• Gość odsłony: 18621

    Sierpniowe mamy

    Hmm, no to i ja zakladam watek mamusiek sierpniowych (pozazdroscilam mamom wrzesiowym, a co!)
    Sierpnioweczki, co Wy na to? Mam nadzieje, ze sie nam rozkreci pisanie o tych naszych dzieciaczkach!

    Odpowiedzi (593)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-06-08, 06:27:01
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Natko_ 2010-06-08 o godz. 06:27
0

Zapraszam teraz dalej :)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=44763

Wybaczycie? :)

Odpowiedz
Natko_ 2010-06-08 o godz. 06:20
0

Moje oba mlekojady - w postaci płatków i tym podobnych. Poza tym kanapki różne, omlety, jajecznica, parówki/kiełbaski. Różnie - grunt, że bez fochów znika wszystko, potem jeszcze mycie zebów i czasami moje mleko. Ze względu, że to mleko jest tylko czasami, to go już do mycia zebów po nim nie gnam - ale poza tym w nocy nic nie pije. Dopiero nad ranem przy okazji tych wrzasków.

Odpowiedz
anna5 2010-06-08 o godz. 05:24
0

Amst moja na kolacje to je mleko raczej jak by zjadla cos przed mlekiem jeszcze to juz napewno pozegnala bym sie z jedzeniem mleka i tak nieraz nie chce mi zjec go do konca.

Odpowiedz
aguita 2010-06-07 o godz. 03:39
0

hej!

sebastian przechodzi wlasnie swoje pierwsze przeziebienie. od nas zlapal :( mam nadzieje ze wyzdrowieje szybko.

co do jedzenia, on juz je wlasciwiee wszystko. ostatnio kolacje je razem z nami - w poniedzialek makaron z sosem kremowym z lososiem, wczoraj wolowine på tajsku z ryzem i warzywami, dzis quich ze szpinakiem i cebula. zjada wszytsko. nawet przyprawione dania mu nie przeszkadzaja ( mowie o troche bardziej "egzotycznych" przyprawach)

ostatni posilek to butelka mleka przed zasnieciem a przed umyciem zebow. w nocy zdecydowanie nie dostaje nic (ew,. wode) bo zebow jego mi szkoda,
a te krzyki nocne to rzeczywiscie moga byc koszmary lub po prostu nadmiar wrazen nagromadzonych w mozgu w ciagu dnia. w koncu tyle sie dzieje - dziecko musi to sobie jakos poukladac a najczesciej chyba dzieje sie to w nocy. taka moja teoria laika.

pozdrawiamy.

Odpowiedz
Gość 2010-06-07 o godz. 03:17
0

U nas też tak było, ale jakis miesiąc temu. Na szczęście ten kryzys minął. Ja myslę że to może jakiś skok rozwojowy, albo cóś w tym rodzaju ;)

Laura za to gada przez sen. Na przykład wczoraj kładę sie spać, a ona przewróciła się na drugi bok i słyszę jak mówi kuku kuku co znaczy
"a kuku" :D

Dziś robiłam kluski lane i mi nie wyszły Gęsta papka wyladowała w koszu. Dawno nie robiłam klusek lanych na mleku, bo do rosołku serwuje często. Robi się tak samo, ale jakoś przesadziłam z ilościa lanego ciasta :D W rezultacie Laurka zjadła płatki, bo nie miłam już jajka. Jutro drugie podejście

Co dajecie maluchom na kolacje, bo ja ostatnio przeżywam katorgę w czasie kolacji. Nic nie mogę wmusić ( no chyba że to są parówki). Lekarz stanowczo mi odradziła karmić Laurę mlekiem podczas snu.

Odpowiedz
Reklama
Natko_ 2010-06-07 o godz. 03:04
0

Rany - dziewczyny - przeczytałam, to co napisałyście i... uwierzcie lub nie, ale...

Maciek tez wrzeszczy nad ranem!!! Przez sen - wygina sie w pałąk i się wydziera - ma oczy zamkniete, czasami leca mu łezki, ale zazwyczaj nie.

Jeny - to może być objaw czego? Bo ja zwalam na zeby, ale taka zbierzność to dziwna jest :( Tym bardziej, że nie pamiętam tego u Starszej...

Maciek takie wrzaski odstawia koło 5-6 rano - z tą różnicą, że mleko wtedy ładnie wypije (moje) - znaczy budzi się z wrzaskiem, dostaje jeść, ale dalej wrzeszczy... I mija mu po jakiejś pól godzinie/godzinie - zasypia dalej, na godzinę, albo na 5 minut, w każdym bądź razie budzi się w lepszym nastroju...

Odpowiedz
anna5 2010-06-06 o godz. 05:28
0

amst moze i tak ale sama niewiem co mam spradzenie mnie do niejedzenia mi i placzu w nocy hmm a moze i masz racje jak tak dalej pojdzie to pojde chyba z nia do lekarza

Odpowiedz
Gość 2010-06-06 o godz. 05:18
0

NAtko moja tez wiecznie glodna,ale wlasnie zaczynam sie nie pokoic bo przestala mi jesc nic nie chce a ja nie nawidze w dziecka wkladac jedzenia jestem tego zdania ze jak zglodnieje to przyjdzie sama .Ale zaczynam sie naprawde martwic bo nawet juz mleka tak nieje z apetytem wogole ostatnio jest jakas dziwna jakis czas temu zaczela mi strasznie plakac przez sen i to tak nad ranem nie jest to z glodu ani z pragnienia picia a co ciekawe to spi w tym czasie ale ryczy na caly glos koszmary ma czy co a teraz ten brak apetytu znudzila sie jej moja kuchnia czy co nie wiem sama co mam robic juz z tym szkrabem a no i zaczela plakac w ciagu dnia i to bez powodu bawi sie bawi i w pewnym momencie zaczyna ryczec tak sobie niewiem co jej jest
Piszesz o mojej MAtysi czy co....????
Ona ma TO SAMO!!! Czeka na wynik posiewu moczu i myślałam, że może to bakterie ale chyba jednak nie. Tak sobie myślę że to może być próba sił - czy zareagujemy czy nie i jak? Albo sprawdzanie głosu :))))

Odpowiedz
anna5 2010-06-06 o godz. 05:15
0

NAtko moja tez wiecznie glodna,ale wlasnie zaczynam sie nie pokoic bo przestala mi jesc nic nie chce a ja nie nawidze w dziecka wkladac jedzenia jestem tego zdania ze jak zglodnieje to przyjdzie sama .Ale zaczynam sie naprawde martwic bo nawet juz mleka tak nieje z apetytem wogole ostatnio jest jakas dziwna jakis czas temu zaczela mi strasznie plakac przez sen i to tak nad ranem nie jest to z glodu ani z pragnienia picia a co ciekawe to spi w tym czasie ale ryczy na caly glos koszmary ma czy co :( a teraz ten brak apetytu znudzila sie jej moja kuchnia czy co :( nie wiem sama co mam robic juz z tym szkrabem a no i zaczela plakac w ciagu dnia i to bez powodu bawi sie bawi i w pewnym momencie zaczyna ryczec tak sobie niewiem co jej jest :(

Odpowiedz
Gość 2010-06-06 o godz. 04:33
0

Hej!
Natko - to Rezonans magnetyczny. Mati ma robiony w celu diagnozy takiej "zmiany" skórnej żeb sprawdzić czy nie ma żadnych przeciwskazań neurologicznych aby tą zmianę usunąć, bo jest zlokalizowana przy kregosłupie.
Będzie pod narkozą - boję się.....już się boję. Ni eumiem się skupić a roboty mam tyyyyle i sie niewyrabiam.

Odpowiedz
Reklama
Natko_ 2010-06-06 o godz. 03:22
0

Amst - oświeć mnie niedouczoną - co to za badanie MR? :o

No i zębów gratuluję :) Nasz na marudzeniu póki co poprzestaje - zębów brak, nawet nie bardzo coś pod dziąsłem widać - zobaczymy, długo jeszcze...

A rozwala mnie dosłownie jak staje przy szafce w kuchni, wiesza się na uchwycie i drze MNIAM MNIAM - wystarczy, że wejdę do kuchni zaraz przylatuje z tym swoim mniam ;) Wiecznie głodny - tasiemca ma, czy jak? Bo chudy jest przecież ;)
A jak widzi swoją granatową miskę, to przedeptuje nóżkami i woła DAM DAM na zmianę z tym MNIAM. A - i w sklepie zaczął "wychciewać" - przy ladzie z mięskiem, przy paluszkach/chrupkach, przy chlebie - wszędzie MNIAM - normalnie niedługo pomyślą, że go głodzę czy ograniczam ;)

Jejku - od wczoraj Madzia jest w przedszkolu - już widzę, że na wiele rzeczy nie mam przy niej czasu zwrócić uwagi - teraz z pewnością to nadrobię - Maciek jest niesamowity, taki jak Madzia była, a może nawet bardziej "wrazidlaty" :D

Odpowiedz
anna5 2010-06-05 o godz. 06:47
0

Ja tez jestem za nowym watkiem.A u nas hmmm nic takiego nudy ,niunia nadal sie boi pojsc sama.Zęby raczej nie wychodza nam a i tak jest nie znosna jak niewiem co.A co do pocalunkow to nasza jest bystra daje tylko czulko do pocalowania nic wiecej tylko mi daje usteczka do pocalowania leci taki szkrab z otwarta buska do mnie no widok nie samowity w takich momentach mam ja ochote schrupac lol

Odpowiedz
Gość 2010-06-05 o godz. 05:40
0

Jestem za nowym wątkiem.
A tak poza tym to padam, że tak brzydko powiem - na ryj...
Mam strrrasznie dużo roboty w pracy "na wczoraj". Zalegają mi fotki urodzinowe MAti, żeby wam tu pokazać ale dopiero w środę czawrtek dam radę...
Potem w poniedziałek jedziemy na badanie MR do szpitala i też będę się skręcać ze strachu przed.

A z nowości - Mati ma prawą górną i dolną czwórkę. Lewe już prawie na wierzchu...bidulka - czekaliśmy 1,5 miesiąca na wyrżnięcie...ehhh.

Odpowiedz
Natko_ 2010-06-05 o godz. 02:55
0

Dziewczyny - mam pytanie, czy my same możemy sobie założyć nowy watek? Szczerze mówiąc nie przeszkadzało by mi to wcale, gdyby sie mój komputer nie wieszał - ma do przetworzenia tyyyle storn, że czasami wariuje - wprawdzie broń boże nie wchodze na nasz wątek zawsze od 1 strony, a od ostatniego posta, ale jednak - albo ja coś źle robię, albo faktycznie czas założyć sobie 2 część, a tę zalinkować w pierwszym poście - CO WY NA TO? :)

Poza tym u nas ok :)

Czekamy z niecierpliwością na kolejne zęby, bo Młody nieznośny jak 100 diabłów ;) I chyba przez te zębiscza, bo on w końcu normalnie to aniołek jest, prawda?

A - nauczył się dawać buziaki - oczywiście wybrańcom - Madzi, mi i tatusiowi :) Ale jak to słodko wygląda, jak się taki żółwik kochany naciąga z otwartą paszczą i uśmiechem - normalnie jak go nie zacałować na śmierć? :D

Odpowiedz
anna5 2010-06-04 o godz. 05:21
0

My wlasnie wczoraj kupilismy nocniczek z pozytywka i jak narazie tez traktuje to jak zabawe a nie obowiazek do niczego nie chce jej zmuszac .Co do pracy to hmmm bardzo bym chciala isc do pracy nie to ze musze ale bardzo chce mi sie do ludzi oderwac sie od tego wszystkiego chociasz na pare godzin bo ja juz siedze w domu 3 lata wiec chyba mnie rozumiecie dziewczynki swira nie raz dostaje tu bardzo mi cieszko , ale jak pomysle wlasnie ze mialam bym wyjscie zostawic ja tesciowej to wole juz siedziec w tym domu jeszcze ten rok lub poltora bo wiem i jestem tego pewna na 100% ze miala bym takie same akcje jak wlasnie Martynka i napewno jeszcze lepsze . Nawet jak jestesmy nieraz u tesciow i jak widze jak tesciowa olewa to co ja mowie do niej w zwiazku z Roksana to az mnie krew zalewa i dlatego jednym slowem niezostawie jej Roksany chociasz oczywiscie ona jest bardzo chetna. Sorki rospisalam sie .

Odpowiedz
Natko_ 2010-06-03 o godz. 07:12
0

Biedny Miki...
Nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś - niezły początek pracy Ci zafundowała babcia ;)

Moja Magda została z ciocią własnie jak miała rok - też poszłam do pracy. No ale ciocia o wszystko sie najpierw spytała, czy może - nawet czasami dzwoniła do mnie do pracy z pytaniem, czy coś tam może jej dać, czy może wziąć na spacer (przy niepewnej pogodzie), czy nie ubrać jej jeszcze jednej bluzy, zmienić spodni na grubsze/cieńsze :) Fajnie było z ciocią :) A teraz ciocia została babcią i skończyło się "wykorzystywanie" darmowej i wspaniałej niańki...

Co do pracy - nawet nie marzę o tym, że wróce w najbliższym czasie - znaczy pracuję cały czas - w domu, kreślę, więc mam tę możliwość. Ale szczerze mówiąc bardzo bym chciała "do ludzi". No ale wysyp dzieci u nas i babcie/ciocie zajęte, pracuję w swojej wsi, więc wożenie do żłobka do miasta nie ma sensu, bo zarobię na ten żłobek i paliwo :( Nic to, posiedzę sobie jeszcze z pół roku, może rok - potem moja mama obiecała zająć się Maćkiem, żebym mogła porządnej pracy poszukać - niestety do grudnia/stycznia jest "uziemiona", potem może w końcu odpocznie i będzie mogła zająć się wnusiem :)

A - NOCNIK - sadzam Młodego na kilka chwil jak mi sie przypomni - ale dosłownie na max 5 minut. Nie ma histerii, nie płacze, siedzi i się bawi chwilę - może coś z tego będzie, ale narazie traktuję to bardziej jako wstep do nauki, jako przyzwyczajanie, że jest coś takiego jak nocnik :) No bo skoro już jest i stoi w łazience? A Młody i tak za mną do kibelka chodzi - to niech chociaż wie, po co sie tam chodzi zazwyczaj :P

Odpowiedz
Gość 2010-06-02 o godz. 19:15
0

Ja też uważam, że na nocnik jest jeszcze za wsześnie, ale jak to i u Was babcie i ciocie uważaja innaczej. Ja od wczoraj rozpoczęłam pracę, Miki siedzi z babcią (moją teściową,ona najbardziej nalegała na nocnik). Ostatnie kilka dni przyzwyczajaliśmy go, że mamy nie będzie, jak tylko wróciłam babcia zadowolona oświadczyła, że "40 minut siedział na nocniku", następnego dnia już nie chciał i płakał, a efektem sadzania na siłę jest to, że wczoraj nawet nie dał się im przebrać. Strasznie płakał nawet jak mu zmieniały spodnie, nie mówiąc o pieluszce, prawie cały dzień chodził w jednej, BYŁAM WŚCIEKŁA SADZAŁY GO NA SIŁĘ I GO ZNIECHĘCIŁY. Tak więc nie dajcię się zwariować. A teraz jak dziecko ma już uraz babcia stwierdziła, że nie będzie go sadzać na siłę. CIERPLIWOŚCI

Odpowiedz
Gość 2010-06-02 o godz. 17:27
0

Nie Natko sztućce to jeszcze za cięzka sprawa. Wie do czego służą, gorzej z posługiwaniem się nimi. Jak je na sucho sztućcami to się najada i oczko i uszko no i czółko, nie wspomne o tyle głowy :D

Odpowiedz
Natko_ 2010-06-02 o godz. 04:31
0

No nie no, Maciek jak dostanie cos "na sucho" do zjadania, to tez sobie radzi - paluszki, chrupki, chlebek czy parówkę w kawałkach - ale mnie o sztućce własnie chodzi bardziej :)

A z nocnikiem - ok, macie rację, będę dalej twardo przy swoim i dam mu jeszcze spokój :) Nie poddam się presji rodziny :P

Odpowiedz
Gość 2010-06-01 o godz. 17:11
0

Natko_ napisał(a):
O - i mam przy okazji pytanie - czy Wasze ponad roczniaki zaczynają próby samodzielnego jedzenia?

Laura zawsze jak zje zupkę, to daje jej pustą miseczkę i sobie tak na sucho je. Ale kanapki to już je sama. Kroje jej na malutkie kawałki, kłade na talerzyk i tak sobie sama konsumuje :D Prawie zawsze zjad wszystko ładnie.

A co do nocnika, to ja czytałam w wielu poradnikach, że nocnikowanie przed ukończeniem półtora roku nie ma sensu, możemy jedynie zniechęcić dziecko do używania go. Podobno roczne dziecko nie jest w stanie wstrzymać moczu, wiadomo że jak go posadzimy to w końcu zrobi siusiu czy kupkę. Ja poczekam jeszcze z zakupem nocnika

Odpowiedz
Natko_ 2010-06-01 o godz. 05:08
0

No Aniu - my kupować nie musieliśmy - w łazience stoi Magdziny - ona już kibelkowa panna, ale w nocy nie chodzi na dół do łazienki, więc z "foki" korzysta - stąd zawsze jak na niego w łazience patrzę, to mam zgryza, no i jeszcze te naciski ;)

A co do kupowania nocnika - hehe, wydatek niewielki, aż sie zastanowiłam kilka dni temu z sklepie, czy Maćkowi nie kupić grajacego - zawsze byłam ich przeciwniczką, ale kurcze, ten mój synio jest taki inny od tego, czego sie przy Magdzie nauczyłam, że kto wie, czy dla niego taka muza nie była by dobrą motywacją? :P

Odpowiedz
anna5 2010-06-01 o godz. 04:56
0

Natko dzieki za podpowiedz ze zdjeciami a co do nocnikow to tez o tym zaczelam coraz czesciej myslec i chyba jej kupie i poprostu zobacze jak to bedzie szlo nam jak nie bedzie bardzo chciala to nie ,trudno ale sprobowac zawsze mozna

Odpowiedz
Natko_ 2010-06-01 o godz. 04:48
0

Witajcie :)

Anna - mnie też się każdy pytał, co to za "ciocie" :D z kartek :D :D :D
Dekoracja fajna pokoju - u nas było bez, choć nawet naszykowane były jeszcze z ur siostry :) Nic to, bedą na przyszły rok, jak Młody bardziej kumaty będzie :)

(co do wielkości zdjęć - wstawia je tu takie, jakie masz zapisane na kompie i w netowym albumie. Najlepiej się oglada takie koło 640x480 lub 480x 320 - mniejsze sa ciut za małe jednak...Sprawdź, jakie masz w album wstawione :) )

Agata - oby Mała Laurka nie była uczulona - jak nie jest, to morze możliwości przed Wami :) Cała masa budyni, płatków, kakao - Maciek wcina jak szalony takie paciaje :) A z tego co wiem, to np budyń na modyfikowanym jest niemal niewykonalny - w końcu tego proszkowanego się nie powinno gotować, no nie?

Maciej kaszki nie tknie samej - musi w niej coś pływać - cząstki owoców, płatki, suchary. Wtedy znika każda ilośc niemal ;) Ostatnio jemy np płatki bez kaszy już, bo nauczył się tak ładnie z łyżki zbierać mleko, że nie leci po brodzie - do niedawna kaszka służyła jako "zagęstnik" :)

O - i mam przy okazji pytanie - czy Wasze ponad roczniaki zaczynają próby samodzielnego jedzenia?
Mój nie bardzo - wie, do czego jest łyżka, nawet na sucho trafia nią do buzi, ale żeby z zawartością to nie ma szans :( Zdarza się, że widelec zanim zostanie wytarzany po podłodze to z zawartością najpierw trafi do dzioba, ale bardzo mało kiedy ;)

No i temat nr jeden w mojej rodzinie - NOCNIK - zaczynacie nocnikowanie? Mnie się nie spieszy szczerze mówiąc - Maciek wcale nie sygnalizuje, nawet nie próbuje. Na nocnik owszem zlapaliśmy raz kupkę i kilka razy siku, ale tylko przed wieczorną kąpielą. On się po spaniu budzi przede mną, więc zdąży nasikać w pampersa, po drzemce zawsze dłuuugo leży i myśli, więc też zanim zajde na górę, to jest już wysikany, więc nie widze sensu już go na siłe przyuczać :( Ale w rodzinie wszyscy naciskają :( A nie pamiętaja już, że Magda sama się odpieluszyła - kilka razy wystarczyło że na nocnik siku zrobiła, ale była STARSZA o jakieś... 6 miesięcy od Maćka - czekać, probować? Nie chcę wytrenowac siebie, chcę, żeby on to rozumiał...

Odpowiedz
anna5 2010-06-01 o godz. 04:28
0

Agatko wiec zycze powodzenia w zmianie diety dla malutkiej no moja ostatnio jak bylysmy na szczepionce wazyla 9.90kg a mierzy 80 cm co do zdjec to sorki ze takie male ale innych nie potrafie tu zamiescic takie same sie robia jakos

Odpowiedz
Gość 2010-05-31 o godz. 21:40
0

anna jeszcze raz wszystkiego njlepszego na twojej córeczki, szkoda że zdjęcia takie malutkie i słabo widać.

Dziś byliśmy na szczepieniu, przeciwko odrze, śwince i różyczce. Biedne moje dziecko tak płakało, aż mi serce pękało z bólu. Waży 10 kg i 400 gram, mierzyć się pielęgniarkom chyba nie chciało, bo powiedziały, że w tym wieku już nie mierzą.
Rozmawiałam z pediatrą o diecie Laury, bo ta stanowczo odmówiła picia mleka. Wczoraj jak jej dałam kaszkę na wieczór, to po jednej łyżeczce miała odruch wymiotny. Pani doktor stwierdziła, żeby nie wpychać jej na siłę mleka, że może warto spróbować podawać zwykłe krowie z płatkami, lanymi kluseczkami itp. Powiedziała że mleko mogę zastąpić mięsem i wędlinką dobrej jakości i oczywiście serkami jogurtami itp.
Od jutra wywracam do góry nogami dietę Laury, zobaczymy czy coś to da. Na początku będę mieszać mleko krowie z modyfikowanym. Oby tylko jakaś alergia się nie ujawniła

Odpowiedz
anna5 2010-05-31 o godz. 07:11
0

I ja sie odzywam po dluzszym nie pisaniu . Chialam odrazu podziekowac razem z Roksanka za pocztowki sa po prostu piekne dziekujemy cioci Nataszy z Maciejem i Madzia oraz cioci Martynce z Mikolajem a wiecie jakie kopary byly na te pocztowki ze strony rodziny o matko normalnie z podziwu niemogli wyjsc :o Urodzinki nam sie BARDZO udaly bylo super niunia dostala kupe prezentow i ciuszki i organy i rowerek i konia na biegunach i misia wielkosci chyba mojego wzrostu :o i sanki i kubek z wlasny zdieciem a na drugiej stronie kubka zyczenia dla niej :D a i jeszcze buty no normalnie szok ile prezentow a to na mszy w sobote w intenji jej to juz chyba wszystko a teraz zmykam bo troszke pozno jest pozdrawiam caluski dla was i dla waszych dzieciaczkow

Odpowiedz
Gość 2010-05-29 o godz. 19:08
0

Straaaaasznie Wam dziekujemy za kateczkę!!!! Wczoraj w skrzynce dwie kartki urodzinowe i żadnej innej korespondencji :)))
Zdjęcia i wszytskie szczegóły dodam wieczorem dziś lub jutro bo jestem zalatana z Matysią po lekarzach - to tez potem opowiem.

Odpowiedz
Gość 2010-05-29 o godz. 17:14
0

wracam po dlugiej przerwie, mialam byc wrzesniowka, ale Antek urodzil sie jeszcze w sierpniu.
Oczywiscie jest najgelniajniejszy i najpiekniejszy, poza chwilami, gdy drze sie przerazliwie lol
Musze nadrobic nasz watek, doczytac co sie u kogo dzieje :P

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 17:37
0

Co tam sierpnióweczki? Ja cały czs nadrbiam zaległości w forumowaniu i jak mam tylko wolną chwilkę to czytam i czytam. Ale dużo jest nowych ciężaróweczek, mamusiek i jak oglądałam galerię to nie magłam się nadziwić jak te nasze forumaki rosną:)
Mieliśmy jechac do teściowej, ale zrezygnowaliśmy bo dopiero co się rozpakowaliśmy to znów się pakować? Laurka cieszy się domem widać że poznaję, a nie była w nim prawie 2 miesiące. Cały czas chcę tylko chodzić, jazda w wózku jest dla niej i dla mnie koszmarem, rowerek też tylko na chwilkę. Najbardziej lubi prowadzic swój wózeczek dla lalek, grać w piłkę i chodzić z patykiem w ręku i co chwila robić na ziemi pisiu, pisiu ( znaczy że piszę ;) ) Ogólnie jest bardzo grzeczna, śpi całą noc od 21 do 9. Dobra teraz lece zakładć album i za chwilkę zapraszam do galerii:)

Odpowiedz
anna5 2010-05-27 o godz. 06:02
0

Moja niunia wlasnie skonczyła roczek ja o tej porze rok temu wlasnie zwijalam sie juz z bolu po porodzie i niemoglam ani sie polozyc bo bym zasnela naj chetniej a przeciesz niemoglam bo musialam zajmowac sie juz moja coreczka ani niemoglam usiasc bo wszystko mnie nap......... co to byla za noc .DZis za nasza niunie byla odprawiana msza bylo naprawde pieknie bylo super nie do opisanai jak juz mowialm to tez jest swieto naszej parafi wiec mozecie same sie domyslec jak bylo uroczyscie pare razy oczywiscie sie poplakalam ze szczescia ze mam swoja perelke a jutro uroczystosc w domku nie jest nawet duza tylko 14 osob wlasnie skonczylismy przystrajac pokoj na impreze jest boski pokarze wam na zdjeciach pozniej dobra zmykam bo rano wstaje bo mam jescze kupe roboty przed soba pozdrawiam :D

Odpowiedz
Natko_ 2010-05-26 o godz. 01:18
0

Agatka - witaj po wakacjach :)

Martynko - no to nic, tylko powodzenia trzeba Ci życzyć - w pracy, w wykańczaniu domku i potem w... zachodzeniu :D

Ja jestem na wychowawczym urlopie. Teoretycznie nie pracuję, ale w praktyce mam taką pracę, że mogę w domu ją wykonywać, więc cały czas coś robię - kreślę. Coś dla szefa, cos we własnym zakresie znajduję. Niestety ze względu na moją diabelską dwójcę kreślę w zasadzie dopiero ja ida spać - po 20, jeszcze ogarnięcie chałupki, więc siadam o 21-22 do 24-2 w nocy ;) Pókim młoda ( :P ) dobrze mi z tym i nie wyobrażam sobie inaczej - żebym miała z kimś zostawić oboje i iść na 7-8 godzin gdzieś :o Może cos się zmieni od września, bo zostanę z jednym całodniowo, ale - dla mnie to do września "daleko", za daleko na plany konkretne :P ;)

Alem się rozpisała - Mać zasnął na kolanach - idę go odłożyć i wpadam w codzienny wieczorny kierat ;) :D

Odpowiedz
Gość 2010-05-24 o godz. 21:53
0

A ja zaczynam się coraz bardziej denerwować, bo już za tydzień wracam do pracy :( Co prawda szefowa zgodziła się, że będę mogła wychodzić po 7 godz., Mikołaj jeszcze lubi possać cycusia. Z dojazdem to będzie ładnych parę godzin, koło 9-9,5, a Miki zostaje z babcią. Od kilku dni chyba juz coś wyczuwa, bo zrobił się straszny pieszczoch z niego i płaczę jak znikam z pola jego widzenia. No cóż, może jakos damy radę, dobrze że chociaż cel jest szczytny, wykończenie domku, bo teraz już jest prawie postawiony i trzeba go wykończyć, a to nie lada wyzwanie. Chciałbym szybko wykończyć i sie przeprowadzić, może już za rok, bo czas już myśleć o drugim dziecku ;)

Odpowiedz
anna5 2010-05-23 o godz. 05:08
0

Agatko dziki za powitanie( bo chyba o mnie tobie chodzilo )Amst no u nas tez takie akcje odchodza to chyba norma , mosimy sie przyzwyczajac ze nasze pociechy robia sie juz wieksze i zaczynaja zadzic nam .U nas tez impreze powinna byc w sobote ale nikomu nie pasuje ta sobota i robimy cale zamieszanie w niedziele a w sobote jest msza za Roksanke oj bedzie ciekawie bo to jest w tym dniu swieto nie dosyc ze koscielne to jeszcze naszej parafi wiec i jest odpost odrazu i msze bedzie prowadzil sam biskup ale jej sie trafilo.Co do chodzenia to nasza zrobila wtedy co pisalam wam pare kroczkow i od tamtej pory nic zastanawiam sie czy cos jej niewystraszylo bo juz myslam ze zacznie chodzic po tych paru kroczkach a tu nic no, ale nic na sile jak bedzie gotowa to pojdzie zdjecia wysle wam po calym zamieszaniu Pozdrawiam was mocno

Odpowiedz
Gość 2010-05-23 o godz. 02:13
0

Agatko, czekamy na zdjecia z niecierpliwoscią!!!!!! Biedaczko, toś sie nacierpiala w Taaaki Dzien.... dobrze, ze wszystko się szczęsliwie skonczylo...
Amst, no to gorące gratulacjonki dla Matyldy!!!! Oj, rosną te nasze Pociechy...
Nasz Maxilimian tez juz biega, mial dokładnie 11 miesięcy i tydzien jak zrobił samodzielne kroczki, a teraz to już zasuwa jak wariat... :D już chyba nawet zapomniał jak się raczkuje ;)
Tak, tak, Amst, to ten wiek... u nas to samo, wyginanie sie, wrzaski itp. szczególnie jak cos bardzo chce, a mamusia akurat mu zabierze, albo ostatnio przy zmianie pieluchy i przy ubieraniu sie...no cyrki! Do tego jeszcze jedzenie mu za bardzo nie wchodzi :-( Ale na szczęście da sie go jeszcze opamiętać, szczególnie działa na niego głos taty ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-23 o godz. 00:27
0

Jutro nasza imprezka :)
To znaczy w sobotę, bo jutro tylko tak "najbliższa rodzinka. Ptysia już obdarowana, bo nie da rady schować niczego. Dostała pierwszy wózek dla lalek, troche ciuszków od rodziców, piłkę z uchwytem i klocki duplo od babci, autko i lokatę na studia od chrzestnej. Ehhh sama chciałąbym, dostać takie bajery...

Wczoraj byliśmy w towarzystwie babci pierwszy raz u pedodonty - Mati strasznie się podobało i zrobiła furorę jako uśmiechnięty pacjent. Dostała medal za odwagę...

Dziś niestety zrobiła taką awanturę - jeszcze jej takiej nie widziałam - chyba kształtuje się charakter. Przez 10 minut wrzaski i wyginanie się, broń boże na ręce, bo histeria... Byłam przerażona czy tonie padaczka, bo spała potem 2,5 godizny jak nigdy...
Teraz nie ma żadnych śladów i mam nadzieję, ze to się nie powtórzy. Bidusia mała.

Postaramy się jutro jakies fotki cyknąć ale tort i świeczki dopiero w sobotę. I na szczęście udało się ominąć "śląską" tradycję robienia kościelnego roczku...nie to, żebym była jakoś przeciwna kościołowi ale ta tradycja mnie jakoś nie przekonuje.

Pozdrowionka Wam!!!

Odpowiedz
Gość 2010-05-22 o godz. 23:30
0

Cześć dziewczyny wpadłam tylko na chwilkę.
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich roczników-kiedy to mineło
Laurka zaczeła chodzic tydzien przed pierwszymi urodzinami, teraz to już biega, ale oczywiscie nie obywa się bez wypadków. Starte czoło, kolana to już norma, ale znosi to dzielnie. W sobote postaram się wkleic kilka zdjęć z imprezy urodzinowej. Robilismy ją troszke wcześniej, bo 29 lipca. ale pierwszego sierpnia równo o 16:05 tez było dmuchanie świeczek. Tego dnia nie zapomne podójnie, bo raz że moja ukochana córcia kończyła roczek, a dwa to akutar w ten dzień ugryzła mnie osa w język- mało co się nie udusiłam:(

Jeszcze raz grtulacje dla wszystkich roczniaków i brawo za ich postepy:)))

P.S. Witam nowa koleżankę w naszym gronie:)))

Odpowiedz
Gość 2010-05-21 o godz. 15:58
0

GRATULACJE dla Roksanki!!

Nasz Miki od kilku dni śpi w swoim łóżku, tzn. na rozkładanym fotelu, bo łóżeczko już mu nie pasowało!

Też uwielbia parówki, ma tylko chyba po nich problemy z kupką.

Odpowiedz
Natko_ 2010-05-21 o godz. 05:28
0

Roksanko - duża panienko - gratulacje :D

A ja się oprzeć nie mogę i pokażę Wam, jak bardzo może się człowiek mały ucieszyć jak dostanie.............

Parówkę! 8) 8) 8)



I jak tu go nie kochać?

Odpowiedz
anna5 2010-05-20 o godz. 04:05
0

Musze sie z wami podzielic moja radoscia Moja Roksanka przed wczoraj stanela sama na pare sekund a wczoraj sama zrobila 3 kroczki lol ale to byl piekny widok dla moich oczu az mi sie plakac chcialo ze szczescia Jestem strasznie szczesliwa i dumna z mojej niuni.Natomiast dzis niezrobial zednego kroczku sama ,ale niechce jej zmuszac bedzie chciala to zrobi znow pare kroczkow sama nic na sile pozdrawiam was serdecznie

Odpowiedz
anna5 2010-05-18 o godz. 04:09
0

Martynko ciesze sie bardzo ze sie podobala katreczka Mikolajowi to naj wazniejsze .Amst a do ciebie mam prosbe napisz jak mozesz swoje dane nawet na pirv sprawa dotyczy karteczek bede bardzo wdzieczna .pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2010-05-17 o godz. 20:37
0

Bardzo serdecznie DZIĘKUJEMY ZA WSPANIAŁE KARTKI URODZINOWE cioci anna5 i cioci Natko z Maciejkiem.
Mikołaj był nimi zachwycony :D

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-05-14 o godz. 19:13
0

o rajku.. no tak to juz rok .... kiedy to minelo...??!!! niedawno jeszcze z brzuszkiem biegalam .. hehehe

wszystkiego dobrego sierpniowym dzieciaczkom ...

Pozdrawiam
TruSkaFka

Odpowiedz
Gość 2010-05-14 o godz. 17:38
0

My już po imprezce, która odbyła się w sobotę. Nie mogę uwierzyć, że ten rok tak szybko minął.

12.08.2005 r.



12.08.2006 r.

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 18:03
0

To już JUTRO!!! Nasz Miki skończy 1 roczek, tort zamówiony, bo sama niestety nie umiem upiec :( Sama zrobię tylko ciacho i ciasteczka.

Dominique życzonka do Was poszły e-mailem mam nadzieję , że doszły.

Odpowiedz
Natko_ 2010-05-11 o godz. 04:38
0

Witajcie :)

Dominique - jak wolisz mailową, to ok - dojdzie "spóźniona", bo skaner na pożyczkach :P

Max taki duży facet - świetna fotka :) I Ty już za półmetkiem ciąży... :o

Najlepszego wszystkim roczniakom :)

I udanych imprez - znikam, ostatnio jakoś każdy dzień za krótki o 3 godziny....

Odpowiedz
Gość 2010-05-10 o godz. 17:05
0

A oto dzisiejszy solenizant:

Odpowiedz
Gość 2010-05-10 o godz. 06:12
0

Meldujemy sie i my!!!!
Maximilian ma dzisiaj, tj. 10.08. rowniutenki roczek!!!!
Kurde no Dziewczyny, ale ten czas leci..... tort z owocami i bita smietana sie juz chlodzi ;) bedzie malenka imprezka, a w niedziele porzadna uroczystosc roczkowa w kosciele i dla wiekszej czesci rodziny, juz w Polsce (jedziemy w piatek!)
Ostatnio przez miesiac bylismy odcieci od swiata (czytaj: internetu ;)), wiec teraz nadrabiam zaleglosci...
Maximilian rosnie jak na drozdzach, jest Kochany, oczywiscie pelno go w calym domu... no i jak go spytac gdzie jest Dzidzia to zaraz pokazuje na mamusiowy brzuszek ;). No wlasnie ja czuje sie swietnie, dzieki Amst za pamiec!!! I oczywiscie dla Twojej Matysi duzo zdroweczka!!!!
martyna, straszne wiesci, moge sie tylko pomodlic :-(
Co do kartek urodzinowych, fajny pomysl, chociaz chyba latwiej byloby emailowe takie cos, bo kto by chcial sie wysilac i do Niemiec wysylac na przyklad... :D
A Agatka z Laura odpoczywa na dluuuugich wakacjach! Fajnie jej!
u nich tez wlasnie stuknal roczek!!!! Gratulujemy!!!!!
Buziaczki dla was wszystkich!!!

Odpowiedz
Gość 2010-05-10 o godz. 03:36
0

Strasznie mi przykro z powodu takiej tragiedii. Brak słów

Moja Ptysia Matysia ma urodzinki 23.08. Bida kochana słania się na nogach... Ma gorączkę w okolicahc 37,5-39 stopni. Sraczke jak wodę - zieloną. Nie trawi tego co je. Przyjmuje tylko kaszkę i owoce. Obadu ani rusz.... Wykupkuje owoce prawie nie strawione.
Już nie wiem co robić dostaje leki ale jeszcze nie chciałam antybiotyku - pewnie jednak się nie obejdzie...
Wysłałam męża po pyralginę w czopkach do apteki nocnej może jednak wyżebrze bez recepty bo dopiero jutro bedzie recepta. A poza pyralgina nic nie pomaga. Miałam oddać mocz na posiew to w woreczku było więcej kupki niż siusiu....:( i nici z badania
Nie wiem co robić, co jej podać? Raczej mało pije i nie chce pić, boje się żeby się nie odwodniła. A antybiotyku sie boję bo ją wyjałowi. Ehhh bida kochana.

Na pocieszenie dziś przyszła kartka z życzeniami z Anglii od znajomych - taka "jakich u nas jeszcze nie ma" poprostu cudeńko :) sama bym taką chciała.

Odpowiedz
anna5 2010-05-09 o godz. 19:46
0

Amst wlasnie a ty kiedy masz urodzinki malej bo nawet niepowiedzials .
Martynko tak mi przykro bardzo wam wspolczuje dla waszego kolegi Rafala i malego Jasia{*}{*}

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 16:59
0

No właśnie sierpniowe mamusie GDZIE JESTEŚCIE!!!

Amst całuski dla Matysi, oby jak najszybciej minęła gorączka.

My dokonaliśmy wczoraj zakupu na urodzinki Miki dostanie taki mały samochód policyjny do jeżdżenia, dziecko siada i odpycha się nóżkami. Mam nadzieję, że mu się spodoba, ostatnio jak byliśmy u znajomych to taki samochód zrobił wielką furorę, teraz będzie miał swój.

A może mamą , które wróciły z wczasów spodoba się pomysł wysyłania karteczek urodzinowych, pisałyśmy o tym wcześniej, to dopiero początek miesiąca więc jest jeszcze szansa odrobić saległości.

Chciałam się też z Wami podzielić smutną wiadomością, w zeszłym tygodniu kolega mojego męża miał wypadek, jechał ze swoim synkiem i swoim bratem. I niestety brat i synek tego kolegi nie żyją, Jasio miał 3 latka. To był wypadek pod Siedlcami, może słyszałyście w telewizji.
Jutro jest ich pogrzeb, dodam jeszcze że ten kolega leży w szpitalu i cały czas walczy o życie jest z nim bardzo źle. Wjechało na nich BMW, licznik zatrzymał się na 130 km/h , a oni jechali 70 km/h , bo padał straszny deszcz. Dla kolegi Rafała i małego Jasia {"} {"}

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 03:01
0

My wróciliśmy z wakacji - 10 dni na wsi. Matysia przypłaciła to trzydniówką właśnie od 2 dni ma gorączkę 38-39 stopni. Poza tym nic. Acha no i chyba idą czwórki bo strasznie grzebie w dziubku.

:stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: Urodzinkowo życzę wszystkim sierpniowym dzieciakom najlepszych dni, miesięcy, lat. :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka:

My kupimy jako prezent duże Duplo z możliwoscią dokupowania kolejnych częsci. Z zabawek "stacjonarnych" rezygnuję, bo Matylda biega jak szalona. W grę wchodziłby tylko rowerek ale na to za wczesnie trochę. Żadne pchacze, huśtawki itp nie zdadzą się na nic. A dziś nawe żałuję, że kupiliśmy krzesełko do karnienia - najcześciej Ptysia je na moich kolanach, a krzesełko stoi obok.

O Aguitowym Sebastianku poczytuję na jego stronce - rozwija się świetnie!!! A co do Maksa to faktycznie Dominique już dawni nie pisała - ciekawe też jak jej drugie maleństwo się rozwija.

Dyżuruje przy małej - czopek Pyralginy jest niezawodny - żadne panadole itp nie pomagają. Mam nadzieje, że jutro lub pojutrze wyskoczy wysypka i bedzie po trzydniówce.

Pozdrowionka i hop do góry topik!!!

Odpowiedz
Natko_ 2010-05-09 o godz. 01:44
0

Anna5 - powiem tak - gdyby nie to, że mam kawałek do dojechania z tej mojej śląskiej wsi, to ja na spotkania chętna zawsze i wszędzie :D A tak - to grubsza sprawa do poważnego przemyślenia :)

Ale jakby co, to my się zimy nie boimy, poza tym w razie niepogody można się spotkać pod jakim dachem przecież :)

Rany - po wszystkim - nawet nie wiem, kiedy ten rok minął...

Nowe fotki w albumie w podpisie będą, a tu wstawię wczorajsze - tak mi się jakoś tęskno dziś zrobiło za tym minionym roczkiem :(

http://forummalucha.via-net.pl/file.php?2,file=7370

http://forummalucha.via-net.pl/file.php?2,file=7372

http://forummalucha.via-net.pl/file.php?2,file=7371

I żeby starszej przykro nie było, to też w dwóch osłonach ;)

http://forummalucha.via-net.pl/file.php?2,file=7373
http://forummalucha.via-net.pl/file.php?2,file=7374

Pozdrawiamy Wszystkie Maluszki i ciocie!

P.S. A co u Dominique? I u Aguity? Agaty?!? Rany, mamusie, gdzie jesteście!

Odpowiedz
anna5 2010-05-07 o godz. 06:31
0

Natko bardzo sie ciesze i ze ci sie impreza udala mam nadzieje ze u nas tez sie uda chociasz jeszcze wogole niemam pomyslu co zrobic na te urodziny.Co do spotkania no to ja sie pisze i to powaznie zaproponujcie cos moze jeszcze w wakacjie by sie udalo bo pozniej juz moze byc za zimno dla naszych szkrabkow no bo chyba razem z nimi te spotkanie bedzie czy tak same???

Odpowiedz
Gość 2010-05-06 o godz. 20:02
0

SERDECZNE GRATULACJE Z PKAZJI URODZINEK JESZCZE RAZ!!
Super, że imprezka się udała, my powoli zaczynamy przygotowania do naszej, to już w sobotę. Nasza impreza będzie trochę skromniejsza, bo obie babcie, ciocia i chrzesna poszły na pielgrzymkę do Częstochowy, zostali tylko dziadkowie. Więc w sobotę będziemy świętować w troszkę mniejszym gronie.

A co do spotkania w realu, to bardzo fajny pomysł, może trzeba pomysleć nad jego realizacją?!

Odpowiedz
Natko_ 2010-05-06 o godz. 09:04
0

I po wszystkim...

Cisza, spokój, cały dom spi. Młody nawet "na tę okoliczność" padł wypijając całą butlę mleka Nestle Junior, a nie mojego...

Fotki są, wkleję w wolnym czasie :)

Cioci Martynce i Mikosiowi szczególnie za życzenia dziękujemy :D

Odpowiedz
anna5 2010-05-05 o godz. 18:11
0

niedziwie ci sie Natko ze sie denerwujesz ja to chyba padne z wrazenia no ale jak juz mowilam wczesniej my jeszcze troszke czasu mamy do tego szalonego dnia. Milej zabawy zycze i mam nadzieje ze wszystko pojdzie po twojej mysli lol

Odpowiedz
Natko_ 2010-05-05 o godz. 05:58
0

Zaczynam się trząśc - w zasadzie nie mam czego - w końcu obcych na roczku nie będzie, ale... :)))

Tort auto w połowie gotowy - tężeją galaretki. Rano tylko blacharka z bitej śmietany z niebieską galaretką, kólka z ciastek i lampy z lentilków :)

Mięsko na grila się przegryza z przyprawami, składniki do sałatek czekają...

A jubilat szanowny śpi cichutko posapując - mój ostatniej nocy niemowlak - od jutra dziecko duże...

Mam nadzieję nie przegapić tej 8:25 i zdążyć mu pstryknąć równo roczną fotkę... :D

Odpowiedz
anna5 2010-05-03 o godz. 17:59
0

no my jeszcze troszke mamy czasu do urodzinek a co do tego co napisalas" może i nam uda się spotkać kiedyś w realu?"to bylo by super kiedys sie spotkac co? :D

Odpowiedz
Natko_ 2010-05-03 o godz. 06:51
0

Oj zaczęło się, zaczęło :)

W niedzielę 23 lipca już w kościele został zbój mały pobłogosławiony :)

Teraz przed nami zakupy imprezowe i pieczenie tortu :)
Na szczęście ciasta zrobi ciocia, sałatki wspólnie ze szwagierką, "konkrety" będą grilowane i w zasadzie tylko o pogodę się martwię - choć niestraszne nam biesiadowanie w deszczu pod parasolem (5m średnicy + 1m okap z dachu, więc można siedzieć :P ).

Młody na tę mniej oficjalną imprezę ubrany będzie "normalnie" - znaczy wygodnie, bo w kościele był jak na roczniaka przystało potwornie elegancki - foto w podpisie :D Zaczął mi ten strój ściągać zanim dobrze zapięłam guziki - po tatusiu to ma, tatuś garnituru użył z 10 razy w życiu wliczając maturę, obronę dyplomu, wesele własne i wesela naszych braci :)

Poza tym u nas dobrze - idzie szósty ząb - idzie idzie i wyjść nie może :)
I na zlocie "konkurencyjnego forum" byliśmy - Młody zaliczył pierwszą podróż powyżej 200 km :) W nowym foteliku - prezent już teraz dostał :) Myślę, że mimo wielu rozterek wybór dobry zrobiłam - podróż zniósł wyśmienicie, sam zlot też - może i nam uda się spotkać kiedyś w realu? :D

Odpowiedz
anna5 2010-05-02 o godz. 04:56
0

Dziewczynki zaczal sie wlasnie naszych maluszkow miesiac co, kto by powiedzial ze to juz rok uwiezycie.Dopiero co bylam w ciazy a juz moja mala konczy niedlugo rok. Natko chyba twoj Macius konczy je pierwszy z tej naszej gromadkii dzieciaczkow bo niewiem szkoda ze reszta dziewczyn niepisza o swoich maluszkach ale chyba to te wakacje, no i co Natko jak przygotowania pewnie juz pelna para ruszyly co?

Odpowiedz
mamrocia_bem 2010-05-01 o godz. 02:11
0

anna5 napisał(a):To jestesmy wlasnie my .Ja z moja córeczka Natko bardzo dziekuje za pomoc trwało troszke zebym to zrozumiala ale jak widzisz twoja nauka nie poszla na marne i o to owoc tej nauki dziekuje jeszcze raz Natko za pomoc mam nadzieje ze zdjecie jest oki wysylam w taki razie jeszcze kilka
no prosze kogo ja tu znalazłam :D

uwierzyc nie mogłam że to szanowne panie P.

Roxanka zmieniła sie nie do poznania :)

pozdrawiamy panie I.

Odpowiedz
Gość 2010-04-30 o godz. 20:29
0

Miki wchodzi teraz poprostu wszędzie, nie można go zostawić nawet na sekundę. Wczoraj mieliśmy pierwszy poważny wypadek, skutkiem jest starta głowa i trochę policzka :( Dziś jak szliśmy przez miasto, to ludzie dziwnie się patrzyli i napewno myśleli "co za wyrodna matka". No cóż, przecież guzy i siniaki u chłopców to normalka, muszę się przyzwyczaić.

Odpowiedz
anna5 2010-04-28 o godz. 23:52
0

GRAULACJE MIKOLAJU W TAKIM RAZIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :brawo: Nasza jeszcze niestety a moze i stety nie chodzi sama tylko za raczki lub stoi przy meblach ,ale widze ze juz sprawdza czy moze stanac sama czy jeszcze nie przewraca sie caly czas na cztery litery ,ale wstaje i dalej próbuje lol

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 17:20
0

W CZWARTEK NASZ MIKOŁAJ zaczął się puszczać i sam maszerować po pokoju !!!! Troszkę się jeszcze przewraca, ale wstaje i idzie dalej. Przypomnę, że wcześniej spacerował przy meblach i prowadzany za rączkę.

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-24 o godz. 02:48
0

Gratulacje Mikołajku :D Szerokiej drogi i miękkich lądowań :D

Maciek cierpi z powodu idących kolejnych zębów, co nie przeszkadza mu wcale w codziennym brojeniu :P

I jesteśmy już po mszy za roczne dzieci - mały niemal roczniak pobłogosławiony, wycalowany przez babcie i ciocie teraz czeka na oficjalną swoją imprezkę za 2 tyg - prezenciki tez dopiero wtedy :P
A sama się zdecydowałam w końcu, co dostanie - hehe, fotelik samochodowy, bo teoretycznie 0-18 renolux wystarczył nam na te 9 i trochę, ale młody jakiś pogięty w nim siedzi/leży, ewidentnie nie należy do wygodnych niestety...
No i w związku z tym dylemat zmiany pokoju upadł chwilowo - zobaczymy jesienią :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-21 o godz. 17:13
0

Ostatni "wyczyn" Mikołaja to CZTERY KROCZKI ZROBIONE SAMODZIELNIE :D

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-17 o godz. 03:15
0

Miki wyglada bosko - jak Budda :D Świetny jest - dobrze, że go pokazałaś, bo już chciałam pisć, że walnęłaś literówkę, bo 14 kilo, to jakoś sporo mi się wydawało :) Ale teraz widzę, że nie literówka :D Świetny jest - u nas też by był akurat do zachwycania się :) Szczególnie dla babć :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-16 o godz. 18:54
0

Nasz Miki do "chudziaków" nie należy, a na spacerze ciągle słyszę za nami, "jakie grube i wielkie dziecko". Kiedyś mnie to strasznie wkurzało teraz już mnie nie wzrusza. Miki waży jakieś 14 kg, je duży ale nie jakieś ogromniaste ilości, nie wiem po kim on taki jest. A to na dowód nasz mały grubasek, zdjęcie gdzieś z przed tygodnia.

Natko dzięki za adres.

Odpowiedz
anna5 2010-04-16 o godz. 05:41
0

Natka no moja tez chuda masz racje wazy tak jak twoj synek 9,5kg.a co do zabkow to ja sie juz zaczynam martwic o tej jej zeby bo ma dopiero 2 i to tez z wielkimi wysilkami( jej oczywiscie).A propos prezentow amst to ja np: niemam calkowicie pomyslu ani na urodziny jak maja wygladac ani wlasnie nawet prezentu dla malej :P

Odpowiedz
Gość 2010-04-16 o godz. 05:25
0

Natko - Matylda waży 8600 - także chudzinka a je ładnie. Pięknie podróżuje po calym domu, oczywiście nie obywa się bez kolizji - głównie głową o coś albo na pampersa siada.

Strasznie nam dzieciaki rosną. A propos urodzinek macie jakieś pomysły na prezent na te pierwsze urodzinki?

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-16 o godz. 05:20
0

No no, jaka poważna z niej panna :D

Szkoda, że fotki malutkie, ale i tak już widać, że masz ładną córeczkę - do grubiutkich niemowlaczków, to ona nie należy, czy się mylę?

A co do zdjęć technicznie - nie dziękuj mi, pisalam Ci, że informacje zdobyte, a nie wyuczone ;) Cieszę się, że mogłam pomóc :)

Czy Wy też macie takie pchły chude w domach? :o

Maciek waży 9,5 kilo - to chyba nie jest dużo jak na prawie roczniaka, co?
Tak się zastanawiam, bo jestem w temacie zmiany fotelika i przy okazji wizyty u pediatry - Młody ma zapalenie oskrzeli, bez goraczki, ze świstami, kaszlem nocnym i potężnym katarem - już mi lekarz zapowiada, że pewnie będzie ze skłonnościami do astmy jak siostra :(
A do tego wyszedł mu w końcu piąty ząb - lewa górna dwójka, wreszcie, bo już myślałam, że mu nic do tych "stimorolek" nie dojdzie więcej :P

Odpowiedz
anna5 2010-04-16 o godz. 04:50
0

To jestesmy wlasnie my .Ja z moja córeczka Natko bardzo dziekuje za pomoc trwało troszke zebym to zrozumiala ale jak widzisz twoja nauka nie poszla na marne i o to owoc tej nauki dziekuje jeszcze raz Natko za pomoc mam nadzieje ze zdjecie jest oki wysylam w taki razie jeszcze kilka

Odpowiedz
Gość 2010-04-13 o godz. 16:43
0

Cieszę się że pomysł się spodobał.
Miki urodził się 12 sierpnia, a nasz adres to Mińsk Mazowiecki, 05-300, ul. Mieszka I 5

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-13 o godz. 06:24
0

Jasne - co do kartek z życzeniami :)

Adres na priva a data 5 sierpnia - jak w podpisie :)

Martyna - fajnie, że napisałaś :) Miki niedługo pójdzie w świat - lepiej się ciesz, że jeszcze mały "niechod" - mój już dawno nas "olał" - idzie gdzie chce, nawet się nie ogląda

Odpowiedz
anna5 2010-04-13 o godz. 04:28
0

Martynko co do tych życzen to ja jestem całkowicie za to może jako pierwsza podam te wszystkie dane[chociasz niewiem czy mi jako pierwszej wypada ].Moja córeczka urodziła sie dokładnie 26sierpnia a nasz adres to ul.Długa 18/11/9 05-220 Zielonka mam nadzieje ze reszta dziewczyn tez bedzie za bo naprawde jest to fajny pomysł.Pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie

Odpowiedz
Gość 2010-04-12 o godz. 21:52
0

Cześć dziewczyny, trochę się ostatnio opuściłam w forumowaniu, ale czasem podczytuję Waszę posty. U nas ostatnio bardzo zwariowany czas, pełną parą ruszyła budowa naszego domku, i ostatnio zajmuję się tylko karmieniem robotników, zamawianie cementu, betonu, cegły itp. Mąż niestety pracuje więc większość rzeczy jest na mojej głowie. Dlatego też mam mało czasu na komputer, a jeśli mam wolny czas to poświęcam go głównie Mikołajowi, przez nasze zabieganie zrobił się z niego straszny pieszczoch, jak wieczorem zląujemy do domu, to przytula się i nas całuje. Chcę te chwile wykorzystywać maksymalnie, bo od 1 września wracam już niestety do pracy, i to do W-wy, od nas to jakieś 45 km.
A poza tym to Miki rośnie jak na drożdżach, sam przemieszcza się przy meblach, ale puścić się jeszcze boi. Nieraz już miał siniaka na głowie, bo oczywiście wszystko go interesuje, teraz jak jest ciepło uwielbia zabawy w basenie (za który robi u nas duża miednica). Do roczku został nam już niecały miesiąc.
Mam pewną propozycję "podczytaną" na innym forum, może byśmy wysyłały naszym dzieciaczkom kartki z okazji pierwszych urodzin. Gdyby ten pomysł się Wam spodobał, to fajnie by było, gdyby nasze szkraby dostały kilka kartek od forumowych cioć i ich dzieciaczków.
Czekam na jakiś odzew od Was i liczę , że propozycja się spodoba. Każda z nas musiał by tylko podać dokładną datę urodzin swojego skarba i adres.

Odpowiedz
buniuta 2010-04-11 o godz. 20:17
0

aguita
Ale Basje rosnie! Fajny zębacz! Cmoka ciotka Basia Śle! :D

Natko_
oblukałam Wasze zdjęcia - odpadłam na zdjęciu dwójki w łóżeczku -sam miód.

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-11 o godz. 05:55
0

Aguita - boskie zdjęcie :D Świetny Sebastian :)
No i gratulacje postępów - czytałam nie tylko tu :P

Zupa burakowa - nie poratuję konkretnym przepisem - jak mam buraki, to dorzucam do jarzynowej "ogólnej". Jutro będę akurat robic "botwinkę" (a przynajmniej tak się na tę zupę u nas mówiło ;) ) - młode buraczki z częściami liści - do tego w kostkę ziemniaczek. Przyprawy "jak leci", ale głównie trochę czosnku i majeranku, soli, pieprzu, cytryny i cukru. Zupa w smaku "słodko-kwaśna" - no i zabielam, bo takie lubimy najbardziej A, czasem do tego daję też startą marchewkę, ale nie zawsze... No i w zasadzie jedyna zasada: buraczki z przyprawami osobno - cytryna na poczatku, żeby kolor był, a reszta różnie, a ziemniaki osobno. Acha - masła dodam jutro, ale bywa, że robię na jakimś wywarze.

Odpowiedz
aguita 2010-04-10 o godz. 21:56
0

Nat - gdyby mial swoj pokoj to by w nim spal. Nie widze problemu. Zreszta on i tak ladnie cala noc przesypia. A gdyby sie obudzil, to wstalabym tak samo, jak wstaje teraz zcasem (ale zazwyczaj pierwsza pobudka jest ok 6-7).

dziewczyny, dajecie swoim maluchom zupe z burakow? podrzuccie jakis przepis.

a z najnowszych wiesci -- Basje potrafi juz stac trzymajac sie lozeczka :) Co prawda tylko krotka chwile, ale zawsze to krok do przodu.

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-07 o godz. 05:23
0

P.S. I szczerze mówiąc, gdybym miała możliwośc wyeksmitować Magdę z naszego pokoju w wieku około roczku, to bym nie miała obiekcji wcale - niestety mieszkaliśmy w jednym pokoju.
A teraz jakieś sentymenty się mnie trzymają, czy co... :P

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-07 o godz. 05:20
0

Aguita - ale gdybyście mieli na już dodatkowy pokój dla Basje, to co - spał by sobie tam sam, a ty nasluchiwala byś z sypialni?

Moj jeszcze koło 5 pije mleko moje, więc i tak od tej godziny by dzielił z nami łoże, no ale w końcu przestanie cycać nad ranem, no nie?...

Z Magdą mieliśmy właśnie prościej - łożeczko opuściła w wieku 1,5 roku, bo było potrzebniejsze innym, a pokój dostala pół roku później, bo mm go wykończył. A teraz nie wiem - z jednej strony tęsknię za SWOJĄ sypialnią, a z drugiej, on jeszcze taki maleńki jak śpi i posapuje... :)

A - co do wstawania - problem żaden, i tak wstaję - a to siusiu, a to do starszej, a to pić... Sen mam niezbyt mocny, choć rano mnie z łóżka niełatwo zwlec :P

Anna - to czekamy na owoce twojej nauki - jakby co, to atakuj na priva, chętnie podpowiem jak będę umiała pomóc :)

Odpowiedz
anna5 2010-04-06 o godz. 05:07
0

Natko bardzo chetnie bym wam pokazala swoja córeczke ,ale jeszcze nieumiem wklejac tu tych zdiec ,jak tylko sie naucze to napewno wam ja pokarze.Co do twojego pytania o urodzinach to moja sie urodzila dokladnie 26 sierpnia oczywiscie wiec mam jeszce troszke czasu do jej urodzinek,ale juz wiem co dostanie od moich tesciow.Dostanie rowerek i konia na biegunach.Zostaja jeszcze moi rodzice, rodzice chrzesni i oczywiscie my ,ale mysle ze to tez beda zabawki jakies ,a co do spania to nasza coreczka spi juz w swoim pokoiku my spimy jeszce razem z nia w tym pokoju ,ale mamy zamiar juz niedlugo ja zostawic sama chociasz ja chyba jeszce nie doroslam sama do tego :| Pozdrawiam :D

Odpowiedz
aguita 2010-04-06 o godz. 04:46
0

Natko_ napisał(a): I jak długo jeszcze w sypialni?
Nat, dopoty dopoki nie kupimy wiekszego domu. Wiec pewnie nie wczesniej niz za rok.

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-06 o godz. 04:32
0

Witaj, witaj Aniu i Roksanko :)

Ja tez tu taki "przeszczep" zrobiłam z innego forum, ale mam nadzieję, że dziewczyny nie klną pod nosem, że mnie nie przegoniły zaraz jak przyszłam :P
Szkoda, że tak późno się odzywasz :D Ale - poopowiadaj więcej o Roksanie, a najlepiej jaką fotkę pokaż :)

Rany - zdajecie sobie sprawę, że mamy już prawie ROCZNIAKI w domu?!? Mojemu miesiąc bez dnia został... Już coraz więcej myślę o torcie, o imprezie, o jakimś fajnym ubranku roczkowym do kościoła...

No i babcia mnie dziś zaskoczyła pytaniem: co Maciek by chciał na roczek - no i nie wiem, co. Myślałam, żeby mu pokoik zrobić - znaczy albo do Magdy przenieść, albo zrobić już docelowo - Magdę do większego, który teraz jest pracownią (pracownia niewykończona, jako strych służy), a Macka do mniejszego, który teraz Madzia okupuje - no i nie wiem... Może on za mały jednak jeszcze? Może jakąż zabawkę fajną by lepiej mu sprawić (bo jak nie klamoty, to kasa, na łóżko większe, na mebelki...). Jak to ma się u Was? Osobne kąciki dla sierpniątek? Pokoje? W sypialni? I jak długo jeszcze w sypialni?

Odpowiedz
anna5 2010-04-05 o godz. 05:44
0

czesc dziewczyny jestem tu nowa na forum ale nie tak zupelnie bo czytam was juz bardzo dlugo ponad rok i bardzo chetnie jezeli oczywiscie mozna to bym sie do was przylaczyla bo tez mam dzidziusia z sierpnia ' 05r. ma na imie Roksana jest poprostu niesamowita zaskakuje nas kazdego dnia czyms nowym .Czytajac wasze wypowiedzi od poczatku jestem poprostu w szoku jak wasze dzieciatka sa juz smodzielne moja moze i tez by taka byla gdybym nie moja panika przed tym ze cos jej sie stanie.Mam nadzieje ze niebede wam przeszkadzac jak od czasu do czasu wpadne jeszcze tu do was Pozdrawiam was wszystkie bardzo mocno

Odpowiedz
Natko_ 2010-03-30 o godz. 13:57
0

Piękna Laurka - i basenowa i... pomidorowa :D :D :D :D :D

No suuuper po prostu......

Odpowiedz
surtsey 2010-03-30 o godz. 05:15
0

Agataśliczne fotki :) :)
Usmiałam się i wzruszyłam

Odpowiedz
Gość 2010-03-30 o godz. 05:04
0

No dziewczynki, czas się żegnać jutro wyjeżdzamy. Nie będzie nas dwa miesiące, czasem do was zajrze jak da radę. Wszystkim roczniakom życzę spełnienia marzeń, samych szczęśliwych dni i żeby duże rosły (to takie przedwczesne życzenia)
I tak na pożegnanie Laurka i pierwszy makaron z pomodorami :D

Hmm niezłe


Może tak bedzie lepiej jeść, te kluski się tak slizgają


O chyba idzie


A może tak lepiej


Ojej jak to trudno złapać



Dobra skończyłam, było pyyyszne


To do zobaczenia ciotki, koleżanki i koledzy za 2 miesiące

Odpowiedz
Gość 2010-03-30 o godz. 03:05
0

Boszzczcz, jaka ona slodka, tylko jesc!!! Nawet moj maz zachorowal ;) i pyta sie czy teraz moze bedzie taka corunia... ale jakos ja czuje wlasnie, ze drugi synus w drodze ;) ale jeszcze z miesiac zanim bedziemy cos wiedziec.
Acha, u nas tez talerz zostal wylizany z kapustki, a raczej z kapusniaczka ;) :D no bo oczywiscie dalam za duzo wody, ale nic, jest jeszcze druga polowa kapuchy w lodowie, wiec sie jeszcz popisze! :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-28 o godz. 16:08
0

No i jeszcze zaległe zdjęcia z pobytu na basenie









Było super!!!!!

Odpowiedz
Gość 2010-03-28 o godz. 01:29
0

dominique napisał(a):
P.S. fajna linijka!!!!
A zobacz ile dni pozostało do roczku :o Nie wiem kiedy to mineło, naprawde.
Dziś miałysmy z Laurką bardzo fajny dzień, no może oprócz wizyty u lekarza. Wyskoczyły jej na cipce takie krostki, lekarka powiedziała, że to od upału dziecko ma wtedy gęściejszy mocz no i pielucha wiadomo. Mamy kąpac w roztworze nadmaganianu potasu i smarować maściami. Chyba za mocny roztwór zrobiłam i Laurka jest od pasa w dół jakoś dziwnie żółta, a wanienkę szorowałam z godzinkę.
A dzien minął nam fajnie i miło- tylko te upały nieziemskie. Dziś zaliczyłysmy znów piaskownice, ale ja nie wyrabiam z wyjmowaniem piasku i kamieni z ust mojej córci. Jeszcze jest chyba za głupiutka, ale nie zamierzam rezygnowac, w tym roku mam zamiar jeszcze nauczyc jej robic babki hahaha

Odpowiedz
Gość 2010-03-28 o godz. 01:11
0

Dzieki Agatko za dokladny przepis, na pewno wyprobuje!
P.S. fajna linijka!!!!

Odpowiedz
Gość 2010-03-27 o godz. 20:46
0

dominique napisał(a):Natko, ja tam nie moge otworzyc filmikow :-( :-( Pocieszam sie jedynie zdjeciami, Maciejka cudowny!!!!

Dominique żałuj filmiki są super :D

Ja jak już pisałam używam soli, poprostu nie umiem jej nie uzywać A więc gotuję kapustkę razem z mięskiem, dosalam do smaku, pod koniec gotowania dodaje troszkę koncentratu pomidorowego, sporo koperku. Nie dawaj duzo wody, żeby nie wyszła zupa kapuściana prezydenta Kwasniewskiego ;) Ja zaciagam troszkę zasmażką (masło+mąka), ale nie zawsze, zalezy od konsystencji

Właśnie dziś robiłam, efekt pusta miska, dziecie najedzone :D

Odpowiedz
Gość 2010-03-27 o godz. 14:43
0

Natko, ja tam nie moge otworzyc filmikow :-( :-( Pocieszam sie jedynie zdjeciami, Maciejka cudowny!!!!
Agatko, a u nas akurat hitem sa klopsy drobiowe ;), robie je zawsze z sosem na warzywach plus ziemniaki, Maly wcina, ze milo... no ale przyznaje, ze jeszcze kapusty nie probowalam. Ale dopisze do listy zakupow i jutro albo pojutrze Maximilian sprobuje specjalow cioci Amst ;) tylko powiedzcie, doprawiacie jakos ta kapustke? Ja zrobie z piersia z kurczaka, bo akurat mam pelno w lodowie.
Poza klopsami Maly potrafi zjesc wiekszy talerz niz mamusia rosolku z kluskami lanymi, w ogole wchodza mu generalnie wszystkie zupki jak zawieraja kluski lane, np. kalafiorowa tez ;)
A co do owocow to u nas to samo´, za truskawkami i arbuzami az piszczy, to samo z A jdostanie do reki marchewke to mam dziecko z glowy na dobre 15 min- walczy dzielnie obgryzajac :D

Odpowiedz
Natko_ 2010-03-26 o godz. 21:52
0

Ena - wcinaj sie, wcinaj :)

Nie sam - tatuś go trzyma pod brzuszkiem - na tym filmie. Bo teraz zaczynamy go puszczać - ale bardziej chodzi o "niebanie się" wody niż pływanie konkretne :P
Wody nie nabiera wcale, zamyka usta jak "nurkuje", a oczy ma otwarte - żałuję bardzo, że nie chodziliśmy z nim od początku na basen, ale teraz już nie popuścimy :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-26 o godz. 14:37
0

Natko...ale masz super chodziarza :)
Powiedz mi...Maciek sam potrafi pływać :o

Ps. Przepraszam za wcinanie się do Waszego wątku ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-26 o godz. 13:50
0

Już się niemogę doczekac wyjazdu, wyjazd w sobotę :D Tylko co ja zrobię bez Forumi No, ale czas na odwyk

Odpowiedz
Natko_ 2010-03-26 o godz. 04:53
0

Agata - ja tak OT trochę - Znam Twoje okolice - z Kozienic jestem :)
A w Garbatce Letnisku mam przyrodnie rodzeństwo :P
Zazdroszczę wakacji - my się bedziemy plażowac i basenowac na własnym ogrodzie - jedynie w Wielkopolskę do rodzinki uderzymy ze 2 razy na weekendy :)

I za Korzeniowskiego dzięki - spostrzegawcza jesteś - muszę rozpowszechnić, bo sama bym nie wpadła :P

Odpowiedz
Gość 2010-03-25 o godz. 15:38
0

Natko no niemoge jaki super jest twoj synek :D Filmiki sa super, niezły wyrasta z niego Korzeniowski- tylko nie wiem czy od pływania czy chodzenia ;)

Brawo dla Matyldy :D Amst kapusniaczek twojego przepisu to ulubiona potrawa Laury lol

Laura narazie nawet nie rwie się do chodzenia, ale za to uwielbia stać. Wczoraj byliśmy na działce u mojego dziadka i moja córcia, prawie cały ten czas stała trzymając się parasola :D Czasem jak zapomni to się puszcza i chwilkę wytrzyma.
Mam już zarezerwowane wakacje ;) Jade 45 km za Radom (czyli tam gdzie mieszkam) do miejscowości Garbatka letnisko. Na całe dwa miesiące wynajełam domek razem z siostrą cioteczną, męzowie dojeżdzać będą na wekendy.Były wielkie plany, ale niestety mój mąż nie ma urlopu, może ale to naprawde może puszczą go pod koniec lipca na tydzień. Narazie pozostała mi nadzieja, że może we wrześniu uda nam się gdzieś wyjechać razem

Co do jedzenia moje dziecie lubi truskawki, ale dała by się pokroić za arbuza :D

Odpowiedz
Natko_ 2010-03-25 o godz. 04:50
0

Brawo dla Matyldy :D

Truskawki to w ogóle cała bajka jest :) Mój też uwielbia, wprawdzie by pożarł z szypułkami, ale... on taki fizycznie tylko "do przodu" - poza tym głupiutki niemowlaczek jeszcze, zgodnie z wiekiem kalendarzowym swoim :P

A tu krótkie filmiki - najnowsze - no, z chodzeniem ma już ponad tydzień, ale nowego nie ma kiedy kręcić ;) Cały czas trzeba go gdzieś gonić i szukać, na aparat czasu brak :P

http://s56.photobucket.com/albums/g191/natikow/?action=view¤t=Obrazmpg.flv
http://s56.photobucket.com/albums/g191/natikow/?action=view¤t=Obraz178mpg.flv
http://s56.photobucket.com/albums/g191/natikow/?action=view¤t=Obraz240mpg.flv - nie dla wrażliwych

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie