"Mam jedynego synka, bardzo go kocham i zawsze robiłam dla niego wszystko. To prawdziwy gentleman, potrafi się zachować w każdej sytuacji. Niestety, trafił na nieodpowiednią kobietę, która nie potrafi właściwie o niego zadbać. Prawda jest taka, że synowa źle go traktuje. Każe mu sprzątać i gotować, a synek ciężko pracuje i powinien więcej odpoczywać. Ta kobieta w ogóle tego nie rozumie. Muszę zrobić z tym porządek".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Synowa nie jest dobrą żoną
Mój synek zasługuje na coś więcej. Wychowałam go na prawdziwego gentlemana i oczekuję, że będzie miał kobietę, która jest dla niego stworzona. A wcale tak nie jest. Synowa go całkowicie omamiła. Ona chce, żeby on na równi robił z nią wszystko w domu. Ja go tak nie wychowywałam. Z domu wyciągnął dobry przykład. To ja sprzątałam i gotowałam, zajmowałam się odpowiednio nim oraz jego tatusiem, który miał w domu jak w bajce! A on sobie wybrał kobietę wyzwoloną, która oczekuje, że on będzie robił różne rzeczy w domu.
Muszę coś z tym zrobić
Sytuacja wygląda tak, że synowa gania mojego synka do roboty. Kiedy wróci z pracy ma posprzątać, musi gotować, myć naczynia. To nie powinno tak wyglądać. Ona powinna zadbać o dom, przecież on przynosi dobre pieniądze do domu. Już rozmawiałam na ten temat z synową i tłumaczyłam jej, żeby wzięła się w garść i zaczęła robić więcej rzeczy w domu. Ma odpuścić mojemu synowi, a ona się na mnie obraziła! Powiedziała, że mam się nie wtrącać w ich związek, bo oni bardzo dobrze się dogadują. Jest mi przykro, kiedy to słyszę, bo naprawdę chciałabym dobrze dla mojego synka, ale on tego kompletnie nie rozumie.
Synek powinien to zrozumieć
Uważam, że syn powinien zrozumieć, że sytuacja jest poważna i nie może dawać sobie tak wejść na głowę. Uważam, że wraz z biegiem czasu będzie coraz gorzej. To tak nie może wyglądać. Przecież ona całkiem będzie sobie pozwalać na jeszcze więcej! Jeżeli to się nie zmieni, to będę naciskać na to, aby mój syn zostawił tę kobietę. Jeszcze nie jest za późno, bo nie mają dzieci. Jeżeli je będą mieli, to wtedy całkowicie będzie musiał się nimi zajmować, a przecież to też obowiązek kobiety.
Smutna Teściowa