Z życia - Strona 218
"Mój mąż wybrał się trzydniową konferencję. Pojechał na drugi koniec Polski, a ja zostałam sama w domu z małym dzieckiem. Świetnie sobie radzę, jakoś nam się wszystko układa. Co ciekawe, nawet mam mniej sprzątania! Tak się martwiłam, że sama sobie nie poradzę, a tu taka niespodzianka. Nawet teściowa zauważyła, że u nas w mieszkaniu jest jakoś czyściej".
Śr. 29 listopada
Pewności siebie nowej minister kultury odmówić nie można. Najpierw jako jedyna uśmiechnięta i dumna z siebie odebrała nominację od prezydenta, a później już na nowym stanowisku zasiadła obok premiera Polski w sejmie. Jednak jej nowa posada to wciąż za mało jak na pierwszy rząd i miejsce koło najważniejszych ludzi w kraju. Przez co kazano jej się szybko przesiąść. Nagranie z tego pamiętnego wydarzenia zobaczysz poniżej.
Śr. 29 listopada
Dominika Chorosińska prawdopodobnie nie będzie miała zbyt wiele czasu, żeby wykazać się jako minister kultury. Niemal pewne jest to, że urząd będzie sprawować zaledwie przez czternaście dni. Oczywiście za ten czas otrzyma pensję. Mało tego! Może spodziewać się też odprawy.
Śr. 29 listopada
"Takiego czegoś to ja bym się w życiu nie spodziewał. Obca laska złożyła mi taką propozycję, że aż się uśmiechnąłem. Pragnęła bowiem, żebym przebrał się w garnitur, spotkał z nią i udawał jej narzeczonego. Najbardziej jednak zaskoczyło mnie to, że ona to chciała, żebym zrobił za darmo, a przecież ona na tym wszystkim zapewne zarobi i to nieźle. Może bym się nawet zgodził, ale nie dość, że się już z kimś spotykam, to jeszcze ta kobieta od ślubu wygląda jakby była ode mnie 15 lat starsza. No serio, mówię głośne nie".
Śr. 29 listopada
"Moja narzeczona ostatnio zachowywała się tak dziwnie i była tak bardzo zamyślona. Gdy pytałem ją, czy się źle czuje i jej coś dolega, ona nerwowo kręciła głową. Wychodziła często z domu i nie odbierała telefonu. Byłem pewny, że mój związek wisi na włosku, a Jola po prostu mnie zdradza. Byłem przekonany, że ona po prostu mnie zdradza, że już nie ma nas, że jesteśmy tylko oddzielnie ja i ona. Wkrótce potem okazało się, że moja narzeczona mnie zdradza, a prawda jest zupełnie inna. Inna, ale naprawdę piękna. Tak wiele słów ciśnie mi się teraz na usta".
Śr. 29 listopada
"W tym roku straciłam pracę i mimo że mój mąż ma firmę, to nie do końca wiedzie nam się dobrze. Mamy dwójkę dzieci, jest dużo wydatków, a do tego budujemy dom, dlatego uznałam, że nie chcę nadwyrężać domowego budżetu i pomyślałam, że zrobię coś samodzielnie i dam takie podarunki najbliższej rodzinie. Zrobiło mi się przykro, gdy poznałam zdanie męża".
Śr. 29 listopada
„Problem, którym chciałam się podzielić, choć pozornie błahy, to od dłuższego czasu spędza mi sen z powiek i w znacznym stopniu komplikuje moje relacje z mężem. On nie zrobił nawet nic złego, ale swoją przemianą mocno namieszał mi w głowie – ni stąd, ni zowąd po trzydziestu latach małżeństwa w końcu zaczął o siebie dbać. Powinnam zacząć się martwić?. Nigdy na niego nie narzekałam i zawsze akceptowałam go takim, jakim był, dlatego też nie rozumiem tej metamorfozy”.
Wt. 28 listopada
"W Black Friday był wzmożony ruch w centrach handlowych, zarówno do przymierzalni, jak i do kas, były bardzo długie kolejki. Kiedy więc doczekałam się i zaczęto mnie odsługiwać, widziałam, że kobieta jest zmęczona i ma już wszystkiego dość. Właśnie dlatego rzuciłam żartem, aby nieco ją rozluźnić i aby wiedziała, że ją rozumiem i doceniam. Zamiast się roześmiać, to kasjerka zaczęła się na mnie drzeć. Takiego wstydu dawno nie poczułam, a chciałam dobrze".
Wt. 28 listopada
Internauci odkopali z zamierzchłej przeszłości perełkę, na której dziś poważna pani poseł Dominika Chorosińka, nowa minister kultury w rządzie Mateusza Mporawieckiego, wywijała w rytm hitu Shakiry "Whenever, Wherever"! Co to były za czasy!
Wt. 28 listopada
"W Pawle jestem zakochana od kilku lat. On nie zwracał na mnie uwagi, dlatego byłam bardzo zaskoczona, kiedy na jednej z dyskotek poprosił mnie do tańca. Na parkiecie czułam się, jak księżniczka, światła wirowały, a on trzymał mnie w swoich umięśnionych ramionach. Na drugi dzień zadzwonił do mnie, że chce się ze mną umówić, a już po pół roku chodzenia ze sobą poprosił mnie o rękę. Poczułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Kiedy zaczęliśmy ustalać szczegóły ślubu, to powiedział, że ma coś dla mnie i wręczył mi kartkę. Na niej zobaczyłam listę rzeczy, które przed ślubem mam zmienić w swoim wyglądzie. Lista była wydrukowana! Nawet nie, że napisał to długopisem, tylko porządnie się do tego przyłożył. Teraz zastanawiam się, czy ja się mu w ogóle podobam? Gdybym go tak nie kochała, to zrezygnowałabym ze ślubu. Nie wiem, co mam robić. Wiem też, że jeżeli odwołam ślub, to rodzina i ludzie ze wsi nie dadzą mi żyć".
Wt. 28 listopada