"Synowa zaprosiła mnie na wielkanocną kawkę. Tylko? Nie może postawić czegoś konkretnego?"

"Synowa zaprosiła mnie na wielkanocną kawkę. Tylko? Nie może postawić czegoś konkretnego?"

"Synowa zaprosiła mnie na wielkanocną kawkę. Tylko? Nie może postawić czegoś konkretnego?"

canva.com

"Brak mi na nią słów. Naprawdę. Przecież to święto! Stół się powinien uginać od jedzenia, a ona mnie zaprasza na wielkanocną kawkę i to pewno jeszcze z jakąś kupioną babką i mazurkiem, bo przecież ona sama nic nie upiecze. A ja się wystawiałam przez ostatnie lata. Zawsze była Wielkanoc u mnie i same smakołyki. W tym roku nawet nie zaprosiła mnie na śniadanie. Tylko na kawę. No szczyt bezczelności".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wielkanoc u synowej

Mój syn się wybudował. Wcześniej mieszkał z rodziną w kawalerce i mieli naprawdę mało  miejsca. Jeszcze adoptowali kota, który tylko się kręcił pod nogami.

Dopóki było u nich tak ciasno, nie było nawet opcji, żeby się tam u nich gościć. Ale teraz? No dom mają piękny, duży, z ogromnym tarasem.

Pomogliśmy my oczywiście z tą budową, bo sam by rady nie dał. Ta jego nie pracuje, siedzi w domu i niby dziećmi się zajmuje, jak one przez większość dnia są w przedszkolu.

No i wszystkie poprzednie święta były u mnie. Ale teraz umowa była taka, że to nas (mnie i  męża) syn zaprosi do siebie. Wielkanoc u synowej to chyba jednak nie jest dobry pomysł.

Zawsze jedliśmy razem śniadanie

Zapraszałam syna z rodziną już na śniadanie wielkanocne. Co roku tak było. Ja się oczywiście wystawiałam, a synowa nawet nic ze sobą nie przywiozła.

Najedli się, często jeszcze spali u nas i dopiero następnego dnia wracali do swojej kawalerki.

W tym roku synowa zapowiedziała, że święta też spędzamy razem, ale u nich. Pomyślałam więc, że fajnie, bo raz chociaż przyoszczędzę. Bo jak ona jadła u mnie za darmo, to ja mogę u niej.

Ale szybko okazało się, że ona nie proponuje śniadania, tylko kawę.

starsza pani i pan malują wielkanocne jajka canva.com

Chociaż raz mogłaby się postarać

Chyba synowa przygotowuje jakieś konkretne jedzenie na Wielkanoc? Choć w sumie znając ją, to kupi żurek w paczce i dołoży marketową kiełbasę. Może kupi jakąś szynkę i w ogóle wszystko gotowe i pewno wyliczone co do kawałeczka.

Nie rozumiem, dlaczego tak wyraźnie zaznaczyła, że zaprasza nas tylko na kawę. Przecież święta zaczynają się od śniadania. Żałuje nam talerza żurku?

A ta kawa i tak pewnie będzie przy kupionej babce i mazurku, bo gdzie by tam ona sama gotowała.

Jestem naprawdę zawiedziona. Ale jest też we mnie mnóstwo żalu. Bo ja się zawsze tak staram, a ona? Robi wszystko, na odwal się i jeszcze nie uwzględnia mnie praktycznie w swoich świątecznych planach.

Jadzia

Dzień teściowej 2024. Oto najlepsze memy o teściowej. Pamiętaliście o swojej? Zobacz galerię!
Źródło: demotywatory.pl
Reklama
Reklama