-
beacik odsłony: 40157
PAŹDZIERNIKOWE MAMY ( CZĘŚĆ 4)
Witam w kolejnej części Październikowych Mam i zapraszam do pisania!!!
Oto nasza lista:
Lista oczekiwanych Maluszków - Październik
1. Elise - 3 X - córeczka - Blanca/Olivier
2. Marta29 - 4 X - córeczka - Kaja
3. 2mika3 - 6 X - synek - Niklas
4. Ania&P. - 8 X - córeczka - Olivia
5. aga75 - 9 X - córeczka
6. raxneta - 10 X - córeczka - Wiki
7. joasiach - 10 X - córeczka - Oliwia/Wojtuś
8. AGULA79 - 12 X - córeczka
9. balu22 - 12 X - synek - Dawidek
10. Mewa - 15 X - synek
11. zuźka - 16 X - synek - Tymcio
12. Kalome - 17 X - córeczka - Pola
13. kasia_1011 - 18 X - dzidziuś
14. zabka11 - 19 X - córeczka - Julcia
15. beacik - 21 X - synek - Kajetanek
16. droxi - 21 X - córeczka
17. malgosia27 - 21 X - córeczka - Nastusia
18. gadulska - 22 X - dzidziuś
19. Kasia30 - 25 X - córeczka
20. Marysia5 - 25 X - córeczka
21. niebieskaa22 - 25 X - dzidziuś
22. słoneczko78 - 26 X - synek - Olivierek
23. efcia76 - 27 X - dzidziuś
24. Natart - 27 X - synek
25. Spinka - 29 X - synek - Stanisław/Helenka
26. azis0 - 31 X - córeczka
Bea - 32w0d
Ania&P. napisał(a):Beacik ale ty to juz masz doswiadczenie, nie to co ja. Ja jestem zielona.
Zazdroszcze ci tego ze bedziesz wiedziala jak sie juz malenstwem opiekowac. Ja jak biore mojego brata coreczke na rece (ma 2 miesiace) to caly czas sie boje ze jej krzywde zrobie.
Aniu, z Oliweczką będzie zupełnie inaczej!!! Zobaczysz jak szybko zapomnisz o takich obawach!!!
Ja w sumie przy Olinku najbardziej się bałam, żeby nie zachorował. Reszta to już "pikuś"!
Bea - 33w4d
Zuźka moja mała dziś tez na prawde figlarna, ale popołudniu się troszke uspokoiła akle rano równiez chyba widziałam jej stópke :) Super uczucie. U mnie głupawki brak, przynajmiej treaz choc podczas ciązy łapała mnie dosyc często na razie jestem chora, ale nie będę juz marudzić :) więc nie mam na nic siły a na pewno już nie na głupawkę. Nie mogę doczekac się 20 zasiąde przed TV na seans serialowy.CO prawie nigdy mi sie nie zdarzało, powiedziałam tym razem się zarażę zobaczymy na jak długo
Odpowiedz
Mój syn stwierdził, że chyba mam o parę żeber za dużo, a przynajmniej są nie w tym miejscu gdzie według niego powinny być, bo zdecydowanie mu przeszkadzają. Po porodzie chyba będę musiała zrobić sobie remont generalny od środka, bo wszystko będzie nie tam gdzie powinno .
Boże, to była chyba jego pięta, bo przez chwilę coś mi naprawdę poważnie wystawało. Ja nie wiem czy on uczy się tańczyć czy co ;), to jest naprawdę fantastyczne uczucie, tylko nie miałabym nic przeciwko temu gdyby robił to delikatniej .
I jak dziewczyny macie chociaż maleńką głupaweczkę, chociaż taką tyciutką ???? .
Martuś, jak do terminu zostały trzy tygodnie, to rzeczywiście nie ma co się martwić.
Niunia po prostu będzie "w sam raz" jak się urodzi!
I bierz te leki które Ci zapisał lekarz! Sama przecież wiesz,
jak wysokie ciśnienie jest niebezpieczne - zwłaszcza teraz!!!
Bea - 33w4d
ZUŹKA wiruski optymizmu dotarły będe czekać na objawy zarażenia moze byc nawet głupawka
BALU to dla mnie jeszcze nie wysokie cisnienie jeżeli jest takie i nie wzrasta to ok powyżej 150 również mam dzwonic do gina moje ciśnienie przy braniu leków zazwyczaj nie spada poniżej 140
wczoraj miałam usg i łozysko jest przepiekne jak na takie ciśnienie
dobra ide wziąść to relanium najwyżej będe cały czas spać
Martus to będziemy razem czekać na naszych M i bedzie nam raźniej i czas szybciej będzie płynął
Zuźka oby i mi się udzieliła twoja przedporodowa głupawka
Małgosiu!!! Tak jest! Czółko do góry!
Przecież najważniejsze jest to, że w ogóle masz kogoś takiego jak Twój M - może sytuacja
zmusiła Was do dłuższej rozłąki, ale przecież on w końcu wróci (za 10 dni!!! :D) i jak zauważyła
Spinka - będzie z Tobą w najważniejszym momencie całej ciąży! Razem przywitacie Nastusię
na świecie! :D :D :D
Spineczko- a może łóżeczko się na Ciebie obraziło, że je opuściłaś dla łoża małżeńskiego??? lol
A na poważnie - czy to są bąble czy może czerwone, swędzące plamy???
Mnie podjadały kiedyś u teściowej pluskwy...
Bea - 33w4d
Marta skoro ginek dał Ci relanium to bierz, działa uspokajająco więc może trochę obniża ciśnienie.
A to wiruski dobrego humoru połączone z przedporodową głupawką :
Marta29 napisał(a):
a moje cisnienie znowu wysokie 150/90 i juz sama nie wiem czy brać to relanium czy nie
przy takim cisnieniu gin odrazu kazał mi do siebie dzwonić
tak więc uważaj , bo to jest niebezpieczne
Spinka co do zgrabiałych rąk mam to samo, w dodatku mnie bolą stawy jakbym miała reumatyzm :(, ale podobno tak się zdarza i po porodzie przechodzi :). Współczuję tych bąbli :(, nie mam pojęcia od czego mogły wyskoczyć.
joasiach kuruj się i wracaj szybko do zdrówka lol .
A co do mojego optymizmu i porodowych planów, to wynikają z tego, że mam już dosyć !
Prawie przez całą ciążę martwiłam się że coś może być nie tak, bałam się, napady dobrego humoru były bardzo rzadkie. Od początku jestem na zwolnieniu i od początku a to mnie coś boli, kłuje a to mnie gdzieś strzyka, mdli, brzuch twardnieje itp. I to znowu nie są powody do radości. Tylko, że chyba rzuciło mi się coś na głowę, bo teraz zamierzam tryskać dobrym humorem :). Pomimo tego, że ciężko mi chodzić, wszystko mnie boli itp. to jest mi wesoło (chyba naprawdę mam coś pod czaszką nie tak ;)).
Stwierdziłam, że zafunduję Tymkowi wesołą końcówkę pobytu w moim brzuszku, bo w przeciwnym razie chłopak będzie miał niemiłe wspomnienia. Tak więc dalej podtrzymuję -3 godzinny plan porodu , a jeśli cc to na pewno będzie krócej ;) . Jak więc widać ogarnia mnie przedporodowa głupawka .
Witajcie dziewczynki
MAŁGOSIU ja nadal mocno trzymam kciuki mimo wszystko i tak jak napisalą za niedługo będzie Nastusia i inaczej będzie bo Twoje mysli nie będą skierowane tylko na M no i mamy nasze sunie moze troszeczke Cie pociesze i napisze że mój M tez daleko siedzi pod Paryżem i chyba bedzie musiał jechać do Hiszpani także chyba wróci tak jak Twój M
ZUŹKA lista super moja torba tak w połowie spakowana mój tata wczoraj dzwoniła i sie pytał czy jestem gotowa a ja że nie bardzo stwierdził że chyba mój M musi mnie spakować no i prosze zaraź mnie tym poczyciem humoru
BEACIK gin chyba sie nie pomylił bo inne pomiary są odpowiednie
do wieku ciązy tak w miare ścisłości to TP wyszedł na 1.10
a moje cisnienie znowu wysokie 150/90 i juz sama nie wiem czy brać to relanium czy nie
Fascyancjo Słonko masz rację: całe szczęście, że mam Tequilkę, bo bym sama oszalała. A tak mam obowiązki, muszę z nią wyjść, nakarmić ją i pobawić się z nią.
Niedługo będzie też Nastusia, więc przypuszczam, że będzie mi jeszcze łatwiej znosić te rozłąki.
Joasiu w zasadzie, to jestem przyzwyczajona, że M często nie ma, ale ciężko mi samej. Poza tym to jest wyjątkowo długi rejs. Pierwszy taki i już nigdy takich nie będzie
Małgosiu czas szybko zleci :D , jako prawnik jesteś silną osobą i wiem, ze wytrzymasz, choć smutno musi być przeraźliwie, tak przez całą ciążę
chyba lepiej , że mąz wróci teraz, na rozwiąznie, niż gdyby miał być z Tobą porzez całą ciąże a wypłynąc w rejs akurat, gdy dzidziuś się urodzi, prawda? :D
ja siedze nadal u rodziców (głownie na balkonie), wiec mam dostęp do kuchni i ugotowałam sobie zupę pomidorową z makaronem oraz zrobiłam naleśniki :D
nastawiam też nalewkę cytrynową - taką krótką na 4 dni, ale pychota mówię Wam 8) mąż i rodzice uwielbiają, więc wydałam dziś trochę na spirytus jest przeraźliwie drogi
ale zostanie coś od razu dla dzidziusia do przemywanai pępka
poza tym przeszkadzają mi "zgrabiałe" dłonie - prawie nie mogę zacisnąc pięsci
a w nocy znowu prawie wcale nie mogłam spać - cały brzuch mi obsypało bąblami w jednym momencie, gdy tylko się położyłam i drapałam sie jak opętana, to samo było w sierpniu, gdy tu raz spałam a przecież to moje łozeczko panieńskie na którym spałam od 1977 r. i zawsze było super, nie wiem co nagle mogło mnie tak uczulić
bardzo dziwne....
sprawdziłam wage - jestem 10 kg na plusie, czyli w normie
Spineczko - łóżeczko naprawdę tanie i ładniutkie. Proste, ale nowiutkie i czyste.
Dzidziuś będzie na pewno zadowolony!
Ja w końcu spotkałam się z koleżanką, której pożyczyłam swoje łóżeczko i odzyskam je na początku października. :D
Zuźka - gratuluję zakupu!
Balu, będzie dobrze, tylko się nie zamartwiaj! Najważniejsze, że Dawidek zdrowy, a reszta się ułoży!!!
Bea - 33w4d
Joasiu, nie mam nigdzie zapisanego adresu do tego forum - zresztą żadna strata, jest nowe i mało znane - mało osób póki co jest, a więc i czytania niezbyt dużo :)
Odpowiedz
No i jest Małgosia :)
Na pewno jest ciężko gdy Ukochana osoba jest daleko dłuższy czas no i takie pocieszanie - wiadomo, że osoba taka jest smutna i ciężko Jej jest. Życzę Małgosiu aby ten czas naprawdę szybko zleciał! :). Dobrze, że masz jakieś zajęcia, bo inaczej można byłoby zwariować.
Cmokaski Kochaniutka, no i dobrze, że jest Teklunia - cudowne stworzonko :)
Dzięki dziewczyny, jesteście wielkie
Beacik, Fascynacjo wiem, że trzymałyście kciuki i dziękuję za to
POstanowiłam, że już nie będę tak wyczekiwać, to może ten czas do powrotu M szybciej minie. JUtro i pojutrze mam napięty plan zajęć, a potem zostanie jeszcze tydzień, to sobie poodpoczywam i nabiorę sił na przygotowania dla Nastusi. Nic innego mi nie pozostaje...
Joasiu mój mężul będzie w domku 4 miesiące, a potem znowu na 4 wyjeżdża i tak już będzie pływał 4/4. Nie jest to taka zła opcja. Teraz był 7 miesięcy, bo dostał awans w trakcie rejsu i musiał dłużej zostać
Zuźka atrakcyjna cena na prawdę.
Ja też mam wysokie tętno, ale lekarz nie mowił, że jets to niebezpieczne, bo przeciez teraz musi pompowac więcje tlenu, tetno zazwyczaj jest ponad 90 i dochodiz nawet do 100 a u CIebie?? Już sama nie wiem co o tym mysleć.
Małgosiu nic tlyko Cie podziwiać, ja to jestem od męża tak uzależniona, że szok :(a jakbym miała przechodzić sama ciąże to chyba bym zwariowała. Musisz być na prawde silna babeczką. A wraca już na stałe??Czym w ogóle sie zajmuje, bo chyba ominęłam ten wątek
Spinka - bardzo ładne łóżeczko no i cena : REWELACYJNA! :)
Joasiu - kuruj się, obyś szybciutko wyzdrowiała!. Tak jak Małgosia pisze - rosołek najlepszy :)
Małgosiu - ja trzymałam mocno kicukaski, Dziewczyny zresztą na pewno też Życzę Ci aby ten czas szybciutko zleciał i nawet się nie zorientujesz, a M. będzie razem z Tobą i Maleństwem!.
Na pewno jest trudno w takiej sytuacji - nie jedna kobieta cierpi z tego powodu, że Jej Ukochany jest daleko i często nie ma Go w domku - niestety :(.
Ale głowa do góry Kochanie!. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą - to na pewno nic w porównaniu do M. ale ... na nas możesz zawsze liczyć
Zuzka - to dobrze, że w Tobie tyle optymizmu - ja tak samo myślę i wiesz ... pomimo tego, że boję się bólu, to i tak jestem uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do wszystkiego.
Zuźkaaaaaa!!!! Ty mnie kiedyś zabijesz swoim poczuciem humoru!!!
Twój plan jest pierwszorzędny! Ech - popłakałam się ze śmiechu!... lol
Małgosiu, my się bardzo starałyśmy z tym trzymaniem kciuków... :( Szkoda, że to nie od nas zależy,
bo inaczej dawno już M byłby z Tobą w domciu!!!
Oh, Joasiu, słoneczko... Co za paskudne choróbsko się do Ciebie przyczepiło!?
Odpoczywaj jak najwięcej i szybciutko wracaj do zdrówka!!!
Bea - 33w4d
balu super, że synek zdrowiutki :). A Ty po prostu dużo wypoczywaj i niczym się nie przejmuj. Ja też bardzo puchnę, ale ciśnienie mam niskie. Za tydzień idę do ginka zobaczymy co powie.
Z przed chwilą zrobiłam zakup na allegro i wydaje mi się, że całkiem tanio trafiłam :)
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=63193799
dziś miałam kolejna wizytę kontrolną u gina + usg
mały waży 2100 g ma się dobrze ( siusiak nie odpadł i nadal jest chłopak )
wszystkie parametry w normie , serce ładne i inne narządy też
jedynie co to ze mna nie najlepiej
wysokie cisnienie 135/85 , wysokie tętno - mam je kontrolować i jesli wzrośnie to czeka mnie szpital
oprócz tego lekarz powiedział mi ze prawdopodobnie nie doczekam terminu porodu ( czyli 12 pazdziernika) , tylko urodzę wcześniej , ponieważ :
po pierwsze to ciśnienie
a po drugie mam starzejące się łozysko i trzeba uważać
kolejna wizytę mam 26 wrzesnia i zobaczymy co dalej
a i muszę zrobić badanie na tarczycę , bo ostatnio strasznie puchnę i lekarz chce zobaczyć co jest tego przyczyną ( nie wyklucza lekkiego zatrucia ciązowego)
jednym słowem musze strasznie na siebie uważać , mam odpoczywać , i dbać o siebie
czyli jednak moja kobieca intuicja sie nie myliła co do tego że pewnie urodzę wcześniej
buziaki......
Dzięki Joasiu. Staram się być dzielna , ale czasem naprawdę już nie mogę i sobie
Już tak bym chciała, żeby M był przy mnie. Przytulił mnie, zrobił śniadanko do łózia. Całą ciążę jestem sama, przykro mi z tego powodu
A Ty się Joasiu kuruj. Zjedz sobie jakiś rosołek, to najlepsze podczas choroby.
małgosiu tak mi przykro, że powrót męża się opóźnił. . Wiem, że musi być Ci teraz bardzo ciężko, ale wytrzymaj jeszcze te 10 dni. Zobaczysz, szybko miną a mąż będzie z Tobą. Nawet nie wiem jak Cię pocieszyć :(. Jesteś bardzo silną kobietą, bo ja nie wiem czy dałabym radę. Trzymam kciuki żeby te 10 dni bardzo szybko Ci minęło .
Odpowiedz
U mnie na obecna chwilę optymizmu brak, jestem chora i ledwo żyje ;( z tego wszystkiego to chce mi sie ryczec bo głodna jestem a apetytu nie mam :( eh's wszystko zalezy od nas, taka prawda przy porodzie, jesli będziemy silne to nawet te 10 godzin zleci nam w mgnieniu oka, najwazniejsze jest to nie poddać się, ale chyba każda z nas zdaje sobie sprawe z tego, że będzie cięzko :( ale może będzie nad nami czuwał. gorąco w to wierzę.
Małgosia głowa do góry, wszystko na pewno wkrótce się ułoży a teraz musisz byc dzielna. Tylko to Ci pozostaje
Ja jeszcze o porodzie nie myślę. Będzie co ma być, albo cc, albo nie. Zobaczymy. I z jednego i z drugiego będę zadowolona
A teraz nie jestem zadowolona Jestem wściekła
Coś słabo dziewczyny trzymałyście kciuki, bo znowu się opóźnił powrót mojego męża Nie wróci we wtorek
Dopiero 16-ego będzie :( :(
Do dupy z taką robotą
A optymiści podobno żyją dłużej a jak nie dłużej to na pewno przyjemniej , więc uszy do góry .
Odpowiedz
Hmm, ale może jak sobie wmówimy i wbijemy do głowy no może nie 3 a 4-5 godzin to nam się uda? . Ja mam zamiar tak sobie wbijać . Zobaczymy na ile mi tego optymizmu i humoru starczy, ale jak na razie jest na przyzwoitym poziomie :). Dzisiaj przylazł, zapukał do drzwi, więc go czym prędzej wpuściłam i mam zamiar zabrać go ze sobą na naszą uroczą porodówkę. Chyba, że coś mu się odwidzi i sobie pójdzie.
Ale zobaczycie, będzie dobrze :)))))))). Po prostu pójdziemy i urodzimy .
Dziewczyny, dziękuję za uwagi dot. mojej listy na porodówkę :). Ta pomadka to faktycznie dobry pomysł, a butelka ze sportowym korkiem jeszcze lepszy, bo potem można w niej rozrabiać tantum rosa i z tej buteleczki polewać. Dopakowałam sobie jeszcze jednorazową maszynkę do golenia.
Ja dzisiaj mam nóżki jak balony. Spałam całkiem dobrze, bo tylko dwa razy byłam w łazience. I jedna rzecz, która mnie najbardziej zastanawia, to zrobiłam się bardzo spokojna i jakoś przestałam się bać. Aż ten brak strachu mnie przeraża, bo sama siebie nie poznaję ;). Zobaczymy, wychodzę z założenia, że jak będę się już teraz bać to i tak nic to nie da, a ja i Tymek będziemy tylko bardziej zestresowani. Przyszłego bólu sobie tym strachem nie zmniejszę.
Zakupiłam sobie herbatkę z LISCI malin i mam zamiar pić ją od 36 tc. Bo wyczytałam, że działa ona tonizująco na szyjkę macicy, co prawda nie ma wpływu na jej szybsze rozwieranie, ale sprawia, że szyjka staje się bardziej miękka i poddatna. A potem to już jazda samochodem po dołach i duuuużo seksu no i idę i rodzę, z dojazdem zaplanowałam to na 3 godzinki ;)))))))))).
Ależ mam poczucie humoru, prawda ???
Spinka bardzo tanie to łożeczko :o i naprawdę ładne My nasze odbieramy w sobotę...
Zdaję relację: ciasto siedzi w piekarniku, zupa ugotowana, zakupy zrobiłam i zostało mi tylko prasowaniw... Nawet nie myślałam, ze tak szybko się ze wszystkim uporam :D Kolejne pranie już rozwieszone, ufff .......
Wreszcie dotarłam do wątku w którym się "łapię" :) pisąłyście o siarze, ja nie chcąc skłamac mam ja o 4-5 miesiąca nie wiem dokładnie, na początku bło to kilka kropel, teraz jak lezę na boku, a przecież zazwyczaj tlyko ta pozyjca mi odpowiad amusze miec podłożone dwie pieluchy żeby nie pobrudzić znów materaca. Nie jest to komfortowe, ale trzeba sie przyzwyczajać :) Czuje sie źle:( popołudniku mnie tak rozłożyło, że szok, temperatura dreszcze itp. bezs anbtybiotyku niestety sie nie obeszło. Strasznie się męczyłam, przeszedł ból gardła ale chyba zatoki puściły i wszystko schodzi, poza tym mam taki kaszel ,że cała klatka piersiow amnie boli, jak to dobrze, że mogę siedziec w domk, ale najgorsze, że nie pójde dzis na szkołe rodzenia :(
Odpowiedz
azis0 nie strasz mnie :o termin mam na 29 października a na 24 września kupiłam własnie bilety na koncert w Hucie (d. Lenina) na III festwial Sacrum-Profanum, w tym roku ma być "Romeo i Julia" Prokofiewa, więc musze tam dotrzeć i wysiedzieć w całości
niesamowite są takie koncerty w dawnych halach produkcyjnych
bylismy z mężem już na dwóch edycjach, więć teraz nie chcemy opuścić trzeciej :D
a w załączeniu moje łóżeczko dla Małego, kupione za 75 zł
(u producenta), to co ma za wysoko najwyższy poziom
Małgosiu
Ja do tej pory miałam nóżki strasznie spuchnięte, najbardziej właśnie stópki i mówię Ci Kochana, dzisiaj tak miło się zaskoczyłam - cudowny widok, w końcu normalne stópeczki - zgrabne i w sandałkach ładnie wyglądają, ale czy na długo?. Zobaczymy :)
Ahh - no oczywiście, dla Mężusia musisz się zrobić na bóstwo - jasna sprawa! :) Na pewno Mężulek będzie miło zaskoczony, poza tym zobaczy Twój cudowny brzusio :):):) Jaka będzie radość ... OGROMNA ! :)
A majteczki, to najlepiej takie siateczkowe, można oczywiście w aptece kupić, nie z flazeliny ( nie wiem czy dobrze napisałam? ) tylko te siateczkowe :).
Faraoncia - hehe, no oby się sprawdziło to co Mężuś mówi - na pewno byłabyś zadowolona :) Ja tam póki co nie myślę, mam nadzieję, że nie przenoszę i urodzę choć parę dni przed terminem - tak od początku mi się wydaje i tego się trzymam :D:D:D
Witaj Fascynacjo :D :D
Moje nogi dzisiaj są w fatalnym stanie. Właśnei wróciłam z miasta i jestem tak zmęczona, jakbym co najmniej piechotą tam szła Chyba się wczoraj przeforsowałam.
Teraz już nigdzie nie idę, muszę trochę popisać artykuł i tylko na 17.00 do kosmetyczki, bo trzeba się na bóstwo zrobić przed powrotem mężusia A same wiecie, że nie wszystko z takim brzuchem samej można zrobić lol Jeszcze w czwartek do fryzjera ściąć włosy - ciekawe co mężuś na to
Beacik, Zuźka, Faraonka dziękuję, że mnie wyprowadziłyście z błędu, bo ja myślałam, że po cc to nic nie leci Nadal jednak się zastanawaim nad tymi majtkami poporodowymi, bo one są przecież po to, żeby był przewiew , a skoro nie ma rany w kroczu, to może można w zwykłych
hej Dziewczynki :)
Pusto tutaj jak nie wiem, ja dopiero teraz do Was "dotarłam". Rano byłam na badaniach - siuśki i krew - jak ja nie znoszę pobierania krwi. Oczywiście z prawej łapki pobrać nie mogła, bo mam cienkie żyły i przy drugiej łapce się męczyła, haha :).
A w piątek mam wizytę u ginki, natomiast jutro Tata jeszcze mnie zawiezie do MOPSU i chcę dowiedzieć się czy jakieś pieniążki będą mi przysługiwały - oby
No, a Tata Kochany - zostaje jeszcze jeden dzień żeby mnie podwieżć, bo to spory kawałek, a przy takich upałach wędrować taki kawał, to same wiecie :).
Dzisiaj byłam zaskoczona - otóż moje stopy są normalnego rozmiaru - ładne, zgrabne - jak zwykle :D Do tej pory miałam strasznie spuchnięte, jak bombki wyglądały, a dzisiaj są cudowne - zapomniałam już, że zawsze tak ładnie wyglądały :D W moich nowych sandałkach w końcu cudnie wyglądają - haha :D:D:D:D
Co do siary, to ja w pewnym okresie miałam jej mnóstwo, co chwilę wkładki musiałam zmieniać, ale teraz się uspokoiło i nie mam z nią problemów.
Małgosiu - moje nóżki wyglądały śmiesznie w japonkach, jak były spuchnięte, a ja uwielbiam chodzić latem w japonkach - w domu też mam takie i się rewelacyjnie czuję - dzisiaj nóżki w końcu wyglądają cudownie, haha :)
Faraoncia - fajnie, że tutaj jesteś :) Ja już dawno do Pazdziernikowych brzuchatek dołączyłam, w razie W, ale jest tutaj tak miło, że zostaję mimo wszystko - zobaczymy czy nasz miesiąc to będzie Wrzesień czy też Pazdziernik :)
Zuźka nam jeszcze połozna mówiła, ze przydaje się mala butelka wody ze "sportowym" korkiem do zwilżania ust oraz woda w sprayu.... no itak jak juz Małgosia pisała pomadka do ust.....
beacik mnieteż czasami leci siara z piersi (a to moja pierwsza ciaża) tylko nie strumieniami a na koszulce zostają takie niewielkie plamy ale staram się ich bardzo "nie gnieść" :D i jest ok
Wczoraj udało mi się pomalować wnęki okienne (bo mój mąż ma lęk wysokości i jak malował z zamknietymi oczami to wyobrażacie sobie jaki był efekt ) Ale tak pozatym to nmic mi się nie chciało i całe prasowanie oraz ogórkowa nadal czeka ..........
Dzisiaj musz tjuz nadrobić te zaniedbania, bo już rozwiesiłam kolejne dzieciece pranie :D
Hej, mamuśki!!! Mój dzień zaczął się bardzo miło i mam nadzieję, że taki sielankowy nastrój
pozostanie do wieczora!
I właśnie ze względu na dobry nastrój liczę, że przyjdzie mi ochota na mycie okien! lol
Postanowiłam sobie umyć dziś dwa ostatnie jakie mi zostały, żeby mieć to z głowy!
Z tą siarą to ja sobie myślę tak, że pewnie moje cycuchy są "wyrobione" już po poprzedniej
ciąży (a raczej karmieniu lol) i dlatego tak przeciekają!
W żadnym wypadku nie myślcie, że brak siary teraz oznacza brak pokarmu po porodzie,
bo tak nie jest!!!!!! ( Marysiu, masz się tym nie martwić!!! )
Joasia - mam nadzieję, że po nocnym odpoczynku już czujesz się lepiej! :D
Mnie z kolei zaczyna drapać w gardle...
Małgosiu, Faraonka ma rację - czy po porodzie naturalnym czy po cc, podkłady się
na pewno przydadzą, bo macica kurcząc się jednocześnie się oczyszcza. Czyli tak czy inaczej - leciiiii......
Bea - 33w4d
malgosia27 napisał(a):
Sorry Aniu, ale i ja muszę wtrącic swoje 3 grosze do poruszonego tematu, bo mnie to zdenerwowało
Dziewczyny rozmawiały o tym, że w USA zupełnie inne warunki ubezpieczeniowe i mają rację. U nas nawet jak jesteś "biedny" - czytaj nie ma ubezpieczenia, bo np nie pracuje - nikt mu nie zapewni przyzwoitych warunków w szpitalu. Baa, graniczy z cudem, żeby się w ogóle do niego dostać
Ja, jak i inne dziewczyny tutaj i nie tylko, też charujemy od rana do wieczora i płacimy podatki i składki na ubezpieczenie i gówno z tego mamy
Całą ciążę chodzę prywatnie do gina. Prywatnie chodzę do alergologa, dermatologa, a dzisiaj prywatnie byłam u okulisty, bo w przychodni przyjęli by mnie, a i owszem, ale w grudniu
I wiem doskonale, że z mojej pensji "utrzymywana" jest służba zdrowia i innym ludziom płacone są np zasiłki rodzinne, ale im tego nie wytykam Skoro nie mają za co utrzymywać swoich dzieci, to dobrze, że w ogóle coś im te cholerne państwo daje z pieniędzy, które zabierają pracującym, żeby napchać kieszenie polityków, którzy gówno robią dla społeczeństwa
Małgosiu - trafiłaś w samo sedno -lepiej bym tego nie ujęła
Wiem ze temat został juz przewałkowany ze wszystkich stron ale tez mnie zniesmaczył post Ani i choc nie byl kierowny do mnie sama poczulam sie jak ktos gorszy!
Nie wiem dlaczego ale czesto odnosze wrażenie że Ania nas wszystkie uważa za gorsze, a skoro tak jest to nie wiem dlaczego tu z nami pisze!?
Żabciu - nie denerwuj sie Kochana, może Ania nie chciała Cie urazic, tylko ma poprostu cierpki języczek! lol
Beacik - nie zazdroszcze powodzi, widzisz ja sie martwie z całkiem innego powodu, u mnie nic nie wycieka-musze dosc mocno nacisnąć zeby coś wyszło (i masz tu babo placek-nie dogodzi nam lol )
Joasiach - Kochaniutka, kuruj sie w miare mozliwosci, pij dużo płynów i odpoczywaj duzo, duzo spij i powinno pomoc!!!Trzymam kciukasy
Hej Malgosia :) ze mnie ranny ptaszek bo ja do pracy jeszcze chodze, no ale ze z rana zawsze na baybuska zagladam to wychodzi ze mnie ranny ptaszek ;)
ja tam czasami mam kropke siary na koszulce, ale tylko wtedy jak leze na boku i piers jest przycisnieta, tak samo to mi nie leci ...
Malgosiu a Zuzi potrzebne sa i podklady i majtki poporodowe, poniewaz po cesarce tak samo jak po normalnym porodzie macica musi sie skurczyc i tzw. "odchody" musza z niej wyjsc, czasami po cesarce - jak niedokladnie zostanie "oczyszczona" to jest jeszcze bardziej obfitsze i dluzej trwa niz po normalnym porodzie ... tak ze cesarka to nie jest taka przyjemna jak co niektorzy mysla
Dziewczyny, ciapy to takie obuwie domowe, u nas się tak na to mówi ;), a np u mojej rodzinki na Pomorzu mówią na to laczki ;).
małgosiu co do tej cc to jeszcze zobaczymy. to lekarz bardzo chce mnie ciąć bo b.długo leczyłam się na niepłodność , to moja pierwsza ciąża i mam 31 lat ;)., więc chce dmuchać na zimne. Ale ja tak łatwo się nie dam ;). Umowę mamy taką : po pierwsze jeśli Tymek będzie sporo ważył to faktycznie pójdę na cc bez żadnego sprzeciwu . Ale jeśli jego waga będzie w normie, to dajemy sobie czas do 14 października, bo może coś mi się ruszy naturalnie, a jeśli nie to 14-go lecę na oddział i tniemy nie czekamy. Jest jeszcze jedna opcja, jeśli zacznę naturalnie a nie będzie mi szło to też nie będziemy czekać i zrobimy cc, żeby mnie i dziecka nie męczyć. W każdym razie chce spróbować jeśli się da siłami natury, zobaczymy ;).. A mój lekarz ciągle nie może wyjść ze zdziwienia, że ja się na tą cc tak nie pcham.....
Więc jeszcze wszystko przede mną, zobaczymy co będzie.
A co do majtek i podkładów to po cc przecież też leci ;). A jak mi się nie przydadzą to sprezentuję jakiejś dziewczynie na oddziale :).
Dzieńdoberek :D
Hej Faraonka :D Widzę, że z Ciebie ranny ptaszek, a już myślałam, że choć raz pierwsza będę
Beacik mi jeszcze nie poleciała ani kropelka siary Nawet się zastanawiałam, czy to nie świadczy o tym, że nie będę miała pokarmu, ale doczytałam się, że to różnie bywa. Jednym leci siara, innym nie musi.
Zuźka tak się zastanawaim po co Ci podkłady poporodowe i majtki jednorazowe, skoro będziesz miałą cesarkę??
MI się wydawało, że w takim wypadku te zakupy odpadają, no bo przecież niepotrzebne
Dzisiaj przede mną ciężki dzień, bo mam mnóstwo spraw do pozałatwiania, a mam tak spuchnięte palce od stóp , że nie mogą japonek włożyć :o :o Pierwszy raz mam coś takiego, czy to nie dziwne, że same palce??
dziekuje kochane za mile przyjecie :D
na pewno bede do Was czesto zagladac, chociarz plodzicie strony bardzo mocno i ciezko za Wami nadazyc ;)
Ania&P rozumiem Cie doskonale, w kazdym kraju sa niedociagniecia w sluzbie zdrowia, w Polsce tez nie jest pieknie ... jedyne o co dziewczynom chodzilo ze odnioslas to tak jakby bezposrednio do Zabki, i to je ze tak powiem "ruszylo" - no ale jak juz wszystkie wspominaly - temat wyjasniony i zakonczony
Zuzka co to sa te "ciapy"? bo tez sie zastanawiam ;)
a co do torby to ja dopiero wczoraj przeslam sie po sklepach i kupilam co trzeba, zostaly mi jeszcze drobiazgi ... ale dopiero w tym tygodniu spakuje sobie torbe, acha no i u mnie nie trzeba nic dla dziecka brac, jedynie na wyjscie :D tak ze spokojnie, wszystko w mojej torbie sie zmiesci :D
pozdrawiam Was i Wasze brzuchasie :D
Dziewczyny... Przez ostatnie pół godziny płodziłam posta i... właśnie zauważyłam,
że mam całą koszulkę mokrą!!! :o A właściwie to zorientowałam się jak poczułam,
że coś mi kapie na uda! No, to od dziś już chyba śpię w biustonoszu z wkładkami...
Wy też tak macie???
Dotąd to było parę kropel od czasu do czasu, a teraz to już mi się siara wylewa strumieniem!
Bea - 33w3d
Uff... Przebrnęłam przez te 5 stron... lol
joasiach - przykro mi czytać, że dopadło Cię choróbsko....
W ciąży to nawet zwykły katar jest męczarnią. Kuruj się herbatką z malinkami i dużo odpoczywaj!!!
ana23 - wytrzymaj słonko do tego 38tc! A dlaczego zmniejszyłaś dawkę leku? :o Lekarz tak zalecił?...
Trzymam kciuki za Ciebie i Dzidziusia!!!!!
gadulska - Ty też odpoczywaj i relaksuj się jak najwięcej, bo teraz jest na to właściwy czas!!!
MARTA!!! Powtórz! Ile Mała waży????? Może lekarz coś źle obliczył... :o
Zresztą Fascynacja ma rację - waga z USG jest tylko "orientacyjna"
(ja sama uważam, że Kajko waży na pewno mniej tylko jest długaśny...). lol
Trzymam kciuki za wizytę 13-tego (ja też wtedy idę!) - niech wszystko będzie po Twojej myśli!
raxnetko - wyniki są NA PEWNO doskonałe, w środę Maleństwo do Ciebie pomacha na ekraniku,
a w czwartek profesorek potwierdzi, że wszystko w porządku! Miły tydzień Ci się zapowiada!!!
zuźka - "ciapy" ??????
A jakieś jedzonko na pewno się przyda - ja w zasadzie nic innego przez 3 dni
w szpitalu nie jadłam oprócz biszkoptów...
Spinko - ja też nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym urodzić wcześniej niż mam
termin... Ale zaczynam się po mału pakować, bo męczą mnie głupie sny że do szpitala
bez "wyprawki" jadę.
Bea - 33w3d
Spinka
Ja z Kuba myslalam dokaldnie tak jak Ty i ............................ rodzilam miesiac wczesniej :P .Do spakowania torby wtedy zabraklo mi 4dni.
Wiec jesli nie chesz aby "tatus" dowozil ci mase niepotrzebnych rzeczy w "kilkunastu "reklamowkach to spakuj sie wczesniej :P
a ja to najpierw muszę kupić sobie odpowiednią torbę, aby mieć się gdzie spakować
poza tym wciąz sie stresuję, że tak jestem do tyłu, ale ja mam przeczucie, że ta ciąza będzie raczej dłuższa niż krótsza 8)
ciekawe czy się sprawdzi?
moja siostra była dziś na zalewie pod Krakowem, opalała sie i pływała i mówi, ze mało ludzi i czysta woda - aż mnie kusi, aby tam też pojechać, ale podobno w ciązy nie powinno sie kąpąc w wodach stojących.....
dobranoc
Kasia dziekuje zrozumialas o co mi chodzilo.
A zabka tak jak mowilam wczesniej to nie bylo po to by cie urazic i bardzo bym chciala zebys skomentowala moj post, bo zyjesz w tych samych realiach co ja. NO chyba ze u ciebie jest tak jak ty twierdzilas masz za darmo bo urodzisz amerykanina to ja sie chyba musze przesnies do NY bo w u nas tak nie ma.
A do reszty to jestescie tak samo sfrustrowane suzbami zdrowia tak jak ja tylko ze ja mowie otwarcie i nie slodze. Ja zawsze mowie wprost, i jak powiedzialam wczesniej jak kogos urazam to z gory przepraszam.
hahaha a myślałam , że w ogóle nie zapisał się mój post lol lol
Coś baybusik nawala mi.
Ja tez uciekam do wanny i do łózia.
KOlorowych Fascynacjo i Azis :D
Widze Malgosia ze nie tylko mnie Baybus szaleje hahahahaha
Joasia ....Kubusiowi wlasnie dzis zlazla cala wysypka
nasza "Trzydniowka " trwala rowno tydzien hehehehe
Aha ...pochwale sie ze wlasnie dzis dostalam pieniazki z opieki ..bardzo szybko sie postarali..teraz musze zalatwiac sobie za wrzesien .
Niestety prawie cala kwota pojdzie na zalegle oplaty no ale i tak bardzo sie ciesze....
Wiec zycze wszystkim mamom aby i im sie udalo z opieka :P wysypka ...wiec
Fascynacja
Moze sie w koncu odnajdziemy w tej dzungli ?????
Heja.
Coś tu pusto dzisiaj wieczorkiem :(
Ja dzisiaj cały dzien na nogach i padam po prostu.
Byłam w komisie dziecięcym i zakupiłam całą siatę ubranek dla Nastusi zupełnie nowych :o i wydałam tylko 100zł :o :o :o
Byłam w szoku po prostu :D
Uciekam spaciu.
Dobranoc brzuchatki :D
Heja.
Coś tu pusto dzisiaj wieczorkiem :(
Ja dzisiaj cały dzien na nogach i padam po prostu.
Byłam w komisie dziecięcym i zakupiłam całą siatę ubranek dla Nastusi zupełnie nowych :o i wydałam tylko 100zł :o :o :o
Byłam w szoku po prostu :D
Uciekam spaciu.
Dobranoc brzuchatki :D
Heja.
Coś tu pusto dzisiaj wieczorkiem :(
Ja dzisiaj cały dzien na nogach i padam po prostu.
Byłam w komisie dziecięcym i zakupiłam całą siatę ubranek dla Nastusi zupełnie nowych :o i wydałam tylko 100zł :o :o :o
Byłam w szoku po prostu :D
Uciekam spaciu.
Dobranoc brzuchatki :D
Iza :D:D:D Dobra duszyczko - witaj ;) uciekasz mi i uciekasz kurcze :) Nie mogę Cię "złapać" ostatnio, haha - nie podoba mi się to :D
Zaraz lecę do wanny i spać :)
zuźka napisał(a):Dziewczyny, spakowałam torbę do szpitala. Napiszę co tam wrzuciłam i proszę o sugestie co dodać a co ująć ;)
1.Tymek
-pampersy 2-5 kg 12szt
2.Ja
-coś do jedzenia (chociaż wątpię czy mi się przyda, ale jakieś krakersy)
-woda mineralna niegazowana
No i oczywiście ważna leg. ubezp. karta ciąży+karta szczepień immunoglobuliną antyD( konflikt rh), zestaw badań w czasie ciąży, oryginalny wynik grupy krwi.
To byłoby na tyle. Trochę mi się tego uzbierało ;).
Wczoraj z Zabka "poprawialysmy"liste Fascynacji :P :D lol
Ja od pampersow zaczynalam 3-6 kg i jhak Kuba mial 4,5 kg to te juz byly za ciasne i strasznie sobie pupe odparzyl, wiec nie kierujcie sie tak waga podana na opakowaniu.
Jedzenie bardzo Ci sie przyda -NAPRAWDE :P :D lol .Polecam tez biszkopty( po krakersach mozesz miec wieksze pragnienie a i tak bedzie duze)
Ja codziennie musialam miec jakies buleczki (drozdzowka , jagodzianka) jablko, biszkopty, kanapeczki.Nawetrosolek dostalm od babci no i serki owocowe.
Pomadka do ust tez sie przydaje - ew . krem .
Ja potrzebowalam tez laktatora .
Ok. trzeciego dnia pojawia sie nawal pokarmu a pozniej maly spadek w produkcji wiec sie nie martwcie.
Po porodzie nikt nie powiedzial ze krocze bedzie bolalo a powinni mowic i dawac proszka od razu , ja musialam w nocy "biegac " :P po procha przez pol szpitala do poloznej,A pozniej to juz mialam przy sobie na zapas przynajmniej jeden( dzialaly po godzinie na ok 4 godz)
Ale najlepszy prezent dostalam od anestezjologa co robil mi zzo ....czopek przeciwbolowy 10 godz...SUPER przespana nocka.
Na jlepszym miejscem do siedzenia byl ...sedes , nic nie boli( wiec chyba dobre sa te koleczka poporodowe do siedzenia )
A zeby bez strachu zrobic kupke (trzeba chyba po 2 dobach) polozne mialy czopeczki.
to chyba tyle mojego opowiadania .... :P :D lol
zuzka - ogromna lista. Przeczytałam i według mnie jest ok - ja mam mniej, ale jest ok :)
Odpowiedz
Dobry wieczór kochane. Już czuję się lepiej, choć nadal czuję się jakbym była pijana, bo cały świat się kręci, a ja odczuwam wieczną potrzebę spania.
Spinka bardzo zazroszczę basenu, też bym chciała, ale teraz to już raczej nie mozliwe. Może jak się maluch urodzi.
hej
ja już po basenie :D było super jak zwykle - fajne są taki zajęcia ruchowe w wodzie - brzucha się nie czuje szkoda, że to już ostatnie, no chyba, że sobie dokupię
co do stanu słuzby zdrowia w naszym kraju, to ja też jestem sfrustrowana, ale czasami potrafi mnie pozytywnie zaskoczyć - jak sie dowiedziałam o ciązy, to postanowiłam prowadzić ją u lekarza państwowego, wziełam tel do najbliższej przychodni i termin do gina miałam tylko tygodniowy :o a lekarz okazało się ma juz tytuł doktora i pracuje na Klinice - w gabinecie ma USG marnej jakości, ale seruszko i ułożenie dzidzi na nim widać a on przy każdej wizycie sprawdza mi szyjkę oraz patrzy na USG czy serduszko bije, poza tym wiekszość koniecznych badan laboratoryjnych mam za darmo, więc nie moge narzekac :D
do lekarza rodzinnego (mieszkam na uboczu Krakowa) też rejestruję sie telefonicznie i zawsze na ten sam dzień - nie ma u nas jeszcze bloczków ani limitu pacjentów na dany dzień, choć coraz wiecej osob zapisuje sie do tej lekarki,
do okulistki państwowej bedąc w ciąży też rejestrowałam sie telefonicznie i termin był ponad miesieczny, ale grzecznie poczekałam i jak przyszłam, to byłam zaraz obsłużona
tak więc jak pisze Kasia - róznie bywa w róznych miejscach, bo np. moj mąz ma lekarza pierwszego kontaktu w Nowej Hucie i tam faktycznie są jakies przeboje, aby sie zarejestrować
Dziewczyny, spakowałam torbę do szpitala. Napiszę co tam wrzuciłam i proszę o sugestie co dodać a co ująć ;)
1.Tymek
-pampersy 2-5 kg 12szt
-kaftaniki 3szt
-śpioszki 3 szt
-cienka czapeczka 1szt
-łapki 1szt
-pieluchy tetra 3szt (wymóg szpitala)
-sudocrem, chusteczki pampers,smoczek
-rożek (rada położnej)
2.Ja
-podpaski bella 10szt
-wkładki laktacyjne 10 szt
-tantum rosa-3saszetki
-skarpetki 2szt
-majtki poporodowe 6szt
-wenflon 2 szt (czasami w naszym szpitalu brakuje)
-bepanthen,
-osłonki do karmienia (canpol)
- ciapy
-klapki pod prysznic
-ręczniki ciemne 2 szt, ręcznik do twarzy 1szt
-koszule rozpinane 2szt
-T-shirt,taki troszkę dłuższy do porodu 1szt
-szlafrok
-środki hig (gąbka, żel do hig.intym. żel w saszetkach jednoraz.pod prysznic, antyprespirant, pasta+szczoteczka, grzebień, chust.hig.)
-ręczniki jednorzowe 1 szt
-coś do jedzenia (chociaż wątpię czy mi się przyda, ale jakieś krakersy)
-woda mineralna niegazowana
-stanik do karmienia
No i oczywiście ważna leg. ubezp. karta ciąży+karta szczepień immunoglobuliną antyD( konflikt rh), zestaw badań w czasie ciąży, oryginalny wynik grupy krwi.
To byłoby na tyle. Trochę mi się tego uzbierało ;).
Żabka - nie ma sensu się denerwować, naprawdę - musisz być spokojna, bo Twoje Maleństwo czuje kiedy jesteś smutna i zła :) Uszka do góry, nie ma NAJMNIEJSZEGO sensu. Ja już się nauczyłam - ignorować i tyle :)
A prywatne wiadomości są obok "Profilu" naciskasz tam i wtedy widzisz czy masz jakieś wiadomości prywatne :) Swoją drogą - dobra sprawa te prywatne wiadomości, można poplotkować hehe :)
Ja dzisiaj pózno nie będę żabciu, bo mój wspaniały braciszek pojechał do pracy i kompa zahasłował, a ja hasła nie znam - teraz stukam z kompa, który jest w sypialni rodziców, no i wiadomo, że jak będą spać, to w nocy nie będę siedziala, a jestem wypoczęta więc chętnie bym poplotkowała z Tobą, ale nie tym razem :(
Całuski żabka! :)
dzieki dziewczyny za wsparcie....adrenalinka mi wzrosla,nie ma co...
ja teraz uciekam...bede pewnie poznym wieczorem-u was bedzie srodek nocy - nadrobie sobie zaleglosci :D
ps.fascynacjo jak sie odbiera posty na pw?wlasnie taki dzis dostalam,ale jak go otwieram,to pokazuje mi sie profil ososby,od ktorej go dostalam.i co dalej mam robic???
z gory dzieki za pomoc :D :D :D
pa pa,do jutra
Hehe, tu chodzi o to, że po prostu zbyt często Jej wypowiedzi są takie, że my jesteśmy grosze, że bla bla bla bla - chociaż żabka mieszka w NY - nie w Polsce ...
No, ale nam się często tutaj obrywa - bo my z Polski jesteśmy.
No, ale - nie chcę tego dalej ciągnąć, zdanie na ten temat już sobie wyrobiłam - każdy myśli, to co myśli i nie ma sensu dyskutowac dalej na ten temat ... :)
8)
Po prostu takie DELIKATNE jesteśmy i wszystko do siebie bierzemy - ale to dobre bestie z nas, bo uczuciowe jesteśmy :)
Ale upaaaaaaaaaaaaaaaaał :D
Oj dziewczyny przesadzacie. To nie jest forum obrazalskie tylko dyskusyjne. Każdy ma prawo do własnego zdania i opinii.
Ja też wściekam się na system. Wystarczy się zarejestrować jako bezrobotny i już ma się ubezpieczenie zdrowotne. Opłacane oczywiście przez tych którzy pracują. A ilu spośród tych bezrobotnych nie ma pracy tylko w Urzędzie Pracy, a tak na prawdę zarabiają krocie na czarno? A do tego ci co nie płacą nic mają taki sam dostęp do usług medycznych jak ten co płaci bardzo dużo. No i powiedzcie uczciwie, czy Wam się to podoba? Bo mi nie. Ale w takim państwie przyszło mi żyć :(
Ania odpisała na post żabki, a nie personalnie do niej. Chodziło jej o system a nie o konkretną osobe. Takie odniosłam wrażenie.
ana23 napisał(a):No to jesteśmy rano razem na badaniach :P
Ty też Słonko masz jutro badania? :)
Marta - ah, będzie dobrze, nie ma co się straszyć na zapas :D
Cześć Żabciu - nie przejmuj się, to nie pierwszy raz takie coś tutaj jeśli chodzi o Anię - norma, należy się do tego przyzwyczaić - tak mi też ktoś na pw napisał hehe :)
Jesteśmy zbyt delikatne?. Ah no i dobrze!
Ale upaaaaaaaaał
Żabko nie denerwuj się!!!!!!!!!! W Twoim stanie to zabronione
Fascynacja co do dużych dzieci: Koleżanka rodziła dwa razy. Pierwszy synek ponad 4500 i poród miodzio drugi synuś tylko 2900 i "nigdy więcej" Tak więc raczej nie wielkość dziecka świadczy o porodzie...........
Fascynacja napisał(a):Przykro, że trafiłam na kolejną NIESMACZNĄ wypowiedz Ani ...
Sama też jak pamiętacie poczułam się dziwnie gdy Ania do mnie "coś" napisała - takie wywyższanie się i ... ehh - szkoda słów.
FASCYNACJO - NIC DODAC NIC UJAC...
azis0 napisał(a):ana23
zgadzam sie z Toba w !00%.Mile to nie bylo......ale zauwazylam ze ANIA &p kazdej potrafi powiedziec cos"milego" tylko nie wiem po co ???? lepiej sie z tym czuje ?????
Jak kolezanka dostalaby takie ubezpieczenie to cieszylabym sie razem z nia a nie wytykala ja palcami.....
To tyle na ten temat .......
A teraz idziemy na spacerek , lapac promyczki slonca (podobno blada jestam ostatnio)
Do wieczorka
AZIS,ZUZKA
widze ze nie tylko mi nie pasowal komentarz Ani :) :) milo mi,bo szczerze mowiac (jak widac) nie kazdy potrafi odpowiednio ujac cos w slowa tak,by kogos nie urazic
U nas tez upał a ja dzisiaj miałam robione badanka i wszytsko ok ale igieł tez nie lubie lol
a wieszFascynacja z tym porodem to nie koniecznie musi tak byc jak dzidzia duża tak jak pisałam wcześniej Pat ważył 3250 więc normalka a ja rodziłam ponad 18 godzin i poród mialam tragiczny - no ale koniec straszenia to tyle o moim pierwszym porodzie
ana23 napisał(a):Ania&P. napisał(a):Zabka jak to za darmo??? W USA nie ma nic za daromo. Porod kosztuje ponad 10 tysiecy a jak masz cesarke to mozesz liczyc i nawet 30. A medicaid ci nie placi dlatego ze urodzisz amerykanina tylko dlatego ze jest sie biednym.
Mnie niestety "nie stac" na medicaid za duze mamy z mezem zarobki. Ale ja nie pracuje na czarno tylko place podadki i sie rozliczam z moich zarobkow no i juz mnie takie ubezpieczenie nie zalicza, cale szczescie ze mam z pracy takze tez mam wszystko "zadarmo"
Przepraszam ze sie wtracilam w rozmowe ale ten wizerunek by bardoz zmyli realiew w USA.
Gratuluję, ja pomoimo teoretycznej służby zdrowia chciałabym, by ktoś wykupił dla mnie taką polisę!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cóż, że teoretycznie mam bezpłatną służbę zdrowia jak za wszystko muszę płacić!!!!!!!!!!!! I naprawde nie są to małe koszty!!!!!!!!!!!!!!! Mimo, że ja też pracuję legalnie i odprowadzam calkiemspore składki zdrowotne z mojego ubezpieczenia nie mam nic................. Uważam mimo wszystko Twoją Aniu wypowiedź za niesmaczną!!!!!!!!!!!!!!!!! Wypominanie komuś, że jest biedny bo ktoś mu polisę płaci do hgrzcznych nie należy. Ja też bym chciała by ktoś mógł za mnie płacić!!!!!!!!!!!!
Sorki ale zdenerwowałam się
ANA23
dziekuje bardzo za wsparcie,bo juz mialam pozostawic post Ani&P bez komentarza... wzburzylam sie jak go przeczytalam i chyba wole na niego nie odpowiadac....
Martunia - no, ja to się tak przestraszyłam z wagą mojej Kruszynki, że już tak dużo waży, a do porodu jeszcze troszkę czasu - ale doświadczone Mamuśki mnie uspokiły, że jeśli chodzi o wagę, to są często pomyłki :) Więc nie ma co się zamartwiać, uspokoiłam się, bo przecież jak Dzidzia dużżżżża, to i poród ciężki ..
Mh, ale upał, nie wytrzymam :) Rano Tata wiezie mnie na badania - siuśki i krew - nie znoszę igieł, krwi - ajaja :)
Ana :D Grześki są pyszne - zawsze ze dwa muszę zjeść aby poczuć ich smak - haha :D
Martusia - o, to Dzidzia bardzo duża, a ja się przejmowałam wagą mojej Kruszynki, prawie 3000 g :D Na pewno będzie więcej, bo do porodu jeszcze troszkę czasu, dzidzia zapewne urośnie. Wiem jednak, że waga nie zawsze jest taka jak gin. podaje - czytałam o tym :)
Wiecie, a mnie poraża najbardziej to, że w róznych zakątkach Polski służba zadrowia różnie funkcjonuje. Ja chodze na ubezpieczenie, i dodatkowo ta ciąża mnie nic nie kosztuje. Wszystkie badania mam robione w szpitalnym laboratorium, USG też na ubezpieczenie i mój gin też.
Ale moja przyjaciółka też ubezpieczona tak jak ja w zakładzie pracy męża, za każde USG musiała sobie zapłacić bo przychodnia nie robi bo nie ma pieniędzy. Jak miałaby to zrobić na ubezpieczenie musiałaby sie położyć na 5 dni do szpitala. Inaczej NFZ nie zapłaci. Czy to nie paranoja??? Mieszka 600 km stąd :)
A co do prywatnej służby zdrowia, wydaje mi się, że tam "ginie" znacznie mniej kasy w aferach, w lewych kntraktach itd...
Podobne tematy