"Kiedy dostaję emeryturę, nagle wnuki się zlatują. Przez resztę miesiąca jestem niewidzialna"

"Kiedy dostaję emeryturę, nagle wnuki się zlatują. Przez resztę miesiąca jestem niewidzialna"

"Kiedy dostaję emeryturę, nagle wnuki się zlatują. Przez resztę miesiąca jestem niewidzialna"

canva.com

"Mam pięcioro wnucząt. Nie wiem, czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie. Opiekowałam się nimi, zabierałam na wycieczki, dawałam z siebie bardzo dużo, kiedy byli małymi dziećmi. Teraz to już nastolatkowie i odwiedzają mnie tylko raz w miesiącu. Dobrze wiedzą, kiedy dostanę emeryturę. To wtedy do mnie przychodzą, żeby zgarnąć parę groszy, a później nie widać ich przez resztę miesiąca". 

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moje wnuki są interesowne

Bardzo kocham moje wnuki. Starałam się, jak mogłam, żeby mieli ze mną dobry kontakt. To dlatego zawsze spędzałam z nimi wiele czasu, kiedy byli małymi dziećmi. Łącznie mam pięcioro wnucząt. To żywe srebra. Zabierałam ich na wycieczki, byliśmy ze sobą bardzo zżyci.

Teraz to już nastolatkowie. Mądre dzieciaki, ale leniwa. Nie bardzo chcą się uczyć, ale to już problem rodziców, a nie mój. Jest mi jednak bardzo przykro, bo na co dzień spodziewałabym się po nich nieco więcej. Odwiedzają mnie tylko wtedy, kiedy dostaję emeryturę. Dobrze wiedzą, kiedy będę miała pieniądze. Wtedy do mnie przychodzą, a przez resztę miesiąca jestem sama jak palec.

smutna kobieta z siwymi włosami canva.com

Jak mogą się tak zachowywać?

To bardzo przykra sytuacja. Uważam, że to tak nie powinno wyglądać. Przecież jestem osobą, która oddała dla nich tak wiele. Tu nie chodzi o to, że ja nie chcę się z nimi podzielić pieniędzmi. Zawsze daję im jakąś kasę na drobne wydatki. Wiem, że młodzież ma duże potrzeby, a ja przecież pieniędzy do grobu nie zabiorę. Nie wiem jednak, jak oni mogą się tak zachowywać. Przecież ja naprawdę bardzo o nich dbałam na co dzień i myślałam, że nasza więź przetrwa tego typu rzeczy, a przede wszystkim, że będzie ważniejsza od pieniędzy. Jak widać, myliłam się.

Jestem rozczarowana

Uważam, że w tym wszystkim jest bardzo duża wina rodziców. To oni powinni zadbać o to, żeby ich dzieci były odpowiednio wychowane. Ja czasami mam wrażenie, że oni ich specjalnie nakręcają i zachęcają do tego, żeby przychodzili do mnie wtedy, kiedy dostaję emeryturę. Kiedyś powiedziała mi o tym jedna wnuczka. Zastanawiam się, jakie będzie najlepsze rozwiązanie tej sytuacji. Może powinnam przestać dawać młodzieży pieniądze? Może to da im do myślenia? Boję się jednak, że wtedy całkiem przestaną mnie odwiedzać, a przecież jestem na co dzień tak bardzo samotna.

Zawiedziona Babcia  

64-letnia Grażyna Torbicka zachwyca urodą. Młody wygląd zawdzięcza kilku trikom, które zdradziła. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/grazyna.torbicka
Reklama
Reklama