"Jacek zostawiał ostatni plaster sera, byleby nie wyrzucić opakowania. Dałam mu nauczkę"

"Jacek zostawiał ostatni plaster sera, byleby nie wyrzucić opakowania. Dałam mu nauczkę"

"Jacek zostawiał ostatni plaster sera, byleby nie wyrzucić opakowania. Dałam mu nauczkę"

Canva.com

"Czy wasi partnerzy tez robią takie rzeczy? To dla mnie kompletnie dziwne i nie do pomyślenia, żeby z uporem maniaka ciągle popełniać te same błędy! Coraz częściej żałuję, że się z kimkolwiek związałam, bo naprawdę nie mam siły się po raz kolejny produkować. Dziś Jacek znowu zostawił ostatni plaster sera w opakowaniu, bylebym ja je wyrzuciła. A co ja nogi na loterii wygrałam?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Na kanapie siedzi leń

Tak właśnie nazywam oficjalnie mojego męża. Leń, leniuch do potęgi i leniwy chłop! Nie mam już słów, aby wyrazić, co czuję, gdy mój mąż, gdy tylko wróci z pracy, to rzuca butami byle gdzie, a potem niczym niedźwiedź wyjada zapasy z lodówki. Rozumiem, że duży z niego gość, ale przynajmniej jak już musi wyjadać, to niech to robi do końca! Ale gdzieżby! Mój pan czeka, aż ja wezmę się za jedzenie, to wyrzucę puste opakowania...

Nie wiem, kto go tego nauczył. Pewnie to moja wina, że przez lata nie zwracałam mu uwagi, a trzeba było. I tak oto pod własnym dachem wyhodowałam sobie gigantycznych rozmiarów lenia. To niezwykły gatunek, który jest szczęśliwy jak zje i śpi.

Mężczyzna śpi na łóżku Canva

Już ja mu pokażę!

Postanowiłam ostatnio, że nie będę mu dłużna i zaczęłam robić taki sam raban w łazience. Przestałam sprzątać po sobie dosłownie wszystko w oczekiwaniu, czy zwróci mi uwagę. Po całej łazience wprost walały się zużyte chusteczki, waciki po zmywaniu makijażu, otwarte szampony, maski do włosów i odżywki. Specjalnie nachlapałam po całym blacie pod umywalką, żeby pobrudził sobie świeżą, białą koszulę. Stało się! Właśnie pan leniuszek miała iść do pracy, a tu cały brzuch wysmarowany czerwoną szminką!

Jacek był wściekły. Ale nic nie powiedział. Przebrał koszulę i wieczorem, gdy wrócił z pracy, miał dla mnie kwiaty. Po obiedzie nawet posprzątał po sobie i powiedział, że rozumie mnie, i nigdy więcej nie będzie mi robił na złość.

Byłam pod wrażeniem jego zachowania! Ale cieszyłam się w głębi, że coś pomogło, bo już byłam mega zła na niego. Na szczęście mój pomysł zadziałał.

Dajcie znać w komentarzach, jak sobie radzicie z lenistwem swoich drugich połówek. Muszę się uzbroić w nowe rozwiązanie, gdyby Jacek znów zaczął brudzić cały dom...

Elżbieta

Agata Kulesza znów jest szczęśliwa i promienieje! "Miłość unosi ją nad ziemią" Zobaczcie jej uśmiechnięte zdjęcia!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama