiedz
Nale 2010-03-05 o godz. 21:39
0

Wróciłam. Pierwszego dnia było fajnie, ale potem już nie i czuję się umęczon psychicznie i fizycznie. W ubiegłym roku też pojechałam na oblężenie, bo to była jedyna możliwość, żeby choć minimlnie pobyć z moim mężem, a od wyjścia ze szpitala byłam ciągle sama. No i teraz wszystko mi się kojarzy - wtedy mdlałam od wyciągnięcia nóg i tylko leżałam w obskurnym hotelu w potowrnym upale. Teraz też leżałam, też upał, na całe szczęście hotel inny, ale i tak same skojarzenia. Poza tym jak w sobotę wstałam, to się naprawdę zmęczyłam. Moja teściowa dostała czkawki widząc jak łażę po tzw.schodach technicznych i przełażę przez płot...
Jedyny plus to taki, że w końcu w przedpotopowym malborskim sklepie kupiłam półśpiochy - śliczne, niewydumane, bawełniane.
Ciuchów mi już nie trzeba, całej reszty- tak. Sił ani ochoty na zakupy nie mam.
Chyba pójdę spróbować zasnąć. Tam nie przespałam żadnej nocy.
Przez ten weekend spotkaliśmy miliony znajomych. Wszyscy się mnie czepiają, że mam taki mały brzuch. A faktem jest, że w przeciągu ostatniego tygodnia zaczęły mi zjeżdżać z niego spodnie - elastyczne tybaczki zakładane bardzo wysoko i regulowane z tyłu gumkami - a gumek nie zmieniałam. I teraz się denerwuję, że coś złego się dzieje.

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 21:25
0

Chrumcia, sliczny brzuszek i super fotka! :)

Ja tez wkleilam moj mega brzuch :o To juz 34 tydzien! :o
33t2d

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 21:04
0

Ja dzis bylam u okulisty, mialam badanie wzroku, dna oka oraz dna siatkowki. Wszyskto ok, okulistka potwierdzila, ze moge rodzic silami natury, a te swietliki ktore mi sie zdarza widziec w oczach, to od fenoterolu, ktory rozszerza mi naczynia.

Mniam, wlasnie bylismy u tesciow na pierogach z jagodami :) Wczoraj tesciowa pytala na co mam ochote i mialam straaaszna ochote od kilku dni na te pierogi, wiec od razu na dzis je zrobila, pycha! :lizak:

lucienka: fotke wrzucaj sukienusi :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 20:40
0

Ja na początek tę poprasuję wszystko. Potem już tylko niezbędne minimum.

Nie mam jeszcze wielu dorbiazgów dla malucha, ale to nadrobiny w następnym tygodniu i potem zostaną już tylko kosmetyki. No i staniki do karmienia dla mnie, które mi ciągle wypadają z głowy ;)

U mnie dziś piękna poburzowa pogoda :)

Odpowiedz
lucienka 2010-03-05 o godz. 18:34
0

A ja kupilam dzis sobie sukienusie i bluzeczke a tak na poprawe humoru a co.

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 15:06
0

Niezwykle się cieszę z fotelika, bo autentycznie śnił mi się po nocach. Jakoś musiałam go mieć. TERAZ lol

Chciałabym jeszcze kupić fotel do karmienia, kinkiet do dziecinnego i regał na zabawki. I chyba trzeba będzie to kupić najpóźniej na początku sierpnia, bo nie wiadomo czy mnie do szpitala po 13.08 nie położą.

Odpowiedz
Chrumcia 2010-03-05 o godz. 14:36
0

Kurcze kiedy te upały miną ja tez nie mam wszystkiego i nawet jeszcze wózka niet, ale mam jeszcze czas choć powoli on się nam kurczy :o malutka od 2 dni spokojniejsza, choć czasem daje popalić chyba te upały tez ją męczą. wkleiłam nowy brzuszek do galerii

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 14:11
0

Przypomniało mi się, że jeszcze te cholerne staniki do karmienia, no i nakładka na komodę do przewijania. 8) Na pewno o czymś zapomnę

W poniedziałek zadzwonię do lekarki, bo będą wyniki posiewu. Niestety podejrzewam, że skończy się na antybiotyku, bo leukocytów w moczu miałam aż 40-50 w polu widzenia. :| Ciekawa jestem co to za g..... mi się pod koniec przyplątało.

Odpowiedz
Yvonka 2010-03-05 o godz. 13:51
0

Lucienka dobrze, że nic Ci się nie stało ani Maleństwu. Sama muszę wyciągnąć naukę z Twojego wypadku, bo strasznie pewna siebie się zrobiłam za kierownicą odkąd jestem w ciąży. Obiecuję, że od dziś jeżdżę mega ostrożnie!
A skoro masz takie wyniki na czczo i po posiłku to raczej cukrzycy nie masz.
Sun nie przejmuj się, ja też prawie nic nie mam. A jeszcze się naczytałam w "Języku niemowląt" żeby koniecznie wszystko przygotować przed porodem, to wtedy oszczędzi się wiele stresów. No i mam stresa teraz ;)
Powietrze wisi, 30 stopni za oknem, a ja się rozpływam

Odpowiedz
Berenika 2010-03-05 o godz. 13:48
0

No, nareszcie jestem na zwolnieniu i będę miała czas, by Was spokojnie czytać i uczestniczyć czynnie w dyskusji. Do tej pory było to wrecz niemożliwe - praca, sprzątnie, goście itd. Ale wreszcie powiedziałam sobie dość. Tym bardziej, że szefowa zrobiła się dla mnie strasznie złośliwa, jakby mój brzuszek kłuł ją w oczy...zamiast docenic moje poświęcenie, że tak długo pracuję, to czepia się, że np. przybiłam krzywo pieczatkę :(
Przykre...

Sun, nie martw się, ja też jeszcze niewiele mam dla Władzia. Zaledwie troszkę ubranek i karuzelę nad łóżeczko. No ale myślę, że jeszcze zdążę wszystko kupić, choć w mojej okolicy niewiele jest sklepów dla dzieci.

Blutka, trzymajcie się z mężem dzielnie!

Aricca, doskonale Cię rozumiem, nam zalała sąsiadka mieszkanie jakieś pół roku temu. Wróciłam z pracy, a tu wody po kostki...miałam ochotę usiąść i płakać, bo remont robiliśmy 1,5 roku temu. Całe szczęście, sąsiadka była ubezpieczona i dostaliśmy odszkodowanie. Jednak mąż trzy razy malował sufit, a zacieki nadal widać...ech życie lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 13:22
0

Nie powinnam czytać tego wątku, bo mnie przerażacie. Nadal nie ma naszych mebli, ani wózka, ani fotelika. Nie kupiłam jeszcze drobiazgów typu kocyk, ręcznik, Tomme Tipee, ani kosza z mothercare, ani kosmetyków.
Jutro przenosimy się na dobre, czeka mnie rozpakowywanie, mam umierająca fretkę i nie mam juz siły :(

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 12:29
0

Ja nawet lubię prasować te małe ciuszki (nie w tą pogodę, oczywiście ), ale nie sądzę, żebym miała na to czas, bo straszliwa to dłubanina.

Mi brakuje koszul dla mnie i staników do karmienia - chociaż na początek do szpitala ze dwa w jakimś mniej więcej rozmiarze, tanich, potem się dokupi coś rozsądnego, jak już będę wiedziała, o co biega w tym wszystkim.

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 12:21
0

Chrumcia ja myślałam, że te krążki to się zdejmuje na dwa tygodnie przed planowanym porodem. Ale to tylko tak na chłopski rozum, nie znam się ;)

Co do prasowania ubranek ja uprasowałam WSZYSTKO. Ale pewnie potem nie będe już taka wyrywna, zwłaszcza, ze prasowanie mikro-bojówek z tysiącem kieszonek jest dość pracochłonne

Mi jeszcze zostały do kupienia kosmetyki dla dziecka i dla mnie (te podkłady itp.), trochę pieluch tetrowych, laktator, smoczki uspokajacze, chusta i kosz na pieluchy.

To chyba wsio. Na dalszej pozycji jest nowy samochód, ale to chyba trochę poczeka ;) lol

Odpowiedz
lucienka 2010-03-05 o godz. 12:05
0

Blutka to cale szczescie bo dopiero by bylo.
Ja dzis lepiej cukier na czczo 61 po godzinie i sniadaniu 120 wiec norma lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 09:26
0

JEZU, na szczęście to nie wyrostek, bo już miałam wizję samotnego porodu.

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 08:05
0

Ja dochodzę do siebie w sumie, ale mąż nadal dogorywa. No i właśnie dzwonił, że go lekarz na badania wysłał, czy to aby nie wyrostek. :| Cholera, ja ledwo chodzę, lada moment w sumie rodzę i mąż po operacji wyrostka to jednak problem. KURDE! Jak się sypie, to wszystko na raz. Czekam więc w domu na telefon męża, co badania wykazały.

Odpowiedz
lucienka 2010-03-04 o godz. 22:38
0

Melduje sie po kilku dniach
Nie było wesoło. W czwartek wracając do domku facet zajechał mi droge i musialam ostro dac po chamulcach co zakończyło sie zduszeniem brzucha pasami i wizyta w szpitalu. Zostawili mnie na kontrole, porobili ktg, a rano wszystkie badania i sie okazało ze mam cukier w moczu i leukocyty. Wesoło. Kazali wiec zostac do soboty aby powtórzyc krzywą cukrową tym razem na 75, zrobili i na czczo wyszło 60 potem po godzinie 145 i po dwóch 152, ale uznali ze nie ma powodu do paniki i wysłali do domku. Ciesze sie bardzo bo juz wysiedziec tam nie mogłam, codziennie faszerowali mnie jak nie relanium to diferganem, masakra cały czas bym spała. Dali mi do domu tester do badania poziomu cukru a reszta wytycznych w poniedzialek, ale dieta bez soli i bez cukru. Oj ciężko będzie. To tyle o mnie
Skrzacik sliczny fotelik
Patt cudne ciuszki
Arrica współczuje serdecznie
Cudzie 50 dni wow, pewno zleci jak nic
Blutka kuruj sie

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 21:57
0

Zwykły Cudzie dzięki za odpowiedź. Uspokoiłaś mnie :) Tak myślałam, że o to chodzi ale dobrze usłyszeć potwierdzenie z jeszcze jednych ust :)

No i obiecane zdjęcia:)
Małpki zdecydowanie ruleezzzzz ;)


Czasem pieski rulez :)


A czasem samochodziki :)


Wychodzi mi jednak, że najbardziej to niebieski rulez. Muszę przestać kupować rzeczy w tym kolorze.

Byliśmy dziś po południu w plenerze na spacerach, bo była super pogoda, nie za zimno, nie za gorąco, ale zapomnieliśmy aparatu i nie zrobiłam nowych zdjęć brzuszka, a widzę że trochę urósł. Obiecywałam sobie na początku, że zdjęcia będę robić co tydzień, ale jakoś mi nie wychodzi.

Odpowiedz
Arrica 2010-03-04 o godz. 20:51
0

No mieszkanie ogarnięte, jeszcze tylko zostanie podmalować tam gdzie farba odeszła.

ZC jak opisujesz swoją szkołę rodzenia to przyznaję, że robi wrażenie. Ze swojej też jestem zadowolona, ale nie wygląda to jak u Ciebie.

Hehe też zauważyłam że od jakiegoś czasu omijam sklepy damskie wielkim łukiem bo szkoda mi przecen a figury nie przewidzę.

I pierwszy chyba raz chciałabym żeby skończył sie już weekend - w poniedziałek USG

Odpowiedz
meggi120 2010-03-04 o godz. 20:34
0

Nasza szkołą rodzenia tez jest super. Co prawda na razie jestesmy po dwóch 3-godzinnych zajeciach ale juz jestem duuuużo mądrzejsza o pewne rzeczy i tematy.

Dzis wstapilismy na małe zakupki i sie ucieszyłam bo zagadałam młodą mamę co miała identyczny wózek jak my zamówilismy (nawet ten sam kolor) i powiedziała ze jest super zadowolona. No i jeszcze bardziej mi sie spodobał :)

Po sklepach "damskich" staram sie nie chodzić zeby nie psuc sobie nasroju. Tyle przecen... ale nie kupuje bo czy ja wiem do jakiego rozmairu ja wróce . Za to zaszalalam dziś w drogerii. Dobry kosmetyk zdecydowanie poprawia humor :) a dwa jeszcze bardziej... ;)

Za to mam juz obsesję we "wstępowaniu" do dzieciowych sklepów lol

Odpowiedz
Chrumcia 2010-03-04 o godz. 16:33
0

Skrzacik podobno krążki ściąga się właśnie około 36-37 tygodnia, ja będę mieć skończony 36 wtedy. lepiej zdjąć tydzień wcześniej, mojej znajomej poród zaczął się właśnie w 37 tygodniu i miała jeszcze krążek i trochę było z tym kłopotów, więc ja wole zdjąć go wcześniej, najwyżej tydzień poleżę w łóżku non stop. A u mnie zero burzy, zero ochłodzenia w cieniu 31 stopni. grrrr

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-03-04 o godz. 14:55
0

O ja...Only 50 days to go

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-03-04 o godz. 14:52
0

basiula napisał(a):
A jeszcze sie spytam, czy wy wszystkie zamierzacie wszystko prasowac????? Ja jestem z tych nieprasujacych i nawet na chwile nie pomyslalam, zeby Zoski wyprawke prasowac. Wypralam wszystko w goracej wodzie, wysuszylam i tyle. Ale moze trzeba prasowac? Juz sama nie wiem
Ja na pewno wyprasuje pieluchy tetrowe- są okropnie szorstkie i liczę, ze to im troche pomoze. No i ubranka te na "zaraz po porodzie", bo chcialabym zeby chociaż Marysia po trudach porodu miala miłe w dotyku(potem to nie ma co liczyc ze bede prasowac- no way! ;) ).

A my po dzisiejszym dniu mamy prawie wszystko dla naszej córki
Brakuje tylko pampersow, fridy, nozyczek, kocykow bawelnianych, rożka i zakupow aptecznych(choć kupilam purelan ;) ). Chcę sobie zostawić trochę przyjemności lazenia po dzieciowych sklepach na sierpień ;)

Jakby ktoś szukal fajnej hurtowni to chyba mogę polecić Tomi na zaciszu. Tylko uwaga- niektore rzeczy są drozsze niz np w calineczce, ale ogolnie to raczej tanio tam jest.
Bylismy tez na Targowku- zaliczylismy swiat dziecka i ikea. Mamy ikeowską wanienkę- bardzo jestem z niej zadowolona :D

Patt- na tym etapie ciązy napinanie sie brzucha to absolutna norma. Kiedyś macica musi zacząć się cwiczyć. Sprobuj zwolnić tempo, ale ogolnie to sie nie martw- wszystko jest ok ;)

Arrica- wspolczuję. Macie jakis plan co do tych zniszczeń? :|

Willow- szkoda ze zmarnowaliscie czas. Zaczynam doceniać to ze chodzimy do szkoly Jeanette Kalyty. Zajecia są tak sympatycznie prowadzone, ze zal stamtąd wychodzić. A wczoraj byla nauka parcia. Tak sie wczuwalam, ze dzis mam zakwasy lol Chyba powinnam sie bać porodu 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 13:27
0

Arrica napisał(a):
Mieszkanie mi zalało Cholerne bloki. Jeszcze 10 min burzy i nie mielibyśmy nic suchego do wycierania wody. Nawet nie chce mi się pisać jak się czułam po tej lataninie ze ścierkami i miskami.

Jeszcze w pokoju sąsiad nam zalałam i zostały plamy i zacieki na suficie. A w maju robiliśmy generalny remont
o rany, wspolczuje!!! :( :goodman:

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 13:15
0

patt jak chyba zakupię mydełko ze skarbu matki i oliwkę do kąpieli i to wszystko
no i do pupy jakis specyfik i wsio

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 11:10
0

A mi się cały czas ten brzuch napina, nie wiem o co chodzi. Zwłaszcza gdy trochę pochodzę lub się poruszam

Byłam dziś w kilku ciuchlandach i kupiłam maluchowi 3 bluzeczki. Jak naładuję aparat to obfocę :)

Słuchajcie, jakie kosmetyki planujecie na początek uzywać dla Waszych maluchów?

Skrzacik supere fotelik :lizak:

Arrica nie zazdroszę przeżyć. U nas też wczoraj była burza, ale nie było aż tak dramatycznie.

Dziś jest u mnie gorąco, ale przynajmniej słońce za chmurami, ale i tak ruszam się jak mucha w smole :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 09:42
0

Basiula, dzięki serdeczne :prayer: Dziś od rana na szczęście spokój, ale chyba Młody się p prostu jeszcze nie obudził ;) Jak wczoraj opisałam mojemu mężowi to ćwiczenie, to nie mógł się doczekać, żeby zobaczyć lol

Skrzacik, fotelik wygląda super :D

Ja po wczorajszych "ćwiczeniach" na szkole rodzenia staram się nie nastawiać negatywnie na następne Po pierwsze - położna się spóźniła. No i ok, jesteśmy w szpitalu, rozumiem, że różne rzeczy mogą się wydarzyć - ale głupie "przepraszam" wypada chyba bąknąć? Zwłaszcza że spóźniła się 20 minut... Wpuściła nas do sali, powiedziała dwa zdania - i "czy macie państwo jakies pytania?" :o Wyszło na to, że się kompletnie do tego spotkania nie przygotowała ("planu zajęć dla państwa nie mam"), puściła nam film i wyszła na 40 minut.
A film też był pierwsza klasa - "Pregnancy for Dummies". Najbardziej podobał mi się fragment o pakowaniu torby do szpitala - na samym początku wymieniono najbardziej istotne przedmioty, czyli aparat, twarde cukierki, przekąski i szampan lol O tym, co dla dziecka, nie było ani słowa. Film był amerykański, oczywiście - i ja się pytam, po co nam puszczać 40 minut informacji, które nam się kompletnie nie przydadzą, bo absolutnie nie przystają do naszych realiów? I nie mam tu na myśli tylko tej torby nieszczęsnej, ale info o badaniach, przebiegu porodu.
Fragment, gdy pokazywali cesarskie cięcie, ledwie obejrzałam, i to przez palce... :(

No i ćwiczeń żadnych nie było - będą następnym razem :|

Odpowiedz
Arrica 2010-03-04 o godz. 09:35
0

Margaritka napisał(a):No i wreszcie burza !!! :) :supz:
Mieszkanie mi zalało Cholerne bloki. Jeszcze 10 min burzy i nie mielibyśmy nic suchego do wycierania wody. Nawet nie chce mi się pisać jak się czułam po tej lataninie ze ścierkami i miskami.

Jeszcze w pokoju sąsiad nam zalałam i zostały plamy i zacieki na suficie. A w maju robiliśmy generalny remont

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 08:52
0

Aleście natrzaskały przez dwa dni. ;)

A nas z mężem jakieś choróbsko dopadło. Od czwartku wieczorem dogorywamy. Najpierw była gorączka, potem mi gorączka spadła, a mężowi zostały jakieś jelitowe atrakcje. Ale jestem tak wycieńczona, że serce mi siadło, wstać z łóżka nie mogę. :| No i ten upał. Wczoraj ryczałam jak bóbr, kiedy w prognozie zobaczyłam, że jeszcze będą dalej upały. Boję się, że tego nie zniosę.

Dziecko też ogłupiałe od duchoty, rozpycha się strasznie - czuję się, jakbym zamiast brzucha miała podłogę remizy po weselu. Boli wszystko.

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 07:38
0

Skrzacik napisał(a):Tak 8) lol

Pewnie, że nie. ;)
To tylko tzw. "marketówka" :P . Oprócz tego Maciek będzie miał normalny wózek, na wielkich kołach, z ogromną gondolą i z dobrą amortyzacją. Na spacery po moich wykrotach. A potem dorobi się normalnej spacerówki (albo terenowej, albo parasolki).
uff lol
bo miałam dziką ochotę powiedziec Ci co myślę o samym takim wózku 8) lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 20:25
0

Ale to jakoś strasznie wcześnie na ściągnięcie tego krążka. No bo jeśli możesz zacząć rodzić w 36 tygodniu, to jednak trochę za wcześnie... :|

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 20:22
0

My dzis ciezki dzien mielismy (ciezki dla mnie), bo jezdzilismy po sklepach i kupowalismy oswietlenie do mieszkania, farby itp, kilka godzin sie zeszlo, nogi mnie juz straaasznie bolaly, ale warto bylo bo dobre zakupy zrobilismy :)

Poza tym wlasnie wrocilismy od znajomych, ktorzy maja przeslodka coreczke 1,5 roczna Asie :) Dostalismy od nich druga ture rzeczy dla Bartusia (wczesniej kilka toreb ubranek dostalismy, takich unisex oraz mate edukacyjna). Tym razem dostalismy podgrzewacz do butelek, troche jeszcze ubranek, krzeselko do jedzienia (to dopiero po pol roku sie przyda ale jest super). A za 2 tyg kupuja malej tapczanik i dostaniemy lozeczko dla malego, takie samo z Drewexu, jakie mielismy kupowac :) Wiec w ogole rewelacja :)

Chrumcia, ciesze sie ze KTG nic nie wykazalo, ja w poniedzialek jade na umowione KTG, mam nadzieje, ze bedzie rownie dobrze jak u ciebie!!!

No i wreszcie burza !!! :) :supz:

Odpowiedz
Chrumcia 2010-03-03 o godz. 19:54
0

uff melduje sie po wizycie u gina. Wszytko u mnie dobrze usg nie miałam ale miałam KTG które nie wykazało skurcza ani jednego a tętno malutkiej wyszło pięknie. lekarz powiedział że gdybym nie miała założonego krążka to pewnie bym już zaczynała poród przynajmniej rozwarciem. Następna wizyta dopiero za 4 tyg bo urlop ale w razie czego dał mi namiary na swojego kolegę. I na następną wizytę mam naszykować już torbę bo ściągnie mi krążek i może się okazać że w tym samym dniu rodzę albo sobie ponoszę malutka jeszcze:)

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 17:33
0

Tak 8) lol

Pewnie, że nie. ;)
To tylko tzw. "marketówka" :P . Oprócz tego Maciek będzie miał normalny wózek, na wielkich kołach, z ogromną gondolą i z dobrą amortyzacją. Na spacery po moich wykrotach. A potem dorobi się normalnej spacerówki (albo terenowej, albo parasolki).

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 17:25
0

Skrzacik, to będzie Twój jedyny wózek dla małego?

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 17:23
0

Adaptery do fotelika są sprzedawane w komplecie z Zappem.

Odpowiedz
Yvonka 2010-03-03 o godz. 16:36
0

natalia25 napisał(a):
Kiedy kobiecie jest zimno w stopy spada wydzielanie sie oksytocyny.
Dlatego podobno mozna leżeć na golasa, ale ważne, żeby stopy grzać lol
:o No to dobrze, że już wiem, bo pewnie bym nie zapakowała, "no bo przecież jest ciepło to po co" lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 16:35
0

Ha, no i mam fotelik :D Tzn. nie ja, ale mój synek. 8)


Tamtego już nigdzie nie ma :( , więc kupiłam Papillon.
A co do ceny Maxi Cosi Cabrio Top Line, to różnica w cenie między Światem Dziecka a sklepami internetowymi i allegro wynosi niecałe 60 pln. Ja akurat kupiłam w Calineczce, bo w Świecie Dziecka Papillon już nie mieli.

Prześliczny jest ten fotelik :love:

Odpowiedz
Yvonka 2010-03-03 o godz. 16:19
0

A jeszcze sie spytam, czy wy wszystkie zamierzacie wszystko prasowac????? Ja jestem z tych nieprasujacych i nawet na chwile nie pomyslalam, zeby Zoski wyprawke prasowac. Wypralam wszystko w goracej wodzie, wysuszylam i tyle. Ale moze trzeba prasowac? Juz sama nie wiem
No podobno trzeba, żeby jeszcze gorącym żelazkiem bakterie pozabijać. Ja zamierzam do tego zadania zaangażować przyszłego tatę ;)

Mam pytanie. Przeglądam listy wyprawkowe i w wielu powtarza się pozycja : "skarpetki dla mamy na porodówkę". Czy ktoś mi może wytłumaczyć po co na porodówce potrzebne są skarpetki?

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 16:00
0

Willow, co do dziciaczka skaczacego po szyjce--- jest to bardzo prawdopodobne. Ja mialam takie uczucie moze od 24 do 28 tygodnia. Bardzo to bylo nieprzyjemne, a poza tym martwilam sie, ze mi mala na swiat sie za wczesnie pcha. Ale juz od miesiaca urzeduje w innych rejonach i jest dobrze. A na szkole rodzenia, polozna pokazala nam pozycje na przesuniecie takiego dziecka z szyjki. Ustawiasz sie na czworakach i gorna czesc ciala znizasz do ziemi, tak ze masz biodra i tylek o kilkadziesiat centymetrow wyzej i wtedy lekko 'falujesz' biodrami na prawo i lewo. Mi to pomoglo w kilku przypadkach gdy mala zupelnie sie tam rozszalala. Niestety- ona bardzo sobie upodobala tamata pozycje i potem wracala do swojej ukochanej szyjki, ale to cwiczenie chociaz na jakis czas przynosilo ulge.
A, i ta pozycja jest tez zalecana, jakby nagle zaczal sie porod i jeszcze w drodze do szpitala dziecko zaczeloby sie pchac na zewnatrz. Trzeba udac sie na tylne siedzenie, ustawic sie do tej pozycji i niech maz gna do szpitala. (to niezbyt czesto sie zdarza, ale moj maz, ktory pracuje na pogotowiu widzial juz kilka takich sytuacji, wiec jednak czasem sie zdarzaja).

A jeszcze sie spytam, czy wy wszystkie zamierzacie wszystko prasowac????? Ja jestem z tych nieprasujacych i nawet na chwile nie pomyslalam, zeby Zoski wyprawke prasowac. Wypralam wszystko w goracej wodzie, wysuszylam i tyle. Ale moze trzeba prasowac? Juz sama nie wiem

Odpowiedz
meggi120 2010-03-03 o godz. 15:41
0

Nie wiem ile kosztuje w Świecie Dziecka, ale uwazaj bo to jeden z najdroższych sklepów. Przynajmniej na przykładzie tych rzeczy kóre my oglasdaliśmy i na które byliśmy zdecydowani. Nawet na foteliku maxi cosi (na tym droższym - bo jest city i jakis inny i którys z nich jest tańszy) cena była z tego co pamietam jakies 200 zl.

A jesli chodzi o kombinezoniik ja np kupilam takiś liczny polarkowy w skelpie wójcik który juz tu poelcałam (http://www.wojcik.com.pl) Moim zdaniem rewelacyjne branka gatunkowo i wyglądowo. Ten mj kombinezonik jest np polarkowy... ale cały od środka podszyty jest delikatną bawełenką również kapturek więc ktoś wreszcie o tym pomyślał. Mi udało sie dodatkowo upolowac kilka super fajnych rzeczy na przecenie. Dzis juz bede miala aparat to powklejam kilka fotek zeby sie pochwalić

Odpowiedz
Yvonka 2010-03-03 o godz. 14:50
0

Wróciłam z usg. U Małego wszystko w porządku. Waży 2100 g co odpowiada 33 tc, więc wszystko ok.
Meow, zapomniałam spytać o wpływ upałów na poziom glukozy, bo przez całe badanie było mi strasznie niedobrze i tylko czekałam aż się skończy, bo już myślałam, że tam wymiotuję
Wiecie może ile kosztuje fotelik maxi cosi city w Świecie Dziecka?

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 14:44
0

Papillon jest śliczny, ale ja chciałam taki bardziej odjechany. O ten:

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 14:15
0

Skrzaciku papillon też jest bardzo ładny :)

Asiulka ja myslę że chyba jednak większy niż te 68 ;)

Jeszcze godzinka i weekendzik ach weekendzik :D

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 13:27
0

a co do kombinezonikow ja slyszalam ze te ktore sa podszyte wlasnie polarkiem ciezko sie strasznie nakłada bo się czepia wszystkiego ten polar
ja mam dostac w spadku wlasnie jakis i na rozmiar 62 a drugi mam jakis zamiar kupic na 68 albo wiekszy zobaczymy jeszcze

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 13:27
0

Ceny nie są niskie, ale teraz są przeceny, więc zawsze coś się wybierze ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 13:22
0

Skrzacik napisał(a):meggi120 napisał(a):Skrzacik napisał(a):Najlepsza jakość to bezdyskusyjnie NEXT, KappAhl i Mothercare.
Gdzie wy kupujecie rzeczy next? przez internet czy jest moze gdzies sklep i mozna zobaczyć na żywo?. Ja jestem zauroczona wygladem tych ubranek bo dopiero czekam na dostawe. Ja zamawiałam przez allegro ale tam jest tylko kilka sztuk nowych.... za to na ich stronie :love:
Jedyny sklep NEXT jest z Złotych Tarasach w Warszawie.
a jakie ceny szybciej stamtąd wyszłam jak weszłam

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 13:18
0

Oczywiście fotelika, który mi się podoba już nie produkują Można go jeszcze kupić w Świecie Dziecka, ale po pierwsze jest droższy, a po drugie jest z wystawy (i pan wciska mi kit, że stoi od dwóch dni,a ja go tam widziałam dwa tygodnie temu ), więc chyba podziękuję.

Być może skończy się na Papillonie.

Odpowiedz
meggi120 2010-03-03 o godz. 13:09
0

Dzięi dziewczynki, pocieszyłysycie mnie bo juz mialam wizje cukrzycy i zaczełam czytac o powiklaniach. Ale zawsze można na Was liczyć :)

A na czczo miałam zdecydowanie w normie, nawet nie górna granica.

W pon. ide do lekarki to pewnie da skeirowanie na 75 g

Ale i tak dzięki za wsparcie

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 13:02
0

Ja mam dwa pajacyki. Oba spadkowe. Pierwszy jest mniejszy z materiału i myslę że będzie na początek. nie zakładamy przeceiż paskudnej pogody od dnia porodu ;)
Drugi jest trochę większy, ortalionowy, nieprzemakalny i będzie na później. W miarę jak będzie się syutacja rozwijała (jak maluszek będzie rósł, co dostanie od ciotek ;) i czy będzie potrzeba) dokupię ewentualnie następny.

Skrzacik to znak, że teraz trzeba odpocząć, bo się dekoncentrujesz lol

Ach, zapomniałam Wam powiedzieć, że w poniedziałek nasza położna zabiera nas na oddział noworodków właśnie. Z tym, że nas jest zdecydowanie mniej niż chyba Margaritka opisywała. No i jak dobrze pójdzie to możemy nie zobaczyć żandego noworodka ;) Choć na to się nie zapowiada, bo w lipcu mamusie szaleją :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 12:55
0

Jeśli chodzi o cukrzycę, to koniecznie trzeba powtórzyć badanie z obciążeniem 75, wtedy można coś powiedzieć. Na razie się nie denerwuj. A ile miałaś na czczo?

Ja właśnie zakończyłam kolejną sesję przy żelazku Zniszczyłam jedno z ubranek :( Przeprasowałam wzorek na t-shircie :x No i się rozmazał. A to była wyjątkowo śliczna koszulka :x

Odpowiedz
Arrica 2010-03-03 o godz. 12:17
0

meggi120 napisał(a):Dziewczyny, prosze o pomoc bo sie zestresowalam bo odebrałam wyniki na glukoze (50g po 1 godzinie) i norma jest do 140 a ja mam wynik 160. czy to cukrzyca? :( Strasznie sie zmartiwłam
Nie wiem czy pamiętasz ja jakieś 3 tygodnie temu też przeżywałam swój wynik - ja miałam 171. I z czystym sumieniem mogę Cię uspokoić, żebyś się nie denerwowała dopóki nie zrobisz badania 75 g po 2h. Jak poszłam spanikowana do lekarza to się zaczął uśmiechać i mówi, że gdyby to była cukrzyca to przede wszystkim wyszedłby cukier w moczu. Oczywiście drugie badanie wyszło mi w porządku. U mnie lekarz stwierdził, że pierwsze badania w 50% są źle wykonywane :o

Odpowiedz
haricot 2010-03-03 o godz. 12:15
0

znajomi rodzili w lutym na zaspie, bez opłacania położnej i bardzo sobie chwalili opiekę :) nawet za rodzinny nie zapłacili bo w pośpiechu pieniędzy nie wzięli...

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 12:04
0

haricot napisał(a):Willow pisząc "moja" położna, masz na myśli, że będziesz ją miała że tak powiem na wyłączność w dniu porodu? jeśli tak to czy możesz ujawnić koszt? :)
Niee :P "Moja", bo orzełek ma zajęcia z inną, a ja z inną ;) Nie mam w planach położnej na wyłączność ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 12:02
0

haricot napisał(a):oooooooooo ja też planuję właśnie na Zaspę :) a planujesz tam rodzić? i masz gina z tego szpitala może?
no to na bieżąco będę czytać Twoje wrażenia z zajęć
o tej szkole we wrzeszczu słyszałama wiele dobrego - pewnie chodzi o szkołę Pani Marii
http://szkolamaria.webpark.pl/start.html
Tak, to chyba ta :D

Plan rodzenia póki co zakłada Zaspę - ale jest czas, by w razie czego zmienić decyzję ;) Nie mam lekarza stamtąd, bo chodzę do Invicty - stąd też szkoła rodzenia tam, żeby się zorientować i chociaż położne poznać ;)

Odpowiedz
haricot 2010-03-03 o godz. 12:01
0

Willow pisząc "moja" położna, masz na myśli, że będziesz ją miała że tak powiem na wyłączność w dniu porodu? jeśli tak to czy możesz ujawnić koszt? :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 12:00
0

orzełek napisał(a):
Na trakt porodowy się nie załapię, trzeba się było wcześniej zapisać, dopiero w sierpniu pozwiedzam 8)
A na tych wykładach fajnie jest?? ile trwa, też godzinkę?
Wykład trwa mniej więcej godzinę, i jest w sumie dość ciekawie - ostatni był o pielęgnacji noworodka i możliwych problemach i faktycznie sporo się dowiedziałam :D Prowadzi ta "moja" położna - ona jest konkretna, odpowiada uczciwie na wszystkie pytania i fajnie wszystko przekazuje. No i tam chodzą wszystkie grupy, więc jest dziki tłum ludzi ;)

A co do traktu, to ja też się nie zapisałam :D Więc jak się nie uda pójść 30-tego, to też się wybiorę w sierpniu dopiero.

Odpowiedz
haricot 2010-03-03 o godz. 11:58
0

oooooooooo ja też planuję właśnie na Zaspę :) a planujesz tam rodzić? i masz gina z tego szpitala może?
no to na bieżąco będę czytać Twoje wrażenia z zajęć
o tej szkole we wrzeszczu słyszałama wiele dobrego - pewnie chodzi o szkołę Pani Marii
http://szkolamaria.webpark.pl/start.html

Odpowiedz
Gość 2010-03-03 o godz. 11:54
0

haricot napisał(a):Willow, orzełek do jakiej szkoły rodzenia chodzicie? bo ja też z 3city 8)
W szpitalu na Zaspie, na NFZ :D Nale chodzi do jakiejś innej, we Wrzeszczu bodajże, i zdaje się, że też jest zadowolona :D Ja jeszcze niewiele mogę powiedzieć, bo byłam dotąd tylko na wykładach, dziś pierwsze ćwiczenia :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie