Reklama

Z życia - Strona 216

"Henia pojechała do sanatorium i poznała miłość życia. Szybko okazało się, że Franek to łowca posagów"
"Henia pojechała do sanatorium i poznała miłość życia. Szybko okazało się, że Franek to łowca posagów"

"Henia od zawsze marzyła o wielkiej miłości. Trudno jej było rozstać się z mężem, ale w końcu się na to zdobyła. To nie był mężczyzna dla niej. W wieku pięćdziesięciu pięciu lat postanowiła zacząć od nowa. Kiedy wybrała się do sanatorium, nie sądziła, że spotka tam miłość swojego życia. Niestety, okazało się, że Franek to podstępny drań i nieźle ją urządził. Tak mi jej teraz szkoda". 

Z życia - Strona 216

Czw. 30 listopada

"Kupiłam synowi wyjątkowy prezent na Mikołaja. Jestem pewna, że będzie w absolutnym szoku"
"Kupiłam synowi wyjątkowy prezent na Mikołaja. Jestem pewna, że będzie w absolutnym szoku"

"Nigdy nie wiedziałam, co tu kupić swojemu nastoletniemu synowi na Mikołaja. On już ma 16 lat i trudno dogodzić takiemu prawie dorosłemu człowiekowi. Alkoholu mu nie kupię, bo gdzie takiemu młodemu. Zabawki też nie, bo za stary. Grę komputerową? No niby można, ale jednak znowu zaliczę wtopę, jak rok temu. Wreszcie koleżanka podsunęła mi świetny pomysł. Jestem pewna, że teraz syn będzie naprawdę szczęśliwy".

Z życia - Strona 216

Czw. 30 listopada

"W te święta goście będą zaskoczeni, gdy spróbują potraw. He he he, przygotowałam dla nich ekskluzywną niespodziankę"
"W te święta goście będą zaskoczeni, gdy spróbują potraw. He he he, przygotowałam dla nich ekskluzywną niespodziankę"

"Moi znajomi i członkowie rodziny co roku mieli do mnie pretensje, że zawsze to ja przychodzę do nich na święta na gotowe, a sama to się nie wezmę ani do przygotowań, ani do pomocy. Wreszcie rok temu byli u mnie i chyba im nie przypasowało, bo ja nie potrafię gotować. Wszyscy mieli nietęgie miny, więc w tym roku przygotowałam coś specjalnego i postanowiłam zastosować pewien sposób, który sprawi, że wszyscy zaproszeni goście będą po wrażeniem wyjątkowej jakości przygotowanych potraw. No tego to się oni z pewnością nie spodziewają".

Z życia - Strona 216

Czw. 30 listopada

„Córka nie chce iść do pracy, bo uważa, że jej utrzymanie jest naszym obowiązkiem...”
„Córka nie chce iść do pracy, bo uważa, że jej utrzymanie jest naszym obowiązkiem...”

„Młodym ludziom w głowach się przewraca i to jest fakt. Najpierw czytałam o tym w Internecie, a dziś mam to wszystko w swoim domu. Z całych sił staraliśmy się z mężem, żeby nasze dziecko było inne, ale na tym polu najwidoczniej ponieśliśmy porażkę. Nasza córka nie chce iść do pracy, bo uważa, że jej utrzymanie jest naszym obowiązkiem aż do momentu zakończenia edukacji. Po części ma rację, jednak ona jest już na studiach i to zaocznych, za które oczywiście płacimy my, jak za wszystko inne”.

Z życia - Strona 216

Śr. 29 listopada

"Konrad nalegał, żebym po ślubie zmieniła nazwisko na jego! Już ja mu zmienię, ale nie to, czego się spodziewał"
"Konrad nalegał, żebym po ślubie zmieniła nazwisko na jego! Już ja mu zmienię, ale nie to, czego się spodziewał"

"Muszę się komuś zwierzyć, bo nie wytrzymam! Pokłóciłam się z narzeczonym o nazwisko. Konrad nalega, żebym przyjęła to jego obciachowe nazwisko zamiast własnego... Mówi, że to tradycja i powinność małżeńska! Bo niby jak potem wyobrażam sobie tworzyć rodzinę, kiedy nie wiadomo będzie, po kim nazwać nasze dzieci. Serio? Nalegał i nalegał, aż w końcu doszłam do wniosku, że zmienię, ale nie to, czego się spodziewał..."

Z życia - Strona 216

Śr. 29 listopada

"Nauczycielka matematyki ubliżała mi przez całe liceum. Teraz odpłaciłam się jej w mistrzowski sposób!"
"Nauczycielka matematyki ubliżała mi przez całe liceum. Teraz odpłaciłam się jej w mistrzowski sposób!"

"Trzy lata męki z tą kobietą sprawiły, że miałam już serdecznie dość edukacji, a już na pewno matematyki. Mimo że byłam zdolna i się uczyłam naprawdę dobrze, to nie miałam wiary we własne siły. Wszystko przez moją nauczycielkę matematyki, która non stop opowiadała mi, że sobie nie poradzę na studiach, że nie nadaję się do niczego. Ostatnio po kilku latach wreszcie się jej odpłaciłam. Jej mina była bezcenna!"

Z życia - Strona 216

Śr. 29 listopada

Dominika z "M jak miłość" wymodliła sobie samochód! "Wenanty Katarzyniec pomógł mi, nie mam wątpliwości"
Dominika z "M jak miłość" wymodliła sobie samochód! "Wenanty Katarzyniec pomógł mi, nie mam wątpliwości"

Dominika Chorosińska wyznała, że wymodliła sobie samochód. Nowa minister kultury uklękła przed grobem franciszkanina, a kilka dni później pod jej domem pojawiło się nowe auto. Cud? Nie. Zdaniem aktorki to efekt głębokiej modlitwy.

Z życia - Strona 216

Śr. 29 listopada

"Co roku wysyłam mężowi listę prezentów na święta. W ten sposób mogę uniknąć rozczarowania"
"Co roku wysyłam mężowi listę prezentów na święta. W ten sposób mogę uniknąć rozczarowania"

"Mój mąż przez blisko 5 lat odkąd się pobraliśmy zawsze dawał mi nijakie prezenty. Zamiast romantycznych chwil, wolał kupić mi nową suszarkę do prania, a jak prosiłam o perfumy, to dostawałam jakąś taniochę z supermarketu. Zero polotu w organizowaniu niespodzianek. Cóż, mój mąż to prawdziwy realista i trudno od niego wykrzesać odrobinę romantyzmu. Znalazłam na to sposób i nie żałuję. A mój mąż już nie musi się zastanawiać, co mi kupić!"

Z życia - Strona 216

Śr. 29 listopada