• Gość odsłony: 36981

    PAŹDZIERNIKOWE MAMY (część 2)

    Otwieram drugą część październikowych mam. Lipcowe mają już swoją drugą część my też nie możemy być gorsze :D

    A aneczkę prosimy o zamknięcie poprzedniego wątku.

    Odpowiedzi (1329)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-16, 16:24:43
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-02-16 o godz. 16:24
0

Aniu Zajrzalam na chwile....U mnie bez zmian dalej wyje calymi dniami-nawet w pracy nie bylam ale dostane zwolnienie.Tym sie najmniej martwie!!Nie mam sily!!Nie bede Was dziewczyny wiecej dlowac. Moze jeszcze kiedys tu zajrze. Pozdrawiam Was wszystkie i zycze cudownych zdrowych dzieciaczkow.Uwazajcie na siebie.

Odpowiedz
Ania 2010-02-16 o godz. 15:19
0

Balu ale my chcemy do 100 dobic!!!!!!!

Odpowiedz
Gość 2010-02-16 o godz. 15:12
0

dziewczyny , zakładam nowy watek bo ten jest juz straaaaaaasznie długi , zapraszam więc do pażdziernikowych mam 2005 część 3

Odpowiedz
2mika3 2010-02-16 o godz. 12:06
0

Ania no to moge ci tylko wspolczuc takiej pogody,ja jak byly tu upaly,to wysiadalam.

joasiach bede trzymac kciuki,zeby bylo wszystko ok,no i zeby nic tam nie wyroslo malej miedzy nozkami :D

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-16 o godz. 11:50
0

ja idę do ginka w czwartek więc już tuż tuż, mam nadzieje, że już wszystko będzie ok bo z wizyty na wizytę zaczynam się coraz bardziej denerwować. Mam nadzieje, że mojej córci niz między nóżkami nie wyrosło. Jutro mam imprezę rodzinną 25-cio lecie teściów, ah jak ja "uwielbiam" takie imprezki.

Odpowiedz
Reklama
Ania 2010-02-16 o godz. 11:49
0

2mika3 chlodno ale masz super. U nas sie zapowiada niesmowity weekend. W neidziele ma byc 100 stopni a razem z wilgocia bedzie odczuwalnosc powietrza 114 - czyli jakies 45 celciusza. Ja z domu z klimy nei wychodze.

Odpowiedz
2mika3 2010-02-16 o godz. 10:09
0

Dzieki dziewczyny.
Faktycznie niespodzianka-przez 2 miesiace myslelismy,ze bedzie dziewczynka i tak do niej mowilismy,a tutaj taka niespodzianka,no ale to nie na 100%,wiec moze jednak bedzie Maja.
Cos dzidzia nie chce za bardzo sie pokazac,wiec chyba do konca bedzie niespodzianka.Nie chce rozlozyc nozek,no ale niby gina cos tam widziala,ale nie powie na 100% wiec moze jednak marzenie mezusia sie spelni i bedzie corusia :D

Ania to fajnie ze z dzidzia ok,no jak 3 razy potwierdzona dziewczynka,to moze juz zostanie,choc tak naprawde to nigdy nie ma 100% pewnosci,no jest jak juz dzidzia jest na swiecie :D

Spineczko wszystkiego naj

droxi super brzusio

beacik faktycznie byla wczoraj niespodzianka,jak uslyszelismy,ze mozliwe ze bedzie jednak chlopczyk
Milego wypoczynku.

Jakos ostatnio mam problemy ze spaniem,no i glowa boli,a z tego robi sie niedobrze,wiec nieciekawie,no a cisnienie wczoraj u gina i to jeszcze po kawie 100/60 wiec troche niskie,no ale podobno wszystko ok,wiec jakos sobie radze.

Tutaj od kilku dni chlodno,wiec jak dla mnie super pogoda,choc chcialabym isc na spacer,ale tak sie jakos kreci i moze zaczac padac,a zapowiadli burze,wiec siedze w domku i sie nudze.

Odpowiedz
Ania 2010-02-16 o godz. 09:29
0

Droxi & Spinka brzusie

2mika3 no to gratulacije synusia. Ja mam USG za tydzien mam nadzieje ze sie juz plec nei zmieni. No ale 3 razy juz byla potwierdzona dziewczynka takze raczej pewno dziewczynka.

Marysiu co u ciebie nic sie nie odzywasz. Jak zdrwoko?

No i wlasnie bylam wczoraj u ginka. Mowi ze wszsytko super, dzidzi rosnie, i serducho mocno bije. Ja mu poweidzialam ze nie moge spac, mam mdlosci, nogi i plecy mnie bola to mi poweidizal ze jestem w ciazy. Zartowac mu sie wczoraj chcialo. Co do klucia w brzuchu sadzil ze to tylko przypadkowe i nie ma sie trzym martic.

Odpowiedz
beacik 2010-02-16 o godz. 08:12
0

2mika3 - świetnie, że synek zdrowiutki! Ale Wam zrobił niespodzinkę!
A w naszej liście się teraz "wyłamałaś", bo na początek miesiąca były same dziewczynki!
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?p=92718&highlight=#92718

droxi - bardzo ładnie Ci z tym brzuszkiem!!!

Spinka - wypoczywaj i nie forsuj się za bardzo! I niech Wam się szybko pogoda poprawi!



Ja już po kursie do banku (kiedy to się skończy??? ), wszystko mnie boli, idę się położyć...

Bea - 27w0d

Odpowiedz
beacik 2010-02-16 o godz. 07:58
0

Spineczko,
najcieplejsze i najsłoneczniejsze życzenia imieninowe!!!


A do tego z okazji wczorajszej studnióweczki,
życzę Ci trzech miesięcy bezstresowego oczekiwania na Maluszka!!!

Odpowiedz
Reklama
beacik 2010-02-16 o godz. 07:55
0

Oto najświeższe zdjęcie Spinki! Prawda, że ślicznie wygląda???

Odpowiedz
Gość 2010-02-16 o godz. 05:18
0

no ciekawe jak to bedzie z "płećką" (jak pisze Gretkowska) dzidziusia ja dwa razy usżłyszałam, ze chlopiec, ale wiem, ze pomyłki sie zdarzają, wiec moze jednak zamiast Stasia bedzie Helenka :D

oczywiscie, ze kazdy ma swoje problemy i stresy, ale sa one róznego kalibru - ja akurat jestem ostatanio bardzo szcześliwa, wiec coz moge powiedziec tylko jedno - warto było czekać tyle lat! a przeciez wczesniej mysli samobojcze tez juz były prze pare lat i wizyty u psychologa pod hasłem "dlaczego mi sie nie układa a innym tak", oj bylo cieżko, naprawdę, nie mogłam nawet patrzec na szczesliwe mamuśki z małymy dziećmi, bo od razu miałam łzy w oczach , i jeszcze dołowanie z strony rodziców...
a teraz proszę - wszyscy mi mówia, ze wyglądam kwitnąco :D i tak tez sie czuje :D
wiec naprawde warto czekac - po latach suchych nadejdą jednak tłuste :D :D :D

co do samopoczucia fizycznego, to coraz ciezej mi teraz chodzic - meczę sie juz po 20 minutach dobrego marszu a staramy sie tu z mezem chodzic zawsze miedzy posiłkami na spacery, bo tak mi tata zalecił, abym duzo chodziła jednak musze robic przerwyna ławeczkach, bo bola mnie sciegna na udach i w pachwinach - moje cialo jeszcze nigdy tyle nie wazyło przecież!
pogode mamy na razie kiepską bo czesto leje a tutaj jest b. duzo drzew, wiec stale wilgoć, ale zapowiadaja sie ciekawe wycieczki, wiec czas na pewno upłynie nam pozytecznie i ciekawie lol
pozdrawiam imieninowo (dzis Magdaleny) 8)
a wczoraj mialam w koncu "studniowkę" :o

Odpowiedz
droxi 2010-02-16 o godz. 04:39
0

Marysiu:!: Strasznie mi przykro, że tak się ułożyło w Twoim życiu... :( Musisz być teraz dzielna, bo masz w swoim brzuszku Maleństwo, które potrzebuje już teraz silnej i uśmiechniętej Mamy Zatem główka do góry Czekamy na Twoją uśmiechniętą buźkę :D Wiem, że nie jest to łatwe, ale zrób to dla tej maleńkiej istotki, którą nosisz pod serduszkiem...

2mika3:!: Gratuluję zdrowego syneczka lol

U nas też od wczoraj okropna pogoda, a dzisiaj jeszcze chłodniej i do tego leje od rana Mam nadzieję, że do poniedziałku się wypada ;)

Wklejam mój najnowszy brzuszek ;)
26 tygodni 5 dni

Odpowiedz
Gość 2010-02-16 o godz. 04:12
0

Marysiu wszystko będzie dobrze. Pomyśl, że za niedługo będziesz miała najpiękniejszy skarb koło siebie i to maleństwo będzie Ciebie kochać miłością bezinteresowną. Dziecko to najcennieszy skarb jaki możemy dostać od życia.

2mika3 gratuluję synka. Właśnie ze względu na takie pomyłki moja gin nie chciał mi wcześniej podawać płci. Dopiero niedawno, w 28tc kiedy było dokładnie widać powiedziała, że będziemy mieli dziewczynkę.

U nas pogoda pod psem. Leje od wczoraj. Jedyny plus to to, że wreszcie od paru dni zobaczyłam swoje kostki. Hurraa

Odpowiedz
2mika3 2010-02-16 o godz. 00:23
0

Marysiu bardzo mi przykro,ale bedziesz miec dzidzie i wszystko bedzie ok.

Zuzka tyle lat staran i wkoncu sie udalo-wiele przeszliscie,ale malenstwo juz niedlugo bedzie z wami :D

Melduje sie po wczorajszej wizycie u gina i wiecie co z naszej Maji zrobil sie Gucio :D No i teraz bedzie David.Troche trudno sie przyzywczaic,bo przez 2 miesiace bylimsy nastawieni,ze bedzie dziewczynka,a tu ptaszek wyrosl.No nie powiedziala na gina na 100%,ale cos widzi miedzy nozkami,a jak juz cos widac,to juz nie zniknie.Mezus chcial corcie,no ale bedzie synus.
Wyniki ok,dzidzia ma 35cm i wazy 1100g,glowka 7,5cm.Serduszko bije ok,wiec czego chciec wiecej.
Mezus pojechal do pracy i wroci dopiero jutro kolo 12,wiec sie chyba
OK mykam do lozka-moze jeszcze
papa

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 14:39
0

Mój maż pracuje po 10-12 godzin, nie uznaje weekendów i urlopów, ale ja do tego się przyzwyczaiłam.
Marysiu z depresją nie ma żartów. Nie możesz zostawić jej swojemu losowi. Wiem, że bardzo ciężko z nia wygrać, więc nie bój się szukać i prosić o pomoc. Na pewno masz ludzi, którzy Cię kochają i Ci pomogą.

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-15 o godz. 12:29
0

U mnie, póki co, na razie mąż ma taką pracę, że więcej jest w domku niż go nie ma, ale teraz ma się zmienic system zmian zmienić i mają pracowac po 8 godzin :(

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 12:18
0

Ja na swojego też nie mam co narzekać - póki co jest wzorowym mężem i ojcem!
Boleję jednak nad tym, że tak mało czasu spędzamy razem... No, ale są kobietki (nawet na naszym wątku),
które nie widzą się ze swoją drugą połową dłuuuuugie miesiące i też muszą się z tym jakoś godzić - nie ma wyjścia... :(

Bea - 26w6d

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-15 o godz. 12:11
0

No ja bez mężula chyba bym już nie potrafiła żyć :( jestem chyba od niego uzależniona i chciałabym spędzać z nim każda minutkę i to raczej on sie mną zajmuje jak dzieckiem. A jak go brak to jestem ciężko chora :( Ale jeśli miałby być ***** to wolałabym go nie mieć w ogóle,kobity mają taki instynkt, że same potrafią radzić sobie we wszelkich sytuacjach a wychowanie dzieci wychodzi im chyba najlepiej

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 11:46
0

Marysia, mam tak bardzo często, a do tego zanim urodził się Oliwier miałam poważne depresje.
Dopiero pojawienie się w moim życiu tego skarbu dało mi siłę do walki z całym światem!
Dla niego się staram nie zaliczyć kolejnego doła, bo wiem, że wyrządziłabym największą krzywdę właśnie dziecku...

A poza tym jest takie powiedzenie, że "mąż jest tylko obcym facetem za którego wyszłaś,
a dopiero dziecko to Twoja rodzina" - czy jakoś tak...
A moja mama uważa, że FACECI są tylko "kulą u nogi"!!! lol Trzeba się nimi zajmować więcej niż dziećmi!
Ciesz się że będziesz miała jedno a nie dwoje! lol

Bea - 26w6d

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-15 o godz. 11:46
0

Marysia Na pewno dasz radę, jeszcze jak będziesz miała to cudne maleństwo przy sobie, a co z ojcem dziecka??

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 11:46
0

Marysiu jest mi bardzo przykro, że Ci smutno i że masz takie problemy. Czytałam Twój wątek o depresji . Wiem, że musi być Ci ciężko, ale nie możesz się poddawać, zobaczysz dzidzia Ci wszystko wynagrodzi i jak będziesz trzymać ją w ramionach to będziesz najszczęśliwszą osobą pod słońcem, zapomnisz o wszystkich smutkach.
Tak to już jest, że to nasze życie nie zawsze bywa kolorowe, a czasami jest wprost czarno-białe. Ja miałam takiego doła 7 lat, 7 lat starania się o dziecko, 7 lat kiedy miałam wszystkiego dosyć, a mąż, jak to facet nie zawsze wszystko rozumiał, chociaż bardzo się starał. Czasami miałam już tak dosyć, że przestałam nawet wychodzić z domu, praca po 10-12 godzin dziennie, przy tym wyjazdy 150 km do klinki (po pracy , bo nie bardzo chcieli mnie zwalniać), powroty o 2 nad ranem a od 8-ej znowu praca, tony leków po których czułam się beznadziejnie i żadnej poprawy....:(. Do tej pory nie mogę tego wszystkiego zapomnieć.
A teraz mam wielkiego starcha czy dam radę.
Ale trzeba myśleć, że będzie dobrze, że to całe nasze życie, wszystko co nas spotyka, całe to cierpienie ma sens. I będzie dobrze, tylko uszy do góry lol i nie można się za dużo smucić bo dzidzia będzie smutna.
Zobaczysz jaka za parę miesięcy będziesz szczęśliwa , jestem tego pewna
lol .

Odpowiedz
Ania 2010-02-15 o godz. 11:34
0

Marysiu dobzre ze sie dowiedzialas wczesniej a nie za np 5 lat. Tylko bys sie z nim nie potrzebnie meczyla. I tak jak dziewczyny mowia nie jestes sama, jest was dwie! No i oczywiscie masz nas.

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 11:29
0

Jestescie kochane ale chyba musze wyplakac co swoje zeby mi przeszlo!!!
Aniu&P wejdzna watek nie chce byc w ciazy temat depresja w ciazy tam mniej wiecej opisalam swoja sytuacje !!Ojciec dziecka okazal sie sk......... tym najgorszym gatunkiem!!
Beacik - ale jest i to sie liczy chyba najbardziej,(chociazby po to zeby Cie wyreczyc w wielu czynnosciach) chociaz wiem ze mozna byc samotnym w zwiazku.
Joasiach zjadlam loda i czekoladke i nie pomoglo!!!
Boze nie wiem czego szukam pomoz mi to znalezc.....
Nie macie tak czasem ze zycie nie ma dla Was najmniejszego sensu???Nie czujecie sie takim marnym pyłem do niczego nie potrzebnym???

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-15 o godz. 11:08
0

Marysia lepiej zjedz czekoladkę i się uśmiechnij bo jak się martwisz to i Twoje maleństwo jest smutne, teraz już jets Was dwie(dwoje) więc nie dołować się tylko brać życie w garśc i mówić, że dasz radę, inaczej popadniesz w jakąś depresje, a tego byśmy nie chciały.

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 11:01
0

Marysia20005 napisał(a):Beacik - łatwo Ci mowic bo masz meza ktory Cie zawwsze przytuli i wesprze a ja taka sama opuszczona!!Czasem mam juz wszystkiego serdecznie dsyc, brak mi sil.... jeszcze mi sie problemy pietrza na glowe! (...)
Marysiu! Mąż nie zawsze mnie "przytuli i wesprze", bo częściej jest w pracy niż w domu, a jak już jest w domu, to zmęczony na maxa i szybciej biegnie do łóżka niż do mnie! Każda z nas ma problemy, często brak nam sił do zmagania się z nimi, mamy wszystkiego dość i chciałybyśmy stanąć gdzieś z boku - niech się wszystko samo jakoś potoczy i rozwiąże... :( Niestety - tak na prawdę to "każdy jest sam w swoim bólu"... Sama przekonałam się niejednokrotnie, że kiedy zaczyna się liczyć na innych, to wtedy właśnie przychodzi największe rozczarowanie i "dół". Trzeba brać sprawy w swoje ręce! A teraz będziesz musiała być silna za siebie i swoją Kruszynkę, więc głowa do góry! My tu jesteśmy, na forum, żeby Cię wspierać wirtualnie i nie zapominaj o tym!!!! Ze zdrowiem niestety nic nie poradzimy, ale chociaż duchem bądź pogodna!

Aaaaaale się rozpisałam... Marysiu, zobaczę Twój uśmiech?

Odpowiedz
Ania 2010-02-15 o godz. 10:41
0

Marysia ty o nic nie przepraszaj, tylko mow ile trzeba zebys sie czula lepiej. A co z ojcem dzidzi twojego? Nie wyszlo wam razem?
Ta czkawka to jest takie pykanie w brzuszku, no i nawet widac jak brzuszek podskakuje. Takei to smieszne uczucie. Tak jak by tekie leciutkie kopniaki tylko ze bardzo czeste.

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 10:36
0

Beacik - łatwo Ci mowic bo masz meza ktory Cie zawwsze przytuli i wesprze a ja taka sama opuszczona!!Czasem mam juz wszystkiego serdecznie dsyc, brak mi sil.... jeszcze mi sie problemy pietrza na glowe!Ze zdrowiem tez kiepsko!! -przepraszam....
Aniu a jak Ty to czujesz ze Twoje malenstwo ma czkawke...

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-15 o godz. 10:14
0

Małgosiu To skąd Ty jesteś, że u Was się nie płaci za nic??? :o Tak powinno być wszędzie :( Wtedy pieniążki można by było lepiej zainwestować :( eh's co by tu mówic. Poza tym chciałam zauważyć, że moje maleństwo jeszcze chyba nie miało czkawki, albo ja jej ie czuję, jak to "wygląda"???

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 10:07
0

Aniu, czkawka u dzidziusia w brzuszku często się zdarza!
Zwykle jak zjesz np. coś słodkiego i wody płodowe się "osłodzą", to maluszkowi to tak smakuje,
że łapczywie pije te wody i dostaje czkawki!

Mam nadzieję, że lekarz Cię jednak uspokoi, że te bóle to nic groźnego!

Bea - 26w6d

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 10:05
0

Ja Wam zaraz dam DOŁY!!!!
Rozumiem, że na siłę i tak sobie humoru nie poprawicie, ale nie stwarzajcie też okazji
do wpadania w smutny nastrój (jak Marysia!)!!!
Pozytywne i optymistyczne nastawienie przede wszystkim!
Dla fasolek!!! No to jak? Uśmiechamy się???

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 09:52
0

Ja ostatnio też nie tryskam dobrym humorem i jakieś mam dołki, nie wiem czemu. Nic mi się nie chce i jako mi tak smutno .

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 09:50
0

Dzieki Beacik -wezmę je pod uwage!!
Dziwczynki puscilam sobie smutny ale bardzo zyciowy i prawdziwy kawalek i wyje jak bobr!!Smutno mi
znowu lapie dola (łzy jak grochy)

Odpowiedz
Ania 2010-02-15 o godz. 09:44
0

Dziendobbry,
Wsumie nie taki dobry mialam cieszka noc. PO pierwsze tez cierpie na bezsennosc, udalo mi sie usnac cos kolo 12 a o 5 rano jzu bylam na nogach. A po drugie cos mnei zaczelo wczpraj pobolewac na dole brzuszka i bylo mi bardzo nie dobrze, caly wieczor lezalam. Przerazilam sie strasznie bo z tym moim lozyskiem to nigdy nie wiadomo, dzisaj mam wizyte u ginka. Mam nadzeje ze wszsytko jets ok.

Aha i co jeszcze moja niunia caly wieczor miala czkawke i dzisaj rano tez. Czy u was tez tak jest? Od czego one w srodku moga miec czkawke?

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 09:21
0

Marysia20005,
ja słyszałam że te książki są polecane młodym mamom:

http://www.rebis.com.pl/rebis/strony/ksiazka.html?hity=1

Ja dodatkowo polecam link do http://www.dzieckook.pl/rozw.html
Masz tam zakładki: rozwój, pielęgnacja, żywienie, szczepienia, choroby.

Ponad to ja dostałam w szpitalu Poradnik IMiD - to chyba dają w każdym szpitalu
- tam jest opisana pielęgnacja noworodka, na co zwracać uwagę itp.

Bea - 26w6d

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 09:14
0

Dziewczyny nie martwcie się, ja też jeszcze jestem z zakupami daleko w tyle. Ostro weznę się do tego za tydzień. Narazie mąż maluje sufit w pokoju dla malucha, a niedługo wybieram się z Gosią na zukapach (ona lepiej zna się na tych wszystkich nowosciach kosmetycznych dla dzieci).

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 08:44
0

Dziewczyny mam prośbę!!
Doradźcie mi jakąs dobrą książkę o pielęgnacji noworodka!!W ktorej będzie wszystko co kupić przed przyjsciem na swiat maluszka no i jak go pielęgnować i karmic!!I jaką dietę stosować przy karmieniu piersią!!Tyle tego w księgarniach że nie wiadomo co wybrać!!! No i wszystkie dobre rady dla świeżej mamy! :D

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 08:24
0

Aha, przypomniało mi się coś... Któraś z Was (chyba Słoneczko, jeśli się nie mylę) pisała o gazikach LEKO
nasączanych spirytusem. Te gaziki nie sprawdzają się przy pielęgnacji pępuszka... :(
We wszystkich reklamach są zachwalane, ale większość mam nie ma o nich dobrego zdania.
Są zbyt słabe i gojenie się przedłuża...

Bea - 26w6d

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 08:16
0

Marysiu, ja też żadnych kosmetyków nie mam jeszcze dla noworodka, nie uzupełniłam też jeszcze
apteczki (spirytus, sól fizjologiczna, jałowe gaziki itp.). No, ale tym się nie martwię, bo w razie czego
mój małż jest już dobrze zorientowany i sobie poradzi z takimi zakupami. lol

Bea - 26w6d

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 08:14
0

Hej
Macie rację, że porody i znieczulenia powinny być bezpłatne. NFZ płaci szpitalom za każdy poród i przewiduje w tym również znieczulenie. Ale tak to już u nas jest, że zdzierają z nas przy każdej możliwej okazji
Na szczęście w szpitalu, w którym rodzę nie pobierają opłat ani za poród rodzinny, ani za znieczulenie, a szkoła rodzenia kosztuje 30zł.
Będę płaciła za położną 500zł,ale to dlatego, że chcę.Po prostu będę się pewniej czuła, jak ona nie będzie mnie odstępowała na krok.
Co do bólu spojenia łonowego, to też go odczuwam. Zwłaszcza jak posiedzę trochę i potem wstaję. Przy wstawaniu boli.Muszę o tym ginowi powiedzieć.
Pozdrowionka Mamuśki

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 07:56
0

Beacik kochanyu ten Twoj Oli!!A z tym haslem z brzuszkiem to rozbrajajace!!!hihi! Ja tez jeszcze nie mam nic dla maluszka ale wiele rzeczy mam dostac od rodziny i kolezanek w spadku lol !!Mysle ze sie w polowie sierpnia wybiore na jakies zakupy kosmetyków!!i innych rzeczy!Myślicie Dziewczyny ze to za poźno i że wyrodna ze mnie matka!!!???

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-15 o godz. 06:56
0

Gadulska Śliczna ta kuchenka, ale też ślicznie kosztuje i szczerze to chyba nie byłoby mnie stac na kupno takiej zabawki dla mojego dziecka, no ale od czego ma sie ciotki ;) poza tym dziewczyny, ja równiez mam okropne problemy ze snem, ale tylko wtedy kiedy mężuś jest w pracy, nie mogę spać, budze się co chwile i nie mam na kim pupki wesprzeć ;) Poza tym nie ma kto mnie "pchnąć" jak wstaje do toalety, pochłania mi to wiele sił Tyle miałam z tej 24-ro godzinnej tęsknoty, w końcu zasnęłam i miałam wszystko gdzieś . U nas Oliwica codziennie codziennie daje porządny koncert koło 22-23, ale wtedy to aż się śmieje ze szczęście, dopóki nie walnie mamusi w pęcherz, ale komicznie wyglada brzuchol jak sie porusza we wszystkie możliwe strony, a jeszcze bardziej niesamoiwte jak czujesz jak się kręci i rusza we wszystkie strony, tego będzie mi chyba najbradziej brakować, jak juz przyjdzie na świat. Pozdrawiam wszystkie mamusie i życze udanego dnia dzisiaj, dbajcie o swoje brzuszki

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 06:12
0

czesc Dziewczyny!
pozdrawiam Was serdecznie z Nałeczowa - to jednak strasnza dziura :( tylko jedne internet cafe i tylko 5 komputerów i daleko od naszego osrodka
na razie nie mam czasu czytac zaleglosci
czytam za to w pokoju "POlke" M. Gretkowskiej i faktycznie bardzo mi sie podoba! super lektura na ciażę :D zwłaszcza taka troche poźną (pociecha - ona miala 2 lata wiecej niż ja, gdy zaszła w pierwsza ciąże)

poza tym spie swietnie 8) nie tylko tutaj, ale i w Krakowie - przyznam, ze ja juz sie w zyciu nacierpialam na bezsennosc.... wiem coś o tym, mialam ciazkie przezycia z tokstycznymi facetami i an studiach, wiec spałam tylko na silnych prochach, bo inczej sie nie dalo az w koncu spotkałam mojego obecnego meżusia i jestem przy nim tak spokojna i szczesliwa, ze nie mam zadnych problemow ze snem,
dzidzius chyba tez tak to odczuwa, bo jak zwykle rusza sie tylko pare razy na dobe - przynajmniej ja tylko tylko raz na pare godzin go czuje, co jest oczywiscie stresujace, ale co zrobic, lekarka mowi, ze sa tez taki
wypadki i wtedy mozna tylko po moim przybieraniu na wadze sprawdzic, ze rozwija sie prawidlowo

na razie, do nastepnego polączenia

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 05:43
0

słoneczko78, ja z przygotowaniami na pojawienie się dzidziusia też "jestem w proszku"...
Stąd pewnie czuję gdzieś głęboko taką właśnie obawę, że nie zdążę się przygotować. :(
Niby część rzeczy mam, ale nie w domu tylko powypożyczane znajomym, albo zmagazynowane
u teściowej (kawał drogi stąd). Muszę poczekać aż przeprowadzimy się do nowego mieszkania,
wtedy dopiero wszystkim się zajmę. Niestety, przeprowadzka się odwleka... :x Nerwicy normalnie dostanę!!!!

Bea - 26w6d

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 05:37
0

gadulska, myślę że powinnaś o tym powiedzieć lekarzowi.
Może masz za niskie ciśnienie, albo brakuje Ci jakiegoś mikroelementu...
Ja z cierpnącymi dłońmi miałam problem po porodzie (do dziś jak nadwyrężę rękę, to cierpnie mi środkowy palec lol ).
Lekarz powiedział, że to jest wynikiem "zachwiania równowagi elektrolitycznej organizmu" :o
i że z czasem powinno przejść. Brałam jakieś witaminy i mikroelementy (nie pamiętam już jakie), ale do dziś
mi to mrowienie w prawej ręce zostało.

Bea - 26w6d

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 05:28
0

Dziewczyny ostatnio strasznie cierpną mi nogi i ręce. Nie wiem sama co już z nimi robić.
A ze spaniem nie mam żadnych problemów. Śpię jak dziecko. :D

Odpowiedz
beacik 2010-02-15 o godz. 05:27
0

aga75, czas na bezsenność jeszcze przyjdzie - nie bój się!
Ale faktycznie, ja w pierwszej ciąży też nie czułam większości z typowych dolegliwości i myślałam,
że jestem "ta wybrana". Ale teraz cierpię..... czyli - nie ma reguły. :(

zuźka, ale ten Twój Tymcio to rozbójnik!
Ja mam już na swojego sposób - głaszczę sobie brzuch aż się uspokoi, albo kładę dłoń tatusia na moim
brzucholu (moje Maleństwo "czuje respekt" przed ojczulkiem i nie dokucza mamusi wtedy lol ).
Ja muszę się wystrzegać leżenia na plecach, bo wtedy Mały się buntuje i kopie tak mocno jak nigdy!
(podobno dostaje wtedy mniej tlenu, czy coś takiego - więc nic dziwnego że szaleje!).

Mąż mi kupił w prezencie fajną bawełnianą koszulkę do spania na ramiączkach. Przymierzyłam ją w domu
- świetnie leży, a do tego teraz słodko uwydatnia mój brzusio, bo się na nim lekko opina. :D
Mój Oli jak na mnie spojrzał, to się skrzywił i powiedział: "Mama, masz za duży brzuch!!!". :o

Bea - 26w6d

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 05:07
0

CZy ja należę do wybranych, że nie spotykają mnie takie dolegliwości jak was? Absloutnie zero problemów ze spaniem. Wieczorem jak tylko przyłożę głowę do poduszki,zasypiam snem sprawidliwego. Rano też mogłabym pospać, ale wstaję z mężem około 7, 8. Teraz nawet skurcze już mi przeszły od kiedy biorę Asmag. Jedyne na co moge narzekać to spuchnięte kostki. Nie mogę się na nie patrzeć

Odpowiedz
Gość 2010-02-15 o godz. 01:23
0

misiuniaa ja też jestem już po śniadaniu i długo się nie naspałam, bo wstałam jakieś 2 godzinki temu. A mały już fika koziołki ;).

Odpowiedz
o 2010-02-15 o godz. 00:33
0

a ja cierpię na poranną bezsenność.. :(
wystarczy że rano przebudzę się i marne szanse są na dalszy sen :(
dziś przebudziłam się o 5:30 i koniec spania :(:(:(:(:(:(:(
jestem już po śniadaniu i się zastanawiam CO MAM ROBIĆ ?????

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 18:24
0

Idę spróbować zasnąć, jak mi się nie uda, to pewnie zaraz tu wrócę....
Spać ....

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 18:15
0

W dodatku zaczął mnie boleć kręgosłup :(.
Ależ ja jestem narzekalska, przepraszam

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 18:13
0

No nie ledwo na oczy patrzę, spać mi się chce strasznie, a Tymek imprezuje w brzuchu od 2 godzin. Położyłam się przepisowo na lewym boczku (on tego jakoś nie lubi;), prawie już zasypiłam i dostałam takiego kopa, że aż z bólu ochota na sen mi przeszła, tak się wydarłam, że mąż aż podskoczył.
A teraz siedzę, bo jak leżę to są dzikie harce. Widzę, że rośnie mi mały terrorysta ;). Posiedzę tak jeszcze, zobaczymy kto kogo przetrzyma.

Odpowiedz
słoneczko78 2010-02-14 o godz. 16:50
0

Ja znowu zaprzątam sobie myśli czym innym
ze nie mam jeszcze tylu rzeczy a do porodu 3 m-ce

w sumie dużo na zakupy ale nie daj Boże dziecko sie urodzi wcześniej i zostanę na lodzie z niczym

mam nadzieję,ze sobie jakoś poradzę

Odpowiedz
słoneczko78 2010-02-14 o godz. 16:48
0

zuźka nie myśl tyle o tym

dobranoc,miłych snów

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 16:45
0

Nie wiem czy po badaniu czy z wrażenia na tą cc to trochę mnie pobolewa brzuch :(. Idę spać, dobranoc.

Odpowiedz
słoneczko78 2010-02-14 o godz. 16:39
0

gadulska super zabawka

ja w tym wieku miałam 1 lalke murzynka i byłam zadowolona a teraz tyle rzeczy :o
ale to dobrze ,ja się tylko boję,ze moje dziecko bedzie chciało wszystko z reklam z wystaw itd musze przyjąc jakąs odpowiednią taktykę wychowania powinny być jakieś kursy lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 16:01
0

Aniu, studia są w Polsce za darmo, to prawda. A powinny być płatne, przynajmniej te medyczne, może nie byłoby tylu konowałów, bo każdy by się przykładał za ciężką kasę jaką by płacił.

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 15:58
0

Beacik ale czy studja medyczne nie sa czasem w Polsce za darmo?
Ja wiem ze trzeba placic za mieszkanie i utrzymanie ale za szokle nie placisz. I tak na marginesie przeciesz lekrze wiedza jakie sa zarobki jak sie decysduja na taki zawod. To jest naprawde tragedja co sie dzieje.

Odpowiedz
beacik 2010-02-14 o godz. 15:46
0

zuźka, nie wiem czy na pocieszenie, czy raczej ku przestrodze,
to powiem, że tak jest nie tylko w Radomiu...
Nic nowego nie odkryłam, nie?
Co za czasy - człowiek przestaje być człowiekiem..........
Bo ja rozumiem, że lekarz dużo czasu i kasy poświęcił na studia,
że spoczywa na nim ogromna odpowiedzialność itp.,
ale żeby zdzierać 500,- za poród (do tego wcale nie raz miesięcznie),
to już nie jest ludzkie (nie mówiąc że nie etyczne...).
Ja pół miesiąca muszę pracować na taką sumę!!! :x
Eeeeee - długo by tak o tym można gadać! I tak my, szaraki, nic na to nie poradzimy...

Bea - 26w5d

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 15:39
0

Zuzia normlanie wlosy staja jak sie slyszy o takim czyms. Kiedy zrobia z tym porzadek, nei mozna skargi na nich zlorzyc czy cos w tym stylu. To jest straszne.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 15:31
0

gadulska kuchenka odlotowa a cena jeszcze bardziej ;), mała będzie zachwycona :).
Jakaś jestem po tej wizycie obolała. Dzisiaj stwierdziłam do lekarza przed badaniem, że ta część wizyty u niego jest najmniej przyjemna, a on na to, że bardzo chciałaby żeby chociaż jedna pacjentka powiedziała, że jest odwrotnie, a do tej pory jeszcze się taka nie trafiła ;).
Dno macicy mam 3 cm nad pępkiem, podobno ok, serduszko ładnie biło :), ciśnienie jak zwykle w gabinecie ;) wyższe niż normalnie, a jak zobaczył wyniki badań to powiedział z uśmiechem, ze będę żyła ;), więc jest chyba ok.
Wysiedziałam się u niego ok.40 min, ale on zawsze poświęca mi tyle czasu ile potrzeba i odpowiada na wszystkie pytania no i nie wygląda na zniecierpliwionego, pomimo pacjentek na korytarzu. No i dzisiaj wypełniał mi papiery do zusu, brrr o to świadczenie rehabilitacyjne, i to też wydłużyło wizytę.
A co do opłat, to u nas pomimo opłaty za poród rodzinny 330 zł, to nieoficjalnie lekarz bierze 500 zł, a położna też ok.500 zł. Nie chce się komentować, prawda...?
Niestety jeśli idzie się "rodzić z ulicy" to można się męczyć i nikt ci nie pomoże. Tak to już w tym naszym zakichanym mieście jest.
A jest u nas taki szpital, tak na marginesie nowy,super wyposażony, gdzie kobieta jeśli nie ma wcześniejszych wskazań i to b.poważnych do cc to pan ordynator nie wyraża na cc zgody. Moja znajoma poszła rodzić 12 dni po terminie i rodziła 4 dni, mając cały czas bóle mniejsze lub większa, a akcja porodowa nie postępowała. W końcu cudem własnymi siłami urodziła dziewczynkę, dziecko z b.dużym przodogłowiem, bo długo była w kanale rodnym, a mama wymęczona do granic. Było jeszcze dużo u nas takich przypadków, że aż włos się jeży na głowie :(.
Ja będę rodzić w starym szpitalu, może warunki nie są takie super, ale lekarze normalniejsi i nie czekają aż sie zdarzy nieszczęście.
Wogóle ten nasz Radom.......to płakać się chce.....:(.

Odpowiedz
beacik 2010-02-14 o godz. 14:56
0

gadulska - mnie też się ta kuchenka podoba, ale cena jest zabójcza.
Poza tym pomysł u nas nie przejdzie, bo już i tak przeforsowałam kupno talerzyków i sztućców
dla synka do zabawy, a mąż uważa że to takie babskie zabawki.

Ale pomysł kasi wzięłam sobie teraz do serca - doskonały pomysł z tym magnetofonem.
Będę miała dylemat - to albo komputerek... lol

joasiach, kwestia porodu w wodzie, to inna sprawa - bo wtedy jakoby płacisz za "usługi dodatkowe"
(chyba o tą wannę chodzi ), ale jeśli chodzi o poród rodzinny, to kobieta ma prawo rodzić
w towarzystwie wybranej osoby i na ten temat wypowiadał się chyba Trybunał w Strasbourgu
(nie mogę znaleźć tego artykułu - a tak to było fajnie napisane...).

Bea - 26w5d

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 14:42
0

Gadulska kuchenka bomba. Mala bedzie w 7 nebie.

Wow ale u nas burza sie zorbila, calkowicie ciemno, swiata nei widac, kocham taka pogode.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 14:39
0

Dziewczyny jesteście kochane. Rowerek już jest, a ciastoliny i potrzebnych akcesoriów cała masa. Zamówiłam w bobomarkecie kuchnie jest boska oceńcie same
http://www.bobomarket.pl/x_C_I__P_27514324-27510001.html
wiem strasznie droga, ale mała będzie szalała ze szczęścia. Uwielbia bawić się w dom, a ten mebel świetnie się nadaje.

Odpowiedz
~kasia~ 2010-02-14 o godz. 14:38
0

Gadulska ja mojej córeczce ostatnio na imieniny kupiłam magnetofon z 2 mikrofonami i fumkcją nagrywania. Taki kolorowy, dla dzieciaków. Jest zachwycona. Kupiłam w supermarkecie za 49 zł.

A co do płacenia za poród, ja za rodzinny + położna zapłacę 550. Taka jest stawka i nic nie poradzę. Więc to 330 to dla mnie super, a 100 to rewelacyjnie tanio! Zazdroszczę.

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 14:01
0

Gadulska ja sadze ze jakos super lale. Napewno sie ucieszy.

Z tym rodzeniem to naprwde jest zdzierstwo, za co to niby sie placi? Za lekcje czy tylko ze to zeby maz mogl byc w pokoju?

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-14 o godz. 13:53
0

Gadulska hmm może rowerek?Takie dziecko może juz spokojnie zacząć naukę, w sumie to spory wydatek, ale zależy, jeśli jesteś mamą chrzestną zawsze możesz porpsoić o pomoc tatusia, uważma, że to fajna sprawa i na pewno mała będzie się cieszyła

Beacik U nas wszędzie trzeba płacić za poród rodzinny bez względu na to czy jest to zgodne z prawem czy nie, odbiegając od tematu ,podobnie było z akcyzą za sprowadzane autka zza granicy.

Ja zdecydowałam się na poród w wodzie, jest w innym mieście ale mam nadzieje, że zdołam wytrzymać te kilka dni, za taki poród trzeba zapłacić w naszych okolicach 150zł, a za poród rodzinny 100zł więc chyba bardziej opłaca się przeżyc takie doświadczenie tym bardziej, że to także poród rodzinny, zastanawiam sie tylko czy ten poród to cały trwa w wodzie?Chciałabym by tak było.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 13:53
0

gadulska a może jakiś zestaw naczyń, albo kuchenkę z garami, albo zestaw lekarza czy małego fryzjera. Nie wiem czy nie za wcześnie, ale są fajne zestawy ciastoliny z foremkami, może jakśś maskotę z odgłosami, np.szczekający piesek, albo lalkę sikającą, może puzzle, albo piłkę do skakania z uszami (fajna rzecz), ekstra komplet do piasku z dużą ilością foremek, basen pompowany, albo jakiś dmuchany zwierzak do pływania fajny plecaczek albo torebkę dla dziewczynki. Nie wiem czy te pomysły są dobre, hmm, jakiś czas pracowałam w hurtowni zabawek, ale doświadczenia z dzidziusiami jeszcze nie mam ;).

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 13:47
0

Dziewczyny może macie pomysł co kupić 3 letniej dziewczynce na urodziny. Kompletnie nie mam pomysłu, a chcę aby mała była szczęśliwa, ale żeby prezent był ciekawy. Nie chę kolejnej lalki kupić lub jakiegoś ciuszka, ale ostatnio nie mam żadnego pomysłu. Może wy na cos ciekawego wpadniecie.

Beacik ja teź słyszałam, że porody rodzinne są bezpłatne. Coś w tych szpitalach krecą.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 13:44
0

beacik masz rację, ale nie mamy wyjścia, bo nie będziemy się w bólach kłócić tylko każda z nas grzecznie zapłaci :(.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 13:36
0

joasiach różnica jest powalająca.....

Odpowiedz
beacik 2010-02-14 o godz. 13:36
0

Heh... Tak całkiem na marginesie (i poza dyskusją) to płacenie za poród rodzinny jest niezgodne z prawem!
No, ale przecież ciężarna nie będzie z tym walczyć, bo nie zdołałaby pewnie załatwić sprawy przed rozwiązaniem!
Zwykle zresztą na początek usłyszy, że przecież może rodzić gdzieś indziej!
A poza tym każdy ma gdzieś zakodowane, że jak się postawi, to go będą potem gorzej traktować, "odwdzięczać się odpowiednio" itp.

Co za kraj! Tu się na wszystkim zarabia... A zazwyczaj na tych co nie mają wyboru i wiadomo, że i tak zapłacą...

Jak znajdę link do artykułu na ten temat to na pewno wkleję!

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 13:35
0

U nas 330 zł, tydzień temu dzwoniłam (i nie ma w tej cenie żadnych rewelacji), a szkoła rodzenia 200 zł.

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-14 o godz. 13:25
0

Zuźka to ile u Was kosztuje poród rodzinny?U nas 100 zł, więc skąd wzięło się 330?? :o

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 13:20
0

Dziewczyny no to zaczynam szukać pozytywów cc. Najgorsze jest to, że ja panicznie boję się szpitala a na samą myśl o operacji wyrostka robi mi się słabo :(. panikara jestem i tyle aż mi wstyd .
No ale zobaczymy, może jeszcze mnie złapie przed cc i pójdzie szybciutko ;), a jeśli nie to Tymek będzie miał urodziny 2 albo 3 października :).
A będę rodzić w naszym radomskim szpitalu na Narutowicza, tam pracuje mój lekarz.
W piątek idę na badamnia czy nie mam przciwciał rh, jeśli nie to we wtorek lekarz poda mi immunoglobinę (to będzie 28tc) i co najważniejsze to wszystko na nfz, bo podobno w pierwszej ciąży to jest refundowane. A z tego co czytałam na forum to dziewczyny płaciły za szczepionkę od 100 do 200 zł.
Mam pierwszy pozytyw cc, zaoszczędzę 330 zł(poród rodzinny) i kasę na położną ;).
A tak wogóle to czuję się po tej wizycie i informacji o cc jakby mi ktoś młotkiem w głowę przyłożył, totalne zaskoczenie :o .

Odpowiedz
beacik 2010-02-14 o godz. 13:08
0

zuźka, nie ma się czym martwić. Jeśli lekarz uważa, że tak będzie lepiej dla Ciebie i Maleństwa, to mu zaufaj...

Ania&P., tu masz rację, tylko ja już jestem z takiej rasy, co nie potrafi usiedzieć za długo w jednym miejscu
i musi robić "coś pożytecznego"!
Bo widzisz, ja taka "niezniszczalna" jestem i dopiero jak się sama o czymś nie przekonam (np. o tym, że mogę
sobie krzywdę zrobić jak sobie teraz nie odpuszczę), to nikt nie jest w stanie mi tego wbić do głowy! :x

joasiach, linków jest sporo do tego tematu, ale nie wiem czy warto się stresować na zapas
- najpierw pogadaj z ginem co on o tym sądzi (gdyby mój mi nie wspomniał, co mi grozi, to bym nawet
nie wiedziała czego szukać...). Najpierw się dowiedz, czy to w ogóle Ciebie dotyczy, czy to raczej normalne bóle
poszerzającej się miednicy!

Bea - 26w5d

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-14 o godz. 13:01
0

Beacik Ja chyba też musze powaznie poruszyc ten wątek z moją ginekolog, bo jeśli ma to być niebezpieczne, a chyba własnie takie jest, nie masz jakiś linków do tej "sprawy" Chętnie bym też poczytała, jesli mam odpoczywac to w sumie u mnie nie będzie z tym problemów, ale u Ciebie chyba większe :( damy rade.

Marysia Hmm nie wiedziałam, ale skoro będziesz miała CC to zapewne wcześniej niż ja będziesz miała dzidzie, ale CI fajnie.

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 12:59
0

beacik no to sie bardzo ciesze ze cie lekarz uspokojyl - nie wolno sie teraz stressowac. No ale jak mowisz jak tu lezec jak dziekco w domu. Ale chociarz moze nic nie rob, tylko tyle co musisz a jak maz tylko wejdzie do domuto ty do lozeczka.

Odpowiedz
beacik 2010-02-14 o godz. 12:54
0

Ufff. Po wizycie. Odsapnęłam, bo lekarz mnie spokojnie przekonał,
że na razie z moim spojeniem jest wszystko w normie, tyle że rzeczywiście
moja macica schodzi bardzo nisko do miednicy i stąd ten ucisk i "kaczy chód".
Na ewentualne konsultacje poczekamy jeszcze z miesiąc, dwa...
No, chyba że coś się po drodze drastycznie pogorszy.
W każdym razie muszę bezwzględnie odciążać sobie miednicę i wylegiwać się ile wlezie
(łatwo powiedzieć, ale jak się ma małe dziecko to graniczy z cudem! :( ).
W każdym razie to "dokształcanie" na necie nie poszło na marne, bo przynajmniej wiem,
co mnie czeka jeśli jednak nie będę odpoczywać...

Też już się zastanawiałam nad kombinezonem (właśnie po przeglądaniu Allegro) - Oli nie miał
nic takiego więc nie zostało mi po nim nic tego rodzaju... :( Jak coś mi wpadnie w oko to chyba kupię
- tak w rozmiarze 68. Niech już będzie na prawdziwą zimę... lol

Bea - 26w5d

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 12:54
0

joasiach ja mam miec cesarke!!I beda wczesniej konczyc ciąże!!!wiec mysle ze koniec wrzesnia!!no moze poczatek pazdziernika!!

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 12:52
0

aj cos czuje ze bede pierwsza od was wszystkich. Jak bede miala cc to bedzie pierwszy/drugi tydzien wrzwesnia.

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-14 o godz. 12:49
0

Marysia Na koniec września to chyba prędzej ja :) Ciebie pewnie już nie chwyci.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 12:47
0

ja sie chyba na koniec wrzesnia zalapie!!

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 12:46
0

Zuźka - witamy w klubie CC , to nie koniec swiata - znajdz dobre strony cesrskiego ciecia!!!Wiele gwiazd placi fortune zeby miec cesarke hihi!No a my takie gwiazdy wiekiego formatu ze bedziemy miec za darmo

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-14 o godz. 12:35
0

Zuźka tak sie patrze na nasze suwaczki i mamy różnicę trzech dni ;) nie martw się CC bo to nic tak strasznego-ponoć, gdzie będziesz rodzić??

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 11:59
0

Aga masz racije, ja dostalam duzo ciuszkow od mamy znajomej. ona urodzila cureczke w tamtym roku we wrzesniu, i te ciuszki sa praktycznie nowe. Dlatego nei chce za duzo kupowac bo dzieci rosna w oczach.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 11:56
0

ZUźka głowa do góry. Przynajmniej szybciej zobaczysz maleństwo. Moja Zosia ustawiona jest główką w dół, więc u mnie cesarka nie wchodzi w rachubę. CO prawda muszę wybrać się jeszce do okulisty, bo noszę okulary, ale nie mam poważnej wady- jestem tyko krótkowidzem, więc mam nadzieję, że nie będzie przeciwskazań.

Wspólczuję Wam z tym spojeniem. Na szczęście nic takiego mnie nie spotkało, ale czytałam chyba na tegorocznych marcówkach, że pod koniec trzeba dużo leżeć. Dbajcie o siebie dziewczyny

Z zakupami ruszacie pełną parą. Ja mam dwa pudełka ciszuków dla małej-- dużo kupiłam na ciuchach. Są praktycznie nowiuteńkie i za śmieszne pieniądze. Dzieci tak szybko wyrastają z ubrań, że nawet nie zdążą się zniszczyć.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 11:49
0

Aniu z dzidziusiem ok, tzn.słyszałam jego serduszko, bo usg nie robiliśmy.
Dziewczyny macie rację, cc to nie koniec świata. Ja tylko byłam nastawiona na poród naturalny, jakoś tak się nakręciłam, chociaż nie wszystko jeszcze przesądzone ;). Ale jak lekarz będzie się upierał to nie będę się z nim kłócić, bo on pewnie wie lepiej. Tym bardziej, że po 7 latach czekania ja też nie chcę ryzykować.

Odpowiedz
słoneczko78 2010-02-14 o godz. 11:41
0

zuźka ,wczoraj moja kolezanka miała cc bała się bardzo a teraz mówi,ze miała taki komfort w porównaniu z tymi dziewczynami które się meczyły po kilk...ście godzin
wiem,ze kazda by chciała naturalnie ale cc te znie jest taka zła wbrew opinią zagorzałych Matek Polek

tylko to leżenie w szpitalu 10 dni..buuu

ja kombinezonik atę zbede kupowac na allegro,są nie zniszczone prawie jak nowe a o ile tańsze

dzisiaj powolutku zaczęłam robic mini-wyprawkę
kupiłam chusteczki nawilżone spirytusem do pępuszka LEKO i krem do pupy sudocrem
oliwkę Linomag i ten śpiworek na allegro

a poza tym chciałabym mojego bobaska na wyjście ze szpitala ubrać w kolor żółty :) kocyk muszę jeszcze kupić nowy żólty w żyrafki juz mam upatrzony

i to narazie tyle
w tym miesiacu u nas trochę bidnie lol ale zaczynamy zakupy w sierpniu na całego

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 11:39
0

Zuzia cc to nei koniec swaita, jak trzeba to trzeba. Jak tez sie jzu pogodzilam z tym. Pomysl sobie, dzidzi bedzie wczesniej, i mnie mekki i dla dzidzi i dla ciebie.

A jak reszta z dzidzi wszysko ok?

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 11:30
0

Ja też poluję na allegro na zimowy kombinezonik :).

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 11:29
0

Hmm, z tego wygląda, że jednak zostanę mamą już ok.2 października :), to jedyne co mnie cieszy :)))), bo to już tylko 10 tygodni :).

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 11:27
0

Sloneczko ja sie tym nei przejmuje. Rzeczy na zime kupuje na rozmiar 3-6 miesiecy. Napewno bedzie dobre, a teraz zimowe rzecyz mozna kupic taniej.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 11:27
0

Wróciłam od lekarza i na 99% wpisuję się do klubu cesarskiego cięcia .
Dzisiaj mój lekarz uświadomił mnie, że mam do tego wskazania pierwsza ciąża powyżej 28 lat no i 7 lat leczona niepłodność. Ja zapierałam się rękami i nogami bo chcę rodzić naturalnie, ale ostatecznie pozostawiłam jemu decyzję. 1-go października po badaniu ma zapaść decyzja, bo jeśli wszystko będzie twarde, zamknięte a dziecko nie będzie napierać na wchód szyjki macicy to nie będziemy mnie męczyć, bo wg niego poród będzie ciężki, nie będziemy ryzykować i robimy cesarkę. Z tego wszystkiego jak mi to powiedział to zapomniałam się zapytać o tysiąc innych rzeczy . Powoli zaczynam się oswajać z tym, że będą mnie ciąć, bo nie chcę ryzykować zdrowiem swojego dziecka. A tak byłam nastawiona na szybki i naturalny poród . Bo do cc podchodziłam zawsze na nie, no ale jak trzeba .

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-14 o godz. 11:26
0

Słoneczko mam jakis lekki kombinezonik, ale nic cieplejszego nie kupuje bo myslę, że jeszcze nie będzie takiej strasznej zimy, bynajmiej mam taką nadzieje. Zreszta niewiaodmo jaka się mała urodzi.

Odpowiedz
słoneczko78 2010-02-14 o godz. 11:20
0

kupujecie na "dzień dobry" kombinezoniki czy czekacie

ja zobacze jak mały sie urodzi,który rozmiar bedzie najodpowiedniejszy bo nie chcę ,zeby dziecko szybko wyrosło z niego(a to nie tani zakup)
i nie chcę zeby się w nim topiło bo nawet w większym kombinezonie nie zmieści mi się do wózka

ale za to kupiłam polarek pokaże Wam
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=57865037
pod spodem bedzie mieć warstwy ubrań i na to ciepły kocyk ,tak na wyjście z szpitala

chyba,ze zima już bedzie na całego w październiku w co watpie wtedy zakupie od razu kombinezon

a Wy jak do tego podchodzicie

Odpowiedz
^Joasia^ 2010-02-14 o godz. 10:09
0

Beacik troszkę mnie zmartwiłaś tym spojeniem do tego kręgosłup zaczął boleć ale w innym miejscu niż dotychczas tylko tak bardziej pod łopatkami, same problemy :(

Odpowiedz
Ania 2010-02-14 o godz. 10:04
0

Witam Mamuski,
Co do tego czytania na necie to mnie lekarz tez juz okszanil, lepiej wiedziec mniej. Na necie sie naczytamy najgorszych wypadkow i pozniej sie nie potrzebnie stresujemy. Dziewczyny najlepiej rozmawiac z lekarzami!!

Co do piersi, to moje troszke urosly, nic z nich jeszcze nei wychodzi. ALe chyba macie racje, pewno sie zaczela produkcja mleka i zaczynaja bolec.

Odpowiedz
Gość 2010-02-14 o godz. 09:07
0

Ojej dziewczyny ale mnie nastraszylyscie z tym spojeniem (szczeliną) ja narazie nie odczuwam takich boli!! Trzymam za was kciuki!!
Zuzka - mialam kilka razy takie kłucie w okoliy pępka i ciągnięcie zarazem (cos jakby pępowina była zakrotka) raz to az tak ze nawet rano do toalety nie moglam wstac musilam zazyc nospe i scopolan i lezec z pelnym pechcerzem bo sie nie moglam ruszyc!!!Jak troche przeszlo to pelzlam do toalety!!Ale zdarzylo sie to kilka razy wiec nie panikuje!!Ja sobie to tłumacze w ten sposob ze tam sie wszystko powieksza, rozrasta, rozciąga - i musi czasem pobolec!!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie