• Natko_ odsłony: 8185

    Sierpniowe Mamy (cz. 2)

    Zapraszam do "archiwum" :)

    http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=31761&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=78b8c59133897839c66eb4bc7bf47985 :D

    P.S. Wybaczcie to szarogęsienie się ;)

    Odpowiedzi (180)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-02, 09:30:18
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
TruSkaFka 2010-12-02 o godz. 09:30
0

witam

cos nasz watek spada w dol :)

dziewczyny co tam u was? jak dzieciaczki.. zaraz 3 roczek bedzie? jak tam przedszkola i inne ciekawe rzeczy?

u nas wszystko dzieje sie bardzo szybko .. beti troszke nas postraszyla w pazdzierniku roznymi dziwnymi chorobami w tym padaczka (ale na szczescie to tylko falszywe alarmy) chodzi do przedkszola .. troszke chorowala ale juz wychodzimy na prosta... fajnie juz mowi, duzo sie nauczyla w przedkszolu i jak sie znia dodatkowo porpacuje w domq to od razu widac efekty.. np nauczyla sie ukladac puzzle (do 20 kawalkow) wycinac nozyczkami (nie jest to perfecyjne ale calkiem znosnie jej wychodza mini mini kawalki - cos jak niszczarka ) zaczyna fajnie kolorowac kolorowanki i rysowac po liniach, oczywscie odroznia ksztalty i kolory i umie liczyc do 10 ( czasem zgubi 7 i 9 :) ) ogolnie jestm zadowolona ze chodzi do pzredkszola .. tylko zeby tak nie chorowala, ale i tak jest dzielna ... no i zaczyna sie z niej robic komupteromaniak :) gry gry gry ehhhh co to bedzie za rok :)
dzieci tak szybko sie wszystkigo ucza i tak szybko rosna i sie zmieniaja .. :)

pozdrawiam
trus


puk puk

Odpowiedz
anna5 2010-09-06 o godz. 18:33
0

Witam niezapomiałyśmy o tobie no co ty pamiętamy pamiętam.U mnie hmm... Roksanka znów zaczeła chodzić do przedszkola po miesięcznej przerwie bo strasznie nam chorowała no i trzeba było ją przytrzymać w domu tak dłużej ,no i niestety jak tak dalej będzie chorować to pani dr.proponowała nam ją zabrać z przedszkola do następnego roku szkolnego .I znów zacząć ją puszczać od września ,no ale mam nadzieje że tak nie będę musiała zrobić bo chyba sie załamię i ja i ona .Bo nie wiem czy wiecie dziewczynki ,ale moja córcia się zakochała :D w chłopcu ze swojej grupy ma na imię Diki no i oczywiście miłość jest odwzajemniona :D Pni normalnie ma z nimi ubaw niezły .A ja w domu mam non stop tylko Diki Diki........... i tak cały czas .Ach ta miłość .....Pozdrawiam was serdecznie pa

Odpowiedz
Gość 2010-09-06 o godz. 02:02
0

Jesteście!! Hurra!!
Bardzo długo Was szukałam, ale się udało, jakoś tu ostatnio cicho. Wiem, dawno się nie odzywałam, ale postaram się to nadrobić w najbliższym czasie. U nas dużo się zmieniło. W czerwcu urodziłam córeczkę Weronikę, Mikołaj ma już 2,5 roczku duży facet, od maja mieszkamy w swoim własnym domku, a od dziś mamy w domu internet, więc nadrabiam zaległości i próbuje odnowić stare znajomości, jeśli któraś wogóle mnie pamięta. Postaram się odzywać w miarę możliwości jak tylko dzieci pozwolą. W najbliższym czasie wkleję kilka fotek, jak sobie tylko przypomnę jak to się robi. Strasznie się stęskniłam za Wami :D

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-07-09 o godz. 11:08
0

Witam .. fakt faktem watek jakos tak daleko sie zapodzial.. ;)

u nas troszke sie dzialo... szpitale.. leczenie.. diagnozy.. badania... ogolnie jest podejrzenie padaczki... bylo rowniez podejrzenie zwiotczenia mieśni, ale po wykonanu badan genetycznych zostalo to wykluczone .. narazie beti ejst obesrowana raz w miesiacu przez neurologa i codziennie przez nas..

z inncyh wiesci.. Beti jest w przedskzolu... zaklimatyzowala sie przez tydzien... nie mamy wiekszych problemow .. odpukac nie choruje ... super sobie daje rade ladnie uczestniczy w zajeciach nie duzo odbiega od 3 i 3,5 latkow :) jestem z niej dumna :)

w domq nauczyla sie obslugiwac myszke od komputera po wlaczeniu jej stron dla dzieci wie gdzie sa kolorwanki i ,jak ona to mowi "lale" do ubierania .. calkiem sprawnie jej to klikanie idze :) odpieluchowana, sama je, sama umie zlozyc buty... jedyne co nie wychodzi jej to mowienie .. troszke jednak jest leniwa pod tym wzgledem ;)

dziewyczny piszcie co tam u was ... jak tam podwojne mamy.. jak sobie dajecie rade?

anna5: dasz sobie rade ...bardzo przykre jest jak dzieci choruja ale musisz byc silna .. wszystko sie ulozy i zobaczysz przyjda spokojniejsze czasy, pozdrawiam cie mocno

truskafka

Odpowiedz
anna5 2010-07-09 o godz. 10:07
0

NA początku powiem tak:ALE WSTYD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!no żebyśmy spadły tak daleko no niemożliwe szukałam naszego wątku i szukałam i dopiero znalazłam wiecie na której stronie aż 7 .No ale do rzeczy.Co tam u was słychać jak wasze dzieciaczki mówią coś bo moja bardzo mało parę słów więcej niż kiedyś i tyle urwisica straszna a uparta jak mały osiołek nieraz się z nią tak kłócę że aż szok ma być tak jak ona chce i koniec :cisza: .Chodzi do przedszkola i bardzo fajnie nam się zaklimatyzowała tylko jest jeden poważny problem strasznie nam choruje.Ja zaczełam pracę i cieszko nie raz mi pogodzić wszystko dziecko dom praca nieraz zastanawiam sie czy nie rzucić pracy ,ale jak sobie przypomnę jaka byłam nie szczęśliwa jak siedziałam w domu to odrazu dostaje pałera do pracy .Dziewczyny napiszcie co u was i u waszych maluszków słychać .Pozdrawiam.

Odpowiedz
Reklama
Natko_ 2010-04-17 o godz. 00:12
0

Przepraszam, że jestem taka chwalipięta, ale no sama nacieszyć się tym jego gadaniem nie mogę, zwłaszcza, że jeszcze tak niedawno NIC nie mówił...

Jak mnie jeszcze zniesiecie, to zapraszam na krótkie filmiki do albumu z podpisu :)

Odpowiedz
anna5 2010-04-16 o godz. 00:40
0

A dziękuje Natko ,musze powiedzieć ,że juz zaczeło być fajnie .Pani nawet ją zaczeła chwalić że nie płacze a tu taki pech .Roksanka mi w nocy z piątku na sobote dostała takiego kataru ,że szok tak nagle.Zaraz po katarze zrobił się obrzydliwy kaszel no i gorączka :( Byliśmy dziś u pani doktor i swierdziła że to wirusowe zapalenie gardła,ale wiecie co ja niewiem czy to nie 3 dniówka bo dziś jeszcze kasłała ,ale nie aż tak jak wczoraj kataru prawie nie miała a zazwyczaj jak ma katar to u niej trwa przynajmniej tydzień .Niewiem zobaczymy będe ją obserwować mam tylko nadzieje że szybko minie jej ta chorob i będzie mogła wrucić do przedszkola bo niechciała bym żeby się odzywyczaiła za bardzo od niego bo znów będzie ryk i lament .

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-14 o godz. 21:31
0

Podciągam niejako przy okazji życząc Roksance samych uśmiechnietych dni w przedszkolu :)

Odpowiedz
Natko_ 2010-04-06 o godz. 14:12
0

Gratulujemy zaciążonym, urodzinowym życzymy wszystkiego najlepszego, a pozostałych pozdrawiamy serdecznie :)

Mać piątek nie ma i ani widu, ni słychu narazie, choć Magda w jeo wieku chyba już "znowu" ząbkowała właśnie - z tym, że bez jakichś sensacji. On gorzej niż ona ząbkował, więc teraz tez pewnie może się nam dać we znaki.

Za to złapał po raz kolejny zapalenie oskrzeli - znowu bez gorączki, z małym kaszlem i katarem - w zasadzie nawet na przeziębionego nie wyglądał, ale przez to, że ostatnio tak bez niczego tez byly oskrzela, to poszlam go ołuchać "na wszelki wypadek" - no i byl ten wszelki...

No i osłuchiwała nas "awaryjna" pani doktor (prywatnie, pediatra-homeopata) - kurka, chciała skierowanie na "już" do tego kardiologa pisać, że niby tak to mu głośno słychać. Wg niej, nie jest to wada serca, ale trzeba mieć pod kontrolą, bo w przyszłości może się z tego coś rozwinąć. No i kazała jak najprędzej sie dogadać z naszym lekarzem co do badań w tym kierunku :(

Poza tym Młody oczywiscie jak chore dziecko nie wyglada - broi po swojemu.

A ja dziś znowu robilam przeglad szaf i po raz kolejny oczy mi sie szkliły do za krótkich spodni, za małych koszul :( ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-05 o godz. 23:06
0

Matyśka ma obie dolne - wychodziły na raz także podwójne stresy. Górne jeszcze nie ale pewnie nie długo bo ciągle coś w dziubku.

To cudownie, że nie cukrzyca. A może pogoda, za gorąco? Może więcej płynów, gęstych soków a nie upierać się przy jedzeniu?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-04-05 o godz. 21:59
0

ufffffffffffff.......jest dobrze, to nie cukrzyca, ale Mały dalej nic nie je i zle spi :-( moze to te piątki? Waszym tez juz wyrzynaja sie te ostatnie mleczaki?

Odpowiedz
Gość 2010-04-05 o godz. 10:04
0

ojoj, Dominique - trzymam kciuki żeby jednak nie cukrzyca, choć w dzisiejszych czasach można z nią niemal normalnie żyć dzięki pompie. Ale wiadomo...

U nas krok do przodu bo po badaniach okazało się że refluks mocozwy się u Matyldki cofnął. Teraz już nie trzeba badać moczu i możemy iśc na basen :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-05 o godz. 00:59
0

O rany, Aguitko, dopiero dzisiaj tutaj zajrzalam! Ale cudny Synus no!!!!! Nic tylko calowac! Dzieki za zdjecia!
No wlasnie, Amst, i tu jeszcze raz goraco gratuluje i zycze spokojnej ciazy.
A' propos Twojego pytania to wlasnie akurat mamy problem to znaczy od kilku dni nasz Maly dostal praktycznie jadlowstretu, cokolwiek zje od razu zwraca i tylko pije, duzo, wlasnie tez w nocy ogromne ilosci, oczywiscie w dzien tez sporo. Nie je juz kilka dni z rzedu, wiec wczoraj bylam z nim u lekarza (polskiego, bo jestem caly sierpien w Polsce), mialam zrobic cale laboratorium i sie okazalo, ze ma wysoki poziom glukozy w surowicy i modle sie, zeby to nie byla cukrzyca (a objawy sa bardzo podobne), jutro powtorka badan tyle tylko, ze na totalnym czczo, znaczy w nocy tylko woda, zadnych herbatek, bo mozliwe, ze to dlatego, ze pil przed badaniem herbatke ma zle wyniki (oby!).
Ale i tak mam doła...byle do jutra.

Odpowiedz
aguita 2010-03-31 o godz. 21:25
0

amst, tam juz pogratulowalam, ale robie to jeszcze raz tutaj i spokojnych 9 miesiecy zycze :)
fajnie, ze i Matylda bedzie miala rodzenstwo.

Odpowiedz
Gość 2010-03-31 o godz. 17:50
0

Aguitko - strasznie Wam gratuluję - cudnego Macie synka. Faktycznie spory ale skoro tak optymistycznie piszesz, to mam nadzieję że jest ok. Widzę że Bastek go strasznei kocha :)

U nas? Ekhem:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=55074
lol lol lol

Acha mamuśki - czy wasze dziecaki tez tyle piją? Matylda potarfi wypić 4 butelki 250ml w nocy i 5-6 w ciągu dnia. Nie weim czy to coś nie tak? Pewnie ie powinnam się marwić że tyle pije ;)

Odpowiedz
aguita 2010-03-31 o godz. 12:46
0

Dominique, wiem, jak to jest byc mama niejadka. na szczescie u nas minelo i na razie jest w maire dobrze, ale byly chwile kiedy plakac mi sie chcialo.
Tutaj w szwecji lekarze twierdza ze zadne dziecko w obecnych czasach z glodu nie umiera w Szwecji, w Niemczech pewnie tez nie. moze po prostu taka jest Maxa urodza i minie? a moze jakies witaminy na apetyt? a owoce lubi? ja dbalam tylko o to, zeby sebastian duzo pil i jadl owoce - glownie kiwi bo bardzo lubi.

Agatko, ciesze sie, ze wyszliscie juz na prosta i oby tak dalej. dzielna masz coreczke - ale nic dziwnego, ma to po rodzicach :)
pozdrawiam serdecznie i zycze wam dziewczyny udanej niedzieli.

amst, co u ciebie? ;)

Odpowiedz
aguita 2010-03-31 o godz. 12:46
0

Dominique, wiem, jak to jest byc mama niejadka. na szczescie u nas minelo i na razie jest w maire dobrze, ale byly chwile kiedy plakac mi sie chcialo.
Tutaj w szwecji lekarze twierdza ze zadne dziecko w obecnych czasach z glodu nie umiera w Szwecji, w Niemczech pewnie tez nie. moze po prostu taka jest Maxa urodza i minie? a moze jakies witaminy na apetyt? a owoce lubi? ja dbalam tylko o to, zeby sebastian duzo pil i jadl owoce - glownie kiwi bo bardzo lubi.

Agatko, ciesze sie, ze wyszliscie juz na prosta i oby tak dalej. dzielna masz coreczke - ale nic dziwnego, ma to po rodzicach :)
pozdrawiam serdecznie i zycze wam dziewczyny udanej niedzieli.

amst, co u ciebie? ;)

Odpowiedz
aguita 2010-03-31 o godz. 12:40
0

witam po przerwie :)
urodzilam wreszcie, ufff :) na szczescie synek byl punktualny i wylazl w terminie dokladnie.
porod znow mialam spokojny, szybki i tym razem nawet udalo mi sie wypchnac olbrzyma przy drugiej serii skurczow -(w jakies 10 minut moze).
Aleksander wazyl 3630g i mial 52cm.


Sebastian na poczatku niesmialy, ale juz po chwili nie szczedzi bratu calusow i usciskow. Nie moge sie na nich dwoch napatrzec :)
jeszcze noce sa ciezkie, bo Aleks budzi sie i potrafi plakac godzinami --(wydaje mi sie ze to brzuszek mu dokucza), ale dajemy sobie rade z pomoca mojej mamy ktora jest u nas jeszcze kilka tygodni. No i wiem ze taki stan nie bedzie trwac wiecznie :)

jeszcze dwie fotki z dzis:

Odpowiedz
łza 2010-03-28 o godz. 14:01
0

KURCZE TERAZ WŁAŚNIE WIDZE ŻE WASZE CDZIECIACZKI SĄ Z SIERPNIA A MOŻE JEDNAK ZNAJDZIE SIĘ JAKAS MAMA KTÓRA MA PODOBNY PROBLEM>>>???

Odpowiedz
łza 2010-03-28 o godz. 14:00
0

witam was dziewczyny ;)
jestem tutaj nowa i mam do was pytanko bardzo wazne

Otórz moja corcia urodziła się w marcu 2005roku i w tym roku 2007 w kwietniu nauczyła się przez tydzień wołac siusiu i kupke na nocniczek,aLE PROBLEM W TYM ŻE TERAZ OD 3 DNI ROBI MI SPOWROTEM KUPKE I SIUSI W MAJTECZKI DAWNIEJ PAMPERSA NA NOC MIAŁA TEGO SAMEGO PRZEZ 3 TYG A TERAZ PO NOCY MAM TAK ZLANEGO ZE PŁAKAC MI SIĘ CHCE,CO MAM ZROBIC DLACZEGO ONA TAK ROBI.zAUWAZYŁAM TEŻ ZE CZASEM JAK JEJ DAJE KARY ZA COŚ I STAWIAM DO KONTA TO ONA W ZŁOŚCI TEZ MI SIKA :( :( ACHA DODAM JESZCZE ZE W NASZEJ RODZINCE URODZIŁO SIĘ W MAJU DZIECKO I CO WEKEEND DO NAS PRZYJEŹDZA I CZY TO MOZE BYC MOŻLIWE ZE ZUZIA ZACZEŁA SIUSIAC Z ZAZDROSCIMBO STRASZNEI SIE ZROBIŁĄ ZAZDROSNA I MOŻE WYMYSLIŁA SOBIE ŻE BEDZIE SIUSIAĆ.PORADZICE MI COŚ BO NIE WEIM CO JEST GRANE,CZY WY TEZ TAK MACIE Z WASZYMI SKARBAMI????

Odpowiedz
Gość 2010-03-27 o godz. 12:16
0

Aguitko! Naj, naj, najlepsze gratulacje!!! Aleksander, witamy Cie na swiecie! I czekamy na choc jedno zdjecie!

Spoznione, ale z serca: dla Laury i dla Macka z okazji 2 rocznicy urodzinek serdeczne zyczenia zdrowka i wszystkiego, co sie szczesciem zwie!
Wiecie co, ja nie wiem, kiedy te dwa lata zlecialy...jak ma tak szybko zycie uciekac to nic nie zdaze zrobic :D

Amst, dla Twojej Matyldy tez duzo, duzo zdrowia! Naprawde, Sierpniowe dzieciaczki cos nam choruja... moj Maly w sumie, odpukac, jest zdrowy,ale bardzo maly wazy, jest na 3 centylu (ma 11 kg) :-( co mnie bardzo martwi, a moje codzienne wysilki, zeby cos w niego wmusic sa nie do opisania :-( Ktos mi powiedzial, ze mam go nie zmuszac, jak bedzie chcial to sam zje, no i tak potrafil kilka dni prawie nic nie jesc i teraz dopiero mu sie skurczyl i tak maly zaladeczek :-( te wszystkie madrosci, ehhh. Teraz niestety wmuszam i jakos je.
Natko, Maciek, jest niesamowity!!!! No kurde, jeszcze bardziej sie zestresowalam, ze moj to nic... ale tak jak pisze Aguita, przyjdzie w swoim czasie, szczegolnie, ze Maximilian uczy sie od razu dwoch jezykow.
Martyna, a co u Ciebie???

Pozdrawiam wszystkich cieplutko!

Odpowiedz
Natko_ 2010-03-25 o godz. 22:22
0

Aguita urodziła Aleksandra - cudny jest....... :love:

Nic wiecej nie zradzę, bo może sama chce się pochwalić :D

Agata - Laurka jest bardzo dzielna - podczytywałyśmy co przeszła :( Oby to był jednorazowy "wybryk" i niech juz się Wam w zdrowiu i radości wszystko toczy :D Buziaki dla Laurki :stokrotka:

A to specjalnie dla forumowych cioć Dzielny Duży Mać :)



Oraz "próbka" jego gadulstwa - tu i tak zagłuszany przez mamę, babcię i resztę gości :)

http://s56.photobucket.com/albums/g191/natikow/?action=view¤t=Obraz079.flv

Odpowiedz
Gość 2010-03-25 o godz. 21:45
0

Witam po długiej przerwie :D
Jak wiecie Laurcia nam zachorowała, było cięzko ale na szczęście nam się udało. Dziś wróciliśmy z kontrolnej wizyty i jest wszystko w jak najlepszym porządku :D
W sumie to nawet po niej widć że przeszła tak cięzką chorobę, przytyła, włoski zaczeły już odrastać i szaleje jak nigdy.

W wolnej chwili postaram się wkleić zdjęcia mojej dwu letniej pannicy

P.S. A tak na marginesie, jakieś chorowitki z tych naszych sierpniowych maluszków :( Trzymam kciuki za Matylde i Maćka, napewno wszystko będzie dobrze.
Aguita szybkiego rozwiązania, a Bastek jest świetny poprostu :D

Odpowiedz
Natko_ 2010-03-24 o godz. 15:09
0

Macius dwulatek - przelecialo, no nie? :)

Za chwilę Wasze smyki będą przyjmowac życzenia :)

Aguita - nic nie wiem o tym serduszku poza tym, że małe dzieci mogą mieć szmery, które zanikają gdzieś do 2 urodzin właśnie. Mackowi nie zanikły, wzmogły się za to. Nie ma jednak poza tymi osłuchowymi zmianami innych podejrzanych objawów, więc lekarz kazał wstrzymac się z diagnostyką do skończenia 2 latek. Teraz ma dac skierowanie do jakiegoś specjalisty (Maćka osłuchiwał miesiąc temu, miał w tym czasie znaleźć dobrego specjaliste). Staram się tym nie stresować za bardzo, bo w sumie nic Młodemu nie jest, nie wygląda na "chorego" i jedynie co to "podejrzane" może być to, że jest strasznym śpiochem - przesypia od 20 do 7 (jak może to do 8), a w dzień jeszcze 3 godziny - no i to może świadczyć, że się bardzo męczy, bo w trakcie zabawy spaceru czy wariowania nie daje po sobie poznać, że się zmęczył ;)

Pozdrawiamy i liczymy na to, że wątku nie trzeba będzie już wiecej szukać na 3 czy 4 stronie :) :D :P

Odpowiedz
aguita 2010-03-23 o godz. 11:44
0

Natko, rozgadany ten Twoj Macius :)

Wspolczuje problemow ze zdrowiem u Macka. Jaka jest szansa, ze te szmery w sercu znikna po jakims czasie?
O Waszych problemach z celiaklia czytalam w innym miejscu i trzymam kciuki, zeby to nie bylo jednak to.

A propos odpieluszania - Sebastian od tygodnia tez pieknie wola na nocnik. Dzis nad ranek ok 4 obudzil sie, przyszedl do nas (spi juz we wlasnym pokoju w "duzym" lozeczku), wysikal sie do nocnika i poszedl spac dalej :) W ciagu ostatniego tygodnia zuzylismy moze 2 pieluchy. Tez jestesmy bardzo dumni, ze tak szybko zrozumial o co w tym "biega". Sam sie cieszy za kazdym arzem jak cos zrobi do nocnika. Nawet misia swojego sadza na nocnik i kaze mu sikac :D

Odpowiedz
anna5 2010-03-23 o godz. 09:27
0

NATKO Z OKAZJI URODZIN TWOJGO SYNKA ŻYCZĘ MU DUŻO ZDRÓWKA SZCZĘŚCIA I ABY ZAWSZE BYŁ UŚMIECHNIETY I JAK NAJ BNIEJ BUZÓW NA GŁOWIE :D :D .DO ŻYCZEŃ DOŁAŃCZA SIĘ KOLEŻANKA ROKSANKA

Odpowiedz
Natko_ 2010-03-22 o godz. 21:10
0

Dominique - poczułam się wywołana do odpowiedzi ;) :D

Jesteśmy sobie - żyjemy z dnia na dzień, przezd nami teraz za krótki miesiąc na za dużo spraw do załatwienia - Mać ma 1. bilans dwulatka 2. badania w kierunku celiakii 3. badania serduszka, bo ma szmery, które nie zanikły a się wzmogły...

Mać gaduła - ostatnio się z tatą pokłócił, bo chciał kosić trawę traktorem a nie kosiarką, więc mu tata wytłumaczył, że nie ma paliwa do traktora - to teraz kazde auto, które nie chce jechac "nie ma paliwa przecież".
Makabryczne, ale w innej sytuacji było by smieszniejsze było jego dzisiejsze pożegnanie z prababcią (byliśmy na pogrzebie - babciu Helu ['] :( ) - "papa babcu, kocham cie, to pa, nalazie. A telaz daj Maciusiowi łopatkę, bo ja teź będe kopał, wieś?"

dziś był u fryzjera - wyglada bosko - a jak się zobaczył w lustrze, to skomentował "ale dzolelo, tatuś będzie się ciesił, wieś?" Fryzjerki mało nie padły ze śmiechu w zakładzie ;)

No i coś z czego jestem najdumniejsza ostatnio - Mać odpieluszony :)

Szkoda tylko, że do stycznia nie mogę go wcisnąć do przedszkola - dopiero po nowym roku - musi mieć 3 latka, chociaż rocznikiem...

Poza tym pozdrawiamy wszystkich serdecznie! :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 23:22
0

Matyśka się rozgadała od 1,5 miesiąca - najlepsze są "osieł" "tatusiu stań" "abuź" "a sio!" na komary "bejbi" - na babytv, "tecik" to krecik a "titmi" to tinky-winky

Ja wiem co u nas? Matysiaczkowi rosną na raz dolne jedynki. Czekamy na kontrolną cystografię. Porobiło się nieco zdrowotnie, bo okazało sie że ma tłuszczak rdzenia kręgowego. Takie niby nic, które jeśli zacznie uciskać na rdzeń, to Mati może przestać trzymać mocz i kał, może nie chodzić. Może też nic się nie dziać. Czekamy na dobrego neurologa ale są strajki i się odwleka. Na razie nie ma żadnych niepokojących sytuacji.
Myślę pozytywnie, nie myślę o tym co mogło by być gdyby...może to właśnie dzięki strajkowi...

Idę od września do pracy. Mati jest zapisana do żłobka. T. jedzie na spitsbergen - będe prze 1,5 miesiąca słomianą wdową. Nie dośc że praca, to jeszcze Mati w żłobku i troche się boje jak dam radę sama.

Mam czasem dołek, bo nie rosną jej włosy i w 70% kiedy ktoś o niej mówi - mówią "jaki ładny chłopczyk" nawet gdy ma na sobie "róż i kwiatki"

Arbuz jest pyszny:


a piasek jest najfajniejszy:

Odpowiedz
aguita 2010-03-06 o godz. 20:05
0

DOminique - kope lat! :)
NI emartw si etym niemowieniem - moj tez kilka slow w jednym i kilka w drugom jezyku plus jakies 2 w trzecim - reszta niezrozumiala w przekazie werbalnym, ale na szczescie potrafi pokazac co chce zazwyczaj wiec nie ma problemu. Kilka jezykow i doroslemu sprawiloby klopot, musza miec czas, zeby je sobie poukladac. A jak sie za kilka miesiecy rozgada to przestac nei bedzie mogl ;)
Z jedzeniem mozemy sobie podac rece (tez) chociaz ostatnio je calkiem niezle - pewnie dlatego ze wiekszosc dnia na dworze spedza. A jak juz je to najczesciej zjada warzywa, miesem pluje (dosc nietypowo chyba).

dominique, w ktorym bylas tyg jak rodzilas Julke?

Musze meza namowic, zeby zdjecie mi zrobil jakies porzadne i jak juz bedzie to wstawie. Moze to juz ostatnie dni.

amst, wlasnie z czasem kiepsko, albo odzwyczailam sie od netu i nie pamietam w ogole o tym, ze cos takiego jak internet istnieje.
Tyle sie dzieje, mam tysiac projektow do zrealizowania, a dni jak na zlosc krotkie :) NIe wiem w sumie, w co rece mam wlozyc a za kilka tygodni pewnie mi tych obowiazkow jeszcze przybedzie.

amst - napisz cos o Matyldzie :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 13:44
0

Aguitko, i ja czekam z niecierpliwoscia na zdjecia! Szczegolnie te Brzuszka (bedzie Synus, macie juz imie??), bo to juz ostatnie chwile! Oj, w takie upaly to zycie Ci jak najszybszego rozwiazania, a co do tych kilogramow to zapewniam, ze szybko schudniesz, nawet moze szybciej niz przy pierwszej ciazy ;)
Usciski dla Sebastiana, poglaskanka Brzuszka od nas!

My wlasnie dzisiaj wrocilismy znad morza i... jestem wykonczona, ale szczesliwa i opalona :) Wczasy z dwojka maluchow sa stresujace, szczegolnie jak sie ma typowego dwulatka z tymi jego histeriami i rzucaniem sie na podloge o byle co, obrazaniem sie i chodzeniem mina na kwinte przez pol godziny, niejedzeniem, psuciem wszystkiego co wejdzie pod reke, byciem w dziesieciu miejscach w ciagu minuty i innymi objawami dwuletniego czlowieka, uff, gdzie te nasze slodkie bobaski... obydwoje z mezem nad nim nie wyrabialismy... nastepne wczasy tylko z dziadkami.
Na szczescie Julia jest naprawde spokojna i malowymagajaca, bo inaczej wogole chyba bysmy wysiadli...
Poza tym u nas wszystko swietnie, Maximilian jest super srawny fizycznie, za to nic mi nie chce mowic, dalej swoje mama, tata i troche po swojemu, nic sie nie rusza, wiec dalej czekam, ze w koncu dowiem sie, czego dokladnie chce, jak mowi do mnie dudu albo mlemle :D Do tego straszny niejadek, je jak ptaszek... najlepiej mu wchodzi kolacja w formie kaszki i to przez butelke (a niestety daje mu, bo to jeden chyba porzadny posilek w ciagu dnia), takiego mam leniuszka, co mu sie gryzc nie chce i wiekszymi kawalkami zaraz wymiotuje i nie umiem tego zmienic :-( moze macie jakies rady...
A jak to u Was Dziewczyny wyglada, na pewno juz Wasze dzieci mowia pelnymi zdaniami. A jak z jedzeniem?
Natko, Ty tez tu ostatnio nie zagladalas.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 11:45
0

Strasznie fajnie, że masz czas tu wpaść. Zdjęcia prosimy jak najwięcej. Zazdroszczę ogrodu!!!
Trzymamy kciuki za brzusio.

Odpowiedz
aguita 2010-03-06 o godz. 11:25
0

wyciagam :)
Juz 2 tygodnie mieszkamy w nowym domu i jest fantastycznie! Sebastian cale dnie w ogrodzie spedza - kupilismy od znajomych hustawke i zjezdzalnie, piaskownica juz tutaj byla. Naprawde nieczego wiecej do szczescia mu chyba nie potrzeba chociaz jeszcze nie rozpakowalismy basenu, ktory dostal w prezencie od dziadka i babci.
Tesciowie sa jeszcze u nas do piatku, pomagaja bardzo, bardzo duzo, Pranie i prasowanie ciuszkow niemowlecych mam juz z glowy - tesciowa wszystkim sie zajela. Ojciec Marcela wypielil rabatki, zajal sie drobnymi naprawami wokol domu. Do tego fantastycznie zajmuja sie oboje Sebastianem, ktory przepada za nimi. Zyc nie umierac normalnie :D
Oj bedzie mi ich brakowac jak pojada.

Na szczescie moja mama przyjedzie w poniedzialek i zostanie u nas do konca wrzesnia, wiec bede miala pare rak do pomocy.

A na froncie ciazowym - chce juz urodzic!!! Za ok godizne mam wizyte kontrolna i moze dowiem sie czy mam juz jakies rozwarcie. Jestem zmeczona i amm dosc chodzenia z brzuchem na kolanach prawie.
Jak mi sie uda znalezc chwile to wstawie kilka zdjec "naszej posiadlosci" ;)
pozdrawiam cieplo,
a.

Odpowiedz
anna5 2010-02-13 o godz. 08:18
0

Bardzo chetnie truskawka :D Odezwij się jak tylko bedziesz w pobliżu.Pozdrawiam

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-02-12 o godz. 21:12
0

tak z innej beczki .. anna5 wiesz ze ja mieszkalam w sulejowku przez 10 lat :) niedaleko ciebie ... czasem jezdze do rodzicow moze udalo by sie spotkac ktoregos pieknego dnia ;)

pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2010-02-10 o godz. 22:54
0

Ooooo! Jak fajnie, że nas odwiedzasz. Wierzę że przeprowadzka męczy :) Czekam na fotki z nowego domku.
Widziałam Bastka w przedszkolu - świetnie sobie radzi. Próbowałam szukać w Twoich starych postach kiedy się pochwaliłaś że jesteś znowu "przyszłą mamą" i tak wyliczyć datę porodu i sprawdzić czy jesteś jeszcze 2w1 ale jakoś mi się nie udało.

Czekamy na fotki z nowego lokum i na wieści - my tu o Was ciągle pamiętamy :)

Odpowiedz
aguita 2010-02-10 o godz. 22:43
0

czesc dziewczyny!
Amst, dzieki za pamiec, widzialam ze strone Sebastiana odwiedzasz - milo nam :)
przepraszam, ze sie nie odzywam, ale na forum bardzo rzadko wpadam.

Jestem nadal 2 w 1 - termin mam na 6.08
Jestesmy w trakcie pakowania pudel a przeprowadzamy sie 4 lipca. Ciesze sie, bo naprawde juz ledwo wchodze na to 3 pietro.

Sebastian przeszedl od lutego 7 infekcji ucha i jesienia czeka go zabieg wlozenia drenazu. 7 roznych antybiotykow z przerwa 2-3 tyg jadl :(
Teraz juz ma wolne i do przedszkola nie chodzi wiec juz prawie miesiac jest zdrowy, zobaczymy co bedzie w lipcu. Jest taki kochany - najbardziej wesole dziecko jakie kiedykolwiek widzialam (nie zartuje) - ciagle sie smieje, psotnik nasz kochany (jest grzeczny i slucha dosc dobrze ale czasem naprawde robi cos z przekory z tym swoim szelmowskim usmiechem).
Ciekawe jak to bedzie jak mlodszy brat przyjdzie na swiat :)

Jak zrobie sobie jakas fotke jutro moze to wstawie zdjecie brzucha - "pilke" mam juz dosc spora. Przytylam jakies 7kg i ciagle sie ludze, ze schudne tym razem latwiej niz po ciazy z Sebastianem.

amst, a co u was?
musze sobie odszukac twoj nr gg moze sobie pogadamy kiedys.

buziaki dla was, mamuski!
:)

Odpowiedz
anna5 2010-02-07 o godz. 22:13
0

My już na pierwszym wyjezdzie w tym roku byliśmy z Roksanką .Wyjechaliśmy na kilka dni na mazury było super. Roksi troszkę się opaliła oczywiście cały czas by tylko sidziała w wodzie , jezioro miało 1 klase czystości więc niemartwiłam się o jakieś zarazki ,ale raczej o póżniejsze przeziebienie żeby z tego nie wyszło ,ale było ok.Na nastepne może wyjedziemy w sierpniu no ,ale się to zobaczy.Amst masz rację z tymi ciuszkami u nas tak samo każdy wyjazd wygląda Roksi ma praktycznie swoja walizke a my druga tylko że my obydwoje mieścimy się do jednej a ona ma sama jedną ( i sa tych samych rozmiarów :o ) nie zle nie.Co do ciszy w naszym wątku to ja protestuje normalnie trzeba to koniecznie zmienić ;) ;) !!!! Co o tym myślicie dziewczynki :D :D :D
Pozdrawiam

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-02-07 o godz. 14:07
0

amst zycze powodzenia w pracy i szybkiego pzrestawienia sie z domowych pieleszy na pracowanie :)

a aporpos wakacji i wyjazdow .. wydaje mi sie ze teraz wszedzie mozna wszystko kupic ... nie ma potzreby robic wielkich zapasow jedzienia czy pieluch .. no moze ciuchy. My wyjezdzamy nad jeziora na tydzien jednym czym sie martwie to co zorbic zeby Beti ze mna siedziala caly dzien w wodzie .. wiec wymyslilam ze wezme ze soba dmuchany basenik i bede go trzymac na wodzie :) hehe ciekawe co nam z tego wyjdzie ;)...
a ogolnie szukalam miejsca gdzie mozna, w razie przydkiej pogody, normalnie sie wykapac w lazience, wiec wchodzily w gre takie miejsca gdzie najczesniej sa organizowane wczasy dla mlodziezy albo kolonie, albo rodzinne wypady- cos jak campingi, gdzie jest budynek glowny w ktorym sa lazienki, stolowka, barek, sklepiczki.. itp.. (no i jest w miare tanio ;) )
suma sumarum to pierwsze wakacje gdzie nasze pociechy beda lataly wszedzie jak pchelki i tzreba bedize niezle ich pilnowac ;)

pozdrawiam
Truskafka

Odpowiedz
Gość 2010-02-07 o godz. 09:40
0

MAtysia od wrzesnia do żłobka, bo u nas przyjmują siusiające i samodzielnie jedzące. Ja do pracy. Może wreszcie wyjdziemy spod kreski.
Ciekawe co tam u Aguity - pewnie już się rozdwoiła. Mieli się przeprowadzać do nowego domku ale jakoś nic nie pisze - pewnie zaganiana.

Domnique też nie wpada.
Cicho, bo cicho i pogoda piękna - pewnie to tez powód. Bo więcej z dzieckiem na dworze niż w domku.

JAkei macie plany wakacyjne? Jak rozwiązujecie konieczność brania ze sobą pieluch/ubrań i "tego wszystkiego dla dziecka". U nas Mati ma dwa razy tyle co my oboje razem i jak to zabrać?

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-02-07 o godz. 07:20
0

no i znow cisza ...

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-02-05 o godz. 14:06
0

ooo.. watek troszke do gory podskoczyl :)

fajnie ze kots pamieta .. ja uwielbialam go czytac :) ale jakos tak cicho sie zrobilo ..
anna5 - ja tez zapisalam swoje dziecko do przedszkola .. od wrzesnia idze.. ciezko bylo zalatwic bo wiekowo jeszcze nie tak jak trzeba ale .. udalo sie :P Beti mus byc wsrod dzieci .. uwielbia sie bawic w domq wariuje jak sama jest.. teraz ja woze czesto do niani .. tam jest soporo dzieci..
apropos sikania w pieluche .. ciezko jest .. czesto chodzi w majteczkach wola ze chce siusiu ale nie mozemy zdazyc jej wysadzic ;).. gadula ze ho ho .. madrala jeszcze wieksza niz gadula .. i wogole te dzieciaki nasze juz takie duze ...:)
pozdrowienia
TruSkafka

Odpowiedz
anna5 2010-02-04 o godz. 23:45
0

CZesc dziewczyny co tam u was słychac jak tam wasze pociechy. U nas wszystko prawie po staremu tylko zapisałam Roksanke do przedszkola i idzie od sierpnia wiem wiem ze nie typowo ,ale juz od sierpnia sie zaczyna bo to bedzie miesiac takiej próby no żeby ona się tam zaklimatyzowała no i ja że bym się chyba przyzwyczaiła do tego że moja córcia będzie chodzić juz do przedszkola( no zobaczymy jak to bedzie)a od września chyba pójdę do pracy nareszcie juz tak mi się teskni za pracą po za domem hmm....A po za tym Roksanka ciągle robi w pampersa i nawet niema mowy o tym żeby było inaczej strasznie boi się zrobić gdzie indziej siusiu strasznie wtedy placze no i wogóle strasznie wtedy panikuje i niechce je na siłe odzwyczajać .Mówić też mówi mało tz.mówi coś tam po swojemu i wogóle ale moim zdaniem za mało jak na swoj wiek ,ale rozumieć rozumie wszystko aż nieraz tak patrzymy z mężem jaka ona jest mąndra naprawdę aż nieraz jestem szoku .No dobra to tyle u nas a co tam u was dziewczynki napiszcie coś wkońcu bo nam wątek całkiem zanikł ( nawet niewiem czemu) .Nie długo 2 urodzinki naszych pociech co jak ten czas leci nie dawno pamiętam jak Roksane urodziłam a to juz 2 lata minoł :o

Odpowiedz
Natko_ 2009-12-09 o godz. 00:51
0

Cześć Matki i Dzieciątka :)

Praca mi nie służy - nie mam już na nic czasu poza pracą :P Zdecydowanie coś z tym muszę zrobić ;)

Mać rozgadany - zdaniami jedzie, nic już się przed nim nie ukryje, wszystko wypaple ;) No i mam czego chciałam - autem z nimi dwoma jechać się nie da - łeb jak sklep, jak zaczynają równocześnie nadawać na zasadzie kto więcej i głośniej ;) Już nawet radio ich nie zagłusza :P

Poza tym Młody u babci jakos tak mi szybciej rośnie - co chwilę odkładam za krótkie spodnie, buty miesiąc temu kupione ma za małe, kurtkę dzinsową z Magdą noszą na zmianę... Ech, gdzie ten kokonik kwilący, pachnący mlekiem.....

Jeden mały niepokoik się błąka w mojej głowie. Ma mieć badania w kierunku celiakii, na przełomie sierpnia i września. Jak do tego czasu nie osiwieć? Magdzie wyszły przeciwciała ujemne, więc jej nic nie "sprzedałam", oby jemu też nie.... I tym się pocieszam....

Agatko - jak dobrze, że u Laurki lepiej - te "złe wyniki" to chodzi o ogólne z krwi? Bo w związku z chłoniakiem już chyba jesteście na prostej, prawda? Odezwij się też u nas :) Czekamy na wieści od Was bezpośrenio, a nie przez kilka maili od osób z innych for ;) :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-24 o godz. 10:49
0

Ano jakoś leci :)
Matyska gada jak najęta, tańczy, rysuje i pokazuje palcem - mama i tata na nas i potem na siebie "Ma" bo ta -tylda jej nie wychodzi :)
Widziałam na stornie Bastka, że macie mnóstwo fajnych przyjaciół :)

Odpowiedz
aguita 2009-11-24 o godz. 08:41
0

brzusio juz pokaznym brzuszyskiem jest :)

a u Was w porzadku? jak Wam sie mieszka w nowym mieszkanku? bo z tego co pamietam, to robiliscie jakies wykonczenia....jak ten czas szybko i nieublaganie leci....

Odpowiedz
Gość 2009-11-23 o godz. 21:34
0

Aguitko a jak tam Twój brzusio?

Odpowiedz
aguita 2009-11-23 o godz. 20:46
0

Bardzo rzadko na forum zagladam, ale wlasnie zajrzalam i mnie zmrozilo (wiesci o Laurce). Bardzo, bardzo sie ciesze, ze chemioterapia zadzialala.
Agatko, przytulam mocno, nie potrafie sobie wyobrazic tego koszmaru, przez ktory przeszliscie, ale ciesze sie, ze najgorsze jzu za Wami. Trzymam mocno kciuki za zdrowie Laury.

Odpowiedz
anna5 2009-11-22 o godz. 23:31
0

kto tam :bear:

Odpowiedz
TruSkaFka 2009-11-22 o godz. 14:22
0

puk puk ....

Odpowiedz
anna5 2009-10-26 o godz. 23:50
0

CZeść dziewczynki i jak tam u was wszystko oki jak wasze pociechy bo nasza przechodzi chyba kolejny okres w zyciu widze po niej takie zmiany w jej zachowaniu że szok (ale naj ważniejsze że na lepsze).Natko jak tam praca nowa dobrze Ci sie pracuje, wiecie dziewczynki że podobno nasza mała Laura już powraca do zdrowia właśnie się dowiedziałam że po guzie ani sladu wiec juz przed Laura i jej rodzicami prosta doroga bogu dziekować że wszystko jest juz praktycznie ok super nie dziewczynki :taniec: :taniec: :taniec: lol lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-11 o godz. 09:23
0

Natko gratuluję znalezienia pracy :D
U nas wszystko po staremu, Miki mówi troszkę więcej, ale tylko dla niego zrozumiałych słów. Przesypia nam całe noce, i bez problemu sam zasypia wieczorkiem, ostatnio stwierdziłam, że już całkowicie odzwyczaiłam się od nocnego wstawania, a tu przyjdzie niedługo czas, kiedy znowu nas to czeka. Ostatnio postanowiłam kupić Mikołajowi żelazko, taka zabawka, furorę zrobiło, że hej teraz ciągle coś prasuje, obowiązkowo żelazko ma swoje miejsce w szafie obok żelazka mamy.
Ja cały czas jeszcze pracuję, aha i w końcu dostaliśmy kredyt i od tygodnia mamy fachowców, którzy pracują, mam nadzieję, że do maja zdążymy.
Agatko czekamy na bardzo dobre wieści od Ciebie, ściskamy Was mocno :D

Odpowiedz
anna5 2009-10-11 o godz. 01:04
0

hej Natko no przywróciłaś mi wiare w nasz wątek bo już myślałam że starcimy go .U nas tez wszystko bez wiekszych zmian Roksana jak zawykle rozrabia no ja też się zastanawiam coraz cześciej czy nie posłać małej do żłobka a samej pójść do parcy ,ale jakoś mi szkoda jej chociasz nieraz mam dosyć siedzenia w tym domu ,ale jeszcze zobaczymy .
P.S Agatko trzymaj się Laurka napewno już nie długo wyjdzie do domku zobaczysz wszystko bedzie dobrze . :goodman:

Odpowiedz
Natko_ 2009-10-10 o godz. 01:58
0

Te wieści o Laurce tak skutecznie przesłoniły normalne patrzenie na tematy forumowe, że aż nawet nie wiadomo, co mamy o naszych zbójach pisać.
Całe szczęście, że z Laurką lepiej - Agatko, pamiętamy o Was i Wy też się odezwijcie czasem :)

Mać jak to Mać - szaleje po prostu. No i rozgaduje się - bo już się bałam, że coś mu się zacięło :)

Ja znalazłam nową pracę, więc czasu już niewiele zostaje na własne przyjemności, ale postaram się być bardziej na bieżąco :)
pozdrawiamy serdecznie!

Odpowiedz
anna5 2009-09-24 o godz. 00:45
0

Hej dziewczynki co się wcale nie odzywacie co tam u was słychać nasz wątek już przeszedł nawet na nastepną stronę aż tak go zaniedbałyśmy. U nas wszystko ok Roksana rozrabia jak zwykle a mundra się robi że aż boje się pomyśleć co to bedzie za pare lat a u was co tam jak dzieciaczki.Laura z Agatka jeszcze w szpitalu z tego co wiem ale podobno niunia powraca do zdowia podobno lekarze są dobrej myśli więc my też dziewczynki musimy być dobrej myśli napewno Agatka wróci do nas już niedługo i tego jej życzymy

Odpowiedz
anna5 2009-09-17 o godz. 02:49
0

o Matko dopiero zajazyłam że to chodzi o nasza mała Laure jejku az sie poplakalam odrazu pomyślałam o naszych małych szkrabkach .Jutro powiem mojemu meżowi żeby oddał dla malutkiej krew .Trzymaj sie Agatko jesteśmy z tobą cały czas .Słyszałam że chyba dopiero na wielkanoc wyjdą dziewczyny ze szpitala

Odpowiedz
Gość 2009-09-14 o godz. 14:34
0

Agatko, jesteśmy z Tobą, wszystko będzie dobrze, trzymam mocno kciuki. Jak tylko wrócicie daj znać jak zdrówko Laurki. :goodman:

Odpowiedz
stern 2009-09-11 o godz. 23:48
0

Agatko,
Tak mi przykro, trzymam kciuki i wierze, ze Laurka szybko wroci do zdrowia.

Odpowiedz
Gość 2009-09-09 o godz. 01:21
0

Ja ostatnio sobie ostro odpuszczam internet - jakoś zaczęłam "wsiąkać" :/

Matysiak ostatnio spędza czas przy "znikopisie" i teletubisiach :)
U nas ok, może bedziemy sie powoli przesiadać na nocnik, ale czekam na lepsze słowne porozumienie z Matysią bo dalej niewiele mówi...
pojawiło się "...dziś" co oznacza "widzisz?"
Robi sie uparta i charakterna :) jak cos chce to nie może byc inaczej - bardzo protestuje - niestety bez efektu :)

Agatko - myśle o Was strasznie. Martwie się c też sie dzieje i jak obie to znosicie? Wierzę, że to minie i wrócicie zdrowe, pełne sił i radości.
Trzymamy kciuki i modlimy sie do Waszych aniołów.

A tu album z najnowszymi fotkami :
http://foto.onet.pl/4v2mv,ggtiows0u0u8,u.html

Odpowiedz
Natko_ 2009-09-09 o godz. 00:54
0

Agatko!
Boże, właśnie czytam :o :mur:
Wracajcie do nas całe i zdrowe!

Rany, a takie przygody przed wami, musi być dobrze, prawda? Musiiii.... Trzymamy kciuki!

Dziewczyny, jak coś bedziecie wiedziały, to piszcie, proszę! :(

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 22:51
0

Martyna zdrówka dla Mikiego zyczę

My jutro idziemy na szczepienie, ciekawa jestem jak będzie tym razem? Ale pewnie bez płaczu się nie obejdzie :(
No i ciekawa jestem jak Laura przedstawia się wagowo i wzrostowo :D

Dominique co tam u ciebie? Jak dzieciaczki? No i czy hustawka się sprawdza?

Wczoraj kupiłam bilety :D Trzeciego lutego lecimy do tatusia, na cały miesiąc :D Wreszcie pobędziemy troche razem we trójkę
Tylko się troszke boję lecieć, to mój pierwszy lot

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 16:37
0

Nasz Miki muje zeby od momentu kiedy pojawiły sie pierwsze ząbki. Myje samą szczoteczką, jeszcze bez pasty. Od wczoraj nie ma juz gorączki, ale wysypały go jakieś czerwone krosty na całym ciele, bylismy u lekarza i na szczęście to nic zakaźnego, w poniedziałek kolejna kontrol w przychodni.

Odpowiedz
Gość 2009-08-24 o godz. 16:42
0

Ja zaczełam myć zęby Laurze jak tylko jej się pojawił pierwszy ząbek.
Uzywałam do tego silikonowej szcoteczki na palec, nie używałam pasty.

Normalna szczoteczka szoruje chyba od 10 miesiąca. Uzywam pasty z fluorem, nakłdam ociupinkę.

Rano Laura sama woła że chcę myć bemby :D

Sama miałam kłopoty z zębami, więc postanowiłam nie dopuścić do tego u mojego dziecka.

Odpowiedz
anna5 2009-08-24 o godz. 01:50
0

A jeszcze jedno chcialam was sie zapytac czy myjecie waszym pociechom zeby no bo my to kupilismy juz szczoteczke i paste i nawet juz mylam Roksanie zeby ,ale tak sie zastanawiam czy to nie za szybko no bo przeciesz one nie wypluja tej pasty chciasz jest jej niewiele no ale zawsze cos i przeciesz one to polykaja to nic im nie bedzie???? Sama niewiem.Co wy o tym sadzicie dziewczyny

Odpowiedz
anna5 2009-08-24 o godz. 01:45
0

Chyba masz racje Agatko piszac ze one chyba maja cisnienie na ten nocnik cos ten nasze matki .Moja mama jeszcze nic tak nie mowi ,ale za to tesciowa ostatnio chciala wysadzic Roksane wiecie gdzie w wannie :o zeby tam robila siku oczywiscie wylecialam do niej i powiedzialam ze moje dziecko nie bedzie robic do wanny a pozniej gadala mi o nocniku ze powinnam ja uczyc bo ona swoje dzieci uczyla od mamentu jak tylko potrafily siadac ( niewiem dokladnie jaki to jest czas w rozwoju dziecka) i ze ona to puszczala dzieci bez pieluszki i uczyla ze trzeba robic siusiu do nocnika az je nauczyla no normalnie szok :o Ja tylko jej powiedzialam ze wtedy to bylo wtedy a teraz sa inne czasy i Roksana bedzie uczona inaczej temat zakonczony wiec ja narazie na nocnik nie sadzam jej bo uwazam ze jeszcze ma czas .Wyobrazcie sobie dziewczyny ze mam kolezanke ktora ma synka ktory ma 2lata i 4 miesiace i wyobrazcie sobie ze on jeszcze nie umie robic w nocnik wiec ja uwazam ze jeszcze mamy kupe czasu zeby nauczyc nasze dzieciaczki robic siusiu tam gdzie trzeba no niemam racji moze???

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 15:29
0

Dominique super zdjęcie, fajną masz rodzinkę :D
Zdrówka dla Mikiego życzę

A ja schowałam nocnik, bo już nie mogłam patrzeć jak moja mama na siłę sadzała Laurę.
Mnie się wydaję że babcie mają takie cisnienie na nocnik, bo w ich przypadku wiązało się to z końcem prania pieluch ;)

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 13:18
0

WSZYSTKIEGO DOBREGO DLA WAS I WASZYCH DZIECIACZKÓW SIERPNIÓWECZKI W NOWYM ROKU!!!!
Dominique śliczna córeczka, jakie ma śliczne czarne włoski, cudne te Wasze dzieciaczki. Super, że Maximilian jest takim kochanym braciszkiem.
Nasz Miki też nic jeszcze nie mówi, tylko uuuu i eeee, a jak coś chce to bierze za rękę i pokazuje co mu podać. Od niedzieli biedaczek jest chory, ma anginę i już kolejny dzień temp.39, był wczoraj lekarz i kazał jeszcze poczekać na działanie antybiotyku który dostał, jeśli on nie pomoże, to jutro zmiana leków. Strasznie go męczy ta gorączka . A z nocnikiem też nie mamy sukcesów, chociaż jak w dzień siedzi u babci, to zdaży mu się zawołać, że chce, ale jak jest z nami te kilka godzin wieczorem i zajmie się zabawą to zapomina. Teraz jestem na zwolnieniu ale nie mam sumienia takiego chorego zmuszać jeszcze do nocnika, mam nadzieję, że umiejętność ta przyjdzie sama, w końcu nie ma jeszcze pełnego 1,5 roczku.
Osatatnio Miki zaczął sam jeść, co prawda jeszcze troszkę nie poradnie, ale przy obiedzie dostaje swoje sztućce i zajada sam przy naszej małej pomocy. To też przyszło samo z dnia na dzień. Zdziwiło mnie tylko stwierdzenie mojej teściowej, "jak to nauczyli dziecko jeść samemu, a na nocnik nie nauczyli zgroza". Ale to tylko opinia mojej teściowej, dla której nocnik jest priorytetem, nad wszystkie inne umiejętności dziecki, może i tak , ale nie za wszelką ceną.
Pozdrowienia dla wszystkich sierpniówek, Dominique ucałuj swoją śliczną córeczkę.

Odpowiedz
Gość 2009-08-22 o godz. 23:51
0


Maximilian uwielbia swoja siostrzyczke, jakby mogl ciagle by ja tylko calowal! Nie jest w ogole zazdrosny (czego sie obawialismy), ale chyba jeszcze nie rozumie, na szczescie. Traktuje ja tak jakby od zawsze byla w domu. Mala spokojniutka, daje mi sie wyspac, odpukac! ;)
A Maximilian dalej nic nam nie mowi oprocz tych swoicheee, uuu no i oczywiscie podstawowych wyrazow :-(
Acha, dziewczyny, Wasze Pociechy sikaja juz do nocnikow? No ja nie umiem za skarby nauczyc tego naszyego Smyka.. sadzam go codziennie i jak siedzi to wysiedzi, ale ani nie zawola ani nic, a jak juz siedzi to oczywiscie trwa to dluuugo (az samo przyjdzie..., nie ma uczucia, ze sika).

Odpowiedz
koniecaga 2009-08-21 o godz. 13:42
0

anna5 napisał(a):DZieki dziewczynki fajnie ze wam sie podobaly mojej malej zdjecia .Koniecaga fajnie widziec tu sasiadeczke moze kiedys bysmy sie umowily na jakis spacerek z dziecmi co?? :D
Jasne! Tylko, że ja na swoje dzieciątko czekam jeszcze 4 miesiące, ale potem to jak najbardziej! :P

Odpowiedz
Natko_ 2009-08-21 o godz. 01:43
0

Wszystkiego dobrego dla naszych Sierpniątek i ich Mam :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-21 o godz. 01:23
0

Anna sliczną masz córeczkę :D
Natko zdaję sobie z tego sprawę ;) Chodź ja już się nie mogę doczekać tych konwersacji :D

Odpowiedz
anna5 2009-08-19 o godz. 00:10
0

DZieki dziewczynki fajnie ze wam sie podobaly mojej malej zdjecia .Koniecaga fajnie widziec tu sasiadeczke moze kiedys bysmy sie umowily na jakis spacerek z dziecmi co?? :D

Odpowiedz
Natko_ 2009-08-18 o godz. 01:39
0

Aniu - śliczna ta Twoja panna - z tym różowym boa i w kapelutku to się na bal sylwestrowy wybiera? :D

Agatka - dołuj do woli :D nie będe linczować - fajnie tak posłuchać, jak dzieciątka gadają :) Mam taką w domu, to wiem, co mówię I "pocieszę" Cie - przestaniesz się cieszyć z jej elokwencji, jak Ci jako dwulatka zacznie dogryzać :D :P :) :D

Odpowiedz
koniecaga 2009-08-17 o godz. 17:52
0

anna5 witaj sąsiadko! Ale fajna ta twoja mała!

Odpowiedz
anna5 2009-08-17 o godz. 03:10
0

dziewczynki wklejam link do zdjec mojej modeleczki malej mam nadzieje ze beda sie podobac sorki ze w ten sposob ale jakos inaczej nie moglam a i kozystajac z okazji to my tez wam zyczymy dziewczynki wszystkiego co naj lepsze z okazji nowego roku oby nadchodzacy rok byl dla was i waszych bilskich jeszcze lepszy niz ten http://www.empikfoto.pl/albumy13/133268/182477/7664272_28-12-06_1618.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy13/133268/182477/7664268_28-12-06_1619.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy13/133268/182477/7664270_obraz_004.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy13/133268/182477/7664273_obraz_008.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy13/133268/182477/7664271_obraz_011.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy13/133268/182477/7664269_obraz_013.jpg

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 02:27
0

Dziewczyny już dziś ( patrząc na godzinę ;) ) wyjeżdzamy do Kazimierza Dolnego na sylwestra :D Więc chciałabym wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku

A tobie Domique jeszcze raz w naszym sierpniowym wątku gratuluję córci.

Natko a tobie gratuluję rozmów z Maciejką :D

Nie będe pisac co już Laura mówi, bo mnie zlinczujecie ;)

Do zobaczenia za rok :D

Odpowiedz
Natko_ 2009-08-15 o godz. 23:52
0

Anna - właśnie po takie informacje tu weszłam :)

Dominique - czekamy na Was :)

I na opis tego, jak siostrzyczkę nową zniósł Starszy Brat :)

A u Maćka coraz lepiej :D Normalnie muszę się pochwalić, bo moje dziecię dziś zaczęło wreszcie coś nieśmiało powtarzać :)

Nazbierało się tego z dnia dzisiejszego:
- ciach-ciach - nóż
- si - gorący piec
- ciuchcia - no, ciuchcia :D
- apko - jabłko
- bamam - banan (hehe, ulubione słowo)
- plam-plum - kapiel
- ić - pić
- hopa-hopa - w wolnym tłumaczeniu: żongluj dalej tymi mandarynkami :P

No do tego jeszcze to, co było, czyli lampa, buty, mama, tata, halo i cała skromna reszta ;) z kilkoma odgłosami zwierząt :D
Och, ale się matka potrafi cieszyć pierdołkami, no nie? :)

Odpowiedz
anna5 2009-08-15 o godz. 01:20
0

Slyszalyscie nasza Dominique urodzila coreczke jak sie nie myle wlasnie przeczytalam w watku gratulacyjno zyczeniowym super co?? Podobno urodzila bardzo szybko :brawo: :brawo: Super gratuluje tobie dominique mam nadzieje ze szybko wrocisz do domku i napiszesz nam wszystko jak bylo i wogole

Odpowiedz
Gość 2009-08-13 o godz. 14:13
0

Domique linijka się skończyła i cisza.... Ciekwe co u niej?
Wesołych Świąt dziewczyny :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-09 o godz. 09:23
0

U nas od dwóch dni ciężkie nocki, Mikołajowi wychodzą górne trójki i to chyba obie jednocześnie. A poza tym to ostatnim jego ulubionym zajęciem jest sprzątanie :D , bardzo chetnie pomaga mi we wszystkim, ciekawe czy później też tak będzie. Daję mu małą szmatkę i razem ze mną ściera kurze, zamiata, ubaw jest przy tym niesamowity. Z zasypianiem nie mamy już problemów, praktycznie zasypia sam, już nawet kołysanek nie musimy śpiewać, wazne tylko by nikt nie leżał na jego łóżku, obok jak najbardziej. A przed spaniem obowiązkowo paciorek z mamą i tatą, tym zaskakuje nas najbardziej :o , dodam że jest bardzo systematyczny.
Kochane sierpnióweczki z okazji Świat Bożego Narodzenia, życzymy Wam dużo, radości, zdrówka, spełnienia marzeń, pięknych chwil spędzonych ze swoimi szkrabami. :D
Dominique Tobie życzę szybiego porodu i świąt spędzonych w domku :D
Do "napisania" do świętach.

Odpowiedz
Natko_ 2009-08-05 o godz. 03:04
0

Agatka - piękny Mikołaj :)

Strój, po minie Laurki sądzę, zwrócił się z nawiązką, co? :))))

Zaręczam Ci też - i Ani, że sobie "pierdołek" nie wychowacie - macie ostrożne panienki po prostu, a dziewczynki są zazwyczaj jednak bardziej kruche i delikatne i nie wypada, żeby miały całe nogi w sińcach ;) Tylko kurka, czemu ja o mojej nie mogę powiedzieć, że "delikatna panienka"? :P Że nóżki bez siniaków, raczki bez zadrapań? :P

A poza tym same zobaczycie, że drugie dziecko już szansy nie będzie miało na takie Wasze chuchanie, więc sobie na nie chuchajcie ile wlezie - tak, żeby wystarczyło za każde następne dziecię w rodzinie :) I niech nikt się nie waży mówić, że jesteście zbyt opiekuńcze :)

Dominique - no to bedziemy zerkać na Grudniowe mamy 2006 - jejku, Tobie się faktycznie zapowiadają Święta na porodówce ewentualnie na położnictwie? :) To ja Ci na wszelki wypadek już teraz SPOKOJNYCH Świąt życzę, bo czego innego można w takiej sytuacji? :) :) :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-04 o godz. 14:52
0

Nas odwiedził Mikołj 6 grudnia. Strój kupiony za dychę w realu ;) Ubaw miałam po pachy z tego naszego Mikołaja, jeszcze na koniec mu broda odpadła :D

To mina jak zobczyła Mikołaja

A potem to tylko wyciągał z worka na śmieci prezenty :D



Na koniec nawet pozwoliłam się posadzić na kolanach


Na gwiazdkę planuje zrobic powtórkę z rozrywki

Odpowiedz
anna5 2009-08-03 o godz. 02:01
0

Witam dziewczynki ojej jak ja dawno tu nie pisalam .Dominique trzymam za ciebie kciuki zobaczysz napewno wszystko bedzie oki.Agatko ja tez jestem z tych matek lekko przewrazliwionych ja zawsze wole dmuchac na zimne i jak tylko widze jakies zagrozenie to biegne szybko zeby tylko mojej coreczce pomuc a moj M wrzeszy na mnie zaraz ze robie z dziecka pierdole ,ale ja tam swoje wiem nie jedna matko nie dopilnowala i teraz placze ,moze nie przesadzajac ale zawsze wole byc w pogotowiu i coreczce pomuc.Musze sie pochwalic ze moja Roksanka ma juz dwie 4 na dole nawet niewiem kiedy one wyszly tak teraz cieszko jej cokolwiek zobaczyc w tym pyszku malym ze szok no nic sobie nieda zobaczyc a no i zaczelam myc jej zabki troszke to raczej jak narazie zabawa ,ale jakis poczatek jest a na nocki nawet niema mowy zeby usiadla i paznokci tez nie sobie obciac a i ostatnio bylam juz z nia pierwszy raz u FRYZJERA obcinalam jej troszke grzyweczke a zachodu bylo tyle ze szok juz sie zastanawiam jak ja jej obetne tyl jak ona nawet troszke grzywki nie dawala obciac beda jaja juz to wiem oczywiscie moje kochane pierwsze obciete wloski zostawiala sobie na pamiatke .DZiewczynki co robicie dla dzieciaczkow w swieta bo ja wpadlam na pomysl zeby moj ojciec sie przebral za św .Mikołaja wiem ze nie bedzie nawet tego pamietac no ale bedzie chociasz radocha na moment

Odpowiedz
Gość 2009-08-03 o godz. 00:43
0

Agatko, na razie cisza w eterze... ale ciesze sie, ze o nas myslisz!
A jak sie zacznie to sie boje, ze nie zdaze dojechac do szpiatala ;) ale na pewno sie dowiecie!!! Na Grudniowkach 2006 na pewno ktos da cynk, bo ja nie wierze, ze bede w stanie jeszcze jakies smski puszczac, szczcegolnie, ze co jakis czas strasza mnie skurczyki i zaczynam sobie przypominac jak to boli... :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-02 o godz. 19:23
0

E to Laura zawsze staje przed schodami wyciąga rączki i trzeba ją znościć. Słabo sobie nawet z krawężnikami radzi

Natko ja jestem z tych matek przewraźliwionych (pracuję nad sobą) Już wiem że to troszkę po części moja wina że Laura słabo rozwinięta motorycznie. Ciągle ją wyreczam, pomagam w róznych sprawnościowych czynnościach. Na mało pozwalam, bo moja chora psychika we wszystkim widzi niecezpieczeństwo :ghost: Jakiś czas temu moja kuzynka zwróciła mi uwagę, że od raczkowania jeszcze nikt się nie zabił Jak juz pisałam pracuję nad sobą, ale chyba umrę na zawał wcześniej niż się całkowicie tego wyzbęde

Dominique jak tam na finiszu? Daj znać jak się zacznie będziemy kibicować. Jak co masz mój numer ;)

Odpowiedz
Natko_ 2009-08-02 o godz. 03:41
0

Agatka - spoko ;) teraz po prostu czuję to samo, co czuły wszystkie mamusie w okół nas, jak Magda miała te swoje 15-18 miesięcy i gadała, gadała, gadała :)

No i nie wiem, czy mam się cieszyć, że motorycznie mój do przodu - własnie dziś - z pomocą starszej siostry oczywiście - rozpracował omijanie barierki na schody :mur: :awantura: I niestety albo przyjdzie nam zniszczyć schody warte grubo ponad 10 tyś poprzez dokręcanie kolejnych płotków i barierek coraz wyżej, albo stać nad nim non stop i pilnować, pilnować, pilnować, uczyć, uczyć, uczyć...
No - on juz w zasadzie śmiga po schodach jak "stary", ale jeszcze mam za duże obawy pozwalać mu na takie wyprawy - w górę ok, bardziej boję się drogi powrotnej :ghost:

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 14:29
0

Natko_ napisał(a): ale i wiem, jak to teraz potrafi "zdołować" mamusie takich uparciuchów jak mój ;) :D

Natko no co ty :usciski:

Dla równowagi powiem, że Laura nauczyła się wchodzic i schodzic na kanapy jakieś 3 tygodnie temu. Zresztą motorycznie to ona jest daleko za waszymi maluchami.

Jak przygotowania do świąt? Ja już się nie mogę doczekać, tym bardziej że mąż wraca do nas 22 grudnia i będzie z nami całe 10 dni :D Ciekawe jak Laura zareaguję? Nie widziała go pond 1,5 miesiąca.

Dominique a tobie wg linijki wypada że święta spędzisz na porodówce?
To ja ci życze troszkę przedwczesnego porodu ewentualnie przenoszenia kilkudniowego

Odpowiedz
Natko_ 2009-07-31 o godz. 01:07
0

No Laurka nam tu poziom w mówieniu zawyża :D Gratulacje - wiem, jak to cieszy, ale i wiem, jak to teraz potrafi "zdołować" mamusie takich uparciuchów jak mój ;) :D

Z tym wyginaniem się i w ogóle, to ja oczywiście go wtedy "olewam", pomagam tylko wygiąć się tak, żeby karku nie skrecił, ale potem odchodzę i przeczekuję zajęta swoimi sprawami. Nie trwa to długo - ale często i o byle bzdurkę...

Dominique - o kurka, Tobie się faktycznie linijka już prawie skończyła?!? :)

No to nieekspresowego, ale bezbolesnego życzę :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 12:48
0

Agata napisał(a):
Dominique tak patrze i oczom nie wierze, toz ty przeciez już prawie rodzisz :o Jezu kiedy to mineło? Ja już trzymam kciuki za ekspresowy poród
Agatko, ja sie wlasnie ekspresowego boje :D, zeby tylko dojechac na porodowke, bo ostatnio juz bylo w ostatnim momencie (1 godzinka w szpitalu), wiec co bedzie teraz??? :D Ale mozesz trzymac kciuki za mniej bolesny niz ostatnio ;)

A jak czytam o Laurce to oczom nie wierze! I patrze na linijke, bo toz ona powinna miec nie 1,5 ale trzy latka!!!!!!!! Normalnie z podziwu nie moge wyjsc!!!! Brawo!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-29 o godz. 23:22
0

U nas z komunikcją nie ma problemu lol Laura juz zaczeła łączyc dwa wyrazy np. nie mogę, na nic, cześć Krzysiu ( to do rybki na dzieńdobry)
Codziennie nowe wyrazy, już potrafi nazwać i pokazac wszystkie części ciała i liczy do pięciu lol To znaczy ja mówię jeden, dwa a Laura tsyyyy j mówię cztery a ona peeć

Dominique tak patrze i oczom nie wierze, toz ty przeciez już prawie rodzisz :o Jezu kiedy to mineło? Ja już trzymam kciuki za ekspresowy poród

Kochane powiedzcie mi, czy Wasze maluchy też takie uparte są? I jak coś nie jest "po ich myśli" to potrafią breakdance tańczyć na czubku głowy i kolanach z mostkiem do tyłu?

Natko tez też mam niezłego uparciucha. Ale Laura już ostatnio przeginała i od niedawna stosuję taką metodę ( gdzieś oglądałam) Jak mi dziecie fiksuje to kompletnie nie zwrcam na nią uwagi. Trwa to raz krócej raz dłużej ale jak narazie się sprawdza

Odpowiedz
Gość 2009-07-29 o godz. 14:31
0

Natko_ napisał(a): No wymiękam jak po raz 100 odciąga mnie od wszystkiego za palec i prowadzi do czegoś mówiąc swoje: dam e-eey! albo yyyy! Złości się wtedy na mnie strasznie, że go nie rozumiem A on za to rozumie wszystko. Zupełnie wszystko. I wykonuje większość poleceń - no, oprócz "nie ruszaj" oczywiście :awantura:
Ehhh.... skad ja to znam, Natko :D U nas tez tylko te steki: eeee i yyyyyy... Jedyne co umie fajnie powiedziec to jak czegos szuka: Gdzie jest? A tak to w swoim jezyku caly dzien chce nam cos przetlumaczyc... Cos czuje, ze jeszcze jego siostrzyczka bedzie go mowic uczyla jak tak dalej pojdzie ;)
U nas w koncu wyszla pierwsza czworka i mamy za soba pierwsza wyspana noc (od 20.00 do 8.40 rano! tego jeszcze nie bylo...) ale nie pociesza mnie to, bo przeciez jeszcze zostaly pod dziaslami trzy kolejne czworki, no a potem jeszcze trojki... a tez nasz synek taki wrazliwiec, jesli chodzi o te zeby, ze szok, wiec juz mam sie czego bac... nawet rodzic powoli mi sie odechciewa :D szczegolnie, ze Maximilian od wczoraj silnie przeziebiony, Biedak :-(

Odpowiedz
Natko_ 2009-07-29 o godz. 03:42
0

Cześć mamusie i Łobuziaki :)

Kochane powiedzcie mi, czy Wasze maluchy też takie uparte są? I jak coś nie jest "po ich myśli" to potrafią breakdance tańczyć na czubku głowy i kolanach z mostkiem do tyłu?
No nie mogę - wysiadam, a cierpliwości mam już -1. Magda taka nie była, czyli tym razem coś musze robić źle... Może uda mi się dojść co, bo póki co mam osiwieć :(
I jeszcze jeden wychowawczy dół - życie mnie ze starszą jednak rozpieściło. Magda gadała w jego wieku dużo i zrozumiale. I teraz nie chodzi mi o to, że on nie mówi, bo wiem, że ma czas. Chodzi mi o to, że nie potrafię się z nim porozumieć. No wymiękam jak po raz 100 odciąga mnie od wszystkiego za palec i prowadzi do czegoś mówiąc swoje: dam e-eey! albo yyyy! Złości się wtedy na mnie strasznie, że go nie rozumiem A on za to rozumie wszystko. Zupełnie wszystko. I wykonuje większość poleceń - no, oprócz "nie ruszaj" oczywiście :awantura:

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 09:45
0

Agata dzięki za gratulację, czuję się bardzo dobrze, zreszta tak jak z Mikołajem nie miałam problemów. Ostatnio troche ciężko mi dojezdżać, bo zaduch w autobusach, a zawsze stoję, ale cóż daje jeszcze radę.

Aquito jeszcze raz serdeczne gratulacje :D

My już zaopatrzeni w prezenty świateczne, na Mikołaja 06.12 z okzaji imienin synek dostanie nową książkę i coś słodkiego, a na Mikołaja 24.12 Garnuszek na klocuszek :D

U nas małe kroczki do samodzielnego zasypiania, od trzech dni Miki zasypia ze mną, jest czytanie bajek i śpiewanie kołysanek, potem w nocy budzi się dwa lub trzy razy. Dla nas to naprawdę wielki sukces, wcześniej jak się z nim kładłam to ciągnął mnie za bluzkę, bo chciał cyca, teraz nie mamy już z tym problemu. Poprostu chyba sam zrozumiał, że mama musi dbać teraz też o małego dzidziusia.
Pokazaliśmy mu ostatnie USG, on nic nie rozumie, ale słuchał i pokazywał na zdjęcie jak mu tłumaczyliśmy.
Ostatnio też uzbroiłam się w cierpliwość i pozwalam mu robić wszystko ze mną, jak wracam z pracy i muszę coś zrobić w kuchni to biorę go żeby mi podawał produkty itp., ostatnio robiliśmy sałatkę, był zachwycony że może tak mamie pomagać. Bo teraz jest go ciężko zostawić z kimś jak wrócę do domu i chcę coś zrobić, tęsknota robi swoje. Robię mniej i wolniej, ale z synkiem, który jest szczęśliwy, że pomaga mamie.
Ale się rozpisałam :o

Odpowiedz
aguita 2009-07-23 o godz. 01:00
0

dzieki jeszcze raz :)

co do mikolajowych prezentow - nic nie kupuje. ma zabawki i nie przesadzamy z kupowaniem nowych.
zreszta, nasze wydatki musimy kontrolowac dosc mocno, bo jestesmy w trakcie szukania domu i byc moze kupimy cos w najblizszym czasie.

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 23:38
0

Natko_ napisał(a):Dziewczyny - rzućcie okiem na post Aguity na końcu poprzedniej strony :)
:D :D :D
.
Wiemy, wiemy lol Spokojnej ciąży życzę

Od trzech dni moje dziecko wtaje o 9:30 lol
Kładę ją jak zwykle koło 20, w dzień spi jak zwykle koło 1,5-2 godz.
Żyć nie umierać, wreszcie jestem wyspana na maksa

Oczywiście nie śpi ciurkiem koło 6 budzi się na mleczko. Ale to 10 minut i jest po robocie, a potem tylko spanie do wpół do dziesiątej lol

Dziewczyny jak u was z prezentami na mikołaja? Już zakupione? Ja przyznam jeszcze Laurce nic nie kupiłam Wszyscy pytali mnie co kupić Laurze i w ten o to sposób sama sama zostłam bez prezentu

Odpowiedz
Natko_ 2009-07-22 o godz. 12:54
0

Aguita - wybacz, ale nie mogę się powstrzymać, no nie mogę :P :D

Dziewczyny - rzućcie okiem na post Aguity na końcu poprzedniej strony :)
:D :D :D

Jeszcze raz wiesz co :)

Poza tym w temacie - co tak spadamy? :D

Maciek mi wyrasta z łóżeczka - nauczył się wyciągac szczebelki, ale nie to jest problem - tak się rzuca po łóżeczku, że w nocy budzi się dlatego, że się uderza w szczebelki - czy to czas na zmianę na większe? Chyba tak, choć liczyłam, że jeszcze z rok w nim wytrzyma... No, do wiosny chociaż... :(

A - ochraniach nic nie daje - musiałby być wysoki na całą długość szczebli - Mały siada i jak chce się obrócić to rabie łebkiem wysoko dość...

Odpowiedz
Natko_ 2009-07-17 o godz. 14:33
0

Brawa dla mądrych i zdolnych panienek :)

Agatko - nad blatem nie ma nic, na blacie tez zazwyczaj niewiele - ot taki mały kuchenny do jedzenia obiadu "na szybko" ;) Wysoko to jest, na stołkach barowych się siedzi, więc wtargać tam Macia niezły wyczyn :D Ale nic to, może spróbujemy? W zasadzie już myślałam, że może chodzi mu o to, żeby go tam właśnie posadzić, ale dlaczego do tego dodaje "dam"?... Ech, język roczniaka - mówię Wam, dziewczynki są prostsze w obsłudze w tej materii ;) :P :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-17 o godz. 13:17
0

Martyna chyba ci nie gratulowałam wczesniej :D Jak się czujesz?
No coraz więcej sierpniowych podwójnych mam

Brawo dla Roksanki- zuch dziewczyna

Odpowiedz
anna5 2009-07-17 o godz. 02:21
0

Hej dziewczynki ale ostatnio sie rozspisalyscie super wkoncu niespadamy tak w dol z naszym temacikiem jak ostatnio.A u nas hmm no bywalo lepiej Roksanie chyba ida zeby jest przeziebiona katar caly czas siedzi w srodku bo niechce mi go dac i wyciagnac wkurza mnie i zarazem boli ze musi tak cierpiec przez ten cholerny katar dorosly to kichnie sobie i juz niemeczy sie tak a ta dzieciaczyna meczy sie z tym katarem nawet pokasluje ale bardzo sporadycznie ( u nas przy zabkach to narmalne takie przeziebienie niestety) mam nadzieje ze szybko jej to minie ciesze sie chociasz ze w nocy sobie spi spokojnie i niemeczy ja ten cholerny katar A teraz moze cos o nas bardziej wesolego Roksanka mowi co to? kto to? dam a na psa o imieniu ROKi wola KILER ale na wszystkie psy tak wola wiec mysle ze poprostu woli mowic KILER niz piesek albo chal chal a jak zapytamy jak babcia kaszle to oczywiscie co robi Roksanka oczywiscie kaszle jest naprawde super dzieciaczkiem sama spi juz od chyba miesiaca z kanapy tez juz dosyc dawno ja nauczylismy zchodzic samodzielinie ,wczoraj bylam w szoku jak moje dziecko sluchajcie UKŁADAŁO SAMO KLOCKI szoku normalnie siedzialam obok a ona klocek w klocek i ulozyla oczywiscie sprzatanie zabawek do pojemnika tez umie jest naprawde coraz zdolniejsza a oczywiscie wchodzi wszedzie doslownie wszedzie i jest coraz wyzsza bo juz nawet lodowke otwiera sama :D nie dlugo to i produkty bedzie mi wyjmowac z niej lol a i co jeszcze Roksanka ostatnio sprzatala ze mna rybkom wcale nie zartuje sluchajcie wrzucala kamyk po kamyku to akwarium niedlugo pewnie zmywac bedzie ze mna .
Ale sie rozpislalam

Odpowiedz
Gość 2009-07-17 o godz. 00:51
0

Cześć sierpnióweczki :D Ja już w domu wreeeszcie
Wszędzie dobrze, ale w domku najlepiej. Było fajnie, pogoda super, odpoczełam od gotowania, sprzątania. Zajmowałam się cały czas tylko Laurką i świetnie się przy tym bawiłam( Laurka chyba też).

Moje dziecię sie już rozgadało na dobre, powtarza wszystko, nawet jak leci jakaś piosenka to spiewa ostani wyraz jaki usłyszy. Zaczął się u nas etap- co to? Cały czas pyta i pokazuję różne przedmioty, jak jej powiem to powtarza. Jeszcze troche a już zacznę z nią rozmawiac o modzie
lol
Pozatym jest kochana i bardzo grzeczna, ze spaniem super- wylegujemy się do 9, w dzień też nie narzekam na spanie, półtorej dwie godzinki prawie zawsze, a dzis spała ponad trzy :D A i nauczyła się wkońcu schodzić z kanapy.

Muszę sie pochwalić, dzis zadałm egzamin teoretyczny z prawa jazdy. Praktyka 3 stycznia, tak że kciuki bedą potrzebne

z tego nieszczęsnego blatu już chyba wszystko mu pokazaliśmy i za każdym razem było: e-ee, hańtom dam! I bądź tu człowieku mądry....
Natka a może weź Macka posadź na blat i sam sobie weźmie to hańtom :D
A może w tym miejscu nad blatem macie jakąś półke i są tam jakieś ulubione ciasteczka Maciejki. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy

Odpowiedz
Natko_ 2009-07-16 o godz. 14:07
0

Aguita - acha - to juz rozumiem, z tym przedszkolem. Swoja drogą dziwny zbieg okoliczności, że tak blisko macie sąsiadów z podobnymi kłopotami - zawsze to raźniej wiedzieć, że ktoś doskonale rozumie, zna się na rzeczy i w razie czego pocieszy, wytłumaczy.
Ja się tak teraz ze starszą "przytuliłam" do jednej mamy przedszkolnej - Madzia i Franek mają astmę o podobnym podłożu, podobnych przebiegach i w ogóle - jak czegoś nie wiem, to dzwonię się upewnić do niej i odwrotnie - takie "domowe pogotowie".

A wracając do naszego głównego tematu - dzieci z sierpnia 2005 ;) - owe "hańtom" niestety nie znaczy "tamto". Tamto to jest... tamto ;) A z tego nieszczęsnego blatu już chyba wszystko mu pokazaliśmy i za każdym razem było: e-ee, hańtom dam! I bądź tu człowieku mądry.....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie