• Gość odsłony: 16479

    Mamy październikowe (5)

    Zapraszam na 5 czesc pogaduszek ;) Tutaj link do poprzedniego watku

    http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=40250&start=750

    Odpowiedzi (864)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-04, 07:03:29
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-04 o godz. 07:03
0

Zapraszam do nowego watku :)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=758749#758749

Ten watek zamykam :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-04 o godz. 06:46
0

ok.
piatek plac wilsona. ja proponuje godzinke ok 13.

acha i prosze kolejno odliczyc kto sie pisze.:
1. Balu
2. Marchefka
3. Sylwia
4.
5.
6.
7.
.
.
.
.

:)

Odpowiedz
Rydza78 2009-04-04 o godz. 06:24
0

Cols dupy nie z tej ziemi. Dlaczego człowiek w tych durnych czasach musia się o wszystko wykłócać?

A u nas choróbsko - Norbo dostał potwornego kataru i lekko pokaszluje (ale ten kaszel to bardziej z katarku jak mu gile do gardziołka lecą). Bylismy wczoraj u Pani doktor osłucha i wszystko czyściutko. Jedynie ten katarek i zaczerwienione gardziołko. Dostał jakiś lek w syropku. Najgorsze jest to że to dziecko jie wiem co to katar choroba i strasznie źle znosi. Odciągnąć gili sobie nie da, fukanie na sucho szło mu rewelacynie a eraz ryk. Pić biedak nie może, spać nie może a ja padam na ryj :(
A miąło być tak pieknie, wieczoryz mężem dziadek z małym....

No ale najważniejesze żeby u Norba skońzyło się tylko na katarze.

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 19:56
0

kurcze blacha co za tępaki cols :(
ale mam nadzieje, ze Toska jakos przezyje to badanie...

To moze umowmy sie na piatek na pl wilsona, a jak cols skonczy z tymi badaniami (mam nadzieje, ze niedlugo i juz nie bedą meczyc nam Toskacza !!!) spotkamy sie znowu - co wy na to ?
Cols nie obrazisz sie ?

Odpowiedz
curiosidad 2009-04-03 o godz. 19:07
0

Jak wiecie Tosia miała dziś miec badanie cystografii...
żeby badanie przeprowadzić trzeba mieć wynik posiewu moczu (musi byc jałowy). na który czeka się ok 1 tyg. No więc dzwonię do medicover i pytam jaki wynik, a Pani na to " przecież był tylko mocz ogólny"
ja na to, że na cholere mi mocz ogólny skoro do cystografii potrzebuje posiew.
zaznaczam, że na cystografie czeka sie miesiąc, P wziął urlop..generalnie zgranie się w czasie z tym wszystkim jest b.b.b.b.trudne.

zrobiłam awanture, termin cystografii mamy na piatek, więc dla mnie nici ze spotkania....
czwartek tez nie bo mam prace zleconą..

Odpowiedz
Reklama
HoneyGirl 2009-04-03 o godz. 18:45
0

Dawać foty ;)

a zapomniałam napisać , Dawidkowi już prawie wyszły obie górne dwójki :)

Cols co proponujesz na spotkanie ? jakie miejsce?
i jak tam Tosia po badaniach?

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 18:44
0

Marchefka napisał(a):Ogolnie jestem zadowolona a to najwazniejsze - mam nadzieje, ze nadzieje Marioli, ze dam rade sama ulozyc to cos za pomocą palcow i suszarki, tak jak to ona zrobila - nie bedą na wyrost ;) i w piatek nie bede wygladala na spotkaniu jak pol doopy zza krzaka ;)

lol lol lol to nie bedziesz sama, bo dokladnie tak samo powiedziala ze mam czesac palcami hihi
ale numer

wyjda dwie takie zza krzakow.
bosz

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 18:42
0

Ja juz po fryzjerze (Sylwia nie dala znaku po, ale mam nadzieje, ze tez zadowolona ;) ). Fotek tak predko nie bedzie, bo choc sie staralam nie moge wyjsc normalnie na zdjeciu ;) i jeszcze byscie pomyslaly, ze Mariola to kiepska fryzjerka, a to po prostu ja tak wychodze na zdjeciu ;)

Ogolnie jestem zadowolona a to najwazniejsze - mam nadzieje, ze nadzieje Marioli, ze dam rade sama ulozyc to cos za pomocą palcow i suszarki, tak jak to ona zrobila - nie bedą na wyrost ;) i w piatek nie bede wygladala na spotkaniu jak pol doopy zza krzaka ;)

No wlasnie co z piatkiem ? gdize i o ktorej ???

Marcel dzis odrabia dni bez snu - najpierw rano dawal czadu, padl na pol godziny, a po popoludniowych rykach spal 2 godziny...To na mur beton zeby bo nawet nie daje dotknac dziasla zeby posmarowac zelem...Potem w samochodzie ponad pol godziny i padl po 20...

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 18:12
0

ja niestety nei mam naprawionej cyfrowki wiec fryzurke zobaczycie na zywo w piatek. powiem tylko NIGDY nie mialam takich wlosow. poszlam na calosc

COLS gdzie robimy spotkanie... Ciebie sie pytam ...w sumie .bo tak:)

balu niestety nei wiem gdzie dokladnie te badania bezplatne, ale ejsli masz kupon (podobno trzeba miec ten z gazety) to tam powinno byc napisane. ja nie mam juz kuponu bo dalam Blumence wiec nawet nei moge sprawdzic. no to ladnei Dawid wazy, Kacper wazy 9700 :)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-04-03 o godz. 16:44
0

co tu taka cisza przez cały dzień?
dziewczyny jak tam u fryzjera? chwalcie się fotkami!!!!!! :cisza:
co ze spotkaniem???

ja byłam u lekarza , ale nic nowego się nie dowiedziałam
podobno mam w domu intelektualistę i musze to zaakceptować
Pani dr powiedziała mi , że widocznie jest to królewicz , który ma taki charakterek i moze kiedys to się zmieni

że nalezy z nim przebywać duzo poza domem ( fakt faktem tam nie ma problemu ze snem) , widac może zle się czuje w małym mieszkaniu

wiecie co , ale chyba i tak poszukam jeszcze jakiegoś lekarza i skonsultuje diagnozę naszej pani dr.
Sylwia nie wiesz gzdie maja być te bezpłatne wizyty?
może tam mi jakoś pomogą

a wogóle Dawid waży 10180g
bardzo ładnie wyglada i się rozywija
oj tylko to spanie....... :(
dobra uciekam bo właśnie M wrócił
buziaki :)

Odpowiedz
Reklama
HoneyGirl 2009-04-03 o godz. 07:05
0

Witam , zaraz idę z małym do lekarza - odnośnie tego spania
jestesmy juz wykończeni i fizycznie , ale chyba przedweszystkim psychicznie , wczoraj po kąpieli i cycku Dawid spał 40 min w łóżeczku a pózniej znowu zaczeły się cyrki
i tak do 23 ( nawet człowiek nie moze mieć odrobiny spokoju ;) )

pózniej ok 4 czy 5 Dawid jakos dziwnie się zachłysnął , obudzi się i nie mógł złapaćć oddechu- tak jakoś dziwnie przełykał sline - zdarzyło sie juz tak drugi raz w nocy , więc troche się o to boje , podejzewam że gdybym go nie podniosła to mógłby sie udusić :(
nie wiem co się dzieje , moze musi go obejzeć jakis specjalista
niby dziecko cały czas zdrowe ( ani razu - odpukać- nam nie chorował) , wiec juz poprostu nie wiem co moze być
dobra idę bo mamy byc między 10 a 12 , pózniej napisze co i jak
buziaki :)

Odpowiedz
zulam 2009-04-03 o godz. 06:52
0

Sylwia, do chudziny mi daaaleko. Ale fakt że po każdym dziecku wazę mniej, jeszcze kilka drobiażdżków i zniknę W każdej ciąży brzuszek szybciej się ujawnia, szczególnie w dolnych partiach (wieksza macica, bardziej rozciągnięte tkanki itp.). No więc bedę pewnie przez czas jakiś dumną posiadaczką kobiecej talii, co się nie zapnie w żadnych spodniach i spódnicach na guzik :| Wiwat ubrania w gumkę, jak przedszkolak jakiś :(

Katar Zuzanny się rozwija, mała pokasłuje i cięzko jej spać w nocy. Ja ze spaniem nie mam najmniejszych problemów, za to jakby okazji brak. Cienie pod oczami to już mam takie jak po dotkliwym pobiciu. Ach, jak byłam młoda... ;)

Balu uściski!

Odpowiedz
kaja9 2009-04-03 o godz. 06:11
0

Marchefka, ale masz fajnie, chociaż chwila spokoju. Szkoda tylko, że to tak szybko minie :D
U nas tradycyjnie, noc kiepska, ale to nic nowego. Adrian obudził siię o 3.30 i myślał, że to już dzień. Musiałam go przekonywać pół godziny, żeby jeszcze usnął. Pospał do 6.15, co i tak jest sukcesem.
Dziewczynki, gratulacje dla Waszych Maluszków za superosiągnięcia. Wszystkim chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
To kiedy spotkanie i gdzie? Mogę dołączyć do Was?

Odpowiedz
zulam 2009-04-03 o godz. 06:09
0

Sylwia napisał(a):zulam, te ceny sa w dolarach...
Coś nie czaję bazy Sylwia, jakie ceny (nie bucików chyba?!)?

Odpowiedz
asieczek 2009-04-02 o godz. 18:30
0

Dzięki dziewczyny za życzenia zdrówka

Rydza78 napisał(a):A sam Norbo dzisaj sie nie może nacieszyć piramidka z kubeczków - kupiłąm mu i jest zachwycony. no czasem się wkurza jak mu się piramidka przewraca Smile
u nas najlepsza jest zabawa przy "wkładaniu" większego kubeczka w mniejszy ;)

Rydza78 napisał(a):A no i udało mu się już kilka razy dwa trzy małe kroczki zrobić samemu Smile
gratulacje!

Asiek :brawo:

ama79 napisał(a):Znowu rzadko tu zaglądam... ale teraz remontuję mieszkanie i ciągle jestem pomiędzy starym i nowym.. Za dwa tygodnie ostateczny termin przeprowadzki. Buziaki!
współczuje ale niedługo już na nowym więc radośc będzie na pewno

zulam napisał(a):Powoli zaczynam mieć problem z dopięciem guzika w spodniach, jak pomyślę o zimie i swoim ciążowym brzuchu... Confused
to wklejaj zdjęcie w galerii

Sylwia i Marchefka-jak tylko wrócicie od fryzjera zdjęcia do galerii wstawcie!

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-04-02 o godz. 17:16
0

hej
jestem nareszcie
byłam na cmentarzu u brata , zapaliłam znicze .... jestem teraz w takim dziwnym nastroju

piatek mi odpowiada więc tylko napiszcie gdzie

Marchefka i Sylwia - czekam na fotki :)

Dawid wogóle dziś nic nie jadł , ani zupy , zjadł tylko pół banana a reszta to moje mleko
pewnie nie bedzie znowu spał bo bedzie głodny
uciekam na kolację

Odpowiedz
Gość 2009-04-02 o godz. 16:38
0

aha zapomnialam ;) dzis ja dosypialam, a tatus zajmowal sie synkiem i w koncu przywiozl mi go do sypialni - maly usnął w czasie jezdzenia samochodzikiem ;)

Od paru dni marcel robi halo swoim telefonem. A dzis nauczyl sie dawac czesc i podawac przedmioty ;) Maz oczywiscie dumny wymawia mi, ze ja tyle siedze z malym i ma marne postepy w sztuczkach, a on po jednym dniu nauczyl go juz dwoch ;) Ma plan ambitny na caly urlop - prosze bardzo ;)

A wczoraj na spacerze spotkalismy moją krawcową, ktora szyla mi suknie slubną - okazalo sie, ze przeprowadzila sie niedaleko nas i w listopadzie spodziewa sie synka ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-02 o godz. 16:35
0

Super z tym fryzjerem ;) W koncu po pol roku nalezy mi sie - a tak nie moglam sie tam wybrac...a co do fotek - pomyslimy po wszsytkim ;) ale mam nadzieje, ze bedziemy zadowolone ;)

Marcel nam sie zepsul ze spaniem - kurcze spi po 1,5 godz max przez caly dzien - dzis np spal dwa razy po 30 min...nic nie idzie zrobic w domu...W zwiazku z tym spedzamy pol dnia na dworze, ale problem robi sie jak maly zmeczony ale drze sie a nie moze usnac...czasem mam dosc...nie wiem o co chodzi ?

na dzis dla mnie tez piatek ok.

bylismy na basenie kolo nas, ale niestety remont do konca wrzesnia. Nic to szukamy innego ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-02 o godz. 15:47
0

cols dla mnie piatek ok. ( na razie ok, zawsze moze cos wypasc)

Rydza prosze wkleic do galerii swoje zdjecie z synem.

Asiek :brawo:

ama , czemu szalona? :) ja troche szaleju mam (czasami) swiat bylby nudny :)

Odpowiedz
curiosidad 2009-04-02 o godz. 15:34
0

dziewczyny, ja tylko na chwile, własnie układam plan tygodnia, możemy spotkac sie w PIĄTEK????

Odpowiedz
Rydza78 2009-04-02 o godz. 14:59
0

Asiek ja Ciebie równiez podziwiam - a ja tu dwa tygodnie przeżywam jak mrówka @

Asieczku zdrówka zdrówk i jeszcze raz zdrówka!

Za dwa tygodnie akuat będę wracała ze Śląska to wpadnę na prapetówkę ;)

A my działamy - tzn dziadek naciesza sie Norbem aja sobą :)
A sam Norbo dzisaj sie nie może nacieszyć piramidka z kubeczków - kupiłąm mu i jest zachwycony. no czasem się wkurza jak mu się piramidka przewraca :)

Wczoraj zrobiłam Norbowi placuszki owsiane (przepisej z tej ksążeczki którą wysyłałąm dziwczynom) tylko robiłam z suszonymi morelami - Norbo się zajadał.

A no i udało mu się już kilka razy dwa trzy małe kroczki zrobić samemu :)

Sylwia uwierz mi że jest z czego zrzucać i może właśnie dlatego fotek z mamą brak ;)

Odpowiedz
Asiek28 2009-04-02 o godz. 14:39
0

dziewczyny ! czekamy na pofryzjerowe fotki :)

Ama - 2 tygodnie to już niebawem... parapetówa być musi :) jaka szkoda, że do Wawy mam tak daleko :-(

Asieczek - super, że Szymek strasznie nie przeżywa rozstania z Tobą. Ala nawet nie chce zasnąć wieczorem z tatkiem...

Zulam - wiesz co - chyba zazdroszczę Ci tych linijeczek...

a czwartek coraz bliżej... my ciągle gdzieś.... a to zakupy, a to spacerki, a to odwiedziny... dziś byłam w Akademii Zdrowego Rozwoju... szczerze mówiąc myślałam, że to trochę większe będzie... na szczęście nie było szalonego tłumu, ale inne dzieci mało mi nie rozgniotły mojej Ropuchy siedzącej w pojemniku z piłkami fotek z poszczególnych różności niestety nie mam, bo nie miał kto pstrykać (byłam z koleżanką i obie miałyśmy bobasy pod pachą), więc nie mam się czym chwalić... ale było fajowo :) za rok jak będzie taka możliwość to też się wybierzemy :)

a teraz uciekam... trzymajcie się ciepło

Odpowiedz
ama79 2009-04-02 o godz. 14:25
0

Sylwia, szalona... :)
Zulam - ja oczywiście o tej "pani nauczycielce" to tak pieszczotliwie :) ;) Oczywiście, że Twoje porady są cenne - przecież w końcu, Matko Polko, żadna z nas nie ma tu tylu linijeczek... :)
Asiek - ja nieustannie Cię podziwiam!
Asieczek - dużo zdrówka! I fajnie, że Szymuś tak dobrze znosi te rozstania.

Znowu rzadko tu zaglądam... ale teraz remontuję mieszkanie i ciągle jestem pomiędzy starym i nowym.. Za dwa tygodnie ostateczny termin przeprowadzki. Buziaki!

Odpowiedz
Gość 2009-04-02 o godz. 08:48
0

zulam, te ceny sa w dolarach...

Odpowiedz
Gość 2009-04-02 o godz. 08:48
0

Marchefka . no to teraz nie masz wyjscia. jutro na 17.00 :) jestes u p. MArioli :) a po Tobie bede ja :)

zula...to ty chudzina musisz byc skoto w 11 tygodniu juz brzuszek... u mnie w 20 miescilam sie w stare spodnie :)

Mezul zauwazyl wszystko :) wlasnie wcinamy ciacho :)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-04-02 o godz. 08:00
0

witam
u nas noc jak noc , może uda mi sie dzis pójśc do lekarza z małym ( ew jutro)
może dziś uda mi sie pojechac do Piaseczna na cmentarz do brata - dzis jest 4 rocznica jego smierci :(

a co do butów do widziałam całkiem ciekawe w Deichmanie za chyba 29 zł- dla niechodów to chyba beda dobre - musze coś pomysleć , bo dawidkowi noga rośnie no i robi się coraz chłodniej , więc będą niedługo i tak potrzebne

teraz zmykam , pojawię się pózniej :)

Odpowiedz
zulam 2009-04-02 o godz. 06:59
0

Witam poweekendowo wszystkich.
Mam noc w plecy, Zuzia ma lekki katar i potwornie marudzi (tez mi się źle śpi jak jestem zakatarzona). Wszelkie możliwe sposoby ulżenia dziecku wymagały mojej, przynajmniej częściowej, przytomności, i trwały od północy do świtu. Teraz mała idzie spać i mam nadzieję że wstanie w lepszym nastroju. I tak dobrze że nie chora bardziej. Katar jest konsekwencją notorycznego pozbywania się skarpetek i łażenia na bosaka, plus zmiennej pogody domowo-spacerowej. Najwidoczniej jesień już nadeszła.

Asiek-bohaterska kobieto! Naprawdę podziwiam jak sobie dajesz radę.

Znalazłam ciekawy sklep z butami http://www.sklep-buciki.pl

Powoli zaczynam mieć problem z dopięciem guzika w spodniach, jak pomyślę o zimie i swoim ciążowym brzuchu...

Odpowiedz
asieczek 2009-04-02 o godz. 04:06
0

czesc dziewczyny, nie nadążam z czytaniem
a ja chora, cały czas katarek, ból głowy (normalnie mi ją rozsadza :( )
nawet Szymka nie poprzytulam jakbym chciała (tak nadrabiam czas spędzony w pracy)
jak wracam to Szymek zachowuje się tak jakbym przed chwilą wyszła i nie zauważył że mnie nie było, i wydaje mi się to dobre bo nie ma płaczu itp. a ja nie siedze w pracy i dumam czy nie płacze za mną ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 19:18
0

Sylwia oby tylko zauwazyl porządek ;) bo mojego to nieraz trzeba naprowadzic, ze sie narobilam ;) jak uda ci sie dodzwonic do Marioli daj znac ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 19:11
0

no to niezly Marcelista - terrorysta :)

ide spac bo po tym calym weekendzie sprzatajaco piekacym jestem padnieta. ale zadowolona ;)
czekam tylko za zaskoczona mine meza :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 19:08
0

co do dnia wsio rawno - maz w domu ;) godziny - rano to ona raczej nie przyjmuje bo spi i raczej nie wieczorne bo moze sie zejsc (plus dojazd na te jelonki) tak do 17 max, bo Marcel cos nam ostatnio kiepsko spi w dzien i pada wczesnie...

Dzis spal godzine od 10.30 do 11.30 i po dlugim spacerze, na ktorym tez nie mogl usnac w domu probowalam kilka razy go ululac, bo chciaolam zeby pospal przed basenem i doopa - usnal w samochodzie i podjelismy decyzje, ze na razie nie kupujemy karnetu, bo to strata kasy, nie mozemy nijak wpasowac sie w godzine zeby nie spal akurat - zero przewidywalnosci ...mamy zamiar chodzic na wlasną reke, a jak Marcel ustali w koncu jakies konkretne godziny wracamy do pana Daniela ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 18:03
0

Marchefka napisał(a):Asiek ty to sie masz z tymi wyjazdami meza...jak zona marynarza ;)

Sylwia - ja bym poczekala, sprobuj smsem. To bardzo roztrzepana (co mnie tez wkurza) ale sympatyczna i niezla fryzjerka. Moj maz ma teraz urlop wiec tez zamierzam wykorzystac to i wybrac sie do niej, wiec jak juz sie dodzwonisz to w ciemno zapisuj i mnie ;)
ja chcialabym wtorek sroda, co nie wiem czy bedzie realne, ale w takiem razie chcialabys godziny poranne czy wieczorne?

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 17:36
0

Asiek ty to sie masz z tymi wyjazdami meza...jak zona marynarza ;)

Sylwia - ja bym poczekala, sprobuj smsem. To bardzo roztrzepana (co mnie tez wkurza) ale sympatyczna i niezla fryzjerka. Moj maz ma teraz urlop wiec tez zamierzam wykorzystac to i wybrac sie do niej, wiec jak juz sie dodzwonisz to w ciemno zapisuj i mnie ;)

Odpowiedz
Asiek28 2009-04-01 o godz. 13:39
0

witajcie niedzielnie i słonecznie :)

wczoraj przyjechał Aluśkowy Tatuś :) niestety ze złą wiadomością... musi wyjechać już w... czwartek :-( i jak robota wypali to przyjedzie dopiero...na Boże Narodzenie... :-(

Ala taty nie poznała, ale już się z nim oswoiła... wczoraj był dzień popisów i mega wariactwa...

zapadła też decyzja w sprawie wyjazdu do Hiszpanii, a pomogła mi ja podjąć teściowa... nie jadę... a teściową to ja sobie wypożyczę, ale obiecałam R. że dopiero po jego wyjeździe... wrrr...

a już niebawem kolejny ząbek... dolna 2

znikam... paaa

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 12:21
0

Marchefka my chodzimy na basen na 8.30 i musze powiedziec ze to swietna godzina. Kacper wstaje ok 7.00 ( tym razem jak bylismy tylko sami to wstawal mi 6.00 lub 6.30 wrr).

no wlasnie szkoda z tym fryzjerem ale ...kurcze ile mozna dzwonic i chciec sie umowic. naprawde chcialam. mialm isc w srode ale nie wyszlo potem jak juz zdecydowalam sie ze w tym tygodniu pojde bo czytalam opinei i mowie dobra poczekam...chce miec cos nowego a nie ciagle oklepana fryzke. i juz sama nie wiem dzwonic jeszzce raz czy odpuscic.. ciekawosc mnie zzera czy naprawde jest taka dobra. hmm a moze wyslac smsa :) hihi

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 08:53
0

Zartujesz Sylwia ??? Wlasnie mialam sie spytac, co nic nie umowisz jak bylo u fryzjera. Wiesz co, to , ze ona jest zakrecona, to ja wiedzialam, ale to juz przesada Ja pamietam jak bylam wsciekla, jak chcialam sie ostrzyc przed porodem, bo potem wiadomo, ze roznie bywa z czasem i tak - raz maz wiozl mnie w korkach przez wawe, odjechal, ja weszlam, Mariola chora (a ja zaraz rodze ;) ), Wiec nici z wizyty, a jak juz mi sie udalo zapisac to zaczely mi sie ostre skurcze i co chwile odwolywalm wizyte az w koncu urodizlam i tak minął rok odkad u niej bylam ;) Szkoda, ze tak wyszlo, bo ona naprawde fajnie strzyze - (w watku polecającym wszsytkie jej klientki zadowoloone...)

co do tych zajec to tez mi sie wydaje, ze lepiej chwile poczekac az nasze maluchy beda bardziej kumate.

My dzis pierwszys raz na basen o 17 - ciekawe jak bedzie ? Nie mozemy sie wstrzelic w grupe o normalnej porze - rano Marcel przysypial i wiekszosc zajec spedzal wczeopiony we mnie, zobaczymy jak bedzie o tej porze ? oby nie za pozno...Przez tą niewlasciwią pore Marcel malo korzystal z basenu

Odpowiedz
Gość 2009-04-01 o godz. 07:39
0

Rydza78 napisał(a):Dzisiaj się będe znowu chwaliła - tym razem ja dostałam swój nowy pojazd :) No może nie tak efektowny ja martusia i daleko nim nie zajdę ale zawsze... Mężula zakupił mi rowerek treningowy - chyba miał dość narzekania że nie mam czasu żeby wyjśc na rower czy na basen ;) Ucieszyłam sie jak małe dziecko i teraz będę smigała - zbyteczne kilogramy i centymetry żegnajcie (mam nadzieję ;)

no no... chcialam zobaczyc w galerii czy w ogole masz cos do zruzcania, ale tam nei ma zadnego zdjecia z Toba :(

Sylwia ale Ty mnie w konia zrobiłaś :)
chcialabym zobaczyc Ciebie jako konia...

Kacper po basenie spal 3 godziny :)
moj plan domowo-sprzatajcy juz zrealizowany, zostalo jeszzce do zrobienia ciacho, ale to jzu jak KAcper sie obudzi....a moze on mi pomoze... hmm

Balu nie bylam w koncu za zajeciach, kilka przeszkod oraz ostateczna rezygnacja w ogole. czytalam opinie na forum gazety mam ktore zapisaly swoje dzieciaczki i one maja jzu zdrowo ponad rok wiec to bylaby tylko strata czasu. a do tego jeszcze kilka innych przeszkod

Marchefka Ty wiesz ze nadal nie bylam u tej fryzjerki p.Marioli? co zadzwonie to albo nei moze rozmawiac albo zajeta albo na zakupach, a umowione spotkanei przesunela bo nagle musiala wyjsc z salonu, wczoaj dzwonilam chyba ze 3 razy w koncu powiedziala ze oddzwoni ale...nie doczekalam sie.
szkoda, pojde do pobliskiego fryzjera

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 18:40
0

zulam napisał(a):Urografia-kontrast do zyły i zdjecia rtg kilkakrotnie, u. mikcyjna podczas siuiania.
Cystografia-kontrast do pecherza przez cewnik (sorry Tosieńko ), zdjecia pęcherza w różnych projekcjach, i podczas siusiania (mikcyjna)-zeby zobaczyc czy nie ma refluksu (cofania się moczu moczowodami do nerek).
no wlasnie ja mialam refluks i operację...a te badania podobne wiec juz sama nie wiedzialam ktore jakrobią, fakt, ze oba srednio fajne, a juz szczegolnie dla takiego maluszka :(

Rydza - fajnie z tym rowerkiem (u nas to by juz chyba pod sufitem musial wisiec...a my jeszcze stolik chcemy kupic malemu ;) ).

Łeb mnie nawala, juz od tygodnia i mam dosc...ide sie chyba polozyc, bo ledwo na oczy widze...dzis sie zlazilismy, a Marcel caly spacer walczyl ze spaniem, w koncu padl pod koniec i obudzil sie przy przekladaniu do samochodu wczoraj i dzis spal skandalicznie malo w dzien...mam nadzieje, ze to przejsciowe , choc czas sie szykowac na coraz mniej drzemek...Chyba bym wolala tak jak u mojej przyjacioki, jej 3 latek spi raz a porzadnie 2-3 godziny. To nie to co darowane kilka razy po troche, albo wcale ;)

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-31 o godz. 18:28
0

Dzisiaj się będe znowu chwaliła - tym razem ja dostałam swój nowy pojazd :) No może nie tak efektowny ja martusia i daleko nim nie zajdę ale zawsze... Mężula zakupił mi rowerek treningowy - chyba miał dość narzekania że nie mam czasu żeby wyjśc na rower czy na basen ;) Ucieszyłam sie jak małe dziecko i teraz będę smigała - zbyteczne kilogramy i centymetry żegnajcie (mam nadzieję ;)

Sylwia ale Ty mnie w konia zrobiłąś :) Aż mnie cofneło jak zobaczyłam nowy awatar (czy jak on tam sie zwie) . Ale właśnie sobie uświadomiłam jka bardzo utorzsamiam Was z waszymi awatarami ;)

Spokonej nocki i milutkiej niedzieli!

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-03-31 o godz. 14:31
0

witamy , my już w domu , Dawidek śpi

bedę się znowu powtarzała ale noce u nas są koszmarne
wczoraj mały wył przez 1,5 godziny , nie moglismy go wogóle uspokoić , wkońcu padł

Sylwia byliscie na tych zajęciach?

kiedy wkońcu spotkanie i gdzie?

ide sprzatac bo mamy mieć jutro gości
buziaki :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 09:26
0

przeczytajcie to: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16556&w=30146618&a=30146618

Odpowiedz
Gość 2009-03-31 o godz. 07:38
0

zulam napisał(a):Eeee tam z tym stawaniem, bez przesady. Ale po zabiegowym porodzie się zgadzam-konsultacja wskazana.

nam ortopeda tez kazal sie zglosic jak kacper bedzie chodzil, lae jakos nei dotarlam jeszcze. Kacper stawia cale stopki, nie widze nic nie pokojacego.

Zulam, czy Ty jestes lekarzem? skad wiesz takie rzeczy? czy przez to juz przechodzilas?

Stoliczki i "guzikowe" zabawki posłużą jeszcze co najmniej pół roku, ale chyba lepiej kupic kilka mniejszych i racjonowac po trochu. My mamy to (po kuzynie); http://www.carimex.home.pl/cgibin/shop?info=1558&sid=49c27ff6
I w zasadzie dopiero teraz w funkcji stoliczka jest cool. Oczywiście kolejna zawalidroga w dużym pokoju
fajny ten sprzet :)

a my dzis po raz pierwszy po wakacjach na basenie :)
KAcper budzil oglny podziw swoja kondycja na wodzie ( plywal jak zabka) opil sie wody basenowej a potem z rozbieralni pomaszerowal na korytarz... luks. puchlam z dumy :)
super spotkac sie z ludzmi ktorzy kontynuuja zajecia, tak sympatycznie :)

Odpowiedz
zulam 2009-03-31 o godz. 06:59
0

Eeee tam z tym stawaniem, bez przesady. Ale po zabiegowym porodzie się zgadzam-konsultacja wskazana.

Urografia-kontrast do zyły i zdjecia rtg kilkakrotnie, u. mikcyjna podczas siuiania.
Cystografia-kontrast do pecherza przez cewnik (sorry Tosieńko ), zdjecia pęcherza w różnych projekcjach, i podczas siusiania (mikcyjna)-zeby zobaczyc czy nie ma refluksu (cofania się moczu moczowodami do nerek). Ogólnie straszny widok, bo dziecię trzeba jakos przytrzymac i maleństwo sie drze wniebogłosy, Cols raczej się nie daj wmanewrowac w trzymanie Tosi i naświetlanie się (dobrze jak fartuch dadzą), nadenerwujesz się. Powiedz ze jesteś w ciąży, nie wchodź tam i utul małą "po" ile sił. Najgorsze przy takich zabiegach jest to że dziecko patrzy NA CIEBIE takim wzrokiem że ciarki chodzą po plecach-po co mi to robisz mamusiu?!? Ja osobiście wymiękam, niech już oprawcy katują mi pociechę, słabo mi się robi jak widzę to spojrzenie. Tchórzę wobec córki po prostu
Może Tosi podac jakiś "wyciszacz" przed cystografią? Zapytaj tam albo pediatrę.

Stoliczki i "guzikowe" zabawki posłużą jeszcze co najmniej pół roku, ale chyba lepiej kupic kilka mniejszych i racjonowac po trochu. My mamy to (po kuzynie); http://www.carimex.home.pl/cgibin/shop?info=1558&sid=49c27ff6
I w zasadzie dopiero teraz w funkcji stoliczka jest cool. Oczywiście kolejna zawalidroga w dużym pokoju

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 20:36
0

Sylwia - wbrew pozorom samemu da rade ;) zartuje , ale faktem jest, ze jak jestem sama i wiem, ze meza nie bedzie az do usypiania (bo na noc to tylko raz bylismy sami) to jakos sobie radze, a jak wiem, ze przyjdzie po pracy to tylko czekam zeb ktos przejal ode nie dziecko ;)

Rydza, mysle, ze ten stolik to w sam raz dla naszych chlopow - piszą, ze od 12 miesiaca ;) Jest super - wszystko gra, rusza sie :) wzbudzil o wiele wieksze zainteresowanie niz nasz pojazd ;)

Marcel spal rowne 3 godziny , zjadl i znow spi. Dzis nici z przyuczania za bardzo byl padniety po bezsennym dniu...

Czytalam w Mamo to ja o tych bezplatnych badaniach - jak sie uda to moze dostaniemy sie do dietetyka, zeby ustalic zbilansowaną diete - moze podpowie jak karmic, zeby nie trzeba bylo wspomagac witaminami (marcel nie je prawie miesa i jajek, wiec to moze miec wplyw na niedobory zelaza).

Aha i tam piszą, ze kazde dziecko (a szczegolnie po ciezkim porodzie min , po vacum itp) powinien obejrzec neurolog jak najwczesniej.

No i jeszcze jedno piszą i ciekawa jestem co powie na to nasz neurolog - ze jesli dziecko po miesiacu od kiedy wstalo na nogi tylko stoi albo chodzi na palcach to trzeba koniecznie skonsultowac z neurologiem. Dziwne...Nie wiedzialam. Marcel stanął 30.06 - i tylko stoi albo przesuwa sie na palcach , czasem na calych stopach, ale wiecej na palcach...

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 18:58
0

zulam, nasza ciociu dobra rada ;) jeszcze ja też udostępniam mój biust małemu ssakowi.

Rydza, czy ja też mogę prosić o książkę? [email protected]

Idę spać. Padam na twarz.
Pozdr
M.

A, Marchefko, a Tobie wytrwałości życzę. Mojego męża siostra tak miała ze swoim synem i oni tak właśnie robili, że wieczorem więcej czasu z małym spędzał tata i w nocy wstawał tylko on (to przy oduczaniu ssania cycka w nocy).Nosił go i odkladał, nosił i odkładał i tak w kółko. Nie było łatwo, ale w końcu przyniosło efekty.

Sylwia napisał(a):musze sie jeszcze wam przyznac ze jakos suepr mi wychodzi radzenie sobie samej w domu z Kacprem... a czemu miałoby Ci nie wychodzić?!

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-30 o godz. 18:41
0

Cols książka poszła!

A mi mężulek własnie zapowiedział że jutro mam dzień dla siebie :) Stwierdził że mężczyźni robią sobei męski dzięń :) Oby częściej.

Z filmami niestety nie mogę pomóc bo my zaległści mamy w trzy i troszkę.

A ja się właśnie zastanawiam nad stoliczkiem tkim. Marchefka myślisz że nie za stare te nasze chłopy? Jest sens jeszcze nabyć?
A no i powodzenia - trzymamy kcuki za konsekwencję :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 18:33
0

a o takim stoliku piasalam - chlopaki bawili sie az milo (oprocz tego walenia po lbach i ciagania za wlosy ;) )

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 18:31
0

musze sie jeszcze wam przyznac ze jakos suepr mi wychodzi radzenie sobie samej w domu z Kacprem...

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 18:30
0

cols - ja mialam wielkie plany karmienia do 1,5 roku, ale chyba bedzie krocej ;) Dzis Marcel przez caly dzien jadl tylko raz i na koniec cycek (ten jeden czynny) mialam jak balon

co do filmiku nie pomoge, bo ja jestem na etapie ogladania po raz trzeci od poczatku Przyjaciol ;)

Sylwia a nie wpadlabs do mnie poprasowac ? sterta marzenie - przynajmiej na 2 godziny stania

Cystografia...nie wiem czy to to - bo mialam i to i urografie ale jedno pamietam do dzis, choc mialam wtedy 10 lat (przed operacją ukladu moczowego) - bylo okropne - lezalam na stole do rtg z cewnikiem ( ) wpuszczali przez zyly jakis kontrast a potem mialam zrobic siku lezac na stole a oni robili rtg (moze to byla ta urografia ?) - wiem, ze nie bylam w stanie tego zrobic i w koncu pozwolili mi zejsc ze stolu i zrobic siku normalnie koszmar...

zula - popieram dzieczyny - doradzaj nam :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 18:24
0

cols napisał(a):
Zulam - dzieki za Twoje rady, są bardzo cenne

popieram!!

Dziewczyny to kiedy spotkanie, tylko prosze nie we wtorek - Tosia ma cystografie na waryńskiego (któraś wie jak to wygląda??)

nie mam pojecia jak to wyglada, ale na pewno na necie beda cos pisac na ten temat.

jutro idziemy na "Złote Tarasy i samba- radośc na Nowym świecie" któras się wybiera??

oswiec prosze co to

a wczesniej idziemy z Tosią do pałacu kultury beda targi zwierzat i jakies wielkie akwarium, chcemy zeby Tosia zobaczyla rybki a przy okazji kupie cos dla Loko Loko.

my maly mini akwarium tylko 20l .

ide do wypozyczalni, pozycze jakis filmik cos polecacie??.
niestety nic nie przychodzi mi do glowy, ja na pewno wzielabym komedie.

lece robic druga czesc prasowania, postanowilam ze sprzatne cale mieszkanie i jak mezul wroci bedzie ladnie czysto i bedzie na niego czekalo ciacho :)

pozdrowka
teraz atak na koszule ;)

Odpowiedz
curiosidad 2009-03-30 o godz. 17:47
0

tak, tak cols karmi.
Ale moze juz skończyc, biję sie z myslami, bo dzis nie dałam Tosi cyca i gdy lezałysmy w łóżku (ja bez bluzki) złapała mnie za sutek i zaczęła się zmiać i mówiła coś w rodzaju : "ymmbu????" - to było pytanie.
sama nie wiem co robic, karmic do roku, dać sobie spokoj??

dzis ugotowałam jej golonke indyczą i kukurydze ale sie zajadała.
i kiwi dzis zjadła.

Rydza- czy ja tez moge prosic o ksiazke:
patrycja.malicka małpavppl (za Zulam :) )

Zulam - dzieki za Twoje rady, są bardzo cenne, mi przydały sie te odnośnie komizonu, ze spaniem u nas ok.

Dziewczyny to kiedy spotkanie, tylko prosze nie we wtorek - Tosia ma cystografie na waryńskiego (któraś wie jak to wygląda??)

jutro idziemy na "Złote Tarasy i samba- radośc na Nowym świecie" któras się wybiera??

a wczesniej idziemy z Tosią do pałacu kultury beda targi zwierzat i jakies wielkie akwarium, chcemy zeby Tosia zobaczyla rybki a przy okazji kupie cos dla Loko Loko.

ide do wypozyczalni, pozycze jakis filmik cos polecacie??.

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 17:37
0

rany widac, ze pogoda nie dopisuje, bo ruch tu u nas jak na Marszalkowskiej ;)

Dzieki dziewczyny :) Troche mnie pociesza (choc tylko troche ;) ), ze to nie tylko u nas takie jazdy...A i widze, ze nie tylko mnie wczoraj dopadlo zwatpienie...
zula masz racje, co do tego usypiania...mamy nawet wiecej czasu bo dzis wlasnie maz zaczal dwa tyg urlopu - w koncu...dobrze, ze udalo sie nad morze w lipcu wyskoczyc, bo teraz to dziekuje...

najwazniejsza wlasnie ta konsekwencja, ktorej nam brakuje. ale wczoraj zobaczyl, ze juz trace cierpliwosc i zadeklarowal sie, ze bierezemy sie za to - zobaczymy jak nam pojdzie ?

zula - jeszcze balu karmi biustem ;) Ena laktator jeszcze obsluguje, a i cols chyba jeszcze karmi ;)

my dzis bylismy u sasiada - tez Marcelka, ktory skocnczyl dzis rok. Chlopaki sie fajnie bawili, z przerwami na...walenie sasiada po lbie przez naszego synka ;) ale sasiad nie pozostawal dluzny i jak Marcel sie nawinal to ciagnal go za wlosy ;) Marcel drugi dostal stolik chicco i chlopaki sie swietnie prxzy nim bawili, az pozalowalam naszego pojazdu ale moze ktos mu fundnie na urodziny ;)

A wczesniej bylismy w przychodni no i Marcel wazy...9300 :o szok, bo jeszcze w polowie sierpnia jak bylismy to wazyl 8500, ale wazony byl w ciuchach i pieluszce...Wczesniej 22.06 wazyl 7900, wiec teraz niezly skok, no ale zaczal jesc wiecej plus kaszki...Dlugosci wg ich pomiarow ma 73, choc juz sama nie wiem jak oni go mierzą, bo np w czerwcu obwod klatki mu wpisali 48cm a dzis...46 - skurczyl sie ?

No i w zwiazku z tym, ze w czerwcu mial wynik zelaza prawie 100 a w sierpniu juz 41 dostal zelazo w syropie, cebion multi juz na calą zime (od razu z wit D3) i kwas foliowy (nie wiem dlaczego, zapomnialam spytac ).

Na gruzlice juz nie szczepią, jak skonczy rok mamy przyjsc od razu na odre, swinke i rozyczke. No i wtedy mozna podac polaczoną szczepionke z ospa wietrzną - szczepicie na ospe ?
No i znow gadalam o pneumokokach, bo jednak postanowilismy poczekac az skonczy rok, bo wedy są dwie dawki i juz sama nie wiem, bo w ulotce piszą, zeby szczepic w odstepie min 2 miesiecy, a lekarka mowi, ze drugą dawke podadzą jak skonczy 2 lata...kolezanka szczepila po dwoch miesiacach wlasnie i juz sama nie wiem - lekarka stwierdzila, ze ona jest za tym zeby odczekac ten rok, a juz decyzja nalezy do nas...

A...no i kupilam dzis Dziecko i widze, ze szykuje sie rewolucja w zywieniu - w listopadzie ma byc konferencja nt zywienia, ale juz dzis przebąkują, ze pewnie zmienią wprowadzanie glutenu - nie od 10 miesiaca, a juz od 4 dla butelkowych i 6 dla piersiowych dzieci...a jeszcze niedawno przekonywalam tesciową, ze podawanie pietki na zabkowanie to chory pomysl, bo teraz sie tak nie robi ;) no bo gluten po 10 mcu...

Marcel dzis spal 40 min w ciagu dnia, wiec dzis padl w 15 minut...ciekawe ile pospi do pierwszej pobudki ?

Sylwia - pogoda cuuudna, w koncu jeden cieply dzien powinien nam starczyc na dlugo, nie ?

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 14:33
0

zulam napisał(a):Czyli karmią biustem:Ama, Kaja, Marchefka i ja i?

jeszcze ja :)
i na pewno Balu

Co do spotkania to od razu uprzedzam że nie mogę we wtorek i srodę!
ale pogoda co.... no i gdzie te upaly?
oo i nawet pada no prosze.

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-30 o godz. 12:44
0

Zulam książeczka poszła :)

A ja włąśnie przed chwilką zobaczyłam Norba gryzacego ścianę :o Co najśmieszniejsze wczoraj zrobiłam mężowi pogadankę na temat ostrożnego jeżdżenia rowerkiem po domu czyt takiego żeby ścian nie obijać. No i chyba ,musze dzisaj zwrócić mu chonor :)

Odpowiedz
zulam 2009-03-30 o godz. 12:04
0

Rydza, a mogłabys mi przesłac też książkę kucharską dla dzieci?
sawmonmałpawp.pl (nnie piszę @ bo się spam zbiera jak cały adres się wpisze, są takie specjalne wyszukiwarki dla forów łapiące emailowe adresy)

Sylwia, nie chodzę z nią na basen bo ciąża i nie wiem jak się będę czuła, no i kto z nią będzie chodził potem jak urodzę maleństwo? Chyba że od razu męża namówię Choć i tak będzie chodził z Jaśkiem w soboty,i jeno niedziela zostaje (w tygodniu to wiadomo cięzko z czasem). A w zasadzie co tam, nie może całej soboty dzieciom poświęcić, hi, hi.
Adresu tych od obiektywu poszukam.
Lustrzanka cyfrowa, aaach, to jest na liście "co bym sobie kupiła jak bym wygrała w totka", na wysokim miejscu

Czyli karmią biustem:Ama, Kaja, Marchefka i ja i?

Co do spotkania to od razu uprzedzam że nie mogę we wtorek i srodę!

Odpowiedz
Gość 2009-03-30 o godz. 08:40
0

widze ze czesc z nas na etapie stawania obok....ja wczoraj tez stanelam, ato z powodu usypiania Kacpra. 1,5 godziny.

kaja9 bidula czym sie najadlas?

zulam, namiary na obiektyw tez sie przydadza...na zas potem, jak to mowia. chcemy teraz kupic lustrzana cyfrowke...choruje na nia...ale na razie kupilismy lampe...bo lustrzanke mamy. :)
Twoje rady co do zasypiania dotycza rowniez i mnie :) i wlasnie dzieki za tren dydaktywizm :) bo jakby nie patrzyl jestes o jedno dziecie bardziej doswiadczona :)

Rydza mowisz na dwa tygodnie... ale rodzice to jednak pomoc. my z moim M bylismy para weekendowa ;) bo ja studiowalam w Poznaniu a on w Wawie :) wiec my sie widzielismy co dwa tygodnie i tak przez 4 lata, wiec teraz zal nam kazdej godziny, bo juz swoje rozlaki odbylismy :)

Fajnie wyglada szczotkowanie. :) ja rowniez albo maz szczotkujemy z Kacperkiem uwielbia gryzc te szczotke. grunt ze cos tam podotyka do tych zeboli. i jest bunt jak mu sie zabiera :)

ama :) moze wstawisz jakies fotki z imprezki :) super ze udalo sie wam tak wyrwac.. jednak dziadkowie to duzy skarb :)

Asiek podziwiam Ciebie. ale wiesz jak jestes dzien w dzien z mezem i potem nagle pusto....to czuje sie roznice...
fajnie masz z tymi nockami..cale przespane...ciekawe keidy to u nas nastapi..

ZULAM gratuluje pierwszego MAMA!!! wzruszajaca chwila...zapisz sobie date :) ja sobie pisze takie wydarzenia potem w jego albumiku - ten do pierwszego roczku i wydrukuje wszystkie daty :)

Rydza, ale z Ciebie zdolniacha. kurzce jak to zrobilas. :) robotki reczne...? niestety nei moja dzialka :)

acha...no i dzis wielkei sprzatanie urzadzilam , pogoda licha. nigdzie sie nie ruszam. Kapcer spi wiec teraz moge w miare cicho cos porobic :)
potem odkurzanie bo Kacper juz mi wyjal sprzet :)
jutro basen :)

Zylam chodzisz z mala na basen? chyba kiedys pisalas ale nie pamietam.

Odpowiedz
Asiek28 2009-03-30 o godz. 08:26
0

no Rydza.... fju, fju !!!!
zdolniacha z Ciebie!!!

Odpowiedz
zulam 2009-03-30 o godz. 08:25
0

Fajny pomysł, no i wykonanie :D

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-30 o godz. 08:07
0

Zrobię znaczy zrobiłam wczoraj tylko tak patrzę że naprostowac jeszcze muszę. :)

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-30 o godz. 08:05
0

To tak jak każda mama chyba! :) Gratulujemy!

A wiecie co jak tak odskocze od tematu dzieciaczków i wogóle i się pochwalę.
Idziemy na wesele i tak sobie wymysliłam że zamisat kartki zrobię im coś takiego

Odpowiedz
zulam 2009-03-30 o godz. 07:46
0

dziekuję Rydza, okazało sie, ze juz trojako korzystamy z tego programu! ale może jeszcze dostanę się na konferencję :D

A Zunia przed chwila (chyba) powiedziała "mama", i stosownie do tego wydarzenia sie poryczałam z radości 8)

Odpowiedz
Asiek28 2009-03-30 o godz. 07:19
0

zulam ja osoboiście się bardzo cieszę, że jesteś tu z nami, Twoje rady i spostrzeżenia sa cenne i napewno niejednej z nas bardzo przydatne...

Martusia gdzie Ty znalazłas takiego męża....? mąż, który robi żonie takie prezenty to istny skarb :)

co do karmienia biustem niestety wypowiedzieć się nie mogę, ja praktycznie tylko dokarmiałam Aluche z piersi, później dostawała pierś, gdy przebudzała się w nocy, później zaczęłam ją oszukiwać smokiem, a poza tym mój pokarm sam się skończył, więc Ali nie opłacało sie budzić w nocy... i tak oto zaczęła przesypieć całe noce :D

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-30 o godz. 07:16
0

Oj Asiek faktycznie koszmar. Nawet nie próbuję sobie tego wyobrazić.

Zulam wiesz co własnie zasłyszałam w pytaniu na sniadanie o programie dzwiękimarzeń. Podaję Ci stronkę może sie przyda. http://www.cmppp.edu.pl/news/default.asp?idnews=199

Mówili coś o wyporzyczaniu aparacików dla dzieci u których dopiero co wykryto wzadę słuchu i domowych rechabilitacjach dla najmłodszych dzicieci z wadmai słuchu. A nóż widele Ci się przyda

Odpowiedz
zulam 2009-03-30 o godz. 07:15
0

Dzielna z Ciebie kobieta Asiu, podziwiam!

A w sobie tego uszczęśliwiania dobrymi radami innych nie lubię, bo mozna to opatrznie odczytać i nie kazdy lubi czuć się pouczany (a ja z dobrej woli, bo lubię jak wszyscy są zadowoleni). Będę tragiczną teściową (na szczęście nie obrazam się jak mi się ktoś każe zamknąć i spadać, i jak ktoś ma inne poglądy niż ja, bo taką to tylko drutem kolczastym odgrodzić)

Odpowiedz
Asiek28 2009-03-30 o godz. 07:00
0

Rydza78 napisał(a):
Sylwia ty tylko 4 dni - zleci a ja. Za tydzień i troszkę rozstajemy się z mężulem na ponad dwa tygodnie...

ojej... dziewczyny... dacie radę :)
a co ja mam powiedzieć... mój R. wyjechał pod koniec maja, później na początku lipca wpadł, jak po ogień na tydzień i pojechaliśmy na wieś... i jak pojechał w połowie lipca, tak wróci w sobotę (czyli już jutro)... Jakby nie patrzeć 8 tygodni byłam sama z Aluchą... to dopiero koszmar....

muszę iść, bo stękać zaczyna

Odpowiedz
ama79 2009-03-30 o godz. 06:55
0

Marchefka, a czas w profilu to gmt +2 ;)

Odpowiedz
ama79 2009-03-30 o godz. 06:54
0

Marchefka, ja też Cię rozumiem... Bartek bardzo przypomina mi Marcela... też nie pije nic innego poza cycem... A usypianie to bujanie na rękach tylko przeze mnie. Buntuje się jak chce to zrobić ktoś inny. Chociaz ostatnio poszliśmy na wesele i bawiliśmy się do czwartej... Ale było bardzo blisko i co 3 godzinyh meldowaliśmy się na karmienie i dalsze uśpienie.
Czyli tak ja pisze Zula - mój syn też rządzi mną jak chce. A teoria, co najlepsze, jest mi bardzo dobrze znana. Wiem wszystko co powinnam, tylko nie starcza mi silnej woli. Teraz jeszcze żyjemy "na walizkach" - remont, przeprowadzka, ale już za 2 tyg. będzie nowe mieszkanie i Bartek będzie miał swój pokój. A wtedy ostro się bierzemy za spanie w łóżeczku i odzwyczajanie od piersi. Ja też jestem zdania, że im później tym trudniej. Teraz i tak nie będzie łatwo. Jeszcze przez miesiąc lub dwa będziemy mieszkać z rodzicami (zanim oni się wyprowadzą), więc moja mama pomoże mężowi w tym odzwyczajaniu Bartka od mamy na każde zawołanie. .. Taki jest plan w każdym razie.. :)
Balu - tak jak dziewczynyn mówią - pomyślcie nad kredytem.
Martusia - a to miałaś niespodziankę :) Właśnie - mały kobiecy gadżecik :)
Ena, trzymaj się :)
Zula, z Ciebie to taka nasza mała pani nauczycielka :) ;)

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-30 o godz. 06:34
0

Marchefko :usciski: Ja wczoraj tez wyszłam z siebie i stanełam obok. Na szczęście dewastacja mojej psychiki przeprowadzana przez Norba zbiegła się z pwrotem taty z pracy. Także odrazu eksmitowałam sie na balkon ale co z tego jak siedziałam i ryczałam. Ale ja nadal się pocieszam - o cyzm już kilkakrotnie pisałam- zemszczę się. I już się nie mogę doczekać uczucia dzikiej satysfakcji jak Norbo będzie błagał o 30 min spania przed szkołą a jak nie tez Cie kiedys prosiłam lol

Sylwia ty tylko 4 dni - zleci a ja. Za tydzień i troszkę rozstajemy się z mężulem na ponad dwa tygodnie - nadmienię że tak długie i wogóle rozstanie mieliśmy na początku znajomości zanim zamieszkalismy razem. A rusza na poligon a ja... Jedyne pocieszenie to że jade do rodziców - czytaj wypoczywam, latam na klachy z koleżankami. Dziadek przyjeżdza po nas - będzie już w niedzielę także i to trzeba wykorzystać jak nie będę pisła żeby nie dołować bardziej jescze koleżanek Marchefki i Kaji

Norbo od wczoraj szczotkuje ząbki uz nie gumową szczotecza tylko taką z włosiem :) Bardzo mu się spodobało. Zmienilam bo zauważyłam że osad mu się zaczyna robić. A dziisiaj rano w łazience mama z synem myja zęby. Komicznie wygląda nasladując szczotkowanie :)

Juz jęczy - idę może cos ode mnie chce ;)

Odpowiedz
zulam 2009-03-30 o godz. 05:24
0

Oszukałam dziecko że jeszcze noc ciemna i śpi :D

Sylwia, co do aparartu spróbuj się dowiedzieć w serwisie producenta, a jak nie to punktów jest sporo, z książki telefonicznej weź lub netu. My ostatnio naprawialiśmy obiektyw, więc mam namiary na w miare taniu punkt, ale tam się właśnie tylko optyką zajmują.
Samochód-skoda felicja z 1999 r. Dawaliśmy jakieś ogłoszenia w necie też, ale chyba już wygasły. Podobno niedługo używane auta bedą się lepiej w kraju sprzedawac ze względu na jakieś opłaty na starocie ściągane z UE

Marchefko, pora na zmiany w wieczornym rytuale usypiania, dziecko Tobą rządzi jak chce ;) Może pogadajcie i wymyślcie coś z mężem, jak zastąpić cyca (na razie wieczorem tylko)-kilka dni i Marcel NAPRAWDĘ się nauczy zasypiać inaczej, w końcu nie bedziesz go tak jak teraz usypiac do późnej starości. Będziesz mieć WOLNE wieczorami, przynajmniej czasami :D Dziś piątek, przemyśl sprawę i macie 3 dni do poniedziałku żeby zadziałać. Uwaga-usypiać musi jeden rodzic/jeden wieczór wszystko jedno który, mogą się zmienić nastepnego dnia. Dozwolone sa całuski, kołysanki, przytulanki, głaskanie po głowie, chwilowe wyjecie z łóżeczka, potrzymanie za rączkę itp. Jak dziecię zaśnie później niż zwykle rano bezwzględnie budzimy o zwykłej porze! I wieczorem ten sam rytuał. Unikamy wszelkich strasznie obciązajacych zachowań np. noszenia długo na rękach lub leżenia plackiem na ziemi przy łóżeczku. Chodzi o to, zebyś mogła normalnie czasem pożyć. I przemyśl sprawę o której Marcelek ma się budzić, o której spac w dzień i o której wieczorem, i konsekwentnie trzymaj się tego. Jeśli pozwolisz mu zasypiac jak chce nocne czy wieczorne problemy nie ustapią, bo czasem Marcel będzie o 18 odsypiał trudny dzień a o 21 budził się wyspany po "popołudniowej" drzemce i doprowadzał Was na skraj rozpaczy nie śpiąc do 24, a czsem się obudzi radosny jak skowronek o 5.30, bo zasnąl wcześnie i już przespał "ustawowe" nocne 11 godzin. Trzymam kciuki (a uwierz mi Twój synio to mi zachowaniem przypomina bardzo Jania w tym wieku, więc doskonale rozumiem jak sie czujesz), do dzieła!
I przepraszam za zbytni dydaktywizm

Rejs w ciepłych krajach, wow :P

Balu, zapytajcie w kilku miejscach o te kredyty (najlepiej i w bankach, i w centrach kredytowych), oferta warta zastanowienia się!!! Zaszwe mozna wziąc w transzach, albo zrobic ruchomą spłate, albo na długi czas spłaty (a najlepiej wszystko razem).

Córka mi wstała i częściowo zjadła orzeczenie o niepełnosprawności, na szczęście to miejsce gdzie jest niezadrukowane. ale to moja wina, bo sobie tu pisze a dokumenty nisko lezały, co nie umniejsza faktu dewastacji i idę kozę zrugać ;)

Odpowiedz
kaja9 2009-03-30 o godz. 05:06
0

Marchefka, jak ja Cię rozumiem - u mnie to samo. Też odpadają wszelkie wieczorne wyjścia. Aduś usypia co prawda sam, ale potrafi się obudzić już po godzinie albo wcześniej, a wtedy już tylko cycek może go uśpić dalej. Dodatkowo i tak nie mamy go z kim zostawić. Więc...siedzimy wieczorami w domu. I też strasznie brakuje mi wyjścia z mężem chociaż raz na jakiś czas.
Wczoraj do tego się pochorowałam (jakieś zatrucie) i całą noc spędziłam w wc, a potem dzień w łóżku, mąż musiał wziąć wolne, żeby zająć się Małym, bo ja nie byłam w stanie. Dziś już ok.
Balu, kombinujcie, możę jakoś się uda. Kredyty są coraz bardziej dostępne, więc może...
Ja też zaczynam się zastanawiać nad odstawieniem Adriana od piersi. Tylko jak to zrobić...On w ciągu dnia mleka może nie jeść, tylko raz na uspanie, za to w nocy budzi się często, a wtedy inaczej nie uśnie. Nie wiem, jak go tego oduczyć. Chciałabym w okolicach roku jednak z tym skończyć.

Odpowiedz
Asiek28 2009-03-29 o godz. 20:13
0

ojej... i znowu mam tyle zaległości w czytaniu... ale nie mam sił, więc może jutro ;)

Marchefka - taki rejs - marzenie :) Ali chrzestna też pływa na jednym z takich statków (pracuje w kasynie), a co porabiają Twoje siostry? Może nawet na tym samym statku pływają? :) Ten, na którym pływa Ali chrzestna nazywa się chyba "następczyni tronu", to ponoć nowy statek, w lipcu miał wypadek (przewrócił się na bok) obok przylądku canaverall (czy jak on się tam nazywa, w każdym bądź razie tam skąd latają w kosmos). Sama bym się z chęcią wybrałą w taki rejs... i mogłabym już nigdy więcej w zyciu nigdzie nie jeździć po takim jednym rejsie :) no i przypomniało mi się, że miałam się zastanowić nad tym nieszczęsnym wyjazdem do Hiszpanii w okolicach kwietnia... miałam i się nie zastanawiałam... trudno... mam jeszcze czas :)

Sylwia - ten ochraniacz jest wysoki tylko z jednej strony, po bokach jest raczej niski, no i jest krótki :-( niestety nie na całe łóżeczko, a jedynie na tą część przy główce... a kupiłam go w całym zestawie pościelowym produkcji mi bliżej nie znanej. Jakby nie patrzeć, to już roczek, jak robiłam takie zakupy... ech... jak ten czas szybko leci....

U nas nuda... Ala jest bardzo pocieszna... znudziło ją raczkowanie na kolanach (a może kolana zaczęły boleć) i podpiera sie teraz na stopach... no komedia... albo stąpa na jednym kolanku (zamiennie) a drugą nóżkę ciągnie za sobą wyprostowaną... :)

poza tym nic nowego, no może wyjątkiem jest to, że kolejne piątkowe pifffko znów wypiję sama :-( (jeszcze w jakiś nałóg popadnę), wczoraj dostałam info od R., że wróci w sobotę... mam nadzieję, że to wersja ostateczna.

dziś cały dzień łaziłam, bo pogoda temu sprzyjała... nogi wchodzą mi do d... i najchętniej bym już zaległa, ale niestety muszę jeszcze pomyć naczynia, ugotowć jedzonko na jutro dla Aluchy i ogarnąć z lekka pokój, bo rano ma nawiedzić nas mój kolega, z którym nie widziałam się ponad dwa lata...

a zatem uciekam... obowiązki wzywają

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 19:45
0

a juz najbardziej boje sie powrotu do pracy, tych 3 godzin z dzieckiem, kiedy bede po calym dniu padac na ryj a jeszcze cala chalupa do ogarniecia...............

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 19:44
0

Sylwia szybko zleci :usciski:

czyli co nie chcesz wracac do starej roboty ?

balu - teraz warunki kredytowe są juz "dla ludzi" i naprawde nie jest tak trudno dostac kredyt (co prawda gorzej ze splacaniem ;) ) ale bez tego to malo kto moze sobie pozwolic chyba na mieszkanie...takie czasy...

Sylwia - chetnie bym poleciala, ale wlasnie ta $$$$

Kurna jak ustawic wlasciwy czas ? jaki macie w profilu ? bo ciagle mam godzine do tylu

Nic mi sie nie chce, w chalupie syf, mam kryzys :( poryczalam sie wieczorem jak Marcela nie moglam przez godzine uspic. Czasem mi sie wdaje, ze juz nie dam rady...no a potem trzeba wytrzec nos i wracac do codziennosci ;)

Ehhh jak czytam o tych waszych wypadach na tance, drineczka itp to az mnie sciska...a ja nawet na aerobic nie moge pojsc choc jest za grosze w klubie, bo jest na 20 a co z malym, ktory nie usnie inaczej niz przy cycku ?

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 18:56
0

Asiek gdzie kupilas taki wysoki chraniacz do lozeczka?

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-03-29 o godz. 15:58
0

sąsiadka mieszkająca obok chce sprzedac mieszkanie właśnie nam , moglibyśmy wtedy powiększyć - połączyć mieszkania
jednak sprawa jest troche zawiłą , bo ona chce teraz 20 tyś , reszta w ratach , ale do póki ona zyje to ona bedzie właścicielem ( dopiero po jej śmierći mieszkanie by przeszło na nas)
jest to kawalerka , ale dośc dużano ale chyba nam się jednak nie uda :(

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 15:16
0

Balu okazja ....
a cos blizej powiedz..
czasem kredyt oplaca sie bardziej bo potem nieruchomosc zyskuje na wartosci
nie rezygnujcie tak szybko.

a ja....juz zostalam sama....na 4 dni....
tak smutno.... ;(
chyba zabiore sie za sprzatanie (jest co)...pierwszy raz zostalam zupelnie sama na kilka dni... kolejne wyzwanie to pokonania.

popsula nam sie cyfrowka...wiecie moze gdzie naprawia sie taki sprzet?
dobrze ze mamy lustrzanke to w razie co pstrykne takim aparatem..oczywiscie koszty niewspolmierne, ale...

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-03-29 o godz. 13:10
0

kurde dziewczyny dostaliśmy dośc fajna propozycje mieszkaniowa , potrzebujemy jednak na to 50 tys zł
niestety nie mamy praktycznie zadnych oszczedności , M nie chce się bawic w kredyty( choć i tak pewnie bysmy nie dostali)

ma któraś pożyczyć ;)?

wrócilismy już ze spaceru , Dawidek od 15 śpi - jeszcze w wózku ( jak wstaje o 10 to o 15 ma pore spania , wiec wychodz nam tylko jedno spanie w ciągu dnia)

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 12:05
0

Marchefka, jak tylko masz okazje....to lec..
latwiej ci bo karmisz malucha "biustem" ;)
najgorszy ten przelot.. $$$$

COLS podaj mi na prova prosze swoj nr kom.

jak mnie jutro najdzie ten wilson :)

moj powrot do pracy..kompletnie nic skrystalizowanego..na zasadzie pytan i szukania..

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 10:40
0

no wlasnie nie wiem czy jak bedą starsze to bedzie latwiej ? Czasem wydaje mi sie, ze im dluzej tym wlasnie moze byc ciezej...No nic, Marcel je coraz wiecej (choc są dni, ze jedzie glownie na cycku), wiec mysle, ze beziemy po troche sie ograniczac ;) tylko najpierw musze go troche oswoic z innymi zrodlami picia ;)

moje siostry , ktore graly nam na slubie w kosciele plywają na takich statkach turystycznych wzdluz wybrzez Stanow i do Meksyku i wlasnie wymyslily, ze fajnie byloby nas sciagnac na taki rejs ;) mogą zalatwic rejs za grosze w porownaniu do normalnej ceny (ciekawa jestem jakie to grosze ;) ) pozostaje doleciec do Stanow. Moja mam juz sie napalila...ja tez bym chciala, ale domyslam sie ze to raczej awykonalne w naszej sytuacji - rany jak sobie wyobrazilam taki rejsik po cieplych wyspach to az mnie skreca ....

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-03-29 o godz. 09:56
0

hej
no trudno , że tak wyszło , ale oczywiscie jeszczez nie raz się spotkamy
a ja wczoraj czekałam i czekałam na M , wkońcu się okazało ze ma dyzur i wrócił dopiero po 23
dziś znowu pospalismy do 10 ( noc niestety znowu była płaczliwa)
Marchefka ja sobie myślę , że może jak dzieci będą strasze to bedzie im łatwiej wytłumaczyć że cucuś jest chory i nie ma mleczka ( ja planuję karmić do 1,5 roku - kolezanka jednak mnie przestrzegała przed takimi sztuczkami , dzieci sa bardziej cwane niż nam się wydaje
kolezanka malowała nawet pierś gencjaną , to jej córka zaglądała do drugiej i mówiła , że tamta jest zdrowa :o )

narazie uciekam idziemy na spacer
buziaki

Odpowiedz
curiosidad 2009-03-29 o godz. 09:19
0

a, bo nie napisałam, moj powrót do pracy- jeszcze sie nie skrystalizował. bede w tej sprawie rozmawiac w sobotę. Ale czy ja chce??

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 08:53
0

cols. dzieki wielkie za troske. ale widz polega na tym, ze ja musze sie przemoc... nie ma co. dam rade a co...zawsze musialam sobie dawac rade :)
w przyszlym tygodniu jedziemy na plac Wilsona.
JEstem tak bojowo nastawiona bo mam perspektywe powrotu do rpacy szybszego niz mi sie wydawalo, wiec chce wykorzystac kazda chwilke na radosc z moim dzieckiem :)

Kabaty rowniez ok, nie mialam przyjemnosci jeszzce spacerkowac po lasku Kabackim... no tak a potem spotkanie w Galerii Mokotw w fikolandzie i potem kawusia u mnie :) hihi no i mamy zaplanowane :)

Marchefka oddzielny topic bardziej by Ci pomogl . w jakiejs ostatniej gazecie chyba cos widzialam nt odstawiania od piersi. Niestety to sie wiazalo z butelka... a probowalas sciagnac mleko do butelki, przytulic go do siebei i podac mu butelke? wydaje mi sie ze najpierw najlepiej z karmienia dziennego zrezygnowac.

jakis ***** dzis dzwonil do nas o 5 nad ranem no i postawil wszystkich na nogi, bo nie wylaczylismy glosu telefonu na noc. no i Kacper zaczal sbobie gadac..bababa ale sam zasnal, nawet nie mialam zamiaru nic mu robic . ale byl z nami w lozku wtedy.

Ena no to wspolczuje troszke, ale chyba wszystko jest do przejscia.... nei mniej jednak zycze duzo sily...bo takei dzieciaczki sa bardziej rozdraznione.

zulam co to za autko...daj jakies info...zawsze ktos cos uslyszy i poda dalej... moze cos uda sie pomoc... dawaliscie ogloszenia na necie? http://www.gratka.pl my tam kupilismy swoj pierwszy samochod i chodzil extra :)

Odpowiedz
curiosidad 2009-03-29 o godz. 08:43
0

hmm, ja windy nie mam...

kurcze, Toska nie moze zasnac. Ja nie wiem o co chodzi. W szpitalu ładnie spała, trzy drzemki, zero pobudek w nocy (no chyba, że ją pielegniara na zmiane wenflonu obudziła) a teraz, w nocy spi tak niespokojnie, że byle dotkniecie koca ja budzi, w dzien juz nie wspomne..

Odpowiedz
zulam 2009-03-29 o godz. 08:24
0

No dobra jestem za (tylko ustalmy dzień). jesli chodzi o Ursynów mozemy Kabackim Lasem przywedrowac do mnie, mam windę i pokój dziecięcy ;)
Wilsona może być, pojadę metrem.

Marchefko, odstawiaj te jedzenia, które maluszek mniej potrzebuje, tzn. gdzie tylko troszke ssie. U Jania to była noc i póxne popołudnie, u Zuni pierwsza cześc nocy, i jedzenie miedzy 12-18. U Jaśka w miejsce główniejszych ssań wprowadziłam butelke-najpierw rano, potem na wieczór i to był off. Zunia je jeszcze o 5 i 7 rano, za niecały miesiac dostanie butlę najpierw o 7, potem o 5 (docelowo raz rano, a druga na popołudnie). To dobre dla psychiki mamy i dziecka (jesli masz siłę odmówic co jakiś czas, i nie obawiasz się że będzie mniej pił, bo w sumie nie będzie); no i dla piersi, nie będzie zastoju. Jak nie dasz rady najlepiej po prostu wyjedź na weekend i pod żadnym pozorem nie dzwoń. Jeśli się mąż zgodzi (czy babcie) to zostaw małego z nimi i niech sobie radzą. Grunt że je coś oprócz piersi, a pić zacznie jak nie będzie miał wyjścia.

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 08:21
0

aha - mialam jeszcze napisac, ze zazdraszczam Wam tych wypadow...u nas posucha w tym temacie ...ale coz...

Sylwia, cols - mowilyscie o powrocie do pracy, planujecie juz konretnie ?

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 08:20
0

cols - szkoda, myslalam, ze moze skrecimy na szybko maly meeting z moją przyszłą synową ;)

jesli tylko pogoda dopisze to ja bardzo chetnie wybiore sie na ten plac wilsona (choc tez tam nie bylam, ale moze trafię ;) )

z tym odstawianiem - ciekawe jak to bedzie wygladalo ? Postanowilam od dzis przyuczac Marcela do butelki albo kubka...on ma prawie rok i to faktycznie coraz dziwniej wyglada jak nie chce napic sie inaczej niz z piersi

Odpowiedz
curiosidad 2009-03-29 o godz. 08:07
0

Marchefka- nie sama....z tesciowa.
jesli chodzi o odstawienie, to ja juz bym mogla, bo Tosia nie potrzebuje, tylko mi szkoda...

ale podobno najlepiej odstawiac po malutku, najpierw w dzien karmic, np tylko rano i np. przed snem i w nocy butle, albo rano cyc i w nocy, a w ciagu dnia inne jadło.

jesli bedzie ladna pogoda to ja w dalszym ciagu proponuje willsona dzieciaki moga tam brykac, podloze jest z miekkiej gumy (na calym terenie) sa paiakownice dla maluchow i mini zjezdzalnie i hustawki a'la pampers. i jest to w parku, wiec mozna z wozkiem spacerowac, jak by ktores chcialo zasnac. I do domu moich rodzicow calkiem blisko, gdyby była potrzeba.
jak macie inny pomysl to sie dostosuje.
jest jeszcze inne rozwiazanie, mozecie przyjsc do mnie, mieszkanie mam w miare duze, wiec dzieciakom bedzei ok, mozemy udac sie na spacer do kabat...

a jutro po raz pierwszy wychodzimy, no moze ine po raz pierwszy ale dla mnie takie wyjscia sa jak by były po raz pierwszy. Idziemy na impreze - cos tam z salsa, na Nowym Świecie, a pozniej na drinka do jakies knajpy Costa, cos tam..
tiaaa. to wytlumaczyłam.

Sylwia- Jak chcesz, mozemy umowic sie i razem na willsona pojechac. Pojedziesz za mną.

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 07:55
0

No to skoro wszsytkim cos wypadlo i wlasciwie tylko ja jestem wolna ;) to faktycznie przelozmy na przyszly tydzien ? To umowmy sie konkretnie gdzie i kiedy.

Nie moge w to uwierzyc, ale faktycznie robi sie cieplo :) Oby tylko ten trend sie utrzymal do przyszlego tygodnia :)

Jesli chodzi o spotkanie to mam jeszcze takie przemyslenia - Marcel nie wytrzyma dlugo w wozku w jednym miejscu, bede musiala go wyjac a wtedy wiadomo zero spokoju. Wiec albo spacerowanie, albo miejsce gdzie ew dzieciaki mogą pobrykac - a u Was jak w tym wzgledzie ?

Ena - u nas tez cos na rzeczy...Marcel od niedzieli pada ok 18, budzi sie co godzine, w dzien tez jeczy i marudzi, leje mu sie z geby jak jakiemus bokserowi (mam na mysli psa ;) ), wklada paluchy do buzi i jeczy wiec obstawiam gorne trojki - cos tam widac, ale nie da sie obejrzec dokladnie bo Marcel wpada w szal

Co do karmienia biustem...Zalozylam , ze co najmniej do roku bede karmic. Problem w tym, ze Marcel nie chce pic nic innego poza moim mlekiem, odrzuca butelke, kubek. Wczoraj przy jedzeniu musialam mu podac piers zeby sie npil, a byla przy tym tesciowa i spytala jak dlugo mam zamiar karmic, po czym posypaly sie opowiesci o kobietach karmiacych do 3,4 roku zycia...Pewnie, ze tyle karmic nie zamierzam, no i tu wlasnie pojawia sie problem - jak ma wygladac to odstawianie ? W dzien Marcel nie zasnie bez cycka....Czy lepiej najpierw odstawiac dzienne jedzenie, potem nocne ? Chyba zaloze osobny topik, niech sie doswiadczone mamuski wypowiedzą, bo ja nie mam pojecia jak to zorganizowac. Musze jakos sie przygotowac, bo czeka mnie chirurgiczne usuwanie osemek plus pewnie antybiotyk, a to po skonczeniu karmienia - wole nie czekac az mi ten zab walnie, wiec tak ok roku pewnie zaczne odstawianie...Nie mam pojecia jak to zorganizowac...

balu - co do sprzatania - marzenia ;) chcialabys zebym ci posprzatala ? ok, to moze w zamian wpadniesz poprasowac ? ;) Sterta piekna, plus pelny kosz prania 8)

cols - bedziesz na Nieklanskiej sama z Toską ? Moze wypadzik do Skaryszaka ;) ?

Jestem nieprzytomna, wstalam razem z Marcelem zeby nadzorowac jego poranne zabawy, bo jak robilam to z lozka to zdarzalo mi sie przysnac i wczoraj Marcel sciagnal z szafki skierowanie do lekarza i zezarl 1/3

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 07:52
0

a i jeszcze katar doszedł, jakby wszystkiego było mało Może to rzeczywiście te zęby Bo przy zębach wiem że i z nosa mogą gile lecieć.....

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 07:49
0

Ja karmie małego jeszcze moim mleczkiem, ale ściągam laktatorem - na sniadanko ma jedną porcyjkę. Jeszcze parę dni i koniec karmienia piersią...i tak długo wytrzymałam z moim przyjacielem laktatorem :D

A co do Igorkowego zdrowia, to sama nie wiem czy tak do końca zapalenie żołądka go męczyło, bo niby jak można badając dziecko słuchawkami stwierdzic zapalenie żołądka i dwunastnicy ??
Mleczko już mu daję, owoce też, kupy szczerze powiem są różne, czasem luźne, czasem normalne A więc zastanawiam się, czy te wszystkie wydarzenia ostatnich dni nie są spowodowane ząbkami Bo mały szarpie smoczek, ślini się, ma stan podgorączkowy, wszystko pcha do buzi, jest marudny, jęczący itp. itd. - ogólnie masakra Jak do jutra się nie wyjaśni, to zabieram go do lekarza.

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 07:43
0

no to genialnie...
wlasnie sie okazalo ze mezul wczesniej rusza w podroz (1600km) a ja musze mu wszystko przygotowac zeby tylko wskoczyl do domu po walizke...
kurcze... a jednak jade w sobote po basenie do rodzicow, bo przynajmniej zlapie jeszcze troche slonca. wiec jutro musze wszystko popakowac. i huk ze spotkania...

/nic na sile wszystko mlotkiem/

a moze umowmy sie na inny termin, nie tak ad hoc.

Odpowiedz
curiosidad 2009-03-29 o godz. 07:40
0

DZIEWCZYNY!!!
musicie sie spotkac dziś. Własnie zadzwoniłi do mnie z medicover, że umówili dla Tosi wizyte u okulisty na niekłanskiej na JUTRO!
cholera, jakby nie mogli zadzwonic wczoraj, szkoda, że nie zadzwonili wogole 30 min przed wizyta.

to spotkajcie sie dzis. a nastepne spotkanie za tydzien !!

Odpowiedz
zulam 2009-03-29 o godz. 07:20
0

Ja moge jutro, albo w przyszłym tygodnu, tylko wolałabym zebyśmy coś ustaliły wcześniej a nie z dnia na dzień, bo mam wizytę u pediatry i w CZD do zaplanowania.

No własnie Ena, jak Igorek?

Martusia-no, no, to się nazywa mały kkobiecy drobiazg :P Szerokiej drogi!
A my próbujemy od roku sprzedac drugie auto, stoi w komisie i czeka na nabywce, a kasy potrzebujemy na aparaty dla Zuzki :x

A która z Was karmi jeszcze biustem, bo juz mi się pomieszało, Marchewka na pewno i???

Odpowiedz
Rydza78 2009-03-29 o godz. 07:10
0

Martusia bardzo się ciesze że słoneczko znowu u Was jaśniutko świeci :) A prezent nie ma co! Musiał duzo nabroić ;)

Ena współczuję! A jak wogóle zdrówko Igorka?

Balu a mi się tak przypomniało - co tam z WKU?

Dożuciłam kilka nowych zdjęć do galeri także zapraszamy :)

Norbo dzisaj tez zaszalał w nocy ale był po prostu głodny. Po godzinei oszukiwania herbatka tulania odkładania zmiękłam i dałam mu butlę - no i dziecię zasnęło i tak do7:30. Nie wiem czy dobrze zrobiłam że zmiękłam - mam nadzieję że nie zacznie sie znowu jedzenie w nocy .

Odpowiedz
Gość 2009-03-29 o godz. 07:00
0

martusia...no to to jest dopiero prezent na rocznicę. U nas też niedługo 2 rocznica ślubu, więc muszę podpowiedzieć mężowi jakie to się prezenty daje lol Przydałby mi się taki mały wózek...miałabym czym dojeżdżać do pracy

A u nas ostastnio ciężkie noce nastały. czasowo zamieszkaliśmy u teściów, bo u nas w domku remonty, remonty, remonty.....
Igor natomiast odwala istne cuda w nocy....jęczy, płacze, nie da sie go uspokoić smoczkiem, herbatka, przytulaniem...jęczy i jęczy Jejku jestem ciągle niewyspana...w dodatku nie swoje łóżko i wiadomo...koszmar
Mam nadzieję że zęby mu idą i niedługo się przebiją, bo długo tak nie pociągnę Maruda z niego okropna :x

Odpowiedz
ama79 2009-03-29 o godz. 06:12
0

Dziewczyny i jest w końcu to spotkanie? Z tego co widzę balu nie może w piątek, a cols dzisiaj... Czyli co?
(Ja też nie mogę jutro, więc ewentualnie tylko dzisiaj.. )
Sylwia, Marchefka - Wy możecie i dzisiaj i jutro, tak? A jak reszta dziewczyn? Zula? Martusia? Jesteście chętne? Liliputek niestety w pracy..
Pewnie nam nie wyjdzie... ;)

Odpowiedz
Gość 2009-03-28 o godz. 17:32
0

powiem szczerze, ze wbrew pozorm na dworzu jest juz zimno. dzis lazilam troche z Kacprem - on bierny bo siedzial i mial zimne raczki.
wiec decyzja nt spotkania musi zapasc: gdzie i kiedy oraz o ktorej.
ja przyznam ze wyjazd do pl wilsona to byloby dla mnei wyzwanei bo nie jechalam tam nigdy, ale coz..trzeba sobie stawiac poprzeczki i je pokonywac.

co do picia....ja daje malemu herbatki. czasami soczki, niestety przez te wszystkie nowosci na wode juz kreci nosem. sok lub herbatke wypija do dna, a wode...roznie.

Odpowiedz
Gość 2009-03-28 o godz. 17:09
0

o rany ale naprodukowalyscie ;)

Marcel nie pije NIC poza moim mlekiem nieraz uda mu sie wcisnac troche wody, ale generalnie butelką i kubkiem sie bawi...troche mnie to przeraza, tym bardziej, ze w dzien za kazdym razem jak cche mu sie pic musze mu podawac piers, co robi sie juz nieco uciazliwe...w domu to w domu, ale na spacerze czy w sklepie...ehhh

Spotkanie - to ja juz nie wiem, nastawilam sie juz na piatek ;) jakby co ustalcie szybko ;)

Martusia - to ci prezent zafundowal :) ło matko ale zazdraszczam ;)

No i Norbula - duza buzka :)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-03-28 o godz. 14:59
0

DZIEWCZYNY CO ZE SPOTKANIEM ???
a własnie teraz mały obgryza nam sciane - tapete juz zdarł i chyba zjadł
czekam na męza i zjemy obiadek

Odpowiedz
Asiek28 2009-03-28 o godz. 14:41
0

zapomniałam o najważniejszym...

moc buziaków dla wszystkich małych jubilatów

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie